Za górami za lasami mimbi tańczy z paznokciami

[the_sania]

Ty to masz talent. ale się uśmiałam z Twojego posta/postu

[MoniaK]

Mnie też Mimbi poprawia humor (jak zwykle)

[antropia]

uwiebiam czytać Towje posty od razu się nastrój poprawia

napisz kiedyś jakąś książkę


p.s. pazurki rewelacyjne

[mimbi]

Jestem podeskcytowana. Od rana czuje sie jak wtedy, gdy wielkimi krokami zblizal sie koniec tygodnia, a ja w sobote szlam jezdzic konno. Dzisiaj na konia musieliby mnie wciagac dzwigiem, niczym sredniowiecznego rycerza w zbroi (zal mi konia, jak pomysle, ze mialabym go przytulic moimi obfitymi udami), wiec musze znalezc sobie substytut na miare mych mozliwosci. Jak juz wspominalam - kobieta w ciazy ma raczej slabe pole do popisu, bo nawet chodzenie po plaskim meczy i konczy sie zwykle tak, jak moja wyprawa do pewnego sklepu kosmetycznego - kiedy juz dotarlam do niego w galerii handlowej, zamiast kulturalnego "Dzien dobry", wysapalam do pani "Ale sie zmachalam" i glupio mi bylo, ze nie moge nic wiecej powiedziec, bo wciaz dysze.
Do rzeczy - podekscytowana jestem, bo ide do kawiarni. Chyba to powtorze - do kawiarni ide ja! Najprawdziwszej, takiej z kawa, ciastem i obcymi ludzmi! A skoro ide do obcych ludzi z ludzmi, ktorych znam, to tym przeze mnie znanym nie moge przyniesc wstydu i postanowilam, ze wykonam najbardziej oczekiwany przeze mnie manikiur w kobiecym zestawieniu czerwony + czarny (644 Red Alert + 801 Black Tag). Bo co to za radocha chodzic po domu z pazurami pomalowanymi na czerwono, z takimi to trzeba do ludu!
To bylo trzecie podejscie do tego zestawu i postanowilam - chocbym sie miala skichac - pomaluje te paznokcie. Okazalo sie bowiem, ze podklad jest bardzo latwo rozprowadzajacym sie, lekko cieplym czerwonym lakierem. Natomiast ten czarnuszek jest toporny i nijak wspolpracowac nie chce. Ani prosbą, ani grozbą. Wiec gdy zagryzlam zeby i wzielam go sila ("motyla noga!", "kurcze pioro!" http://www.youtube.com/watch?v=E9JoOh9fBR0), a na koniec maznelam baza, zdziwilam sie nieco, gdy okazalo sie, ze ta ciepla czerwien zmienila sie w ... ciemny roz? Ostatecznie wiec mam paznokcie w kolorze ciemnorozowym z czarnymi kleksami i nie jestem przekonana, czy mi sie to podoba. Ni to krwiste, ni to czarne, na pewno jednak bardziej wyrazne, niz wczorajsze motywy lasu.

P.S. Nie mialam pomyslu na zdjecia i w desperacji zaczelam ukladac ubranka mojej corki, z mysla, ze moze cos przyjdzie mi do glowy. I kiedy tak segregowalam ostatnia paczke z dunskimi ubrankami Minymo, TŻ stwierdzil, ze rodzicow sobie wybrac nie mozna, ale nasze dziecko bedzie biedne bardzo, bo matke to ma wyjatkowo glupia. Matka tego dziecka lubi bowiem rozne pstrokate ubranka w stylu lat 70tych, co w zestawieniu z popekanymi czerwono-czarnymi paznokciami bedzie zapewne wystarczajacym powodem do odebrania tegoz dziecka przez pracownikow opieki spolecznej.

[mimbi]

Niestety nie mam dobrego aparatu (zdjecia robie telefonem 5mpx) i nie potrafie obslugiwac programow graficznych, stad takie slabe zdjecia. Dlatego tez moim glownym orezem jest slowo, nie obraz, choc obawiam sie, ze moze nie wystarczyc :/
Ale nic, moze chociaz komus spodoba sie to, co czyta. tym bardziej, ze mam spuchniete palce i nie wiem czy az tak bardzo bym chciala, by kazdy wyraznie je ogladal.

[moskwa]

Pięknie piszesz i kompozycje robisz ujmujące,ale nie bój się tej dzikości
Będę tu zaglądać!

[ddaaiissyy]

od samego rana mam dobry humor dzieki mimbaskowym przygodom i opowiesciom! a pazury swietne i ten czerwien na zdj wcale jakos szczegolnie rózem mi nie zalatuje. Chyba taki zestawik nabede choc zimny wielbłąd tez wymiata

[Olencjaaa]

ale fajne opisy i paznokcie też

[MoniaK]

Mimbi, mi tam specjalnie różem nie zalatuje tylko czerwienią

[mary poziomkowa]

Mimo że lakiery OGÓLNIE mi nie podpasowały i na pewno ich nie zakupię, to uwielbiam czytać Twój wątek

jeden z niewielu ciekawych na tym podforum

[mimbi]

Nie bede w zaden sposob oryginalna, stwierdzajac, ze wiosna rzeczywiscie przyszla, choc musze przyznac, ze wstajac w nocy do toalety zupelnie nie podobal mi sie szron na samochodach za oknem. Och ile bym dala zeby utopic Marzanne! Czy ktos ma jakas Marzanne na podorędziu i moglby ja pozyczyc do topienia? Oddam za rok.

Tak sie zaangazowalam w wiosne, ze postanowilam nawet psa wyciagnac na dluzszy spacer. Pies jest ogolnie leniwy i malo mobilny, ale chodzenie samej po parku jest nudne, wiec nawet ciagniecie zwierzecia za soba stanowi jakis tam symbol rozrywki. I kiedy tak szlysmy we dwie - ciagnaca i ciagniona, stwierdzilam organoleptycznie, ze wiosna juz jest - na sciezkach pełno obgryzionych wiewiorkowych szyszek. Rozczulilam sie na widok tych ogryzkow jak typowa baba w ciazy i wrocilam do domu, ocierajac lze i malomobilnego psa wytrwale za soba ciagnac.
[Ale wiewiorki wcale nie rozczulaja mnie najbardziej, natomiast z miejsca rycze, jak tylko pomysle o jeżach. I jakbym dzisiaj spotkala takiego jeżyka, to pewnie dobrzy ludzie wolaliby do mnie karetke, bo stwierdziliby zapewne, ze doznalam pomieszania z poplataniem. Baba w ciazy model klasyczny, sztuk jeden, poprosze, a dla ludzi dobrej woli link rozczulajacy - http://naszejeze.org/index2.php?param=start ]
Usiadlam zasapana przy stole z lakierami IsaDora ("tylko nie mysl glupia o tych jeżach, bo znowu bedziesz ryczec") i przyszlo mi na mysl, ze moglabym sprobowac moze z jakims innym lakierem, bo mam taki jeden wiosenno-pstrokaty - czerwono-pomaranczowy, moj stopowy faworyt (haha, byl faworytem kilkadziesiat obrzekow stop temu). Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy odkrecilam buteleczke tego innego i zobaczylam pedzel. Pedzel? Toc to pedzelek! Pedzeluszek! Nie trzeba byc specjalnie spostrzegawczym, by zauwazyc roznice pomiedzy "Wide Brush" ID, a tym drugim, to jak Goliat i Dawid! I tu oklaski dla IsaDory - grube pedzle sa naprawde fajne, nakladasz raz a dobrze i idziesz gotowac obiad. Albo prasowac ubranka. Albo przewijac dziecko/grzechotac grzechotka/przebierac bodziaka/smarowac pupciaka.
Ale jako ze mialo byc wesolo, pstrokato i wiosennie - namachalam sie tym waskim pedzlem, na wierzch nalozylam 807 Pink Bite ("Różowy Gryz"? "Różowy Zgryz"?), ktory lekko spomaranczowial, na to baza Top Coat i jestem sobie teraz wesola mamuska, brakuje mi tylko paputkow z futerkiem A ze zestaw ten przypomina nieco nasze barwy narodowe? No coz - Polska mistrzem Polski!

[mary poziomkowa]

kocham mimbi!

[mimbi]

Napisane przez mary poziomkowa

kocham mimbi!

[Weredka]

Choć ogólnie jestem antykosmetykowa (nie umiem ich stosować), to uwielbiam czytać twój wątek. I bardzo podobają mi się paznokietki!!

[mimbi]

Ja jestem kompletnym antytalenciem paznokciowym, co zreszta widac, jak porownasz mnie z innymi dziewczynami. Jak tak patrze na pomysly manikiurowe niektorych dziewczyn z tego podforum, to mi szczeka opada, po pierwsze - ze im sie chce wymyslac takie rzeczy (paski, kropki, wzorki etc.), a po drugie - ze im to wychodzi. Ja moze i bym cos wymyslila, ale co z tego, jak mi to nie wyjdzie?
Juz nie mowie o tym, jakie maja dobre aparaty czy jak umieja fajnie zdjecia obrabiac. Wiec ja glownie pisze, z tym moim telefonem, ktorym robie zdjecia czy z drzaca reka z drgajacym pedzlem to sie moge schowac...

[MoniaK]

Napisane przez mary poziomkowa

kocham mimbi!

Ja też!

Powiało wiosną przez ten żółty kwiat

Mimbi, jeśli spodobały Ci się takie pędzelki grubaski to OPI powinno przypaść Ci do gustu

[Paulizia]

Mimbi slowo to Twoja bron!
No i doczekalam sie czerni z czerwienia! Ladnie, a Polska mistrzem Polski jak na Polske przystalo

[mimbi]

Od rana mam tak spuchniete dlonie, ze nie bylam w stanie wyjac z portfela karty w sklepie i pani sprzedawczyni musiala mi pomoc. W zwiazku z powyzszym nie moge nawet zgiac palcow, przez co odpadaja wszelkie figle z lakierami, a paluszki mam tak spuchniete, ze wygladaja jak dlonie ufoludka. No moze tym sie roznia od dloni ufoludka, ze jednak nie sa zielone... Ot takie rozkoszne paroweczki, jak u bobaska.
Uprasza sie wiec Szanowna Komisje o branie pod uwage ewentualna ciazowa niedyspozycje autorki watku - jedyna osoba, ktora moglaby obecnie demonstrowac lakiery pekajace jest moj mąż, ktory definitywnie odmowil wspolpracy w tej kwestii, pod grozba rozwodu i mojej przyszlej bezdomnosci.
Paznokci dzisiaj nie bedzie, nie chce byc rozwodka

[Nola_]

Bardzo mi się Twój wątek podoba, a i paznokcie naprawdę fajnie Ci wychodzą Pozdrawiam

[MoniaK]

Czekamy więc aż ufoludki dojdą do siebie

[mimbi]

Dzisiaj z moimi paluszkami jest troche lepiej, wiec moglam pochwycic pedzel w dlon i niczym Michal Aniol stworzyc arcydzielo na miare Kaplicy Sykstynskiej. Z Michalem Aniolem niewiele mam wspolnego, no, moze tyle ze imie tez mam na M i pedzel rowniez posiadam, ba - dzisiaj nawet uzylam trzech! To juz wyzsza szkola jazdy, nie jestem juz taka lakierowa łajzą, przeszlam na dalszy level, czekac tylko az odwzoruje na paznokciu wieze Eiffela z kazda srubka

Moja przyjaciolka ma to szczescie, ze urodzila sie dokladnie w pierwszy dzien wiosny, czego jej bardzo zazdroszcze, bo ja urodziny obchodze szaro-bura jesienia (jak ona mogla mi to zrobic?!). W zwiazku z powyzszym kupilam jej mocno wiosenny prezent w postaci pieknego szaliczka, ktory tak bardzo mi sie podoba, ze nie wiem wlasciwie, czy jej go podaruje. A jesli tak, to pewnie napadne na nia w ciemnej bramie, tnac jej w zazdrosci ten piekny szaliczek zyletka Szaliczek jest wiosenny, pstrokaty i inspirujacy - polowa rozowo-pomaranczowa idealnie przypasowala mi do kolorow lakierow, ktorych dzis uzylam. A jako ze idziemy dzis na urodzinowa kawe - paznokcie rowniez sa w wersji wyjsciowej, choc lekkiej i wiosennej, a nie zadnej dark emo.

[czy ja cos mowilam o tym, ze ciagle siedze w domu? W tym tygodniu to ja ciagle gdzies wychodze, nie majac brzucha nie prowadzilam chyba tak intensywnego zycia towarzyskiego]

Lakiery, ktorych uzylam, sa duzo mniej napigmentowane niz te IsaDory, w zwiazku z czym tworza delikatna warstwe owocowej galaretki, co widac na zdjeciu. Sprawiaja rowniez wrazenie lekkosci, bo sa soczyscie owocowe, co fajnie pasuje do wesolego manikiuru. Na wierzch pekacz 809 Latte Queen, specjalnie bez TopCoatu, bo pasuje mi jego matowa wersja. Fajne? Nieskromnie mysle, ze fajne, choc do pracy sie nie nada, ale na kawe (i lody - obowiazkowo owocowe sorbety!!!), jak najbardziej wskazane.

PS. Po obejrzeniu zdjec stwierdzam, ze:
a) szaliczek rzeczywiscie jest obledny i zazdroszcze jej, ze bedzie taka ladna!
b) rece mi sie trzesa jak alkoholikowi na detoksie i nie umiem pomalowac tych paznokci symetrycznie, za co widzow przepraszam - co za tym idzie
c) za Michalem Aniolem moglabym co najwyzej dzwigac puszke z farba, ale to oczywiscie po porodzie, bo w ciazy dzwigac nie mozna niczego, nawet farby za Michalem Aniolem. Pamietajcie!

[mimbi]

*Sprostowanie*

W nawiazaniu do poprzedniej notki stwierdzam, ze z TopCoatem to jest dopiero prawdziwy wyczes! 4 pedzle, poprosze order i proporczyk na sciane! Paznokcie wygladaja na mokre i teraz to sa prawdziwie owocowe. W zwiazku z powyzszym nie wierzcie w zadne moje slowo, bo jak widac zdarza mi sie mijac z prawda

[MoniaK]

Mimbi szalejesz

[Paulizia]

Mam ochote na maliny, pomarancze i bita smietane przez Twoj pazurkowy image
I faktycznie z Top coatem wygladaja bardziej apetycznie... uwazaj zeby Ci przyjaciolka paluszkow nie pozarla jak zobaczy

A szalik rzeczywiscie piekny

[moskwa]

Ostatnie pazurki są bajecznie apetyczne takie chcę!

[mimbi]

Rozwazan mamuski ciag dalszy. Otoz ja sie wcale nie cieszylam, jak dowiedzialam sie, ze bede miala corke. Majac w pamieci te wszystkie rozowe dziewczynki, rozowe wozki, rozowe ubranka, rozowe foteliki, w pierwszym odruchu postanowilam, ze sie na mojej antyrozowej pozycji okopie i tak bede trwac, informujac wszystkich dookola, ze jest milion innych kolorow w palecie barw i z tych innych kolorow prosze wybierac ewentualne prezenty.
Jak to jednak bywa - zycie zweryfikowalo moje poglady i troche jednak musialam zmienic moje przekonania. Po pierwsze - sklepy oferuja jednak dosc ograniczona kolorystyke i w ubrankach przewaza albo roz albo niebieski. A jak niebieski to z czolgiem, ciuchcia, samochodem, dla dziewczyny sie nie nada. Po drugie - uznalam, ze zestawienie kolorow szarego z rozowym nie tylko mi nie przeszkadza, ale wrecz mi sie podoba i jest to taki uklad, na ktory moglabym sie zgodzic. I kiedy tak zamyslalam sie nad dzisiejsza lakierowa kombinacja, przyszedl listonosz i przyniosl rajstopki, szare w rozowe groszki. Cudne. I nikt mi nie powie, ze te male pytki(*) nie sa przeslodkie.
[wzruszylam sie jak na jeżach]
Na dole jest malinowo-brokatowy lakier za 5 zlotych i niestety tyle byl wart - musialam nalozyc dwie dosc grube warstwy, zeby uzyskac taki kolor, bo jedna byla prawie przezroczysta. I jest to najbardziej rozowy lakier, jaki posiadam w domu, co oznacza, ze juz lata swietlne przed zostaniem mama bylam antyrozowa. A szkoda, teraz pinky Barbie lakier by sie przydal do eksperymentow, tylko co ja potem z nim zrobie, jak juz sie eksperymenty skoncza? Na gorze 807 Pink Bite i Top Coat. Szkoda, ze pekacz wyszedl troche krzywo, ale taka juz jego natura (a tez i frajda, bo nigdy nie wiadomo, co z niego wyrosnie). Top Coat daje pyszne wrazenie obslinionego lakieru, a moje spilowane paznokcie w tym kolorze przypominaja mi owocowe cukierki, maline, jezyne, poziomke. Dziewczeco i (nie bojmy sie tego powiedziec) z pazurem.

(*) Tlumaczenie dla osob spoza Kujaw, Pomorza i Wielkopolski : pytki = stópki.

[Weredka]

Paznokcie jak zawsze śliczne, choć róż też nie jest moim ulubionym kolorem.

[andziot]

musiałam dwa razy fotki obejrzeć,
bo za pierwszym razem z wiadomego powodu moją uwagę przyciągnęły rajstopki
skąd masz takie ?????

za drugim razem obejrzałam pazurki
i fajniusie

[MoniaK]

Bardzo fajnie wyszła ta kombinacja

[Paulizia]

Mimbuchna coraz lepsze efekty widze Fajnie wyglada to polaczenie!!!