Wyjście do kina - randka czy nie randka?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez ewelinaaa26

To nie ten typ faceta. Miałam 2 przypadki, gdzie Panom zależało głównie na seksie, ale takich to pozegnalam od razu

Temu nie zależy w ogóle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez ewelinaaa26

To nie ten typ faceta. Miałam 2 przypadki, gdzie Panom zależało głównie na seksie, ale takich to pozegnalam od razu

Tego Pana jeszcze właściwie nie znasz.

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87106044]Temu nie zależy w ogóle?
[/QUOTE]

No właśnie.
Nie rozumiem tego demonizowania seksu.
Zaproszenie do siebie NIE JEST zaproszeniem do łóżka. Zaproszeniem do lozka jest - niespodzianka - zaproszenie do łóżka.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87104716]Myślę, że gdyby mu zalezalo to sam by, w rewanżu, gdzieś Cię zaprosił, po tym spotkaniu w kinie i nie odebrał by tego jako kumpelski wypad, ale szansę na coś więcej
I próbował to pociągnąć dalej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zgadzam się. Ale oni się na razie słabo znają, więc kolesiowi JESZCZE nie zależy, ale można próbować to zmienić :-D

Jeśli dziewczynie się podoba, to nie widzę przeszkód, by jeszcze raz wyszła z inicjatywą: kawy w przytulnym miejscu. Byle nie do siebie. Na spotkaniu poznają się lepiej i wtedy panu może też zacząć zależeć, czemu by nie spróbować?

Tylko trzeba z nim nawiązać jakiś kontakt, interakcje. Bo jeśli byliście w kinie, nie rozmawialiście, potem rozjechaliscie się do domów, to jak on miał to odebrać jako randkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

No właśnie.
Nie rozumiem tego demonizowania seksu.
Zaproszenie do siebie NIE JEST zaproszeniem do łóżka. Zaproszeniem do lozka jest - niespodzianka - zaproszenie do łóżka.

A nawet zaproszenie do łóżka nie jest zaproszeniem do seksu.

Tylko zaproszenie do Porsche jest zaproszeniem do seksu.

A jednak, wiedząc, że ludzie są różni i mogą rozumieć różnie zaproszenie do siebie, wolę unikać takich sytuacji, bo potem się robi niezręcznie, jeśli dwie strony się nie dogadają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;87106097]Zgadzam się. Ale oni się na razie słabo znają, więc kolesiowi JESZCZE nie zależy, ale można próbować to zmienić :-D

Jeśli dziewczynie się podoba, to nie widzę przeszkód, by jeszcze raz wyszła z inicjatywą: kawy w przytulnym miejscu. Byle nie do siebie. Na spotkaniu poznają się lepiej i wtedy panu może też zacząć zależeć, czemu by nie spróbować?

Tylko trzeba z nim nawiązać jakiś kontakt, interakcje. Bo jeśli byliście w kinie, nie rozmawialiście, potem rozjechaliscie się do domów, to jak on miał to odebrać jako randkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To, że ona zagadywala praktycznie cały czas na messengerze, a on sam napisał tylko raz nie wygląda kolorowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

A nawet zaproszenie do łóżka nie jest zaproszeniem do seksu.

Istotnie.

Napisane przez Limonka2738

Tylko zaproszenie do Porsche jest zaproszeniem do seksu.

To zależy. Kiedy Cię zaproszę, a Ty wsiądziesz, to uznaj, że to zaproszenie do seksu.

Napisane przez Limonka2738

A jednak, wiedząc, że ludzie są różni i mogą rozumieć różnie zaproszenie do siebie, wolę unikać takich sytuacji, bo potem się robi niezręcznie, jeśli dwie strony się nie dogadają.

