Polecamy:

glossyzuz · 2021-05-21, 08:51

Cytat:

Napisane przez Calla_

Poinformowałam o tym obecnego pracodawcę, który już wcześniej dopytywał się o możliwość przedłużenia umowy i podjęliśmy negocjacje co do mojej ewentualnej dalszej pracy. Zaproponowali mi póki co jedynie zmianę umowy ze zlecenia na umowę o pracę. Co do stawki jeszcze się zastanawiają.

no to naprawdę wielką łaskę chcą Ci zrobić, że po skończeniu studiów umowę o pracę Ci dadzą zamiast zlecenia

jeśli by im faktycznie tak na Tobie zależało to od razu byś miała podaną stawkę, w końcu wiedzą ile ludzie u nich zarabiają. wahasz się czy w tamtej firmie przedłużą Ci umowę po okresie próbnym, a ja bym się na Twoim miejscu zastanawiała czy w tej pracy przedłużą Ci umowę czy wezmą sobie jakiegoś studenta, żeby było taniej.

pempek · 2021-05-21, 13:37

Ja zmieniałam tyle razy prace (nawet branże zmieniłam), ze nawet nie pamietam

pamietam tylko ze za każdym razem zmiana była na plus, nawet jak trafiłam na słaba firme to była to jakaś nauka na przyszłość

Także wręcz polecam zmianę pracy

.

Co do watku gościa, który pracuje za 2,5k, nie mieszkam w dużym mieście, mieszkam na wsi, pracuje tez na wsi, bo duże centra logistyczne ulokowane są zazwyczaj na obrzeżach miast albo przy węzłach transportowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Elle444 · 2021-08-17, 08:28

Hej,
możecie mi napisać, czy coś ze mną jest nie tak?
Do tej pory miałam kilka prac i w żadnej się nie odnalazłam.
1. Firma kapitałem zachodnim - podobała mi się pod względem kontaktu z językiem i czynności administracyjno-księgowych. Ludzie natomiast - zwłaszcza Polacy - byli straszni. Zwolniłam się po 8 latach ze względu na przestój.
2. Korpo - wytrzymałam 2,5 m-ąca ze względu na monotonię, beznadziejne szkolenie (prawie nic po nim nie umiałam) i awanturę managerki.
3. Firma handlowa - 1,5 roku. Na początku było OK, ale potem szefowa zaczęła być dla mnie chamska, cały czas się czepiała.
4. Korpo - wytrzymałam 2 dni. Szkolenie bardzo stresujące i beznadziejne. Nic nie rozumiałam, a praca miała być jednostajna i nudna.
5. Firma handlowa - 8 m-ęcy. Szefowa zmuszała mnie, żebym jej szukała klientów na rynku zachodnim, czego nienawidziłam. Do tego robiła mi awantury i płaciła grosze. Po ostatniej aferze zwolniłam się z dnia na dzień.
6. Korpo - 5 m-ęcy. Praca nudna, jednostajna. Wieczne pretensje, że nie wyrabiam targetu. Do tego program szpiegujący każdą minutę.
7. Firma handlowa - 2 tygodnie. Szefowa mnie nie lubiła. W sumie nie chciałam pracować w obsłudze klienta. Ostatniego dnia wyp*liła mnie na zbity pysk.
8. Firma handlowa - do dzisiaj - płaca żałosna (najniższa krajowa). Obowiązki po części nudne, po części mogą być. Ludzie OK. Bywa, że głoduję do kolejnej wypłaty.
Wiecznie coś mi nie dopowiada, albo źle mnie traktują

Szukam nadal, ale teraz okres wakacyjny, i nie ma odzewu.
Poza tym wcześniej też szukałam, miewałam rozmowy, ale wiecznie komuś coś nie pasowało.
Nie wiem, co mam robić, a nie chcę być bezrobotna. Mam w głowie pracę marzeń, ale do tej pory jej nie odnalazłam...

ojejuniu1974 · 2021-08-17, 16:50

Cięzko ci cokolwiek doradzic, bo nie piszesz ani o swoim wykształceniu, ani o poprzednich stanowiskach

Co z tego, że piszesz ze pracowałaś w korpo albo firmie handlowej, skoro nie wiadomo co tam robilaś?

Szybkie wnioski z Twojej historii:
1. Dwa razy byłas w korpo, i 2 razy odeszłaś z własnej woli. Zwłaszcza drugie odejście wygląda na powazny bład. Zniechęcić się po 2 dniach??? To brzmi strasznie dziecinnie. Po 2 dniach nic się nie da powiedzieć o pracy. Zresztą chyba lepiej nudzić się w korpo niż pracowac za najnizsza

To, że się początkowo nie ogarnia też może być normalne (chyba, że miałas jakies braki w wymaganym wykształceniu), trzeba być zdeterminowanym i chętnym do nauki. Pracodawcy to cenią.
2. Pozostałe firmy wyglądają jak jakieś januszexy przyciągające zdesperowane osoby i nieoferujące wiele. Pytanie, czemu wybierasz takie firmy? Czy to jest praca zgodna z Twoim doświadczeniem i wykształceniem?

Elle444 · 2021-08-17, 20:11

Ad. Wykształcenia - skonczylam niemiecki i angielski. Pracy szukam w woj. gdzie mam mieszkanie (centrum Polski).

Nawet zaczęłam celowac w Warszawę, tam też jest problem. Miałam raz rozmowę w warszawskiej firmie, dobrnełam do ostatniego etapu, i feedback - za wysokie kwalifikacje.

Wzięłam tego ostatniego Janusza, bo nikt mnie nie chciał zatrudnić. Znam te języki świetnie, doświadczenie 10letnie.

Tylko handel i obsługa klienta, czego nie znoszę.

Moja praca marzeń? Administracja biurowa, księgowość i tłumaczenia w jednym. Na taką celuje i w takiej mnie odrzucają.

Koleżanka raz stwierdziła, że jak zobaczyła moje CV, to się wystarczyła. Połowę by wykreslila , bo jestem "za mądra".

W pracy cenie możliwość rozwoju i zadowolenie z obowiązków, jak i ze współpracowników. Do tej pory lipa.

Goskasr · 2021-08-23, 06:51

Od 9 lat pracuje w tej samej firmie. Atmosfera jest niezla, nikt mnie nie kontroluje, 0 stresu, bezpieczna przystan -zwlaszcza jak mam kredyt. By sie wydawalo ze ideal. ALE do pracy dojezdzam godzine i☠zarobki nie sa takie wow. Z ciekawosci przegladalam ogloszenia i natknelam sie na takie jedno. Taka sama praca (tylko wiecej obowiazkow), baaardzo blisko mojego domu, kasa o 500-600zl wieksza. Do srody chce podjac decyzje czy ppjsc na rozmowe (bo dzwonilam i zapraszaja) a ja sama nie wiem czy chce i sie cholernie boje. Nie planowalam jeszcze teraz zmieniac pracy, chcialam tu jeszcze posiedziec ze 3 lata (mysle ze za tyle bym chciala miec dziecko), takto mam tu 0 stresu, wszystkich znam itp a na sama mysl o innej pracy nie moglam dzis pol nocy spac. W dodatku ten kredyt, nie mam gwarancji czy mi sie tam spodoba, czy szef bedzie w porzadku i ludzie, moge byc kontrolowana itp lub po prostu nie przedluza mi umowy i zostane na lodzie.☠Ryzyko duze. A z kolei boje sie ze jak nie sprobuje to bede zalowac. Ta wizja wiekszych pieniedzy i pracy blizej domu... Z kolei jak pojde z ciekawosci na rozmowe to boje sie ze stwierdze ze jednak narazoe zostaje w obecnej a tam juz bede spalonavi za rok czy 2 nie bede miala juz szans tam pojsc jakbym jednak sie zdecydowala.

Co byscie zrobili na moim miejscu? Prosze o rady

kaylla · 2021-08-23, 10:27

Ja bym poszła na rozmowę. Sama niedawno zmieniłam prace po 11 latach w jednym miejscu. Po takim czasie nic dziwnego ze sie boisz, tym bardziej jeśli to była twoja pierwsza poważna praca jak np w moim przypadku. Ale myślę że warto. Jeszcze gdybyś ta ciążę rozważała za rok to wtedy pewnie bym się wstrzymała, ale 3 lata to akurat sporo czasu na popracowanie w nowej firmie i wyrobienie sobie opinii przed pójściem na urlop macierzymski.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Goskasr · 2021-08-23, 10:28

A jak bede zalowac?

A Ty zmienilas tez dlatego ze wiecej kasy czy inny byl powod?

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2021-08-23, 10:58

Uczestniczenia w rozmowie chyba nie będziesz żałować, bo niby dlaczego? Nawet nie ma gwarancji, że się dostaniesz, a nawet jeśli, to przecież i tak nie musisz zmieniać pracy. A tu juz się cykasz jakbyś od jutra musiała iść do nowej roboty

kaylla · 2021-08-23, 11:32

Cytat:

Napisane przez Goskasr

A jak bede zalowac?

A Ty zmienilas tez dlatego ze wiecej kasy czy inny byl powod?

Ja akurat zmieniłam bo potrzebowałam spokojniejszej pracy nawet kosztem kasy. Przy 2 dzieci praca po 12 godzin dziennie przez 4 miesiące plus czasem jeszcze teoche w weekend przestała mi odpowiadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

lusia032 · 2021-08-24, 09:39

Cytat:

Napisane przez Goskasr

Od 9 lat pracuje w tej samej firmie. Atmosfera jest niezla, nikt mnie nie kontroluje, 0 stresu, bezpieczna przystan -zwlaszcza jak mam kredyt. By sie wydawalo ze ideal. ALE do pracy dojezdzam godzine i

zarobki nie sa takie wow. Z ciekawosci przegladalam ogloszenia i natknelam sie na takie jedno. Taka sama praca (tylko wiecej obowiazkow), baaardzo blisko mojego domu, kasa o 500-600zl wieksza. Do srody chce podjac decyzje czy ppjsc na rozmowe (bo dzwonilam i zapraszaja) a ja sama nie wiem czy chce i sie cholernie boje. Nie planowalam jeszcze teraz zmieniac pracy, chcialam tu jeszcze posiedziec ze 3 lata (mysle ze za tyle bym chciala miec dziecko), takto mam tu 0 stresu, wszystkich znam itp a na sama mysl o innej pracy nie moglam dzis pol nocy spac. W dodatku ten kredyt, nie mam gwarancji czy mi sie tam spodoba, czy szef bedzie w porzadku i ludzie, moge byc kontrolowana itp lub po prostu nie przedluza mi umowy i zostane na lodzie.

