Studia pielęgniarstwo - WĄTEK ZBIORCZY

[xzabka007]

Napisane przez nieezdecydowana

Hej!
Również w tym roku zaczynam pielęgniarstwo. Skończyłam już jedne studia (obroniłam się w marcu - inż.), zobaczyłam, że ciężko jest z pracą w zawodzie. Wysłałam parę CV i szybko znalazłam pracę nie związaną ze studiami. Dostałam umowę na pół roku, w międzyczasie główkowałam co robić dalej.
Zdecydowałam się pójść na dwa kierunki - jeden to magister, który jest kontynuacją już zrobionego inżyniera, a drugi kierunek to pielęgniarstwo. Nie boję się kup/sprzątania/czyszczenia pacjentów ani ciężkiej pracy. Lubię przebywać z ludźmi.
Jednak moich decyzji nie popierają rodzice, moja mama ma pielęgniarki za "kobiety które podcierają tyłki" dla "wrednych pacjentów" i powtarzają że mam za słaby charakter, że za mało wierzę w siebie jeśli chodzi o pierwszy kierunek oraz, że powinnam skończyć tylko magistra. Dodam, że kierunek jaki kończyłam zrobiłam za namową rodziców.

Czy ktoś miał podobną sytuację?
Proszę bez hejtów

nieezdecydowana
Moim skromnym zdaniem na studia nigdy nie jest za późno. Obecnie na roku mam koleżankę po studiach inżynierskich 3,5 letnich, która również zaczęła pielęgniarstwo. Z magisterką będzie Ci ciężko, bo na pielęgniarstwie jest dużo zajęć, ale jeżeli masz zapał to myślę że powinnaś spróbować. Podstawa to dobra organizacja, jeżeli nie spróbujesz to potem będziesz może żałować. Po pielęgniarstwie jest dużo możliwości pracy a skoro twoi rodzice nie siedzą w zawodach medycznych to nie mają obiektywnej opinii bo z zewnątrz praca lekarzy,pielęgniarek czy położnych wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości

[201701091517]

Napisane przez life01

Haaa, no to rzeczywiscie
Na swoich praktykach spotkałam sie z pielęgniarkami, ktore nie wykonują wkłuć, tylko pracują przykładowo raz na spirometrii, raz gdzie indziej. Od czego to zalezy?
A wiesz cos moze odnośnie kursu na położna? Gdzies czytałam o 18 miesięcznym kursie dla pielęgniarki na położną, istnieje takowy? Wszedł w zycie?

Ja o tym kursie nie slyszalam z prostych powodow.. u nas ginekologia byla na 3 roku i nikogo nie krecilo to,a dwa jak kogos krecilo to z zalozenia szedl juz na poloznictwo

Napisane przez nieezdecydowana

Hej!
Również w tym roku zaczynam pielęgniarstwo. Skończyłam już jedne studia (obroniłam się w marcu - inż.), zobaczyłam, że ciężko jest z pracą w zawodzie. Wysłałam parę CV i szybko znalazłam pracę nie związaną ze studiami. Dostałam umowę na pół roku, w międzyczasie główkowałam co robić dalej.
Zdecydowałam się pójść na dwa kierunki - jeden to magister, który jest kontynuacją już zrobionego inżyniera, a drugi kierunek to pielęgniarstwo. Nie boję się kup/sprzątania/czyszczenia pacjentów ani ciężkiej pracy. Lubię przebywać z ludźmi.
Jednak moich decyzji nie popierają rodzice, moja mama ma pielęgniarki za "kobiety które podcierają tyłki" dla "wrednych pacjentów" i powtarzają że mam za słaby charakter, że za mało wierzę w siebie jeśli chodzi o pierwszy kierunek oraz, że powinnam skończyć tylko magistra. Dodam, że kierunek jaki kończyłam zrobiłam za namową rodziców.

Czy ktoś miał podobną sytuację?
Proszę bez hejtów

Ja skonczylam najpierw fizjoterapie lic i pozniej poszlam na pielegniarstwo+fizjo mgr wiec generalnie nie jest to pomysl szalony ale jest to bardzo uciazliwe i wyczerpujace (bylam na zajeciach od 7-21) i tak codziennie.. po semestrze dalam sobie spokoj i zrezygnowalam z magisterki bo juz nie dawalam rady ..

Moja mama byla bardzo zle nastawiona na poczatku, ale jak przyjechala na moje czepkowanie i uslyszala ze pielegniarstwo to zawod z przyszloscia(caly czas potrzebuja do pracy) to zmienila zdanie

Napisane przez Bysanda

Na spirometriach sa wiekowe pielegniarki, albo po znajomości z naczelną 😊

Ahahaha true story!

ale ja jako mloda bym tam nawet nie chciala..przeciez to nudy sa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[life01]

No rozumiem.. Tylko nadal, ciekawi mnie to, czy rzeczywiscie mozna zrobic ten kurs, a mało jest w internecie o tym
Tak sie nakręciłam na położnictwo, ze mogłabym isc na studia pielęgniarskie, po czym isc na ten kurs, zeby otrzymać kwalifikacje położnej

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Poniewaz, jak pisałam wczesniej, nie mam możliwości pójścia na położnictwo dziennie do innego miasta, a w moim jest pielęgniarstwo dzienne. O niestacjonarnym położnictwie nie ma mowy, to znaczy, znalazłam szkole, ktora oferuje położnictwo zaoczne, jednak mało jest chętnych (

[nieezdecydowana]

Napisane przez xzabka007

nieezdecydowana
Moim skromnym zdaniem na studia nigdy nie jest za późno. Obecnie na roku mam koleżankę po studiach inżynierskich 3,5 letnich, która również zaczęła pielęgniarstwo. Z magisterką będzie Ci ciężko, bo na pielęgniarstwie jest dużo zajęć, ale jeżeli masz zapał to myślę że powinnaś spróbować. Podstawa to dobra organizacja, jeżeli nie spróbujesz to potem będziesz może żałować. Po pielęgniarstwie jest dużo możliwości pracy a skoro twoi rodzice nie siedzą w zawodach medycznych to nie mają obiektywnej opinii bo z zewnątrz praca lekarzy,pielęgniarek czy położnych wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości

Dzięki za słowa otuchy
Widziałam już plan i w porównaniu do poprzednich studiów jest multum zajęć, ale wiem, że nauczę się czegoś pożytecznego i nauka nie pójdzie w las

Napisane przez Lambadaa

Ja skonczylam najpierw fizjoterapie lic i pozniej poszlam na pielegniarstwo+fizjo mgr wiec generalnie nie jest to pomysl szalony ale jest to bardzo uciazliwe i wyczerpujace (bylam na zajeciach od 7-21) i tak codziennie.. po semestrze dalam sobie spokoj i zrezygnowalam z magisterki bo juz nie dawalam rady ..

Moja mama byla bardzo zle nastawiona na poczatku, ale jak przyjechala na moje czepkowanie i uslyszala ze pielegniarstwo to zawod z przyszloscia(caly czas potrzebuja do pracy) to zmienila zdanie

Podziwiam za samo podjęcie się studiowania fizjo + pięlęgniarstwa Studia zaoczne medyczne mają częściej zjazdy (i są cięższe), te na które idę (mam już plan) mają 5 zjazdów w semestrze + 1 to sesja (której najbardziej się obawiam) czyli 1 zjazd w październiku, 2 w listopadzie, 1 w grudniu i 2 w styczniu Średnio co drugi weekend będę miała 2 dni na zakuwanie lub dokuwanie

Oby moja tak samo podeszła!

Napisane przez life01

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Poniewaz, jak pisałam wczesniej, nie mam możliwości pójścia na położnictwo dziennie do innego miasta, a w moim jest pielęgniarstwo dzienne. O niestacjonarnym położnictwie nie ma mowy, to znaczy, znalazłam szkole, ktora oferuje położnictwo zaoczne, jednak mało jest chętnych (

A może naprawdę spróbuj pielęgniarstwo i potem po prostu jakąś specjalizacje, która by najbardziej Ci odpowiadała?

A jak naprawdę naprawdę zależy Ci na położnictwie to na pewno jest jakieś wyjście z sytuacji Może nowe miasto to nowe szanse rozwoju? +studia trwają tylko (albo aż?) 3 lata

[life01]

Myslalam nad pielęgniarstwem.. Jednak obawiam sie, ze nie dam rady, tzn. jestem bardzo wrazliwa na igły, wkłucia.. Nie chciałabym takze pracowac ze starszymi pacjentami.. Oraz, jak dla mnie, 3 lata ciężkich studiow, po to, zeby zmieniać pampersy (mowie o ludziach starszych) ludziom, ktorzy beda mnie przy okazji krytykować.. Dziekuje bardzo
Dlatego tak bardzo zalezy mi na położnictwie, tam przynajmniej dzieciaczki sa wdzięczne, tak samo, jak ich mamy, a nie beda mnie poniżać, jak to robią osoby starsze. Ja juz wiem jaka 'pochlebną' opinie maja ludzie na temat pielęgniarek.. Niefair, ale co poradzić..
Dodatkowo, kocham dzieci, podoba mi sie w położnictwie to, ze mozna samemu monitorować ciaze, wydaje mi sie bardziej niezależny ten zawód. Co prawda, pielęgniarka ma większe możliwości manewru, ale brudna robota zawsze bedzie..
Myslama nad specjalizacja neonatologiczna, ale ta, wiąże sie z pracą typu - pobieranie krwi dzieciom, a ja wlasnie marze o samodzielnym zajmowaniu sie noworodkiem i pacjentka w ciąży.. No marzenie

[nieezdecydowana]

Napisane przez life01

Dodatkowo, kocham dzieci, podoba mi sie w położnictwie to, ze mozna samemu monitorować ciaze, wydaje mi sie bardziej niezależny ten zawód. Co prawda, pielęgniarka ma większe możliwości manewru, ale brudna robota zawsze bedzie..
Myslama nad specjalizacja neonatologiczna, ale ta, wiąże sie z pracą typu - pobieranie krwi dzieciom, a ja wlasnie marze o samodzielnym zajmowaniu sie noworodkiem i pacjentka w ciąży.. No marzenie

To racja Ale praca położnej to nie tylko opieka nad ciążą i maleństwami ale też odbieranie porodów. I dzieciaki też robią kupę Myślałaś o tym? :P

A jeśli lubisz dzieci i się nimi zajmować a boisz się krwi/ igieł/ kału to może pójdź w inną stronę? są inne zawody związane z dziećmi, może spróbuj coś w stronę przedszkolanki? Albo jakaś higienistka szkolna ?? Hmmm

[life01]

Kupki maleństw mi jakos nie przeszkadzają mysle, ze do widoku krwi przy porodzie bym sie przyzwyczaiła, z racji tego, ze to piękna chwila w zyciu każdej kobiety.
Przedszkolanka odpada jakos sie nie widze w tym zawodzie.. Ciagnie mnie w strone medycyny
A jesli chodzi o higienistkę szkolna, to co nalezy skończyć, aby nią zostac?

[nieezdecydowana]

Napisane przez life01

A jesli chodzi o higienistkę szkolna, to co nalezy skończyć, aby nią zostac?

Są różnego rodzaju szkoły policealne, które szkolą w tym kierunku Nauka trwa chyba 2 lata, jak dobrze się orientuję i nie wiem czy w systemie dziennym czy zaocznym. Posprawdzaj oferty szkół policealnych w okolicy

[201701091517]

Napisane przez nieezdecydowana

Dzięki za słowa otuchy
Widziałam już plan i w porównaniu do poprzednich studiów jest multum zajęć, ale wiem, że nauczę się czegoś pożytecznego i nauka nie pójdzie w las


Podziwiam za samo podjęcie się studiowania fizjo + pięlęgniarstwa Studia zaoczne medyczne mają częściej zjazdy (i są cięższe), te na które idę (mam już plan) mają 5 zjazdów w semestrze + 1 to sesja (której najbardziej się obawiam) czyli 1 zjazd w październiku, 2 w listopadzie, 1 w grudniu i 2 w styczniu Średnio co drugi weekend będę miała 2 dni na zakuwanie lub dokuwanie

Oby moja tak samo podeszła!


A może naprawdę spróbuj pielęgniarstwo i potem po prostu jakąś specjalizacje, która by najbardziej Ci odpowiadała?

A jak naprawdę naprawdę zależy Ci na położnictwie to na pewno jest jakieś wyjście z sytuacji Może nowe miasto to nowe szanse rozwoju? +studia trwają tylko (albo aż?) 3 lata

Aaa zaocznie to w sumie dasz rade na pewno ja robilam dwa dziennie wiec dlatego tak uciazliwie bylo

Napisane przez life01

Myslalam nad pielęgniarstwem.. Jednak obawiam sie, ze nie dam rady, tzn. jestem bardzo wrazliwa na igły, wkłucia.. Nie chciałabym takze pracowac ze starszymi pacjentami.. Oraz, jak dla mnie, 3 lata ciężkich studiow, po to, zeby zmieniać pampersy (mowie o ludziach starszych) ludziom, ktorzy beda mnie przy okazji krytykować.. Dziekuje bardzo
Dlatego tak bardzo zalezy mi na położnictwie, tam przynajmniej dzieciaczki sa wdzięczne, tak samo, jak ich mamy, a nie beda mnie poniżać, jak to robią osoby starsze. Ja juz wiem jaka 'pochlebną' opinie maja ludzie na temat pielęgniarek.. Niefair, ale co poradzić..
Dodatkowo, kocham dzieci, podoba mi sie w położnictwie to, ze mozna samemu monitorować ciaze, wydaje mi sie bardziej niezależny ten zawód. Co prawda, pielęgniarka ma większe możliwości manewru, ale brudna robota zawsze bedzie..
Myslama nad specjalizacja neonatologiczna, ale ta, wiąże sie z pracą typu - pobieranie krwi dzieciom, a ja wlasnie marze o samodzielnym zajmowaniu sie noworodkiem i pacjentka w ciąży.. No marzenie

Wybacz ze zniszcze Twoj obraz poloznictwa..ale te studia to nie tylko noworodki i odbieranie porodow. Przez 3lata dziewczyny siedza na patologii ciazy,ginekologii, poloznictwie(opieka poporodowa) no i oczywiscie porodowce. Z tym ze do porodow nikt nigdy ich nie dopuszcza z prostego powodu.. za duza odpowiedzialnosc. dziewczyny maja tzw. Podstawy poloznictwa na ktprych ucza sie wkluc itp. Itd. No i te 3 lata klujesz pacjentki w roznym przedziale wiekowym (np starsze na ginekologii tez :p) toaleta krocza to obowiazek poloznej(sama tez to robilam na zajeciach z ginekologii) wiec takie czynnosci tez trzeba robic

Noworodkami pewnie tez sie zajmuja ale nie w tak duzym stopniu.
Jesli marzy ci sie prowadzenie ciazy i opieka nad noworodkiem to niestety musisz przebolec 3 lata poloznictwa i pozniej zrobic polozna srodowiskowa

W tej sytuacji najlepsza rzecz jaka mozesz zrobic to pogadac z dziewczynami z poloznictwa. Przeanalizowac ich plan zajec i dowiedziec sie jak wygladaja studia. Lepiej wiedziec od razu wszystko niz pozniej sie rozczarowac

Napisane przez life01

Kupki maleństw mi jakos nie przeszkadzają mysle, ze do widoku krwi przy porodzie bym sie przyzwyczaiła, z racji tego, ze to piękna chwila w zyciu każdej kobiety.
Przedszkolanka odpada jakos sie nie widze w tym zawodzie.. Ciagnie mnie w strone medycyny
A jesli chodzi o higienistkę szkolna, to co nalezy skończyć, aby nią zostac?

Pielegniarstwo i pojsc w kierunku POZ(podstawowa opieka zdrowotna)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[life01]

Nie, nie, ja sobie zdawałam sprawę, ze położnictwo nie bedzie wyglądać jedynie tak, ze bede odbierać porody.. Lubie sie uczyc, szczególnie medycyna, nauka sprawia mi wielka przyjemnosc.. I na położnictwo (wiem jak wyglądam studia i praca po nich) jestem zdecydowana. Jedyne, co w tym wszystkim przeszkadza, to niemożność pójścia na dzienne, stad pomysl pójścia na pielęgniarstwo, a pozniej zrobienia kursu na położnictwo, ale z tego, co widze, to raczej nie weszło to w zycie, wiec raczej zrezygnuje

Jesli juz sie uczyc, to na studiach, w grę nie wchodzą tutaj szkoły policealne..
A co do pielęgniarstwa, a następnie POZ, to.. Jednak położnictwo wygrywa.. Nie cjce ponownie wybierać kierunku (poraz drugi) i z niego rezygnować..
Ale w mojej sytuacji kompletnie nie wiem co robic. Myslalam nad biotechnologia, ale nie przyniesie mi to takiej sytuacji, jak niemożliwe do spełnienia położnictwo.. No chyba, ze za rok, moze dwa, wejdzie cos takiego, jak położnictwo niestacjonarne..
Ogółem rzecz biorac, czegos tu nie rozumiem. Pielęgniarstwo mozna studiować zaocznie, a położnictwa nie, cos dziwnego..
Nawet lekarski mozna zaocznie

[201701091517]

To nie jest tak do konca z tymi zaocznymi. Lekarski maja zajecia razem z dziennymi tylko maja wbite w indeksie pieczatke ze placa kase za studia ;P natomiast pielegniarstwo ma niby zajecia w weekendy ale w ciagu tyg robia caly czas praktyki i zajecia praktyczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mazizimi]

Hej!

Jest tutaj ktoś po 3 roku pielegniarstwa na Umedzie we Wrocławiu?

[life01]

Lambadaa - to dlaczego tak nie moze byc tez w przypadku położnictwa?

[aaqq]

life, obserwuję dyskusję i z moich obserwacji wygląda to tak:

1. nawet jeżeli są jakieś kursy dla pielęgniarek, to wydaje mi się, że trochę loterią jest szukanie pracy na oddziałach, do których stworzone są położne... Pielęgniarka może pracować wszędzie, a położnych i tak jest już przesyt, więc konkurując o miejsce pracy z położną... jakbym była pracodawcą, wybór byłby prosty

2. Masz chyba trochę przesadnie "zboczone" wyobrażenie o pracy pielęgniarki :P ja jestem osobą np. świeżo po studiach, jestem w międzyczasie na magisterce, dziennej, i pracuję w jednej ze specjalistycznych przychodni. 0 podcierania tyłków, 0 pampersów, 0 wymiocin, kasę mam dużo lepszą niż ludzie znajomi z roku pracujący w szpitalach. Pielęgniarka ma naprawdę duuuuużo innych możliwości niż praca w szpitalu i szorowanie tyłka.

3. i najważniejsze chyba... decyzję, tak czy inaczej, musisz podjąć sama możesz zaryzykować i liczyć, że uda Ci się pracować z dziećmi, ale równie dobrze po studiach możesz być mocno rozczarowana. Nikt tutaj nie powie Ci co masz robić skoro jesteś tak bardzo "ukierunkowana" na to, co chcesz robić przez całe życie, zastanów się tylko, czy nie warto jest o to zawalczyć i jednak po prostu mierzyć w położnictwo

[life01]

Rzeczywiscie, wybierając sie na pielęgniarstwo, nie moge sie nastawiać z gory na prace z dzieci, bo to nic pewnego, a pozniej pojawia sie jedyne rozczarowanie..
Pracując w specjalistycznej przychodni, co robisz?

[aaqq]

Głównie asystuję przy badaniach endoskopowych układu pokarmowego

[life01]

Aaqq -no to ciekawie jednak nie wszędzie tak jest i to jest wlasnie to
Jak sobie pomysle, ze miałabym na okrągło pobierać krew, jak to robią oddziałowe w szpitalach, nie wiem, czy bym podołała.. Do tego mozna sie przyzwyczaić? Jestem wrazliwa jesli chodzi o tego typu rzeczy, bardzo

[201701091517]

Napisane przez life01

Aaqq -no to ciekawie jednak nie wszędzie tak jest i to jest wlasnie to
Jak sobie pomysle, ze miałabym na okrągło pobierać krew, jak to robią oddziałowe w szpitalach, nie wiem, czy bym podołała.. Do tego mozna sie przyzwyczaić? Jestem wrazliwa jesli chodzi o tego typu rzeczy, bardzo

Oddzialowa nie pobiera krwi znaczy moze jak sa niedobory personelu to tak.. ale zazwyczaj jest zawalona papierami ;P

Kontaktu z krwia nie unikniesz, a pobieranie jest czesto na zaliczenie (ja tak mialam na kazdym przedmiocie klinicznym) wiec musisz sama zadecydowac czy te studia sa rzeczywiscie dla Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aaqq]

Podczas porodów też jest dużo krwi i innych płynów :P poza tym kobietom w ciąży krew też ktoś musi pobierać, nie wspominam o pobieraniu krwi noworodkom. Tego nie unikniesz, więc nie ma już co roztrząsać wątku, tylko trzeba się zastanowić czy to jest na pewno to, co chcesz robić przez prawie całe życie

[Nursey]

life01 - Wybacz, ale ja będę w stosunku do Ciebie nieco mniej delikatna. Daj sobie spokój z zawodem pielęgniarki. Położnej z resztą też, nigdzie w 100% nie unikniesz kontaktu z krwią i innymi ludzkimi wydzielinami/wydalinami. Wiem, że na pewno podobają Ci się pewne aspekty pracy położnej, ale mam wrażenie, że jesteś na to zbyt wrażliwa. Podczas 3,5 roku licencjatu (przynajmniej na mojej uczelni) praktyki to prawie połowa czasu, gdzie jednak 95% spędza się z pacjentami starszymi - wbrew temu co mówisz większość jest nam wdzięczna, chętnie rozmawiają i są naprawdę mili. Ale niestety są pojedyncze przypadki osób, których choroba ma duży wpływ na ich zachowanie - i wtedy lecą przekleństwa, wyzwiska, a zdarza się również agresja fizyczna. Obawiam się, że to nie jest praca dla Ciebie - nawet przy odbiorze porodów masz kontakt z wydzielinami i wydalinami, jest krzyk i stres. Oczywiście mogę się mylić i okażesz się świetną pielęgniarką/położną, ale przemyśl tą decyzję jeszcze 3 razy. W tej pracy choćby na początku trzeba kochać ludzi i być cierpliwym - nawet jeśli zmieniasz pampersa po raz 4 w ciągu jednej godziny.

A nie myślałaś może o pedagogice? Może praca w przedszkolu by Cię usatysfakcjonowała?

[xzabka007]

Jak przeczytałam post nursey to mi sie cos przypomniało. Po położnictwie i pielęgwie jest jeszcz jedna furtka odnosnie pracy, jeżeli byś stwierdziła że nie do końca chcesz w szpitalu itp. Mowisz ze interesuje cie praca z niemowlaczkami. Ustawa przewiduje zatrudnienie położnej/pielęgniarki w żłobku/ klubie dziecięcym. Tak więc jak przebrniesz przez studia, to w żłobku raczej z krwią, iglami itp sie nie zetkniesz

[life01]

W położnictwie najbardziej podoba mi się praca w szpitalu, raczej nie chciałabym pracować w żłobku lub klubie.. Takze zupełnie odpada, ale dziekuje za rady

[kga4]

Hej, jest tu ktoś, kto studiuje/studiował zaocznie magisterkę z pielęgniarstwa na UJ-ocie albo na Akademii Frycza Modrzewskiego (Krakow)? chciałabym się conieco dowiedzieć na ten temat.

[irena96]

A ja z kolei szukam kogoś kto studiuje już na studiach II stopnia pielęgniarstwo na GUM, jak wygląda egzamin wstępny i ile osób jest przyjmowanych, jest jakiś konkretny limit? Gdyby ktoś cokolwiek wiedział, proszę o inf

[Keket]

Napisane przez irena96

A ja z kolei szukam kogoś kto studiuje już na studiach II stopnia pielęgniarstwo na GUM, jak wygląda egzamin wstępny i ile osób jest przyjmowanych, jest jakiś konkretny limit? Gdyby ktoś cokolwiek wiedział, proszę o inf

O limitach piszą na stronie gumed, tak samo z czego się zdaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalaa126]

Napisane przez life01

Nie, nie, ja sobie zdawałam sprawę, ze położnictwo nie bedzie wyglądać jedynie tak, ze bede odbierać porody.. Lubie sie uczyc, szczególnie medycyna, nauka sprawia mi wielka przyjemnosc.. I na położnictwo (wiem jak wyglądam studia i praca po nich) jestem zdecydowana. Jedyne, co w tym wszystkim przeszkadza, to niemożność pójścia na dzienne, stad pomysl pójścia na pielęgniarstwo, a pozniej zrobienia kursu na położnictwo, ale z tego, co widze, to raczej nie weszło to w zycie, wiec raczej zrezygnuje

Jesli juz sie uczyc, to na studiach, w grę nie wchodzą tutaj szkoły policealne..
A co do pielęgniarstwa, a następnie POZ, to.. Jednak położnictwo wygrywa.. Nie cjce ponownie wybierać kierunku (poraz drugi) i z niego rezygnować..
Ale w mojej sytuacji kompletnie nie wiem co robic. Myslalam nad biotechnologia, ale nie przyniesie mi to takiej sytuacji, jak niemożliwe do spełnienia położnictwo.. No chyba, ze za rok, moze dwa, wejdzie cos takiego, jak położnictwo niestacjonarne..
Ogółem rzecz biorac, czegos tu nie rozumiem. Pielęgniarstwo mozna studiować zaocznie, a położnictwa nie, cos dziwnego..
Nawet lekarski mozna zaocznie

Nie wiem skąd masz takie błędne informacje, ale pielęgniarstwa nie można studiować zaocznie, lekarskiego tym bardziej. Pielęgniarstwo pomostowe owszem, ale zwykłego licencjata nie zrobisz w trybie weekendowym, o lekarskim już nie wspominając. Specjalizację ewentualnie, ale na pewno nie sam tok 5-6letnich studiów.

[Keket]

Napisane przez natalaa126

Nie wiem skąd masz takie błędne informacje, ale pielęgniarstwa nie można studiować zaocznie, lekarskiego tym bardziej. Pielęgniarstwo pomostowe owszem, ale zwykłego licencjata nie zrobisz w trybie weekendowym, o lekarskim już nie wspominając. Specjalizację ewentualnie, ale na pewno nie sam tok 5-6letnich studiów.

W Nysie jeszcze 7 lat temu mieli zaoczne pielęgniarstwo, poza pomostowym i dziennym. Nie wiem jak teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalaa126]

aktualnie nigdzie nie ma pielęgniarstwa zaocznego

[Keket]

Napisane przez natalaa126

aktualnie nigdzie nie ma pielęgniarstwa zaocznego

Tak? To zajrzyj na stronę PWSZ Nysa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalaa126]

Napisane przez Keket

Tak? To zajrzyj na stronę PWSZ Nysa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zajrzałam i jest wyraźnie napisane, że studia pielęgniarskie pierwszego stopnia wyłącznie w trybie stacjonarnym.