Włosowo-plotkowo - wszystko o naszych włosach

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez khloe

Dla mnie silikony i sls, tak demonizowane u wlosomaniaczek to zbawienie

Z daleka omijam wszystkie eko-cuda, te naturalne szampony bez grama chemii, bo nie dość, że się nie pienią, to mam po nich suche włosy, do tego jest wrażenie niedomycia

Ja też omijam. Praktycznie wszystkie te takie eko szampony (oprócz jednego) robiły mi masakrę na skórze głowy.
Raz tak się włosomaniaczą pielęgnacją załatwiłam, że doprowadzenie skóry do równowagi zajęło mi z 5 miesięcy.

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Codziennie.
Kiedyś mogłam co 2 dni, ale teraz jakoś bardziej mi się przetłuszczają. Tzn wytrzymują tak średnio półtora dnia, ale wolę umyć pół dnia wcześniej i mieć czyste, niż chodzić pół dnia z nieświeżymi.

[natalia_t]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88300576]Jesli chodzi o sucha skore glowy to probowalam juz wielu roznych specyfikow, do atopowej skory, do suchej skory glowy, bardzo drogie rzeczy, na dluzsza mete sprawdza sie tylko kostka z dmu albo mydlo z aleppo po ktorym splukiwalam wlosy woda z octem (ale z tym to za duzo roboty).



Dzieki za odpowiedz. Wydaje mi sie, ze to jest w duzym stopniu nadwrazliwosc na wilgotnosc powietrza, bo w deszczowe dni jest gorzej.
Przyznam, ze najchetniej uzywalabym jakiegos sprayu, zeby nie miec z tym duzo roboty.

Myje wlosy co drugi dzien, na drugi dzien wieczorem juz sa tluste.[/QUOTE]A próbowałaś znaleźć winowajcę? Czy to kwestia sls, czy kokoamidopropyl betainy, czy może jeszcze coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Ava_

To samo. Kupiłam kilka extra naturalnych, eko szamponów, żeby nie męczyć włosów codziennym myciem chemikaliami. Taaa. Mogę ich używać tylko jak nie wychodzę z domu, bo końcówki suche jak szczota, a włosy przy głowie niedomyte.

Na zdjęciach naturalna pielęgnacja vs silikony. Nie mam pytań.

Załącznik 7733693
Załącznik 7733694


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piekna dziewczyna z Ciebie i piekne wlosy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

ja mam pytanie, bo widzę, że tu specjalistki
pojawiła się w rosku seria kosmetyków do włosów onlybio - bardzo chwalone i wymiecione z półek w momencie - mam swój zdobycznym komplet, ale wykańczam jeszcze to co mam stare - co sądzicie o tych z onlybio? pachną cudnie, ale tak się zastanawiam, czy faktycznie robią takie cuda z włosami. szkoda mi wyrzucać szamponów i odzywek, ale zanim wszystko zużyję z zapasów to z pół roku minie...i waham się, trochę szkoda wyrzucać

[senioritta19]

Uwielbiam Olaplex

[meliandra]

Napisane przez Mimiko

Fajnie, że założyłaś ten wątek W takim razie wrzucam jeszcze raz fotkę i przeklejam ostatni post ze zdziwieniowego, bo jestem ciekawa co robiłam nie tak, że moje włosy źle zareagowały na tę naturalną, świadomą pielęgnację.

Włosy się muszą przestawić na taką naturalną pielęgnację. Ja na początku po szamponie bez sylikonów miała siano na głowie, ale potem było ok. Ja stosuję pielęgnację taką pół na pół. Trochę naturalnych, trochę z sylikonami. No i odżywki tez są różne. Dla mnie niektóre naturalne są super, a nie które nic nie robią

Napisane przez Mimiko

Olejów nie próbowałam i jakoś mnie to odstrasza. Boję się, że nie będę w stanie domyć włosów. A robiłaś badania? Może hormony szaleją i to odbija się na kondycji włosów?

Jak dla mnie regularne olejowanie super poprawia kondycję włosów. Żeby olej nie został na włosach należy położyć go na podkład i przed myciem szamponem z emuglowac odżywką

Napisane przez khloe

Dla mnie silikony i sls, tak demonizowane u wlosomaniaczek to zbawienie

Ogólnie nie są demonizowane, na pewno nie w odżywkach, tylko wiele lasek sama wyciąga takie wnioski i myślą, że sylikony to zło i na siłę próbują używać tylko naturalnych .

Napisane przez natalia_t

Delikatne szampony? Mycie odżywką? Balsamy myjące? Agnieszka Niedziałek wypuściła swoją linię kosmetyków i ma tam jakieś co-washe czy tam balsamy do mycia.

Dla mnie te jej kosmetyki to jedno wielkie guano i zastanawiam się czy tylko na mnie nie działają Tzn. miałam styczność tylko z odżywkami, ale żadna nic mi nie robiła.

Napisane przez Ava_

To samo. Kupiłam kilka extra naturalnych, eko szamponów, żeby nie męczyć włosów codziennym myciem chemikaliami. Taaa. Mogę ich używać tylko jak nie wychodzę z domu, bo końcówki suche jak szczota, a włosy przy głowie niedomyte.

Na zdjęciach naturalna pielęgnacja vs silikony. Nie mam pytań.

Załącznik 7733693
Załącznik 7733694


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Włosy muszą się przyzwyczaić do takiego szamponu

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja niestety muszę codziennie. Inaczej mam tak tłuste włosy, że mogłabym frytki smażyć



[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88300757]ja mam pytanie, bo widzę, że tu specjalistki
pojawiła się w rosku seria kosmetyków do włosów onlybio - bardzo chwalone i wymiecione z półek w momencie - mam swój zdobycznym komplet, ale wykańczam jeszcze to co mam stare - co sądzicie o tych z onlybio? pachną cudnie, ale tak się zastanawiam, czy faktycznie robią takie cuda z włosami. szkoda mi wyrzucać szamponów i odzywek, ale zanim wszystko zużyję z zapasów to z pół roku minie...i waham się, trochę szkoda wyrzucać[/QUOTE]


Ja mam szampon balansujący i jest ok. Planuje też zakupić inne rzeczy jak wykończę swoje zapasy

[chimay]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88300757]ja mam pytanie, bo widzę, że tu specjalistki
pojawiła się w rosku seria kosmetyków do włosów onlybio - bardzo chwalone i wymiecione z półek w momencie - mam swój zdobycznym komplet, ale wykańczam jeszcze to co mam stare - co sądzicie o tych z onlybio? pachną cudnie, ale tak się zastanawiam, czy faktycznie robią takie cuda z włosami. szkoda mi wyrzucać szamponów i odzywek, ale zanim wszystko zużyję z zapasów to z pół roku minie...i waham się, trochę szkoda wyrzucać[/QUOTE]

Składy mają ciekawe i sama bym po nie sięgnęła, jakbym miała dostęp (po szampon do tłustej skóry głowy, peeling i odżywkę do niskoporowatych). Tylko pytanie, co Ty spodziewasz się osiągnąć, czego posiadaną pielęgnacją nie możesz osiągnąć? Bo jak Cię ciągnie tylko z ciekawości, to odłożyłabym zakup do czasu zużycia części tego co masz. Te kosmetyki na pewno będą wtedy dostępne.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Mimiko gratuluje takiej gęścizny. Masz może fotkę tego upięcia ślubnego? Bardzo mnie zaciekawiło co wymyśliliście z takiej burzy włosów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez chimay

Składy mają ciekawe i sama bym po nie sięgnęła, jakbym miała dostęp (po szampon do tłustej skóry głowy, peeling i odżywkę do niskoporowatych). Tylko pytanie, co Ty spodziewasz się osiągnąć, czego posiadaną pielęgnacją nie możesz osiągnąć? Bo jak Cię ciągnie tylko z ciekawości, to odłożyłabym zakup do czasu zużycia części tego co masz. Te kosmetyki na pewno będą wtedy dostępne.

nie no, już je mam - cały komplet - odżywka, maska, olej, serum na końcówki, szampon, peeling - trochę się musiałam postarać, żeby zdobyć wszystko
mam włosy przetłuszczające się u nasady i bardzo suche na końcach - jakieś 5 cm końcówek to suchy wiór
zastosowałam już peeling i widzę faktycznie poprawę z tym przetłuszczaniem u nasady - serum na końcówki też działa, ale to pewnie bardziej doraźnie
i zastanawiam się czy pójść na całość i wyrzucić to co używałam do tej pory, bo trochę tego jednak mam...

