Panny Młode 2021 cz. II

[Pani_Mada]

nie każdy marzy o weselu do 8 rano
dla mnie 2-3 w nocy to bardzo optymalna godzina na zakończenie wesela.

[Lottie69]

Napisane przez ciri15

Ja się wciąż przedstawiam swoim nazwiskiem(tzn połową), ale nie zamierzam się zmuszać do przestawiania
My byliśmy w ten weekend na weselu u mojej świadkowej, której ja swiadkowalam. Ogólnie bardzo mi się podobalo, ale panna młoda mam wrażenie że opuściła 1/3 wesela. O 2 gdzieś poszli i potem jej szukałam, znalazłam w altance na dworze i mówię że dobrze by było jakby wrócili na sale bo goście im się rozchodzą to powiedziała: "i o to chodzi". Dla mnie trochę szok takie podejście, bo ja chciałam żeby wesele jak najdluzej trwało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja byłam szczęśliwa, że o 2-3 goście zaczęli wychodzić, bo byłam głodna, zmęczona i bolały mnie już nieziemsko stopy.

I bez przesady, że jak pójdzie gdzieś odpocząć na pół godziny, to goście zaczną przez to wychodzić. To nie jest grzech chcieć chwilę odpocząć. Jakieś nie realne wymagania to są, być cały czas na parkiecie i wszystkich zabawiać. Ja trochę żałuję, że nie wychodziliśmy na chwilę w trakcie wesela, tylko działaliśmy na 110% z gośćmi, bo do siebie dochodziłam dobry tydzień. Brakuje mi, że nie zadbałam o siebie, bo w sumie to nie miałam ani kiedy zjeść, ani się wysikać, no i przez to też byłam już mega zmęczona o tej 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

No tylko że ona tańczyła tak z 5 razy, potem była gdzieś między stołami. Moja siostra też mówiła że miała wrażenie że po pierwszym tańcu nie było ich że 2 godziny, potem byli tak ze 4 h na sali/barze/wiejskim stole i znów zniknęli na godzinę. Poza tym zespół i wesele było zaplanowane do 4-5 to moim zdaniem wypada się jednak większość tego czasu gdzieś po sali kręcić(niekoniecznie tańczyć, rozumiem że są pary które w ogóle nie tańczą).

Ja w sumie na swoim weselu i miałam kiedy potańczyć(ale nie było tak że mnie wujkowie/kuzyni wyciągali na parkiet), zjeść (no zjadłam z 20% serwowanych dan, ale głodna nie byłam ani przez chwile), a na sali nie byliśmy tylko w czasie sesji (20 minut), w czasie tortu i zimnych ogni (ale to z gośćmi) i na jakieś 30 minut wyszliśmy żeby pożegnać część ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Lottie69

No ja byłam szczęśliwa, że o 2-3 goście zaczęli wychodzić, bo byłam głodna, zmęczona i bolały mnie już nieziemsko stopy.

I bez przesady, że jak pójdzie gdzieś odpocząć na pół godziny, to goście zaczną przez to wychodzić. To nie jest grzech chcieć chwilę odpocząć. Jakieś nie realne wymagania to są, być cały czas na parkiecie i wszystkich zabawiać. Ja trochę żałuję, że nie wychodziliśmy na chwilę w trakcie wesela, tylko działaliśmy na 110% z gośćmi, bo do siebie dochodziłam dobry tydzień. Brakuje mi, że nie zadbałam o siebie, bo w sumie to nie miałam ani kiedy zjeść, ani się wysikać, no i przez to też byłam już mega zmęczona o tej 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja w ogóle mam wrażenie, że na swoim weselu tańczyłam mniej niż na innych weselach. nie ma się co zarzynać. jak się trochę potańczy, trochę posiedzi z gośćmi, trochę porozmawia w holu czy na zewnątrz to nie jest żaden dramat i nieudane wesele.

my po pierwszej to już w sumie głównie żegnaliśmy gości. bo co ktoś wychodził to jeszcze pogadaliśmy chwilę, i zaraz zbierał się ktoś następny, to znowu kilka minut pożegnania. to ktoś wychodził do holu to się tam jeszcze zagadało.

i mi to w sumie odpowiadało. bez spiny, bez biegania.
nikt z gości nie narzekał że za mało byliśmy na parkiecie, a wszyscy zadowoleni, że z każdym udało się zamienić parę zdań

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez ciri15

No tylko że ona tańczyła tak z 5 razy, potem była gdzieś między stołami. Moja siostra też mówiła że miała wrażenie że po pierwszym tańcu nie było ich że 2 godziny, potem byli tak ze 4 h na sali/barze/wiejskim stole i znów zniknęli na godzinę. Poza tym zespół i wesele było zaplanowane do 4-5 to moim zdaniem wypada się jednak większość tego czasu gdzieś po sali kręcić(niekoniecznie tańczyć, rozumiem że są pary które w ogóle nie tańczą).

cóż... jej wesele miała prawo mieć swoją wizję tego co, ile i gdzie będzie robić. "wypada" to słaby argument, żeby na siłę podporządkowywać się pod coś, na co się ochoty nie ma.

znaczy się rozumiem, że Ty masz zupełnie inne podejście i Cię dziwi jej nieobecność, ale obiektywnie rzecz biorąc nie zrobiła nic niewłaściwego

[Personal_Jesus]

my sami sobie mówimy, że w czasie wesela chcemy mieć chwile czasu tylko dla siebie. My to nawet Dj-owi mówiliśmy, by nas nie angażował tak w te zabawy, w sensie, że jakiś toast, tańce z młodą parą. Generalnie uważam, że to dzień młodej pary, jeżeli ktoś chce to tańczy całą noc i wszędzie go pełno, ktoś chce być w cieniu, nie lubi tańczyć, woli w ciszy porozmawiać z rodziną, ze znajomymi, być mniej widoczny. My zdecydowanie będziemy w lekkim cieniu, a jak komuś to będzie mało pasować to jego problem

[Pani_Mada]

najważniejsze, aby każda para młoda była zadowolona z tego jak spędza wesele. a co wypada lub nie, to sprawa drugorzędna

[e m o c j a]

Dzięki dziewczyny za gratulacje

Co do sposobu spędzania czasu na własnym weselu to też mi się wydaje, że to kwestia indywidualna. Mnie przyznam szczerze, że trochę męczyło pod koniec tyle tańczenia, były momenty, że miałam ochotę posiedzieć na tarasie albo podejść do kogoś i porozmawiać, ale ciągle podchodził do mnie ktoś z gości i prosił do tańca i nie bardzo było jak odmówić :d Teraz z perspektywy czasu myślę, że jednak warto było jakoś wygospodarować sobie nieco więcej odpoczynku, bo mimo że bawiłam się świetnie i goście również, to jednak czułam się trochę zajeżdżona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gwiazdeczka223]

Ja po ostatnim weselu na którym byłam dosłownie non-stop na parkiecie miałam tak opuchnięte stopy że w kolejny dzień nie mogłam butów założyć, wyglądało to jak stopy jakiegoś słonia dosłownie A nie miałam szpilek tylko 6 cm słupek.
Na swoim weselu muszę chyba mniej tańczyć żeby w niedzielę jakoś normalnie chodzić

W ogóle mówiłam wszystkim cały czas że jeszcze nie dotarło do mnie że to już za 2,5 tygodnia.
A wczoraj byliśmy ustalić menu i bum! dotarło Od 4 dziś nie śpię bo jestem podjarana że wychodzę za mąż

[_Poli_]

Do mnie jeszcze nie dociera A to już za 2 dni

Plan na dziś to skończenia planu stołów i druk aby można było zawieść pani z kwiaciarni, idę na paznokcie, zawieziemy napoje na salę i wieczorkiem pójdziemy do spowiedzi

Wczoraj byliśmy na zakupach - chcieliśmy kupić potrzebne rzeczy na podziękowania.

Na razie się nie stresuję i mam nadzieję że długo tak zostanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Dziewczyny...wiecie co w przypadku jak w sobotę slub a w poniedzialek jedziemy na urlop poza UE? Raczej nie dostanę od razu w usc papieru, ze zmieniłam nazwisko i mam nadzieję, ze nie bedzie problemu na granicy?
Jak celnicy skanuje dowód to będą widzieli w systemie inne nazwisko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Personal_Jesus]

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

[kolorowa90]

Napisane przez Zorzoli

Dziewczyny...wiecie co w przypadku jak w sobotę slub a w poniedzialek jedziemy na urlop poza UE? Raczej nie dostanę od razu w usc papieru, ze zmieniłam nazwisko i mam nadzieję, ze nie bedzie problemu na granicy?
Jak celnicy skanuje dowód to będą widzieli w systemie inne nazwisko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My tez wylatywalismy poza UE, posługujesz się paszportem który jest wazny 60 dni i starym nazwiskiem, nie ma co sie stresować tylko korzystać z urlop. Bilet i testy robisz na paszport i tyle. Do poniedziałku to nawet dokumenty od księdza nie dojdą do usc

Piszecie o spędzaniu czasu na weselu, my skupiliśmy się na sobie, jak byl czas na tańczenie to bylismy na parkiecie, jak byly podawane posiłki to siadaliśmy jak wszyscy do stołu i jedliśmy i mialam czas wtedy spokojnie zjesc i wypic drinka czy kieliszka. Nigdzie za nikim nie biegaliśmy, jedynie podeszłam do każdego ze stolow na szybkiego kieliszka i szlam dalej. I jestem bardzo zadowolona z przebiegu imprezy i dla mnie byla najlepsza w zyciu. Po prostu dostosowaliśmy się do planu imprezy, a goscie sami sie dobrze bawili we własnym gronie, z racji ze bylo 40 osob kazdy z każdym rozmiawal i nie było jakis grupek i podziałów. Wiadomo najwieksza integracja była przy drink barze i wiejskim stole. Ja z mężem ustaliliśmy zeby jednak większość czasu byc na tym parkiecie bo to nasza impreza i to tez skłaniało ludzi zeby parkiet nie byl pusty. Dj grał do 4, wiadomo jak kończył grac to impreza sie rozkręciła i trwała do 8 rano. My po rozliczeniu się z dj pożegnaliśmy gosci mówiąc ze idziemy konsumować noc poslubna a kto chcial aie bawic to zostal. Pozniej tylko wiedzialam zdjecia i filmy z tańców na stole beka dobrze ze nic goscie nie poniszczyli🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kolorowymaj]

Napisane przez _Poli_

Do mnie jeszcze nie dociera A to już za 2 dni

Plan na dziś to skończenia planu stołów i druk aby można było zawieść pani z kwiaciarni, idę na paznokcie, zawieziemy napoje na salę i wieczorkiem pójdziemy do spowiedzi

Wczoraj byliśmy na zakupach - chcieliśmy kupić potrzebne rzeczy na podziękowania.

Na razie się nie stresuję i mam nadzieję że długo tak zostanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się stresowałam z 2 tyg przed. Nie mogłam spać. 3 dni przed było tyle biegania, że nie było czasu, a wieczorem że zmęczenia zasypiałam jak tylko położyłam się do łóżka

Napisane przez Zorzoli

Dziewczyny...wiecie co w przypadku jak w sobotę slub a w poniedzialek jedziemy na urlop poza UE? Raczej nie dostanę od razu w usc papieru, ze zmieniłam nazwisko i mam nadzieję, ze nie bedzie problemu na granicy?
Jak celnicy skanuje dowód to będą widzieli w systemie inne nazwisko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma żadnego problemu, możesz lecieć na starych dokumentach
Jeśli masz paszport/certyfikat covidowy, to proponuje wydrukować go już teraz ze starym nazwiskiem, żeby uniknąć dodatkowych pytań, dlaczego w dowodzie jest inne.
Moje nazwisko w systemie było zmienione już we wtorek (ślub w sobotę).

Napisane przez Personal_Jesus

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

O matulu, współczuję strasznie to przykre. Przynajmniej wiesz, że to nie jest osoba z którą warto kontynuować znajomość.
Tule mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Poli_]

Napisane przez Personal_Jesus

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

O rany 🤦☠♀️🤦☠♀️ szkoda słów...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez Personal_Jesus

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

Gruuuubo... Ale przypał, dla niej oczywiście. Dla mnie skreślona znajomość by byla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raspberry21]

To nieźle się wkopala ta koleżanka tym smsem chyba bym się spaliła ze wstydu..

Co do wesela to my cały czas się bawiliśmy. Jak było jedzenie to siadaliśmy i jedliśmy. Czasem wychodziliśmy na zewnątrz odetchnąć ale tam też zawsze ktoś był więc można było porozmawiac. Ale na parkiecie byliśmy do rana tak też chcieliśmy spędzić te noc - pić, jeść i bawić się jak na najlepszej imprezie
Jak czytam, że zaraz macie swoje śluby i wesela to aż zazdroszczę, że to dopiero przed wami My za tydzień mamy 2 wesela znajomych - pierwsze na które pójdziemy jako małżeństwo 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Personal_Jesus

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

yyyyy... co za chamstwo.
dziwi mnie tutaj wszystko
począwszy od wysyłania w środku nocy smsów co się jadło na obiad
przez obgadywanie kogoś tak bezczelnie
i późniejsze udawanie, że nic się nie stało...

tak jak dziewczyny piszą - dla mnie też ta znajomość byłaby skreślona.
co innego nie mieć ochoty iść na wesele, nie lubić panieńskich i taktownie odmówić przyjścia. nie kazdy musi lubić takie imprezy. ale takie bezczelnie teksty do jakiś innych ludzi? porównywanie do cyrku? nie, nie, nie.

[Personal_Jesus]

Wiecie co, ona jest taka, że pisze mi po 10-20 smsów dziennie, dokładnie opisuje co robi. No tak ma. Dlatego jestem w szoku, bo znamy się 14 lat, i myślę, że jeżeli ktoś nie lubi ślubów, nie akceptuje to może powiedzieć, skoro tak dobrze się znamy. A nie pisać takie smsy obcym ludziom. Dla mnie to koniec znajomości, jedyny plus, że wiemy, że nie przyjdzie już dziś, a nie dostaliśmy inf. o grypie w dniu wesela.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Personal_Jesus

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

WTF co za kobieta, a myślałam że żony mojego chrzestnego nic nie przebije

Czy Ci ludzie myślą że będzie lepiej jak okłamią nas w ostatniej że są chorzy i stracimy siano za nich niż jakby po ludzku z wyprzedzeniem odmówili? Nie rozumiem tego kompletnie

[Personal_Jesus]

Jak ktoś nam odmawiał, to powiedział po prostu przepraszamy, nie możemy, bardzo byśmy chcieli i tyle. I nic się nie stało, wiadomo nie każdy może, nie każdy chce. I tyle. Najlepsze, ta moja koleżanka ciągle do mnie pisze smsy, ale takie o wrażeniach z rowerowej wycieczki, jakby nigdy nic.
Ciężki weekend przed nami, w niedzielę czeka nas wizyta w dwóch kościołach, dziś musimy ustalić plan stołów, zabawa na cały wieczór.A jutro kupujemy Tż-towi buty,koszulę i krawat....

[Lottie69]

Napisane przez Personal_Jesus

Jak ktoś nam odmawiał, to powiedział po prostu przepraszamy, nie możemy, bardzo byśmy chcieli i tyle. I nic się nie stało, wiadomo nie każdy może, nie każdy chce. I tyle. Najlepsze, ta moja koleżanka ciągle do mnie pisze smsy, ale takie o wrażeniach z rowerowej wycieczki, jakby nigdy nic.
Ciężki weekend przed nami, w niedzielę czeka nas wizyta w dwóch kościołach, dziś musimy ustalić plan stołów, zabawa na cały wieczór.A jutro kupujemy Tż-towi buty,koszulę i krawat....

Ja bym jej odpisała na takie smsy "Ale o co ci chodzi?". Przecież to jakiś kosmos, udawać, że nic się nie stało.

[ciri15]

Ja bym zapytała czemu uważa mój ślub i wesele za cyrk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Personal_Jesus

Jak ktoś nam odmawiał, to powiedział po prostu przepraszamy, nie możemy, bardzo byśmy chcieli i tyle. I nic się nie stało, wiadomo nie każdy może, nie każdy chce. I tyle. Najlepsze, ta moja koleżanka ciągle do mnie pisze smsy, ale takie o wrażeniach z rowerowej wycieczki, jakby nigdy nic.
Ciężki weekend przed nami, w niedzielę czeka nas wizyta w dwóch kościołach, dziś musimy ustalić plan stołów, zabawa na cały wieczór.A jutro kupujemy Tż-towi buty,koszulę i krawat....

musisz mieć naprawdę duże pokłady cierpliwości. ja już dawno odpisałabym jej coś, pewnie niezbyt miłego
naprawdę podziwiam opanowanie


dość wcześnie jak na plan stołów my ustalaliśmy usadzenie na tydzień przed, a i tak później zmieniałam to z 5 razy
ostateczny plan drukowany był rano w dniu wesela

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pani_Mada

musisz mieć naprawdę duże pokłady cierpliwości. ja już dawno odpisałabym jej coś, pewnie niezbyt miłego
naprawdę podziwiam opanowanie


dość wcześnie jak na plan stołów my ustalaliśmy usadzenie na tydzień przed, a i tak później zmieniałam to z 5 razy
ostateczny plan drukowany był rano w dniu wesela

dekoratorka mnie ściga. Może w sumie możemy sami to wydrukować, ale jakoś tak chciałabym by to było w tym samym stylu co zaproszenia....
Powiem Wam, że Tż mega się cieszy na to usadzanie, czuje władzę nad ludźmi
Już bym jej coś odpisała, bom w gorącej wodzie kąpana, ale kurcze, nawet mnie kręci to, jak ona pisze do mnie dalej jakby nic się stało Ja jej nic nie odpisuję, po prostu zastanawiam się kiedy się zorientuje, że jednak coś nie tak.

[leille]

Napisane przez Personal_Jesus

W kategorii najdziwniejsze ślubne przekazanie informacji o nieobecności na ślubie. Od serdecznej koleżanki. W nocy TŻ mnie budzi, bo dostałam kilka smsów i go to obudziło, mówi sprawdź bo chyba ważne, 6 smsów o 2 w nocy, wszystkie od niej. 5 dotyczących jej dnia, co miała na obiad, takie normalne. A w środku jeden zabłądzony, do kogoś innego. Napisała tam temu komuś, że już znalazła sposób by nie pojawić się ślubie - tutaj padają nasze imiona, powie w dniu wesela, że rozłożyła ją grypa, bo nie ma ochoty brać udziału w cyrku na kółkach. I tam dalej, że nie zamierza przyjść na panieński, i w ogóle jak strasznie ją wkurzamy swoimi osobami. Ja jej napisałam rano, że dzięki za potwierdzenie, wiemy na czym stoimy. Ona udawała głupią i pisała od rzeczy, co robi, że gdzieś jedzie itp.A potem chyba się kapnęła, że ten sms poszedł do mnie bo napisała, że się czepiam, bo tam nie padło słowo potwierdzenie. Ktoś chce przebić?

O nie, co za dziewczyna już myślałam, że nic mnie nie zdziwi, a zdziwiło! i w ogóle te teksty, że nie będę brała udziału w tym cyrku, serio? co to za zachowanie?

Napisane przez Personal_Jesus

dekoratorka mnie ściga. Może w sumie możemy sami to wydrukować, ale jakoś tak chciałabym by to było w tym samym stylu co zaproszenia....
Powiem Wam, że Tż mega się cieszy na to usadzanie, czuje władzę nad ludźmi
Już bym jej coś odpisała, bom w gorącej wodzie kąpana, ale kurcze, nawet mnie kręci to, jak ona pisze do mnie dalej jakby nic się stało Ja jej nic nie odpisuję, po prostu zastanawiam się kiedy się zorientuje, że jednak coś nie tak.

To ona jeszcze kropek nie połączyła?



Tż odebrał dzisiaj garnitur, zostało 8 dni, niech mnie ktoś uszczypnie

[_Poli_]

Napisane przez leille

O nie, co za dziewczyna już myślałam, że nic mnie nie zdziwi, a zdziwiło! i w ogóle te teksty, że nie będę brała udziału w tym cyrku, serio? co to za zachowanie?



To ona jeszcze kropek nie połączyła?



Tż odebrał dzisiaj garnitur, zostało 8 dni, niech mnie ktoś uszczypnie

Szczypię na odległość 🤪

Właśnie siedzę w hydrożelowych płatkach na oczy i jem śniadanie. Potem szybciutko się ubrać i do fryzjera. Stresik lekki jest ale i tak nie mogę uwierzyć że to już dzisiaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Napisane przez _Poli_

Szczypię na odległość 🤪

Właśnie siedzę w hydrożelowych płatkach na oczy i jem śniadanie. Potem szybciutko się ubrać i do fryzjera. Stresik lekki jest ale i tak nie mogę uwierzyć że to już dzisiaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkiego dobrego to będzie piękny dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Ech, jak ja wam zazdrosze. Poli najpiękniejszy dzień jeszcze calutki przed Tobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raspberry21]

Poli wszystkiego dobrego!!🥳 Korzystaj z tego dnia na maxa!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Poli_]

Dziękuję! Makijaż i fryzjer już za mną. Jestem mega zadowolona Kamerzyści i fotografka już jechali do tż. Jestem w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz