fryzjer spalił mi włosy. chce się zabić; ///////////

[smutna123321]

jestem załamana . proszę o pomoc. nie wiem już co mam robic lzy leca mi z oczu . wczoraj bylam u fryzjera miałam ladny blond. wlosy zadbane nie wypdajace. i mój 2 cm odrost. fryzjerka rozjasnila mi go do odcieniu rudego! powiedziała ze polozy mi farbe na cale wlosy i to pokryje się. powiedziałam ok przecież ona się zna. zrobila mi siwe biael wlosy a odrost nadal był rudy! polozyla mi nastepna farbe jakas na odrost i cos na pozostale. wlosy zaczely ciemniec zaczela je myc bo była przerazona. po wysuszeniu nie miałam połowy grzywki w polowie wlosy zaczely się kruszyć. chce cofnac czas;(co ja mam teraz zrobić. dała mi jakies serub które nie pomaga na dodatek smierdzi. ca ta usluge zaplacilam 100zl. nie chce mi się zyc.

[rochejaqueleinkris]

Z tego powodu? Jeśli włosy są zniszczone, zaciśnij zęby i zrób sobie krótką fryzurę. Trzeba przełknąć taką nieprzyjemność. A poza tym możesz zarzucić fryzjerowi nienależyte wykonanie umowy i zażądać zwrotu kosztów.

[SceneQueene]

zabić się z takiego powodu? Boże, ile Ty masz lat?
dodaj zdjęcie włosów to Ci coś doradzimy co zrobić. przede wszystkim odżywiaj- serum z jedwabiem na końce, dobra odżywka na całość (garnier awokado i karite), maska (kokosowy kallos). jakiś delikatny szampon. grunt to je teraz odratować i wyrównać kolor.

chyba że wyjdziesz oknem to rady nie będą potrzebne wybacz, ale ludzie mają większe problemy, niż nieudana wizyta u fryzjera. naprawdę.

[guacamole]

Ja tez mysle, ze dobrze obciac wlosy na krociutko z wypazurkowana grzywka i baczkami. Trudno, ale tak bedzie od razu lepiej. Nie ma sensu siwego kruchego puchu nosic na glowie. Ja ostatnio pregapilam czas i 20 minut za dlugo trzymalam rozjasniajaca farbe na odrostach. Efekt - koniecznosc sciecia grzywki na krotko i postrzepienia bokow przy twarzy. Ale coz, moje gapowe.

A maski z karite to bym kladla na calosc, wlocznie ze skora, bo ona teraz pewnie tez podrazniona i sucha jak wior. I tak, jak Scene pisze, jedwab, jedwab i jeszcze raz jedwab, a towarzystwo nie bedzie sie kruszylo przy czesaniu, bo bedzie poslizg.

[smutna123321]

Napisane przez SceneQueene

zabić się z takiego powodu? Boże, ile Ty masz lat?
dodaj zdjęcie włosów to Ci coś doradzimy co zrobić. przede wszystkim odżywiaj- serum z jedwabiem na końce, dobra odżywka na całość (garnier awokado i karite), maska (kokosowy kallos). jakiś delikatny szampon. grunt to je teraz odratować i wyrównać kolor.

chyba że wyjdziesz oknem to rady nie będą potrzebne wybacz, ale ludzie mają większe problemy, niż nieudana wizyta u fryzjera. naprawdę.

dziękuję za odpowiedź. nie dodam niestety zdjęcia bo aktualnie nie mam jak. moje wlosy to niezłe sianko postaram się ratować je tymi odżywkami itd. a moja grzywka nie ma co z niej obcinac bo była prosta za brwi a jest teraz do połowy czoła. ;/ zakładam na głowe grubą opaskę i jakoś przeżyje. mam 18 lat. a mogłaby Pani poradzić coś na ten rudy odrost bo trochę go widać a to mnie najbardziej boli? bo jak myje włosy to ten siwy trochę schodzi z reszty włosów. z góry dziękuje .