[khloe]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88301146]Mimiko gratuluje takiej gęścizny. Masz może fotkę tego upięcia ślubnego? Bardzo mnie zaciekawiło co wymyśliliście z takiej burzy włosów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Akurat w upięciu włosów to można zrobić coś z niczego

Przykład: moja fryzjerka, wklejam zdjęcie z jej fejsa, gdzie jedna fryzura jest z włosów do pasa, druga do ramion, a fryzury wyglądają identycznie


Na końcu wklejam swoją fryzurę ślubna z włosów do pasa, też się niewiele różni od tych tej blondyny, co ma do ramion

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88301225]nie no, już je mam - cały komplet - odżywka, maska, olej, serum na końcówki, szampon, peeling - trochę się musiałam postarać, żeby zdobyć wszystko
mam włosy przetłuszczające się u nasady i bardzo suche na końcach - jakieś 5 cm końcówek to suchy wiór
zastosowałam już peeling i widzę faktycznie poprawę z tym przetłuszczaniem u nasady - serum na końcówki też działa, ale to pewnie bardziej doraźnie
i zastanawiam się czy pójść na całość i wyrzucić to co używałam do tej pory, bo trochę tego jednak mam...[/QUOTE]

Nie jestem zwolenniczką wyrzucania kosmetyków. Zawsze można je stuningować czy wykorzystać do innych celów. Szamponem, który nie pasuje włosom po prostu myję ciało. Odżywkę można nakładać przed myciem, mieszać z olejem, emulgować nią olej przed zmyciem, w ostateczności zużyć zamiast produktu do golenia.
Żebym wyrzuciła osmetyk, to musiałby to być jakiś totalny, szkodliwy bubel, po którym miałabym jakieś niepożądane reakcje.

[sublips]

Mam szampon OnlyBio i ja osobiście wolę Petal Fresh. Jednak wiem, że sporo osób narzekało na Petal, że łupież albo wypadanie włosów - ja nic takiego nie zauważyłam.

Choć rzeczywiście jak tak pomyślę (pracuję zdalnie głównie, więc nie myję włosów codziennie), to dzisiaj trzeci dzień i moje włosy wyglądają koszmarnie, ale wcale nie tłusto, więc może OnlyBio jednak działa, choć na KWC szału nie robi: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ory-glowy.html.
Normalnie włosy myję codziennie.

Wszystkie macie tutaj piękne włosy; jak ja robiłam takie cuda na kiju jak natalia_t, bo moje włosy są kręcone niby naturalnie, to wyglądałam nadal jak szop.

Obecnie stosuję dosyć złożoną pielęgnację, ale staram się włosy wygładzać, zabijać skręt; wtedy jako tako wyglądają. Chodziłabym na keratynę, ale raz że ten zapach to koszmar, aż teraz go poczułam, choć keratyny nie robiłam chyba od ponad roku, bo zabija objętość.

No i w obecnej pielęgnacji raczej odchodzi się od takiego ścisłego zakazu silikonów. Chyba że w metodzie curly girl, ale ona jest dosyć restrykcyjna.

[chimay]

Napisane przez sublips

Obecnie stosuję dosyć złożoną pielęgnację, ale staram się włosy wygładzać, zabijać skręt; wtedy jako tako wyglądają. Chodziłabym na keratynę, ale raz że ten zapach to koszmar, aż teraz go poczułam, choć keratyny nie robiłam chyba od ponad roku, bo zabija objętość.

To prawda, chociaż u każdego w innym stopniu. Ja miałam lekki przychlast na początku, może przez jakieś 2 tygodnie, potem już nie. Ale fakt, że robiłam zabieg tylko na wierzchniej warstwie, czyli na 1/3 włosów.

Napisane przez sublips

No i w obecnej pielęgnacji raczej odchodzi się od takiego ścisłego zakazu silikonów. Chyba że w metodzie curly girl, ale ona jest dosyć restrykcyjna.

