Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[asos_]

no rzeczywiście ciężkie obowiązki powiedzieć dziecku wieczorem - weź lekarstwa i raz na pół roku udać się do lekarza, ja częściej chodzę do endokrynologa - powinnam się ubiegać o paczkę?

Swoją drogą te kwoty na członka rodziny to jakiś śmiech na sali. Jak szykuję TŻ na wyjazdy to wydaję na 2 tygodniowe wyżywienie (2 porządne śniadania+obiad z mięsem+kolacja do tego słodycze, kawa, herbata, oleje i inne cuda) 250 zł co daje 500 zł miesięcznie dla mężczyzny, który pracuje fizycznie po 11-14 h dziennie przez 7 dni w tygodniu. Sama potrzebuję na swoje wyżywienie ok. 180 zł miesięcznie jedząc codziennie obiad, podejrzewam, że takie dziecko je podobnie. To i na ciuchy zostaje, pomoce naukowe. A przy kwocie po ponad 600 zł na osobę można spokojnie na tą pralkę czy kuchenkę odłożyć.

Swoją drogą znajomi organizują taką paczkę dla samotnego mężczyzny 58 letniego. W opisie zaznaczone, że chce się czuć potrzebny, ma kursy zawodowe, chciałby pójść do pracy (chyba jedyny taki opis jaki widziałam). Zaproponowałam, że może poszukamy mu pracy w ramach pomocy. Znajomy zadzwonił do wolontariuszki, która stwierdziła, że szlachetna paczka ma inny zamysł, jest to pomoc materialna, że nie o to chodzi ale możemy mu podrzucić jakieś numery z ogłoszeń w pobliżu jego domu to może coś wybierze.

[marianna144]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

jakos nie moge uwierzyc ze dzieci tej Pani nie dostały sie do przedszkola.przeciez dzieci samotnych matek maja pierwszenstwo

[olka922]

Sąsiedzi dostają Szlachetną Paczkę i jak widziałam w zeszłym roku ile tego im przywieźli to nieźle się zdziwiłam. Było to ok. 20 dużych kartonów, paczek, w tym jakaś pralka czy coś. A jakoś bardzo biedni nie są, bo widziałam ostatnio że robili duże zakupy i dzieci ładowały do wózka co chciały. Tą Szlachetną Paczkę powinny dostawać rodziny, które naprawdę są w potrzebie, no ale takie to często się nie zgłoszą mimo że potrzebują.

[ridja devojka]

Dwie sprawy. Po 1. 180zl na jedzenie dla dorosłej kobiety na miesiąc wydaje się jakoś mało. Na wątku ile wydajemy miesięcznie na jedzenie są różne kwoty ale tak niskiej chyba nie było więc chyba nie jestes dobrym przykładem.
Po 2. ta kwota jest po odliczeniu kosztów mieszkania a nie wszystkich kosztów stałych. To nie jest kwota na samo jedzenie.

Napisane przez asos_

Swoją drogą te kwoty na członka rodziny to jakiś śmiech na sali. Jak szykuję TŻ na wyjazdy to wydaję na 2 tygodniowe wyżywienie (2 porządne śniadania+obiad z mięsem+kolacja do tego słodycze, kawa, herbata, oleje i inne cuda) 250 zł co daje 500 zł miesięcznie dla mężczyzny, który pracuje fizycznie po 11-14 h dziennie przez 7 dni w tygodniu. Sama potrzebuję na swoje wyżywienie ok. 180 zł miesięcznie jedząc codziennie obiad, podejrzewam, że takie dziecko je podobnie. To i na ciuchy zostaje, pomoce naukowe. A przy kwocie po ponad 600 zł na osobę można spokojnie na tą pralkę czy kuchenkę odłożyć.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[asos_]

Napisane przez ridja devojka

Dwie sprawy. Po 1. 180zl na jedzenie dla dorosłej kobiety na miesiąc wydaje się jakoś mało. Na wątku ile wydajemy miesięcznie na jedzenie są różne kwoty ale tak niskiej chyba nie było więc chyba nie jestes dobrym przykładem.
Po 2. ta kwota jest po odliczeniu kosztów mieszkania a nie wszystkich kosztów stałych. To nie jest kwota na samo jedzenie.


Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

jestem dobrym przykładem dla kosztów wyżywienia dziecka bo takiej jestem postury i przy siedzącym trybie pracy nie potrzebuję wybitnie kalorycznych posiłków dlatego też do dziecka się porównałam.

