Mamy Grudniowe 2019 - część II

[nillka88]

Napisane przez PatiPee

No wlasnie pisalas ze wykonczylo Cię to dlatego naprawde podziwiam albo inaczej, dziwie sie ze sie za to w ogole zabrałaś to nawet nie chodzi o dźwiganie jako takie a o to ,ze w ciazy nasz blednik slabo dziala. Przekonalam sie o tym kilkakrotnie juz. Wiadomo, nie ma co przesadzac czy popadac w paranoje , ale drabiny sobie odpuszczam , czy jakies krzesla. Męża do tego zawsze biorę. Pierze mu firanki czy wiesza. Ja myje okna ale dlatego ze wszedzie dosięgnę bez wspinaczki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale czy ja bym przy tym robiła czy nie to tak samo by mnie to wykończyło bo nie miałam gdzie wyjechać/mieszkać na ten czas a jak masz malutkie mieszkanie a rzeczy milion pięćset to siłą rzeczy burdel i syf robi się wszędzie, przynajmniej my nie umiemy tego zrobić bez syfu u mnie błędnik chyba po prostu szwankuje przy klęczeniu, schylaniu się itd a na drabinie o dziwo nic mi sie nie dzieje, czy jak podnosze ręce do góry a o dziwo przed ciążą śmiałam się, że mam lęk wysokości na drabinie i na nią nie wchodziłam także czasami różnie bywa

[misiaq002]

Napisane przez purple noise

Kurczę ja mam takie dziwne uczucie wokół pępka jakby mi miał pępek pęknąć nie wiem jak mam się ułożyć ani co mam ubrać, wszystko mnie drażni
Jak sobie pomoc?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja też to mam. Jak mam pusty żołądek i brzuch nie napompowany dodatkowo po całym dniu to jest ok. Ale wieczorami jak już mi wysadzi brzuch to tak jak by się skóra rozchodziła, swędzi a wręcz łaskocze. Ale czytałam trochę październikówki i one piszą, że tak im się rozeszła skóra na brzuchu, że mają wrażenie, że jest bardzo cieniutka jak by miała pięknąć i dziecko bardziej przez nią czuć. A w sumie jak to czytałam a do teraz to może z miesiąc różnicy w tygodniach ciąży więc możliwe, że nam też tak się zrobi Ale to moja pierwsza ciąża i nie wiem czy to normalne, tak zakładam. Smaruj grubo w tym miejscu oliwką czy czymkolwiek.

Pati ja też nie świruje, ze smarowaniem. Piersi tak mi popękały, że aż mi przykro a smarowałam. Na brzuchu nie mam nic i coś tam smaruje ale nie tak, żeby 2 razy dziennie regularnie Nie mam też tendencji to czerwonych rozstępów, raczej mam zawsze białe od razu więc będą to trudno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Temat remontow jest mi bliski i juz mam dosc.... chcialabym abyw wszystko bylo wykończone.... po urlopie maz będzie poprawial gladzie na korytarzu i malował....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[purple noise]

Napisane przez misiaq002

Ja też to mam. Jak mam pusty żołądek i brzuch nie napompowany dodatkowo po całym dniu to jest ok. Ale wieczorami jak już mi wysadzi brzuch to tak jak by się skóra rozchodziła, swędzi a wręcz łaskocze. Ale czytałam trochę październikówki i one piszą, że tak im się rozeszła skóra na brzuchu, że mają wrażenie, że jest bardzo cieniutka jak by miała pięknąć i dziecko bardziej przez nią czuć. A w sumie jak to czytałam a do teraz to może z miesiąc różnicy w tygodniach ciąży więc możliwe, że nam też tak się zrobi Ale to moja pierwsza ciąża i nie wiem czy to normalne, tak zakładam. Smaruj grubo w tym miejscu oliwką czy czymkolwiek.

