Kolejny raz maturze się nie damy - poprawkowicze.

[Lizzie0]

Napisane przez apututu

Ach, ustny... nie jest aż taki zły. Dla mnie polski ustny to był dramat.
No, bo ja też z Jastrzębia.

A no, ja kiedyś miałam bloki przed mówieniem po hiszpańsku (z niego zdawałam, nie z angielskiego), ale teraz już nie więc powinno lepiej pójść, no i większy zasób słownictwa mam. Ustny polski to też dla mnie był drama, ledwo zdałam ze stresu
Ooo proszę w którym ZS będziesz zdawała? Ja z ZS3 jestem

[apututu]

Napisane przez Lizzie0

A no, ja kiedyś miałam bloki przed mówieniem po hiszpańsku (z niego zdawałam, nie z angielskiego), ale teraz już nie więc powinno lepiej pójść, no i większy zasób słownictwa mam. Ustny polski to też dla mnie był drama, ledwo zdałam ze stresu
Ooo proszę w którym ZS będziesz zdawała? Ja z ZS3 jestem

Ojej, hiszpański. Uczyłam się go 3 lata i potrafię tylko powiedzieć Hola!... Piąteczka, ja się prawie rozpłakałam przed ustnym polskim, to jest matura, która poszła mi najgorzej...

ZS1

[Lizzie0]

Napisane przez apututu

Ojej, hiszpański. Uczyłam się go 3 lata i potrafię tylko powiedzieć Hola!... Piąteczka, ja się prawie rozpłakałam przed ustnym polskim, to jest matura, która poszła mi najgorzej...

ZS1

A więc w ZS1 też hiszpański jest? Myślałam, ze tylko w zs5 i zs6
Mam tak z niemieckim którego uczyłam się 6 lat, a teraz niewiele pamiętam... po czasie stwierdziłam, że warto było by jednak do niego wrócić.
Ojj, fakt faktem, nauczyciele często straszyli tym ustnym polskim, ze sama nie wiedziałam czego się spodziewać, itd czułam się niepewnie zwłaszcza, że prezentacji nie miałam do końca napisanej.

[tayana7]

Na maturze z Polskiego w rozprawce w poleceniu było napisane aby odwołać się do jednego tekstu kultury, a ja oczywiście odwołałem się do dwóch ( na lekcjach zawsze było minimum 1).
Pytanie co mi teraz grozi? Bo jeżeli skreślą to i odejmą słowa to nie będe miał wymaganych 250 i sierpień nieunikniony...
Z góry dzięki za odpowiedzi.

[Eyroff]

Cześć!
Nie za bardzo mogę znaleźć odpowiedź na swoje pytanie w internecie...
Chciałabym po trzech latach poprawić maturę. Na maturze zdawałam rozszerzony angielski i matematykę, a teraz chciałabym te dwa rozszerzenia poprawić i jeszcze na dodatek zdawać fizykę w rozszerzeniu. Czy można zdawać "nowy" przedmiot?

[szklankawkropki]

Oczywiście że można, sama tak zrobiłam w tym roku.

[karolka997]

Witam.
Nie wystarczająco dobrze zdałam w tym roku angielski zamierzam go poprawiać w maju, ale nie wiem jak się do tego zabrać. W szkole było go sporo, słuchanie , czytanie, pisanie, gadanie, ale teraz już się to skończyło. Mogę się wyuczyć słówek, gramatyki, ale ze słuchania też jest sporo %. Czy ktoś poprawiał angielski i wyszło mu to dobrze i przede wszystkim jak to zrobił???

[Majka1503]

Nie ma problemu ze zdawaniem nowego przedmiotu, ale będziesz pisała z niego maturę na nowych zasadach. Nie wiem ile zmieniło się w przypadku fizyki, ale lepiej się z tym zapoznać zanim zaczniesz się przygotowywać.

[karolka997]

[Calla_]

W przypadku fizyki za wiele się nie zmieniło, co najwyżej inaczej formułują pytania. Nie wiem, nie zdawałam, ale moi znajomi z mat-fizu robili głównie starsze arkusze, a zdali ładnie.

[Carousel]

Dziewczyny, orientujecie się może, czy deklarację maturalną trzeba złożyć osobiście? Mówię tu o deklaracji zdawania matury po raz kolejny, swoją pisałam dwa lata temu, teraz mam plan napisać z innych przedmiotów i zastanawiam się, czy muszę iść do szkoły osobiście czy mogę np. poprosić kogoś o przekazanie tego za mnie.

[Calla_]

Napisane przez Carousel

Dziewczyny, orientujecie się może, czy deklarację maturalną trzeba złożyć osobiście? Mówię tu o deklaracji zdawania matury po raz kolejny, swoją pisałam dwa lata temu, teraz mam plan napisać z innych przedmiotów i zastanawiam się, czy muszę iść do szkoły osobiście czy mogę np. poprosić kogoś o przekazanie tego za mnie.