O to mi chodzi, że 500 zł, 600 czy ponad 600 zł na członka rodziny (zazwyczaj niepracujących) spokojnie wystarczy na jedzenie i inne wydatki. Odzieży zimowej nie kupuje się co miesiąc, tak samo odzieży letniej, zwłaszcza w dobie namnażających się second handów, w których można znaleźć na prawdę super ubrania dla dzieci za grosze. Książki teraz najczęściej kupowane są przez szkołę i wypożyczane uczniom na rok, kwoty podawane są zazwyczaj po odjęciu leków jeśli członek rodziny choruje. Chyba nie powiecie mi, że 600 zł po odjęciu kosztów mieszkania i lekarstw to jest to mała kwota na przeżycie? Nie są to luksusy ale jest to przyzwoita kwota żeby mieć za co zjeść i w co się ubrać.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[triss_k]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dla mnie masakra. Szkoda mi dzieciaków i zwierząt, co do sterylizacji - organizacje prozwierzakowe owszem, zajęłyby się tematem, ale pewnie od razu też odebrały zwierzaki właścicielom. Po prostu nie wierzę, że można utrzymać czystość i odpowiednie warunki przy takim zagęszczeniu, niewysterylizowane koty za przeproszeniem nie pachną najładniej, do tego zazwyczaj znaczą teren . Ciekawe też, jak pilnują, żeby kotków nie przybywało...:c onfused:

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez triss_k

Dla mnie masakra. Szkoda mi dzieciaków i zwierząt, co do sterylizacji - organizacje prozwierzakowe owszem, zajęłyby się tematem, ale pewnie od razu też odebrały zwierzaki właścicielom. Po prostu nie wierzę, że można utrzymać czystość i odpowiednie warunki przy takim zagęszczeniu, niewysterylizowane koty za przeproszeniem nie pachną najładniej, do tego zazwyczaj znaczą teren . Ciekawe też, jak pilnują, żeby kotków nie przybywało...:c onfused:

Pewnie mieli jedna kotke, ona urodzila, a oni nie mieli serca, zeby je utopic (co niestety czesto ma miejsce). Moze nie pomysleli, ze mozna z nimi isc do schroniska. Nie wiem, czy akurat za to mozna ich stygmatyzowac.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[marianna144]

kocham koty ale nie wyobrazam sobie miec ich tyle w mieszkaniu.

[ciri15]

Napisane przez ridja devojka

Ja tez myślę że to trochę nieodpowiedzialne. Tzn biorąc pod uwagę ze to nie jest pedagog. Ja bym się nie podjęła a uważam ze jestem odpowiedzialnym rodzicem i uważnym. Tzn na pewno są osoby które zrobiłby to świetnie ale taka opiekunka w przedszkolu ma lata doświadczenia i jest na neutralnym gruncie.

Gdzie lata doświadczenia zdobywają panie przedszkolanki? Przypadkiem nie w... przedszkolu? Gdzie na jedną panią przypada chyba więcej niż 5 dzieci (tak przynajmniej było w moich czasach, ze 20 dzieci a panie 2)?

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Napisane przez marianna144

jakos nie moge uwierzyc ze dzieci tej Pani nie dostały sie do przedszkola.przeciez dzieci samotnych matek maja pierwszenstwo

Też mi ciężko w to uwierzyć

[marianna144]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

tak masz arcje ze to błedne koło ale nie dostac sie do przedszkola dziecku samotnej matki to mało realne. bo ona na wstepie w formularzu ma wiecej punktow niz rodzice pracujacy.poza tym jak dobrze przeczytałam starsze dziecko ma 4 lata.Coz od 2015 r wg ustawy kazdy 4 latek ma miec zapewnione miejsce w przedszkolu obojetnie czy rodzice pracuja czy nie. to jakie sie nie dostał?

