Psychologia i psycholodzy - ZBIORCZY

[wenedka]

Właśnie wysłałam pierwszy formularz aplikacyjny w sprawie pracy jako Assistant Psychologist
Pewnie nic z tego nie będzie, ale jakoś trzeba się wprawić w wypełnianiu formularzy.

Co do kucia na pamięć, to moim zdanie na psycho nie ma tego za dużo. Zresztą, moim zdaniem rycie na pamięć jest bez sensu, bo teorie wymagają też zrozumienia i umiejętności, często spontanicznego, praktycznego wykorzystania.

[Siempretalia]

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi, pocieszyłyście mnie trochę Właśnie obawiałam się, że może trzeba całe książki znać na pamięć Bo wiadomo, że zrozumienie jest ważne i nie da się zapamiętać wszystkiego. A co do zajęć, to pewnie będę musiała "skakać po grupach", u mnie sporo osób studiuje 2 kierunki i jakoś sobie radzą. Tylko ja nie chciałabym sobie olewać psychologii, ponieważ idę na te studia z zainteresowania i to na nich, podejrzewam, zechcę się bardziej skupić. Ale to wyjdzie w praniu
neia a Ty może studiujesz coś oprócz psychologii?

[neia]

Napisane przez Siempretalia

neia a Ty może studiujesz coś oprócz psychologii?

Ta, medycyne. Dlatego mam porównanie w nauce dwóch różnych kierunków. W psychologii, tak jak już wenedka wyżej napisała, jest o tyle latwo, że najważniejsze jest w niej rozumienie i wykorzystywanie poszczególnych teorii i mechanizmów. Jedynymi rzeczami, które faktycznie trzeba wykuć są nazwiska twórców najważniejszych teorii. To nie jest bardzo męczące, więc jeśli byłaś na polibudzie przyzwyczajona do zakuwania na pamięć, to miło się zaskoczysz.

[nice_]

Napisane przez orange_sky

szybkie zapytanie do kilku znajomych zainteresowanych tematem iii nikt nie wie dokładnie, bo trudno zliczyć punkty tzn jest tak: koleżanka mając średnią 4,62 nie dostała, za to kolega z 4,4 + osiągnięcia artystyczne (gra w zespole i wygrali jakiś przegląd) i sportowe dostał stypendium.

Z kolei kumpel starający się o to rok temu miał na decyzji napisane, że potrzebna jest średnia 4,6. Tylko jak widać, osiągnięcia są ważne, ważniejsze niż średnia.

Dziękuję za informacje Czyli z moim 4,5 dużo nie zdziałam

[Siempretalia]

Napisane przez neia

Ta, medycyne. Dlatego mam porównanie w nauce dwóch różnych kierunków. W psychologii, tak jak już wenedka wyżej napisała, jest o tyle latwo, że najważniejsze jest w niej rozumienie i wykorzystywanie poszczególnych teorii i mechanizmów. Jedynymi rzeczami, które faktycznie trzeba wykuć są nazwiska twórców najważniejszych teorii. To nie jest bardzo męczące, więc jeśli byłaś na polibudzie przyzwyczajona do zakuwania na pamięć, to miło się zaskoczysz.

Podziwiam Cię Musisz być bardzo zdolna. Skoro da się połączyć psychologię z tak trudnym kierunkiem jak medycyna, to chyba z każdym innym także No na polibudzie rzeczywiście jest troszkę do zakuwania, niedawno miałam egzamin ustny z całego roku, ciężko było uczyć się rzeczy, które są średnio interesujące, ale dałam radę. A jak będę miała uczyć się rzeczy, które mnie bardziej interesują to będzie jeszcze lepiej
A tak z ciekawości jeszcze zapytam, jak udaje Ci się pogodzić zajęcia na obu kierunkach, przecież na medycynie jest ich sporo prawda?

[CzarnyElf]

Napisane przez wenedka

Właśnie wysłałam pierwszy formularz aplikacyjny w sprawie pracy jako Assistant Psychologist
Pewnie nic z tego nie będzie, ale jakoś trzeba się wprawić w wypełnianiu formularzy.

Co do kucia na pamięć, to moim zdanie na psycho nie ma tego za dużo. Zresztą, moim zdaniem rycie na pamięć jest bez sensu, bo teorie wymagają też zrozumienia i umiejętności, często spontanicznego, praktycznego wykorzystania.