Pati ja też nie świruje, ze smarowaniem. Piersi tak mi popękały, że aż mi przykro a smarowałam. Na brzuchu nie mam nic i coś tam smaruje ale nie tak, żeby 2 razy dziennie regularnie Nie mam też tendencji to czerwonych rozstępów, raczej mam zawsze białe od razu więc będą to trudno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak mam od wczoraj, po nocy nie lepiej to w połączeniu ze zgaga sprawia ze nie chce jeść już nic nigdy :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[nillka88]

Napisane przez PatiPee

Temat remontow jest mi bliski i juz mam dosc.... chcialabym abyw wszystko bylo wykończone.... po urlopie maz będzie poprawial gladzie na korytarzu i malował....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuje ja po prostu nienawidzę remontów, lubię mieć ładnie ale tego całego procesu bardzo nie lubię chcieliśmy mamie zrobić remont w tym mieszkaniu jak już się przeprowadzimy do swojego domku ale to nastąpi nie wczesniej jak w przyszłym roku w kwietniu i ta ciąża "wyskoczyła" i już tego nie można było uniknąć

ja w ogóle przez te święto wczorajsze pomyliłam się i myśłałam, że poniedziałek dzisiaj jest

[Ola0731]

Napisane przez purple noise

Ja tak mam od wczoraj, po nocy nie lepiej to w połączeniu ze zgaga sprawia ze nie chce jeść już nic nigdy :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Współczuję. Ja tylko dziś niewyspana, dolegliwości poza bólem tego posladka brak

Ja przywiozłam sobie ubranka od siostry, muszę je przejrzeć i wybrać sobie. I sprawdzić czego mi brakuje IMG_20190816_131059-800x600.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rzeczozn]

Napisane przez Ola0731

Współczuję. Ja tylko dziś niewyspana, dolegliwości poza bólem tego posladka brak

Ja przywiozłam sobie ubranka od siostry, muszę je przejrzeć i wybrać sobie. I sprawdzić czego mi brakuje Załącznik 7687738

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwielbiam te malutkie rozmiary 🥰

Purple nospy bym nie brała. Ewentualnie np. Clatre przeciwświądowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez rzeczozn

Uwielbiam te malutkie rozmiary 🥰

Purple nospy bym nie brała. Ewentualnie np. Clatre przeciwświądowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To akurat jest rozmiarowka 56-74 także sporo mam muszę dokupić trochę nowych ubranek żeby były bardziej wyjściowe i na pierwsze pół roku mam spokój no chyba że synek się spory urodzi to na krócej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

To odnośnie dzwigania w ciąży ja właśnie dzisiaj cały zidn z Pitulem ze względu na zamknięte pkole
Byliśmy razem na fitnessie dla ciężarnych i spisał się idealnie, bo w zasadzie cały czas spokojnie przećwiczyłam Potem bezpośrednio jednak jechaliśmy na duży płac zabaw i nóżki zabolały po 10min i tak sobie szlam z torba przewieszona prze ramie, rowerkiem w drugiej ręce, rozgadanym Pitulem na barana i brzuchem z przodu. Musiałam wyglądać założenie, bo widziałam kilka spojrzeń z politowaniem skierowanych w moim kierunku
Z drugiej jednak strony za nic w świecie nie wyszłabym na drabinę czy nie zabrałabym się mycie okien, bo mój błędnik to śmiech na sali a każde dłuższe podnoszenie rak powyżej głowy kończy się zawrotami w głowie. Ale to każdy zna siebie najlepiej i najważniejsze, żeby realnie ocenić swoje możliwości.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Jeny Midusia ja jestem non stop z Leo 🤦☠♀️
Jest taki kochany ale nieraz naprawde plakac mi sie chce bo marze o drzemce.... czy po prostu o polezeniu nosic go nie moge dalej niz 3 m mam wrazenie ze mi brzuch odleci a kregoslow peknie w pol.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez PatiPee