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez rochejaqueleinkris

Z tego powodu? Jeśli włosy są zniszczone, zaciśnij zęby i zrób sobie krótką fryzurę. Trzeba przełknąć taką nieprzyjemność. A poza tym możesz zarzucić fryzjerowi nienależyte wykonanie umowy i zażądać zwrotu kosztów.

zamierzam jutro iść do tej fryzjerki z reklamacją. mam nadzieję ze odda mi pieniądze ; /

[SceneQueene]

Napisane przez smutna123321

dziękuję za odpowiedź. nie dodam niestety zdjęcia bo aktualnie nie mam jak. moje wlosy to niezłe sianko postaram się ratować je tymi odżywkami itd. a moja grzywka nie ma co z niej obcinac bo była prosta za brwi a jest teraz do połowy czoła. ;/ zakładam na głowe grubą opaskę i jakoś przeżyje. mam 18 lat. a mogłaby Pani poradzić coś na ten rudy odrost bo trochę go widać a to mnie najbardziej boli? bo jak myje włosy to ten siwy trochę schodzi z reszty włosów. z góry dziękuje .

kochana, nie na pani, my tutaj wszyscy 'na ty' . ratuj, ratuj. jak najlepiej się da. idź do fryzjerki, może Ci zwróci- wtedy nakupuj kosmetyków, o których Ci pisałam (nie są zresztą drogie). kolorem martwiłabym się teraz najmniej, ale zaraz coś wymyślimy. ale powiedz- on jest rudy, jakbyś farbnęła się rudą farbą, czy po prostu są na nim rudawe refleksy?

[pepsikolakokakola]

lepiej dziewczyno wyladuj swoja frustracje na fryzjerze i zazadaj zwrotu za usluge. ba powinien ci jeszcze dac kosmetyki ktorymi bedziesz "ratowac" wlosy. fryzjer to nie jest osoba nietykalna! jak krawiec zle wam cos uszyje, czy jak kupicie ciuch z wada to go idziecie reklamowac tak? czemu wiec nie robicie nic jak zamiast blod wychodzicie z rudymi wlosami czy spalonymi?

[hairytale]

Dziewczyny, nie opieprzajcie jej, oczywiście ze sa gorsze problemy, ale pewnie same tez przezywalybyscie dramat, gdyby ktos spalił wam cała fryzurę.

Moja rada jest taka, zeby obciąć na krótko. Spalonych wlosow nie uratujesz odżywianiem, niestety. Rozumiem Twój ból, to musiało byc straszne, ale nie poddawaj sie, zapuszczaj od nowa, droga do długich zadbanych wlosow jest długa i ciężka, ale jak dotrwasz to bedziesz z siebie dumna.

[smutna123321]

Napisane przez SceneQueene

kochana, nie na pani, my tutaj wszyscy 'na ty' . ratuj, ratuj. jak najlepiej się da. idź do fryzjerki, może Ci zwróci- wtedy nakupuj kosmetyków, o których Ci pisałam (nie są zresztą drogie). kolorem martwiłabym się teraz najmniej, ale zaraz coś wymyślimy. ale powiedz- on jest rudy, jakbyś farbnęła się rudą farbą, czy po prostu są na nim rudawe refleksy?

rudy cały odrost rudy niestety. na pewno do niej pójdę bo właśnie też jutro zamierzam kupić wszystko co mi napisałaś

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez pepsikolakokakola

lepiej dziewczyno wyladuj swoja frustracje na fryzjerze i zazadaj zwrotu za usluge. ba powinien ci jeszcze dac kosmetyki ktorymi bedziesz "ratowac" wlosy. fryzjer to nie jest osoba nietykalna! jak krawiec zle wam cos uszyje, czy jak kupicie ciuch z wada to go idziecie reklamowac tak? czemu wiec nie robicie nic jak zamiast blod wychodzicie z rudymi wlosami czy spalonymi?

dokładnie. wyszłam w takich włosach bo już nie miałam innego wyboru i tak byłam już spóźniona na spotkanie , na które już wgl się nie wstawiłam przez te włosy. totalna masakra. taki wczoraj miałam zły dzień. ale nie potrzebie jej zapłaciłam , dała mi te serum i powiedziała że to pomoże he

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez hairytale

Dziewczyny, nie opieprzajcie jej, oczywiście ze sa gorsze problemy, ale pewnie same tez przezywalybyscie dramat, gdyby ktos spalił wam cała fryzurę.

