Wesele z noworodkiem

[malypeszek]

Hej, pytanie z serii co byście zrobiły na moim miejscu. Jestem w 9 miesiącu ciąży, niedługo rodzę. Pod koniec sierpnia, czyli już niedługo, jest wesele mojej siostry. Mieszkam ok 500 km od miejsca imprezy. Nadal nie wiem, czy iść na wesele, a na dniach muszę dać odpowiedź.

Przeciw:
Będziemy raczej musieli zabrać maluszka z nami na wesele, bo nie mamy nikogo na tyle zaufanego, żeby go zostawić (plus nie wyobrażam sobie zostawienia go ). Zresztą planuję karmić. Obawiam się, że to będzie dla takiego dziecka (będzie mieć ok 2-3 tygodnie) za dużo nawet pomimo np. słuchawek wygłuszających. Aczkolwiek słyszałam o ludziach, którzy brali takie maluchy i one sobie spały spokojnie w wózku gdzieś na boku, więc wiem, że teoretycznie jest to możliwe.

Podróż - jest opcja samolotu, która mnie trochę przeraża z tak małym dzieckiem i jego układem odpornościowym (wszyscy wiemy jak fatalnej jakości jest powietrze w samolotach) albo samochód, ale te 6-7 godzin w aucie plus przerwy to też nie jest super perspektywa, zwłaszcza że tak małe dziecko musi co jakiś czas prostować plecki i nie może siedzieć ciągle w foteliku.

Za:
Mam tylko jedną siostrę, wesele się już nie powtórzy. Poza tym jest to dla mnie okazja spotkania się z rodziną, z którą widuję się raz na rok. Gdyby to była jakaś kuzynka czy coś, to na pewno bym odpuściła, ale własna siostra, to już o wiele ciężej.

Dlatego proszę o rady.

[Vanir410]

Musicie być na weselu razem ? Zostawiłabym dziecko z partnerem i pojechała na wesele. Nie wyobrażam sobie, aby nie być na weselu siostry. Kwestie karmienia można załatwić, to akurat najmniejszy problem.

Takiego maleństwa nie ciągnęłabym 500 km.

[abiblabla]

Dziwi mnie, ze rozwazasz odpuszczenie wesela siostry, jesli masz z nia dobry kontakt, a ty i dziecko jestescie zdrowi.
Ja bym sie wybrala. Sama jak sugeruje inna wizazanka, albo z reszta domownikow. Wybralabym samolot.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

W zyciu bym noworodka nie ciągnęła 500 km ani samolotem ani tym bardziej w tak dluga podroz samochodem. Dochodzi jeszcze sytuacja z covidem. Jak nie jestem w ogole covidowa panikara, tak tutaj bym serio byla 3 razy bardziej ostrozna.
Nie wiem za bardzo co doradzić tak prawde powiedziawszy. Gdyby to nie było tak daleko to bym doradziła zabrać kogos ze sobą np. Babcie zeby mogła być w pokoju hotelowym przy imprezie i bym co jakiś czas doglądała malucha i przychodziła na karmienie (przy czym i tak zostaje kwestia wirusa, ale to juz indywidualne podejście). Ale przy tej odległości to odpada jak dla mnie. Jedynie faktycznie pojechać samej, a ojciec zostaje z dzieckiem, bo rzeczywiście kapa nie byc na ślubie siostry. Dla mnie byłby to mimo wszystko problem zostawić takiego maluszka, nie wiem czy dałabym radę pojechać i dobrze się bawić.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Nie pojechałabym na wesele. Rok temu urodziłam dziecko, a 2 m-ce później moja kuzynka (bardzo mi bliska) brała ślub na drugim końcu Polski. Już przed porodem powiedziałam jej, że się nie zjawimy. Powiedziała, że bardzo szkoda, ale rozumie, bo pewnie postąpiłaby tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Ja bym obstawiała, że ty jedziesz, dziecko zostaje z tatą.

To, że kogoś dziecko śpi super przy głośnej muzyce, to nie znaczy, że twoje też.

To dziecko się nie narodziło jeszcze, trudno zgadywać jak się będzie zachowywać.

Dla mnie to jedyna sensowna opcja. W życiu bym tego noworodka nie ciągnęła na całonocną imprezę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[abiblabla]

Sorry, dopiero doczytalam ze jeszcze nie urodzilas. Powiedzialabym ze wstepnie tak, ale okaze sie po porodzie. Bo przeciez moga wystapic jakies komplikacje.

[khloe]

Napisane przez abiblabla

Sorry, dopiero doczytalam ze jeszcze nie urodzilas. Powiedzialabym ze wstepnie tak, ale okaze sie po porodzie. Bo przeciez moga wystapic jakies komplikacje.

No dokładnie

Plus fakt,.że nigdy nie wiesz, jak się będziesz czuła w połogu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Również zostawiłabym dziecko z ojcem.

Tak w 90% wesel, to bym nawet nie rozważała pójścia. Ale w sytuacji, kiedy to siostra i jesteście blisko, to jest jedhne wyjście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie pojechalabym
Bedziez zmeczona obolala z malym dzieckiem tłuc sie samochodem tyle kilometrow niektóre kobiety siedzieć nie mogą po porodzie (np po nacięciu lub pęknięciu krocza) do tego obolale sutki lecące mleko z piersi .naprawdę to nie czas na takie podróże i imprezy
Nie zostawilabym tez dziecka z ojcem to wasze pierwsze dziecko ty chcesz karmić piersią jak dla mnie to kosmos taka rade to chyba ktoś kto nie miał z noworodkiem do czynienia może dać.myslami będziesz przy dziecku cały czas będzie Ci mleko z cyckow wyciekać piersi będą twarde obolale ,maz pewnie będzie panikował, nie wiadomo czy dziecko będzie chciało pic z butelki jak ma być na piersi (moje nie chciało-nie umialo) nie wiem jak można się dobrze bawić w takich okolicznościach
Samolotem bym nie leciała szczególnie że ten nieszczęsny wirus wciąż jest w obrocie a ty w połogu możesz mieć osłabiony układ immunologiczny
Ta całonocną impreza z pijakami i malutkie dziecko to dla mnie brzmi jak koszmar
Powiedz jej ze nie czujesz się na siłach jak się obrazi to jej problem
Radze ci jako matka matce i doswiadczona opiekunka do dzieci

[pfffh]

Bardzo zgadzam się z wypowiedzią xfridy. Jeśli rzeczywiście jesteście z siostrą tak blisko to ona powinna zrozumieć, że przyjazd na wesele w twoim przypadku to po prostu w obecnej sytuacji niezbyt dobry pomysł.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88016168]Nie pojechalabym
Bedziez zmeczona obolala z malym dzieckiem tłuc sie samochodem tyle kilometrow niektóre kobiety siedzieć nie mogą po porodzie (np po nacięciu lub pęknięciu krocza) do tego obolale sutki lecące mleko z piersi .naprawdę to nie czas na takie podróże i imprezy
Nie zostawilabym tez dziecka z ojcem to wasze pierwsze dziecko ty chcesz karmić piersią jak dla mnie to kosmos taka rade to chyba ktoś kto nie miał z noworodkiem do czynienia może dać.myslami będziesz przy dziecku cały czas będzie Ci mleko z cyckow wyciekać piersi będą twarde obolale ,maz pewnie będzie panikował, nie wiadomo czy dziecko będzie chciało pic z butelki jak ma być na piersi (moje nie chciało-nie umialo) nie wiem jak można się dobrze bawić w takich okolicznościach
Samolotem bym nie leciała szczególnie że ten nieszczęsny wirus wciąż jest w obrocie a ty w połogu możesz mieć osłabiony układ immunologiczny
Ta całonocną impreza z pijakami i malutkie dziecko to dla mnie brzmi jak koszmar
Powiedz jej ze nie czujesz się na siłach jak się obrazi to jej problem
Radze ci jako matka matce i doswiadczona opiekunka do dzieci[/QUOTE]Zgadzam się z Toba. Wprawdzie wymieniłam opcję zostawienia dziecka z ojcem, ale Twoj post uzmysłowił mi, ze to jest zły pomysł choćby ze względu na to karmienie piersią. Nie przemyślałam tego. Ja bylam na weselu bez dziecka, ale mlody mial wtedy 7 mc, a i tak musialam kilka razy wyjść do pokoju i odciągać pokarm, bo miałam cycki jak Pamela, z tą różnicą, że ten efekt jest mocno bolesny. A przy noworodku, to jest jeszcze inna bajka. Laktacja dopiero startuje, wszystko się "programuje", bywa, że piersi są obolałe jak jasna cholera. Karmiłam non stop, a i tak robiły mi się zastoje i potrafiłam stać pod ciepłym prysznicem 40 minut żeby sobie ulżyć, rozmasować i odciągać mleko. Bluzki non stop mokre...i do tego takim wyjazdem można sobie zalatwić laktacje na amen. Tak więc wycofuje się z opcji zostawienia dziecka z ojcem. Czy noworodki w ogole powinny tak sobie podróżować unieruchomione w nienaturalnej pozycji fotelika przez tyle godzin?



Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[nightingale__]

Nie zdeklarowałabym się, że przyjadę. Tak naprawdę nic na razie nie wiesz i nie jesteś w stanie przewidzieć. Nie wiesz jak przebiegnie poród, jak będziesz się czuła po, czy dziecko będzie spokojne, czy nie, jak będzie wyglądało karmienie. Do tego ten dystans i covid. Zostałabym w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

W ogóle przeceniasz wartość tego wesela. Siostra nie siostra, to zapewne impreza na kilkadziesiąt osób, jak w standardzie, ona będzie miała tych wszystkich gości do obskoczenia, swój stres i swoje emocje, ledwo będzie ogarniać co się dzieje, z Tobą może pobędzie parę chwil w locie i tyle z Twojej wielkiej obecności. Dla czegoś takiego nie poświęcałabym swojego komfortu dojścia do siebie w połogu, ani tym bardziej nie stresowała i nie męczyła noworodka. Zaproś ich do Was albo Ty pojedź do nich jak dojdziesz do siebie, a maleństwo podrośnie i będzie wiadomo jak znosi rozłąkę z Tobą, weź ich na jakąś dobrą kolację, daj prezent i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Nimve

W ogóle przeceniasz wartość tego wesela. Siostra nie siostra, to zapewne impreza na kilkadziesiąt osób, jak w standardzie, ona będzie miała tych wszystkich gości do obskoczenia, swój stres i swoje emocje, ledwo będzie ogarniać co się dzieje, z Tobą może pobędzie parę chwil w locie i tyle z Twojej wielkiej obecności. Dla czegoś takiego nie poświęcałabym swojego komfortu dojścia do siebie w połogu, ani tym bardziej nie stresowała i nie męczyła noworodka. Zaproś ich do Was albo Ty pojedź do nich jak dojdziesz do siebie, a maleństwo podrośnie i będzie wiadomo jak znosi rozłąkę z Tobą, weź ich na jakąś dobrą kolację, daj prezent i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja myślę - tak ze swojej perspektywy - że to nie jest tak, że autorka myśli, że siostra się bez niej będzie czuła na tym weselu źle, tylko ze zwyczajnie sama bardzo by chciała na tym weselu być, dla siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Musisz wziąć też pod uwagę to, jak będziesz się czuła po porodzie, a to bardzo istotne.. pewnych rzeczy nie przewidzisz niestety. Rozumiem, że to Twoja siostra, ale ja bym chyba mimo wszystko w takiej sytuacji poczekała z decyzją do czasu, gdy już urodzisz i wtedy zdecydujesz na spokojnie czy w ogóle będziesz miała siłę by tam się zjawić. Jeśli tak to dziecko zostawisz partnerowi i po problemie. To Twoja siostra, nie jego, a jednak lepiej zostawić dziecko z kimś w domu niż niepotrzebnie je ciągać i narażać na różnego rodzaju atrakcje..

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Sprawdziłabym jak będę się czuć i jeśli wystarczająco dobrze, to zostawiłabym dziecko z jego ojcem i poszła na imprezę.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ja nie mam dziecka, ale WYDAJE mi się, że 2 tygodnie po porodzie bym się na wesele nie wybierała, tym bardziej z dzieckiem, tym bardziej tak daleko.

Może daj jej odpowiedź że przyjedziesz (jeśli czujesz, że chcesz i dasz radę), a czas zweryfikuje i tyle. Świat się nie zawali, jak jednak nie będziesz się czuła na siłach. Prezent możesz dać tak czy tak.

[malypeszek]

Prezent dam, bo już mam i chcę go dać tak czy siak.
Raczej skłaniam się ku opcji niepojechania w ogóle niż żebym jechała sama.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Na pewno nie brałambym dziecka ani na wesele ani w taką podróż. Samolotem dzieci mogą latać chyba od 3 miesiąca.

[Ninanina88]

W życiu nie pojechałabym sam. Tak jak pisze xfrida, obolałe piersi, sutki, lecące mleko, pewnie musiałabyś wziąć laktator i co chwila odciągać plus mogłoby Ci to nieźle zaburzyć laktacje. Te pierwsze tygodnie są kluczowe dla późniejszego karmienia piersią. Więc jak ktoś pisze, że to nsjmniejszy problem, to chyba nigdy nie karmił piersią. Plus ja po 2 tyg to jeszcze dość mocno krwawiłam, średnio bym chciała tego doświadczać na weselu. Dla. Mnie pomysł totalnie z dupy i w życiu bym się na coś takiego nie zdecydowała. To jest męczenie Was wszystkich, Ciebie, dziecka i partnera. Az dzieckiem też bym nie pojechała taki noworodek potrzebuje spokoju, matki, ojca , a nie tłumów, plus dopiero się siebie uczycie, ie zawsze wszystko idzie gładko, nawet samo karmienie piersoaprzez pierwsze 2 miesiące było dla mnie trudne, dobrze ułożyć dziecko. No i noworodek często jest na piersi prawie non stop, no nie i jeszcze raz nie dla takiego pomysłu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cukierek_z_cykuty]

A w życiu.

2-3 tygodnie po porodzie wiele kobiet ma taką karuzelę, że o mamo. W połogu, z cieknącym mlekiem, może szytym kroczem, a może ze szwem po cesarce, jeszcze pewnie z baby bluesem - olałabym nawet własne wesele, a co tu mówić o tym siostry i to 500km od domu.

[Bananalama]

Nie pojechałabym. Ani sama ani tym bardziej z takim maluchem.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88016410]Sprawdziłabym jak będę się czuć i jeśli wystarczająco dobrze, to zostawiłabym dziecko z jego ojcem i poszła na imprezę.[/QUOTE]2 tygodnie po porodzie to pewnie byś zawróciła w połowie drogi na wesele. To jest wczesny połog wlasciwie, kobieta moze byc szyta (czy na brzuchu czy w kroczu), piersi z zastojami, rozwalone hormony...no nie da się.

Wcześniej nie doczytałam, że to 2 tygodnie. No to w takim razie nie ma opcji. Wysłać siostrze prezent, piękna kartkę i omówić się na imprezę jak dziecko podrośnie

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88016665]2 tygodnie po porodzie to pewnie byś zawróciła w połowie drogi na wesele. To jest wczesny połog wlasciwie, kobieta moze byc szyta (czy na brzuchu czy w kroczu), piersi z zastojami, rozwalone hormony...no nie da się.

Wcześniej nie doczytałam, że to 2 tygodnie. No to w takim razie nie ma opcji. Wysłać siostrze prezent, piękna kartkę i omówić się na imprezę jak dziecko podrośnie[/QUOTE]
Wszystko może, nic nie musi. No nie wiadomo jak będzie się czuła i tyle. Nawet nie wiadomo kiedy dokładnie urodzi, bo równie dobrze może zacząć rodzić jutro.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88016686]Wszystko może, nic nie musi. No nie wiadomo jak będzie się czuła i tyle. Nawet nie wiadomo kiedy dokładnie urodzi, bo równie dobrze może zacząć rodzić jutro.[/QUOTE]No akurat tutaj Lisabeth nie ma czarów, po porodzie organizm jest w rozpieprzu totalnym, musi być czas na dojście do siebie, nie ma bata. Nawet jak poród był lekki, szybki i bez nacięcia (jak u mnie) to takich rzeczy jak choćby nawał pokarmu, zastoje, silny ból piersi czy cieknące na okrągło mleko NIE przeskoczysz. Juz nie mowiac o tym, że taka wycieczka może poważnie zaszkodzić karmieniu.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88016698]No akurat tutaj Lisabeth nie ma czarów, po porodzie organizm jest w rozpieprzu totalnym, musi być czas na dojście do siebie, nie ma bata. Nawet jak poród był lekki, szybki i bez nacięcia (jak u mnie) to takich rzeczy jak choćby nawał pokarmu, zastoje, silny ból piersi czy cieknące na okrągło mleko NIE przeskoczysz. Juz nie mowiac o tym, że taka wycieczka może poważnie zaszkodzić karmieniu. [/QUOTE]To decyzja autorki czy te rzeczy przeszkadzają jej na tyle, by zrezygnować z wyjazdu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88016711]To decyzja autorki czy te rzeczy przeszkadzają jej na tyle, by zrezygnować z wyjazdu.[/QUOTE]No oczywiście, że jej, ale jak się rodzi pierwszy raz to się po prostu pewnych rzeczy nie wie, bo i skąd. Znaczy teoretycznie się wie, ale to odbiega od praktyki...także po prostu doradzamy z perspektywy osob, które przez porod, połog i zajmowanie się noworodkiem przeszły. A autorka zrobi oczywiscie jak uważa. Oceni sytuację po porodzie. Chociaż z tego co pamietam, to chyba odpowiedz musi dać juz.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Rena]

Widze pobudka za 5 dwunasta. Przeciez o ciazy wie sie od ilus miesiecy, siostra narzeczonego nie poznala wczoraj i mogla dograc inny termin skoro obie panie uwazaja swoja obecnosc za az tak niezbedna.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88016168]Nie pojechalabym
Bedziez zmeczona obolala z malym dzieckiem tłuc sie samochodem tyle kilometrow niektóre kobiety siedzieć nie mogą po porodzie (np po nacięciu lub pęknięciu krocza) do tego obolale sutki lecące mleko z piersi .naprawdę to nie czas na takie podróże i imprezy
Nie zostawilabym tez dziecka z ojcem to wasze pierwsze dziecko ty chcesz karmić piersią jak dla mnie to kosmos taka rade to chyba ktoś kto nie miał z noworodkiem do czynienia może dać.myslami będziesz przy dziecku cały czas będzie Ci mleko z cyckow wyciekać piersi będą twarde obolale ,maz pewnie będzie panikował, nie wiadomo czy dziecko będzie chciało pic z butelki jak ma być na piersi (moje nie chciało-nie umialo) nie wiem jak można się dobrze bawić w takich okolicznościach
Samolotem bym nie leciała szczególnie że ten nieszczęsny wirus wciąż jest w obrocie a ty w połogu możesz mieć osłabiony układ immunologiczny
Ta całonocną impreza z pijakami i malutkie dziecko to dla mnie brzmi jak koszmar
Powiedz jej ze nie czujesz się na siłach jak się obrazi to jej problem
Radze ci jako matka matce i doswiadczona opiekunka do dzieci[/QUOTE]

Jak wyżej.