2005-05-27, 17:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
perfumy-śmierduchy
Na samym początku pragę nadmienić iż nie jest moją intencją ocenianie NIKOGO ani dyskutowanie o cudzych gustach w oceniający sposób. Ciekawi mnie po prostu, jakie zapachy wydają wam się odrzucające, których nie znosicie, które przyprawiają Was o ból głowy i których po prostu nie możecie ścierpieć w promieniu stu metrów
Moim zdaniem zapachy i smaki to sprawa tak indywidualna, że to, czy ktoś lubi śledzie, czy nie, albo kogo powala zapach jaśminu, a kogo cyhamonu, nie wnosi niczego do obrazu tej osoby. Dodam też, że osobiście nie postrzegam zapachu przez pryzmat jego ceny. Mam nadzieję że potraktujecie ten wątek po prostu jako zabawę i że nikt nie poczuje się urażony Oto moje typy śmierduchów: Yardley Chic Bourjois Kobako YSL Rive Gauche Dior Fahrenheit Laura Biagiotti Roma Lancome Miracle a Wam co śmierdzi? ciekawe, kto wpisze moje ulubione perfumy hehehe
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
2005-05-27, 17:16 | #2 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Bardzo kontrowersyjny temat, mam nadzieję, że nie będzie burzy
We mnie strasznie negatywne uczucia budzą wszelkie wody ogórkowe, morskie, "świeże" . Jestem bardzo wyczulona na takie ogórkowe nuty, w wielu perfumach je znajduję... choćby najlżejszy ich przebłysk skreśla u mnie dany zapach. Niestety właśnie trwa sezon ogórkowy |
2005-05-27, 17:19 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
była taka dyskusja na forum gazety - bardzo zabawna i kulturalna, Wizażanki nie są ani mniej kulturalne, ani nie mają mniejszego poczucia humoru, więc jestem raczej spokojna o przebieg dyskusji a jakie wody nazywasz ogórkowymi? Chętnie poznam konkretny przykład
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
2005-05-27, 17:22 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
ja nie lubię Angela,gucci rush i rush 2,opium,nie cierpie też perfum które lubi moja mama-lancome climat nie dostępne w PL,dior- miss dior.Nieznoszę tych zapachów tylko proszę mnie nie bić
|
2005-05-27, 17:25 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 414
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
a ja nie znoszę Dune'a Diora.
Ale może byc to odpowiedx tendencyjna, poniewaz moja mama obsesyjnie uwielbia te perfumy i zlewa sie nimi od stóp do głów. |
2005-05-27, 17:26 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Smiedziuchem dla mnie jest Shalimar ( natomisat Samsare uwielbiam ).
Zadnej Niny Ricci nie moge zniesc, a moja ciocia, z uporem maniaka, daje mi je w prezencie. Na cale szczescie przyjaciolka uwielbiia ( mam komu oddawac ) A miracle, ktory uwazasz za smierdziucha ja uwielbiam |
2005-05-27, 17:27 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
A ja niecierpie:
Kenzo Flower (robi mi sie niedobrze jak je czuje) Dior Dolce Vita True Moments (nie wiem kogo, ale reklamuje scarlet johansson) Calvin Klein Contradiction (kupione przez przypadek 100ml) Gabriela Sabatini Privat Edition (tez niestety posiadam) 5th avenue I jeszcze duzo, duzo innych, bo jestem baaardzo wybredna jesli chodzi o perfumy Za to kocham halloween j del pozo i davidoff cool water ocean radiance Edytowane przez lalesia Czas edycji: 2005-05-27 o 17:48 |
2005-05-27, 17:29 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 753
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Hej
Moja mama od lat używa Dune Diora, którego ja na swojej skórze nie znoszę - od razu boli mnie głowa , ale u niej mi w ogóle nie przeszkadza Miss Dior też nie lubię |
2005-05-27, 17:32 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
heheheh robi się ciekawie ja generalnie lubię perfumy uważane przez wielu za śmierduchy, za przykład niech posłuży pewna nieco brutalna historia kiedyś uczyłam angielskiego dwóch pięciolatków. Przed lekcją spryskałam się starą Manią Armaniego. Jak tylko weszłam do chłopców do pokoju jeden z nich wykrzywił się w grymasie obrzydzenia i zapytał swojego kolegę: Artur, PIERŁEŚ???!!!
Lubię Kenzo flower, gucci rush jest ok ale Shalimar to faktycznie hardcore a co sądzicie o Chanel nr 5?
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
Edytowane przez martiene Czas edycji: 2005-05-27 o 17:35 Powód: literówka |
2005-05-27, 17:34 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
a tak jeszcze szybciutko - lalesiu, nie pisz proszę o wyszukanym guście, zaraz ktoś się obrazi że uważasz go za prostaka bo lubi Być Może właśnie tego chciałam uniknąć... Nie gniewaj się
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
2005-05-27, 17:35 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 133
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
dla mnie nr 1 w kategorii śmierdzących zapachów to black cashmere
|
2005-05-27, 17:36 | #12 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 293
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Classique- JPG, Cool Water Davidoff- pachnie mi solą morską :P, wszystkie wody Plaisirs costam Z YR- słodzizna, że aż głowę rozsadza, Carolina Herrera 211. Hmm...pewnie by się coś jeszcze znalazło...
|
2005-05-27, 17:37 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
hehehe no nieźle ja lubię Black Cashmere robi się baaardzo interesująco
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
2005-05-27, 17:45 | #14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
|
|
2005-05-27, 17:47 | #15 | |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
|
|
2005-05-27, 17:48 | #16 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 293
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
ooo wiem- spray melonowy z Avonu- jak czuję to uciekam- naprawdę.
|
2005-05-27, 17:53 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Mahora Guerlain BUEEEEEEEEEEEE! Ale wiem, ze wiele kobitek go kocha, nienawidzac przy tym mojego Angela
__________________
Potłuczydło. |
2005-05-27, 17:53 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
|
2005-05-27, 17:55 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
niom svenja, ja nie lubie Twojego Angela a Ty lubisz np. Pamplelune? Bo niektórym kojarzy się z, uwaga, kocim moczem a ja ten zapach uwielbiam!!!
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
2005-05-27, 17:56 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Dodam jeszcze, ze ta Mahora nalezala do mojej mamy, kochany tatus kupil bez uprzedniej konsultacji i stoi sobie wielka flacha w lazience, nie nadaje sie nawet do mycia podlog
__________________
Potłuczydło. |
2005-05-27, 17:57 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-05-27, 18:00 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
O! Przypomnialas mi o "piatce".
To niby klasyk, najbardziej znane i sprzedawalne perfumy swiata (? - tak mi sie cos o uszy obilo), ja tych perfum nie znosze. Zapach drazni mnie na maksa ( niestety jestem skazana na wachanie, psikaja sie nimi dwa osobniki plci zenskiej w mojej rodzinie, jeden to ta ciocia od smierdziuszkowatej Niny...) grrrr ! Dune... mimo iz uwielbiam wiele perfum, to tylko one sa tzw "moje". Moge sie nimi psikac dzien i noc, wiosna, lato, jesien, zima... mniam |
2005-05-27, 18:02 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
taak, kupowanie kobiecie zapachu bez konsultacji zaowocowalo tym, ze u mojej mamy w lazience stoi i czeka na zmilowanie nowa mania, extravagance givenchy, premier jour niny ricci, femme lagerfelda i jaipur boucheron... A dolce vita, fidji i roma zostaly rozdane kolezankom, zas salvadora dali na szczescie stlukl hydraulik
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
|
2005-05-27, 18:02 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-05-27, 18:05 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-05-27, 18:22 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Fajny temat
Ja jestem uczulona na wszystko, w czym wyczuwam konwalie (lub coś bardzo im bliskiego) - po prostu reaguję straszną i oporną na piguły migreną! Przykłady: "Parfum d'Ete" Kenzo "L'Eau d'Issey " Issey Miyake "Splendor" Elizabeth Arden "Magnolia" Avon "Masumi" Coty Podobnie jak wiele z Was, nie lubię "ogórkowych", ale nie mierżą mnie aż tak, jak te mydlano-mdłe, które też powodują u mnie jakieś dziwne sensacje.. Przykłady: "Nu" YSL "Miracle" Lancome (wraz z jego wszystkimi odmianami) "Pleasures" Estee Lauder (co ciekawe, kiedyś KOCHAŁAM ten zapach i zużyłam kilka flaszek! Aż nagle... nie mogę i już!) "5th Avenue" Elizabeth Arden "Happy" Clinique "Haloween" J. del Pozo "Flower" Kenzo Nie znoszę też perfum kapiących od słodyczy, przytłaczają mnie i powodują gwałtowne duszności. Przykłady: "Attraction" Lancome "Dazzling Silver" Estee Lauder "Tuscany per Donna" Estee Lauder "Venezia" Laura Biagotti "Sensi" Armani "Exclamation" Coty Myślę też, że wiele krzywdy wyrządzają perfumom podróby, które pachną płasko i krótko, co oznacza nadużycia przez ich posiadaczki... Dlatego znieść nie mogę wszystkich najnowszych (przeważnie - surprise, surprise! - "ogórkowych" lub przesłodzonych) hitów: "Chance" i "Coco Mademoiselle" Chanel (co ciekawe: oryginalne i użyte z wielkim umiarem potrafią urzekać!) "Light Blue" D&G "Ardenbeauty" Elizabeth Arden "Chic" Carolina Herrera "Rush 2" Gucci "Beyond Paradise" Estee Lauder ... i inne. Nigdy nie udało mi się przekonać do "Cool Water" Davidoff, choć męska wersja ciągle mi się jednak podoba.. Ani do "Aqua di Gio", uff. Oj, "Chanel 5"... Nie. Próbowałam, wszak to taki klasyk Ale nie da rady. Moim zdaniem ten zapach nie przetrwał próby czasu, a jego popularność to przede wszystkim legenda MM... Trochę ich jest, tych moich nielubianych Ale to dlatego, że w perfumach też panują określone mody sezonowe, produkty są do siebie podobne i powiedzmy, że najnowsze trendy mi nie podeszły. Też mam kilka dość kontrowersyjnych ukochanych zapachów, sztandarowym niech będzie "Youth Dew" EL, za który jednak zbieram same komplementy (kontrowersyjnym, bo swego czasu nienawidziłam go z siłą, jaka odrzuca mnie od Chanel "No 5", a jednak tak się po czasie zakochałam!... ). "Angel" lubię bardzo, choć nie na sobie. Edytowane przez pixie7 Czas edycji: 2005-05-27 o 23:16 |
2005-05-27, 18:23 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Cytat:
|
|
2005-05-27, 18:26 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Okropne śmierdzioszki moim zdaniem to: Yardley Chic, Angel <coś tragicznego>, Dune, Chanel nr 5 i jej "koleżanki", prawie wszystkich zapachów Avonu. Znoszę Today i Tomorrow. I na szybko to tyle
Aha i jeszcze bardzo nie lubię zielonych, ozonowych, ogórowych zapachów! Takich rzadkich .....odświeżaczy.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2005-05-27 o 18:30 |
2005-05-27, 18:36 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Jest kilka zapachów, których nie znoszę. Głównie cała rodzina "landrynkowatych ogórów". Np. Echo Davidoffa albo Envy Me Gucciego.No i Cool Water... Toż produkowanie tego powinno być karalne!
Poza tym bardzo nie lubię Chanel No 5. Zawsze powtarzam, że to największy sukces marketingowców wszech czasów, bo smród to jest i tyle. Nie lubię też nowego Kenzo.Ostatnio spotkała mnie śmieszna przygoda w związku z tym właśnie zapachem.Szwędałam się po Douglasie, a obok mnie dwie panienki z szałem w oczach psikały się wszystkim co stanęło im na drodze.Tak naprawdę obficie się psikały- od stóp do głów. W pewnym momencie ręka jednej z nich powędrowała do Kenzo Summer(tak się nazywa, jeśli dobrze pamiętam), dziewczyna się tak bardzo chciała utaplać w tym zapachu, że jak zamaszyście psiknęła, to pół twarzy mi skropiła tymi perfumami! Oczywiście niechcący i od razu przeprosiła, ale to było wyjątkowo bezmyślne i trochę szkoda, że ten zapach jest po prostu brzydki. |
2005-05-27, 18:44 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: perfumy-śmierduchy
Opium! Opium! Opium! Nie wiem co jest w tym zapachu, ale mimo, że kocham zapachy orientalne tego nienawidzę wręcz organicznie. Szczególnie, że nader łatwo z nim przedobrzyć. Jak się dowiedziałam, że jest wersja letnia, zrobiło mi się słabo. Opium w rozgrzanym autobusie... Na samą myśl robię się nerwowa. Mniej więcej podobnie działa na mnie zapach zielonej herbaty.
Pamiętam też dobrze moją reakcję na Siciliy Dolce & Gabbana. Powąchałam w perfumerii i byłam pewna, że się przewrócę do tyłu i więcej nie wstanę. A tak w ogóle, to ostatnio poszukiwałam pilnie jakiegoś letniego zapachu i po kilku wizytach w perfumeriach doszłam do wniosku, że nie podoba mi się ŻADEN, no może z wyjątkiem Miss Dior Cherie, ale to też raczej nie a tę porę roku. Dziwna rzecz, ostatnio wszystkie zapachy mnie potwornie męczą i drażnią, nawet te, które do tej pory lubiłam. Dziwne to bardzo. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:56.