Tż i darowizna - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-09, 10:47   #1
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61

Tż i darowizna


Cześć dziewczyny,
Jestem użytkowniczką wizażu ale potrzebowałam być anonimowa i założyłam nowe konto.
Mam problem z Tż. Jesteśmy razem ponad 5 lat, jesteśmy zaręczeni ale na razie ślubu nie planujemy.
Mieszkamy razem. Ja dla Tż sporo poświęciłam, on ma bardzo dobrze płatną pracę, zarabia kilkanaście razy więcej niż ja. Ja dla niego postanowiłam zostać w mieście gdzie się poznaliśmy ( miałam wyjechać do innego kraju ), on dla mnie do tego miasta się przeprowadził. Tu prowadzę własną, małą działalność. Zdecydowałam się nei pracować na etat bo Tż bardzo dużo wyjeżdża a dzięki prowadzaniu dzaiałaności mogę wyjeżdżać z nim, co zresztą uwielbiam. Tż nigdy ale to nigdy na mnie nie oszczędzał. Czułam się bezpieczna finansowo, nie bałam się o swoją przyszłość. Do czasu. Jakieś dwa lata temu zaczęły się problemy związane z naszym ślubem. Tż się do tego nie garnie. Jakiś miesiąc temu mieliśmy straszną kłótnię, ja wykrzyczałam, że nie chce już z nim być, nie mam poczucia bezpieczeństwa, nie rozumiem, dlaczego tak ściemnia z tym ślubem, wyrzuciłam mu to że dla niego poświęciłam pracę a on mi ściemnia itd. Przepraszał, prosił, żebym go nie zostawiała. Powiedział, że możemy wziąć ślub taki jaki ja chcę, gdzie chcę i kiedy chcę, że wszystko czego on się dorobił jest nasze itd. ale, że nawet jak zdecysuję się odejść on zabezpieczy mnie finansowo. Ja parsknęłam śmiechem i stwierdziłam, że mu nie wierzę. Na drugi dzień przyniósł mi pieniądze. Powiedział, że są moje i mogę zrobić z nimi co chcę. Potem wyjechał na dwa tygodnie w delegacje.
Zostałam teraz sama w domu, poprosiłam Tżta, żeby do mnie nie dzwonił, zresztą jest w takim miejscu, że nie ma za bardzo internetu a połączenia są strasznie drogie, więc nawet nie bardzo jest jak się kontaktować. Mam teraz metlik w głowie, nie wiem co zrobić z tymi pieniędzmi. Postanowiłam oddać je Tżtowi ale przyjaciółka twierdzi, że sporo poświęciłam i tak naprawdę powinnam je wziąć, szczególnie biorąc pod uwagę, że są one tj wspólne. Ja jednak tego nie czuję. Mam wrażenie, że awanturą wymogłam ten "prezent" bo gdybym nie wybuchła nie byłoby impuls dla Tż do działania.
Nie wiem co mam robić. Przyjaciółka twierdzi, że oddająć mu pieniądze unoszę się głupią dumą i pokazuję "nic od ciebie nie potrzebuję, poradzę sobie sama "

Edytowane przez Kalarowa
Czas edycji: 2015-05-09 o 10:49
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 10:51   #2
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 072
Dot.: Tż i darowizna

Ale czy Wy się już rozstaliście? Bo jeśli tak to rozumiem przyjęcie pieniędzy. Jak nie to odwalacie jakąś dziwną szopkę.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 11:06   #3
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

Nie rozstajemy się ale przez tą kłótnię, Tż stwierdził, że powinnam mieć jakieś zabezpieczenie finansowe, żebym się nie bała, że w razie czego zostaję bez niczego ( np jakby jemu coś się stało itd. ) poza tym, żebym miała na swoje wydatki, żebym nie musiała się go o nic prosić itd. No i chyba, żeby mi udowodnić, że jest słowny i że nawet jakbym postanowiła się z nim rozstać, żeby była to decyzja przemyślana i żebym się nie bała, że zostaję bez niczego
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 11:07   #4
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Tż i darowizna

Ja bym żadnej kasy nie brała
Chcesz z nim ślub a on ci daje kasę jakiś bezsens.
Ślub kosztuje 80 zł w USC jak chcesz ślubu to idź z nim i weź.
Dziecinne zachowanie z dwóch stron :-/
Nie uważam ze zostanie w mieście i rezygnacja z pracy na etacie aby mieć czas na wyjazdy z TZ były jakimś wielkim poświęceniem. Branie kasy zamiast ślubu jest jakieś nie halo jak dla mnie

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2015-05-09 o 11:11
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 11:12   #5
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 072
Dot.: Tż i darowizna

A ja bym wzięła. Dla niego to żadna kasa a dla Ciebie koło ratunkowe. Znam pary, które rozstawały się po latach życia bez ślubu i strona lepiej sytuowana przekazywała drugiej stronie niemałe pieniądze na rozpoczęcie nowego życia. I nie widzę w tym nic złego.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 11:13   #6
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

Ze ślubem to jest tak, że ja nie chciałam brać ślubu na odwal się w USC i do domu. Poza tym, rodzice i rodzina Tż mieszkają za granicą, rozsiani są po całym świecie, mój brat jest w stanach a jednak zależy mi, żeby chociaz ta najbliższa rodzina była, no i najbliźsi przyjaciele. Mama Tż znienawidziła by mnie jakbyśmy wzięli cichy ślub bez nich. Jego siostra tak zrobiła i mama ma do niej straszny żal. Tak więc trzeba by coś skromnego ale jednak zorganizować. Do tego, wyznaczyć jakiś termin dalszy niż kilka tygodni bo wszyscy muszą sobie ogarnąć urlopy, bilety itd.
Tż za to przeraża organizownie rodzinnego spędu. Nienawidzi takich spotkań, strasznie się nimi stresuje i mówi, że dlatego to odwleka, że on mógłby życ bez ślubu. ( nasi rodzice jeszcze się nie znają, rodzice Tż nigdy u nas nie byli, więc to dodatkowy stres ). Dlatego poniekąd dał mi te pieniądze, żeby było, że to nasze wspólne.

Edytowane przez Kalarowa
Czas edycji: 2015-05-09 o 11:15
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 11:23   #7
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Tż i darowizna

Dla mnie dziwna sprawa - Ty chcesz ślubu, a on Ci daje kase... Dogadaliście się jak gęś z prosięciem, bo on kompletnie nie zrozumiał na czym brak bezpieczeństwa z Twojej strony polega.
Nie rozumiem też jego podejścia do ślubu - sama niecierpię cyrków i wielkich imprez, ale przecież ślub (dla tych którzy go chcą) to kolejny, ważny etap związku. Tym bardziej, że on najpierw naobiecywał a potem wykręca się. Kurka wodna można zrobić zamiast wesela, obiad ślubny, zaprosić paru gości, posiedzieć np. 3h w restauracji i koniec "wielkiego spędu". Jak się chce to można...
Zamiast nad pieniędzmi zastanów się jak z nim wszystko wyjaśnić raz na zawsze i ewentualnie kasę, którą dostałaś przekaż na wydatki ślubne.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-09, 11:25   #8
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
Ze ślubem to jest tak, że ja nie chciałam brać ślubu na odwal się w USC i do domu. Poza tym, rodzice i rodzina Tż mieszkają za granicą, rozsiani są po całym świecie, mój brat jest w stanach a jednak zależy mi, żeby chociaz ta najbliższa rodzina była, no i najbliźsi przyjaciele. Mama Tż znienawidziła by mnie jakbyśmy wzięli cichy ślub bez nich. Jego siostra tak zrobiła i mama ma do niej straszny żal. Tak więc trzeba by coś skromnego ale jednak zorganizować. Do tego, wyznaczyć jakiś termin dalszy niż kilka tygodni bo wszyscy muszą sobie ogarnąć urlopy, bilety itd.
Tż za to przeraża organizownie rodzinnego spędu. Nienawidzi takich spotkań, strasznie się nimi stresuje i mówi, że dlatego to odwleka, że on mógłby życ bez ślubu. ( nasi rodzice jeszcze się nie znają, rodzice Tż nigdy u nas nie byli, więc to dodatkowy stres ). Dlatego poniekąd dał mi te pieniądze, żeby było, że to nasze wspólne.
Ale co ma piernik do wiatraka? Czekacie az goscie sami wam podadzą dogodny termin?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 11:45   #9
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Ale co ma piernik do wiatraka? Czekacie az goscie sami wam podadzą dogodny termin?
Tż wcześniej nie garnął się do organizowania ślubu. Olewał sprawę i tyle, tłumacząc, że przeraża go to wszystko, nie lubi być w centrum uwagi itd, dlatego to odwleka. Zrobiłam kilka awantur i w końcu postanowił, że ok, on może nawet w tym roku ten słub wziąć. Oczywiście sam się nie garnie, żeby zacząć coś robić a ja coraz bardziej nei mam siły. Po ostatniej awanturze, w ogóle straciłam zapał. Czuję się jakbym go zmuszała. Postanowiłam dać sobie czas na przemyślenie wszystkiego. Tż widzi, że odpuściłam.
Teraz mam tylko problem z tymi pieniędzmi.
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 12:10   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Tż i darowizna

ja bym się dziwnie poczuła, gdyby facet zamiast ślubu dał mi kasę. czy on uważa, że jesteś z nim tylko dla pieniędzy?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 12:20   #11
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

wątpię, żeby uważał, że jestem z nim dla pieniędzy, bardzo mało od niego biorę kasy. Nie wydaję dużo, jestem raczej oszczędna. Myślę, że może sądzić, że waham się nad odejściem bo boję się, zostać sama, że nie do końca sobie poradze finansowo, przynajmniej na początku. To jest fakt, kiedyś miałam obawy ale teraz firma coraz lepiej mi działa, do tego złapałabym dodatkową pracę i poradziłabym sobie, chociaż nie było by łątwo. Kiedyś byłam bardzo ambitna, studiowałam, pracowałam i zarabiałam całkiem dobrze. Potem rzuciłam tą pracę częściowo dla Tż. Dając mi te pieniądze, chciał po części mi to zrekompensować, żebym nie żałowała swojej decyzji.

Edytowane przez Kalarowa
Czas edycji: 2015-05-09 o 12:22
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-09, 12:21   #12
Viann
Raczkowanie
 
Avatar Viann
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 310
Dot.: Tż i darowizna

Mam ochotę tak mocno Tobą potrząsnąć. Wygląda na to, że masz fajnego faceta, który dba o Ciebie i dał Ci nawet dowód na to, że nie zostaniesz w razie czego z ręką w nocniku, gdyby między wami nie wyszło. Co więcej, nawet gdyby nie wyszło z Twojej winy, co usprawiedliwiałoby odcięcie Cię od wszystkiego, a uwierz mi, jeśli teraz to szlag trafi to tylko przez Twoje fochy. Wiesz ile kobiet chciałoby mieć mężczyznę, abstrahując od tego ile zarabia, który zagwarantowałby jej pomoc? Wielu po prostu zatrzaskuje drzwi przed nosem - już nie moja kobieta, już nie mój problem.

A co do ślubu, postaraj się postawić w jego sytuacji, on wyraźnie mówi że nie przeraża go małżeństwo z Tobą tylko cały spęd rodzinny - przyjadą ciotki, będą wywierać presję na wszystko, kiedy dzieci, kiedy pies, wszystkiego będą chciały się dowiedzieć, odrzeć was z prywatności. Rozumiem, że ktoś może bać się ślubu. Dla mnie to tak wygląda, że gdyby on mógł obudzić się jutro obok Ciebie jako mąż i "przeskoczyć" całą tę szopkę, to by poszedł na to. Nie rezygnuj z całego życia u boku kogoś tylko ze względu na jedną imprezę. Pójdź na kompromis, odejmij mu trochę stresu i weź organizację na siebie. Zróbcie coś kameralnego, bez wielkiej pompy. Ja wiem, że wiele kobiet marzy o gigantycznym weselu z puszczaniem gołębi, ale jak tak obserwuję nadąsane panny młode to odnoszę wrażenie, że zapominają, że to nie jest tylko ich wielki dzień. On należy też do pana młodego. Czy to dobry sposób na wejście w małżeństwo? Ja, ja, JA. A jego straumatyzować. Może dlatego wielu mężczyznom się nie spieszy, bo już na dzień dobry nie widzą żadnego partnerstwa. Facet chce się żenić - łap szczęście za nogi i leć wybierać sukienkę

W dodatku kocha Cię na tyle, żeby wytrzymać odgrywanie księżniczki.

P.S. Widziałaś mężczyznę garnącego się do organizacji przyjęć? Wybierającego kwiaty, wstążeczki i okrycia krzeseł? Jego niechęć nie jest skierowana w Ciebie!
Viann jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 12:43   #13
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
Dot.: Tż i darowizna

Moim zdaniem: histeryzujesz. I nie słuchasz, co mówi do Ciebie Twój Tż. On Ci wyraźnie komunikuje: nie znosi imprez, nie lubi być w centrum zainteresowania.

Zrobiłabym tak:

1. Wyraziłabym zrozumienie dla:
- niechęci organizowania takich imprez, niechęci bycia w centrum zainteresowania

2. Ponieważ jest to Wasz dzień, przedstawiłabym plan, który spełniałby moje oczekiwania. Zapytałabym, z którymi elemantami planu Tż nie zgadza się, nie będzie czuł się dobrze. Zaproponowała, zeby wypracować kompromis (np. rezygnacja z tradycyjnego wesela na rzecz np obiadu z rodziną, ograniczenie listy gości ze 100 do 50 itd, itp.). Ustaliłabym, jaki element organizacji go przerasta i spróbowałabym wziąc tęrzecz na siebie. Spisałabym na kartce, co załatwiacie razem, a co osobno, np. razem ustalacie datę w kościele i wybieracie salę oraz obrączki- i wpisujecie termin do którego zamierzacie to zorganizować , np czerwiec 2015, Twoje obowiązki: sporządzenie listy gości, przygotowanie/wybranie/kupienie zaproszeń i ich wysłanie plus znowu termin, jego obowiązki: powiadomienie świadków, zorganizowanie zapoznawczego obiadu dla rodziców (wymyślam, to tylko przykład).

Jasno zacznij wyrażać, czego oczekujesz, zamiast rzucać pretensjami na lewo i prawo i awanturować się. Na razie masz niejasne oczekiwania, a facetowi widocznie potrzeba konkretów, czarno na białym wypisanych działań.

Macie jeden cel, chcecie być razem, chcecie mieć ślub (Ty może bardziej, ale Tż zasadniczo też nie jest przeciwny), więc przestańcie się kłócić o szopkę, jaką jest impreza i organizacja tego, co tak naprawdę trwa jeden dzień.

I przestań utożsamiać brak inicjatywy w organizowanie imprezy z brakiem uczucia.

Dodam tylko, że pieniądze, które Tż dał Tobie jako rekompensatę za Twój wkład w związek (rezygnacja z pracy, z wyjazdu za granicę itd)dołożyłabym do ślubno- weselnej puli wydatków. Tżtowi wyjaśniłabym, ze jesli zrezygnowałam z czegokolwiek w życiu, żeby być z nim to zrobiłaś to dlatego, że chciałaś. I ze biorąc to, co Ci dał czułabyś się tak, jakby płacił za to, ze jesteś z nim w związku. Więc skoro pieniądze i tak są wspólne, to nie będziecie ich w ten sposób dzielić.
__________________
Adaś- 26.09.2014


Edytowane przez Agatkia
Czas edycji: 2015-05-09 o 12:54
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 13:24   #14
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Tż i darowizna

Z ta kase to wplacilabym na lokate.Jednak jezeli chodzi o przyszlosc to nalegalabym na zalegalizowanie zwiazku.W zyciu roznie moze sie zdazyc i czasami to co zaiwestowalas w zwiazek pojdzie na kogos innego.
Moja kolezanka budowala dom razem z partnerem,niestety partner zmarl ,dom byl na nich oboje ale po jego smierci dziedziczyli jego rodzice i rodzenstwo.Dziewczyna zostala z kredytem i bez domu
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 13:29   #15
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

jej chyba trochę takiego potrząśnięcia potrzebowałam.
To nie jest tak, że ja się upierałam przy weselu. Ja też wesela nie chcę ale zdaje sobię sprawę z tego jakie konsekwencje miałby cichy ślub tak jak to chce Tż. On zresztą przyznał mi rację.
Listę gości zrobiłam, wyjdzie ok 4o osób, w tym 20 osób ze znajomych, z kórych też nie wszyscy pewnie przyjdą. Znalazłam dom weselny, gdzie można wziąć ślub w plenerze i zrobić potem obiad. Razem z Tż uznaliśmy, że trzeba by też jakąś muzykę zorganizować, żeby nie było drętwo. Tak więc jakiś kompromis jest. Wszystko zaplanowałam, wymyśliłam ja. Tż palcem nie kiwnął. Ja go zaciągnęłam do tego domu weselnego, on zaakceptował. Jak na razie to by było na tyle.
Zaręczyliśmy się rok temu, nawet już ponad rok, czyli po ponad 4 latach mieszkania razem, oczywiście zaręczyny przegadałam milion razy, dopiero Tż się ogarnął. Mam do niego o to żal. Czuję się jakbym w ogóle się nie liczyła, jakbym tylko ja pchała ten związek do przodu a on jest małym chłopcem, który tylko przytakuje. On najchętniej by się bawił, zapominał o problemach zamiast je rozwiązywać.
Dla niego układ idealny jest taki, że ja nie pracuję tylko na niego czekam, jestem zawsze wesoła, nic nie wymagam, żyjemy bez ślubu.

Edytowane przez Kalarowa
Czas edycji: 2015-05-09 o 13:31
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 13:31   #16
Syl993
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
Dot.: Tż i darowizna

Jestem tego samego zdania po poprzedniczki.
Piszesz, ze nie masz sily i stracilas zapal, ale do czego ? Przeciez nie zrobilas zadnego kroku w temacie slubu, wiec tez chyba sie nie garniesz jakos. Czekasz az on chyba przyniesie na tacy wszystko. Facet mowi, ze ok moze byc slub tylko on nie lubi wielkich imprez, to bierz kartke i dlugopis. Przez te 2 tygodni jak go nie ma w domu rozpisz na czym Ci zalezy, jak wroci przedyskutujcie sprawe i bierz sie za organizacje waszego wesela. Wesele wcale nie musi byc na 100-200 osob, coraz czesciej ludzie robia male przyjecia w restauracji na 20-50 osob i kobieta jest szczesliwa, ze jest wesele i facet, ze nie ma wielkiego spedu.
Syl993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 13:32   #17
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez cleopadra Pokaż wiadomość
Z ta kase to wplacilabym na lokate.Jednak jezeli chodzi o przyszlosc to nalegalabym na zalegalizowanie zwiazku.W zyciu roznie moze sie zdazyc i czasami to co zaiwestowalas w zwiazek pojdzie na kogos innego.
Moja kolezanka budowala dom razem z partnerem,niestety partner zmarl ,dom byl na nich oboje ale po jego smierci dziedziczyli jego rodzice i rodzenstwo.Dziewczyna zostala z kredytem i bez domu
jeżeli dom był na oboje to jak została bez domu?
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 13:39   #18
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
jej chyba trochę takiego potrząśnięcia potrzebowałam.
To nie jest tak, że ja się upierałam przy weselu. Ja też wesela nie chcę ale zdaje sobię sprawę z tego jakie konsekwencje miałby cichy ślub tak jak to chce Tż. On zresztą przyznał mi rację.
Listę gości zrobiłam, wyjdzie ok 4o osób, w tym 20 osób ze znajomych, z kórych też nie wszyscy pewnie przyjdą. Znalazłam dom weselny, gdzie można wziąć ślub w plenerze i zrobić potem obiad. Razem z Tż uznaliśmy, że trzeba by też jakąś muzykę zorganizować, żeby nie było drętwo. Tak więc jakiś kompromis jest. Wszystko zaplanowałam, wymyśliłam ja. Tż palcem nie kiwnął. Ja go zaciągnęłam do tego domu weselnego, on zaakceptował. Jak na razie to by było na tyle.
Zaręczyliśmy się rok temu, nawet już ponad rok, czyli po ponad 4 latach mieszkania razem, oczywiście zaręczyny przegadałam milion razy, dopiero Tż się ogarnął. Mam do niego o to żal. Czuję się jakbym w ogóle się nie liczyła, jakbym tylko ja pchała ten związek do przodu a on jest małym chłopcem, który tylko przytakuje. On najchętniej by się bawił, zapominał o problemach zamiast je rozwiązywać.
Dla niego układ idealny jest taki, że ja nie pracuję tylko na niego czekam, jestem zawsze wesoła, nic nie wymagam, żyjemy bez ślubu.
No to skoro jest jakiś kompromis w sprawie organizacji ślubu, a temat dalej nie rusza to nie dziwię się, że Ci się odechciało. Tym bardziej, że jak piszesz zaręczyny były też chyba nieco wymuszone? Gadałaś z nim o tym co czujesz? Że masz dość takiego związku? Jesteś pewna, że chcesz dalej być z tym facetem, który ma chyba inne podejście do wspólnego życia?
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 13:43   #19
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Tż i darowizna

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;5133784 1]jeżeli dom był na oboje to jak została bez domu? [/QUOTE]Dom budowali na placu ktory byl jego,ona wziela kredyt tylko na siebie.Po jego smierci nic po nim nie dziedziczyla,zostala jej polowa domu i kredyt,sprzedala swoj udzial ale nie starczylo na cala splate kredytu
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-09, 15:33   #20
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

Listę zrobiłam, dom weselny znalazłam. Nawet wyciągnęłam go kiedyś oglądać sukienki ale jakoś nie specjalnie go to ruszyło. Stwierdził, że w jednej wyglądam źle, druga jest zbyt przytłaczające, trzecia za skromna ale czwarta ok. W ogóle oczy mu się nie zaświeciły a liczyłam trochę, że to go ruszy, normalnie nie ciągnęła bym go po sukienkę. Chociaż na zakupy często razem chodzimy.
W styczniu znalazłam termin w domu weselnym który strasznie mi sie podobał. Termin był na maj. Tż w marcu po moim gadaniu zebrał się, żeby coś zacząć działać ale szybko temat ucichł. Potem miał dwa wyjazdy i nagle był kwiecień. Zaciskałam zęby aż w kwietniu nie dałam rady i wybuchłam. Oczywiście teraz Tż może brać ślub w sierpniu i jak wyjeżdżał powiedział, żebym zaczęła szukać sukienki. Wtedy też dał mi te pieniądze.
Tylko wiecie, ja jakoś przestałam to czuć. Nie umiałabym teraz siedzieć na necie i oglądać sukienki czy iść do sklepu przymierzać. Nawet przed koleżankami głupio mi się do czegokolwiek przyznać bo po prostu nie wierzę, że Tż dotrzyma słowa, może inaczej, ślub będzie jak ja będę męczyć a ja po prostu nie mam na to siły.
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 15:54   #21
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
jej chyba trochę takiego potrząśnięcia potrzebowałam.
To nie jest tak, że ja się upierałam przy weselu. Ja też wesela nie chcę ale zdaje sobię sprawę z tego jakie konsekwencje miałby cichy ślub tak jak to chce Tż. On zresztą przyznał mi rację.
Listę gości zrobiłam, wyjdzie ok 4o osób, w tym 20 osób ze znajomych, z kórych też nie wszyscy pewnie przyjdą. Znalazłam dom weselny, gdzie można wziąć ślub w plenerze i zrobić potem obiad. Razem z Tż uznaliśmy, że trzeba by też jakąś muzykę zorganizować, żeby nie było drętwo. Tak więc jakiś kompromis jest. Wszystko zaplanowałam, wymyśliłam ja. Tż palcem nie kiwnął. Ja go zaciągnęłam do tego domu weselnego, on zaakceptował. Jak na razie to by było na tyle.
Zaręczyliśmy się rok temu, nawet już ponad rok, czyli po ponad 4 latach mieszkania razem, oczywiście zaręczyny przegadałam milion razy, dopiero Tż się ogarnął. Mam do niego o to żal. Czuję się jakbym w ogóle się nie liczyła, jakbym tylko ja pchała ten związek do przodu a on jest małym chłopcem, który tylko przytakuje. On najchętniej by się bawił, zapominał o problemach zamiast je rozwiązywać.
Dla niego układ idealny jest taki, że ja nie pracuję tylko na niego czekam, jestem zawsze wesoła, nic nie wymagam, żyjemy bez ślubu.
No dobra,
on się zgodził na slub wiekszy niż wy + świadkowie w USC.
Ze nie jest organizatorem to wiesz nie od dziś. Ze nei przylatuje z niespodzianką pt: kochanie Ci zorganizowałem... to wiesz nie od dziś.
Macie juz załatwinona salę.
czego Ty nie weźmiesz jakiejś firmy która organizuje sluby i niech oni to ciagną?
Oczekujesz że on będzie latał po sklepach i wybierał kwiatki, wstązki i serwetki kwicząc: KOCHANIE jakie w odcieniu CUDNE, a te, a te, zobacz te! ?
Nawet Tobie jak widze się nie chce.

Będę brytalna, ale, jesli on jest ciagle w rozjazdach, a Ty w domu masz wiecej czasu, i to Ty chcesz jakiejs oparwy wiekszej niz "tak/tak w USC" to raczej na Tobie powinna leżeć organizacja.
Po prostu wynajmij jakąs frmę, odpuśc sobie natrząsanie się nad każda wstążka i niuansem odcienia kwiatka i papieru toaletowego w WC sali ślubnej i z bańki.
Zapąłcicie za usługę, dostaniecie pewnie niezle zorganizowany slub i w czym problem?

No bywa tak, ze ludzie nie pałąją żądzą upierniczania sobie 2 lat życia na latanie za zaproszeniami, kieliszkami i pozłacanymi łabędziami w chmurach mydlanych baniek co maja kroczyć przed panną młodą.
Mnie słabo od samego myslenia o tym. Przyznam się szczerze -moje wesele zorganizowała moja mama, ona nawet zawlokła mnie do sklepu z sukniami i coś na mnie nasadziła i takie było.
Bo nas, to kompletnie nie bawiło, a ją tak.
Swóje wesele wspominam bardzo miło a mama wcale nie ejst z tych wtracających się.



A już z tym że ciotki się zjada i będa narzucać (?) kiedy dzieci a kiedy co? A neich sobie pogadają, te kilka godzin wytrzymacie i zapomnicie, przeciez nie przyjada z Wami mieszkać tylko na ślubie się zabawić i do domu.
Juzbez histerii ż enikt nic nie moze powiedziecz czy zapytać bo od razu "narzucanie":rolleyes :

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
Listę zrobiłam, dom weselny znalazłam. Nawet wyciągnęłam go kiedyś oglądać sukienki ale jakoś nie specjalnie go to ruszyło. Stwierdził, że w jednej wyglądam źle, druga jest zbyt przytłaczające, trzecia za skromna ale czwarta ok. W ogóle oczy mu się nie zaświeciły a liczyłam trochę, że to go ruszy, normalnie nie ciągnęła bym go po sukienkę. Chociaż na zakupy często razem chodzimy.
W styczniu znalazłam termin w domu weselnym który strasznie mi sie podobał. Termin był na maj. Tż w marcu po moim gadaniu zebrał się, żeby coś zacząć działać ale szybko temat ucichł. Potem miał dwa wyjazdy i nagle był kwiecień. Zaciskałam zęby aż w kwietniu nie dałam rady i wybuchłam. Oczywiście teraz Tż może brać ślub w sierpniu i jak wyjeżdżał powiedział, żebym zaczęła szukać sukienki. Wtedy też dał mi te pieniądze.
Tylko wiecie, ja jakoś przestałam to czuć. Nie umiałabym teraz siedzieć na necie i oglądać sukienki czy iść do sklepu przymierzać. Nawet przed koleżankami głupio mi się do czegokolwiek przyznać bo po prostu nie wierzę, że Tż dotrzyma słowa, może inaczej, ślub będzie jak ja będę męczyć a ja po prostu nie mam na to siły.
Ojesy, do takiego kwiczenia nad sukienkami to sobie koleżanki weź.
Z chłopem ustal termin, liste gości i kwotę jaka na slub przeznaczacie.
I finito.

BTW- on na tych wyjazdach miał te sukienki Ci wybierac, czy jak
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:00   #22
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

Fakt, ja sama nie jestem z tych co by śluby i kolorowe wstążki organizowali, nie lubię takich rzeczy. Niestety rodzina się zjedzie, głupio tak nigdzie ich nie zaprosić a wiadomo, trochę ludzi się zbierze.
Nie mam pretensji do Tż, że nie organizuje niczego, tylko, że unika tematy. Nawet terminu nie umie ze mną ustalić bo temat jest jak ja mam już dość i zaczynam krzyczeć. Myślałam już o tym, żeby ktoś nam ten ślub zorganizował.
Sukienkę mogę z koleżanką wybierać albo i sama ale muszę mieć konkrety, żeby zacząć ją szukać a tu niczego na razie nie ma.
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:07   #23
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Tż i darowizna

Nie rozumiem Twojego problemu. Od początku wiedziałaś, że facet nie chce żadnej uroczystości weselnej, nawet obiadu. Zgodził się tylko dlatego, że chcesz Ty. To skoro Tobie aż tak na tym zależy, to weź i to zorganizuj, przecież wiesz, że jego to zupełnie nie bawi i robi to tylko dla Ciebie. Zresztą, jak go wiecznie nie ma w domu, to kiedy ma chodzić i cokolwiek załatwiać? W tym momencie, to robisz sobie problem z tyłka - wiesz, że facet to przeraża, że tylko dlatego odwleka ślub, bo naprawdę bardzo nie chce tej uroczystości, ale się zgodził, bo mu na Tobie zależy, a Ty jeszcze strzelasz fochem, że pełen zapału tego nie organizuje.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
Fakt, ja sama nie jestem z tych co by śluby i kolorowe wstążki organizowali, nie lubię takich rzeczy. Niestety rodzina się zjedzie, głupio tak nigdzie ich nie zaprosić a wiadomo, trochę ludzi się zbierze.
Nie mam pretensji do Tż, że nie organizuje niczego, tylko, że unika tematy. Nawet terminu nie umie ze mną ustalić bo temat jest jak ja mam już dość i zaczynam krzyczeć. Myślałam już o tym, żeby ktoś nam ten ślub zorganizował.
Sukienkę mogę z koleżanką wybierać albo i sama ale muszę mieć konkrety, żeby zacząć ją szukać a tu niczego na razie nie ma.
No ale z tego co zrozumiałam, jemu właściwie każdy termin pasuje, kwestia tego na kiedy będzie to zorganizowane. Więc to w sumie od Ciebie zależy.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:19   #24
Tutli
Zadomowienie
 
Avatar Tutli
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
Listę zrobiłam, dom weselny znalazłam. Nawet wyciągnęłam go kiedyś oglądać sukienki ale jakoś nie specjalnie go to ruszyło. Stwierdził, że w jednej wyglądam źle, druga jest zbyt przytłaczające, trzecia za skromna ale czwarta ok. W ogóle oczy mu się nie zaświeciły a liczyłam trochę, że to go ruszy, normalnie nie ciągnęła bym go po sukienkę. Chociaż na zakupy często razem chodzimy.
Nie wiem w czym facet jest Ci potrzebny do wybierania sukienki. Naprawdę Cię dziwi, że facet nie przeżywa przymierzania sukienek? Mnie samą łażenie i przymierzanie x modeli by mierziło, dlatego wybrałam pierwszą, która mi się spodobała na wieszaku w pierwszym salonie, bez narzeczonego. Sama niewiele rozbiłam przy imprezie ślubnej, marzyłam tylko, żeby ją przeżyć, więc doskonale rozumiem Twojego faceta. Zrozum, że to, że on się tym nie emocjonuje, że nie specjalnie ma ochotę na tę całą otoczkę i spęd nie oznacza, że nie chce zostać Twoim mężem. Moim zdaniem zatrudnijcie sobie plannera i niech ta osoba wszystko ogarnie.
__________________
http://oleosa.blogspot.com

Kobiety
-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie.

Obiecuję, że nie będzie statystyki.
Tutli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:28   #25
Kalarowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 61
Dot.: Tż i darowizna

Tyko wiecie, ja nie wymagam od niego wielkiego zaangażowania, skakania pod sufit, że bierzemy ślub ale wymagam czegokolwiek, decyzji, rozmowy. U nas tego nie było. Jak ja nie wrzasnę, Tż nic nie zrobi. Jak bym nie zaczęła rozmowy, nigdy nie byłaby podjęta decyzja o ślubie. Z tym jest mi źle. Czuję, że on wcale nie chce tego ślubu, unika go.
nie miałabym problemu z tym jak Tż by powiedział " słuchaj, wiesz, że nienawidzę ślubów, przeraża mnie to, nie umiem niczego organizować. Zajmiesz się tym? Ja mogę wziąć ślub w tym roku" Tu nie było niczego takiego. Było tylko milczenie a potem wielkie oczy, że w czym problem.
Kalarowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:36   #26
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Tż i darowizna

Ale on Ci wprost powiedział, że może żyć bez ślubu. I że odwleka, bo go ten rodzinny spęd przeraża. Sama tak napisałaś wyżej.
Nie wiedziałaś od początku związku jakie ma podejście do ślubu? Nie rozmawialiście wtedy o tym? Bo mnie szczerze mówiąc dziwi, że Ty po 5 latach się nagle dowiadujesz, że Twój TŻ ślubu tak naprawdę wcale nie chce.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:37   #27
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
Tyko wiecie, ja nie wymagam od niego wielkiego zaangażowania, skakania pod sufit, że bierzemy ślub ale wymagam czegokolwiek, decyzji, rozmowy. U nas tego nie było. Jak ja nie wrzasnę, Tż nic nie zrobi. Jak bym nie zaczęła rozmowy, nigdy nie byłaby podjęta decyzja o ślubie. Z tym jest mi źle. Czuję, że on wcale nie chce tego ślubu, unika go.
nie miałabym problemu z tym jak Tż by powiedział " słuchaj, wiesz, że nienawidzę ślubów, przeraża mnie to, nie umiem niczego organizować. Zajmiesz się tym? Ja mogę wziąć ślub w tym roku" Tu nie było niczego takiego. Było tylko milczenie a potem wielkie oczy, że w czym problem.
No to ja mam jedno pytanie - czy on taki po prostu jest, wdupiemający wszystko i czekający totalnie biernie aż samo się załatwi, czy tylko w przypadku Waszego związku mu tak ciężko wykazać jakąkolwiek inicjatywę?

Bo przyznam, że przeraził mnie Twój opis rozwoju tego związku, zmian w nim następujących - wszystko wykrzyczane przez Ciebie, z jego strony totalnie nic. Bardzo to przykre, ale jeśli on ogólnie ma taki charakter, to nic się tu nie poradzi, taki chłop jest, takiego wzięłaś, jeśli on w sprawach zawodowych, czy codziennych typu zakupy, wybór knajpy i menu na obiad itd itp właśnie taki jest, to...takiego sobie wybrałaś, z takim zdecydowałaś się żyć, deal with it. Ale jeśli on taką postawę prezentuje tylko w temacie ślubu, to obstawiałabym, że on po prostu tego ślubu nie chce.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:37   #28
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Tż i darowizna

no cóż, może facet czuje, że nie chce brać Z TOBĄ ślubu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:39   #29
Syl993
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez Kalarowa Pokaż wiadomość
Tyko wiecie, ja nie wymagam od niego wielkiego zaangażowania, skakania pod sufit, że bierzemy ślub ale wymagam czegokolwiek, decyzji, rozmowy. U nas tego nie było. Jak ja nie wrzasnę, Tż nic nie zrobi. Jak bym nie zaczęła rozmowy, nigdy nie byłaby podjęta decyzja o ślubie. Z tym jest mi źle. Czuję, że on wcale nie chce tego ślubu, unika go.
nie miałabym problemu z tym jak Tż by powiedział " słuchaj, wiesz, że nienawidzę ślubów, przeraża mnie to, nie umiem niczego organizować. Zajmiesz się tym? Ja mogę wziąć ślub w tym roku" Tu nie było niczego takiego. Było tylko milczenie a potem wielkie oczy, że w czym problem.
Przeciez kilka postow wczesniej pisalas, ze on moze i w tym roku wziac slub, czyli jakies checi na slub ma. Jakby nie chcial byc Twoim mezem to w ogole nie zareczalby sie z Toba i nie mowil, ze on moze miec slub tylko bez wielkiej imprezy. Slub to nie wyjscie do kina, to juz wiez na lata, wiec jesli on jest na tak to podwijaj kiece i bierz sie do roboty. Wez wynajmij jakas firme co wszystko za was zrobi, a sadze, ze on i tak na termin sie dostosuje, bo facet jest ugodowy. Od faceta nie oczekuj, ze bedzie podskakiwal z radosci, ze zabralas go na mierzenie sukien, oni tego nienawidza.
Syl993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-09, 16:42   #30
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Tż i darowizna

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No to ja mam jedno pytanie - czy on taki po prostu jest, wdupiemający wszystko i czekający totalnie biernie aż samo się załatwi, czy tylko w przypadku Waszego związku mu tak ciężko wykazać jakąkolwiek inicjatywę?

Bo przyznam, że przeraził mnie Twój opis rozwoju tego związku, zmian w nim następujących - wszystko wykrzyczane przez Ciebie, z jego strony totalnie nic. Bardzo to przykre, ale jeśli on ogólnie ma taki charakter, to nic się tu nie poradzi, taki chłop jest, takiego wzięłaś, jeśli on w sprawach zawodowych, czy codziennych typu zakupy, wybór knajpy i menu na obiad itd itp właśnie taki jest, to...takiego sobie wybrałaś, z takim zdecydowałaś się żyć, deal with it. Ale jeśli on taką postawę prezentuje tylko w temacie ślubu, to obstawiałabym, że on po prostu tego ślubu nie chce.
Niekoniecznie wszystkie zmiany w związku są wykrzyczane przez Autorkę. Dla mnie tylko te związane ze ślubem (zaręczyny no i teraz). Jeśli on ślubu nie chce, to po co te kwestie miał poruszać? Tylko mnie dziwi, że oni tak jakby od samego początku nie wiedzieli, jaki mają stosunek do ślubu.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-06 16:03:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.