Moja koleżanka też poprawia w tym roku i w jej przypadku trzeba było zanieść osobiście lub wypisać takie jakby pełnomocnictwo komuś kto będzie to zanosił.

[ja19majka]

kurdę do tej pory bałam się matmy, a tu wychodzi, że polski to cichy zabójca... ale mnie nastraszyliście!!!!

[alkakoparka]

mi się w tym roku udało zdać ustny angielski po 5 latach xd

[Hikikomorii]

Powoli dochodzę do siebie psychiczne i oswajam się z myślą, że nie rozpocznę studiów w tym roku. Choć wciąż mi smutno i mam takie poczucie, że wszystkich zawiodłam. Niby błędy się zdarzają i powinno się nauczyć je przyjmować. Jednak mi przychodzi to wyjątkowo trudno. Ale do rzeczy. Nie zdałam jednego ustnego egzaminu, pisemne również nie poszły mi zbyt dobrze. Potem jeszcze zrezygnowałam z pisania przedmiotu dodatkowego, bo już nie byłam w stanie iść do szkoły. Czy znalazła się któraś z Was w podobnej sytuacji? I czy zawsze pisze się te egzaminy których się nie zdało, bez względu na ilość niezdanych egzaminów? Wiem, że mam na to 5 lat. Po tym czasie trzeba całą maturę pisać od nowa. Czy, gdy drugi raz podchodzę do matury, z więcej niż jednego przedmiotu, to muszę za to zapłacić? I jeszcze, czy mam możliwość pisania w innej szkole? Od września pójdę zapewne do szkoły policealnej. Zastanawiam się, czy mogę tam pisać maturę poprawkową?

[Quadesha]

Napisane przez alkakoparka

mi się w tym roku udało zdać ustny angielski po 5 latach xd

Uuu gratulacje. To znak zeby sie nie poddawac. Ja oblalam matme zapewne....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alkakoparka]

nie przejmuj się ja też nie zdałam ustnego angielskiego i poprawiłam go dopiero teraz po 5 latach!
drugi raz możesz podejść bez płacenia dopiero za trzecim razem płacisz...
maturę możesz poprawiać tylko w tej szkole do której chodziłaś.
powodzenia!

[MissChievousTess]

Koleżanka kuzynki tak miała. Zdawała ponownie po roku, dostała się na wymarzone studia, pomogły jej kursy przygotowujące do matury. Chyba najlepiej brać się od razu za naukę do problematycznych przedmiotów bo masz to co było w szkole jeszcze na świeżo w pamięci, a im później będziesz zdawać ponownie, tym więcej zapomnisz. Z opowieści znajomych wiem, że im dłużej odwleka się poprawę matury tym słabszy wynik. A poprawa po roku, maksymalnie dwóch od pierwszej porażki daje najlepsze efekty.

[Carousel]

Mam pytanie, może wiecie. Czy osoba, która zdała już maturę, dostała świadectwo etc, ale w kolejnym roku zapisała się ponownie, żeby po prostu poprawić wyniki/zdać inne przedmioty, musi podejść do wszystkich egzaminów? Czy jeśli zapisała się na trzy, podeszła do dwóch, a do trzeciego już nie, normalnie dostanie aneks do świadectwa i te wyniki będą normalnie "liczone"? Wydaje mi się i w ogóle na logikę wychodzi, że tak, ale zawsze lepiej zapytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marewana]

Napisane przez Carousel

Mam pytanie, może wiecie. Czy osoba, która zdała już maturę, dostała świadectwo etc, ale w kolejnym roku zapisała się ponownie, żeby po prostu poprawić wyniki/zdać inne przedmioty, musi podejść do wszystkich egzaminów? Czy jeśli zapisała się na trzy, podeszła do dwóch, a do trzeciego już nie, normalnie dostanie aneks do świadectwa i te wyniki będą normalnie "liczone"? Wydaje mi się i w ogóle na logikę wychodzi, że tak, ale zawsze lepiej zapytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można nie przyjść na wszystkie Ja składałam na biologię i chemię, przyszłam tylko na chemię. Aneks dostaje się tylko przy poprawieniu wyniku- jeżli się nie poprawiło, jest tylko zaświadczenie o przystąpieniu do matury i uzyskanym wyniku. Natomiast jak nie przystąpisz, to nic nie dostajesz

[MissChievousTess]

Napisane przez KarolinaLinaK

Dokładnie. Tym bardziej, że już minęły te czasy, kiedy społeczeństwo krzywo patrzyło na osób bez matury. A jeżeli skończyć szkołę policealną, można zarabiać nawet więcej, niż po zakończeniu uniwersytetu. Ja na przykład skończyłam szkołę Cosinus w Krakowie i jestem bardzo zadowolona! A do matury podeszłam po 6 latach. Wyłącznie dlatego, żeby udowodnić sobie, że mogę

Zdradzisz co w Cosinus robiłaś?