Ryzyko duze. A z kolei boje sie ze jak nie sprobuje to bede zalowac. Ta wizja wiekszych pieniedzy i pracy blizej domu... Z kolei jak pojde z ciekawosci na rozmowe to boje sie ze stwierdze ze jednak narazoe zostaje w obecnej a tam juz bede spalonavi za rok czy 2 nie bede miala juz szans tam pojsc jakbym jednak sie zdecydowala.

Co byscie zrobili na moim miejscu? Prosze o rady

Wiele osób boi się zmian, zwłaszcza jeśli w danym miejscu zagrzali trochę czasu, tu gdzie są jest im ogólnie dobrze i czują się bezpiecznie. Jeśli za 3 lata planujesz dzieci, to za rok czy dwa będzie Ci jeszcze trudniej zdecydować się na zmiany. Na rozmowę bym poszła, nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie to chociaż będzie to forma ćwiczenia, która przyda się w przyszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ZamyslonaRoztargniona · 2021-08-24, 09:50

To naturalne że boisz się zmiany po tak dlugim czasie w jednym miejscu.
To ze teraz pojdziesz na rozmowę nie oznacza, że spalisz tą firmę i nie będziesz mogla do niej aplikować za 2 lata. Przez 2 lata ty sie zmienisz jako potencjalny pracownik, firma też się moze zmienić.

andra · 2021-08-25, 17:12

To skreśl to co trzeba z CV i tyle (po co wpisujesz 'za dużo', 'za bardzo'?), jakiś problem tu widzę. Masz 11 lat doświadczenia chyba w handlu - wystartuj na jakąś młodszą księgową z językami.
Za którymś razem się uda, strzelam że nie będzie za najniższą krajową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ojejuniu1974 · 2021-08-26, 09:05

Cytat:

Napisane przez Elle444

Ad. Wykształcenia - skonczylam niemiecki i angielski. Pracy szukam w woj. gdzie mam mieszkanie (centrum Polski).

Nawet zaczęłam celowac w Warszawę, tam też jest problem. Miałam raz rozmowę w warszawskiej firmie, dobrnełam do ostatniego etapu, i feedback - za wysokie kwalifikacje.

Wzięłam tego ostatniego Janusza, bo nikt mnie nie chciał zatrudnić. Znam te języki świetnie, doświadczenie 10letnie.

Tylko handel i obsługa klienta, czego nie znoszę.

Moja praca marzeń? Administracja biurowa, księgowość i tłumaczenia w jednym. Na taką celuje i w takiej mnie odrzucają.

Koleżanka raz stwierdziła, że jak zobaczyła moje CV, to się wystarczyła. Połowę by wykreslila , bo jestem "za mądra".

W pracy cenie możliwość rozwoju i zadowolenie z obowiązków, jak i ze współpracowników. Do tej pory lipa.

Twoja troche chaotyczna historia zatrudnienia moze odstraszac pracodawcow/rekruterow. Moze w Twoim CV przydalaby sie jakas mysl przewodnia, podkreslanie obowiazkow zwiazanych z jednym obszarem.

I nie obraz sie, ale Twoja wizja wymarzonej pozycji (po tylu latach na rynku, gdy juz powinnas miec rozeznanie) brzmi troche dziecinnie. Taki mix pracy biurowej, troche tlumaczenia i troche ksiegowosci brzmi jak pozycja w jakiejs malej firemce, zupelnie nieperspektywiczna - bo przeciez bez wyksztalcenia na glowna ksiegowa nie awansujesz, w tlumaczeniach tez sie raczej nie rozwiniesz bo to nie biuro tlumaczen. Obstawiam, ze niektore poprzednie firmy z ktorych nie bylas zadowolona probowaly Cie zwiesc niejednoznacznym opisem stanowiska, aby ostatecznie wciskac Ci zadania sprzedazowe.

Jesli nie chcesz pracowac w sprzedazy, to tak jak andra, polecilabym pragmatyczne podejscie i szukanie pracy w BPO/SSC z jezykami obcami. Moim zdaniem jest to duza lepsza opcja niz glodowanie na minimalnej

Ewentualnie office manager.

move_it · 2021-08-30, 10:07

Może i mi doradzicie?

W preszłości też dosyć często zmieniałam pracę, chociaż pozostawałam zawsze w tej samej działce (jeden obszar IT).

I teraz mam nową pracę od kilku miesięcy. Sądziłam, że rola będzie techniczna i będę rozwijała swoje kompetencje. Niestety, pod tym względem jest słabo. Mam zadania głównie koordynacyjne i niezbyt trudne. Jednym słowem cofnęłam się w porównaniu do tego, co robiłam wcześniej. Nie rozwijam się.

Obawiam się, że przez to będzie mi potem trudno znaleźć następną pracę. Z szefem rozmawiałam, ale on nie wydaje się zainteresowany moim rozwojem. W czasie wolnym rozwijam się, ile mogę, ale wiadomo, że najwięcej człowiek uczy się w pracy. Firma wielka, znana.

**3502c0fa3a4cbdb079c4e62de08222b98570a09d_65c1769a65d45** · 2021-08-30, 13:34

Hej! Ja też mam z tym ogromny problem. Pracuję w budzetówce, więc praca niby stabilna, pensja na czas itp. No ale właśnie=ta pensja...

Też planuję za kilka lat dziecko, też ciągle się zastanawiam czy nie przeczekać, ale za takie wypłaty jakie z mężem mamy to dziecka nawet nie utrzymam ;(
I co poszłaś na tą rozmowę? Pójść zawsze warto, zorientować się w sytuacji. Decyzji przecież jeszcze nie podejmujesz, także nic nie tracisz, idąc na samą rozmowę.

glossyzuz · 2021-08-30, 19:27

Cytat:

Napisane przez move_it

Może i mi doradzicie?

W preszłości też dosyć często zmieniałam pracę, chociaż pozostawałam zawsze w tej samej działce (jeden obszar IT).

I teraz mam nową pracę od kilku miesięcy. Sądziłam, że rola będzie techniczna i będę rozwijała swoje kompetencje. Niestety, pod tym względem jest słabo. Mam zadania głównie koordynacyjne i niezbyt trudne. Jednym słowem cofnęłam się w porównaniu do tego, co robiłam wcześniej. Nie rozwijam się.

Obawiam się, że przez to będzie mi potem trudno znaleźć następną pracę. Z szefem rozmawiałam, ale on nie wydaje się zainteresowany moim rozwojem. W czasie wolnym rozwijam się, ile mogę, ale wiadomo, że najwięcej człowiek uczy się w pracy. Firma wielka, znana.

jeśli w obecnej pracy jest Ci źle i nie ma szans na poprawę to szukaj dalej. rozmawiałaś z szefem, więc w razie czego nie będzie zaskoczony.

fibroteka · 2021-08-31, 19:56

A nie myslalas aby w obecnej pójść I poprosić o podwyżkę?

ojejuniu1974 · 2021-09-05, 18:32

Cytat:

Napisane przez move_it

Może i mi doradzicie?

W preszłości też dosyć często zmieniałam pracę, chociaż pozostawałam zawsze w tej samej działce (jeden obszar IT).

I teraz mam nową pracę od kilku miesięcy. Sądziłam, że rola będzie techniczna i będę rozwijała swoje kompetencje. Niestety, pod tym względem jest słabo. Mam zadania głównie koordynacyjne i niezbyt trudne. Jednym słowem cofnęłam się w porównaniu do tego, co robiłam wcześniej. Nie rozwijam się.

Obawiam się, że przez to będzie mi potem trudno znaleźć następną pracę. Z szefem rozmawiałam, ale on nie wydaje się zainteresowany moim rozwojem. W czasie wolnym rozwijam się, ile mogę, ale wiadomo, że najwięcej człowiek uczy się w pracy. Firma wielka, znana.

Pytanie, na jakiej podstawie twierdzilas, ze rola będzie bardzie techniczna? Firma podała błedne informacje, czy ty błędnie zrozumałaś ofertę? Jesli zalezy ci na roli bardziej technicznej to nie masz wyjscia innego niz zmienic.
I niestety ale rozmiar firmy moze wplywac negatywnie na proces nauki

(wielka firma oznacza dla wielu pracowników = duzo procesow, papierow, a mało realnej roboty)

move_it · 2021-09-08, 08:19

Cytat:

Napisane przez ojejuniu1974

Pytanie, na jakiej podstawie twierdzilas, ze rola będzie bardzie techniczna? Firma podała błedne informacje, czy ty błędnie zrozumałaś ofertę? Jesli zalezy ci na roli bardziej technicznej to nie masz wyjscia innego niz zmienic.
I niestety ale rozmiar firmy moze wplywac negatywnie na proces nauki

(wielka firma oznacza dla wielu pracowników = duzo procesow, papierow, a mało realnej roboty)

"Inżynier" w nazwie stanowiska. Pytania o doświadczenie techniczne na rozmowie o pracę. Jak zaczynałam i poprosiłam szefa o wskazówki na czym się skupić, to też otrzymałam odpowiedź, że mam się rozwijać pod względem technicznym.

ojejuniu1974 · 2021-09-08, 12:55

Cytat:

Napisane przez move_it

"Inżynier" w nazwie stanowiska. Pytania o doświadczenie techniczne na rozmowie o pracę. Jak zaczynałam i poprosiłam szefa o wskazówki na czym się skupić, to też otrzymałam odpowiedź, że mam się rozwijać pod względem technicznym.

"Inzynier" w nazwie stanowiska o niczym nie swiadczy - teraz mozna byc np. inzynierem od sprzedazy (sales engineer)

Doswiadczenie techniczne przydaje sie nie tylko w technicznych rolach. Moze wczesniej mieli na tym stanowisku kogos bez zadnego pojecia o IT i dlatego chcieli teraz kogos ciut bardziej ogarnietego pod tym wzgledem.
Najwazniejsze to co bylo podane w obowiązkach.

move_it · 2021-09-08, 13:14

Cytat:

Napisane przez ojejuniu1974

"Inzynier" w nazwie stanowiska o niczym nie swiadczy - teraz mozna byc np. inzynierem od sprzedazy (sales engineer)

Doswiadczenie techniczne przydaje sie nie tylko w technicznych rolach. Moze wczesniej mieli na tym stanowisku kogos bez zadnego pojecia o IT i dlatego chcieli teraz kogos ciut bardziej ogarnietego pod tym wzgledem.
Najwazniejsze to co bylo podane w obowiązkach.

