Trądzik- wątek ogólny, porady, pielęgnacja

[Antymionka]

Napisane przez Sein Ulin

Ale ja mówię o trądziku a nie o wyprysku alergicznym. Żaden lekarz nie powinien mieć problemu z ich rozróżnieniem.



Ja mam! Testuje od kilku dni i jestem zachwycona. Kocham tą lekkość i naturalny efekt jaki dzięki nim można uzyskać , że też nigdy wcześniej nie wpadałam na to żeby spróbować minerałów.
Rano na twarz nakładam żel aloesowy z gorvity i krem nawilżający z biodermy(w wybrane przesuszone miejsca)a makijaż spryskuje wodą termalną... i uwielbiam ten efekt chyba już nie wrócę do płynnych podkładów.

Mi lekarka powiedziała że trądzik może być tylko na podłożu hormonalnym i bakteryjnym.

[lamadolamy]

Napisane przez Sein Ulin

Ale ja mówię o trądziku a nie o wyprysku alergicznym. Żaden lekarz nie powinien mieć problemu z ich rozróżnieniem.

Niby dwie różne rzeczy, ale mi nikt raczej nigdy by nie powiedział, że to co miałam/mam to nie jest trądzik - krosty o różnym charakterze powstają mi nie tylko po spożyciu mleka, ale po pieprzu, oregano, kaszy gryczanej. Na węglowodany natomiast reaguję bardzo dobrze, przyswajam je w ilości dowolnej. Co ciekawe, w zależności od tego co zjem, to powstają na różnych częściach twarzy. Z moich obserwacji wynika, że po mleku (a chyba konkretnie kazeinie i laktozie) mam wielkie gule na brodzie i okolicy ust, po pieprzu drobne, nieustannie odnawiające się i zbierające krostki z białym czubkiem na policzkach, a po oregano tworzą mi się krosty... w płatkach uszu i na linii żuchwy.

I ja mam świadomość tego, że nie to nie jest ten klasyczny trądzik o podłożu hormonalnym czy bakteryjnym - no i nie działają też na niego antybiotyki. No ale jakoś to nazwać przecież muszę.

A kwestia jak i czy w ogóle pokarmy wpływają na stan skóry jest już badana. Kilka takich prac na pubmedzie czytałam parę tygodni temu - i wynikało z nich, że warto się temu zjawisku bliżej przyjrzeć i poświęcić więcej uwagi podczas kompletowania planu leczenia, bo zależność jest.

[Kaarolekk]

Czy posiadanie przetłuszczającej się skóry jest równoznaczne z posiadaniem trądziku? Czy jest możliwość żeby wypryski się wysuszały przy takiej skórze pod wpływem maści i po jakimś czasie znikły?

[karmazynka99]

Napisane przez Kaarolekk

Czy posiadanie przetłuszczającej się skóry jest równoznaczne z posiadaniem trądziku? Czy jest możliwość żeby wypryski się wysuszały przy takiej skórze pod wpływem maści i po jakimś czasie znikły?

można mieć przetłuszczającą sie skóre i nie mieć trądziku, jednak ta przetłuszczająca jest bardziej skłonna do wyprysków

[Sein Ulin]

Napisane przez lamadolamy

Niby dwie różne rzeczy, ale mi nikt raczej nigdy by nie powiedział, że to co miałam/mam to nie jest trądzik - krosty o różnym charakterze powstają mi nie tylko po spożyciu mleka, ale po pieprzu, oregano, kaszy gryczanej. Na węglowodany natomiast reaguję bardzo dobrze, przyswajam je w ilości dowolnej. Co ciekawe, w zależności od tego co zjem, to powstają na różnych częściach twarzy. Z moich obserwacji wynika, że po mleku (a chyba konkretnie kazeinie i laktozie) mam wielkie gule na brodzie i okolicy ust, po pieprzu drobne, nieustannie odnawiające się i zbierające krostki z białym czubkiem na policzkach, a po oregano tworzą mi się krosty... w płatkach uszu i na linii żuchwy.

I ja mam świadomość tego, że nie to nie jest ten klasyczny trądzik o podłożu hormonalnym czy bakteryjnym - no i nie działają też na niego antybiotyki. No ale jakoś to nazwać przecież muszę.

A kwestia jak i czy w ogóle pokarmy wpływają na stan skóry jest już badana. Kilka takich prac na pubmedzie czytałam parę tygodni temu - i wynikało z nich, że warto się temu zjawisku bliżej przyjrzeć i poświęcić więcej uwagi podczas kompletowania planu leczenia, bo zależność jest.

Jak u Ciebie to nie jest to trądzik, to co to jest?
Nie twierdze, że dieta nie ma kompletnie wpływu na stan skóry, ale wątpię że przy pomocy diety można całkowicie "wyleczyć" trądzik.
Podaj jakiś link do źródła, które dobrze opisuje korelację między alergią pokarmową a zmianami trądzikowymi, z chęcią poczytam.

[lamadolamy]

Napisane przez Sein Ulin

Jak u Ciebie to nie jest to trądzik, to co to jest?
Nie twierdze, że dieta nie ma kompletnie wpływu na stan skóry, ale wątpię że przy pomocy diety można całkowicie "wyleczyć" trądzik.
Podaj jakiś link do źródła, które dobrze opisuje korelację między alergią pokarmową a zmianami trądzikowymi, z chęcią poczytam.

Wiesz, sama chciałabym wiedzieć co to jest Według wszystkich definicji trądzik ma związek z namnożeniem P. acnes i łojotokiem, a u mnie nic takiego nie występuje. Powstające zmiany zapalne mają charakter przejściowy i właściwie niczym nie muszę traktować swojej twarzy, żeby zeszły - tyle tylko, że zostawiałyby wtedy więcej przebarwień. Wystarczy trzymanie diety i czas.

Jak odnajdę coś wiarygodnego, co opisuje ścisłą korelację "nietolerancje pokarmowe-acne" to na pewno ukręcę na tej podstawie wpis na blogu. Także wtedy zapraszam

Niestety, teraz sama błądzę jak dziecko we mgle i opieram na doświadczeniach własnych i paru osób z mojego otoczenia.

"Wyleczenie" to zdecydowanie za mocne słowo i raczej bym go nie użyła w tym wypadku. W końcu wystarczy, że coś pożrę i znów problem wraca, nieważne, że minęło pół roku od ostatniego wysypu. Ale ciekawe jest to, że teraz, po dwóch latach trzymania mniej-więcej ścisłej diety (bo wiadomo, że wielokrotnie się potknęłam i zapłaciłam za to mocno) od momentu kiedy coś zjem do pojawienia się pierwszych pryszczy mija zdecydowanie więcej czasu i są mniej nasilone.

[kornelcia7]

Napisane przez Misieeek

Szukam kremu nawilżającego do cery trądzikowej bardzo wrażliwej, nie zapychającego i nie powodującego żadnych niespodzianek. Ktoś jest w stanie coś polecić ?

Bardzo, bardzo polecam kremy z firmy Sylveco- LEKKI KREM NAGIETKOWY lub LEKKI KREM BRZOZOWY- miałam obydwa, genialne są, zero podrażnień, zero zapychania, ukojenie, łagodzenie, gojenie, nawilżenie itd itd- po prostu rewelacja!! właśnie kupiłam następne opakowanie brzozowego, ale Tobie polecam nagietkowy, bo on jest bardziej polecany do trądzikowej.

[Misieeek]

Napisane przez kornelcia7

Bardzo, bardzo polecam kremy z firmy Sylveco- LEKKI KREM NAGIETKOWY lub LEKKI KREM BRZOZOWY- miałam obydwa, genialne są, zero podrażnień, zero zapychania, ukojenie, łagodzenie, gojenie, nawilżenie itd itd- po prostu rewelacja!! właśnie kupiłam następne opakowanie brzozowego, ale Tobie polecam nagietkowy, bo on jest bardziej polecany do trądzikowej.