Zawsze jedna ze stron ma coś takiego jak język i może wyrazić w sposób werbalny swoją asertywną postawę.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Tak wszystko przemyślałem na spokojnie i doszedłem do wniosku, że cofam co pisałem. Nawet jakby wyszło że to nie randka (bo ciężko to nazwać randką) to jakby się mu podobała przejąłby inicjatywę i czułaby że chce to ciągnąć. Nie czuje tego, bo on nie jest zainteresowany, zwykłe kumpelskie wyjście.

Spróbować może ale dla własnego sumienia, żeby nie było "a mogłam spróbować drugi raz". Ale nie więcej. I jak się zgodzi na spotkanie to podrywać od razu, nie czekać na trzecie bo tylko się pogłębi friendzone.

Nie wiadomo czy ona się mu podoba, skoro to kumpelskie wyjście to mógł wyjść z nią nawet gdyby nie była dla niego atrakcyjna, bo to kumpela, nie partnerka.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87106749]Tak wszystko przemyślałem na spokojnie i doszedłem do wniosku, że cofam co pisałem. Nawet jakby wyszło że to nie randka (bo ciężko to nazwać randką) to jakby się mu podobała przejąłby inicjatywę i czułaby że chce to ciągnąć. Nie czuje tego, bo on nie jest zainteresowany, zwykłe kumpelskie wyjście.

Spróbować może ale dla własnego sumienia, żeby nie było "a mogłam spróbować drugi raz". Ale nie więcej. I jak się zgodzi na spotkanie to podrywać od razu, nie czekać na trzecie bo tylko się pogłębi friendzone.

Nie wiadomo czy ona się mu podoba, skoro to kumpelskie wyjście to mógł wyjść z nią nawet gdyby nie była dla niego atrakcyjna, bo to kumpela, nie partnerka.[/QUOTE]:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87106749]Tak wszystko przemyślałem na spokojnie i doszedłem do wniosku, że cofam co pisałem. Nawet jakby wyszło że to nie randka (bo ciężko to nazwać randką) to jakby się mu podobała przejąłby inicjatywę i czułaby że chce to ciągnąć. Nie czuje tego, bo on nie jest zainteresowany, zwykłe kumpelskie wyjście.

Spróbować może ale dla własnego sumienia, żeby nie było "a mogłam spróbować drugi raz". Ale nie więcej. I jak się zgodzi na spotkanie to podrywać od razu, nie czekać na trzecie bo tylko się pogłębi friendzone.

Nie wiadomo czy ona się mu podoba, skoro to kumpelskie wyjście to mógł wyjść z nią nawet gdyby nie była dla niego atrakcyjna, bo to kumpela, nie partnerka.[/QUOTE]

No właśnie. Osoby zainteresowane rozwinięciem znajomości powinny przejawiać inicjatywę (niezależnie od płci). Napisać co tam słychać albo proponować spotkania. A nie z łaski odpisywać albo objawiać się jak druga strona zabiega o spotkanie.

[ewelinaaa26]

Chyba mam wszystko jasne napisałam do niego pisząc, że fajnie czas mam zleciał w kinie i czy ma może ochotę na jakieś wyjście w tyg . Odpowiedział ,że bulo fajnie, ale że da mi znać, musi wrócić do treningów bo zaczyna jakieś tam turnieje od września. I mówił, że do pracy idzie się zbierać. Zyczylam mi miłego dnia im, on mi też o tyle

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

To zależy. Kiedy Cię zaproszę, a Ty wsiądziesz, to uznaj, że to zaproszenie do seksu.

Zanim mnie zaprosisz musisz więc wiedzieć, że niespecjalnie odnajduję się na fotelu pasażera.

Napisane przez edan84

Zawsze jedna ze stron ma coś takiego jak język i może wyrazić w sposób werbalny swoją asertywną postawę.

Jasne. Ale życie pokazuje, że często ludzie tego nie rozumieją, a ja nie lubię niejasnych sytuacji. Jeśli zapraszam kogoś do siebie, to on z góry wie, po co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez ewelinaaa26

Chyba mam wszystko jasne napisałam do niego pisząc, że fajnie czas mam zleciał w kinie i czy ma może ochotę na jakieś wyjście w tyg . Odpowiedział ,że bulo fajnie, ale że da mi znać, musi wrócić do treningów bo zaczyna jakieś tam turnieje od września. I mówił, że do pracy idzie się zbierać. Zyczylam mi miłego dnia im, on mi też o tyle

No, nie jest zainteresowany niczym więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewelinaaa26]

Ale przynajmniej spróbowałam

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez ewelinaaa26

Ale przynajmniej spróbowałam

:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ewelinaaa26

Chyba mam wszystko jasne napisałam do niego pisząc, że fajnie czas mam zleciał w kinie i czy ma może ochotę na jakieś wyjście w tyg . Odpowiedział ,że bulo fajnie, ale że da mi znać, musi wrócić do treningów bo zaczyna jakieś tam turnieje od września. I mówił, że do pracy idzie się zbierać. Zyczylam mi miłego dnia im, on mi też o tyle

Czyli wszystko jasne. Ważne, że spróbowałaś. Masz spokojną głowę.

Tylko jeżeli on kiedyś tam nagle zagada, z braku laku (bo może tak być, w końcu miła z Ciebie dziewczyna - takie mam wrażenie), ale niczego nie zaproponuje, to pamiętaj, żeby nie budzić w sobie na nowo nadziei. Nie odpisuj, albo napisz coś zdawkowo i zapomnij.

[ewelinaaa26]

No wiem, wiem. to, że może się zdarzyć, że zagada to po koleżansku, a nie od razu, że coś jednak chce





No najważniejsze, że spróbowałam. Nic się takiego nie stało nawet jeśli się zdarzy ,że będę to gdzieś widzieć wśród znajomych to nic . Po prostu jakby nie było tematu i już

[PoPoo]

Drugi raz zapraszać faceta? Moim zdaniem najgorsze co mize zrobić w tej sytuacji. No ale wizaż wie lepiej :/

[ciasteczkowaa]

Czasem poprostu trzeba odpuścić, najważniejsze że próbowałaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez PoPoo

Drugi raz zapraszać faceta? Moim zdaniem najgorsze co mize zrobić w tej sytuacji. No ale wizaż wie lepiej :/

Lepiej tak niż miałaby miesiącami się zastanawiać czy to była randka. Teraz wie, że nie było i może sobie odpuścić.

[ewelinaaa26]

Napisane przez PoPoo

Drugi raz zapraszać faceta? Moim zdaniem najgorsze co mize zrobić w tej sytuacji. No ale wizaż wie lepiej :/

Dobra racja, że faktycznie 2 raz zapraszać to było ryzyko. I w sumie ja też dużo nie czułam po tym spotkaniu, że to On może być zainteresowany. Ale właśnie z drugiej strony wiem, że kino było średnim pomysłem, bo mało co pogadaliśmy . Dlatego nic nie szkodziło mi go gdzieś zaprosić.
Poza tym zapytałam subtelnie o jakieś wyjście w ogóle, a nie zaproponowałam mu kolacji przy świecach Więc nie ma co sobie pluć w oczy.

Teraz wiem, że mam odpuścić. Nie jestem aż na tyle gupia i zdesperowana, że będę się dalej błaźnić. Facet po prostu mi się spodobał , bo jest fajny i sympatyczny. Myślę, że miałam prawo do takiego odczucia skoro jestem wolna, a On też.

[shinypearl]

Nie przejmuj się, zrobiłaś to bardzo subtelnie i z klasą. Pokazałaś, że jesteś sympatyczną dziewczyną, która umie nawiązywać i podtrzymywac kontakty z ludźmi, nie wyszlas na jakąś desperatkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

juz po pierwszym zaproszeniu kiedy nic nie wyszlo z jego strony bylo wiadomo ze nic z tego nie bedzie nie jest zainteresowany szczegolnie ze na twoje zaproszenie nie zareagowal jakos szczegolnie entuzjastycznie,nie przelozyl zadnych planow zeby do tego wyjscia doszlo szybciej,poprostu wcisnal cie gdzies kiedy nic nie robil
moim zdaniem nie potrzebnie zapraszalas go jeszcze raz szczegolnie ze po tym wyjsciu nie podtrzymywal kontaktu sam nie zapytal czy chcesz sie jeszcze raz spotkac ,poprostu nic z jego strony nie wskazywalo ze jest zainteresowany
w przyszlosci jak ktos po randce sie nie odzywa to raczej odbieraj to jako brak zainteresowania ,zaproszenie go drugi raz zeby uslyszec ze nie ma czasu bylo niepotrzebne to bylo widac od poczatku

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ewelinaaa26

No wiem, wiem. to, że może się zdarzyć, że zagada to po koleżansku, a nie od razu, że coś jednak chce
(...)

Ale Ty w nim nie widzisz kolegi, a fajnego faceta. W razie, gdyby zagadał (bo ludzi czasami nachodzą takie pomysły), nie próbuj sobie układać scenariusza, że się z nim zakolegujesz. Po prostu nie. "Cześć" wiadomo, że mu będziesz mówiła widząc na żywo, jeżeli spotkacie się w kolejce w sklepie to zagadacie co u Was, ale serio nie ma tu w tej chwili szans na czyste kolegowanie się.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez PoPoo

Drugi raz zapraszać faceta? Moim zdaniem najgorsze co mize zrobić w tej sytuacji. No ale wizaż wie lepiej :/

Praktycznie wszyscy wiedzieli, że raczej lub na pewno nie ma szans, ale Autorka chciała się przekonać i dobrze zrobiła, gdyby miało ją to potem męczyć, zastanawiać tygodniami. Takie zebranie się na odwagę może jej się przydać w zgoła innych sytuacjach.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Praktycznie wszyscy wiedzieli, że raczej lub na pewno nie ma szans, ale Autorka chciała się przekonać i dobrze zrobiła, gdyby miało ją to potem męczyć, zastanawiać tygodniami. Takie zebranie się na odwagę może jej się przydać w zgoła innych sytuacjach.

Zresztą skończcie z tym 'ośmieszaniem się'. Nie zaproponowała mu przecież małżeństwa. Chciała kontynuować znajomość to zapytała czy jest zainteresowany. Nie był. Trudno, jego strata. Serio, nie ma jakiś kosmicznych, uniwersalnych zasad, które by w tym momencie złamała.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87108911]

Zresztą skończcie z tym 'ośmieszaniem się'. Nie zaproponowała mu przecież małżeństwa. Chciała kontynuować znajomość to zapytała czy jest zainteresowany. Nie był. Trudno, jego strata. Serio, nie ma jakiś kosmicznych, uniwersalnych zasad, które by w tym momencie złamała. [/QUOTE]

nikt tu nie napisal ze sie osmieszala

[ewelinaaa26]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87108911]

Zresztą skończcie z tym 'ośmieszaniem się'. Nie zaproponowała mu przecież małżeństwa. Chciała kontynuować znajomość to zapytała czy jest zainteresowany. Nie był. Trudno, jego strata. Serio, nie ma jakiś kosmicznych, uniwersalnych zasad, które by w tym momencie złamała. [/QUOTE]

No dokladnie. Uważam, że zrobilam w sposob normalny i odpowiednio , nie przekraczając zadnych granic

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez ewelinaaa26

No dokladnie. Uważam, że zrobilam w sposob normalny i odpowiednio , nie przekraczając zadnych granic

Przynajmniej nie będziesz się gryzła, czy można było coś jeszcze zrobić. W takich sytuacjach lepiej żałować, że się próbowało, niż że się nic nie zrobiło