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale wiesz, z tym bedzie ciezej, bo - jak juz ktos napisal - ''SzP zajmuje sie pomoca materialna, a nie podsuwaniem rozwiazan''

Fajnie by bylo, jakby jakas fundacja zbierala pieniadze na to, zeby wspierac przedsiebiorcow w tworzeniu nowych miejsc pracy dla osob zarejestrowanych w urzedzie pracy w naprawde ciezkiej sytuacji. Taki przedsiebiorca moglby sobie wtedy odpisac czesc jego dochodow od podatku, albo mialby znizki w zusie na pozostalych pracownikow (dajmy na to 1% znizki od jednej przyjetej na tych zasadach osoby). Albo jesli sprawdzi sie przez rok, to dostalby jednorazowo wysokosc zasilku rocznego, ktory ta osoba otrzymywalaby, gdyby nie miala pracy. Z zaznaczeniem, ze skoro sprawdzil sie przez rok, to nie mozna go teraz przez 3 lata zwolnic, chyba ze dyscyplinarnie.
Na koniec roku moglaby miec miejsce gala i wyloniony najlepszy przedsiebiorca, ktoremu udalo sie nie tylko stworzyc miejsca pracy, ale takie miejsca pracy, ktore wyciagnely ludzi z biedy

[ciri15]

Napisane przez Hiiroko

Pewnie mieli jedna kotke, ona urodzila, a oni nie mieli serca, zeby je utopic (co niestety czesto ma miejsce). Moze nie pomysleli, ze mozna z nimi isc do schroniska. Nie wiem, czy akurat za to mozna ich stygmatyzowac.

Pewnie nie są świadomi innych rozwiązań.
Według mnie jak na SzP to w miarę prawidłowo wybrana rodzina, ale też nie rozumiem, czemu się nie wyprowadzą.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201705250955]

Napisane przez Hiiroko

Ale wiesz, z tym bedzie ciezej, bo - jak juz ktos napisal - ''SzP zajmuje sie pomoca materialna, a nie podsuwaniem rozwiazan''

Fajnie by bylo, jakby jakas fundacja zbierala pieniadze na to, zeby wspierac przedsiebiorcow w tworzeniu nowych miejsc pracy dla osob zarejestrowanych w urzedzie pracy w naprawde ciezkiej sytuacji. Taki przedsiebiorca moglby sobie wtedy odpisac czesc jego dochodow od podatku, albo mialby znizki w zusie na pozostalych pracownikow (dajmy na to 1% znizki od jednej przyjetej na tych zasadach osoby). Albo jesli sprawdzi sie przez rok, to dostalby jednorazowo wysokosc zasilku rocznego, ktory ta osoba otrzymywalaby, gdyby nie miala pracy. Z zaznaczeniem, ze skoro sprawdzil sie przez rok, to nie mozna go teraz przez 3 lata zwolnic, chyba ze dyscyplinarnie.
Na koniec roku moglaby miec miejsce gala i wyloniony najlepszy przedsiebiorca, ktoremu udalo sie nie tylko stworzyc miejsca pracy, ale takie miejsca pracy, ktore wyciagnely ludzi z biedy

Skoro jest problem w zatrudnieniu osób po stazach (dlatego nie chcą się zgodzić), to myślisz, że ktokolwiek zdrowo myślący zatrudni kogoś na takich warunkach bez możliwości zwolnienia? Nie ma takiej opcji.


Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez Hiiroko

Pewnie mieli jedna kotke, ona urodzila, a oni nie mieli serca, zeby je utopic (co niestety czesto ma miejsce). Moze nie pomysleli, ze mozna z nimi isc do schroniska. Nie wiem, czy akurat za to mozna ich stygmatyzowac.

Schronisko nie przyjmie kotów ot tak, bo ktoś przyniósł. Wolno żyjące koty to "element krajobrazu miejskiego" a co dopiero mówić o takich, które są "czyjeś". Jednak koty powinni wysterylizować jak najszybciej. Są gabinety, które mają z miastem umowę na darmowe sterylki ale trzeba działac szybko, bo liczba sterylek jest ograniczona. No i nie oszukujmy się- utrzymanie takiej liczby kotów kosztuje swoje (coś o tym wiem). A z drugiej strony nie tak łatwo rozstać się z kotem. Mam w domu pięć kotów i żadnego nie umiałabym oddać ani wyrzucić. Jednak z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby kotów nie wysterylizować bo pomijając kwestie zapachowe to jeśli koty nie są wysterylizowane może ich przybywać w postępie geometrycznym.

[morsmordre]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tutaj się mylisz Poza głównym projektem, mającym na celu pomoc rzeczową, SzP ma także kilka projektów specjalistycznych, m.in. właśnie paczkę prawników. Każda rodzina jest analizowana pod względem zapotrzebowania na fachową pomoc i w razie potrzeby włączana w któryś ze specjalistycznych projektów.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez morsmordre

Tutaj się mylisz Poza głównym projektem, mającym na celu pomoc rzeczową, SzP ma także kilka projektów specjalistycznych, m.in. właśnie paczkę prawników. Każda rodzina jest analizowana pod względem zapotrzebowania na fachową pomoc i w razie potrzeby włączana w któryś ze specjalistycznych projektów.