Powodzenia

Co do kucia na pamiec to tez sie zgadzam.Ja sie zawsze ucze ze zrozumieniem aby dana teorie wlasnie wykorzystac.Testy tak sa ulozone ze trzeba to rozumiec

Trzymajcie kciuki,bedzie wolny etat u mnie w pracy na zmiane dzienna.Mam serdecznie dosc nocek.

[Moradin]

Napisane przez madz88

żeby być coachem i tak byś musiała zrobić szkolenie/podyplomówkę coachingówe, więc szybciej będziesz realizowała cel jeśli pójdziesz na zarządzanie magisterskie Powodzenia

Nie koniecznie. Coach nie jest zawodem który wymaga licencji lub zdania Państwowego egzaminu. Na Polskim rynku działają coachowie którzy są po jakimś zwykłym jednodniowym szkoleniu. Lub tylko przeczytali książkę o Coachingu.

Nie ma wymagań aby skończyć najpierw studnia magisterskie, potem podyplomówka itp.

[marthusia]

Nie ma wymagań, ale zupełnie inaczej patrzą na kursy zrobione w zrzeszonych, międzynarodowych szkołach wpisanych na listy trenerów licencjonowanych

Jestem magistrem! więc oddychając pełną piersią chętnie pomogę komu trzeba, nie ma co się stresować! ;>

[paulaa6]

Pytam ze zwykłej ciekawości jakby co.

Otóż żeby zostać psychologiem ds żywienia najpierw trzeba zdobyć licencjat/magistra psychologii a potem zrobić jakąś specjalizację w tym kierunku? Czy jak?

[pixies20]

Napisane przez paulaa6

Pytam ze zwykłej ciekawości jakby co.

Otóż żeby zostać psychologiem ds żywienia najpierw trzeba zdobyć licencjat/magistra psychologii a potem zrobić jakąś specjalizację w tym kierunku? Czy jak?

ja nie odpowiem, ale przypomniało mi się, że na mojej trasie do szpitala wisi taki baner - PSYCHODIETETYK. nie wiem czemu, ale mnie to bawi za każdym razem.

[orange_sky]

Napisane przez paulaa6

Pytam ze zwykłej ciekawości jakby co.

Otóż żeby zostać psychologiem ds żywienia najpierw trzeba zdobyć licencjat/magistra psychologii a potem zrobić jakąś specjalizację w tym kierunku? Czy jak?

Nie ma (choć są takie pomysły ) licencjata z psychologii. Czym taki psycholog ds. żywienia miałby się zajmować?

[paulaa6]

Napisane przez orange_sky

Nie ma (choć są takie pomysły ) licencjata z psychologii. Czym taki psycholog ds. żywienia miałby się zajmować?

Przepraszam pomylilo mi się z pedagogiką, bo to u mnie w szkole jest na licencjat.
Np oglądalam amerykańskie dokumenty o anoreksji i tam byli właśnie tacy psychologowie.

[orange_sky]

Napisane przez paulaa6

Przepraszam pomylilo mi się z pedagogiką, bo to u mnie w szkole jest na licencjat.
Np oglądalam amerykańskie dokumenty o anoreksji i tam byli właśnie tacy psychologowie.

Nie ma osobnej specjalizacji (albo ja o tym nie wiem ), po studiach psychologicznych robisz szkołę terapeutyczną w wybranym nurcie i tyle. Możesz ofc znaleźć w międzyczasie szkolenia na ten konkretny temat, ale szczególnych wytycznych nie znalazłam. Psychologowie, których na szybko znalazłam, obok zaburzeń odżywiania zajmują się też innymi zaburzeniami, całkiem osobnego do ED nie widziałam.

[paulaa6]

Napisane przez orange_sky

Nie ma osobnej specjalizacji (albo ja o tym nie wiem ), po studiach psychologicznych robisz szkołę terapeutyczną w wybranym nurcie i tyle. Możesz ofc znaleźć w międzyczasie szkolenia na ten konkretny temat, ale szczególnych wytycznych nie znalazłam. Psychologowie, których na szybko znalazłam, obok zaburzeń odżywiania zajmują się też innymi zaburzeniami, całkiem osobnego do ED nie widziałam.

Dziękuje uprzejmie za informacje.

[Moradin]

[QUOTE=marthusia;41834383]Nie ma wymagań, ale zupełnie inaczej patrzą na kursy zrobione w zrzeszonych, międzynarodowych szkołach wpisanych na listy trenerów licencjonowanych

Oczywiście zgadzam się z Tobą. To są 2 różne kategorie Coachów
- coach który ma to tylko na wizytówce
- Coach który od lat rozwija się w tym sposobie pomagania ludziom.

Po prostu chciałem zaznaczyć, że na rynku są "coachowie" którzy stali się nimi po wpisaniu tekstu na wizytówce. A książek nie czytają bo szkoda czasu. Nie szkolą się bo sami wiedzą wszystko najlepiej.

Napisane przez marthusia

Jestem magistrem! więc oddychając pełną piersią chętnie pomogę komu trzeba, nie ma co się stresować! ;>

Gratulacje. Nie ma jak duma po zrobieniu pierwszego ważnego kroku w edukacji!

[orange_sky]

Na psychologię UŚ zakwalifikowano 255 osób dla porównania, na 4 roku będzie nas koło setki (odpadło/zrezygnowało w najlepszym razie 40 osób). Kogoś nieźle pogięło Sporo osób pewnie nie złoży papierów, ale część z nich zastąpią osoby z rezerwowej. Masakra jakaś

[CzarnyElf]

Napisane przez marthusia

Jestem magistrem! więc oddychając pełną piersią chętnie pomogę komu trzeba, nie ma co się stresować! ;>

Gratulacje

[nice_]

Napisane przez orange_sky

Na psychologię UŚ zakwalifikowano 255 osób dla porównania, na 4 roku będzie nas koło setki (odpadło/zrezygnowało w najlepszym razie 40 osób). Kogoś nieźle pogięło Sporo osób pewnie nie złoży papierów, ale część z nich zastąpią osoby z rezerwowej. Masakra jakaś

Z tego, co pamiętam w zeszłym roku też zakwalifikowano ok. 250 osób, a ostatecznie było nas 150. Nie wiem, co oni kombinują z tą rekrutacją Po I semestrze zostało chyba ok. 125 osób.

[Czcijmarchewe]

Napisane przez orange_sky

Na psychologię UŚ zakwalifikowano 255 osób dla porównania, na 4 roku będzie nas koło setki (odpadło/zrezygnowało w najlepszym razie 40 osób). Kogoś nieźle pogięło Sporo osób pewnie nie złoży papierów, ale część z nich zastąpią osoby z rezerwowej. Masakra jakaś

Cieszę się, że jednak powyżej 200 osób, bo gdyby zakwalifikowano tyle co pisało, czyli 140, to bym mogła już płakać, a tak dostałam się na wymarzony kierunek

[Jigoku]

Napisane przez orange_sky

Na psychologię UŚ zakwalifikowano 255 osób dla porównania, na 4 roku będzie nas koło setki (odpadło/zrezygnowało w najlepszym razie 40 osób). Kogoś nieźle pogięło Sporo osób pewnie nie złoży papierów, ale część z nich zastąpią osoby z rezerwowej. Masakra jakaś

W moim roczniku na UAMie też przyjęli 210 osób zamiast 120 :/ A zostało 170

[orange_sky]

Napisane przez Czcijmarchewe

Cieszę się, że jednak powyżej 200 osób, bo gdyby zakwalifikowano tyle co pisało, czyli 140, to bym mogła już płakać, a tak dostałam się na wymarzony kierunek

gratulacje w razie pytań, służę pomocą

[Czcijmarchewe]

Napisane przez orange_sky

gratulacje w razie pytań, służę pomocą

Pytania na pewno się znajdą, na razie może przejrzę ten wątek, na pewno jest już w nim sporo informacji

Edit: Ha, jednak coś znalazłam w mojej głowie. Czy wcześniej, przed pójściem na te studia, czytałyście książki psychologiczne lub interesowałyście się tym tak teoretycznie? Bo nie wiem,czy sobie poradzę tak zaczynając od zera

[orange_sky]

poraaadzisz sobie poczytaj sobie Zimbardo - Psychologia i życie, to takie sympatyczne kompendium podstawowej wiedzy z psychologii, przyjemnie napisane. A jeśli masz naprawdę za dużo czasu i chęci, zacznij czytać Sadowskiego - Biologiczne mechanizmy zachowania się zwierząt i ludzi (szczególnie jeśli z biologią Ci nie po drodze) Ale ogólnie bez stresu

[Jigoku]

Napisane przez Czcijmarchewe

Pytania na pewno się znajdą, na razie może przejrzę ten wątek, na pewno jest już w nim sporo informacji

Edit: Ha, jednak coś znalazłam w mojej głowie. Czy wcześniej, przed pójściem na te studia, czytałyście książki psychologiczne lub interesowałyście się tym tak teoretycznie? Bo nie wiem,czy sobie poradzę tak zaczynając od zera

Ja czytałam, ale to bardziej dlatego, że dłuugi czas wcześniej wiedziałam, że chcę iść na psycho, ale spokojnie, na 1 roku nikt nie wymaga żadnej psychologicznej wiedzy

[Czcijmarchewe]

Dzięki, pocieszyłyście mnie . Na pewno coś poczytam, mam nadzieję, że znajdę takie książki w bibliotece? Co do biologii, szła mi zazwyczaj dobrze, ale tu pewnie podwyższą poziom ; D

[Jigoku]

Napisane przez Czcijmarchewe

Dzięki, pocieszyłyście mnie . Na pewno coś poczytam, mam nadzieję, że znajdę takie książki w bibliotece? Co do biologii, szła mi zazwyczaj dobrze, ale tu pewnie podwyższą poziom ; D

Nie w każdej, zależy od wielkości biblioteki, u mnie Zimbardo był, ale nic poza tym to średnio

[nice_]

Napisane przez Czcijmarchewe

Cieszę się, że jednak powyżej 200 osób, bo gdyby zakwalifikowano tyle co pisało, czyli 140, to bym mogła już płakać, a tak dostałam się na wymarzony kierunek

Gratulacje!
Faktycznie, Zimbardo jest bardzo sympatyczny, przyjemnie czytało mi się też "Psychologię. Kluczowe koncepcje". W mojej bibliotece miejskiej (miasto 20 tys. mieszkańców) udało mi się wypożyczyć książki na wprowadzenie do psychologii, metodologię, neurobiologię i BPZ, więc bardzo możliwe, że i u siebie coś znajdziesz
Przed studiami nie czytałam książek znajdujących się w programie - raczej "Charaktery", teksty znalezione w Internecie, głównie interesowały mnie te dotyczące mózgu
Też chętnie odpowiem na pytania, jeśli się pojawią (jestem po I roku na UŚ)

orange_sky - Sadowski przyda mi się w najbliższym czasie, czy mogę się go pozbyć?

[orange_sky]

Napisane przez nice_

orange_sky - Sadowski przyda mi się w najbliższym czasie, czy mogę się go pozbyć?

NO WIESZ CO ! Takiego klasyka, takiej mądrej książki się pozbywać?! Ale nie, na studiach już Ci się nie przyda chyba Chociaż ja uważam, że to jedna z tych książek, którą psycholog powinien mieć w swojej biblioteczce, serio

[nice_]

Napisane przez orange_sky

NO WIESZ CO ! Takiego klasyka, takiej mądrej książki się pozbywać?!

Spodziewałam się takiej reakcji Spokojnie, na szczęście minął mi już zespół awersji poegzaminacyjnej i neuro znowu jest czymś, co mnie fascynuje. Czytam sobie teraz "Mężczyznę, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" Sacksa i jestem zachwycona

Napisane przez orange_sky

Ale nie, na studiach już Ci się nie przyda chyba Chociaż ja uważam, że to jedna z tych książek, którą psycholog powinien mieć w swojej biblioteczce, serio

Dlatego mam swoją, a nie wypożyczoną Ale mimo wszystko wolę po nią sięgać z własnej woli, a nie z przymusu i cieszę się, że taka czeka mnie przyszłość z tą pozycją

[Siempretalia]

Ja już od kilku lat czytam książki psychologiczne, ale właśnie w bibliotekach nie ma ich aż tak wiele. "Mężczyznę, który pomylił..." też uwielbiam
Dziewczyny a jeśli chodzi o tego Sadowskiego, to jest on tak 'przyjemny' jak Zimbardo?
I właśnie też nie rozumiem o co biega z tą rekrutacją, niby limit jest, np. na UMCS 120 osób, a przyjmują znacznie więcej. Z tego mam wywnioskować, że na pierwszym roku jest niezły przesiew?