2020-03-31, 15:38 | #61 |
little hungry lady
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Ja myślę, że to też kwestia charakteru. Jak człowiek ma choleryczną osobowość albo taki się stał przez przemęczenie, nerwy i stres to będzie reagował agresywniej. Nie każdy jest oazą spokoju. Tutaj ludzie powinni się dobrze dobrać. Ja kiedyś, z moim byłym partnerem też mieliśmy niezliczoną ilość potyczek słownych z trzaskaniem drzwiami włącznie. Charaktery były trudne, jeden i drugi.
Jak rozmawiać z kimś bez emocji i wylewania frustracji, kiedy ktoś ma klapki na oczach na zarobienie swojej żony? Która za miesiąc przestanie o siebie w końcu dbać, bo nie będzie miała czasu? Bleh, trzeba mądrze jednak tych facetów wybierać... Wysłane z pochłaniacza czasu.
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym. |
2020-03-31, 15:43 | #62 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Dlatego pluje sobie w brodę że za niego wyszłam. Ale kiedyś był po prostu innym chłopakiem. Nie był tak chamski i trudny do życia jak teraz. Żałuje, że tak zmarnowałam najlepsze swoje lata. Czuję że nie czeka mnie już nic dobrego. Podejrzewam, że niedługo po prostu będę z nim z rozsądku. Bo trzeba dziecku zorganizować byt, dwoje rodziców w domu i tyle. A miłość ? moze po 11 latach bycia razem zamienia się własnie w przyzwyczajenie ? moze tak ma byc |
|
2020-03-31, 15:47 | #63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Nie, dziecku nie wystarczy "dwoje rodziców w domu i tyle". No po prostu nóż się w kieszeni otwiera.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-03-31, 15:49 | #64 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
|
|
2020-03-31, 15:49 | #65 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 15:50 | #66 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Troll
|
2020-03-31, 15:50 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87709937]Nie, dziecku nie wystarczy "dwoje rodziców w domu i tyle". No po prostu nóż się w kieszeni otwiera.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] A co mam zrobić Twoim zdaniem ? Rozwalić jej życie bo nie potrafimy się z ojcem dogadać ? Może im mniej będziemy mieć ze sobą kontaktów to lepiej wpłynie na nas. Takie życie razem dla dziecka i osobno dla siebie. |
2020-03-31, 15:51 | #68 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
|
|
2020-03-31, 15:51 | #69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Blondi... Nie spisuj siebie na straty przykro mi czytać, jak piszesz o swoim życiu jakby się miało skończyć. Oczywiście, że jeśli zdecydujesz się na odejście. To będzie trudno... Ale z czasem łatwiej. A jak będziesz tkwiła w czymś, co nie daje ci szczęścia - trudno będzie cały czas .
Jeśli masz ochotę i siły... Rozmawiaj z nim. Porozmawiaj z psychologiem (jest wiele infolinii szczególnie Teraz). Zastanów się porządnie. Nie warto iść tym głupim schematem. Że jak jest dziecko to już za wszelką cenę ma mieć dwoje rodziców razem. Naprawdę miliony ludzi wychowuje się w rozbitych rodzinach i jakoś żyją. A no i... Małżeństwo (jak widać) też nie gwarantuje że będzie kolorowo. |
2020-03-31, 15:51 | #70 |
little hungry lady
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Może nauczcie się szanować siebie i swoje zdania i rozmawiać o potrzebach, dzieleniu obowiązków, wyprowadzce od teściów. Nie wiem, może własne mieszkanie, wzajemna pomoc, pozwoli coś zrozumieć.
Jeśli nie to też uważam, że nie ma co marnować sobie życia, żeby dziecko miało "dwoje rodziców" - co to za rodzice? Matka będąc z ojcem wyłącznie dla 'dobra' dziecka, z codziennymi awanturami, hałasem i toksycznymi relacjami, bo skoro on nie ma ochoty pomagać Ci przy dziecku, to jak dziecko podrośnie do wieku nastoletniego - jakimś cudem się nim zainteresuje? Wysłane z pochłaniacza czasu.
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym. |
2020-03-31, 15:51 | #71 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 15:52 | #72 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
|
|
2020-03-31, 15:52 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cóż. Nie smakuje mu obiad, to niech sobie zrobi sam, albo idzie do mamusi. Ja tego nie rozumiem. Siedzę w domu, sprzątam, zajmuje się dzieckiem, przebieram mu pieluchy, karmie własnym cyckiem, gotuje obiad, a paniczowi NIE SMAKUJE I ON NIE ZJE. No to niech nie je. Zamiast się cieszyć, że jego żona mu coś ugotowała, to grymasi i marudzi, bo on nie lubi. Nie wiem, ja na co dzień nie gotuje, zajmuje się tym mój facet, ale akurat jestem na zwolnieniu, to nic mi się nie stanie, jak coś ugotuje. I mój facet przychodząc z pracy jest zadowolony, że w ogóle mu coś ugotowałam, zje coś domowego i ciepłego, a nie będzie zrec tostów do wieczora. A gdybym mu coś ugotowała raz, drugi i trzeci i bym usłyszała, że tego nie lubi, tego nie zje, tamto mu nie smakuje, to bym mu powiedziała, żeby sobie w takim razie gotował sam. A ja naprawdę NIENAWIDZĘ gotować, więc swój pobyt w kuchni ograniczam do kompletnego minimum.
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
2020-03-31, 15:53 | #74 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 15:54 | #75 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Czyli próbować to ratować czy już nie ma sesnsu ? czuje się zupełnie zagubiona |
|
2020-03-31, 15:54 | #76 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 15:58 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Jakie znowu rozwalić życie? Dziecko ma dwa miesiące, niczego nie będzie pamiętać nawet.
|
2020-03-31, 15:59 | #78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 16:05 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
A jak nie radzisz sobie ze stresem, przemęczeniem i własnym życiem, to możesz się też wybrać solo do psychoterapeuty lub ewentualnie psychologa i na pewno pomoże Ci to bardziej, niż narzekanie ma męża tutaj czy zmuszanie męża do terapii, nie dając nic od siebie. A na pewno wina jest po obu stronach. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 16:07 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
2020-03-31, 16:21 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Nie daj sobie wmówić, że teraz, jak już urodzilaś "to sie męcz i zmień w sprzataczko-kucharko-niańkę". Jesteś nadal tym kim byłaś. Owszem- zdań sobie sprawę, że już nigdy nie będzie tak jak przed dzieckiem. Zaakceptuj to. No sorry- nie cofnie się. Ale trud wychowania i zajmowania się domem/rodziną powinien być podzielony na obydwoje ludzi w związku. Pogadaj z mężem, nie krzycz. Wyjaśnij mu, jak swojemu wspolpracownikowi (raczej w pracy się człowiek nie awanturuje więc może na czas rozmowy traktuj męża jak współpracownika, kogoś z kim pracujesz, a nie mieszkasz i żyjesz razem- to trochę pomoże powściągnąć emocje), że potrzebujesz oddechu/ odpoczynku i czasu dla siebie (to ostatnie serio jest chyba najbardziej kluczowe dla młodych matek i tak bardzo zaniedbywane). Przecież jemy też powinno zależeć na tym, żebyś ty dobrze funkcjonowała (nawet jeśli nie z miłości to z własnego egoizmu- ty będziesz lepiej się ogarniać= on będzie miał mniej na swoich barkach). Dziecko jest na piersi? Czy mm? Jak pierś- laktator w dłoń i możesz wyjść spokojnie na 3h zostawiając dziecko z tatą i butlę mleka. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87709877]Ale nikt nie mówił, że masz być cicho i chylić głowę. Ja mówię o niepowielaniu toksycznych zachowań. Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć mu bez agresji i jak to ujęłaś "przykrych" słów, to być może masz taki sam problem jak on.[/QUOTE]Lisbeth mi sie wydaje, że u Autorki posta to kwestia frustracji i co tu dużo mówić hormonów. Niekoniecznie checi "dowalenia" A po prostu rozmemłania psychicznego. Po porodzie czasem długo się do siebie dochodzi i tutaj rzeczywiście potrzeba zrozumienia dla matki ze strony całego jej otoczenia. Im bardziej ulgowo ją będą traktować, tym szybciej dojdzie sama ze sobą do normalności i nie będzie odstawiać cyrków. Ona jest 2 miesiące po porodzie- toż to dopiero niedawno byl koniec połogu. Powinna terez wypoczywać, turlać się na łóżku z bobasem, spać jak najwięcej, jeść zdrowo i chodzić na spacery. Nawet ćwiczyć na razie nie bardzo może (no chyba że czuje się świetnie fizycznie to wtedy ok, ale też raczej lżejsze niż cięższe cwiczenia). Nie ma skąd dziewczyna sobie wyrzutu endorfiny sprawić. To nic dziwnego, że jest delikatnie mówić "namolna" i nie umie utrzymać języka za zębami. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-03-31 o 18:13 Powód: Słownictwo. |
|
2020-03-31, 17:11 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
La'mbria jak Ty mądrze piszesz.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-03-31, 18:59 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wg mnie autorka za mało wymaga od męża i tyle. Widocznie on nie widzi ile ona poświęciła a ile on. Ona zarobioną po pachy a on ma czas na to i na tamto. Po prostu mu wygodnie tak i siedzi cicho bo po co ma sobie dokładać więcej obowiązków. Skoro autorka zrobi. Trochę zabawne że on się zajmie swoim dzieckiem jak mu powie. A jej kto mówię że masz się zająć? A nie.. ona ma się zajmować sama z siebie..... Moze facet zobaczył jak to wygląda i stwierdził że niezbyt mu to pasuje takie nowe życie....więc jedynie coś zrobi jak mu powie..... Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2020-03-31 o 19:05 |
|
2020-03-31, 19:02 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Tinker, co jest zlego w jedzeniu krewetek?
|
2020-03-31, 19:24 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Nie smakują mi, ale na szczęście są dość drogie, więc nikt mi ich "z dobroci serca" nie podaje. Chociaż, gdybym wiedziała, że ktoś zrobił je specjalnie dla mnie, poświęcił na to czas i energię, to bym zjadła
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
2020-03-31, 19:36 | #86 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Dlaczego tak demonizujecie faceta? A moze serio mieliscie tak wymagajace dzieci? Bo moje majac dwa miesiace jadly, spaly i zaczynaly gaworzyc. Serio bywa az tak zle, ze nie znajdzie sie czasu na ugotowanie czegos dla kogos kogo sie kocha/kochalo? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 19:42 | #87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Ta jasne, bo cyknięcie fotki na insta zajmuje całe godziny...
|
2020-03-31, 19:46 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-03-31, 20:18 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
|
2020-03-31, 20:29 | #90 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Żałuje, że wyszłam za mąż... a teraz jeszcze...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:39.