To odgórne wytyczne czy lokalna inicjatywa, że się tak wyrażę?

Zerknij na pierwszy wpis na tej stronie.

[asiulkaa]

Napisane przez _vixen_

W przypadku ludzi starszych, po pięćdziesiątce nawet rozumiem, ze nie rusza sie z takich wiosek. Ale po co siedzą tam osoby w wieku dwudziestu czy trzydziestu lat

Bo tam mają mieszkanie, bo boją się zmiany, bo im się wydaje że tak musi być, bo się przyzwyczaili, pewnie powody długo by można wymyślać.. Człowiek z czasem przyzwyczaja się do złych warunków i nie chce ich zmieniać, jest to standardowe zachowanie, dlatego przy długotrwale bezrobotnych nie da się oczekiwać że człowiek sam z bezrobocia wyjdzie (oczywiście są wyjątki, ale nieliczne).

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Obstawiam że tam mało kto posiada prawo jazdy, bo za co mieli je zrobić? Poza tym zakup samochodu to też wydatek, a kredytu nikt im nie da. Kto był bardziej zaradny to pewnie dawno uciekł. Autobus amazona też tam nie dojeżdża (odrębną kwestią jest praca w amazonie), więc nadal mamy do przebrnięcia 6km polną drogą na pociąg z czego połowa drogi przez las.

[morsmordre]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6783753 6]To odgórne wytyczne czy lokalna inicjatywa, że się tak wyrażę?

Zerknij na pierwszy wpis na tej stronie.[/QUOTE]

Odgórne wytyczne, mamy to w tym samym systemie, co pomoc materialną. Wolontariusz opisując rodzinę kwalifikuje ją także do pomocy w ramach projektów specjalistycznych, jeśli tego nie zrobi, to może to zasugerować lider lub specjalista.

Uważam, że w Waszym przypadku wolontariuszka zachowała się nieprofesjonalnie i jak najbardziej zgłosiłabym to do lidera regionu

[Luba]

Napisane przez ciri15

Gdzie lata doświadczenia zdobywają panie przedszkolanki? Przypadkiem nie w... przedszkolu? Gdzie na jedną panią przypada chyba więcej niż 5 dzieci (tak przynajmniej było w moich czasach, ze 20 dzieci a panie 2)?

Lata doswiadczen poparte wyksztalceniem. Jest wyedukowana w tym kierunku, by zajmowac sie dziecmi.

W sumie po co wymagania w przedszkolach czy zlobkach co do wyksztalcenia ludzi tam pracujacych? Odrzucmy to, bo pierwsza lepsza sasiadka pani Jadzia, zrobi to wszystko tak samo jak i w przedszkolu czy zlobku a taniej. Napchajmy jej dzieciakow do mieszkania, bo przeciez to zadna roznica iloma sie zajmuje. A im wiecej tym lepiej, starsze zajma sie mlodszymi i bedzie latwiej.

[_ema_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Przede wszystkim opisy powinny być bardziej szczegółowe.
Zastanawiający w wielu opisach jest zwrot "z powodu lekkiego upośledzenia umysłowego nie może podjąć pracy".
Nie mówię o tej konkretnej rodzinie tylko bardziej ogólnie. Wiele osób z lekkim upośledzeniem jest w stanie przynajmniej dorobić, ale w paczce traktowane jest jako oczywistość, że nawet nie próbują. Dziwi mnie to, bo takich ludzi też powinno się uczyć zaradności.

Zapisz

[ajah]

Napisane przez _ema_

Przede wszystkim opisy powinny być bardziej szczegółowe.
Zastanawiający w wielu opisach jest zwrot "z powodu lekkiego upośledzenia umysłowego nie może podjąć pracy".
Nie mówię o tej konkretnej rodzinie tylko bardziej ogólnie. Wiele osób z lekkim upośledzeniem jest w stanie przynajmniej dorobić, ale w paczce traktowane jest jako oczywistość, że nawet nie próbują. Dziwi mnie to, bo takich ludzi też powinno się uczyć zaradności.

Zapisz

Pewnie jest to związane z tym, że wolontariusze są nieogarnieci. w dodatku nie mają odpowiedniego nadzoru.