Moja rada jest taka, zeby obciąć na krótko. Spalonych wlosow nie uratujesz odżywianiem, niestety. Rozumiem Twój ból, to musiało byc straszne, ale nie poddawaj sie, zapuszczaj od nowa, droga do długich zadbanych wlosow jest długa i ciężka, ale jak dotrwasz to bedziesz z siebie dumna.

dziękuję, ale nie mogę obciąć nadal mam nadzieję , że mi się zregenerują bo w krótkich włosach mi jest źle niestety. taka buzia :p były piękne , lśniące przed fryzjerem . powinny być ładniejsze po nim , ale cóż wszystko poszło nie tak. przeżyłam szok

[SceneQueene]

nawet najbardziej zniszczone włosy można odżywić. jestem tego świetnym przykładem, więc się nie załamuj szampon kup sobie jakiś delikatny (nawet takie dla dzieci są dobre). fana jest też miodowa joanna. albo joanna z serii apteczka babuni jedwab jest dobry z biosilku albo lotonu. garnier karite hit absolutny. kallos kokosowy znajdziesz raczej tylko w Internecie. na iperfumy.pl jest litrowy za 15 zł. co do odrostu- nie rób z nim nic na razie. ważniejsze jest odżywienie niż kolor teraz. możesz też kupić w aptece olejek rycynowy (jakieś 3 zł) i nakładać na końce na jak najdłużej przed myciem powodzenia.

[Mariti]

Witaj.
Hairytale ma rację " włosów spalonych nie zregenerujesz. Prosto mówiąc włos składa się głównie z białka, aminokwasów tworzących keratynę, więc wyobraź sobie co się dzieje z jego strukturą w takiej sytuacji jaką opisałaś. Kosmetyki będą oddziaływały na zdrowsze partie włosa , przy tym tylko bardzo dobre kosmetyki profesjonalne zdołają wypełnić mniejsze ubytki w jego strukturze. Podejrzewam więc, że bez solidnego (przynajmniej) podcięcia włosy będą się dalej kruszyć.
Na Twoim miejscu martwiłabym się o skórę głowy, to raz, jako, że po tylu zabiegach mogła ona sporo wycierpieć, choć nie koniecznie musisz to czuć, zaś jeśli uszkodzone zostaną cebulki to dopiero katastrofa. Zaopatrz się więc w dobry produkt typu wcierka, aby osłonić i zregenerować skórę głowy , albo poprostu w stary poczciwy Wax, który wcierany w skórę głowy może zdziałać wiele. Nadto polecam zakup preparatu do włosów - suplementu diety z cysteiną w składzie, lub też kosmetyk z takową w składzie, co pomoże choć trochę wzmocnić uszkodzony włos.
Jednak jako zostało napisane, w miejscu gdzie one sa nadpalone nic już nie da się zrobić

[Belushi]

Napisane przez SceneQueene

nawet najbardziej zniszczone włosy można odżywić. jestem tego świetnym przykładem, więc się nie załamuj szampon kup sobie jakiś delikatny (nawet takie dla dzieci są dobre). fana jest też miodowa joanna. albo joanna z serii apteczka babuni jedwab jest dobry z biosilku albo lotonu. garnier karite hit absolutny. kallos kokosowy znajdziesz raczej tylko w Internecie. na iperfumy.pl jest litrowy za 15 zł. co do odrostu- nie rób z nim nic na razie. ważniejsze jest odżywienie niż kolor teraz. możesz też kupić w aptece olejek rycynowy (jakieś 3 zł) i nakładać na końce na jak najdłużej przed myciem powodzenia.

Jedwab z biosilku to niestety totalne dno, ma w składzie wysoko alkohol, nie doradzałabym czegoś takiego do przesuszonych/spalonych włosów.

Niestety ale takich zniszczeń nie zregenerujesz, ja na Twoim miejscu obcięłabym się na króciutko i zaczęła intensywnie pielęgnować skórę głowy. bo po takiej ilości chemii może być mocno podrażniona.
Ja bym odstawiła szampony z SLSem itd i zainwestowała w coś naprawdę delikatnego, może żel Babydream fur mama do kąpieli? On nie powinien plątać włosów i ma całkiem przyjemny skład

[susuanne]

Napisane przez SceneQueene

nawet najbardziej zniszczone włosy można odżywić. jestem tego świetnym przykładem, więc się nie załamuj szampon kup sobie jakiś delikatny (nawet takie dla dzieci są dobre). fana jest też miodowa joanna. albo joanna z serii apteczka babuni jedwab jest dobry z biosilku albo lotonu. garnier karite hit absolutny. kallos kokosowy znajdziesz raczej tylko w Internecie. na iperfumy.pl jest litrowy za 15 zł. co do odrostu- nie rób z nim nic na razie. ważniejsze jest odżywienie niż kolor teraz. możesz też kupić w aptece olejek rycynowy (jakieś 3 zł) i nakładać na końce na jak najdłużej przed myciem powodzenia.

Aż się skrzywiłam... Jedwab z biosilku to teraz najgorsze co mogłaby używać, zwłaszcza z tym alkoholem. On jest fajny raz na miesiąc, ale nie na codzienne używanie.

[Belushi]

Ale to jest właśnie magia reklam itd. Nie ważne, że produkt ma beznadziejny skład jeśli jest dobrze zareklamowany i przedstawiony. Niestety to dotyczy 99% produktów

[SceneQueene]

Używałam, ale tylko jednego małego i dość rzadko- dobrze końcom służył. Fakt faktem, rzadko. Potem się jakoś przerzuciłam na loton i tak zostało.

[rousse]

Napisane przez smutna123321

jestem załamana . proszę o pomoc. nie wiem już co mam robic lzy leca mi z oczu . wczoraj bylam u fryzjera miałam ladny blond. wlosy zadbane nie wypdajace. i mój 2 cm odrost. fryzjerka rozjasnila mi go do odcieniu rudego! powiedziała ze polozy mi farbe na cale wlosy i to pokryje się. powiedziałam ok przecież ona się zna. zrobila mi siwe biael wlosy a odrost nadal był rudy! polozyla mi nastepna farbe jakas na odrost i cos na pozostale. wlosy zaczely ciemniec zaczela je myc bo była przerazona. po wysuszeniu nie miałam połowy grzywki w polowie wlosy zaczely się kruszyć. chce cofnac czas;(co ja mam teraz zrobić. dała mi jakies serub które nie pomaga na dodatek smierdzi. ca ta usluge zaplacilam 100zl. nie chce mi się zyc.

możesz iść do sądu po odszkodowanie od niej. Jak piszesz, że nie masz grzywki tak jest spalona... ja bym czaegoś takiego nie odpuściła... Dziwię się, że zapłaciłaś za te"usługę" i nie poszłaś do kierownika salonu ze skargą czy coś...

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez SceneQueene

nawet najbardziej zniszczone włosy można odżywić. jestem tego świetnym przykładem, więc się nie załamuj szampon kup sobie jakiś delikatny (nawet takie dla dzieci są dobre). fana jest też miodowa joanna. albo joanna z serii apteczka babuni jedwab jest dobry z biosilku albo lotonu. garnier karite hit absolutny. kallos kokosowy znajdziesz raczej tylko w Internecie. na iperfumy.pl jest litrowy za 15 zł. co do odrostu- nie rób z nim nic na razie. ważniejsze jest odżywienie niż kolor teraz. możesz też kupić w aptece olejek rycynowy (jakieś 3 zł) i nakładać na końce na jak najdłużej przed myciem powodzenia.

nawet takie których już nie ma?

[SceneQueene]

nie. mam na myśli takie o zniszczonych/popalonych końcach. chyba, że spaliły się cebulki- co zrobisz jak nic nie zrobisz.

[Belushi]

Napisane przez SceneQueene

nie. mam na myśli takie o zniszczonych/popalonych końcach. chyba, że spaliły się cebulki- co zrobisz jak nic nie zrobisz.

Z tego co wiem, to popalonych włosów się nie uratuje, bo szybciej czy wolniej się wykruszą, tak samo jak bardzo zniszczonych włosów się przecież nie "poskleja" itd.

[SceneQueene]

jasne, że nie, ale można znacznie poprawić ich stan. miałam strasznie poniszczone włosy, prawie do ramion rok temu. obecnie mam błyszczące, za linię stanika. walczę jeszcze tylko trochę z końcami. wszystko jest do zrobienia a co się miało wykruszyć- wykruszyło. rośnie masa innych.

[guacamole]

Napisane przez SceneQueene

jasne, że nie, ale można znacznie poprawić ich stan. miałam strasznie poniszczone włosy, prawie do ramion rok temu. obecnie mam błyszczące, za linię stanika. walczę jeszcze tylko trochę z końcami. wszystko jest do zrobienia a co się miało wykruszyć- wykruszyło. rośnie masa innych.

Ja tam sie zgadzam
Dla mnie sens ma poprawianie kondcycji nawet najbardziej zniszczonych pior, bo to nieco odciagnie w czasie moment obciecia. A z tym idzie zyskanie tych 2 cm dlugosci. Piorka nie beda lepsze same w sobie, ale optycznie beda wygladac lepiej i to wykruszanie troche dluzej zajmie, niz bez zmasowanej pielegnacji.

Obciac i tak bedzie trzeba, ale nie kazdy moze sobie pozwolic na zapalke i musi troche sie nasilowac, by nieco zyskac na czasie i na dlugosci

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez SceneQueene

nawet najbardziej zniszczone włosy można odżywić. jestem tego świetnym przykładem, więc się nie załamuj szampon kup sobie jakiś delikatny (nawet takie dla dzieci są dobre). fana jest też miodowa joanna. albo joanna z serii apteczka babuni jedwab jest dobry z biosilku albo lotonu. garnier karite hit absolutny. kallos kokosowy znajdziesz raczej tylko w Internecie. na iperfumy.pl jest litrowy za 15 zł. co do odrostu- nie rób z nim nic na razie. ważniejsze jest odżywienie niż kolor teraz. możesz też kupić w aptece olejek rycynowy (jakieś 3 zł) i nakładać na końce na jak najdłużej przed myciem powodzenia.

Ja też jestem przykładem tego, ze można odratować naprawdę przesuszone włosy. Ale podkreślam przesuszone! A nie wypadające, zniszczone i kruszące się!
Po dekoloryzacji miałam gumowate i puszące się włosy,a teraz są z powrotem piękne i odżywione.
Ja stawiałabym na odżywki i maski ( Garnier awokado i karite, Wax) oraz na naftę kosmetyczną ( kupisz w aptece, nie jest droga, trzymasz na włosach około 15 min, nie dłużej!) i na olejek rycynowy (też kupisz w aptece za 2 zł., nakładasz na godzinę, ale musisz najpierw sprawdzić, czy Ci się nadaje, olejek rycynowy jest tłusty).Poza tym jakiś suplement diety. No i ścięłabym trochę włosy, a przynajmniej konkretnie podcięła. Nie załamuj się, zaciśnij zęby, ja na Twoim miejscu żądałabym zwrot kosztów.

P.S ja bym jedwiabiu z biosilka nie używała... przecież to ma w składnie alkohol, bubel jak nic.

[201607040946]

Wlosy mocno zniszczone (nie przesuszone) tez mozna "odratowac", choc konieczne bedzie sciecie przynajmniej koncowek, bo beda sie kruszyc.
Nie przesadzac z proteinami, nawilzac, olejowac, nie farbowac!

[sophisticated_]

jak tam bylas u fryzjera??
strasznie ci wspolczuje ze takie cos ci sie przytrafilo.. niby to tylko wlosy ale i tak niemilo .. powinnas wywalczyc odszkodowanie

[rousse]

Napisane przez SceneQueene

nie. mam na myśli takie o zniszczonych/popalonych końcach. chyba, że spaliły się cebulki- co zrobisz jak nic nie zrobisz.

nie można popalić cebulek one są parę mm w skórze

Co do odratowania ... cudów chyba dokonuje tylko henna /lub cassia (uratowała moje przed obcieciem) co jest równoznaczne ze zmianą koloru (ale jak masz do wyboru to lub nożyczki...)
Oczywiscie odkruszonych co ich już nie ma nie odbuduje.

[201607040946]

Przyciemnienie też trochę pomoże

[Belushi]

Ja bym nie kombinowała z samodzielnym przyciemnianiem koloru. Źle dobrany poziom wyjdzie zielono/buro, a żeby dobrać odpowiedni to jednak trzeba mieć całkiem sporą wiedzę. Z resztą farbowanie tak zniszczonych włosów raczej im pod względem kondycji nie pomoże, choć wizualnie pewnie dałoby efekty.

[SceneQueene]

Napisane przez rousse

nie można popalić cebulek one są parę mm w skórze

Tak to jest jak się pisze na szybko, nie o to mi chodziło, wybaczcie

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez Belushi

Ja bym nie kombinowała z samodzielnym przyciemnianiem koloru. Źle dobrany poziom wyjdzie zielono/buro, a żeby dobrać odpowiedni to jednak trzeba mieć całkiem sporą wiedzę. Z resztą farbowanie tak zniszczonych włosów raczej im pod względem kondycji nie pomoże, choć wizualnie pewnie dałoby efekty.

[Polacola]

Zobacz jakie fajne i kobiece są krótkie fryzurki!!
http://fryzuranadzis.pl/magazyn/bardzo-krotkie-wlosy/

[Ilsa Lund]

ja bym nie używała teraz żadnego z kallosów - to są proteiny a więc źle działają na przesuszone włosy

[exclusivee]

Napisane przez rousse

nie można popalić cebulek one są parę mm w skórze

Co do odratowania ... cudów chyba dokonuje tylko henna /lub cassia (uratowała moje przed obcieciem) co jest równoznaczne ze zmianą koloru (ale jak masz do wyboru to lub nożyczki...)
Oczywiscie odkruszonych co ich już nie ma nie odbuduje.

A ja bym henny w tym momencie nie polecała. Jeśli kolor po hennie jej nie podejdzie to potem będzie płacz bo żadna chemiczna farba nie chwyci, i znowu będzie kombinowanie typu kąpiele rozjaśniające, farby, tonery itp. żeby uzyskać wymarzony kolor

Wg. mnie w tym momencie najlepszą opcją będzie przyciemnienie włosów np. farbą alfaparf albo loreal majirel (żadną drogeryjną!), albo odczekanie choćby 2-3 tyg jeśli dasz radę tyle chodzić w takich jak masz teraz. do tego najlepiej obetnij włosy choćby o 1cm, no i wax, picie skrzypokrzywy codziennie (powinna pomóc na porost włosów i je wzmocnić), jedwab chi na końce, no i jakieś odżywki, typu np. gliss kur żółta z olejkami, garnier avokado i karite. Szampon polecam natei z biedronki do mycia włosów. A w skalp wcieraj może jantar, powinien też pomóc