Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. III

[Kusum]

Napisane przez Persefona_12

Dziewczyny, czy macie w domu suszarki mechaniczne do ubrań? Zastanawiam się nad kupnem nigdy nie miałam, nie wiem na co zwrócić uwagę przy wyborze.

Myślę też o zakupie wyciskarki wolnoobrotowej. Nie jest to jakiś zakup pierwszej potrzeby, ale mamy sporo owoców (jabłka, gruszki) i coś z tym robić trzeba.

Mam wyciskarkę Huroma i mogę ją polecić Ma już kilka lat i wszystko jest ok.

Napisane przez mhm0808

mam pralkosuszarkę od paru miesięcy
kupiłam LG bo była składana w Pl (ten model konkretny); jest naprawialna (dopiero od 2021 ma to prawo w UE obowiązywać wszystkich producentów); ma dostosowaną pojemność do potrzeb mojej rodziny i żadnych zbędnych gadżetów, z których i tak bym nie korzystała


ma kilka programów z których nie będę nigdy korzystać
no ale kierowałam się przede wszystkim stosunkiem (oczekiwanej) jakości do ceny



jak coś to pytaj

Ja mam pralkę LG, która ma już 10 lat. Jak się zepsuje to chcę pralko-suszarkę

Słyszałam, ze te 2w1 są gorsze niż osobne suszarki. Wiesz może jak to jest?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ja miałam taka 2w1 i faktycznie gorsza

Trzeba o nią bardziej dbać bo potrafią smierdziec...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Persefona_12]

Napisane przez mhm0808

mam pralkosuszarkę od paru miesięcy
kupiłam LG bo była składana w Pl (ten model konkretny); jest naprawialna (dopiero od 2021 ma to prawo w UE obowiązywać wszystkich producentów); ma dostosowaną pojemność do potrzeb mojej rodziny i żadnych zbędnych gadżetów, z których i tak bym nie korzystała


ma kilka programów z których nie będę nigdy korzystać
no ale kierowałam się przede wszystkim stosunkiem (oczekiwanej) jakości do ceny



jak coś to pytaj

Dziękuję.
A jak wyciągasz ubrania suche to faktycznie nie potrzebują prasowania? Bo ja jakoś nie wierzę w to, że da się bez prasowania. Prawdę mówiąc, nie potrafiłabym chodzić w chociażby lekko pogniecionej koszulce.

Napisane przez Kusum

Mam wyciskarkę Huroma i mogę ją polecić Ma już kilka lat i wszystko jest ok.





Ja mam pralkę LG, która ma już 10 lat. Jak się zepsuje to chcę pralko-suszarkę

Słyszałam, ze te 2w1 są gorsze niż osobne suszarki. Wiesz może jak to jest?

Ja początkowo nie myślałam o zakupie suszarki, ponieważ mamy dużą pralnię w domu. Ale niestety okazało się, że wentylacja w pralni jest trochę słaba i pranie zwyczajnie słabo tam schnie. Nie bardzo chcę biegać z rozstawianiem prania po domu, więc suszarka wydaje mi się rozsądnym rozwiązaniem.

A wyciskarki Hurom na pewno są fajne, trochę drogie jak dla mnie Celowałam w coś poniżej 1000 zł.

[An Angel]

Napisane przez Persefona_12

Dziewczyny, czy macie w domu suszarki mechaniczne do ubrań? Zastanawiam się nad kupnem nigdy nie miałam, nie wiem na co zwrócić uwagę przy wyborze.

Myślę też o zakupie wyciskarki wolnoobrotowej. Nie jest to jakiś zakup pierwszej potrzeby, ale mamy sporo owoców (jabłka, gruszki) i coś z tym robić trzeba.

Właśnie jestem z TŻtem na etapie negocjacji czy kupujemy zmywarkę czy suszarkę i on mi nie wierzy, że wyjmuje się z niej suche ubrania Piszcie, piszcie o swoich doswiadczeniach, będę zbierać argumenty

Co do pralko-suszarek, to słyszałam że jak pralka ma ładowności 8 kg to suszyć można maks 5 kg i dziewczyny po praniu muszą część ubrań wyjść żeby wstawić suszenie.

