Praca dla mężczyzny

[anka_bzzz]

Jak w tytule - interesuje mnie czy kiedykolwiek słyszałyście o przypadkach tego rodzaju dyskryminacji i w jakich okolicznościach.
A może dla Was to czysty absurd - bo takie zjawisko nie istnieje?

Jeśli są tu mężczyźni chętni zabrać głos w tej sprawie - zapraszam.

Mam też nadzieję, że nie zostanę zlinczowana - tyle kobiet cierpi z powodu nierównego traktowania w pracy a ja tu z facetami wyjeżdżam.
Ale to ciekawa kwestia, prawda?

PS. Przeszukałam forum - mam nadzieję, że takiego wątku nie było

[anka_bzzz]

http://www.themalevoice.org/articles-MS0303.htm

[anka_bzzz]

długo zastanawiałam się czy odświeżyć, czy nie... ale spróbuję rza jeszcze, może ktoś jeszcze pisze podobną pracę i mu się taie dane przydadzą, zatem: UP

[Moniquee]

ja pracuję głównie z facetami i u mnie w pracy nie ma dyskryminacji ze względu na płeć - choć nie powiem panowie są bardzo szarmanscy i często nie pozwalają nam kobietą wykonywać niektórych czynności.

W poprzedniej pracy natomiast spotkałam się z dyskryminacją ze względu na wygląd zewnętrzny. Dotyczyło to głównie kobiet ale też było zauważane w stosunku do panów. Myślałam że takie rzeczy już dawno odeszły do lamusa i w pracy liczą sie kwalifikacje ale się przeliczyłam bo tam było inaczej.

[Moniquee]

zresztą myślę że dyskryminacja panów w pewnych zawodach zarezerwowanych głównie dla kobiet istnieje. W niektórych zawodach nawet nie ma męskiego odpowiednika tego zawodu np kosmetyczka - widziałayście kiedyś faceta kosmetyczkę, bo ja nie a myślę że nadawali by się do tego tak samo jak i kobiety.

[anka_bzzz]

mam kolegę, który pracuje z dziećmi w klasach 1-3... w jednej szkole gdzie rodzice mieli prawa głosu w sprawie przyszłeg wychowawcy ich pociech wystarczyło, że dyrektor/ka przeczytałą imię... oczywiście racy tam nie dostał. aktualnie pracuje w szkole, ale raczej to dość nietypowe zajęcie jak dla faceta.

mam zamiar w najbliżyszym czasie wyskrobać kilka słów na ten temat i szukam danych myślałam, że jak ktoś się z tym spotkał, to lapiej przedstawi właśnie problem dlatego Moniquee ->

[anka_bzzz]

Zdecydowałam się znowu podnieść ten wątek w związku z dyskusją, która znowu ożyła w wątku o Kazi..
Nie tylko kobiety są dyskryminowane. dla mnie w dużej mierze tego typu konflikty są spowodowane 'wyścigiem szczurów'.
jak już skończę poszukiwania to z pewnością wkleję tutaj jeszcze trochę danych. dysryminacja nie dotyczy tylko i wyłącznie płci pięknej!

[aazett]

Witam.
Mam pytanie do wszystkich dziewczyn pracujacych w różnych firmach. Czy organizujecie coś dla Waszych kolegów z pracy w Dniu Mężczyzn? Chciałabym poprosić was o podsunięcie jakich pomysłówz poprzednich lat lub tych, które wymyslilyscie już na ten rok. Chciałabym zaskoczyć kolegów z pracy czymś tym bardziej, ze nigdy nie było to praktykowane w naszej firmie. Prosze bardzo o pomoc papa

[_Kajka_]

Wydaję mi się, że dzień mężczyzn nie jest tak bardzo rozpowszechniony jak Dzień Kobiet, czy nawet dzień Chłopaka Podejrzewam, że sami zainteresowani nie wiedzą nawet, że takie święto istnieje

U mnie w pracy obchodzone na wesoło ostatnio były mikołajki, więc Panowie dostali każdy po figurce pasującej do jego charakteru,ksywy itp

[aazett]

Świetny pomysł z tymi Mikołajkami

[heyyou]

Myślę, że wypada się po dniu kobiet jednak zrewanżować... a akurat u nas Panowie się postarali bardzo. W każdym razie my z dziewczynkami uderzamy w kulinaria .

[pumas]

My na dzień mężczyzn nic nie przygotowałyśmy, za to na dzień chłopaka i owszem - każdy dostał kartkę z zabawnym obrazkiem, ręcznie robioną, a do tego kubek pełen słodyczy dziecinnych, jak lizaki, gumy kulki, jakies dropsy, żelki, sztuczne szczęki itd. Byli zadowoleni

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

w mojej firmie są.

[Heledore]

Bo kobitki chcą mniej zarabiać/nie wierzą że mogą dobrze zarabiać

Przez moje łapki przechodziło mnóstwo cv po zakończonych rozmowach i niestety taka jest prawda.
Na przykład. Było ogłoszenie na stanowisko kierownicze. Kobitki zaproszone na rozmowę życzyły sobie 3500-4500zł.
Mężczyźni aplikujący na to samo stanowisko chcieli zarabiać 6000-10.000zł miesięcznie.


I tak się działo niezależnie od tego czy stanowisko było podrzędne, specjalistyczne czy kierownicze. Mężczyźni zawsze chcieli więcej kasy od kobiet i odważniej negocjowali warunki.

[201607280909]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35466185]

w mojej firmie są.[/QUOTE]

w mojej też.

zdarza się jednak, że kobiety, pomimo takiego samego stażu pracy w firmie jak mężczyźni, zajmują niższe stanowiska. ale to wynika tylko i wyłącznie z faktu, że poszły na urlop macierzyński/wychowawczy i zrobiły sobie przerwę od pracy. w tym czasie faceci awansowali, a one po powrocie z urlopu wracały na swoje stanowisko.

[VwVampirka]

Napisane przez Heledore

Bo kobitki chcą mniej zarabiać/nie wierzą że mogą dobrze zarabiać

Przez moje łapki przechodziło mnóstwo cv po zakończonych rozmowach i niestety taka jest prawda.
Na przykład. Było ogłoszenie na stanowisko kierownicze. Kobitki zaproszone na rozmowę życzyły sobie 3500-4500zł.
Mężczyźni aplikujący na to samo stanowisko chcieli zarabiać 6000-10.000zł miesięcznie.


I tak się działo niezależnie od tego czy stanowisko było podrzędne, specjalistyczne czy kierownicze. Mężczyźni zawsze chcieli więcej kasy od kobiet i odważniej negocjowali warunki.

A kto przeważnie dostawał pracę? Chcące pracować za mniejsze pieniądze kobiety, czy ceniący się mężczyźni?

[Heledore]

Napisane przez VwVampirka

A kto przeważnie dostawał pracę? Chcące pracować za mniejsze pieniądze kobiety, czy ceniący się mężczyźni?

A to różnie. Akurat kierownicy w tym dziale mieli "parzące w pupę krzesło" - rotacja była spora, a co za tym idzie łatwo porównać ich zarobki. Najpierw był pan za jakieś 6-7tysi miesięcznie, potem pani za 4, potem pan za 5,5 a tuż przed moim odejściem przyjęto pana za 6


Patrząc po innych działach to też nie było reguły. np. kiedy awansowano koleżankę z asystentki na specjalistę dostała 2500zł. Kandydatki na asystentkę(nie sekretarkę) w większości chciały zarabiać 1500-2000, jednak przyjęto pana za 2500.... tak, tak asystent tuż po szkole i specjalista zarabiali tyle samo Mogli spokojnie wziąć jedną z tych dziewczyn. Głównym obowiązkiem było wklepywanie danych do komputera i robienie teczek. Każdy jest w stanie wykonywać tak nieskomplikowaną pracę. Nie wiem dlaczego wybrano droższego chłopaka. Kiedy 3 miesiące później koleżanka odeszła do innej firmy, chłopak został awansowany na jej stanowisko i dostał 3.000

Spotkałam się tylko z jednym przypadkiem* kiedy na tym samym stanowisku kobieta zarabiała więcej niż mężczyzna. Różnica była spora i wynikała z tego że dziewczynę przesuwano co chwilę na inne stanowisko - z każda zmianą stanowiska dostawała "rekompensatę" w postaci podwyżki.

*Być może takich przypadków było więcej. Nigdy nie grzebałam w danych kadrowych tylko po to aby znaleźć takie informacje.


Edit: jak tak się zastanowiłam to doszłam do wniosku że nie przyjmowano do pracy przypadków skrajnych. Podejrzanie patrzono zarówno na kobietę która chiała być kierownikiem za 2500 jak i na pana który zażyczył sobie 25 tys/miesiąc.

[Akira_]

Nie wiem z czego to wynika, ale moze chodzi o to, że kobiety rodzą dzieci i idą na macierzyński, a pracodawcom się to nie opłaca, więc wolą zatrudnić mężczyznę. Jeśli już zatrudniają kobietę, to po prostu po niższych kosztach żeby im się zwróciło. Nie wiem na ile jest w tym prawdy, to tylko moje przemyślenia :P

[sammi24]

U mnie mężczyźni i kobiety zarabiają po tyle samo, oczywiście osoby, które się dokształcają/rozwijają kierunkowo mają większą możliwość negocjowania zarobków w trakcie pracy i chyba tylko stąd wynikają ewentualne różnice.
Ale to fakt, że faceci są odważniejsi - mój tż gdy rok temu zmieniał prace, zapytany przeze mnie jaką kwotę poda zapytany o wynagrodzenie, zażył mnie totalnie. Przy całym szacunku do jego zawodu/wykształcenia/doświadczenia, nie wierzyłam, że mu tyle dadzą. I wiecie co, dostał ile chciał
A po pół roku poszedł po podwyżkę i też dostał kobieta chyba bardziej waży - podać więcej żeby było z czego schodzić czy proponować mniej żeby tylko przyjęli, jeśli zależy jej na tym konkretnym miejscu pracy bynajmniej w moim przypadku tak było

[NaturalWomen]

U mnie w pracy nie ma rozróżnienia na płeć przy naliczaniu pensji, ale mój kierownik powiedział kiedyś, że wg niego to naturalne, że mężczyzna MUSI zarabiać lepiej od kobiety (nawet jak wykonują taką samą pracę). Wypowiedź podła w towarzystwie gdzie większość stanowiły kobiety i nie muszę chyba mówić jaka była ich reakcja Kierownik nie potrafił powiedzieć dlaczego ma taki pogląd, po prostu tak musi być i już:/ Na szczęście ten pan nie ma realnego wpływu na wysokość pracowniczych pensji.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Kofam smazone pomidory]

Zgadzacie się z tymi hipoteazami przyczyn mniejszych zarobków kobiet? (Z artykułu "Czy zarobki mają płeć?")

Hipoteza nr 1, zainspirowana "Płcią mózgu", głośną książką psycholożki Anne Moir i dziennikarza Davida Jessela. Statystyczna przedstawicielka "straconych" ma nie tylko inny mózg, ale w ogóle jest zasadniczo inna, w szczególności zaś mniejsza od swego statystycznego kolegi. Mniejsza jest, więc mniej je, mniej metrów zajmuje i mniej zużywa prądu - mniej o 621 zł.

Hipoteza nr 2. Statystyczna zakochana kobieta pragnie, by statystyczny obiekt jej uczuć więcej od niej zarabiał, bo ona wie, że on się od tego zacznie prężyć i ogólnie mu to i owo wzrośnie. Choćby poziom samozadowolenia.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Kofam smazone pomidory]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

1. Ale chodzi o społeczny obraz i stereotyp - kobieta postrzegana jest jako ta niższa. Nie chodzi o fakty jak jest naprawdę. Więc tak jest zakodowane, kobieta niższa - więc mniej jej się należy...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[mireksss]

Ja jestem za pełno uprawnieniem i na szczęście w ostatnich latach zaczyna się to zmieniać. Zarobki kobiet już są często takie same jak u mężczyzn na tym samym stanowisku.

[isabelka00]

Odpowiedź co do równości zarobków w prywatnych firmach jest bardzo prosta:
kobiety na danym stanowisku zarabiają mniej, tylko dlatego bo są słabszym pracownikiem . Płeć w żaden sposób nie ma żadnego znaczenia.
Nie zauważyłam w żaden sposób żadnej dyskryminacji, a te feministyczne hasło rzucają " wyzwolone " feministki domagające się równego traktowania. Zapraszam więc owe Panie do pracy w kopalni albo przy wycince lasu, mężczyzna to nie kobieta , kobieta to nie mężczyzna.

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Kofam smazone pomidory

1. Ale chodzi o społeczny obraz i stereotyp - kobieta postrzegana jest jako ta niższa. Nie chodzi o fakty jak jest naprawdę. Więc tak jest zakodowane, kobieta niższa - więc mniej jej się należy...

głupoty piszesz, pokaż mi konkretny przykład gdzie kobieta zarabia mniej od faceta tylko dlatego bo ma cycki.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[isabelka00]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

niekoniecznie, ja pracowałam i pracuje tylko w prywatnych firmach także nie mam styczności z państwowymi posadami. Natomiast zarzut, żę kobiety zarabiają mnie tylko dlatego bo są kobietami, trzeba poprzeć jakimś przykładem, bo inaczej to jest wyświechtane hasło "feministek:" także czekam na te przykłady.