Podział obowiązków

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez meliandra

Są oliwki z dobrym składem. Z resztą to nie chodzi o słuszność lub jej brak w smarowaniu oliwką, tylko o fakt, że on tego nie zrobi, bo wybrudzi sobie rączki. Serio? No jakby mi tak chłop powiedział, to bym go śmiechem zabiła.

No ja nie myję okien w samochodzie, bo nie umiem. I nie umyję i już, i nie obchodzi mnie jak głupio brzmi ta wymówka. TŻ się z tym pogodził. Tak samo dla faceta autorki nie do przeskoczenia może być oliwka. No i autorka powinna odpuścić, bo dziecko nie umrze bez oliwki. A jak jej się w głowie nie mieści, to sama powinna tą oliwką posmarować.

Każdy ma swoje dziwactwa, które dla innych wydają się głupie.

[Ninanina88]

Napisane przez AshaN_

Sama z siebie robisz "przepracowaną". Dlaczego jej nie odłożysz? Czujesz, że dzieje jej się krzywda jeśli polezy na macie albo w lozeczku i poguga do zabawek? Przesadzasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Głupia rada, to jednak dziecko w tym okresie powonno być priorytetem i mało znam takich co są takiw, spokojne, co leżą i gugają do siebie. Albo inaczej, znam takie wytresowane, rodzice olewali to dzieciak stracił nadzieję i leży sam jak w domu dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88031475]No ja nie myję okien w samochodzie, bo nie umiem. I nie umyję i już, i nie obchodzi mnie jak głupio brzmi ta wymówka. TŻ się z tym pogodził. Tak samo dla faceta autorki nie do przeskoczenia może być oliwka. No i autorka powinna odpuścić, bo dziecko nie umrze bez oliwki. A jak jej się w głowie nie mieści, to sama powinna tą oliwką posmarować.

Każdy ma swoje dziwactwa, które dla innych wydają się głupie.[/QUOTE]


No jak lubisz robić z siebie debila to spoko Mi by było wstyd coś takiego gadać, bo to jest żenujące I ogólnie jak ktoś takie rzeczy gada to zastanawiam się czy wszystko się u niego zgadza, bo nie dość, że nie umie, to jeszcze kompromituje się w oczach innych wygadując takie bzdury i sero nie wiem w jakim robi to celu. Ja też mam czynności, które lubię robić i takie, których nienawidzę, ale nie chodzę i nie gadam, że toalety nie umiem umyć. Byłabym w stanie za kogoś myć okna jakby mi powiedział, że strasznie tego nie lubi, ale nie jakby gadał, że nie potrafi. Oczywiście, że dziecko nie umrze, ale w takiej sytuacji jakby miał kąpać codziennie, to codziennie dziecko byłoby nieposmarowane? No i zastanawiałabym się czy jak będzie sam z dzieckiem i dziecko dwójeczkę zrobi to czy je wymyje, bo może też nie, bo mu się rączki pobrudzą.

[Ninanina88]

Napisane przez niemanicka

Dokladnie. Moze warto by bylo przeczytać troche o nadopiekuńczości i jej skutkach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moim zdaniem to nie jest nadopiekuńczość, też tak robiłam, tylko tyle, że ja nie robiłam w domu za wiele jak partner był w pracy i nie byłam przrmęczona. Serio mieszkania całego nie trzeba, sprzątać codziennie Oboad robiłam wieczorem jak partner zajął się dzieckiem. Teraz mam ponad rocznego dzieciaka, który jest otwarty i samodzielny. Bycie przy 4 m dziecku to nie jest nadopiekuńczość. I różne, sa dzieci, jefna potrzebują wiecej uwagi, drugie mniej, to też się dynamicznie zmienia na różnych etapach rozwoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez Ninanina88

Głupia rada, to jednak dziecko w tym okresie powonno być priorytetem i mało znam takich co są takiw, spokojne, co leżą i gugają do siebie. Albo inaczej, znam takie wytresowane, rodzice olewali to dzieciak stracił nadzieję i leży sam jak w domu dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wytresowane? Chyba większej głupoty nie słyszałam Nie trzeba być do dziecka przyklejonym 24h na dobę żeby być dobrym rodzicem. Jest coś takiego jak umiar.

[cava]

Napisane przez meliandra

Wytresowane? Chyba większej głupoty nie słyszałam Nie trzeba być do dziecka przyklejonym 24h na dobę żeby być dobrym rodzicem. Jest coś takiego jak umiar.

W zaspokajaniu _potrzeb_ niemowlęcia nie ma umiaru.
Można dziecko wytresować, dokładnie tak, niszcząc jego naturalna więź i ufność z rodzicem , nie odpowiadając na jego potrzeby, ale to jest zwykłe bestialstwo.

[kasiunia788742]

Napisane przez meliandra

Wytresowane? Chyba większej głupoty nie słyszałam Nie trzeba być do dziecka przyklejonym 24h na dobę żeby być dobrym rodzicem. Jest coś takiego jak umiar.

Jak widzisz, że dziecko tego potrzebuje to i tak je zostawisz samo, bo umiar? Bardzo ważne jest aby zaspokoić potrzeby dziecka a jedną z nich jest potrzeba bliskości.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez cava

W zaspokajaniu _potrzeb_ niemowlęcia nie ma umiaru.
Można dziecko wytresować, dokładnie tak, niszcząc jego naturalna więź i ufność z rodzicem , nie odpowiadając na jego potrzeby, ale to jest zwykłe bestialstwo.

Ok, ale to nie oznacza, że jak dziecko się umie sobą zająć i że rodzić dąży do tego żeby dziecko takie właśnie było, że od razu je tresuje.

[kasiunia788742]

Napisane przez cava

W zaspokajaniu _potrzeb_ niemowlęcia nie ma umiaru.
Można dziecko wytresować, dokładnie tak, niszcząc jego naturalna więź i ufność z rodzicem , nie odpowiadając na jego potrzeby, ale to jest zwykłe bestialstwo.

Dokładnie

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez kasiunia788742

Jak widzisz, że dziecko tego potrzebuje to i tak je zostawisz samo, bo umiar? Bardzo ważne jest aby zaspokoić potrzeby dziecka a jedną z nich jest potrzeba bliskości.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Oczywiście, że nie, ale to zabrzmiało tak, że jak nie siedzisz cały czas z dzieckiem to znaczy, że je wytresowałaś.

[kasiunia788742]

Napisane przez meliandra

Ok, ale to nie oznacza, że jak dziecko się umie sobą zająć i że rodzić dąży do tego żeby dziecko takie właśnie było, że od razu je tresuje.

Zależy jeśli dziecko z natury jest takie to ok, ale jeśli rodzic nie odpowiada na płacz dziecka i czeka w pokoju obok aż się wypłacze to jest to już złe.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

Napisane przez cava

W zaspokajaniu _potrzeb_ niemowlęcia nie ma umiaru.
Można dziecko wytresować, dokładnie tak, niszcząc jego naturalna więź i ufność z rodzicem , nie odpowiadając na jego potrzeby, ale to jest zwykłe bestialstwo.

Cava z Tobą to bym się wódki napiła, zawsze mądrze prawisz ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MegPatrizia]

W małych i starych mieszkaniach rzeczywiście się częściej kurzy i moja mama np kurz ścięta co tydzień. U mnie wszystko nowe i kurzu nie Ma prawie wcale- nawet jak ścieram raz na miesiąc to niewiele go widać.

To zależy tez od wyposażenia bo np stara łazienkę myłam dwa razy dłużej niż nowa xD

Do tego dużo ułatwiają sprzęty typu - zmywarka, pionowy bezprzewodowy odkurzacz , wygodny w użyciu mop itp

[meliandra]

Napisane przez kasiunia788742

Zależy jeśli dziecko z natury jest takie to ok, ale jeśli rodzic nie odpowiada na płacz dziecka i czeka w pokoju obok aż się wypłacze to jest to już złe.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No, ale jeśli dziecko nie byłoby w stanie zostać samo 5 minut, bo od razu byłby płacz, to próbowałabym znaleźć przyczynę takiego zachowania. Wiadomo, że nie zostawiłabym go na pastwę losu.