Od starszych w rodzinie słyszę, że suszarka to strata pieniedzy, bo ubrania mokre i śmierdzące. Ale wydaje mi się, że technologia poszła do przodu. Jak to w końcu jest?
Chyba gdyby nie dosuszała ubrań, to nie byłaby suszarką...
Najbardziej przekonuje mnie w niej to, że podobno ubrania ładniej pachą i zbiera kurz oraz paproszki a na tym mi zależy. Ale nie wiem ile w tym prawdy i od czego to zależy.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ja czytałam wiele zachwytów nad suszarkami, chociaż nie chce mi sie wierzyć w te wyprasowane ciuchy które sie wyjmuje z suszarki. Jednak pralko suszarkę ja bym odradzała.
Trzeba wyjmować cześć jak ktos pierze cała pralkę (mi sie to nie zdarza) no i dodatkowo ten nieprzyjemny zapach.
Jak mi sie padła to kupiłam tylko pralkę


Chociaż gdybym ja miała wybor i jedno miejsce to bym kupiła zmywarkę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kaledonia]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88189323]Ja czytałam wiele zachwytów nad suszarkami, chociaż nie chce mi sie wierzyć w te wyprasowane ciuchy które sie wyjmuje z suszarki. Jednak pralko suszarkę ja bym odradzała.
Trzeba wyjmować cześć jak ktos pierze cała pralkę (mi sie to nie zdarza) no i dodatkowo ten nieprzyjemny zapach.
Jak mi sie padła to kupiłam tylko pralkę


Chociaż gdybym ja miała wybor i jedno miejsce to bym kupiła zmywarkę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Nie macie zmywarki ?

[An Angel]

Napisane przez kaledonia

Nie macie zmywarki ?

Chyba chodziło o to, że u mnie TŻ chce zmywarkę a ja suszarkę. Ale zmywarka oszczędzi nam więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Jeśli chodzi o te wyprasowane rzeczy, to jest taki program suszenia, tylko przy małym załadunku to rzeczywiście działa, chodzi o to, że suszarki mają te programy takie, że suszą przykładowo na 80-90, albo 100%, i ten program, który przy okazji prasuje, suszy właśnie w ten sposób, że suszy wolniej i ubrania czy pościel po zakończeniu akcji wyciąga się gładziutkie, z tym, że są lekko niedosuszone, tzn tego prawie nie czuć w praktyce, a jeśli mamy np pościel, ręczniki czy prześcieradła, że jest jeden prosty kawałek materiału bez np kieszeni, rękawów, zaszewek itp, to nawet tego nie widać, żadnych zacieków, ani niczego, tylko w dotyku delikatnie czuć, że bez porównania z wysuszonymi na wiór rzeczami nawet by się człowiek nie zorientował, że to nie jest całkiem suche, a ten program, który suszy na 100%, to jest dramat, rzeczy jak z gardła wyjęte i sztywne, dosłownie jak zgnieciony karton. Tak miałam w starego typu pralko-suszarce oraz miałam do czynienia z osobną suszarką bębnową. Ubrania koszmarnie po nich śmierdziały, nie wiem jak teraz jest pod tym względem z postępem technologii. W każdym razie ja nie kupię tego już nigdy raczej, myślę, że to jest dobre jak ktoś naprawdę nie ma miejsca, żeby rozwiesić pranie, bo nie widzę innego powodu serio.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez An Angel

Chyba chodziło o to, że u mnie TŻ chce zmywarkę a ja suszarkę. Ale zmywarka oszczędzi nam więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zmywarka z tych dwóch rzeczy zdecydowanie lepszy zakup moim zdaniem.
Miałam do czynienia z suszarką w przedszkolu, nie był to tani bubel, bo Miele, a i tak wszystko pogniecione wychodziło.
Jakieś ręczniki, ścierki to tak, ale żeby takie wymemłane ciuchy mieć, no nie !

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kaledonia

Nie macie zmywarki ?

Nie
Moglibyśmy miec tylko taka mini. Bo tak jest miejsce.
Ale zlew mam po drugiej stronie kuchni

Były myśli o zmywarce ale nie ma tragedii. Nie tylko ja zmywam w domu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

Napisane przez kaledonia

Zmywarka z tych dwóch rzeczy zdecydowanie lepszy zakup moim zdaniem.
Miałam do czynienia z suszarką w przedszkolu, nie był to tani bubel, bo Miele, a i tak wszystko pogniecione wychodziło.
Jakieś ręczniki, ścierki to tak, ale żeby takie wymemłane ciuchy mieć, no nie !

A zeby wyprasować to trzeba pryskać woda bo para nie daje rady

Suszarka dobra wlansie na ręczniki czy spodnie.
Ew jak faktycznie sie uparło, ze w tym muszę wyjsć a sie zabrudziło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mhm0808]

Napisane przez Kusum

Ja mam pralkę LG, która ma już 10 lat. Jak się zepsuje to chcę pralko-suszarkę

Słyszałam, ze te 2w1 są gorsze niż osobne suszarki. Wiesz może jak to jest?

są takie opinie i wydają się uzasadnione: im bardziej skomplikowane urządzenie tym większe pole do popisu dla usterek; tutaj dodatkowo mamy w zasadzie przeciwstawne funkcje... poza tym, jak masz dwa osobne i dajmy na to programator padnie to zawsze Ci jeszcze to drugie działa a tak to zostajesz bez niczego

Napisane przez Persefona_12

Dziękuję.
A jak wyciągasz ubrania suche to faktycznie nie potrzebują prasowania? Bo ja jakoś nie wierzę w to, że da się bez prasowania. Prawdę mówiąc, nie potrafiłabym chodzić w chociażby lekko pogniecionej koszulce.

suszarki są na rynku naprawdę w dużym wyborze - ja mam dość prosty model 8/5kg
z tym, że raczej nie zdarza mi się ładować 8 kg prania - po prostu moja 4os rodzina nie produkuje tyle kompatybilnych jakościowo brudów na bieżąco (dużo piorę, prwie codziennie, ale różne kolory i różne wymogi temperaturowe); więc załadunek prania to nigdy nie jest po kokardę. Pralka sama dobiera ilość wody i czas prania do załadunku, więc nie ma żadnej straty; ponadto, jak już mam tę pralkę załadowaną, to naprawdę rzadko się zdarza, by wszystkie rzeczy nadawały się do suszenia. Nie suszę dżinsów, koszul, swetrów, delikatnych rzeczy, które zwyczajnie mogą się zniszczyć.

Suszę pościel, ręczniki, tiszerty, majty, dresy, skarpetki - tego jest najwięcej zawsze.
Po praniu rozdzielam rzeczy do suszenia bardziej, niż przed wcześniej do prania. Najekonomiczniej suszy się materiały możliwie najbardziej podobne teksturą (ale już kolorystycznie nie trzeba dzielić).
Mam program suszenia do prasowania, więc jak bardzo potrzebuję, to i koszule można wrzucić a potem wyprasować; bo koszula wrzucona do zwykłego suszenia wychodzi mocno pognieciona (jak wyschnie na przysłowiowy pieprz).
Natomiast te wszystkie rzeczy normalnie suszone wychodzą cieplutkie - składam je od razu do szafy, nie trzeba prasować (przedtem prasowałam pościel, tiszerty itp).
Chyba, że przeleżą jakiś czas po suszeniu w bębnie - to się zwyczajnie pogniotą od tego leżenia. Ale staram się nie dopuszczć do tego. Ogólnie odkąd mam suszarkę to o 2/3 praswoania mam mniej.

Napisane przez An Angel

Właśnie jestem z TŻtem na etapie negocjacji czy kupujemy zmywarkę czy suszarkę i on mi nie wierzy, że wyjmuje się z niej suche ubrania Piszcie, piszcie o swoich doswiadczeniach, będę zbierać argumenty

Co do pralko-suszarek, to słyszałam że jak pralka ma ładowności 8 kg to suszyć można maks 5 kg i dziewczyny po praniu muszą część ubrań wyjść żeby wstawić suszenie.

Od starszych w rodzinie słyszę, że suszarka to strata pieniedzy, bo ubrania mokre i śmierdzące. Ale wydaje mi się, że technologia poszła do przodu. Jak to w końcu jest?
Chyba gdyby nie dosuszała ubrań, to nie byłaby suszarką...
Najbardziej przekonuje mnie w niej to, że podobno ubrania ładniej pachą i zbiera kurz oraz paproszki a na tym mi zależy. Ale nie wiem ile w tym prawdy i od czego to zależy.

z mojej wychodzą np. ręczniki mięciutkie i pachnące (o wiele lepsze niż suszone na lince, nawet na balkonie) i nic mi (jeszcze) nigdy nie śmierdziało; ale ja nigdy nie wlewam/wsypuje proszku do przegródek, zawsze wstawiam płyn do bębna pralki (on się wtedy nie osadza tam w przewodach).
Moja siostra ma (właściwie miała osobną suszarkę, i ona rzeczywiście, śmierdziała trochę na początku a na koniec kilkuletniego żywota już bardzo. Jakoś nie widzę, czemu pralkosuszarka miałaby bardziej śmierdzieć - przecież mamy tu możliwość autoczyszczenia przy pomocy różnych specjalistycznych środków...




Reasumując - ja jestem zadowolona z zakupu; dla mnie problemem było zawsze pranie i suszenie pościeli. Teraz mija ok 2-3 h od ściągnięcia do założenia czystej (tej samej).
Mniej prasuję, zdecydowanie.
Piorę prawie codziennie.
Mam oczywiście nadal zwykłą suszarkę, ale nie codziennie ją muszę rozkładać.

zobaczymy jeszcze, jak będę wyglądać, kiedy przyjdzie mi rozliczenie za prąd

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez mhm0808

są takie opinie i wydają się uzasadnione: im bardziej skomplikowane urządzenie tym większe pole do popisu dla usterek; tutaj dodatkowo mamy w zasadzie przeciwstawne funkcje... poza tym, jak masz dwa osobne i dajmy na to programator padnie to zawsze Ci jeszcze to drugie działa a tak to zostajesz bez niczego

Niby tak. Ale nam padł a suszyć mogliśmy
Nie wiem jakim cudem.

Pamietam tez jak padło wirowanie w tej pralce. I miałam tez ustawione suszenie od razu.
Jaka byłam zaskoczona kiedy po suszeniu wyjęłam mokre pranie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Persefona_12]

Napisane przez mhm0808

suszarki są na rynku naprawdę w dużym wyborze - ja mam dość prosty model 8/5kg
z tym, że raczej nie zdarza mi się ładować 8 kg prania - po prostu moja 4os rodzina nie produkuje tyle kompatybilnych jakościowo brudów na bieżąco (dużo piorę, prwie codziennie, ale różne kolory i różne wymogi temperaturowe); więc załadunek prania to nigdy nie jest po kokardę. Pralka sama dobiera ilość wody i czas prania do załadunku, więc nie ma żadnej straty; ponadto, jak już mam tę pralkę załadowaną, to naprawdę rzadko się zdarza, by wszystkie rzeczy nadawały się do suszenia. Nie suszę dżinsów, koszul, swetrów, delikatnych rzeczy, które zwyczajnie mogą się zniszczyć.

Suszę pościel, ręczniki, tiszerty, majty, dresy, skarpetki - tego jest najwięcej zawsze.
Po praniu rozdzielam rzeczy do suszenia bardziej, niż przed wcześniej do prania. Najekonomiczniej suszy się materiały możliwie najbardziej podobne teksturą (ale już kolorystycznie nie trzeba dzielić).
Mam program suszenia do prasowania, więc jak bardzo potrzebuję, to i koszule można wrzucić a potem wyprasować; bo koszula wrzucona do zwykłego suszenia wychodzi mocno pognieciona (jak wyschnie na przysłowiowy pieprz).
Natomiast te wszystkie rzeczy normalnie suszone wychodzą cieplutkie - składam je od razu do szafy, nie trzeba prasować (przedtem prasowałam pościel, tiszerty itp).
Chyba, że przeleżą jakiś czas po suszeniu w bębnie - to się zwyczajnie pogniotą od tego leżenia. Ale staram się nie dopuszczć do tego. Ogólnie odkąd mam suszarkę to o 2/3 praswoania mam mniej.


z mojej wychodzą np. ręczniki mięciutkie i pachnące (o wiele lepsze niż suszone na lince, nawet na balkonie) i nic mi (jeszcze) nigdy nie śmierdziało; ale ja nigdy nie wlewam/wsypuje proszku do przegródek, zawsze wstawiam płyn do bębna pralki (on się wtedy nie osadza tam w przewodach).
Moja siostra ma (właściwie miała osobną suszarkę, i ona rzeczywiście, śmierdziała trochę na początku a na koniec kilkuletniego żywota już bardzo. Jakoś nie widzę, czemu pralkosuszarka miałaby bardziej śmierdzieć - przecież mamy tu możliwość autoczyszczenia przy pomocy różnych specjalistycznych środków...

Reasumując - ja jestem zadowolona z zakupu; dla mnie problemem było zawsze pranie i suszenie pościeli. Teraz mija ok 2-3 h od ściągnięcia do założenia czystej (tej samej).
Mniej prasuję, zdecydowanie.
Piorę prawie codziennie.
Mam oczywiście nadal zwykłą suszarkę, ale nie codziennie ją muszę rozkładać.

zobaczymy jeszcze, jak będę wyglądać, kiedy przyjdzie mi rozliczenie za prąd

I to mnie przekonuje- dziękuję
Ja mam dużo prasowania, więc chociażby 1/3 mniej dla mnie to już coś. Pościel zmieniam co 2 tyg, bo inaczej się nie wyrobię z upraniem i wyprasowaniem wszystkiego (u nas każdy ma jeden komplet, więc piorę wszystkie 3 razem, a potem leżą zanim będę miała czas na wyprasowanie ich...) A co do prądu to nie wiem czy się nie wyrówna, jeśli odchodzi trochę grzania żelazkiem. Jeszcze ja czasami wyciągam je codziennie, albo co drugi dzień... Pranie też robię w takiej częstotliwości.

[mhm0808]

Napisane przez Persefona_12

I to mnie przekonuje- dziękuję
Ja mam dużo prasowania, więc chociażby 1/3 mniej dla mnie to już coś. Pościel zmieniam co 2 tyg, bo inaczej się nie wyrobię z upraniem i wyprasowaniem wszystkiego (u nas każdy ma jeden komplet, więc piorę wszystkie 3 razem, a potem leżą zanim będę miała czas na wyprasowanie ich...) A co do prądu to nie wiem czy się nie wyrówna, jeśli odchodzi trochę grzania żelazkiem. Jeszcze ja czasami wyciągam je codziennie, albo co drugi dzień... Pranie też robię w takiej częstotliwości.

Ogólnie to naprawdę jest spore ułatwienie, warto zainwestować, jeśli ktoś dużo pierze i prasuje.
Jeszcze co mi przyszło do głowy, to ze warto przejrzeć te programy prania i suszenia.
Moja ma 2-3 takie z których nigdy nie skorzystam, ale moim priorytetem było kupić LG składane w Pl po dobrej cenie.

Nie ma się co czarować, nawet bardzo drogi sprzęt aktualnie produkowany nie przetrwa dłużej niż kilka lat, więc nie ma co przepłacać.

[Antyllopka]

Taka jest prawda. Nie wiem czy tak jest jak w sumie słyszałam, ale no właśnie słyszałam że niektóre automaty mają w sobie coś takiego, że rozwalają system po pewnym czasie, ewentualnie mają liche elementy, które rozwalają urządzenia na amen.

[Korah]

Hej dziewczyny, my mamy Covid, na szczęście łagodnie przechodzimy, młody już zdrowy, ja jeszcze trochę pokasłuję i wczoraj jeszcze miałam lekki stan podgorączkowy. Na razie babcia nie wykazuje objawów, martwimy się o nią. Życzę Wam, żebyście przeszły chorobę łagodnie tak jak my, a najlepiej wcale.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[Miramej]

Korah

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

Napisane przez Korah

Hej dziewczyny, my mamy Covid, na szczęście łagodnie przechodzimy, młody już zdrowy, ja jeszcze trochę pokasłuję i wczoraj jeszcze miałam lekki stan podgorączkowy. Na razie babcia nie wykazuje objawów, martwimy się o nią. Życzę Wam, żebyście przeszły chorobę łagodnie tak jak my, a najlepiej wcale.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

szczerze wspolczuje, bo u mnie w rodzinie tez sie pojawil i martwimy sie, o siebie nie, ale o innych

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez Korah

Jeśli chodzi o te wyprasowane rzeczy, to jest taki program suszenia, tylko przy małym załadunku to rzeczywiście działa, chodzi o to, że suszarki mają te programy takie, że suszą przykładowo na 80-90, albo 100%, i ten program, który przy okazji prasuje, suszy właśnie w ten sposób, że suszy wolniej i ubrania czy pościel po zakończeniu akcji wyciąga się gładziutkie, z tym, że są lekko niedosuszone...
Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

odskakujac os smutnego tematu to ja zrezygnowalam z piekarnika na rzecz suszary do prania, nie wyobrazam sobie zycia bez niej zupelnie i tak, czesto uzywam jej tak jak piszesz i dosuszam przez noc, baaardzo polecam wszystkim, ktorzy nie maja pralni w domu ;-) nienawidze suszacego sie prania wiszacego mi w ciagu dnia

[chimay]

Napisane przez Korah

Hej dziewczyny, my mamy Covid, na szczęście łagodnie przechodzimy, młody już zdrowy, ja jeszcze trochę pokasłuję i wczoraj jeszcze miałam lekki stan podgorączkowy. Na razie babcia nie wykazuje objawów, martwimy się o nią. Życzę Wam, żebyście przeszły chorobę łagodnie tak jak my, a najlepiej wcale.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Kiedy dostaliście pozytywne wyniki?
Trzymajcie się i szybkiego zdrowienia

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;88239290]

odskakujac os smutnego tematu to ja zrezygnowalam z piekarnika na rzecz suszary do prania, nie wyobrazam sobie zycia bez niej zupelnie i tak, czesto uzywam jej tak jak piszesz i dosuszam przez noc, baaardzo polecam wszystkim, ktorzy nie maja pralni w domu ;-) nienawidze suszacego sie prania wiszacego mi w ciagu dnia[/QUOTE]

To ja z kolei odwrotnie, z piekarnika korzystam coraz częściej. Smażone potrawy zaczęły mi szkodzić, więc prawie całkiem z tej metody zrezygnowałam i co się da, wolę piec. Do tego w necie pojawiło się z czasem sporo udanych przepisów na mączne bezglutenowe potrawy (bo jeszcze z 2 lata była nędza), więc też coraz częściej zdarza mi się coś upiec.
Pomieszczenie na pralnio-suszarnie mam w piwnicy, więc tylko czasem zimą coś wieszam w mieszkaniu, jak chcę , żeby szybciej doschło.

[Korah]

Napisane przez Miramej

Korah

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;88239290]szczerze wspolczuje, bo u mnie w rodzinie tez sie pojawil i martwimy sie, o siebie nie, ale o innych

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------



odskakujac os smutnego tematu to ja zrezygnowalam z piekarnika na rzecz suszary do prania, nie wyobrazam sobie zycia bez niej zupelnie i tak, czesto uzywam jej tak jak piszesz i dosuszam przez noc, baaardzo polecam wszystkim, ktorzy nie maja pralni w domu ;-) nienawidze suszacego sie prania wiszacego mi w ciagu dnia[/QUOTE]U nas to się nawet dobrze złożyło, bo zdalna nauka się zaczęła, a wcześniej jakoś tak wyszło, że było mało uczniów w klasie syna, albo połowa lekcji poodwoływana (bo tak to niestety wygląda od początku września u nas, wystarczy jakaś zwykła plotka, niepotwierdzona, że ktoś w szkole zwymiotował, albo nie przyszedł, bo ma Covid i już wszyscy panikują), a nasz sanepid powiatowy muszę pochwalić, dobrze zorganizowany, nieco gorzej w punkcie, gdzie pobierali wymaz, bo kolejka i dość nerwowo było, u syna w klasie jeszcze dwójka dzieci jest zakażona na dzień dzisiejszy.

Ja na początku nie byłam pewna czy to Covid, bo tylko ból gardła i to taki niezbyt dokuczliwy, i temperatura 37,3*C, ale zrobiliśmy test młodemu i następnego dnia już był wynik- pozytywny, kolejnego dnia telefon z sanepidu i jeszcze do tego e-mail, że obejmują Nas kwarantanną. Za 3 dni moja mama zaczęła mieć takie same objawy, a potem ja. Najgorzej, jeśli babcia się zarazi, wielka niewiadoma.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[Korah]

Napisane przez chimay

Kiedy dostaliście pozytywne wyniki?

Trzymajcie się i szybkiego zdrowienia

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------





To ja z kolei odwrotnie, z piekarnika korzystam coraz częściej. Smażone potrawy zaczęły mi szkodzić, więc prawie całkiem z tej metody zrezygnowałam i co się da, wolę piec. Do tego w necie pojawiło się z czasem sporo udanych przepisów na mączne bezglutenowe potrawy (bo jeszcze z 2 lata była nędza), więc też coraz częściej zdarza mi się coś upiec.

Pomieszczenie na pralnio-suszarnie mam w piwnicy, więc tylko czasem zimą coś wieszam w mieszkaniu, jak chcę , żeby szybciej doschło.

Dzięki

Test młody miał w poniedziałek, a wynik następnego dnia, tylko nie czekałam na info żadne, tylko sama po wynik zadzwoniłam.

Piakarnika używam często, więc na nic nie zamienię, pranie mam gdzie rozwiesić i uwielbiam zapach prania takiego ze sznurka, u mnie suszarka jest zbędna póki co.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

Napisane przez Korah

Ja na początku nie byłam pewna czy to Covid, bo tylko ból gardła i to taki niezbyt dokuczliwy, i temperatura 37,3*C, ale zrobiliśmy test młodemu i następnego dnia już był wynik- pozytywny, kolejnego dnia telefon z sanepidu i jeszcze do tego e-mail, że obejmują Nas kwarantanną. Za 3 dni moja mama zaczęła mieć takie same objawy, a potem ja. Najgorzej, jeśli babcia się zarazi, wielka niewiadoma.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Mozecie byc tylko dobrej mysli, zachowac ostroznosc na tyle na ile sie da w stosunku do babcinic wiecej nie moge powiedziec, zycze Wam aby wszystko bylo ok.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

[QUOTE=chimay;88239305
To ja z kolei odwrotnie, z piekarnika korzystam coraz częściej. Smażone potrawy zaczęły mi szkodzić, więc prawie całkiem z tej metody zrezygnowałam i co się da, wolę piec. Do tego w necie pojawiło się z czasem sporo udanych przepisów na mączne bezglutenowe potrawy (bo jeszcze z 2 lata była nędza), więc też coraz częściej zdarza mi się coś upiec.
Pomieszczenie na pralnio-suszarnie mam w piwnicy, więc tylko czasem zimą coś wieszam w mieszkaniu, jak chcę , żeby szybciej doschło.[/QUOTE]
u mnie zwykle duszone i gotowane, ale nie powiem, za ziemniaczkami z piekarnika z rozmarynem tesknie czasem ;-) zazdroszcze pralnisuper opcja

[chimay]

Napisane przez Korah

Piakarnika używam często, więc na nic nie zamienię, pranie mam gdzie rozwiesić i uwielbiam zapach prania takiego ze sznurka, u mnie suszarka jest zbędna póki co.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Ja także

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;88239534]
u mnie zwykle duszone i gotowane, ale nie powiem, za ziemniaczkami z piekarnika z rozmarynem tesknie czasem ;-) zazdroszcze pralnisuper opcja[/QUOTE]

Ostatnio zrobiłam zapiekaną dynię w panierce KLIK i chociaż bardzo smaczna, to musiałam wywalić połowę do kosza, bo po zjedzonej porcji miałam wzdęcia i zgagę do końca dnia. Po samej pieczonej pewnie bym miała tylko wzdęcia, ale przez podsmażenie stała się dla mnie całkiem niezjadliwa.
Kiedyś mogłam jeść wszystko, teraz niestety muszę uważać.

A co do pralek, to piwniczne pomieszczenia na pralki są powszechnym rozwiązaniem w Niemczech. Ja mam nawet w umowie wynajmu zapis, że pralka w mieszkaniu nie jest dozwolona.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Hej dziewczyny, my mamy Covid, na szczęście łagodnie przechodzimy, młody już zdrowy, ja jeszcze trochę pokasłuję i wczoraj jeszcze miałam lekki stan podgorączkowy. Na razie babcia nie wykazuje objawów, martwimy się o nią. Życzę Wam, żebyście przeszły chorobę łagodnie tak jak my, a najlepiej wcale.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Zdrówka Kochana! Oby szybko was to opuściło i trzymam kciuki za babcię- niech się nie daje!



Moja mama najlepsza- oczywiście chodziła do kościoła regularnie- bo jak nie iść aż się okazało, że ksiądz ma Covid. Teraz w ogóle z domu nie wychodzi a tatę omija szerokim łukiem. Najpierw nie przetłumaczysz, żeby sobie darowała ten kościół a potem wpada w paranoje

Napisane przez chimay

Ja także
Ostatnio zrobiłam zapiekaną dynię w panierce KLIK i chociaż bardzo smaczna, to musiałam wywalić połowę do kosza, bo po zjedzonej porcji miałam wzdęcia i zgagę do końca dnia. Po samej pieczonej pewnie bym miała tylko wzdęcia, ale przez podsmażenie stała się dla mnie całkiem niezjadliwa.
Kiedyś mogłam jeść wszystko, teraz niestety muszę uważać.

A co do pralek, to piwniczne pomieszczenia na pralki są powszechnym rozwiązaniem w Niemczech. Ja mam nawet w umowie wynajmu zapis, że pralka w mieszkaniu nie jest dozwolona.

Lubię pieczone warzywa, wczoraj upiekłam do obiadu- moi nie lubią warzyw gotowanych czy pieczonych, wolą surowe, zawsze się nasłucham ględzenia przy obiedzie, ale muszą zjeść
Lubię też zupy z pieczonych warzyw.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Zdrówka Kochana! Oby szybko was to opuściło i trzymam kciuki za babcię- niech się nie daje!



Moja mama najlepsza- oczywiście chodziła do kościoła regularnie- bo jak nie iść aż się okazało, że ksiądz ma Covid. Teraz w ogóle z domu nie wychodzi a tatę omija szerokim łukiem. Najpierw nie przetłumaczysz, żeby sobie darowała ten kościół a potem wpada w paranoje





Lubię pieczone warzywa, wczoraj upiekłam do obiadu- moi nie lubią warzyw gotowanych czy pieczonych, wolą surowe, zawsze się nasłucham ględzenia przy obiedzie, ale muszą zjeść
Lubię też zupy z pieczonych warzyw.

Ani mi nie mów, bo u mnie z mamą jest identyczna akcja, w kościele nie można się zarazić i już



Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Korah zdrówka!


Ja piekarnik muszę miec. Bo pieke oraz pizze robie. Dość często właśnie robie pieczone ziemniaki czy inne warzywa.

Ostatnio robiłam dynie pieczona z pstrągiem

Ale zawsze mozna kupić taki malutki (na jedna osobe) elektryczny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88240117]Korah zdrówka!


Ja piekarnik muszę miec. Bo pieke oraz pizze robie. Dość często właśnie robie pieczone ziemniaki czy inne warzywa.

Ostatnio robiłam dynie pieczona z pstrągiem

Ale zawsze mozna kupić taki malutki (na jedna osobe) elektryczny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Dzięki

Ja też robię pizzę, wprawdzie nie za często, bo od tego d..a rośnie, ale piekarnik to coś potrzebnego, nawet jeśli nie używam przez miesiąc, to są takie potrawy, których się bez piekarnika nie zrobi i tyle.

Ale bym wszamała teraz taką rybkę, pstrąga czy jakąś morską, mmmmm, uwielbiam

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

W sumie ja z pizzy jem jeden kawałek. Ale dzieci lubia.
Lubia tez chleb zapiekany z serem.


Pewnie jakbym miejsca do suszenia nie miała to bym zrezygnowała z szafki w kuchni za rzecz suszarki

[Kusum]

Korah dużo zdrowia

[beeets]

Zamówiłam w Rossmannie jedzenie. Wzięłam smakołyki od Ewy Chodakowskiej. Ocenię, ile są warte. Jej kosmetyki u mnie się sprawdziły, więc może jedzenie też mi podpasuje. A wy je znacie?

Korah, dużo zdrowia