[GrumpyCat]

Pracę zawodową podejmuje jedynie pan Adam, który jako stolarz zarabia 1300 zł. Mężczyzna do niedawno do pracy na 3 zmiany ok. 15 km dojeżdżał rowerem co skończyło się ciężką chorobą.

hę?

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Pani Krystyna (24 l.) oraz pan Józef (25 l,) wychowują pięcioro dzieci: Kubę (6 l.), Aleksandra (5 l.), Wiktora (3 l.), Adama (2 l.) i 8-miesięczną Amelię.


Ciekawe do ilu dzieci dobiją, obstawiam 10-12cioro.

[_vixen_]

Pani Krystyna i pan Józef powinni dostać karton prezerwatyw.

[GrumpyCat]

Pani Małgorzata(42 l.) i pan Jerzy(48 l.) wychowują trójkę dzieci: Joannę (20 l.), Adama (19 l.), Martę (23 l.) i wnuczka Mateusza (1,7 m-ce) synka Marty.

Oczywiście nikt nie pracuje

[ZamyslonaRoztargniona]

"Pani Marta (50 lat) mieszka ze swoją 20-letnią córką Kingą.
Pani Marta wiodła spokojne życie do momentu, gdy musiała się przeprowadzić. Dom, w którym mieszka obecnie, początkowo nie nadawał się do zamieszkania i należało go wyremontować. Najbardziej uszkodzony był dach i właśnie na jego naprawę zaciągnięto pożyczkę w wysokości 12 tys. złotych około 3 lata temu. Pani Marta mieszka z córką Kingą. Stara się ona o pracę, ale trudno jest cokolwiek znaleźć. Pani Marta jest zatrudniona na pełen etat na stanowisku salowej. Niestety, nie potrafi poradzić sobie ze spłatą długu i niekiedy, tak jak np. w ostatnim miesiącu nie starczyło pieniędzy na opłatę bieżących rachunków za gaz, prąd, wodę. Wydatki na najważniejsze media to około 500-600 zł. Po opłaceniu raty pożyczki, na życie pozostaje rodzinie niewiele. Pani Marta choruje dodatkowo na nadciśnienie, cukrzycę, bezdech senny, żylaki. Na leki wydaje miesięcznie około 150 zł, części natomiast w ogóle nie przyjmuje, ponieważ nie stać jej na ich wykupienie. Dochód rodziny po odliczeniu podstawowych mediów, leków i raty kredytu to ok. 300 zł. na osobę.
Mimo trudnej sytuacji Pani Marta cieszy się, że jest w stanie znaleźć siłę na walkę z przeciwnościami. Widać, że wyraźnie potrzebuje pomocy i niekiedy przyjmuje ją od przyjaciół, ludzi dobrego serca czy instytucji charytatywnych, za co jest niezwykle wdzięczna. Ma przy tym dobre serce i zawsze gotowa jest nieść pomoc innym. Kiedyś była wolontariuszką w hospicjum. Marzy tylko o tym, by być zdrową i żeby jej córka ułożyła sobie życie, była szczęśliwa, miała dobrego męża. Pragnie także wyjść z długów. Kobieta jest najbardziej dumna z dzieci, wnuczka, a także z tego, co otrzymała od Pana Boga. Pani Kinga podjęła pracę. Co prawda jest to dopiero okres próbny, ma nadzieję, że uda się jej uzyskać stałe zatrudnienie. Rodzina stara się w granicach swoich możliwości poprawić sytuację, nie czeka z założonymi rękami.
Wśród głównych potrzeb rodzina wymienia żywność - podstawowa potrzeba niezbędna do przeżycia. Ważne są również środki czystości, ponieważ dla rodziny są one kosztowne. Zaoszczędzone na nich pieniądze rodzina mogłaby przeznaczyć np. na leki, których nie wykupuje ze względu na wysoki koszt oraz inne najpotrzebniejsze wydatki. Ogromną pomocą byłby również zakup opału na zimę. Obecnie kupują go na raty, w dodatku tylko tyle, na ile wystarczy pieniędzy (zwykle niewiele)."

Czyli na początku opisu pracuje tylko pani Marta, a zanim wolontariusz skończył pisać opis, pani Kinga znalazła pracę? Druga pensja chyba wpływa na sytuację materialną rodziny.

500-600zl na media miesięcznie w domku (bez czynszu) przy 2 osobach?