Nigdy tego nie rozumiałam, a kiedyś naprawdę intensywnie włosomaniaczyłam.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88301225]nie no, już je mam - cały komplet - odżywka, maska, olej, serum na końcówki, szampon, peeling - trochę się musiałam postarać, żeby zdobyć wszystko
mam włosy przetłuszczające się u nasady i bardzo suche na końcach - jakieś 5 cm końcówek to suchy wiór
zastosowałam już peeling i widzę faktycznie poprawę z tym przetłuszczaniem u nasady - serum na końcówki też działa, ale to pewnie bardziej doraźnie
i zastanawiam się czy pójść na całość i wyrzucić to co używałam do tej pory, bo trochę tego jednak mam...[/QUOTE]

Nieee nie wyrzucaj absolutnie. Ja już dawno doszłam do wniosku, że nie ma cudownych kosmetyków, po prostu całość pielęgnacji musi zagrać, do tego jeszcze czas i okoliczności pogodowe. Dlatego patrzymy na składy. Pojedynczy kosmetyk to tylko narzędzie.

A co do silikonów, to po pierwszej panice już się uspokoiło. Ja jak najbardziej jestem za, tylko trzeba ich używać mądrze - nie w szamponie i tylko na sam koniec pielęgnacji, jak już odżywiłyśmy włosy i teraz trzeba to wszystko jakoś zamknąć. Ale ten sam efekt będzie miała po prostu emolientowa odżywka. Ogólnie tu o włosy się nie martwię, bardziej o środowisko.
A łagodnych szamponów nienawidziłam, dopóki nie ogarnęłam, że za pierwszym myciem i spłukaniem się nie pienią, ale za drugim już tak. Więc teraz używam i jest spoko, oczywiście co kilka myć coś porządnie oczyszczającego - ja mam Joanna Rzepa, totalna masakra, ale pomaga z twardą poznańską wodą.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

skoro tak piszecie to zostawię, postaram się jakoś miksować, albo używać na zmianę, żeby zobaczyć co faktycznie dobrze mi na włosy działa

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez sublips

Mam szampon OnlyBio i ja osobiście wolę Petal Fresh. Jednak wiem, że sporo osób narzekało na Petal, że łupież albo wypadanie włosów - ja nic takiego nie zauważyłam.

Choć rzeczywiście jak tak pomyślę (pracuję zdalnie głównie, więc nie myję włosów codziennie), to dzisiaj trzeci dzień i moje włosy wyglądają koszmarnie, ale wcale nie tłusto, więc może OnlyBio jednak działa, choć na KWC szału nie robi: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ory-glowy.html.
Normalnie włosy myję codziennie.

Wszystkie macie tutaj piękne włosy; jak ja robiłam takie cuda na kiju jak natalia_t, bo moje włosy są kręcone niby naturalnie, to wyglądałam nadal jak szop.

Obecnie stosuję dosyć złożoną pielęgnację, ale staram się włosy wygładzać, zabijać skręt; wtedy jako tako wyglądają. Chodziłabym na keratynę, ale raz że ten zapach to koszmar, aż teraz go poczułam, choć keratyny nie robiłam chyba od ponad roku, bo zabija objętość.

No i w obecnej pielęgnacji raczej odchodzi się od takiego ścisłego zakazu silikonów. Chyba że w metodzie curly girl, ale ona jest dosyć restrykcyjna.

Jestem fanką Petal Fresh, tylko czasami zmieniam sobie z innymi dla urozmaicenia. Moja mama, która ma totalnie inne włosy, też ostatnio stale ich używa. Odżywki od nich też lubię.

Moim włosowym problemem jest suchość i skłonność do puszenia. Myślałam nad keratynowym prostowaniem, ale nie lubię mieć aż tak gładkich (na to jest ich chyba jednak za mało, włosów spod prostownicy też nie lubiłam) i zniechęcił mnie czas trwania takiego zabiegu.

[Ava_]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88301441]
Moim włosowym problemem jest suchość i skłonność do puszenia. Myślałam nad keratynowym prostowaniem, ale nie lubię mieć aż tak gładkich (na to jest ich chyba jednak za mało, włosów spod prostownicy też nie lubiłam) i zniechęcił mnie czas trwania takiego zabiegu.[/QUOTE]

Mi fryzjerka odradziła keratynowe prostowanie, a zdecydowałam się z podobnych powodów - wieczne puszenie na połowie długości włosów. Powiedziała, ze lepiej zadziałać nawilżaniem, bo jeśli dodam do już suchych włosów więcej protein, to ten balans zawartości włosa (woda vs proteiny) jeszcze bardziej się przechyli i włosy mogą się zaczac się łamać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez khloe

Akurat w upięciu włosów to można zrobić coś z niczego

Przykład: moja fryzjerka, wklejam zdjęcie z jej fejsa, gdzie jedna fryzura jest z włosów do pasa, druga do ramion, a fryzury wyglądają identycznie


Na końcu wklejam swoją fryzurę ślubna z włosów do pasa, też się niewiele różni od tych tej blondyny, co ma do ramion

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

piękne upięcie Chciałabym umieć sobie coś takiego sama robić, ale to niestety niemożliwe

[chimay]

Napisane przez Ava_

Mi fryzjerka odradziła keratynowe prostowanie, a zdecydowałam się z podobnych powodów - wieczne puszenie na połowie długości włosów. Powiedziała, ze lepiej zadziałać nawilżaniem, bo jeśli dodam do już suchych włosów więcej protein, to ten balans zawartości włosa (woda vs proteiny) jeszcze bardziej się przechyli i włosy mogą się zaczac się łamać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się, jeśli włosy się puszą, bo są suche. Ale nie zawsze się puszą z suchości.
Oczywiście łatwiejsze do wypróbowania jest zwiększenie nawilżania w pielęgnacji niż zrobienie sobie zabiegu, ale jak ktoś przetestował wszelkie możliwe nawilżacze i to nie pomogło, a może nawet pogorszyło sprawę, to pozostają tylko metody stylizacyjne, mniej lub bardziej trwałe.

To jak włosy reagują na produkty z keratyną nie musi się przekładać na efekt keratynowego prostowania. Moje na przykład keratyny nie lubią. Kiedyś nie mając jeszcze pojęcia doprowadziłam je do fatalnego stanu stosując tylko produkty Gliss Kur. Ta marka powinna się zresztą nazywać Keratin Kur, bo nie mają ani jednej serii bez keratyny, za to mają wiele dedykowanych suchym i zniszczonym włosom. Jak ktoś nie umie w składy a ma kiepskie włosy, to może sobie łatwo zafundować mega przeproteinowanie i nie będzie wiedział skąd.
Więc ja od keratyny w pielęgnacji trzymam się z daleka, za to keratynowe prostowanie wychodziło u mnie świetnie i nie maiałam w ogóle problemów z taką dawką protein w takiej formie.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Ava_

Mi fryzjerka odradziła keratynowe prostowanie, a zdecydowałam się z podobnych powodów - wieczne puszenie na połowie długości włosów. Powiedziała, ze lepiej zadziałać nawilżaniem, bo jeśli dodam do już suchych włosów więcej protein, to ten balans zawartości włosa (woda vs proteiny) jeszcze bardziej się przechyli i włosy mogą się zaczac się łamać.

Oooo, to teraz mnie utwierdziłaś w przekonaniu, żeby tego nie robić. W pielęgnacji protein unikam.
A w ogóle podobają mi się takie falujące od połowy włosy, jak na Twoich zdjęciach (tylko mi się nie chce moich układać ).

[Ava_]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88301508]Oooo, to teraz mnie utwierdziłaś w przekonaniu, żeby tego nie robić. W pielęgnacji protein unikam.
A w ogóle podobają mi się takie falujące od połowy włosy, jak na Twoich zdjęciach (tylko mi się nie chce moich układać ). [/QUOTE]


Dzieki. Na pierwszym zdjęciu moj naturalny skręt. A propos stylizacji, czy któraś ma doświadczenie z przyrządami do włosów Dyson? Dumam czy sobie nie sprawić zestawu Airwrap pod choinkę, niby nie niszczy tak włosów. Tylko cena konkretna, wiec nie chce kupić bubla.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Też lubię Petal Fresh, jedyny "eko" szampon, który mi leży i skóra mi po nim nie wariuje. Odzywka z tej samej linii też spoko (tea tree). Ale teraz mam jakąś ich odżywkę z innej linii i już mi tak nie pasuje, raczej nie kupię jej ponownie.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja kupiłam wczoraj yope do przetłuszczających się.
Khloe bardzo ładne to upięcie, zwłaszcza ta ostatnia wersja. Ja miałam do ślubu rozpuszczone, może znajdę jakaś fotkę. Miałam wtedy jak na mnie długie włosy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natalia_t]

Napisane przez meliandra

Dla mnie te jej kosmetyki to jedno wielkie guano i zastanawiam się czy tylko na mnie nie działają Tzn. miałam styczność tylko z odżywkami, ale żadna nic mi nie robiła.

Ostatnio w końcu zrobiłam zamówienie w jej sklepie i kupiłam maskę biana i żel stylizujący curly melon. Proteinowej nie kupowałam, bo skład raczej nie dla mnie, ale biany użyłam w środę i jestem zachwycona. Ciekawa jestem jeszcze tego żelu, ale najpierw wykończę ten który mam teraz.



[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88300757]ja mam pytanie, bo widzę, że tu specjalistki
pojawiła się w rosku seria kosmetyków do włosów onlybio - bardzo chwalone i wymiecione z półek w momencie - mam swój zdobycznym komplet, ale wykańczam jeszcze to co mam stare - co sądzicie o tych z onlybio? pachną cudnie, ale tak się zastanawiam, czy faktycznie robią takie cuda z włosami. szkoda mi wyrzucać szamponów i odzywek, ale zanim wszystko zużyję z zapasów to z pół roku minie...i waham się, trochę szkoda wyrzucać[/QUOTE]
Miałam tylko odżywkę odbudowującą (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...iszconych.html), zużyłam dwa opakowania.
Myślę, że spokojnie sobie zużywaj to co masz, te co kupiłaś trzymaj po prostu w jakiejś szafce gdzieś poza łazienką (żeby nie stały w ciepłym i wilgotnym) i sięgniesz po nie jak już wyczyścisz pozostałe.
Niektóre marki czy linie kosmetyków są polecane, bo faktycznie mają naturalne i ekologiczne składy, cruelty free itp., ale to w żaden sposób nie musi się przekładać na to, że da na włosach rewelacyjne efekty, bo włosom nie chodzi o "czystość" składu, tylko żeby było tam coś, czego potrzebują w danej chwili. A czy będą temu towarzyszyć parabeny, donory aldehydu, parafina, czy proteiny będą z ekologicznego ryżu, czy miód będzie od szczęśliwych pszczół to włosów nie obchodzi.
Ogólnie to nie ma tak, że komuś będą pasowały absolutnie wszystkie produkty jakiejś firmy albo linii kosmetyków. No chyba, że ktoś ma bezproblemowe i odporne włosy i nie musi tak bardo zwracać uwagi na składniki w nich zawarte i ich ilość. Np. u mnie kosmetyki hairytale - maska biana wydała mi się interesująca i jestem zadowolona, ale po jej proteinową siostrę nie sięgam, bo po składzie widzę, że to będzie katastrofa. Gdyby ktoś mi podarował próbkę na jedno użycie, spróbowałabym, ale całego opakowania nie kupię. Tak samo kosmetyki anwen, only bio, bio nature, biovax i każdej innej marki - mam z tych firm pojedyncze rzeczy, których skład mi się spodobał, a nie całe kolekcje.

[chimay]

Mam takie marki, które mi absolutnie nie podchodzą, chociaż mam mało wymagające włosy. Pierwsza to wspomniany Gliss Kur vel Keratin Kur. Używałam z zapałem 15 lat temu i nie rozumiałam wtedy, dlaczego im bardziej intensywny (w znaczeniu targetu) produkt kupuję, tym gorzej wyglądają moje włosy.
Bardzo mnie dziwi, że przy obecnej wiedzy nt pielęgnacji nie dostosowali swoich formuł do różnych potrzeb i wszędzie pchają tę nieszczęsną keratynę. Raczej nie ma tak dużo włosów, które wytrzymają tyle protein co mycie w każdym jednym produkcie.

Druga to Kallos. Nigdy nie rozumiałam zachwytów nad ich produktami, wszystkie ich maski były tak samo nijakie w moim przypadku.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez natalia_t

Myślę, że spokojnie sobie zużywaj to co masz, te co kupiłaś trzymaj po prostu w jakiejś szafce gdzieś poza łazienką (żeby nie stały w ciepłym i wilgotnym) i sięgniesz po nie jak już wyczyścisz pozostałe.

Ogólnie to nie ma tak, że komuś będą pasowały absolutnie wszystkie produkty jakiejś firmy albo linii kosmetyków. No chyba, że ktoś ma bezproblemowe i odporne włosy i nie musi tak bardo zwracać uwagi na składniki w nich zawarte i ich ilość.

mam szampony, odżywki i maski z beology z roska - w sporej ilości, ale nic specjalnego z włosami mi nie robią, chociaż krzywdy też nie
ja mam akurat tak, że jak już kupuję to komplet, może jestem w błędzie, ale zawsze miałam przekonanie, że produkty z jednej serii jakoś się uzupełniają w działaniu

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Długo nie lubiłam odżywek do spłukiwania, bo zraziłam się maskami od Biovax, które nie robiły totalnie NIC. Aż się zdziwiłam, jak sięgnęłam po inną i włosy wyraźnie wyładniały.

[chimay]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88301739]Długo nie lubiłam odżywek do spłukiwania, bo zraziłam się maskami od Biovax, które nie robiły totalnie NIC. Aż się zdziwiłam, jak sięgnęłam po inną i włosy wyraźnie wyładniały.[/QUOTE]

Z Biovaxa lubiłam tylko odżywkę i serum bambusowe (zielone opakowania). Reszta też była u mnie nijaka pomimo dość konkretnych składów. Za to lubię marki, które są składowo bardzo nijakie, ale efekt dają u mnie fajny jak n.p. Lee Stafford albo John Frieda.

[natalia_t]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88301724]mam szampony, odżywki i maski z beology z roska - w sporej ilości, ale nic specjalnego z włosami mi nie robią, chociaż krzywdy też nie
ja mam akurat tak, że jak już kupuję to komplet, może jestem w błędzie, ale zawsze miałam przekonanie, że produkty z jednej serii jakoś się uzupełniają w działaniu[/QUOTE]
Właśnie nie bardzo. Zazwyczaj szampon, odżywka, maska, serum w opakowaniach z podobnymi naklejkami mają podobne składy. Np. jeśli chodzi o beology, seria do zniszczonych włosów (For Damaged Hair:
szampon - w składzie m.in. hydrolizowana keratyna, wyciąg z bakterii termofilnych, pantenol, ekstrakt z jakiejś morskiej rośliny.
Odżywka - te same wyciągi z bakterii i z roślinki, keratyna, pantenol, plus sylikony.

Maska - bakterie, roślinka, keratyna, pantenol, sylikony,
Serum - bakterie, zielsko, keratyna, pantenol, więcej sylikonów.

Dając takie produkty jeden po drugim za każdym razem nakładasz keratynę, pantenol, te same ekstrakty, sylikony. Niby tyle produktów, a dość skąpo jeśli chodzi o składniki odżywcze.
Zaznaczam, że opieram się na składach podanych w kwc, możliwe że ktoś wpisał błędne, bo te same składniki w podobnym zestawieniu widzę w każdym innym produkcie tej linii (for dull hair, anti-frizz).


---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez chimay

Z Biovaxa lubiłam tylko odżywkę i serum bambusowe (zielone opakowania). Reszta też była u mnie nijaka pomimo dość konkretnych składów. Za to lubię marki, które są składowo bardzo nijakie, ale efekt dają u mnie fajny jak n.p. Lee Stafford albo John Frieda.

Ja nazywam "pustakami" kosmetyki, które nie zawierają żadnych olejów, protein, nie mają za dużo humektantów. Wtedy wiadomo, że nie ma tam nic, co zepsuje mi włosy.

Ogólnie wolę skąpe składy, wtedy widzę, czy przeważają oleje które mi służą, czy te takie nie bardzo, tak samo proteiny. Jak produkt zawiera np. 23 oleje i 9 rodzajów protein to zawsze pójdzie coś nie tak.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez chimay

Druga to Kallos. Nigdy nie rozumiałam zachwytów nad ich produktami, wszystkie ich maski były tak samo nijakie w moim przypadku.

U mnie Kallosy to też nic specjalnego. Wszystkich nie próbowałam, tylko kilku. Jako taka była tylko ta keratin, ale obciążała mi włosy. Myślę, że zachwyty są raczej spowodowane stosunkiem ceny do pojemności.