Dziękuję, na pewno wypróbuję. Ostatnio używałem alantanu dermoline (ten białoniebieski), ale czułem, że coś słabo nawilża

W jakim sklepie stacjonarnym dostanę ten krem ?

Co sądzicie o tym produkcie ? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ny.html&next=1

[Smerfetka696969]

Napisane przez Misieeek

Dziękuję, na pewno wypróbuję. Ostatnio używałem alantanu dermoline (ten białoniebieski), ale czułem, że coś słabo nawilża

W jakim sklepie stacjonarnym dostanę ten krem ?

Jak wyprobujesz daj znać

[Antymionka]

Napisane przez lamadolamy

Wiesz, sama chciałabym wiedzieć co to jest Według wszystkich definicji trądzik ma związek z namnożeniem P. acnes i łojotokiem, a u mnie nic takiego nie występuje. Powstające zmiany zapalne mają charakter przejściowy i właściwie niczym nie muszę traktować swojej twarzy, żeby zeszły - tyle tylko, że zostawiałyby wtedy więcej przebarwień. Wystarczy trzymanie diety i czas.

Jak odnajdę coś wiarygodnego, co opisuje ścisłą korelację "nietolerancje pokarmowe-acne" to na pewno ukręcę na tej podstawie wpis na blogu. Także wtedy zapraszam

Niestety, teraz sama błądzę jak dziecko we mgle i opieram na doświadczeniach własnych i paru osób z mojego otoczenia.

"Wyleczenie" to zdecydowanie za mocne słowo i raczej bym go nie użyła w tym wypadku. W końcu wystarczy, że coś pożrę i znów problem wraca, nieważne, że minęło pół roku od ostatniego wysypu. Ale ciekawe jest to, że teraz, po dwóch latach trzymania mniej-więcej ścisłej diety (bo wiadomo, że wielokrotnie się potknęłam i zapłaciłam za to mocno) od momentu kiedy coś zjem do pojawienia się pierwszych pryszczy mija zdecydowanie więcej czasu i są mniej nasilone.

Czyli jak całkowicie trzymasz dietę, to żadne wypryski Ci nie wychodzą?

Napisane przez Misieeek

Dziękuję, na pewno wypróbuję. Ostatnio używałem alantanu dermoline (ten białoniebieski), ale czułem, że coś słabo nawilża

W jakim sklepie stacjonarnym dostanę ten krem ?

Co sądzicie o tym produkcie ? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ny.html&next=1

Ja go miałam i nie polecam. Według mnie jest dla skóry suchej, bo dość mocno natłuszcza nawet cienka warstwa. Dodatkowo u mnie powodował wypryski. Nie widziałam żadnych pozytywnych aspektów poza natłuszczeniem skóry.

[karmazynka99]

Napisane przez Misieeek

Dziękuję, na pewno wypróbuję. Ostatnio używałem alantanu dermoline (ten białoniebieski), ale czułem, że coś słabo nawilża

W jakim sklepie stacjonarnym dostanę ten krem ?

Co sądzicie o tym produkcie ? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ny.html&next=1

mam cerę przetłuszczająca a ten krem mnie za mało nawilżał także nie polecam

[Antymionka]

Napisane przez karmazynka99

mam cerę przetłuszczająca a ten krem mnie za mało nawilżał także nie polecam

Widzę że nie tylko mnie on nie służył, a tyle osób go wychwala

[kornelcia7]

Napisane przez Misieeek

Dziękuję, na pewno wypróbuję. Ostatnio używałem alantanu dermoline (ten białoniebieski), ale czułem, że coś słabo nawilża

W jakim sklepie stacjonarnym dostanę ten krem ?

Co sądzicie o tym produkcie ? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ny.html&next=1

Kosmetyki Sylveco są dostępne w sklepach zielarskich. U mnie w małym mieście są zawsze dostępne od ręki, ale jakby nie było u Ciebie to poproś, żeby Ci zamówili.

Alantan miałam, trochę jakiś taki tępy był i ciężkawy, krzywdy nie robił, łagodny i wgl, ale słabo nawilża, on moim zdaniem bardziej do mega suchych i wrażliwych skór ochronnie by się nadawał.

Ten krem FITOMED też miałam Dobry jest, naturalny, nie zapycha, nawilża, ale jest dość ciężki, dlatego nadaje się na noc.
Ale naprawdę dobry

[201607111040]

Napisane przez Antymionka

Widzę że nie tylko mnie on nie służył, a tyle osób go wychwala

U mnie nie robil nic. Tak jakbym wcale kremu nie nalozyla.

[Sonia_871]

A słyszałyście okremie Pellevita?

[Antymionka]

Napisane przez kornelcia7

Kosmetyki Sylveco są dostępne w sklepach zielarskich. U mnie w małym mieście są zawsze dostępne od ręki, ale jakby nie było u Ciebie to poproś, żeby Ci zamówili.

Alantan miałam, trochę jakiś taki tępy był i ciężkawy, krzywdy nie robił, łagodny i wgl, ale słabo nawilża, on moim zdaniem bardziej do mega suchych i wrażliwych skór ochronnie by się nadawał.

Ten krem FITOMED też miałam Dobry jest, naturalny, nie zapycha, nawilża, ale jest dość ciężki, dlatego nadaje się na noc.
Ale naprawdę dobry

Ja chciałam tonik hibiskusowy z sylveco, ale on ma w składzie aloes, który mnie podrażnia

[lamadolamy]

Napisane przez Antymionka

Czyli jak całkowicie trzymasz dietę, to żadne wypryski Ci nie wychodzą?

Tylko przed okresem, w takich nietypowych miejscach jak czoło i czubek brody, maksymalnie na pryszczyki. No i teraz po smieciowym żywieniu (sesja=energetyki+żelki) przez dwa tygodnie coś dziwnego się stało, jakby placki stanu zapalnego w okolicy ust. Ale sesja minęła, wróciłam do zdrowego jedzenia i wszystko schodzi. Myślę, że za dużo cukru, za długo. Albo stresowe, co też jest bardzo prawdopodobne.

[Sonia_871]

MOim zdaniem jedyne co może Cię wyleczyć to dermatolog, ja jeszcze wspomagająco stosowałam krem Pellevita

[Cande]

Powróciłam do Effaclaru Duo. Wcześniej używałam go w ubiegłe wakacje, ale pamiętam, że długo nie dawał efektów. Na pewno nie takie, jak obiecuje producent na opakowaniu.
Smaruję teraz nim tylko brodę, bo mam na niej okropne podskórne grudki, z których po wyciśnięciu wylatuje niteczka łoju. No i tu moje pytanie: czy on tak działa, że szczypie po nałożeniu (choć nie mocno, ale odczuwalnie), bardzo wysusza (aż sypią się płatki skóry) i ogólnie zaczerwienia? Bo mnie się wydaje, że nie reaguję prawidłowo, no ale nie mam pewności, dlatego pytam Was...
Spójrzcie na zdjęcie: nie miałam wcześniej tak zmienionego koloru skóry na brodzie w stosunku do reszty twarzy. Czy to tak ma być?

Może polecicie mi coś innego na te grudki? Brevoxyl nie działał, Acnederm też niczego nie zrobił, ani pilingi ani nic...

[Antymionka]

Napisane przez lamadolamy

Tylko przed okresem, w takich nietypowych miejscach jak czoło i czubek brody, maksymalnie na pryszczyki. No i teraz po smieciowym żywieniu (sesja=energetyki+żelki) przez dwa tygodnie coś dziwnego się stało, jakby placki stanu zapalnego w okolicy ust. Ale sesja minęła, wróciłam do zdrowego jedzenia i wszystko schodzi. Myślę, że za dużo cukru, za długo. Albo stresowe, co też jest bardzo prawdopodobne.

U mnie chyba też mnie wysypało po śmieciach .
Póki co, serum z bielendy sprawiło że moja broda i czoło uległy naprawie. Gładka skóra, zniknęło większość przebarwień. Zaskórniki wychodzą.

[withi_as]

Napisane przez kornelcia7

Bardzo, bardzo polecam kremy z firmy Sylveco- LEKKI KREM NAGIETKOWY lub LEKKI KREM BRZOZOWY- miałam obydwa, genialne są, zero podrażnień, zero zapychania, ukojenie, łagodzenie, gojenie, nawilżenie itd itd- po prostu rewelacja!! właśnie kupiłam następne opakowanie brzozowego, ale Tobie polecam nagietkowy, bo on jest bardziej polecany do trądzikowej.

Podpisuję się - dla mnie ten brzozowy był przyjemniejszy, ale obydwa są świetne. Ja jeszcze polecę kremy z Green Pharmacy dostępne np w hebe - kosztują +/- 10zł, mają 150ml, a są naprawdę delikatne.

[Antymionka]

Napisane przez withi_as

Podpisuję się - dla mnie ten brzozowy był przyjemniejszy, ale obydwa są świetne. Ja jeszcze polecę kremy z Green Pharmacy dostępne np w hebe - kosztują +/- 10zł, mają 150ml, a są naprawdę delikatne.

A możesz któryś konkretny polecić? I jak na Ciebie działają?

[withi_as]

Napisane przez Antymionka

A możesz któryś konkretny polecić? I jak na Ciebie działają?

Mam dwa - matujący krem normalizujący z zieloną herbatą i kojący krem półtłusty z rumankiem. Ten pierwszy używam na dzień pod makijaż, postanowiłam zmienić ten z Ziaji 25+ matujący. Jest ok, nie wiem czy działa matująco, ciężko to sprawdzić. Ten drugi z rumiankiem używam na noc, jest niby półtłusty, zostaje na twarzy, nie wchłania się do końca. Faktycznie koi. Zbyt wiele nie mogę powiedzieć, używam ich od jakichś dwóch tygodni. Póki co jest ok, nic złego nie zrobiły

[Antymionka]

Napisane przez withi_as

Mam dwa - matujący krem normalizujący z zieloną herbatą i kojący krem półtłusty z rumankiem. Ten pierwszy używam na dzień pod makijaż, postanowiłam zmienić ten z Ziaji 25+ matujący. Jest ok, nie wiem czy działa matująco, ciężko to sprawdzić. Ten drugi z rumiankiem używam na noc, jest niby półtłusty, zostaje na twarzy, nie wchłania się do końca. Faktycznie koi. Zbyt wiele nie mogę powiedzieć, używam ich od jakichś dwóch tygodni. Póki co jest ok, nic złego nie zrobiły

W takim razie czekam na obszerniejszą recenzję

[NowaIza]

Co do kremów Sylveco, w sklepach zielarskich często mają próbki. Ja 2 lata temu w wakacja, kiedy byłam opalona stosowałam lekki rokitnikowy, z pomarańczowym zabarwieniem i był ok. Od tamtej pory unikałam słońca i w tej chwili jest dla mnie za ciemny. Mam też próbkę nagietkowego i brzozowego - oba lekkie. Na noc stosuję tonik z kw. mlekowym przeciw wągrom by Lorry, więc w dzień niby muszę regenerować lekko podrażnioną skóre, ale i tak te kremy wydają mi się za tłuste, zwłaszcza jak przejadę palcami po policzku, czuję lepkość. A, i jednak brzozowy jest lepszy niż nagietowy, bo ten jakby zapycha mi pory.
Poza tym bardzo lubię krem Lavera, All year round (w puszce). Jest to krem wegański, naturalny, uniwersalny, ale stosowałam tylko na twarz, zostawia ją miekką, dobrze nawilżoną, gładką i mnie nie zapycha.

Co do alergii pokarmowych - ja miałam testy zimą na skórze przedramienia, oprócz kurzu, pleśni, grzybów, traw, wyszły mi na pomidory, ziemniaki, jabłka, seler. Mimo tego cały czas jem pomidory i jabłka (ziemniaków unikam) i one jakoś nie przyczyniały się do powstawania bolących, podskórnych guli na czole, między brwiami i brodzie. Nawet to, że nie leczę moich dolegliwości hormonalnych (podwyższony 17-OH progesteron). Zastosowałam ścisłą dietę bez nabiału i glutenu, słodyczy i wszystko się wyjaśniło. Nawet teraz, gdy nieco "zgrzeszę" nie mam już bolącego wykwitu po kilku dniach, jak to do tej pory bywało. Jedynie co zostały mi przebarwienia po tych gulach, które zawsze długo, długo się goiły i po kilku tygodniach dopiero wypełniały się ropą, która można było usunąć manualnie. Mam też ślady i blizny po takich stanach zapalnych na plecach. Ale jak mówię, przy stosowaniu diety bez glutenu i nabiału, jak najwięcej świeżych surówek, sałatek, owoców, ryż brązowy, kasza gryczana, orzechy, nasiona, strączkowce, makaron kukurydziany, nie mam już wielkich podskórnych guli. CO ciekawe, robiłam też badania na alergeny z krwi, zapłaciłam ok 200 zł i nie wyszły alergie na zboża (pszenica, żyto....), a mimo tego w jakiś sposób to gluten mi szkodził przez tyle lat. Zapraszam też do wątku "DOmowy peeling kwasem salicylowym", tam też są dziewczyny, które potwierdzają wpływ diety bezglutenowej i bezkazeinowej na ustąpienie trądziku.
Jest jeszcza jedna rzecz, która wiele mi pomogła - olej z wiesiołka. Trochę drogi, ale oprócz wpływu na cerę, pomaga też na bolesne okresy i reguluje je.

[ikaxd16]

Odebrałam wyniki badań. IgE całkowite - 1112 a norma to uwaga..100. Mam jeszcze obniżone NEU i BAS a podwyższony LYN i MON z morfologii z rozmazem. Czekam jeszcze na wyniki badania Helicobacter pylori i Androstendion. A tak przy okazji to łuszczę się po Skinorenie (rano) i Epiduo (na noc). Poliki pieką.. dziś więc je nawilżam ale czoło i brodę złuszczam

[andziuchna]

hej dziewczyny,
może któraś z Was leczy się Davercinem? Zostało mi po kuracji ponad 3/4 opakowania.
Chętnie oddam za koszt wysyłki lub wymienię na jakąś pierdołę

[Antymionka]

Napisane przez andziuchna

hej dziewczyny,
może któraś z Was leczy się Davercinem? Zostało mi po kuracji ponad 3/4 opakowania.
Chętnie oddam za koszt wysyłki lub wymienię na jakąś pierdołę

Na forum nie wymieniamy się, i nie oddajemy leków na receptę.

[asnaebaem]

A co byście poradziły na takie wielkie podskórne 'gule'? Problemów z trądzikiem nie mam za dużych, nawet bym powiedział, że mam suchą skórę, ale czasem pojawi się taka niespodzianka i jest po prostu nie do zatopienia. Nie pomaga nic - ani benzacne 10%, ani tormentiol, ani wyciąganie tego maścią ichtiolową. Trzeba czekać aż się zmiłuje i zniknie samo -> 30%, albo wyjdzie po jakimś ponad tygodniu 70%..

[Antymionka]

Napisane przez asnaebaem

A co byście poradziły na takie wielkie podskórne 'gule'? Problemów z trądzikiem nie mam za dużych, nawet bym powiedział, że mam suchą skórę, ale czasem pojawi się taka niespodzianka i jest po prostu nie do zatopienia. Nie pomaga nic - ani benzacne 10%, ani tormentiol, ani wyciąganie tego maścią ichtiolową. Trzeba czekać aż się zmiłuje i zniknie samo -> 30%, albo wyjdzie po jakimś ponad tygodniu 70%..

A może jeszcze spróbuj smarować clotrimazolum? Kosztuje kilka zł, a mi często wyciągała na wierzch te gulki.