[MegPatrizia]

W małych i starych mieszkaniach rzeczywiście się częściej kurzy i moja mama np kurz ścięta co tydzień. U mnie wszystko nowe i kurzu nie Ma prawie wcale- nawet jak ścieram raz na miesiąc to niewiele go widać.

To zależy tez od wyposażenia bo np stara łazienkę myłam dwa razy dłużej niż nowa xD

Do tego dużo ułatwiają sprzęty typu - zmywarka, pionowy bezprzewodowy odkurzacz , wygodny w użyciu mop, używanie husteczek nawilżanych do wycierania, zastosowanie w domu powierzchni łatwoczyszczacych. W nowym mieszkanku w ogóle nie. Czuje ze sprzątam a w starych nienawidziłam porządków.

[AshaN_]

Serio nie ma nic po środku? bawiłam się z synem, przytulałam, karmiłam. A czasami leżał na macie i oglądał zabawki-bez płaczu ia ja miałam czas np na sprzątanie. I co? To oznacza, że nie kocham mojego dziecka i je tresowałam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez meliandra

No, ale jeśli dziecko nie byłoby w stanie zostać samo 5 minut, bo od razu byłby płacz, to próbowałabym znaleźć przyczynę takiego zachowania. Wiadomo, że nie zostawiłabym go na pastwę losu.

Ale jednak wiele ludzi nie szuka przyczyny dlaczego dziecko płacze i po prostu je zostawiają a dziecko w końcu przestanie płakać. Tylko z czasem przestanie też sygnalizować i płakać kiedy będzie miało potrzeby bo będzie wiedzieć że płacz nic nie da.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez AshaN_

Serio nie ma nic po środku? bawiłam się z synem, przytulałam, karmiłam. A czasami leżał na macie i oglądał zabawki-bez płaczu ia ja miałam czas np na sprzątanie. I co? To oznacza, że nie kocham mojego dziecka i je tresowałam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czytasz ze zrozumieniem czy tylko wyłapujesz pojedyncze słówka?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Napisane przez kasiunia788742

Ale jednak wiele ludzi nie szuka przyczyny dlaczego dziecko płacze i po prostu je zostawiają a dziecko w końcu przestanie płakać. Tylko z czasem przestanie też sygnalizować i płakać kiedy będzie miało potrzeby bo będzie wiedzieć że płacz nic nie da.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

A co jeśli dziecko nie płacze bo zajmie się zabawkami. Co złego w tym widzisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Sorry, ale kolejny raz widac, ze niektorzy nie czytają ze zrozumieniem. Nikt nie pisał, aby zostawiać płaczące dziecko na wypłakiwanie sie, takze nie wiem naprawdę po co ta dyskusja na swoje własne dopowiedzenia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AshaN_]

Napisane przez kasiunia788742

Ale jednak wiele ludzi nie szuka przyczyny dlaczego dziecko płacze i po prostu je zostawiają a dziecko w końcu przestanie płakać. Tylko z czasem przestanie też sygnalizować i płakać kiedy będzie miało potrzeby bo będzie wiedzieć że płacz nic nie da.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

A czytasz ze zrozumieniem czy tylko wyłapujesz pojedyncze słówka?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie chodziło mi o Twoją wypowiedź

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez AshaN_

A co jeśli dziecko nie płacze bo zajmie się zabawkami. Co złego w tym widzisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To znaczy że jego potrzeba jest zaspokajana, co mam złego w tym widzieć?

To Ty ciągle przekonujesz, że Autorka na pewno coś robi źle bo co to za problem odłożyć dziecko i zająć się swoimi sprawami.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Napisane przez niemanicka

Sorry, ale kolejny raz widac, ze niektorzy nie czytają ze zrozumieniem. Nikt nie pisał, aby zostawiać płaczące dziecko na wypłakiwanie sie, takze nie wiem naprawdę po co ta dyskusja na swoje własne dopowiedzenia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie to mnie dziwi... Bo nie napisałam, że dziecko ma płakać w łóżeczku a matka sprzątać imimo tego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

W poście nr 217 wyraźnie bylo napisane, ze dziecko w ogole nie jest odkładane, a nie bylo mowy o tym, ze ciagle płacze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AshaN_]

Napisane przez kasiunia788742

To znaczy że jego potrzeba jest zaspokajana, co mam złego w tym widzieć?

To Ty ciągle przekonujesz, że Autorka na pewno coś robi źle bo co to za problem odłożyć dziecko i zająć się swoimi sprawami.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Jeśli kobieta jest w domu, jej facet pracuje duzo i chce by sprzątał po powrocie z pracy bo ona nie ma czasu bo dziecka nie chce odłożyć ani na mate ani do lozeczka to słabo trochę. I nie chodzi mi stricte o autorkę, tylko przypadki gdy dziecko nie płacze odklejone o mamy. Cava napisała, że w zajmowaniu niemowlakiem nie ma umiaru to co? Trzeba non stop być tuż przy maluchu? Nawet jeśli guga do małpki wiszącej na pałąku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez niemanicka

W poście nr 217 wyraźnie bylo napisane, ze dziecko w ogole nie jest odkładane, a nie bylo mowy o tym, ze ciagle płacze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No tak. Napisała tak jakby się tłumaczyła, że w domu dużo nie zrobi bo nie odkłada bo zabawia itd. Nie dała do zrozumienia, że robi to bo mala płacze w łóżeczku tylko dlatego, że chce zabawiać dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez AshaN_

Jeśli kobieta jest w domu, jej facet pracuje duzo i chce by sprzątał po powrocie z pracy bo ona nie ma czasu bo dziecka nie chce odłożyć ani na mate ani do lozeczka to słabo trochę. I nie chodzi mi stricte o autorkę, tylko przypadki gdy dziecko nie płacze odklejone o mamy. Cava napisała, że w zajmowaniu niemowlakiem nie ma umiaru to co? Trzeba non stop być tuż przy maluchu? Nawet jeśli guga do małpki wiszącej na pałąku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja cave zrozumiałam, że nie ma umiaru jeśli dziecko tego potrzebuje. Odpisywała osobie, która napisała, że zajmowanie dzieckiem ma swój umiar. No, nie musi mieć. Wiadomo, dzieci są różne, niektóre będą potrzebowały więcej uwagi, niektóre mniej.

Jeśli mąż ma czas na swoje rozrywki a żona nie ma to też słabo. Do zajmowania się dzieckiem też by przydała się chęć bo rola ojca także jest ważna a nie "ja pracuje to ani sprzątać ani dzieckiem się zajmować, bo wole siłke czy rower, ewentualnie raz w tygodniu zajmę się nim na chwile".

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Napisane przez cava

W zaspokajaniu _potrzeb_ niemowlęcia nie ma umiaru.
Można dziecko wytresować, dokładnie tak, niszcząc jego naturalna więź i ufność z rodzicem , nie odpowiadając na jego potrzeby, ale to jest zwykłe bestialstwo.

Ten post mnie szoku w całości. Może Cava jak wejdzie wytłumaczy co uznaje za tresowanie dziecka



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Ja cave zrozumiałam, że nie ma umiaru jeśli dziecko tego potrzebuje. Odpisywała osobie, która napisała, że zajmowanie dzieckiem ma swój umiar. No, nie musi mieć. Wiadomo, dzieci są różne, niektóre będą potrzebowały więcej uwagi, niektóre mniej.

Jeśli mąż ma czas na swoje rozrywki a żona nie ma to też słabo. Do zajmowania się dzieckiem też by przydała się chęć bo rola ojca także jest ważna a nie "ja pracuje to ani sprzątać ani dzieckiem się zajmować, bo wole siłke czy rower, ewentualnie raz w tygodniu zajmę się nim na chwile".

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się co do ojca. Powinien chcieć. Przykre jest jeśli nie chce, mój mąż przykleja się do młodszego gdy wraca z pracy (starszy to już duży chłopak i faza na kolegów jest )Choć też może być drugą stroną medalu-może był pouczany, że ciągle robi nie tak jak trzeba, wracał po pracy i kazano mu sprzątać itd. To teraz ucieka. Nie wiemy jak jest naprawdę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez meliandra

No jak lubisz robić z siebie debila to spoko Mi by było wstyd coś takiego gadać, bo to jest żenujące I ogólnie jak ktoś takie rzeczy gada to zastanawiam się czy wszystko się u niego zgadza, bo nie dość, że nie umie, to jeszcze kompromituje się w oczach innych wygadując takie bzdury i sero nie wiem w jakim robi to celu. Ja też mam czynności, które lubię robić i takie, których nienawidzę, ale nie chodzę i nie gadam, że toalety nie umiem umyć. Byłabym w stanie za kogoś myć okna jakby mi powiedział, że strasznie tego nie lubi, ale nie jakby gadał, że nie potrafi. Oczywiście, że dziecko nie umrze, ale w takiej sytuacji jakby miał kąpać codziennie, to codziennie dziecko byłoby nieposmarowane? No i zastanawiałabym się czy jak będzie sam z dzieckiem i dziecko dwójeczkę zrobi to czy je wymyje, bo może też nie, bo mu się rączki pobrudzą.

Nie robię z siebie debila. Po prostu nie umiem umyć szyby żeby nie było smug. Nie lubię tego robić, bo mi zostają smugi i jest to zrobione źle. Odczuwam dyskomfort psychiczny jak myje szybę. Nie muszę wszystkiego umieć i lubić.

A coś by się stało temu dziecku jakby nie było codziennie posmarowane oliwka? Bo moja siostrzenica żyje już pół roku i ani razu nie miała na sobie oliwki i żyje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dlaczegoniedasie]

Widzę ze niektórym liberalizm wszedł za mocno. Robisz sobie dziecko to jesteś za nie odpowiedzialny 24 na dobę, niezależnie od tego czy lubisz zmieniać pieluchy czy nie i czy lubisz mieć oliwkę na rękach czy nie. Kąpieli tez nie zrobi, bo nie lubi jak mu ręce płynem pachną?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez dlaczegoniedasie

Widzę ze niektórym liberalizm wszedł za mocno. Robisz sobie dziecko to jesteś za nie odpowiedzialny 24 na dobę, niezależnie od tego czy lubisz zmieniać pieluchy czy nie i czy lubisz mieć oliwkę na rękach czy nie. Kąpieli tez nie zrobi, bo nie lubi jak mu ręce płynem pachną?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Co ma oliwka do odpowiedzialności?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez meliandra

No jak lubisz robić z siebie debila to spoko Mi by było wstyd coś takiego gadać, bo to jest żenujące I ogólnie jak ktoś takie rzeczy gada to zastanawiam się czy wszystko się u niego zgadza, bo nie dość, że nie umie, to jeszcze kompromituje się w oczach innych wygadując takie bzdury i sero nie wiem w jakim robi to celu. Ja też mam czynności, które lubię robić i takie, których nienawidzę, ale nie chodzę i nie gadam, że toalety nie umiem umyć. Byłabym w stanie za kogoś myć okna jakby mi powiedział, że strasznie tego nie lubi, ale nie jakby gadał, że nie potrafi. Oczywiście, że dziecko nie umrze, ale w takiej sytuacji jakby miał kąpać codziennie, to codziennie dziecko byłoby nieposmarowane? No i zastanawiałabym się czy jak będzie sam z dzieckiem i dziecko dwójeczkę zrobi to czy je wymyje, bo może też nie, bo mu się rączki pobrudzą.

mąż znajomej dzwonił po matkę dziecka i musiała z roboty przybiec i umyć bo dziecko miało rozwolnienie. Więc całkiem prawdopodobne