|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2019-05-31, 10:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 10
|
Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Lada dzień mam rodzić, wszystko było okej ,a tutaj pojawił się nowy problem. Tak jak w tytule chodzi o wybór rodziców chrzestnych.
Co prawda moja ciąża nie była planowana , natomiast bardzo się z niej ucieszyliśmy i od samego początku byliśmy zdecydowani , że na chrzestnych weźmiemy naszych najlepszych przyjaciół. Partner swojego najlepszego kumpla, a ja przyjaciółkę z którą znam się od małego. Myślałam , że w tej kwestii jest już wszystko ustalone, już na początku ciąży poprosiłam o bycie chrzestną moją przyjaciółkę, partner też miał to zrobić w najbliższym czasie. Ostatnio w rodzinie mojej chłopaka ktoś powiedział ,że chrzestną pewnie zostanie jego siostra. Kiedy powiedział , że mamy juz wybranych rodziców , nagle pojawiło się wielkie oburzenie, że jak to ,przecież powinno się wybierać najbliższą rodzinę. Może po części i mają rację , ale nie w tej sytuacji. Chłopak przez większość czasu był ze swoją rodziną w nie najlepszych relacjach, ja ich praktycznie nie znam. Z jego siostrą rozmawiałam może max 3 razy ,chociaż jesteśmy ze sobą już ponad 5 lat. Nie przepadam za jego rodziną, nie mam z nią żadnych kontaktów i nie chce żeby ktoś dla mnie obcy został matką chrzestną mojego maleństwa. Uważam , że powinna to być zaufana i dobrze mi znana osoba, w tym przypadku taka jaką jest moja przyjaciółka. Mam żal do jego rodziny, bo nagle na finiszu ciąży wielce się obudzili, przez całą ciąże gówno ich za przeproszeniem ciąża obchodziła, w niczym nam nie pomogli ( chodzi o wyprawkę ) , kiedy moja rodzina stawała na głowie , żeby maleństwu niczego nie zabrakło. Denerwuje mnie ta sytuacja, tym bardziej , że widzę , że chłopak próbuję się teraz wykręcić i przekonać mnie do jego siostry. Najchętniej odcięłabym kontakt mojego dzidziusia z jego rodziną, bo mam na ich temat wyrobie zdanie ale wiem , że tak nie można. Proszę doradźcie mi co mam zrobić. |
2019-05-31, 10:46 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Cytat:
Olac drame i zrobic po swojemu. Widac, ze to takie 'mam was w nosie ale wypada, bo rodzina!'. Wiem,ze teraz to ciezkie ale ta drama sama ucichnie za jakis czas, a nie warto brac na chrzestnnych ludzi z ktorymi relacje ma sie marne. Inna sprawa kto dokladnie ma z tym problem, bo ja pamietam jak moja kuzynka (ktora bardzo lubie) miala dziecko i wziela kolezanke na chrzestna, ja sie tym wogole nie czulam obrazona a moja mama krecila ciotce jakas drame,ze mi bardzo przykro i o co chodzi,ze nie ma. Takze starsze pokolenie troche inaczej mysli. Moja siostra tez wziela na chrzestna siostre (bylego juz) meza 'bo tak wypada', 'bo ona pierwsza w kolejce' itp i zaluje. Kontaktu zero. |
|
2019-06-03, 07:51 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 766
|
Dot.: Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Cytat:
Lepiej, żeby Maluszek miał "obcych" za chrzestnych (nie związanych więzami krwi) ale utrzymywał z nimi super kontakt niż siostrę mamy/taty, którzy będą go mieli w pupie i skończy się na życzeniach na urodziny ;/ |
|
2019-06-03, 08:08 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Powinno się wybierać osoby które będą duchowymi rodzicami dziecka. Bo przecież taki jest ich cel czy nie? Nie maja być tylko i dawać prezenty na urodziny i święta.
|
2019-06-10, 10:29 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 95
|
Dot.: Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Hej, myślę że jestem dobrą osobą, która może posłużyć Ci radą. W naszym przypadku chodziło o ślub (wole nie myśleć co by się stało, gdyby chodziło o chrzciny).
U mnie w rodzinie jest oczywisty zwyczaj, że na świadka bierze się najbliższą sobie osobę - czy to przyjaciółkę, siostrę lub kuzynkę - zależy, kto dla Ciebie najbliższy. I nikt się nie wtyka. nikt nie ocenia. W rodzinie mojego męża TRZEBA brać rodzeństwo. Nie rozmawiasz z rodzeństwem ? Nie widujesz się? Jesteście sobie praktycznie obcy? To nic! Tak być musi i koniec. Mój mąż chciał wziąć na świadka swojego przyjaciela, przez co jego matka wydzwaniała i kłóciła się z nim przez dobre pół roku przed ślubem. W końcu pękł i wziąć swoje rodzeństwo na świadka. Rodzina zadowolona, przyjacielowi było bardzo przykro ale zrozumiał. W pewnych sytuacjach stoimy między młotem a kowadłem i czasami trzeba wybrać - rodzina czy znajomi. Ty weź na chrzestną przyjaciółkę, a on niech weźmie siostre. Na pewno nie prosił swojego kolegi na Chrzestnego bo wiedział co się szykuje... faceci mają instynkt |
2019-06-23, 19:59 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 729
|
Dot.: Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Cytat:
Dzieci chrzciłam dwoje. Przy pierwszym z racji zwyczaju ,że wypada wziąć kogoś z rodziny popełniliśmy ten błąd. Mąż wziął siostrę , ja syna bliskiej kuzynki. Efekt: chrzestny widzał mojego syna 1 i ostatni raz na chrzcie jak młody miał 5 tygodni. Potem już nie chociaż okazji było sporo, nie czuł potrzeby. Siostra męża do pewnego momentu ok, po konflikcie olała chrześniaka i nie widuje go od lat 4 . Syn ma lat 8 i nie ma kontaktu z chrzestnymi niestety. Drugi syn , jego chrzestni to nasi przyjaciele ( małżeństwo). Widujemy się często, mamy ciągły kontakt , obaj synowie ich uwielbiają z wzajemnością. Wnioski nasuwają się same. Dokonaj mądrego i własnego wyboru !!! |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:33.