Wiesz co, jak zaczniemy mówić w kategoriach, co jest możliwe, to taka rozmowa nie doprowadzi do niczego.

Praca w dziale IT. Od lat pracuję w IT.

ojejuniu1974 · 2021-09-08, 14:38

Cytat:

Napisane przez move_it

Wiesz co, jak zaczniemy mówić w kategoriach, co jest możliwe, to taka rozmowa nie doprowadzi do niczego.

Praca w dziale IT. Od lat pracuję w IT.

Praca w dziale IT może oznaczać tysiąc róznych rzeczy i faktycznie przy takich ogólnikach rozmowa nie ma sensu.

glossyzuz · 2021-09-08, 17:48

Cytat:

Napisane przez move_it

"Inżynier" w nazwie stanowiska. Pytania o doświadczenie techniczne na rozmowie o pracę. Jak zaczynałam i poprosiłam szefa o wskazówki na czym się skupić, to też otrzymałam odpowiedź, że mam się rozwijać pod względem technicznym.

nie dostałaś listy obowiązków?

**9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81** · 2021-09-09, 16:06

Cytat:

Napisane przez glossyzuz

nie dostałaś listy obowiązków?

A gdzie w Polsce dostaje się "listę obowiązków"

Na 5-6 prac pamiętam tylko jedną, gdzie faktycznie do umowy podpisywanej 1. dnia dołączyli listę obowiązków. Miała ona ponad 30 punktów

- zajmowała całą stronę A4. Zupełnie bezwartościowa.

W dodatku była to praca, która najbardziej różniła się od tego, co było opisywane na rozmowach (a rozmów miałam chyba 3 - niektóre z kilkowa osobami). Używając metafory, ta lista opisywała jakbym miała pilotować statek kosmiczny a okazało się, że dostałam stary rower do prowadzenia.

Poza tym NIGDZIE nie miałam "listy obowiązków". Nie sądzę, żeby to było coś powszechnego. Może na stanowiskach bardzo juniorskich, ale potem mówi się "jestem odpowiedzialna za finanse działów A i B" i musisz sam wymyślić swoje obowiązki na podstawie obserwacji, pytań, tego, z czym ludzie się do Ciebie zwracają.

glossyzuz · 2021-09-09, 20:30

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88893974]A gdzie w Polsce dostaje się "listę obowiązków"

Na 5-6 prac pamiętam tylko jedną, gdzie faktycznie do umowy podpisywanej 1. dnia dołączyli listę obowiązków. Miała ona ponad 30 punktów

- zajmowała całą stronę A4. Zupełnie bezwartościowa.

W dodatku była to praca, która najbardziej różniła się od tego, co było opisywane na rozmowach (a rozmów miałam chyba 3 - niektóre z kilkowa osobami). Używając metafory, ta lista opisywała jakbym miała pilotować statek kosmiczny a okazało się, że dostałam stary rower do prowadzenia.

Poza tym NIGDZIE nie miałam "listy obowiązków". Nie sądzę, żeby to było coś powszechnego. Może na stanowiskach bardzo juniorskich, ale potem mówi się "jestem odpowiedzialna za finanse działów A i B" i musisz sam wymyślić swoje obowiązki na podstawie obserwacji, pytań, tego, z czym ludzie się do Ciebie zwracają.[/QUOTE]
i ktoś zatrudnia Cię i na umowie masz napisane dokładnie to, bez doprecyzowania?

**9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81** · 2021-09-09, 21:58

Cytat:

Napisane przez glossyzuz

i ktoś zatrudnia Cię i na umowie masz napisane dokładnie to, bez doprecyzowania?

Na umowie nie mam napisane nawet tego. Na umowie mam tylko nazwę stanowiska.

Zresztą o ile mi wiadomo, to nawet gdybym w umowie miała dokładny opis obowiązków to nie byłby on prawnie wiążący. Tak naprawdę obowiązkiem zatrudnionego jest wypełnianie poleceń przełożonego (z niewielkimi wyjątkami takimi jak polecenia sprzeczne z prawem).

ojejuniu1974 · 2021-09-10, 02:12

W ofercie tez nie bylo wpisanych obowiazkow?

Jesli rekrutowalas sie z polecenia i nie widzialas na oczy oferty, to na ile obowiazki pokrywaja sie z tym co inne firmy wpisuja w oferty na to stanowisko o tej samej nazwie?

**9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81** · 2021-09-10, 09:00

Cytat:

Napisane przez ojejuniu1974

W ofercie tez nie bylo wpisanych obowiazkow?

Jesli rekrutowalas sie z polecenia i nie widzialas na oczy oferty, to na ile obowiazki pokrywaja sie z tym co inne firmy wpisuja w oferty na to stanowisko o tej samej nazwie?

W ogłoszeniu, na które odpowiadałam, były wpisane obowiązki, ale było to na tyle ogólne, że można interpretować na wiele sposobów. "Budowanie rozwiązań", możesz rozumieć zarówno jako deweloperka jak i kierowanie budowaniem rozwiązań.

Aż z ciekawosci spojrzałam w ofertę odnośnie obecnej pracy. Nie ma ani słowa o obowiązkach. Tylko tytuł stanowiska, wynagroszenie, benefity.

glossyzuz · 2021-09-10, 21:45

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88894499]Na umowie nie mam napisane nawet tego. Na umowie mam tylko nazwę stanowiska.

Zresztą o ile mi wiadomo, to nawet gdybym w umowie miała dokładny opis obowiązków to nie byłby on prawnie wiążący. Tak naprawdę obowiązkiem zatrudnionego jest wypełnianie poleceń przełożonego (z niewielkimi wyjątkami takimi jak polecenia sprzeczne z prawem).[/QUOTE]
z tego typu akcjami spotykałam się w jakiś Januszexach, gdzie pracownik miał być od wszystkiego. I naprawdę musiałabym mieć nóż na gardle, żeby iść do pracy, gdzie mam się domyślać czym się będę zajmować albo uczyć się tego na podstawie rzeczy, z którymi do mnie przychodzą inni ludzie. Nazwy stanowisk w dzisiejszych czasach "specjalistów od wszystkiego" mogą nic nie mówić tak naprawdę.

Pokaż wyniki sondy: jak często odczuwasz stres i strach w pracy
praktycznie nigdy - mam spokojną pracę	3	7,32%
sporadycznie - jak każdy	8	19,51%
często, ale nie przejmuję się tym, bo to nic wielkiego	3	7,32%
często	10	24,39%
codziennie i już nie umiem sobie z tym radzić	17	41,46%
Głosujący: 41. Nie możesz głosować w tej sondzie

2021-05-21, 13:37	#752
pempek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 4 264	Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić? Ja zmieniałam tyle razy prace (nawet branże zmieniłam), ze nawet nie pamietam pamietam tylko ze za każdym razem zmiana była na plus, nawet jak trafiłam na słaba firme to była to jakaś nauka na przyszłość Także wręcz polecam zmianę pracy. Co do watku gościa, który pracuje za 2,5k, nie mieszkam w dużym mieście, mieszkam na wsi, pracuje tez na wsi, bo duże centra logistyczne ulokowane są zazwyczaj na obrzeżach miast albo przy węzłach transportowych. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2021-08-17, 08:28	#753
Elle444 Raczkowanie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 34	Nie mogę nigdzie zagrzać miejsca :( Hej, możecie mi napisać, czy coś ze mną jest nie tak? Do tej pory miałam kilka prac i w żadnej się nie odnalazłam. 1. Firma kapitałem zachodnim - podobała mi się pod względem kontaktu z językiem i czynności administracyjno-księgowych. Ludzie natomiast - zwłaszcza Polacy - byli straszni. Zwolniłam się po 8 latach ze względu na przestój. 2. Korpo - wytrzymałam 2,5 m-ąca ze względu na monotonię, beznadziejne szkolenie (prawie nic po nim nie umiałam) i awanturę managerki. 3. Firma handlowa - 1,5 roku. Na początku było OK, ale potem szefowa zaczęła być dla mnie chamska, cały czas się czepiała. 4. Korpo - wytrzymałam 2 dni. Szkolenie bardzo stresujące i beznadziejne. Nic nie rozumiałam, a praca miała być jednostajna i nudna. 5. Firma handlowa - 8 m-ęcy. Szefowa zmuszała mnie, żebym jej szukała klientów na rynku zachodnim, czego nienawidziłam. Do tego robiła mi awantury i płaciła grosze. Po ostatniej aferze zwolniłam się z dnia na dzień. 6. Korpo - 5 m-ęcy. Praca nudna, jednostajna. Wieczne pretensje, że nie wyrabiam targetu. Do tego program szpiegujący każdą minutę. 7. Firma handlowa - 2 tygodnie. Szefowa mnie nie lubiła. W sumie nie chciałam pracować w obsłudze klienta. Ostatniego dnia wyp*liła mnie na zbity pysk. 8. Firma handlowa - do dzisiaj - płaca żałosna (najniższa krajowa). Obowiązki po części nudne, po części mogą być. Ludzie OK. Bywa, że głoduję do kolejnej wypłaty. Wiecznie coś mi nie dopowiada, albo źle mnie traktują Szukam nadal, ale teraz okres wakacyjny, i nie ma odzewu. Poza tym wcześniej też szukałam, miewałam rozmowy, ale wiecznie komuś coś nie pasowało. Nie wiem, co mam robić, a nie chcę być bezrobotna. Mam w głowie pracę marzeń, ale do tej pory jej nie odnalazłam...

2021-08-17, 16:50	#754
ojejuniu1974 Rozeznanie Zarejestrowany: 2019-06 Wiadomości: 715	Dot.: Nie mogę nigdzie zagrzać miejsca :( Cięzko ci cokolwiek doradzic, bo nie piszesz ani o swoim wykształceniu, ani o poprzednich stanowiskach Co z tego, że piszesz ze pracowałaś w korpo albo firmie handlowej, skoro nie wiadomo co tam robilaś? Szybkie wnioski z Twojej historii: 1. Dwa razy byłas w korpo, i 2 razy odeszłaś z własnej woli. Zwłaszcza drugie odejście wygląda na powazny bład. Zniechęcić się po 2 dniach??? To brzmi strasznie dziecinnie. Po 2 dniach nic się nie da powiedzieć o pracy. Zresztą chyba lepiej nudzić się w korpo niż pracowac za najnizsza To, że się początkowo nie ogarnia też może być normalne (chyba, że miałas jakies braki w wymaganym wykształceniu), trzeba być zdeterminowanym i chętnym do nauki. Pracodawcy to cenią. 2. Pozostałe firmy wyglądają jak jakieś januszexy przyciągające zdesperowane osoby i nieoferujące wiele. Pytanie, czemu wybierasz takie firmy? Czy to jest praca zgodna z Twoim doświadczeniem i wykształceniem?

2021-08-17, 20:11	#755
Elle444 Raczkowanie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 34	Dot.: Nie mogę nigdzie zagrzać miejsca :( Ad. Wykształcenia - skonczylam niemiecki i angielski. Pracy szukam w woj. gdzie mam mieszkanie (centrum Polski). Nawet zaczęłam celowac w Warszawę, tam też jest problem. Miałam raz rozmowę w warszawskiej firmie, dobrnełam do ostatniego etapu, i feedback - za wysokie kwalifikacje. Wzięłam tego ostatniego Janusza, bo nikt mnie nie chciał zatrudnić. Znam te języki świetnie, doświadczenie 10letnie. Tylko handel i obsługa klienta, czego nie znoszę. Moja praca marzeń? Administracja biurowa, księgowość i tłumaczenia w jednym. Na taką celuje i w takiej mnie odrzucają. Koleżanka raz stwierdziła, że jak zobaczyła moje CV, to się wystarczyła. Połowę by wykreslila , bo jestem "za mądra". W pracy cenie możliwość rozwoju i zadowolenie z obowiązków, jak i ze współpracowników. Do tej pory lipa.

2021-08-23, 06:51	#756
Goskasr Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 2	Nie wiem co robic, boje sie... Od 9 lat pracuje w tej samej firmie. Atmosfera jest niezla, nikt mnie nie kontroluje, 0 stresu, bezpieczna przystan -zwlaszcza jak mam kredyt. By sie wydawalo ze ideal. ALE do pracy dojezdzam godzine i☠zarobki nie sa takie wow. Z ciekawosci przegladalam ogloszenia i natknelam sie na takie jedno. Taka sama praca (tylko wiecej obowiazkow), baaardzo blisko mojego domu, kasa o 500-600zl wieksza. Do srody chce podjac decyzje czy ppjsc na rozmowe (bo dzwonilam i zapraszaja) a ja sama nie wiem czy chce i sie cholernie boje. Nie planowalam jeszcze teraz zmieniac pracy, chcialam tu jeszcze posiedziec ze 3 lata (mysle ze za tyle bym chciala miec dziecko), takto mam tu 0 stresu, wszystkich znam itp a na sama mysl o innej pracy nie moglam dzis pol nocy spac. W dodatku ten kredyt, nie mam gwarancji czy mi sie tam spodoba, czy szef bedzie w porzadku i ludzie, moge byc kontrolowana itp lub po prostu nie przedluza mi umowy i zostane na lodzie.☠Ryzyko duze. A z kolei boje sie ze jak nie sprobuje to bede zalowac. Ta wizja wiekszych pieniedzy i pracy blizej domu... Z kolei jak pojde z ciekawosci na rozmowe to boje sie ze stwierdze ze jednak narazoe zostaje w obecnej a tam juz bede spalonavi za rok czy 2 nie bede miala juz szans tam pojsc jakbym jednak sie zdecydowala. Co byscie zrobili na moim miejscu? Prosze o rady

2021-08-23, 10:27	#757
kaylla Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 5 259	Dot.: Nie wiem co robic, boje sie... Ja bym poszła na rozmowę. Sama niedawno zmieniłam prace po 11 latach w jednym miejscu. Po takim czasie nic dziwnego ze sie boisz, tym bardziej jeśli to była twoja pierwsza poważna praca jak np w moim przypadku. Ale myślę że warto. Jeszcze gdybyś ta ciążę rozważała za rok to wtedy pewnie bym się wstrzymała, ale 3 lata to akurat sporo czasu na popracowanie w nowej firmie i wyrobienie sobie opinii przed pójściem na urlop macierzymski. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2021-08-23, 10:28	#758
Goskasr Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 2	Dot.: Nie wiem co robic, boje sie... A jak bede zalowac? A Ty zmienilas tez dlatego ze wiecej kasy czy inny byl powod?

2021-08-23, 10:58	#759
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: Nie wiem co robic, boje sie... Uczestniczenia w rozmowie chyba nie będziesz żałować, bo niby dlaczego? Nawet nie ma gwarancji, że się dostaniesz, a nawet jeśli, to przecież i tak nie musisz zmieniać pracy. A tu juz się cykasz jakbyś od jutra musiała iść do nowej roboty

2021-08-24, 09:50	#762
ZamyslonaRoztargniona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 5 580	Dot.: Nie wiem co robic, boje sie... To naturalne że boisz się zmiany po tak dlugim czasie w jednym miejscu. To ze teraz pojdziesz na rozmowę nie oznacza, że spalisz tą firmę i nie będziesz mogla do niej aplikować za 2 lata. Przez 2 lata ty sie zmienisz jako potencjalny pracownik, firma też się moze zmienić.

2021-08-25, 17:12	#763
andra Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: A kto to wie Wiadomości: 2 884	Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić? To skreśl to co trzeba z CV i tyle (po co wpisujesz 'za dużo', 'za bardzo'?), jakiś problem tu widzę. Masz 11 lat doświadczenia chyba w handlu - wystartuj na jakąś młodszą księgową z językami. Za którymś razem się uda, strzelam że nie będzie za najniższą krajową. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2021-08-30, 10:07	#765
move_it Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-06 Wiadomości: 8	Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić? Może i mi doradzicie? W preszłości też dosyć często zmieniałam pracę, chociaż pozostawałam zawsze w tej samej działce (jeden obszar IT). I teraz mam nową pracę od kilku miesięcy. Sądziłam, że rola będzie techniczna i będę rozwijała swoje kompetencje. Niestety, pod tym względem jest słabo. Mam zadania głównie koordynacyjne i niezbyt trudne. Jednym słowem cofnęłam się w porównaniu do tego, co robiłam wcześniej. Nie rozwijam się. Obawiam się, że przez to będzie mi potem trudno znaleźć następną pracę. Z szefem rozmawiałam, ale on nie wydaje się zainteresowany moim rozwojem. W czasie wolnym rozwijam się, ile mogę, ale wiadomo, że najwięcej człowiek uczy się w pracy. Firma wielka, znana. Edytowane przez move_it Czas edycji: 2021-08-30 o 10:09

2021-08-30, 13:34	#766
3502c0fa3a4cbdb079c4e62de08222b98570a09d_65c1769a65d45 Konto usunięte Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 8	Dot.: Nie wiem co robic, boje sie... Hej! Ja też mam z tym ogromny problem. Pracuję w budzetówce, więc praca niby stabilna, pensja na czas itp. No ale właśnie=ta pensja... Też planuję za kilka lat dziecko, też ciągle się zastanawiam czy nie przeczekać, ale za takie wypłaty jakie z mężem mamy to dziecka nawet nie utrzymam ;( I co poszłaś na tą rozmowę? Pójść zawsze warto, zorientować się w sytuacji. Decyzji przecież jeszcze nie podejmujesz, także nic nie tracisz, idąc na samą rozmowę. Edytowane przez 3502c0fa3a4cbdb079c4e62de08222b98570a09d_65c1769a65d45 Czas edycji: 2021-08-30 o 13:34

2021-08-31, 19:56	#768
fibroteka Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-05 Wiadomości: 19	Dot.: Nie wiem co robic, boje sie... A nie myslalas aby w obecnej pójść I poprosić o podwyżkę?

2021-09-09, 20:30	#776
glossyzuz Rozeznanie Zarejestrowany: 2019-03 Wiadomości: 730	Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić? [1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88893974]A gdzie w Polsce dostaje się "listę obowiązków" Na 5-6 prac pamiętam tylko jedną, gdzie faktycznie do umowy podpisywanej 1. dnia dołączyli listę obowiązków. Miała ona ponad 30 punktów - zajmowała całą stronę A4. Zupełnie bezwartościowa. W dodatku była to praca, która najbardziej różniła się od tego, co było opisywane na rozmowach (a rozmów miałam chyba 3 - niektóre z kilkowa osobami). Używając metafory, ta lista opisywała jakbym miała pilotować statek kosmiczny a okazało się, że dostałam stary rower do prowadzenia. Poza tym NIGDZIE nie miałam "listy obowiązków". Nie sądzę, żeby to było coś powszechnego. Może na stanowiskach bardzo juniorskich, ale potem mówi się "jestem odpowiedzialna za finanse działów A i B" i musisz sam wymyślić swoje obowiązki na podstawie obserwacji, pytań, tego, z czym ludzie się do Ciebie zwracają.[/QUOTE] i ktoś zatrudnia Cię i na umowie masz napisane dokładnie to, bez doprecyzowania?

2021-09-10, 02:12	#778
ojejuniu1974 Rozeznanie Zarejestrowany: 2019-06 Wiadomości: 715	Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić? W ofercie tez nie bylo wpisanych obowiazkow? Jesli rekrutowalas sie z polecenia i nie widzialas na oczy oferty, to na ile obowiazki pokrywaja sie z tym co inne firmy wpisuja w oferty na to stanowisko o tej samej nazwie?

2021-09-10, 21:45	#780
glossyzuz Rozeznanie Zarejestrowany: 2019-03 Wiadomości: 730	Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić? [1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88894499]Na umowie nie mam napisane nawet tego. Na umowie mam tylko nazwę stanowiska. Zresztą o ile mi wiadomo, to nawet gdybym w umowie miała dokładny opis obowiązków to nie byłby on prawnie wiążący. Tak naprawdę obowiązkiem zatrudnionego jest wypełnianie poleceń przełożonego (z niewielkimi wyjątkami takimi jak polecenia sprzeczne z prawem).[/QUOTE] z tego typu akcjami spotykałam się w jakiś Januszexach, gdzie pracownik miał być od wszystkiego. I naprawdę musiałabym mieć nóż na gardle, żeby iść do pracy, gdzie mam się domyślać czym się będę zajmować albo uczyć się tego na podstawie rzeczy, z którymi do mnie przychodzą inni ludzie. Nazwy stanowisk w dzisiejszych czasach "specjalistów od wszystkiego" mogą nic nie mówić tak naprawdę.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)