Jeny Midusia ja jestem non stop z Leo 🤦☠♀️
Jest taki kochany ale nieraz naprawde plakac mi sie chce bo marze o drzemce.... czy po prostu o polezeniu nosic go nie moge dalej niz 3 m mam wrazenie ze mi brzuch odleci a kregoslow peknie w pol.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, wiem i z mojej strony masz absolutny szacun!
Ja sobie siebie w takiej sytuacji zupełnie nie wyobrażam. Kocham swoje dziecko najbardziej na świecie, ale na co dzień tak jak miałam "swoje życie" przez to 8h w pracy tak teraz wpadłabym w deprechę nie mając tych 6h dziennie, kiedy sama decyduję choćby o tym, czy skoczę sobie własnie do warzywniaka, czy jednak najpierw poodkurzam

[purple noise]

Napisane przez rzeczozn

Uwielbiam te malutkie rozmiary

Purple nospy bym nie brała. Ewentualnie np. Clatre przeciwświądowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie mnie to nie swędzi w ogóle. W sumie bolec tez nie boli. Po prostu ciągnie paskudnie ze nie wiem w jakiej pozycji się ułożyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[midusia86]

Napisane przez purple noise

Właśnie mnie to nie swędzi w ogóle. W sumie bolec tez nie boli. Po prostu ciągnie paskudnie ze nie wiem w jakiej pozycji się ułożyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Purple kojarzę coś takiego, jak przepuklina pępkowa w/po ciąży ale nie wiem jak to się w ogóle objawia. Może to sprawdź?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[purple noise]

Napisane przez midusia86

Purple kojarzę coś takiego, jak przepuklina pępkowa w/po ciąży ale nie wiem jak to się w ogóle objawia. Może to sprawdź?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie strasz
Wróciłam z pracy i odpoczywam, mam nadzieje, ze będzie lepiej. Trochę żałuje, bo dzisiaj fajny koncert w kameralnym gronie, gdzie idą chyba wszyscy znajomi i przykro mi, ze ja chyba nie dam rady.

Jeszcze się poprztykalam z chłopakiem, bo od 15 już wydzwania, kiedy pojedziemy i ze on jest już ze swoimi chłopcami gotowy do wyjazdu. A ja dopiero koło 5 byłam w domu, wiec powiedziałam, ze maja jechać sami a ja najwyżej przyjadę później.

I leżę w domu sama i płacze, bo mi przykro, ze jestem sama i ogólnie mam taka załamke, ze fizycznie nie dociągnę do porodu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Purple, nie placz... jestes w ciazy to normalne ze trzeba czasami zwolnic tempo.... bylas w pracy caly dzien wiec nic dziwnego ,ze jesteś zmęczona. Pociągniesz do grudnia, ale zwolnij troszkę zatroszcz się o siebie. Ciaza ma swoje prawa, plusy i minusy. Ale na końcu zobaczysz ,ze bylo warto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Purple nie płacz i nie załamuj się każdy musi chwilami zwolnić. Ja ostatnio też nie wyrabiam i fizycznie i psychicznie. Zauważyłam u siebie spadek formy, wszystko szybko zaczyna mnie męczyć, nie mam na nic siły. Męczą mnie kontakty towarzyskie. A do tego poczułam, że odkąd przestałam się wszystkim poświęcać to się każdy na nas wypiął. Wcześniej miałam dobry kontakt z kuzynką, z ciotką, z rodzicami TŻ. Teraz odkąd nie jestem w stanie być zawsze i dla wszystkich to często nikt nawet nie słucha co do niego mówię, nie wspiera no i często nawet się nie odzywa. Dlatego tak bardzo TŻ ma przerąbane ostatnio bo jak sobie coś zaplanuje, zostanie dłużej w pracy, zajmie się czymś w domu to od razu wpadam w histerię, że poświęca mi za mało czasu. Czuję się strasznie samotna. Przedwczoraj się rozryczałam bo przyjaciółka nie miała czasu ze mną rozmawiać przez telefon. Mamy swój rytuał, że codziennie rozmawiamy, jednorazowa akcja, bo była czymś zajęta (za tydzień ma ślub siostry) a ja nie mogłam się uspokoić, że nawet ona ma mnie dość i nie chce ze mną gadać. Chwilami nie dowierzam co te hormony mogą z nami zrobić

A od wczoraj ryczę non stop bo nikt się ze mną nie cieszy, że za rok mamy ślub. Wczoraj wybiła magiczna liczba 365 dni, a nikt nawet nie chciał podawać że się cieszy, ani podjąć tematu jak coś opowiadałam.

A kolejna sprawą, że cały czas słyszę tylko "Marcelka to, Marcelka tamto". Akurat po połówkowych jechaliśmy do cioci na urodziny i nikt się nie zainteresował wizytą, nie spytał jak było. No fajnie, że zdrowy i tyle. Za to w kółko słucham tylko o córce kuzyna jaka jest wspaniała i jak wspaniale się rozwija.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Gosiu, ja mialam i mam to samo w ciazy. Bylo mi przykro ,ze nikt sie ze mna nie cacka, ze nikt nie interesuje się. Ale po porodzie sie to zmieniło. Dla wszystkich w kolo to "tylko ciaza" a my to inaczej przezywamy niz nasi bliscy.
Ja tez czasami czuje sie tutaj samotna, rodzicow widze co pare miesięcy itd.... no czasami ciezko jest.
Moja mama jesli chodzi o ciaze to mało empatii, sama ze soba tez sie nie cackała. Blizej porodu dopiero wydzwaniała. Owszem,teraz tez pyta jak tam sie czuje i kiedy mam wizyte itd... ale zeby sie zwierzac to nie. Raz powiedziałam ze mam stres przed wizyta to mnie zburała ,ze chyba mam za malo zajec bo o głupich rzeczach mysle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Widzę, że słaby nastrój na wątku ja odebrałam wyniki badań z dzisiaj i też się załamałam teraz będę się stresować do wtorkowej wizyty. Wyszło mi HBs reaktywne czyli jakbym była zarażona, tylko skąd objawów żadnych nie mam, już się naczytałam w internecie czym to grozi dla dziecka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[biedro87]

I u mnie ostatnio nastrój średni :/ mąż wraca właśnie do pracy po urlopie ojcowskim, ja zostaję sama z dwulatkiem i czteroipollatka, coraz ciężej mi nosić Jaśka, kłuje mnie bardzo krocze, wizytę mam 28 sierpnia, ale jak nie będzie nic lepiej to chyba będę pisać do lekarza wcześniej.
Ja parę lat temu bardzo potrzebowałam ludzi wokół siebie, chętnie nawiazywalam kontakty, a teraz coraz bardziej cenię spokój i dzień spędzony tylko z dziećmi... Starość chyba to już

[purple noise]

Ech ale wywołałam klimacior, ale przynajmniej widzę, ze nie jestem sama a już się czułam jak jakiś psychol. Wiecie, z jednej strony nastrój „wszystko zle, dajcie mi wszyscy święty spokój” a z drugiej jak jestem sama i mam spokój to mi smutno :/

Ale przespałam się chwile, rozważałam za i przeciw (ze wszyscy, ze fajnie, ze za rok z fasola to nie wiadomo czy pojadę - ta imprezka to taka coroczna akcja dla znajomych, zawsze w sierpniu gra ta kapela, jest jakieś jedzenie, wszyscy są) i się zebrałam i pojechałam. Dwa piwka niealko wypiłam, zjadłam coś z grilla, pogadałam ze znajomymi, pogłaskałam pieska, pogapilam się w ogień i w sumie lepiej. W zeszłym roku to tam so białego rana szalałam, teraz po 11 pojechałam do domu, ale akurat to było.

Śpijcie dobrze i rano się obudźcie w lepszych nastrojach


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Współczuje Wam dziewczyny hormony dają popalić ja na szczęście od połówkowych odetchnęłam z ulgą jeśli chodzi o Juniora, ale znowu mąż mnie wkurzył, bo jak wypije za dużo ( a popił sobie z moim ojcem) to potem przy stole ma głupie żarty oczywiście często mnie dotyczące, a ja później się czuje głupio już tyle razy się o to kłóciliśmy ale jak do ściany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izzy_91]

Dzień dobry dziewczyny.
Godzinę temu wstałam do toalety i już nie mogę zasnąć. Mała też już chyba wyspana bo czuje ja w całym brzuchu.
Oj tak. Hormony szaleją. Od kilku dni zrobiłam się straszna płaczka. Jak się tylko denerwuje to ryk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez izzy_91

Dzień dobry dziewczyny.
Godzinę temu wstałam do toalety i już nie mogę zasnąć. Mała też już chyba wyspana bo czuje ja w całym brzuchu.
Oj tak. Hormony szaleją. Od kilku dni zrobiłam się straszna płaczka. Jak się tylko denerwuje to ryk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzień dobry ja wstałam jakoś półtorej godziny temu... Ale się chyba jeszcze zdrzemnę, bo wróciliśmy po północy wczoraj i dalej mi się spać chce

Chyba mamy taki okres teraz że się nam dają tak hormony we znaki. A tu u mnie np. jeszcze 130 dni do porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Tez dolaczam do grona dziwnych humorow. Wczoraj dzien mekolenia dzis jest lepiej. Na grilla sie wybieramy wiec poprawie humor dobrym jedzeniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kule_czka]

Przybijam piątkę! Też mam spadek formy, płaczliwa jestem okrutnie, przeżywam wszystko straszliwie, aż od tżta mi się dostało żebym się w garść wzięła i lepiej żebym pyskowała wszystkim niż płakała później i rozkminiała mam ludowstręt, nie chce mi się z nikim rozmawiać, bo każdemu się wydaje, że ma jakieś przyzwolenie na ocenianie i dawanie mi dobrych rad, których już słuchać nie mogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez kule_czka

Przybijam piątkę! Też mam spadek formy, płaczliwa jestem okrutnie, przeżywam wszystko straszliwie, aż od tżta mi się dostało żebym się w garść wzięła i lepiej żebym pyskowała wszystkim niż płakała później i rozkminiała mam ludowstręt, nie chce mi się z nikim rozmawiać, bo każdemu się wydaje, że ma jakieś przyzwolenie na ocenianie i dawanie mi dobrych rad, których już słuchać nie mogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skąd ja to znam. Dobre rady niech sobie w d... wsadza nie wiem czemu ludzie nie potrafią zrozumieć że każdy ma swoje zdanie i żyje po swojemu i niekoniecznie ma ochotę na wysłuchiwanie dobrych rad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biedro87]

W końcu poszłam dziś do ginekologa, dostałam jakieś globulki, jest jakaś infekcja. Kluciami i bólami się nie przejmować, bo szyjka ok, dziec wysoko, ja jeszcze myślę nad rozejsciem się spojenia, ale może to nie to, nie pytałam, za tydzień mam wizytę, jak będzie nadal boleć, to będę drążyć temat. Mój malowniczy siniak, którego mam już ponad tydzień to chyba zasługa Acardu, ale badania mam robić dotyczące układu krzepnięcia, bo to brzydko wygląda.
Maciej to agent na polowkowym buzi nie pokazał wcale, dziś mignela mi ładna buzia w 3d, także mówię że ostatnio nie sprawdził buzi i miałam przypomnieć na kolejnej wizycie. Jak gin chciał zobaczyć buziaka, to Maciek zaslonil się dwoma raczkmi :d
Jaś śpi, będę czytać lub spać, wieczorem idziemy na grila do kuzyna.

[gosiulam185]

Napisane przez biedro87

W końcu poszłam dziś do ginekologa, dostałam jakieś globulki, jest jakaś infekcja. Kluciami i bólami się nie przejmować, bo szyjka ok, dziec wysoko, ja jeszcze myślę nad rozejsciem się spojenia, ale może to nie to, nie pytałam, za tydzień mam wizytę, jak będzie nadal boleć, to będę drążyć temat. Mój malowniczy siniak, którego mam już ponad tydzień to chyba zasługa Acardu, ale badania mam robić dotyczące układu krzepnięcia, bo to brzydko wygląda.
Maciej to agent na polowkowym buzi nie pokazał wcale, dziś mignela mi ładna buzia w 3d, także mówię że ostatnio nie sprawdził buzi i miałam przypomnieć na kolejnej wizycie. Jak gin chciał zobaczyć buziaka, to Maciek zaslonil się dwoma raczkmi :d
Jaś śpi, będę czytać lub spać, wieczorem idziemy na grila do kuzyna.

Maksik robi to samo jak lekarz badał to buźka odkryta, jak do zdjęcia to dwie łapki na buźkę. Ale lekarz mówi, że to bardzo dobry odruch u takiego maluszka

Ja dzisiaj czuję się tragicznie. Od rana wstałam z łóżka dwa razy tylko na 10 min żeby wyjść z psami na sikupę, a resztę przespałam. Nie wiem czy coś mi zaszkodziło, czy mały się jakoś inaczej ułożył bo mam niesamowity ból żołądka i skurcze. Dobrze, że mały cały dzień bardzo ruchliwy to wiem, że przynajmniej jemu nic nie jest.

Oczywiście jak na złość wszyscy wydzwaniają i zapraszają. Wczoraj umawiałam się z kuzynką, że przyjedziemy na działkę, a dziś od rana wydzwaniają narzeczonego rodzice bo oni sobie zaplanowali grilla. Oczywiście obrażeni, że mamy inne plany, tylko szkoda, że zapomnieli nas wcześniej poinformować, że coś planują. No i wyszłam na tą złą bo "zawsze jak chcą żebyśmy przyjechali to Gosia się źle czuje"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Dziewczyny ma któraś z was niski poziom płytek krwi? U mnie od samego początku lecą w dół teraz już ich poziom to 180, jeszcze chwila i wejdę w dolny próg.
Po tych wczorajszych badaniach to szczerze mam już dosyć ciąży martwię się o małego.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez gosiulam185

Maksik robi to samo jak lekarz badał to buźka odkryta, jak do zdjęcia to dwie łapki na buźkę. Ale lekarz mówi, że to bardzo dobry odruch u takiego maluszka

Ja dzisiaj czuję się tragicznie. Od rana wstałam z łóżka dwa razy tylko na 10 min żeby wyjść z psami na sikupę, a resztę przespałam. Nie wiem czy coś mi zaszkodziło, czy mały się jakoś inaczej ułożył bo mam niesamowity ból żołądka i skurcze. Dobrze, że mały cały dzień bardzo ruchliwy to wiem, że przynajmniej jemu nic nie jest.

Oczywiście jak na złość wszyscy wydzwaniają i zapraszają. Wczoraj umawiałam się z kuzynką, że przyjedziemy na działkę, a dziś od rana wydzwaniają narzeczonego rodzice bo oni sobie zaplanowali grilla. Oczywiście obrażeni, że mamy inne plany, tylko szkoda, że zapomnieli nas wcześniej poinformować, że coś planują. No i wyszłam na tą złą bo "zawsze jak chcą żebyśmy przyjechali to Gosia się źle czuje"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O ta bo na pewno sobie wybierasz kiedy się źle czujesz co za dziwni ludzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[izzy_91]

U mnie też od początku spadają. Było 250 jakos a na poprzednią wizytę 190.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz