Mamy luty 2023

[nowa180321]

Napisane przez ania_mala

20+5. Duża dziewczyna

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

U mnie było 20+1 i 380g też dziewczynka , lekarz nic nie mówił o wadze , ale myślę że już nie chciał mi dowalać złych wieści 🤣 a co czytam to niby to za dużo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Aż sprawdziłam jeszcze raz, całe 430 jednak ale brzuszek większy niż główka i to mnie trochę martwi, bo to takie cukrzycowe, a ja ciągle walczę z dietą. Moje dzieci miały wagę 3100,3400 i 3700 no to wychodzi,że będzie teraz 4kg? Oby jednak nie Sama przytyłam 3kg. Ale lekarz mówi,że jest super,więc się nie nakręcam

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[nowa180321]

Napisane przez ania_mala

Aż sprawdziłam jeszcze raz, całe 430 jednak ale brzuszek większy niż główka i to mnie trochę martwi, bo to takie cukrzycowe, a ja ciągle walczę z dietą. Moje dzieci miały wagę 3100,3400 i 3700 no to wychodzi,że będzie teraz 4kg? Oby jednak nie Sama przytyłam 3kg. Ale lekarz mówi,że jest super,więc się nie nakręcam

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

U mnie to samo . Brzuszek w górnej granicy , a główka w dolnej . Syn tak się urodził i niestety przy porodzie pękł mu obojczyk przez to , bo główka wyszła a reszta nie chciała . Nawet nie wiedziałam że cukrzyca ma na to wpływ glukozę na czczo mam zawsze ok , a do krzywej to jeszcze pewnie miesiąc . Moje 3000 3250 i 3850 , też bym nie chciała 4 takie 3250 było spoko urodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Ja na te pomiary patrzę trochę z przymrużeniem oka, zwłaszcza że w odstępie dwóch tygodni wyszły spore rozbieżności. Pomijając wagę na ~85 centylu w 18+4, a ~95 w 20+5, to średnio mnie przekonuje, że niby w tym czasie kość udowa mu urosła z niespełna 30 centyla na 60 z groszem
Zresztą starszak na połówkowych też był prawie na 90 centylu, a w 37+5 urodził się z wagą 2560 (gdzie jeszcze kilka godzin przed porodem szacowali 3060). Teraz niby mam się nie spodziewać aż takiego maluszka (wprowadzona profilaktyka Acardem), ale nie zamierzam na tym etapie jeszcze się martwić, że będzie jakiś olbrzym Chociaż jestem w stanie uwierzyć, że znów szykuje mi się bobas z duużą głową i stosunkowo krótkimi nóżkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Takie max. 3.5 kg byłoby idealnie no ale niewielki wpływ mamy. Wiadomo, że błąd pomiaru też jest bardzo prawdopodobny i faktycznie nie ma co się aż tak bardzo do niego przywiązywać Ja mam glukozę na czczo w górnej granicy, skierowanie na krzywą też dostanę na następnej wizycie, ale staram się i tak mocno ograniczać słodkie. Teraz akurat mam taką zgagę,że nic nie mogę jeść...

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[miszel92]

Ja marzę żeby moje dziecko dobiło chociaż do tych 3kg Pierwsze urodziłam 2120g więc taki kurczak mały... Aczkolwiek teraz już też mała jest raczej "średniakiem" więc nie spodziewam się giganta, byle by tylko nie zaczęła potem znowu spadać z centyli Ehh jedni się boją, że urodzą giganta a inni, że małego wróbelka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

No nie dogodzi kobiecie w ciąży oby wszystkie zdrowe były

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez miszel92

Ja marzę żeby moje dziecko dobiło chociaż do tych 3kg Pierwsze urodziłam 2120g więc taki kurczak mały... Aczkolwiek teraz już też mała jest raczej "średniakiem" więc nie spodziewam się giganta, byle by tylko nie zaczęła potem znowu spadać z centyli Ehh jedni się boją, że urodzą giganta a inni, że małego wróbelka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się śmiałam, że takie 2800-2900 to już w sam raz - nikt nie będzie marudził, że to granicą hipotrofii, ale nadal maluszek. Chociaż nawet maluszek może mieć sporą głowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszel92]

Napisane przez theali

Ja się śmiałam, że takie 2800-2900 to już w sam raz - nikt nie będzie marudził, że to granicą hipotrofii, ale nadal maluszek. Chociaż nawet maluszek może mieć sporą głowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zależy w którym tygodniu urodzony bo jak w 40 to nawet 2800g może być hipotrofią A głowę synek akurat miał malutką, ur się 32cm. W tej ciąży niby też, że głowa większa bo wychodziła 3 dni większa niż reszta, brzuch o 6 dni większy 🤣 A 2 tyg później na połówkowych już wszystko idealnie z terminem miesiączki. Także na te pomiary serio trzeba patrzeć z przymrużeniem oka
Wczoraj zapisałam się do położnej, świetna babka, cieszę się, że udało mi się załapać. Pomoże mi w przygotowaniach do VBAC ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Też już zaklepalam sobie położna. Ta sama do przy synku, spoko babka. Rozchwytywana w okolicy,więc wolałam to już ogarnąć

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez miszel92

Zależy w którym tygodniu urodzony bo jak w 40 to nawet 2800g może być hipotrofią A głowę synek akurat miał malutką, ur się 32cm. W tej ciąży niby też, że głowa większa bo wychodziła 3 dni większa niż reszta, brzuch o 6 dni większy 🤣 A 2 tyg później na połówkowych już wszystko idealnie z terminem miesiączki. Także na te pomiary serio trzeba patrzeć z przymrużeniem oka
Wczoraj zapisałam się do położnej, świetna babka, cieszę się, że udało mi się załapać. Pomoże mi w przygotowaniach do VBAC ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mój akurat był z 37+5 U mnie przy ciąży donoszonej patrzyli już tylko na to, czy nie jest poniżej 2500 g.

A głowę miał 35 cm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Wczoraj się przypadkiem dowiedziałam, że mój lekarz prowadzący nie przyjmuje już w poradni szpitalnej Nie mam ochoty na zmianę za półmetkiem ciąży...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Szaryburykot]

Hej dziewczyny. Wtrącę się z błahym pytaniem. Czy kupiłyście sobie już jakieś większe ciuchy? Z jakim wyprzedzeniem w nie inwestować i ile czego kupić? Około 20.02 mam termin porodu i przytyłam 1 kg, właściwie to tylko powiększył mi się brzuch i nie wiem czy to normalne... Dalej noszę te same ubrania co przed ciążą, chociaż czuję, że moje spodnie zaczynają się robić przyciasne. Zastanawiam się nad spodniami z gumką, czy warto?

[ania_mala]

Ja się nie wypowiem bo to moja 4 ciąża, brzuch wielki i 3.5 kg na plusie. Chodzę głównie w leginsach i spodniach na gumkę. Bluzki mam raczej przedciazowe

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[Szaryburykot]

Napisane przez ania_mala

Ja się nie wypowiem bo to moja 4 ciąża, brzuch wielki i 3.5 kg na plusie. Chodzę głównie w leginsach i spodniach na gumkę. Bluzki mam raczej przedciazowe

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

Wow. Tak z ciekawości jak sobie radzisz z trójką dzieci i kolejnym w drodze? Duży rozstrzał wiekowy? Mnie być może czeka trójka. Partner ma syna z poprzedniego związku, teraz urodzi się nasze wspólne dziecko, a za jakiś czas być może będę chciała zajść w drugą ciążę i już się boję, jak ogarnę taką dzieciarnię, tym bardziej, że nie mamy nikogo do pomocy.

[ania_mala]

Dzieciaki rocznik 2016,2017, 2019. Bawią się razem, kłócą się i godzą najstarsza zaczyna teraz dojrzewać (od 2 tygodni główny temat to wypadający pierwszy ząb) i robi się mały rozstrzał tematyczny ale szczerze mówiąc najtrudniej mi było jak miałam 1 dziecko Bardzo dużo pomaga mi mąż, nauczyliśmy się odpuszczać kiedy trzeba i jest naprawdę super chociaż sklamalabym, gdybym powiedziała,że nie jestem zmęczona

Nie ja jedna tu na forum mam taką gromadkę

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[*Catherrine*]

Napisane przez miszel92

Zależy w którym tygodniu urodzony bo jak w 40 to nawet 2800g może być hipotrofią A głowę synek akurat miał malutką, ur się 32cm. W tej ciąży niby też, że głowa większa bo wychodziła 3 dni większa niż reszta, brzuch o 6 dni większy 🤣 A 2 tyg później na połówkowych już wszystko idealnie z terminem miesiączki. Także na te pomiary serio trzeba patrzeć z przymrużeniem oka
Wczoraj zapisałam się do położnej, świetna babka, cieszę się, że udało mi się załapać. Pomoże mi w przygotowaniach do VBAC ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez ania_mala

Też już zaklepalam sobie położna. Ta sama do przy synku, spoko babka. Rozchwytywana w okolicy,więc wolałam to już ogarnąć

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

Hej Dziewczyny, jestem że styczniówek, czasem Was poczytuję Też szykuję się do vbac, gdzie szukałyście położnej? W szpitalu gdzie zamierzacie rodzić, w przychodni gdzie prowadzicie ciążę czy całkiem gdzie indziej? Ja na razie przygotowuję się z fizjoterapeutką uroginekologiczną, ale myślę o takiej położnej do porodu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Nie pamiętam dokładnie, bo mam tę samą położna co kilka lat temu. Nie byłam zadowolona z położnych z mojej przychodni i chyba gdzieś w necie wyszukałam,miała dobre opinie. Później tylko musiałam wypełnić deklarację w przychodni, w której pracuje. A teraz tylko wiadomość SMS i wpisała mnie w grafik na luty

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Szaryburykot

Hej dziewczyny. Wtrącę się z błahym pytaniem. Czy kupiłyście sobie już jakieś większe ciuchy? Z jakim wyprzedzeniem w nie inwestować i ile czego kupić? Około 20.02 mam termin porodu i przytyłam 1 kg, właściwie to tylko powiększył mi się brzuch i nie wiem czy to normalne... Dalej noszę te same ubrania co przed ciążą, chociaż czuję, że moje spodnie zaczynają się robić przyciasne. Zastanawiam się nad spodniami z gumką, czy warto?

Ja w poprzedniej ciąży nie miałam ubrań typowo ciążowych - jegginsy z Pepco (na gumce) fakt radę praktycznie do końca, chociaż wtedy też dużo chodziłam w sukienkach (przede wszystkim dzianinowych, kopertowy dekolt - więc nadawały się też łódzkiej do karmienia) i spódnicach (jak spodnie - na gumce , rozkloszowane), bo miałam letni termin.

Napisane przez *Catherrine*

Hej Dziewczyny, jestem że styczniówek, czasem Was poczytuję Też szykuję się do vbac, gdzie szukałyście położnej? W szpitalu gdzie zamierzacie rodzić, w przychodni gdzie prowadzicie ciążę czy całkiem gdzie indziej? Ja na razie przygotowuję się z fizjoterapeutką uroginekologiczną, ale myślę o takiej położnej do porodu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że dziewczyny pisały o położnych środowiskowych Jeżeli chodzi o położną do porodu, to najlepiej sprawdzić stronę szpitala (czasem wprost podają informacje dot. położnych kontraktowych, u których można opłacić indywidualną opiekę) lub grupy na FB (bywa, że odbywa się to... mniej oficjalnie). Ale zasadniczo w grę wchodzą położne zatrudnione w danym szpitalu - położna z zewnątrz nie będzie miała prawa podejmowania decyzji medycznych, więc będzie bardziej jak doula. No i zajmuje wtedy miejsce osoby towarzyszącej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

No tak, nie ogarnęłam,że chodzi o położna do porodu ja tam akurat do porodów podchodzę zadaniowo i mało zwracam uwagę na towarzystwo dookoła to oddycham, na skurczach się modlę,żeby przeszło a na partych się drę mąż potrzebny do podawania wody a położne do sprawdzania rozwarcia, bo co weszły to prosiłam o badanie z nadzieją,że jest postęp

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[miszel92]

Napisane przez Szaryburykot

Hej dziewczyny. Wtrącę się z błahym pytaniem. Czy kupiłyście sobie już jakieś większe ciuchy? Z jakim wyprzedzeniem w nie inwestować i ile czego kupić? Około 20.02 mam termin porodu i przytyłam 1 kg, właściwie to tylko powiększył mi się brzuch i nie wiem czy to normalne... Dalej noszę te same ubrania co przed ciążą, chociaż czuję, że moje spodnie zaczynają się robić przyciasne. Zastanawiam się nad spodniami z gumką, czy warto?

Ja mam jedną parę dżinsów ciążowych z poprzedniej ciąży które kupiłam jakoś wiosną jak brzuch zaczął rosnąć i byłam w euforii 🤣 A potem caaaaałą ciążę przechodziłam w sukienkach bo miałam termin na wrzesień więc z największym brzuchem chodziłam w lecie. Teraz jest gorzej bo chyba coś powoli trzeba będzie kupić Na razie po domu biegam w legginsach ciążowych z lidla a na wyjścia mam sukienkę z takiego materiału prążkowanego więc się rozciąga, czasami dżinsy ciążowe ale jak dla mnie mało wygodne, uciskają mnie pod brzuchem :/ I biegam jeszcze w zwykłych joggerach które miałam jeszcze przed ciążą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez *Catherrine*

Hej Dziewczyny, jestem że styczniówek, czasem Was poczytuję Też szykuję się do vbac, gdzie szukałyście położnej? W szpitalu gdzie zamierzacie rodzić, w przychodni gdzie prowadzicie ciążę czy całkiem gdzie indziej? Ja na razie przygotowuję się z fizjoterapeutką uroginekologiczną, ale myślę o takiej położnej do porodu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja pytałam po znajomych jaką położną polecają, czytałam na lokalnej grupie opinie pod postem z zapytaniem o dobrą położną Ja miałam konkretne wymagania - ma mieć aktualną wiedzę, pracować w szpitalu i wspierać kp i mój pomysł o VBAC. Mój ginekolog pracuje w szpitalu i też trochę podpowiedział Aczkolwiek nie ma możliwości żeby ją opłacić żeby była ze mną na 100% na czas porodu. Jedynie co to wiem, że jak się ma położną z "mojego" szpitala to nawet jak nie ma dyżuru to dzwonię do niej, że rodzę a ona jeżeli nie ma jej w pracy to daje znać, że jedzie jej podopieczna i wtedy tamte położne mają się bardziej postarać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez ania_mala

No tak, nie ogarnęłam,że chodzi o położna do porodu ja tam akurat do porodów podchodzę zadaniowo i mało zwracam uwagę na towarzystwo dookoła to oddycham, na skurczach się modlę,żeby przeszło a na partych się drę mąż potrzebny do podawania wody a położne do sprawdzania rozwarcia, bo co weszły to prosiłam o badanie z nadzieją,że jest postęp

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

Ja niestety trafiłam przy pierwszym porodzie na małpę, która mi ten poród dość mocno popsuła (zakazem ruszania się przede wszystkim). I w ogóle jej podejście to było dno, nie chciała mi nawet na chwilę odpiąć kroplówki i ktg, żebym mogła pójść do toalety (na drugim końcu bloku porodowego), bo "tego się po prostu nie robi" (później inna położna mi potwierdziła, że to kompletna bzdura). No i cokolwiek bym nie robiła, było "źle".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Dzięki za odpowiedzi Mi bardziej chodziło o położną, która mnie przygotuje do porodu, a nie taką, która będzie wtedy że mną, bo niestety nie da się tego zaplanować, i co mi po tym że kogoś opłacę, a jej później nie będzie i tak będzie ktoś przypadkowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nowa180321]

Napisane przez ania_mala

No tak, nie ogarnęłam,że chodzi o położna do porodu ja tam akurat do porodów podchodzę zadaniowo i mało zwracam uwagę na towarzystwo dookoła to oddycham, na skurczach się modlę,żeby przeszło a na partych się drę mąż potrzebny do podawania wody a położne do sprawdzania rozwarcia, bo co weszły to prosiłam o badanie z nadzieją,że jest postęp

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

Ja to przy ostatnim porodzie miałam ochotę co 5 min wołać położna by sprawdziła czy ruszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez *Catherrine*

Dzięki za odpowiedzi Mi bardziej chodziło o położną, która mnie przygotuje do porodu, a nie taką, która będzie wtedy że mną, bo niestety nie da się tego zaplanować, i co mi po tym że kogoś opłacę, a jej później nie będzie i tak będzie ktoś przypadkowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A w takim kontekście to spójrz sobie na kursy Izy Dembińskiej. Online (w firmie live na grupie na FB albo w formie nagrań na platformie), ale moim zdaniem warte uwagi.
Poza tym u położnej środowiskowej przysługuje Ci edukacja przedporodową, ale to typowo pod tym kątem trzeba szukać (np. z szansą na bardziej indywidualne omówienie określonych tematów, a nie tylko z grupową szkoła rodzenia).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nowa180321]

Napisane przez theali

Ja niestety trafiłam przy pierwszym porodzie na małpę, która mi ten poród dość mocno popsuła (zakazem ruszania się przede wszystkim). I w ogóle jej podejście to było dno, nie chciała mi nawet na chwilę odpiąć kroplówki i ktg, żebym mogła pójść do toalety (na drugim końcu bloku porodowego), bo "tego się po prostu nie robi" (później inna położna mi potwierdziła, że to kompletna bzdura). No i cokolwiek bym nie robiła, było "źle".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tacy ludzie z mety powinni wylecieć ze swojego stanowiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Oj to faktycznie trafiłaś na małpę. Ja tylko przy 1 ciąży pod koniec musiałam być stale podpięta pod ktg i to było najgorsze 15 minut tego porodu. Mozliwosc poruszania to dla mnie podstawa przy porodzie. Przy drugim porodzie łaziłam po korytarzu do pełnego rozwarcia.

Moja położna pomaga też przed porodem, teraz też pytała czy ma wcześniej podjechać i w czymś pomóc. Ale w sumie pomogłaby mi jedynie zabierając na weekend pozostała trójkę

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez ania_mala

Oj to faktycznie trafiłaś na małpę. Ja tylko przy 1 ciąży pod koniec musiałam być stale podpięta pod ktg i to było najgorsze 15 minut tego porodu. Mozliwosc poruszania to dla mnie podstawa przy porodzie. Przy drugim porodzie łaziłam po korytarzu do pełnego rozwarcia.

Niestety GBS+ i przedwczesne odejście wód płodowych (skurcze się szybko pojawiły, ale mało efektywne przy zupełnie niegotowej szyjce) to kiepska kombinacja Więc jak przyjechałam przed pierwszą w nocy, to dali mi antybiotyk, położyli na sali obserwacyjnej (skorzystałam, żeby jeszcze chociaż odrobinę się przespać), a rano już na salę porodową i od razu oxy + stałe ktg. I tak od około 6:30 do samego końca, czyli 12:05 Ale nawet stałe ktg nie powinno wykluczać ruszania się (choćby stania w miejscu i bujania biodrami...). A ta mi przy skurczach piszących się już spokojnie na 80 i solidnych krzyżowych wyjeżdża z tekstem typu "to nie da takie skurcze, żebyś musiała chodzić!". Bo jeszcze musiałaby czasem przyjść poprawić peloty...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszel92]

Napisane przez *Catherrine*

Dzięki za odpowiedzi Mi bardziej chodziło o położną, która mnie przygotuje do porodu, a nie taką, która będzie wtedy że mną, bo niestety nie da się tego zaplanować, i co mi po tym że kogoś opłacę, a jej później nie będzie i tak będzie ktoś przypadkowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Popytaj wśród znajomych czy kogoś polecają, ja właśnie wybrałam inną niż przy pierwszym porodzie bo ta właśnie organizuje spotkania przedporodowe i ich nie olewa. A jak powiedziałam, że zależy mi na próbie VBAC to stwierdziła, że spotkamy się więcej razy żeby porozmawiać na ten temat, przedstawić mi możliwości, co robić itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez theali

Niestety GBS+ i przedwczesne odejście wód płodowych (skurcze się szybko pojawiły, ale mało efektywne przy zupełnie niegotowej szyjce) to kiepska kombinacja Więc jak przyjechałam przed pierwszą w nocy, to dali mi antybiotyk, położyli na sali obserwacyjnej (skorzystałam, żeby jeszcze chociaż odrobinę się przespać), a rano już na salę porodową i od razu oxy + stałe ktg. I tak od około 6:30 do samego końca, czyli 12:05 Ale nawet stałe ktg nie powinno wykluczać ruszania się (choćby stania w miejscu i bujania biodrami...). A ta mi przy skurczach piszących się już spokojnie na 80 i solidnych krzyżowych wyjeżdża z tekstem typu "to nie da takie skurcze, żebyś musiała chodzić!". Bo jeszcze musiałaby czasem przyjść poprawić peloty...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dramat... Ja też niestety musiałam leżeć stale podpięta pod ktg ale pewnie było to związane z tym, że miałam poród indukowany, byłam podpięta pod oksy a już kilka dni temu małemu leciało tętno na kontrolnych ktg. Więc pewnie się bali żeby coś się nie wydarzyło w momencie kiedy mnie odepną. I tak miałam fajną młodą położną która zrobiła mi lewatywę i pozwoliła iść po tym na 20 minut pod prysznic. To było super uczucie ️ Ale wróciłam, podpięła mnie z powrotem pod ktg, chwilę poleżałam i nagły zanik tętna i CC na cito

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez miszel92

Dramat... Ja też niestety musiałam leżeć stale podpięta pod ktg ale pewnie było to związane z tym, że miałam poród indukowany, byłam podpięta pod oksy a już kilka dni temu małemu leciało tętno na kontrolnych ktg. Więc pewnie się bali żeby coś się nie wydarzyło w momencie kiedy mnie odepną. I tak miałam fajną młodą położną która zrobiła mi lewatywę i pozwoliła iść po tym na 20 minut pod prysznic. To było super uczucie ️ Ale wróciłam, podpięła mnie z powrotem pod ktg, chwilę poleżałam i nagły zanik tętna i CC na cito

To u mnie cały poród było okej, tylko przy partycji ponoć* zaczęło lecieć i chcieli mnie nacinać, ale nie zdążyli, bo młody wyskoczył.

*Ostatnio w końcu wysłałam wniosek o udostępnienie dokumentacji medycznej i chyba zapis z ktg interesuje mnie z tego wszystkiego najbardziej.

No a teraz bardzo liczę na to, że uda się w domu Krzywa cukrowa raczej powinna być okej, tylko żeby lodem GBS wyszedł ujemny, to będę szczęśliwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz