Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII

[j_fly]

Mój czasem ugryzie mnie, jak ząbkuje i swędzą go przez to dziąsła, ale nie uważam tego za swoją porażkę wychowawczą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez j_fly

Mój czasem ugryzie mnie, jak ząbkuje i swędzą go przez to dziąsła, ale nie uważam tego za swoją porażkę wychowawczą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I zwracasz mu wtedy uwagę, że nie wolno nikogo gryźć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Ingrid80

I zwracasz mu wtedy uwagę, że nie wolno nikogo gryźć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, ale on ma niespełna dwa lata i jak go mocniej dziąsła zabolą i mnie ugryzie, to przecież nie robi mi tego na złość. Mam wrażenie, że zaczyna się tutaj przechodzenie w drugą skrajność. Przecież nie piszę o przedszkolaku, który już więcej rozumie i ugryzie kogoś, bo tak mu się podoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez j_fly

No tak, ale on ma niespełna dwa lata i jak go mocniej dziąsła zabolą i mnie ugryzie, to przecież nie robi mi tego na złość. Mam wrażenie, że zaczyna się tutaj przechodzenie w drugą skrajność. Przecież nie piszę o przedszkolaku, który już więcej rozumie i ugryzie kogoś, bo tak mu się podoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podałaś przykład skrajnie inny od przykładu tinker i nagle, że idziemy w skrajność? No nie. Tinker opisuje zupełnie co innego, a ty ząbkującego 2 latka

[effcia82]

Mój pomiot też mnie gryzie ale jak se wychowałam tak mam

[j_fly]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88770215]Podałaś przykład skrajnie inny od przykładu tinker i nagle, że idziemy w skrajność? No nie. Tinker opisuje zupełnie co innego, a ty ząbkującego 2 latka [/QUOTE]Dyskusja była nie tylko o Tinker Z mojej strony EOT. Nie chce mi się przepychać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez tinkerver2

Mnie to strasznie dziwi, jak rodzice pozwalają swoim malym dzieciom np. Ciągnąć się za włosy, skakac po sobie, siadać na sobie (i nie mam na myśli siadania na kolanach tylko np. Siadanie na głowie czy na klatce piersiowej), kopać się, gdy np. Matka leży a dziecko przychodzi i ją szturcha stopami.
Moja siostrzenica tak robi, i w ogóle czasem mi się na insta takie rzeczy wyświetlają. I moja siostra czy matka w ogóle nie reagują

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

A mnie mega wkurza jak moje dzieci tak robią ale nie umiem ich tego oduczyć. Starsza ma prawie 6 lat i już mniej mnie szturcha itp ale wciąż się to zdarza. Nieważne co zrobię one tego jakoś nie kontrolują. Nie mówię o siadaniu na głowie ale o takim właśnie wbijaniu łokci, deptaniu itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez j_fly

Dyskusja była nie tylko o Tinker Z mojej strony EOT. Nie chce mi się przepychać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, ale dyskusja była o dzieciach, które robią takie rzeczy umyślnie, a tu padały przykłady zabawy albo całkiem maleńkich dzieci.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[this_witch]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88770215]Podałaś przykład skrajnie inny od przykładu tinker i nagle, że idziemy w skrajność? No nie. Tinker opisuje zupełnie co innego, a ty ząbkującego 2 latka [/QUOTE]

Ale siostrzenica Tinker też ma 2 latka.

[agata1213]

Dla mnie OZM to ciągnięcie dziecka na rodzinne imprezy, a potem uciszanie ludzi, bo bombelek chce spać, albo raczej matka chce, żeby spał, a on nie ma ochoty.
Ostatnio tak na komunii kuzynka uciszała ludzi, padły nawet słowa "bądźcie cicho, drzecie się", dziecko na zmęczone nie wyglądało, zjadło trochę obiadu i biegało wkoło stołu.

[tinkerver2]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Siostrzenica ogarnia, że np. zwierzątko można głaskać tak i tak, bo jak będzie np. Mocno klepac, to zwierzątko boli i może zrobić krzywdę. Nawet sama mówi, że robi "moja moja" a nie "pac pac" bo "pac pac to ała". Mój starszy pies jest bardzo cierpliwy, ale jak A. Zaczyna przesadzać, to potrafi warknąć bardzo głośno, i wtedy A. mówi "już nie? już nie?" i odchodzi. No ale moja mama ani siostra nie sygnalizują A. Wprost "to mnie boli, nie wolno, przestan", tylko robią miny i znoszą. Jak mnie A. Specjalnie uderzyła (zamachnęła się i uderzyła), to złapałam ją za rękę i powiedziałam wprost "BOLI MNIE, NIE WOLNO". No więc skoro ogarnia, że jak pies warczy = nie wolno, to z człowiekiem też chyba by ogarnęła..

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Rany boskie nie wytrzymam! Zaraz coś powiem tej masce wariatce. Jestem na plaży. Malo dzis ludzi, bo słońca nie ma przyszła matka z synem ok 6 lat i CALY CZAS się na niego drze i go upomina. co 10 sekund mu zakazuje czegoś absurdalnego, nie lej wody na puasek, wykop sobie dziurę! Nie zanurzaj się bo zamoczysz majtki! Jak zamoczysz to idziemy do domu!!! - To że 20 razu slyszalamtu nie dlaczego tam nie chodź, czemu siedzisz na pupie?, kucaj, bo pobrudzisz majtki ! Nie tedy chodź! Tuj i się patrz na rybki, nie ruszaj się! Przeniosłam koc dalej to podeszła nad wodę i mu tak tłucze co 5 sekund. Przed chwilą go pochwaliła RAZ że ładna babka mu wyszła i kazała się uśmiechnąć do zdjęcia i teraz znowu go strofuje i rozkazuje.
Biedne dziecko. Chociaż tak obserwuje i chyba przyzwyczajony...
Ja od czerwca bardzo często na plaży jestem i pierwszy raz taki przypadek widzę . Sama z córką jestem i ją obserwuje. inni rodzice też.może coś tam raz na 20 minut powiedzą, zawołają na wysuszenie czy jedzenie.

[j_fly]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88811655]Rany boskie nie wytrzymam! Zaraz coś powiem tej masce wariatce. Jestem na plaży. Malo dzis ludzi, bo słońca nie ma przyszła matka z synem ok 6 lat i CALY CZAS się na niego drze i go upomina. co 10 sekund mu zakazuje czegoś absurdalnego, nie lej wody na puasek, wykop sobie dziurę! Nie zanurzaj się bo zamoczysz majtki! Jak zamoczysz to idziemy do domu!!! - To że 20 razu slyszalamtu nie dlaczego tam nie chodź, czemu siedzisz na pupie?, kucaj, bo pobrudzisz majtki ! Nie tedy chodź! Tuj i się patrz na rybki, nie ruszaj się! Przeniosłam koc dalej to podeszła nad wodę i mu tak tłucze co 5 sekund. Przed chwilą go pochwaliła RAZ że ładna babka mu wyszła i kazała się uśmiechnąć do zdjęcia i teraz znowu go strofuje i rozkazuje.
Biedne dziecko. Chociaż tak obserwuje i chyba przyzwyczajony...
Ja od czerwca bardzo często na plaży jestem i pierwszy raz taki przypadek widzę . Sama z córką jestem i ją obserwuje. inni rodzice też.może coś tam raz na 20 minut powiedzą, zawołają na wysuszenie czy jedzenie.[/QUOTE]Biedne dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Teraz go ciągnie za rękę i się drze. Chłopiec jej nie słucha za bardzo, ale mu się nie dziwię. Podrośnie to będzie ją miec w pupie a tu takie ładne zdjęcia na fejsiku były i "jak to panie się staooo?"

[this_witch]

Tylko że to chyba się nie wpisuje w OZM, a raczej "ludzie, którzy nigdy nie powinni być rodzicami, a nimi zostali".

[invisible_01]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88811655]Rany boskie nie wytrzymam! Zaraz coś powiem tej masce wariatce. Jestem na plaży. Malo dzis ludzi, bo słońca nie ma przyszła matka z synem ok 6 lat i CALY CZAS się na niego drze i go upomina. co 10 sekund mu zakazuje czegoś absurdalnego, nie lej wody na puasek, wykop sobie dziurę! Nie zanurzaj się bo zamoczysz majtki! Jak zamoczysz to idziemy do domu!!! - To że 20 razu slyszalamtu nie dlaczego tam nie chodź, czemu siedzisz na pupie?, kucaj, bo pobrudzisz majtki ! Nie tedy chodź! Tuj i się patrz na rybki, nie ruszaj się! Przeniosłam koc dalej to podeszła nad wodę i mu tak tłucze co 5 sekund. Przed chwilą go pochwaliła RAZ że ładna babka mu wyszła i kazała się uśmiechnąć do zdjęcia i teraz znowu go strofuje i rozkazuje.
Biedne dziecko. Chociaż tak obserwuje i chyba przyzwyczajony...
Ja od czerwca bardzo często na plaży jestem i pierwszy raz taki przypadek widzę . Sama z córką jestem i ją obserwuje. inni rodzice też.może coś tam raz na 20 minut powiedzą, zawołają na wysuszenie czy jedzenie.[/QUOTE]Biedne dziecko. Na osiedlu często widzę takie matki. Wczoraj czekałam w kolejce po lody, a matka do synka na oko 6 lat: "jak uwalisz ubranie tymi lodami, to nigdy więcej żadnych nie dostaniesz".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Mam taką mamuśkę na osiedlu. Dziecko nie może dotknąć piasku ręką czy usiąść na piaskownicy. Strasznie mi było przykro jak to widziałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez this_witch

Tylko że to chyba się nie wpisuje w OZM, a raczej "ludzie, którzy nigdy nie powinni być rodzicami, a nimi zostali".

A i owszem. ale może mnie moderacja nie przeniesie

Do teraz jakoś we mnie siedzi ten dyskomfort i współczucie dla tego dziecka, wiecie. Przy czym wiem że cokolwiek bym tam nie powiedziała to bym tej kobiety nie zmieniła. Po godzinie się przenioslam na drugi koniec plaży,bo mnie to tak psychicznie zmęczyło. Ona mu normalnie dyktowała jak ma sie bawić np. Stój w miejscu! Łap te ryby, odsun się, nie skacz. Jesteś niemądry że szorujesz pupa po piachu?!? ( w piaskownicy sobie usiadl). Jak go wyciągała z wody to aż takie nuty histerii brzmiały, ze go nie słucha i potem godzinę siedział w ubraniu i czapeczce na kocu. Dziś ok 30 st w powietrzu i zero slonca, bo taka wysoka warstwa chmur.

Czasem widywałam takie strofujace maluchy mamy. ale to tak w porownaniu z tym dzisiejszym doświadczeniem to tak na 10-20% tego .

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88812425] Do teraz jakoś we mnie siedzi ten dyskomfort i współczucie dla tego dziecka, wiecie. .[/QUOTE]
pewnie ta kobieta była traktowana dokładnie tak samo jak ten dzieciak.

[j_fly]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Mnie ciekawi, w jaki sposób takie dzieci mają zbudować sobie odporność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nette]

Mnie ciekawi co jest takiego strasznego w pobudzeniu się w czasie zabawy. Wybrudzi się to wybrudzi, trudno. Potem się przebierze, a ubrania wypierze z innymi. Gdzie tu jakoś dramat, żeby robić takie cyrki, czy to dziecko jest odświętnie ubrane, bo ma zaraz iść przed panną młodą kwiatki sypać, że to ubrudzone ubranie to jakiś problem?

[squirrelqa]

Też ostatnio natknęłam się na taką strofującą matkę. I to jest straszne i rzeczywiście dobrze pasowałoby do wątku "osoby, które nie powinny mieć dzieci".
To aż mi oglądającą to zachowanie z boku było strasznie przykro, byłam aż zestresowana i spocona, że jestem świadkiem upokarzania wręcz tego dziecka. Nawet nie chcę myśleć, jak już zwichrowaną psychikę ma to dziecko...
Sytuacja:
Jechałam rowerem po dluuugiej ścieżce rowerowej, która w godzinach szczytu jest naprawdę oblegana. Mnóstwo rowerzystów, jedzie się gęsiego, trzyma tylko prawej strony, bo ci szybsi chcą wyprzedzać, trzeba się pilnować, jechać dynamicznie, startować szybko gdy zapali się zielone na przejściu itp. I ta matka jechała pierwsza szybko, ewidentnie się spieszyła, a biedne dziecko za nią. Już widać, że bardzo zmęczone, mało ogarnia, te warunki dookoła nie pomagają. No i ta matka "szybciej, szybciej, co się tak guzdrzesz, nie mam czasu! No jedź! Jak jedziesz, zjedź na bok! Zatrzymaj się, nie widzisz, że czerwone?!"
Chłopiec "nie mogę, może wolniej byśmy jechali? To kilka minut różnicy."
"Nie mam tych kilku minut, jedź!".
Chłopak płacze i jedzie, ledwo już pedałuje, nie ma siły, został w tyle, a matka pruje do przodu. I na każdych światłach na niego warczała, a on tylko pochlipywał.
Straszne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziara_07]

Napisane przez Nette

Mnie ciekawi co jest takiego strasznego w pobudzeniu się w czasie zabawy. Wybrudzi się to wybrudzi, trudno. Potem się przebierze, a ubrania wypierze z innymi. Gdzie tu jakoś dramat, żeby robić takie cyrki, czy to dziecko jest odświętnie ubrane, bo ma zaraz iść przed panną młodą kwiatki sypać, że to ubrudzone ubranie to jakiś problem?

moja znajoma ktora pracowala w zlobku/przedszkolu miala rodzicow ktorzy przywozili dziecko (niechodzace jeszcze) do placowki i prosili zeby opiekunki nie pozwalaly mu duzo czworakowac bo ma na sobie nowe spodnie z Zary..
ja tez mam podejscie jak sie ubrudzi to sie wypierze, dramatu nie ma ale jak mi corka w drugim tygodniu wrzesnia wrocila w nowym mundurku porysowanym niespieralnym markerem to szczesliwa nie bylam. Zeby nie bylo nie krzyczalam, poprosilam zeby starala sie tego nie robic. Inna sprawa kto daje szesciolatkom niespieralne markery do rysowania...

[SteveS]

Napisane przez invisible_01

Biedne dziecko. Na osiedlu często widzę takie matki. Wczoraj czekałam w kolejce po lody, a matka do synka na oko 6 lat: "jak uwalisz ubranie tymi lodami, to nigdy więcej żadnych nie dostaniesz".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak mój czterolatek się uwalił lodami - czekoladowymi - to podszedł do mnie ojciec innego dziecka i mi powiedział, żebym go wytarła, bo jest brudny. Zlolowałam i go olałam. Oczywiście dziecko wytarłam - jak skończyło jeść. Jaki jest sens czyszczenia w trakcie?

[Talullah]

Napisane przez SteveS

Jak mój czterolatek się uwalił lodami - czekoladowymi - to podszedł do mnie ojciec innego dziecka i mi powiedział, żebym go wytarła, bo jest brudny. Zlolowałam i go olałam. Oczywiście dziecko wytarłam - jak skończyło jeść. Jaki jest sens czyszczenia w trakcie?

O masakra, serio??
Co ci ludzie mają w głowach...

Ta akcja ze żłobkiem też smutna. Ja to dawałam ze 2 komplety na zmianę do żłobka ale to gdyby się posiusiał, zresztą teraz do przedszkola też daje bo np ostatnio polał się kompotem i szkoda w mokrym siedzieć.

Za to jak go odbieram to tak umorusany ze wow ale jaki szczęśliwy, mają super zacieniony ogromny plac zabaw i 2/3 dnia tam spędzają. Nie wiem jaka idiotka musiałabym być żeby kazać mu się nie ubrudzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88812463]pewnie ta kobieta była traktowana dokładnie tak samo jak ten dzieciak.[/QUOTE]

Nawet jeśli tak ( co nie jest jakimś pewnikiem) to jej nie współczuję.
I jeszcze ta jej akcją ja ze 3 razy się synkowi kazała uśmiechnąć do zdjęcia...

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez madziara_07

moja znajoma ktora pracowala w zlobku/przedszkolu miala rodzicow ktorzy przywozili dziecko (niechodzace jeszcze) do placowki i prosili zeby opiekunki nie pozwalaly mu duzo czworakowac bo ma na sobie nowe spodnie z Zary..
ja tez mam podejscie jak sie ubrudzi to sie wypierze, dramatu nie ma ale jak mi corka w drugim tygodniu wrzesnia wrocila w nowym mundurku porysowanym niespieralnym markerem to szczesliwa nie bylam. Zeby nie bylo nie krzyczalam, poprosilam zeby starala sie tego nie robic. Inna sprawa kto daje szesciolatkom niespieralne markery do rysowania...

Ja to jak raz córką wróciła z nowymi spodniami porysowanymi w kwiatki mazakiem to zrobiłam jej wykład czyli tzw. Ględzenie starej.

Ale na zwykle brudzenie czy dziury na kolanach ( jako 5-6 latka robi ich więcej niż jako raczkujący maluch) to tylko sobie westchnęła "o bosz jakie to brudne"
Ogólnie mieszkam na osiedlu gdzie więcej lata dzieci tak trochę samopas niż takich nadmiernie pilnowanych.

[tinkerver2]

Byłam dzisiaj u ginekologa. W poczekalni siedziała matka z dwójką synów(na oko 7-8 lat), którzy urządzili sobie z poczekalni boisko, potem udawali bokserów, potem bawili się w strzelanki, będąc przy tym niesamowicie głośno. Matka zero reakcji praktycznie. Polozna dwa razy prosiła matkę o uspokojenie dzieci, matka kompletna olewka. Dopiero jak wyszedł lekarz i ją obsztorcował to w miarę zaczęła panować nad dziećmi.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

"Pokażcie swoje pierścionki zaręczynowe"
P.s, "cenzura" jest moja, pani wrzuciła zdjęcie swojego dziecka pod jakimś tam postem zupełnie bez cenzury. inCollage_20210919_211915326.jpg

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka