Nie rozumiem fenomenu...

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez cava

Zimy za to są coraz cieplejsze i krótsze.
Ja ostatnie kozaki 2 pary, kupiłam z 5 lat temu i nie mogę ich zużyć. Sa ledwo chodzone.
Bo kiedy i gdzie mam w nich chodzić jak zima jak już sie nawet zrobi, to trwa 2 tygodnie max + i tak wszędzie jeżdże samochodem to mi sie nie opłaci ubierać za bardzo.




Dla mnie nawet lepiej, kocham botki, mogę w nich chodzić 10 miesięcy w roku.

mam 3 pary ocieplanych butow, 2 wogole nie noszone
3 cia pare kupilam specjalnie na wyjazd, bo zapomialam ze mam jakiekolwiek ocieplane buty i tlko wtedu te buty nosilam, czyli sobote i pol niedzieli
Przewaznie chodze w krotkich polbutach roznego rodzaju, latem zmieniam na obuwie bardziej sandalatowate

[chimay]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88945050]Ja chodzę w zimie w najcieplejszych botkach, jakie znajdę. Kozaków w sumie nie postrzegam jako jakieś specjalnie ciepłe buty.
Moje stopy są dość wrażliwe na temperatury, szybko mi się robi w nie za zimno i szybko mi jest też za gorąco.[/QUOTE]

Ja też, zwłaszcza że większość kozaków nie jest w ogóle ocieplana, a sama skóra nie daje ciepła i nadaje się raczej tylko na jesiennie temperatury. O wiele bardziej wolę ocieplane legginsy niż kozaki, zwłaszcza że kozaki są mało wygodne (czuję je przy chodzeniu na łydkach).

[gosia_9508]

U mnie kozaki spełniają rolę ogranicznika dla śniegu - jak dużo go nasypie (czyli powyżej kostki), to żeby przy chodzeniu śnieg nie wszedł do środka buta.
I faktycznie nie trafiłam jeszcze na ciepłe kozaki, więc jeżeli nie ma śniegu i jest mróz, to nie widzę sensu ich wkładać, bo nie spełnią żadnej roli.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chimay

Ja też, zwłaszcza że większość kozaków nie jest w ogóle ocieplana, a sama skóra nie daje ciepła i nadaje się raczej tylko na jesiennie temperatury. O wiele bardziej wolę ocieplane legginsy niż kozaki, zwłaszcza że kozaki są mało wygodne (czuję je przy chodzeniu na łydkach).

Kozak to nie jest po prostu wyzszy, ocieplany but?

[Monia284]

Napisane przez Eneajla

O nie tylko nie dzwony 🤦🏼♀️
Wiem, że kilka lat już powoli wracają, ale ten krój spodni to moja trauma. Jedynie dresy akceptuję z prostą nogawką, w sensie że nie takie dzwony ale też nie super obcisłe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak byłam nastolatka to nosiłam dzwony. W sumie nie było wyboru. Zwłaszcza jak byłam w szkole podstawowej bo potem trochę lepiej - jestem rocznik 91. Nie za bardzo je lubiłam. Najbardziej lubię ani dzwony ani rurki tylko proste spodnie lub delikatnie zwężone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez chimay

Ja też, zwłaszcza że większość kozaków nie jest w ogóle ocieplana, a sama skóra nie daje ciepła i nadaje się raczej tylko na jesiennie temperatury. O wiele bardziej wolę ocieplane legginsy niż kozaki, zwłaszcza że kozaki są mało wygodne (czuję je przy chodzeniu na łydkach).

Ja kupuję tylko ocieplane kozaki

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Mieszkam w jednym z najcieplejszych regionów kraju i czasem się przez to czuję jak zagranicooo, jak ktoś znajomy z odległego miasta mi opisuje, że np. temperatura minimalnie powyżej zera, że nawala śnieg z deszczem, wieje i piździ, a u mnie prawie wiosna, słoneczko świeci, ptaszki śpiewają i w ogóle ciepło
Największe wtf miałam, jak oglądałam kiedyś jakieś wiadomości, a tam miasto oddalone od mojego o jakieś 150 km, czyli wcale nie jakoś daleko, a tam śnieg nawala, apokalipsa taka, że aż jest materiał w jakichś wiadomościach czy innych faktach, a ja sobie patrzę za okno, centymetra śniegu nie ma, słońce świeci

[j_fly]

A ja noszę ocieplane kozaki przez całą zimę, a przemieszczam się głównie autem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez melkmeisje

W czasach dzwonów i drewniaków modne były też chustki na głowę, chyba koniec lat 90? Nosilam w podstawówce taką dżinsową, haftowaną chustkę i jeszcze w tym czasie były wszędzie małe lakierowane plecaczki miałam pomarańczowy, z rynku oczywiście


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak ja w podstawówce czasem nosiłam chustkę na głowie ale to w lecie na dworze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez pannajoanna71

Też to pamiętam, u mnie w szkole prócz tego nosiło się jeansy z brokatem. Ludzie, ale koszmarki

Pamiętam hehe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez j_fly

A ja noszę ocieplane kozaki przez całą zimę, a przemieszczam się głównie autem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja więcej chodzę i jeżdżę komunikacja ale kozakow np nie lubię. Tak już mam. Lubię botki, trapery i te bardziej ocieplane noszę chyba tylko wtedy jak jest -8 lub -10. Powyżej tego mogę mieć i nieocieplone lub słabo ocieplone z grubsza skarpetka ale jak jest gruba podeszwa to też dużo daje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez kasztanka3

Jakiekolwiek zakryte buty przy temperaturze 20+ to dla mnie koszmar.

U mnie różnie. Mam buty sportowe ala skarpetka I w nich mogę wtedy też chodzić. No ale przyznam że w te lato jakoś jeszcze bardziej polubiłam sandały i dużo w nich chodziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88945068]Kozak to nie jest po prostu wyzszy, ocieplany but?[/QUOTE]

Kozak to but z cholewką niebędący kaloszem o raczej klasycznym kształcie. Czyli moon boot albo relaksy to dla mnie już tak średnio kozaki. Przynajmniej ja to tak widzę, chociaż jakby się uprzeć, to można by je podciągnąć do tej kategorii. Ale jednak jak słyszę "kozaki" to widzę poniższe a nie moon boot.
Ocieplenie albo jego brak nie jest istotne czy but jest kozakiem czy nie.

Napisane przez Finlora

Ja kupuję tylko ocieplane kozaki

Przez ocieplenie klasyczne kozaki robią się jeszcze grubsze. No jakoś nie przepadam.

[Finlora]

Napisane przez chimay

Przez ocieplenie klasyczne kozaki robią się jeszcze grubsze. No jakoś nie przepadam.

U mnie w grę wchodzą tylko krótkie kozaki do połowy łydki, więc nie odczuwam pogrubienia.

[kasiunia788742]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88945068]Kozak to nie jest po prostu wyzszy, ocieplany but?[/QUOTE]Nie musi być ocieplany

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Napisane przez pannajoanna71

Też to pamiętam, u mnie w szkole prócz tego nosiło się jeansy z brokatem. Ludzie, ale koszmarki

Moje niespełnione marzenie- jeansy z brokatem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez chimay

Ja też, zwłaszcza że większość kozaków nie jest w ogóle ocieplana, a sama skóra nie daje ciepła i nadaje się raczej tylko na jesiennie temperatury. O wiele bardziej wolę ocieplane legginsy niż kozaki, zwłaszcza że kozaki są mało wygodne (czuję je przy chodzeniu na łydkach).

Plus cienkie jak papier podeszwy. Jak to ma grzać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez chimay

No jest, ale o wielu zapominamy, bo już długo nie były widoczne. Na przykład bryczesów dawno nie było. To znaczy one chyba nigdy nie były dominującym nurtem, ale w ciągu ostatnich 10 lat może raz je widziałam i raz sama dorwałam jeden egzemplarz, ale ten akurat kiepsko na mnie leżał, a sądzę że sam krój ma w moim przypadku potencjał.

zakochałam się w tych spodniach, które ma na sobie Giselle - jak się dokładnie nazywa ten fason? znalazłam taką grafikę, z której wynika, że to jodphur albo raczej może knickerbocker, co tłumaczy mi słownik jako pumpy, ale wyszukuje mi inne zupełnie fasony niż ten na zdjęciu. podobnie jak szukam bryczesów. Pomocy, muszę takie mieć!

[chimay]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88945566]zakochałam się w tych spodniach, które ma na sobie Giselle - jak się dokładnie nazywa ten fason? znalazłam taką grafikę, z której wynika, że to jodphur albo raczej może knickerbocker, co tłumaczy mi słownik jako pumpy, ale wyszukuje mi inne zupełnie fasony niż ten na zdjęciu. podobnie jak szukam bryczesów. Pomocy, muszę takie mieć![/QUOTE]

Po polsku to byłyby bryczesy bufiaste, bo są też wąskie. Mało takich jest, bo to nie jest popularny fason, więc trzeba by grzebać np na etsy. Na Pakamerze takie coś jest KLIK.

Swoją drogą dziwi mnie opis tych spodni, że polecane także do szpilek. Nie rozumiem tego przekonania, że szpilkami da się odpicować każdą stylizację. Moim zdaniem nie, jest dużo ciuchów, do których szpilki pasują jak kwiatek do kożucha.

[cava]

Napisane przez chimay

Po polsku to byłyby bryczesy bufiaste, bo są też wąskie. Mało takich jest, bo to nie jest popularny fason, więc trzeba by grzebać np na etsy. Na Pakamerze takie coś jest KLIK.

Swoją drogą dziwi mnie opis tych spodni, że polecane także do szpilek. Nie rozumiem tego przekonania, że szpilkami da się odpicować każdą stylizację. Moim zdaniem nie, jest dużo ciuchów, do których szpilki pasują jak kwiatek do kożucha.

Mi to wyglada na typowe bryczesy jeździeckie w stylu angielskim, są nawet odszyte wewnątrz chyba skórą, wiec to chyba są serio spodnie robocze do stajni i na konia. Choć ta skóra się błyszczy i są coś za tanie, wiec nie wiem, może taka fantazja tylko a to nie skóra tylko jakiś skaj.
Oryginalnie nosi się to do oficerek, albo sztybletów ( lub trzewików ) i podkolanówek w angielską kratę ( na to zakłada się sztylpy ) .

[Olkaaaa_s]

Napisane przez chimay

Kozak to but z cholewką niebędący kaloszem o raczej klasycznym kształcie. Czyli moon boot albo relaksy to dla mnie już tak średnio kozaki. Przynajmniej ja to tak widzę, chociaż jakby się uprzeć, to można by je podciągnąć do tej kategorii. Ale jednak jak słyszę "kozaki" to widzę poniższe a nie moon boot.
Ocieplenie albo jego brak nie jest istotne czy but jest kozakiem czy nie.



Przez ocieplenie klasyczne kozaki robią się jeszcze grubsze. No jakoś nie przepadam.

Piękne kozaki, takich szukam. Możesz napisać skąd?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez cava

Mi to wyglada na typowe bryczesy jeździeckie w stylu angielskim, są nawet odszyte wewnątrz chyba skórą, wiec to chyba są serio spodnie robocze do stajni i na konia. Choć ta skóra się błyszczy i są coś za tanie, wiec nie wiem, może taka fantazja tylko a to nie skóra tylko jakiś skaj.
Oryginalnie nosi się to do oficerek, albo sztybletów ( lub trzewików ) i podkolanówek w angielską kratę ( na to zakłada się sztylpy ) .

Nie, to tylko inspiracja, a ta wstawka jest ze sztucznej skóry. Piszą tam nawet, że do szpilek może być.
Poza tym ja bym nie chciała typowych bryczesów do jazdy konnej, tylko właśnie jakąś fajną, raczej współczesną interpretację tego fasonu, coś jak na zdjęciu Giselle, tylko trochę mnie bufiaste. A dostanie takiej graniczy z cudem dopóki moda nie zainteresuje się tym fasonem.

Napisane przez Olkaaaa_s

Piękne kozaki, takich szukam. Możesz napisać skąd?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ten sklep KLIK.

[meliandra]

Napisane przez Finlora

Ja nie Pamiętam, że były bardzo nie w moim guście

Ja chciałam, ale w końcu jej nie miałam. Na szczęście

Napisane przez kasztanka3

Wszystkie z wymienionych trendow pamietam, i dzwony, i szwedy, i dzinsy z brokatem, haftami i wystrzepionymi nogawkami (mialam tez takie sznurowane), plecaki Enrico Benetti (i skorzane czarne plecaki o podobnym ksztalcie) i male plecaczki (lakierowane i nie), chustki na glowe, chodaki, buty na koturnach i spiczaste botki na szpilce ze "sportowymi" motywami - jakies numery i paski jak na adidasach. Szal na Superstary i czerwone Pumy tez u mnie byl. Jeszcze z trendow sprzed +/- 20 lat pamietam legginsy rybaczki (i proste legginsy 3/4 noszone do dzinsowej mini) i waskie spodnie rybaczki z rozcieciem na dole. A, i polaczenie zolci z zielenia tez kojarze, ale to bylo duzo pozniej, 2006-2007? Jakos na koniec liceum pamietam ze pol szkoly sie tak nosilo.

Pamiętam ten trend. To było 14 lat temu, ja miałam 18 i oczywiście tak chodziłam

Napisane przez chimay

To była kurtka wylansowana chyba przez Lewandowską.

Tak.

Napisane przez Finlora

Mnie z kolei w każdej kurtce jest zimno. Zwłaszcza, że nie lubię swetrów i bardzo rzadko noszę. Nie wiem nawet czy mam więcej niż 2 swetry. Chciałabym taką kurtkę, żebym mogła pod nią założyć normalną bluzkę i żeby było mi ciepło.
Kozaki noszę i nie powiedziałabym, że jest na nie za ciepło.
Ale ja w sumie dużo chodzę na piechotę, samochodem tylko wtedy kiedy muszę.

Też bym taką chciała. I płaszcz. Ale teraz to wszystko tylko podszewkę ma i żadnej ociepliny.

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Jejku, wybór płaszczy w sieciówkach na ten moment to jest dramat dla mnie, już drugi rok nad tym płaczę. Ja chcę tylko żeby miał chociaż minimalne zaznaczenie talii i żeby zapinał się pod szyję, no i nie ma nic takiego!
Nie rozumiem płaszczy NA ZIMĘ z wielkimi, rozkładanymi kołnierzami i dekoltem praktycznie do pępka. No dla mnie zimowy płaszcz ma przede wzystkim chronić od zimna i wiatru, a jak ma to robić, jak cała klatka piersiowa jest odsłonięta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;88946058]Jejku, wybór płaszczy w sieciówkach na ten moment to jest dramat dla mnie, już drugi rok nad tym płaczę. Ja chcę tylko żeby miał chociaż minimalne zaznaczenie talii i żeby zapinał się pod szyję, no i nie ma nic takiego!
Nie rozumiem płaszczy NA ZIMĘ z wielkimi, rozkładanymi kołnierzami i dekoltem praktycznie do pępka. No dla mnie zimowy płaszcz ma przede wzystkim chronić od zimna i wiatru, a jak ma to robić, jak cała klatka piersiowa jest odsłonięta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Huna ma kilka modeli zapinanych pod szyję i z zaznaczoną talią, ale one chyba mają dość niski % wełny, więc nie wiem, czy by ci to odpowiadało.
Mam od nich płaszcz, który ma chyba 70% wełny, no ale ma "dekolt"

[meliandra]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;88946058]Jejku, wybór płaszczy w sieciówkach na ten moment to jest dramat dla mnie, już drugi rok nad tym płaczę. Ja chcę tylko żeby miał chociaż minimalne zaznaczenie talii i żeby zapinał się pod szyję, no i nie ma nic takiego!
Nie rozumiem płaszczy NA ZIMĘ z wielkimi, rozkładanymi kołnierzami i dekoltem praktycznie do pępka. No dla mnie zimowy płaszcz ma przede wzystkim chronić od zimna i wiatru, a jak ma to robić, jak cała klatka piersiowa jest odsłonięta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Już któryś sezon jest taki dramat. Wielkie oversizowe wory, nieocieplane i kiepskim składem.

[Finlora]

Ktoś pisał, że zimy są ciepłe, więc może producenci nie widzą potrzeby, żeby szyć takie ciepłe kurtki/płaszcze.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez cava

Mi to wyglada na typowe bryczesy jeździeckie w stylu angielskim, są nawet odszyte wewnątrz chyba skórą, wiec to chyba są serio spodnie robocze do stajni i na konia. Choć ta skóra się błyszczy i są coś za tanie, wiec nie wiem, może taka fantazja tylko a to nie skóra tylko jakiś skaj.
Oryginalnie nosi się to do oficerek, albo sztybletów ( lub trzewików ) i podkolanówek w angielską kratę ( na to zakłada się sztylpy ) .

nie, te z pakamery to inspiracja do chodzenia na codzień. fajne, tylko tyłka w L nie wcisnę, a to największy oferowany rozmiar

Napisane przez chimay

Nie, to tylko inspiracja, a ta wstawka jest ze sztucznej skóry. Piszą tam nawet, że do szpilek może być.
Poza tym ja bym nie chciała typowych bryczesów do jazdy konnej, tylko właśnie jakąś fajną, raczej współczesną interpretację tego fasonu, coś jak na zdjęciu Giselle, tylko trochę mnie bufiaste. A dostanie takiej graniczy z cudem dopóki moda nie zainteresuje się tym fasonem.



To ten sklep KLIK.

dzięki za link do bryczesów na pakamerze . przeszukałam neta i jest tak jak mówisz, nie ma takich portek, a te z pakamery byłyby za małe. szkoda. jakbyś trafiła gdzieś takie ala Giselle daj cynk

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Kurtke zimowa na zime warto kupić w sklepie outdoor' owym jest spory wybor fasonow i kolorow

[chimay]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;88946058]Jejku, wybór płaszczy w sieciówkach na ten moment to jest dramat dla mnie, już drugi rok nad tym płaczę. Ja chcę tylko żeby miał chociaż minimalne zaznaczenie talii i żeby zapinał się pod szyję, no i nie ma nic takiego!
Nie rozumiem płaszczy NA ZIMĘ z wielkimi, rozkładanymi kołnierzami i dekoltem praktycznie do pępka. No dla mnie zimowy płaszcz ma przede wzystkim chronić od zimna i wiatru, a jak ma to robić, jak cała klatka piersiowa jest odsłonięta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Rzeczywiście jest taki trend. Mnie to nie przeszkadza dopóki jest ten wywinięty kołnierz, wtedy rozkładam go, z górnej części robię stójkę i owijam szalikiem. Ale dużo jest też takich z wielkim dekoltem V i z minimalnym kołnierzykiem i wtedy nic się nie da zrobić.

Napisane przez Finlora

Ktoś pisał, że zimy są ciepłe, więc może producenci nie widzą potrzeby, żeby szyć takie ciepłe kurtki/płaszcze.

Też tak sądzę. Z tego też powodu większość płaszczy nie ma żadnego ocieplenia.

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88946289]Kurtke zimowa na zime warto kupić w sklepie outdoor' owym jest spory wybor fasonow i kolorow[/QUOTE]

Ale płaszczy nie mają, a nie każdy chce nosić na co dzień odzież outdoorową.

[j_fly]

Bo to są płaszcze powstałe tylko do fancy fotek na insta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

W temacie plaszczy polecam lumpeksy i oczywiscie tkmaxx Ja wrecz cierpie na nadmiar okryc wierzchnich, a wlasnie tam sie zaopatruje

[Ingrid80]

Napisane przez melkmeisje

W temacie plaszczy polecam lumpeksy i oczywiscie tkmaxx Ja wrecz cierpie na nadmiar okryc wierzchnich, a wlasnie tam sie zaopatruje

Tak. I w halfprice widziałam ostatnio mnóstwo ciepłych kurtek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martii]

Napisane przez chimay

O tym.

Mam identyczna, uwielbiam ja, co z nia nie tak?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz