Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

Ekstra 😊 trzymam więc kciuki, a swoją drogą to ciekawa jestem reakcji, jak w obecnej pracy złożysz wypowiedzenie. 😀😀😀

Nie chcę o tym myśleć, już mnie stres łapie
Bardzo jestem ciekawa czy i co z tej rozmowy wyjdzie.

W trakcie rozmowy, jak była mowa o tym, gdzie teraz pracuję, ona do mnie "no i co? nudzi się pani tam" ja takie zdziwienie, no nudzę się, a ona "pewnie już przed końcem trzeciego miesiąca chciała pani zmienić pracę?" okazała się, że też pracowała w tego typu miejscu i to chyba taki standard

Stwierdziła, że widać po mnie, że z moim charakterem lubię jak się dużo dzieje, a tam się teraz bardzo dużo dzieje
No ciekawe co dalej. Ale będzie dziwnie wrócić do swojej starej firmy

[Karla Electra]

To super, że tak dobrze poszła rozmowa i babka rozumie twoją sytuację.

Ja się boję jutro iść do pracy. Okazało się, że we wtorek zrobiłam coś i wysłałam 4 maile nie tak jak powinnam. Nie wiem czy to naprostowali pod moją nieobecność czy będę musiała się wszystkim tłumaczyć... No ale co zrobić. Przeproszę i zrobię to poprawnie.

[malootka]

Napisane przez Mahdab

Ale ona to wszystko wie
Jak nie mam pytań to nie pytam.
Jedynie bym spytała o swoje obowiązki i nigocjowala warunki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to jest takie oczywiste? pisała, ze to ta sama firma, a nie, ze dział. Jezu, jakbym miała ogarnąć jak w każdym dziale firmy w której pracuje jest z nadgodzinami i w jakich godzinach pracują...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez Karla Electra

Ja się boję jutro iść do pracy. Okazało się, że we wtorek zrobiłam coś i wysłałam 4 maile nie tak jak powinnam. Nie wiem czy to naprostowali pod moją nieobecność czy będę musiała się wszystkim tłumaczyć... No ale co zrobić. Przeproszę i zrobię to poprawnie.

A skąd się dowiedziałaś, ze coś było zle? To ze zrobiłaś zle wynika z tego, ze się pomyliłaś czy z tego, ze czegoś nie wiedziałaś?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Kafkazmlekiem

No ciekawe co dalej. Ale będzie dziwnie wrócić do swojej starej firmy

E tam, może być dziwnie przez pierwszy tydzień, jak się wszyscy będą dziwić na Twój widok a poza tym polecam powroty do firmy, w której już się było (o ile powody odejścia nie były związane z sama firma), jest o wiele łatwiej i mniej stresująco


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez malootka

A to jest takie oczywiste? pisała, ze to ta sama firma, a nie, ze dział. Jezu, jakbym miała ogarnąć jak w każdym dziale firmy w której pracuje jest z nadgodzinami i w jakich godzinach pracują...

W sumie w każdym departamencie było zawsze trochę inaczej, a teraz tam wywrócili strukturę do góry nogami. Zapytałam o nadgodziny tak czy inaczej, chociaż ona sama też powiedziała, że robota ma być zrobiona. Mogę sobie jednego dnia pracować dwie godziny a drugiego 10, jak chcę, mogę sobie pracować zdalnie, mogę sobie wychodzić i przychodzić jak mi pasuje, byle było zrobione

Napisane przez malootka

A skąd się dowiedziałaś, ze coś było zle? To ze zrobiłaś zle wynika z tego, ze się pomyliłaś czy z tego, ze czegoś nie wiedziałaś?

A może nikt już nie będzie o niczym pamiętał Tak często jest

Napisane przez malootka

E tam, może być dziwnie przez pierwszy tydzień, jak się wszyscy będą dziwić na Twój widok a poza tym polecam powroty do firmy, w której już się było (o ile powody odejścia nie były związane z sama firma), jest o wiele łatwiej i mniej stresująco

Masz takie doświadczenia?
Na szczęście mam dobry PR w firmie, ludzie płakali po mnie (niektórzy ) a potem mnie wspominali, więc na pewno zostanę miło przyjęta
O ile w ogóle dostanę tę ofertę, bo widzę, że już jestem jedną nogą tam, a jeszcze nic nie wiadomo

[Karla Electra]

Tak pół na pół. Mam plik z nazwą ,,urządzenia do zwrotu" a się okazało, że wcale tam wszystkie do zwrotu jednak nie są. Mogłabym sprawdzać każde z 285 urządzeń (pokazywała mi jak) po kolei ale chciałam przyspieszyć sprawy i przerzucić to na agencje, które je mają. Głównie poszło o treść maila, bo napisałam że tablety z listy mają wrócić zamiast że NIEUŻYWANE tablety z listy mają wrócić.

[malootka]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Masz takie doświadczenia?
Na szczęście mam dobry PR w firmie, ludzie płakali po mnie (niektórzy ) a potem mnie wspominali, więc na pewno zostanę miło przyjęta
O ile w ogóle dostanę tę ofertę, bo widzę, że już jestem jedną nogą tam, a jeszcze nic nie wiadomo

Oczywiście. W moim mieście są trzy duże firmy na krzyż i jakbym miała „wykreślać” te, w których już byłam to niedługo nie miałabym gdzie pracować xD a tak serio to tez mam dobra opinie i najlepiej wypadłam na testach w tej ostatniej rekrutacji wiec nie bardzo wiem, czemu nie mieliby mnie przyjąć. Firma nie zamyka się tylko w kilkunastoosobowym dziale w którym powoli dawałam z siebie robić chłopca do bicia i po prostu chcąc dla siebie jak najlepiej musiałam już odejść. Jak wracałam to przy rekrutacji mi powiedzieli, ze dla nich to bardzo cenne ze taka osoba wraca bo ona na starcie już ma cześć wiedzy, która nowa osoba musi nabyć i faktycznie w moim przypadku to „wdrożenie” przebiegło bardzo szybko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez Karla Electra

Tak pół na pół. Mam plik z nazwą ,,urządzenia do zwrotu" a się okazało, że wcale tam wszystkie do zwrotu jednak nie są. Mogłabym sprawdzać każde z 285 urządzeń (pokazywała mi jak) po kolei ale chciałam przyspieszyć sprawy i przerzucić to na agencje, które je mają. Głównie poszło o treść maila, bo napisałam że tablety z listy mają wrócić zamiast że NIEUŻYWANE tablety z listy mają wrócić.

Jesteś nowa i się uczysz, robisz te rzeczy pierwszy raz a dodatkowo z tego co pisalas wynika, ze wykazujesz się duża samodzielnością (jakichś wielkich szkoleń to tam nie było). Nie przepraszalabym tylko wyciągnęła wnioski żeby taka sytuacja nie miała miejsca drugi raz i tyle.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Karla Electra

Tak pół na pół. Mam plik z nazwą ,,urządzenia do zwrotu" a się okazało, że wcale tam wszystkie do zwrotu jednak nie są. Mogłabym sprawdzać każde z 285 urządzeń (pokazywała mi jak) po kolei ale chciałam przyspieszyć sprawy i przerzucić to na agencje, które je mają. Głównie poszło o treść maila, bo napisałam że tablety z listy mają wrócić zamiast że NIEUŻYWANE tablety z listy mają wrócić.

No i co, ludzie tak bezmyślnie oddawali? Na pewno ktoś zapytał i ktoś inny napisał maila doprecyzowującego, żadna tragedia nie powinna się stać jak na mój gust.

[Karla Electra]

Dzięki dziewczyny. Też tak uznałam ale widocznie trzeba im dokładnie pisać co i jak.

[yes]

Napisane przez Kafkazmlekiem

O zmianach w strukturach też wiem
No, jestem po rozmowie, gadalysmy prawie godzinę, powiem Wam, że to była jedna z fajniejszych rozmów. Wydaje mi się, że przypadłyśmy sobie obie do gustu. Mówiła tak, jakby mnie już brała, że będzie chciała dać mi list intencyjny i zaczynałabym od grudnia. Ma się odezwać do końca miesiąca albo ja mam ją bombardowac o decyzję.

o kurczę ale wieści! super super super
a wracasz na poprzednie stanowisko czy inne? Jeśli tak to jakie (jeśli mogę spytać)?

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

o kurczę ale wieści! super super super
a wracasz na poprzednie stanowisko czy inne? Jeśli tak to jakie (jeśli mogę spytać)?

Jeszcze nie wracam, wcale nic nie wiadomo stanowisko takie samo tylko prawdopodobnie inne linie produktowe będą mi podległe

[Karla Electra]

Nie było czego się bać - naprostowała tego maila 7 min po moim wyjściu. Przyszła rano uśmiechnięta i zagadała.

Z rzeczy śmieszniejszych - mam wprowadzić tego nowego pracownika i znaleźć mu zajęcie na kilka najbliższych dni.

[kocia_lapka]

Karla, aż mi się przypomniał czas mojej pracy jako analityk w firmie, która zajmowała się marketingiem. Też pisałam maile o urządzeniach, o ankietach, o budżetach Pamiętam, że jedno słowo dużo zmieniało i powodowało, że się stresowałam

[ParasolkaMaryPoppins]

Ech kochane zwijam się z tej uczelni. Nie ma sensu tam siedzieć. Nie mam szans na ponowne zatrudnienie na umowę o pracę. Właśnie zobaczyłam świeżutkie ogłoszenie o naborze na stanowisko wykładowcy z wymaganiami, których po prostu nie spełniam.

Czas wracać na studia robić specjalizację. 30 lat za pasem a ja nadal słabo zarabiam Najgorsze że podniesienie kwalifikacji w branży językowej to żaden gwarant lepszej pracy i zarobków. Lepsi ode mnie bujają się w lektorstwie i zarabiają tyle samo.

[Mahdab]

Masz inna pracę i nie musisz tam sie męczyć na siłę, trzymam kciuki za poszukiwanie następnej roboty


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Przykro mi, ale z pewnością coś znajdziesz. W tym tygodniu jeden wykładowca wspominał, że od tego roku tak wyśrubowali wymagania dla nowo zatrudnionych osób na uczelni, że... nikt ich nie spełnia. Doktoranci nie mają gdzie się podziać. To chyba pokłosie ustawy 2.0?

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Karla Electra

Przykro mi, ale z pewnością coś znajdziesz. W tym tygodniu jeden wykładowca wspominał, że od tego roku tak wyśrubowali wymagania dla nowo zatrudnionych osób na uczelni, że... nikt ich nie spełnia. Doktoranci nie mają gdzie się podziać. To chyba pokłosie ustawy 2.0?

O tym wspominał mi ostatnio kierownik.
Wprawdzie ustawa przewiduje możliwość zatrudnienia dotychczasowego wykładowcy, który miał umowę na czas określony, na czas nieokreślony bez robienia konkursu. A u mnie konkurs został ogłoszony, więc raczej ktoś się zgłosi. Magistrów filologii teraz multum na rynku.

Najbardziej szkoda mi oczywiście kasy. (Ciągnęłam trzy prace na raz i konto na koniec miesiąca fajnie wyglądało).

[MerryMeMary]

U nas na uczelni też narzekają na tą ustawę. Zaraz wykładowcy zaczną strajki
Ja teoretycznie zrezygnowałam z szukania pracy, chociaż co jakiś czas sobie spojrzę na oferty. Wysłałam dwa CV na staże, ale nie nastawiam się. Przezimuję do wiosny i tam lecę na targi staży i praktyk na uczelni. A teraz wychodzi mi tak 2-2,5 dnia wolnego w tygodniu, więc ogarniam studiowanie i się doszkalam

[Karla Electra]

Ja dzisiaj miałam wdrożenie z nowym pracownikiem. Zatrudniony na pełen etat student zaoczny, informatyka. Dostrzegł syf i brak organizacji zarówno w firmie jak i w agencji od samego początku. Miły i kontaktowy... ale chyba ma halitozę.
Inwentaryzacja zakończona - pozostało czekać na odpowiedzi i spisanie wszystkiego w jednym miejscu. Dzisiaj przełożona zabrała nas ze sobą więc braliśmy udział w spotkaniu związanym z projektem. Widzieliśmy, jak się zmienia aplikacja, jakie błędy są, jak ją programują itp. Fajne doświadczenie. Plus wszystko po angielsku, bo to team polsko-czeski.

[Kafkazmlekiem]

O kurcze, to brzmi całkiem ciekawie, ta część ze spotkaniem Może trochę się rozrusza
Nowemu koledze musisz podsunąć halitomin

A ja wczoraj w pracy czytałam o rasach psów i wybierałam prezent dla faceta, taki szalony dzień

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Hej, wpadam i ja, bo już mi sił brakuje. Szukam pracy od ok 2 miesięcy. Jestem już po 4 rozmowach, w piątek czekają mnie jeszcze dwie. Dzisiaj firma z którą miałam największe nadzieje i rozmowa fajnie przebiegała - wysłała mi maila że wzięli kogoś innego. No ręce opadają! Naprawdę mnie kusi, żeby wziąć już byle jaką robotę, ale to byłaby głupota, bo bym w niej osiadła.

[Dolczi]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87268264]Hej, wpadam i ja, bo już mi sił brakuje. Szukam pracy od ok 2 miesięcy. Jestem już po 4 rozmowach, w piątek czekają mnie jeszcze dwie. Dzisiaj firma z którą miałam największe nadzieje i rozmowa fajnie przebiegała - wysłała mi maila że wzięli kogoś innego. No ręce opadają! Naprawdę mnie kusi, żeby wziąć już byle jaką robotę, ale to byłaby głupota, bo bym w niej osiadła. [/QUOTE]Hej
4 rozmowy to nie tak dużo. Ja by znaleźć swoją obecna pracę to rozmów przeszłam pewnie ok. 30 w ciągu 0.5 roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87268264]Hej, wpadam i ja, bo już mi sił brakuje. Szukam pracy od ok 2 miesięcy. Jestem już po 4 rozmowach, w piątek czekają mnie jeszcze dwie. Dzisiaj firma z którą miałam największe nadzieje i rozmowa fajnie przebiegała - wysłała mi maila że wzięli kogoś innego. No ręce opadają! Naprawdę mnie kusi, żeby wziąć już byle jaką robotę, ale to byłaby głupota, bo bym w niej osiadła. [/QUOTE]Mam podobne dylematy, z tym że szukam dłużej, czasem wyślę na jakąś średnią ofertę. Sama nie wiem co w takiej sytuacji robić, bo kumpel np. uważa, że mogłabym się w takiej niższej zahaczyć i dalej szukać czegoś innego. Ja póki co tego nie widzę, ale sama już nie wiem.

Napisane przez Dolczi

Hej
4 rozmowy to nie tak dużo. Ja by znaleźć swoją obecna pracę to rozmów przeszłam pewnie ok. 30 w ciągu 0.5 roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, tylko jak się nie ma zaproszeń na rozmowę to trudno wygenerować kolejne, nawet jak się zmienia,ulepsza któryś raz CV. Mówię o sobie teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez Dolczi

Hej
4 rozmowy to nie tak dużo. Ja by znaleźć swoją obecna pracę to rozmów przeszłam pewnie ok. 30 w ciągu 0.5 roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak Ci się podoba w nowej pracy?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Dolczi

Hej
4 rozmowy to nie tak dużo. Ja by znaleźć swoją obecna pracę to rozmów przeszłam pewnie ok. 30 w ciągu 0.5 roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurczę! Rzeczywiście nieźle. Niby spoko by było, gdyby te rozmowy nie wiązały się z podróżami 300km. I kombinowaniem z noclegiem. Ale rozumiem, że miałaś prace w tym czasie?

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez MariaFrancesca

Mam podobne dylematy, z tym że szukam dłużej, czasem wyślę na jakąś średnią ofertę. Sama nie wiem co w takiej sytuacji robić, bo kumpel np. uważa, że mogłabym się w takiej niższej zahaczyć i dalej szukać czegoś innego. Ja póki co tego nie widzę, ale sama już nie wiem.
No tak, tylko jak się nie ma zaproszeń na rozmowę to trudno wygenerować kolejne, nawet jak się zmienia,ulepsza któryś raz CV. Mówię o sobie teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co teraz na codzień robisz? W jakiej branży szukasz?

[zuzka0]

Dziewczyny doradźcie. Pomyślałam sobie, że powysyłam cv do różnych przedszkoli/żłobków, mimo ze nie ma u nich ofert pracy na żadnej stronie. I stad moje pytanie - w załączniku dodaję cv, a co napisać mogę w wiadomości?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez zuzka0

Dziewczyny doradźcie. Pomyślałam sobie, że powysyłam cv do różnych przedszkoli/żłobków, mimo ze nie ma u nich ofert pracy na żadnej stronie. I stad moje pytanie - w załączniku dodaję cv, a co napisać mogę w wiadomości?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisz, dlaczego do nich się zgłaszasz, prosto, konkretnie i na temat.
Chociaż, prawdę mówiąc, nie wiem, czy to jest efektywne, ale spróbować zawsze można.

[Ariada]

Napisane przez zuzka0

Dziewczyny doradźcie. Pomyślałam sobie, że powysyłam cv do różnych przedszkoli/żłobków, mimo ze nie ma u nich ofert pracy na żadnej stronie. I stad moje pytanie - w załączniku dodaję cv, a co napisać mogę w wiadomości?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisz, że poszukujesz pracy na takim i takim stanowisku i w załączniku wysyłasz cv, a w razie zainteresowania poproś o kontakt. Pamiętaj o odpowiedniej klauzuli w cv o udostępnianiu danych na potrzeby wszystkich rekrutacji, bo nie możesz tutaj wskazać konkretnego stanowiska i oferty.


Ja mam w czwartek rozmowę na programistkę do dużego amerykańskiego korpo. Nie nastawiam się, ale trzeba po prostu zbierać doświadczenia z rozmów. A może przy okazji dostanie się jakąś fajną ofertę oczywiście mimo, że to szukanie bez spiny, bo aktualnie jestem zadowolona z pracy to mam stres przed rozmową techniczną- chyba nigdy to nie minie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aleiss]

Cześć dziewczyny

Jestem nowa na forum i zgłaszam się do Was z pewnym problemem dotyczącym moich poszukiwań pracy. Z góry przepraszam za długi post.

Mianowicie w lipcu tego roku skończyłam studia, za pracą zaczęłam rozglądać się już w czerwcu. Byłam nastawiona stricte na pracę w branży jednak po 3 miesiącach intensywnych poszukiwań i rozmów nic z tego. Zazwyczaj głównym problemem był brak doświadczenia.

Ostatecznie po tych kilku miesiącach i narastającej frustracji i presji (wszyscy gdzieś tam pracują a ja nie) zaczęłam rozsyłać CV byle gdzie, byle coś robić i nie zwariować w domu. Ostatecznie brałam udział w dwóch procesach rekrutacyjnych - do firmy X średniej wielkości zajmującej się rzeczami, w których myślę że odnalazłabym się na dłużej i firmy Y - dużego, międzynarodowego korpo. Ostatecznie przyjęłam propozycję firmy Y, bo myślałam że na rozmowie w firmie X poszło mi średnio, poza tym mijał już prawie 4 tydzień od rozmowy. Ponadto firma Y zaproponowała mi naprawdę dobre pieniądze i ogólne warunki pracy. Kilka dni po przyjęciu przeze mnie oferty zadzwoniono do mnie z zaproszeniem do kolejnego etapu rekrutacji do firmy X. Odmówiłam mówiąc, że przyjęłam już inną ofertę.

W tej chwili mam mega wątpliwości odnośnie podjętej decyzji, bo pracę w korporacji widzę tylko jako opcję na chwilę. Mam zamiar dalej poszukiwać pracy w zawodzie bądź innej ciekawej branży. W tamtej firmie natomiast widziałabym się na dłużej, być może zdecydowałabym się przebranżowić i iść tym kierunkiem. Z drugiej strony "lepszy wróbel w garści niż wrona na dachu" jak to mówią bo propozycji zatrudnienia z drugiej firmy nie otrzymałam, jedynie zaproszenie do kolejnego etapu.

Moje pytanie brzmi jak przestać zadręczać się podjętą decyzją kiedy raz wydaje się, że była słuszna a innym, że popełniłam błąd mogący wpłynąć na resztę mojej kariery ?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez aleiss

Cześć dziewczyny

Jestem nowa na forum i zgłaszam się do Was z pewnym problemem dotyczącym moich poszukiwań pracy. Z góry przepraszam za długi post.

Mianowicie w lipcu tego roku skończyłam studia, za pracą zaczęłam rozglądać się już w czerwcu. Byłam nastawiona stricte na pracę w branży jednak po 3 miesiącach intensywnych poszukiwań i rozmów nic z tego. Zazwyczaj głównym problemem był brak doświadczenia.

Ostatecznie po tych kilku miesiącach i narastającej frustracji i presji (wszyscy gdzieś tam pracują a ja nie) zaczęłam rozsyłać CV byle gdzie, byle coś robić i nie zwariować w domu. Ostatecznie brałam udział w dwóch procesach rekrutacyjnych - do firmy X średniej wielkości zajmującej się rzeczami, w których myślę że odnalazłabym się na dłużej i firmy Y - dużego, międzynarodowego korpo. Ostatecznie przyjęłam propozycję firmy Y, bo myślałam że na rozmowie w firmie X poszło mi średnio, poza tym mijał już prawie 4 tydzień od rozmowy. Ponadto firma Y zaproponowała mi naprawdę dobre pieniądze i ogólne warunki pracy. Kilka dni po przyjęciu przeze mnie oferty zadzwoniono do mnie z zaproszeniem do kolejnego etapu rekrutacji do firmy X. Odmówiłam mówiąc, że przyjęłam już inną ofertę.

W tej chwili mam mega wątpliwości odnośnie podjętej decyzji, bo pracę w korporacji widzę tylko jako opcję na chwilę. Mam zamiar dalej poszukiwać pracy w zawodzie bądź innej ciekawej branży. W tamtej firmie natomiast widziałabym się na dłużej, być może zdecydowałabym się przebranżowić i iść tym kierunkiem. Z drugiej strony "lepszy wróbel w garści niż wrona na dachu" jak to mówią bo propozycji zatrudnienia z drugiej firmy nie otrzymałam, jedynie zaproszenie do kolejnego etapu.

Moje pytanie brzmi jak przestać zadręczać się podjętą decyzją kiedy raz wydaje się, że była słuszna a innym, że popełniłam błąd mogący wpłynąć na resztę mojej kariery ?

Zwyczajnie.
Poszukiwanie pracy tak własnie wygląda. Trzeba być bardzo wytrzymałym psychicznie, cierpliwym, umieć podnieść się po każdej porażce (odmowie) i szukać dalej.
Tylko, że trzeba też mieć świadomość, że poszukiwanie pracy przypomina chodzenie na castingi i bardzo wiele zależy od łutu szczęścia i widzimisię tej drugiej strony. Możesz idealnie się przygotować, postępować wg. rad z internetu, a i tak dopiero dostać pracę za 2o-tym, czy nawet 50-tym razem.

[Kafkazmlekiem]

Hej Aleiss
No niestety, tak to wygląda. Przyjmujesz ofertę, tyle czasu na nią czekałaś i jak na złość pojawia się kolejna. W Twoim wypadku to tylko zaproszenie do kolejnego etapu, nic by mogło z tego nie wyjść a tak to masz pracę, będziesz zarabiać, zbierać doświadczenie i kto wie, może ta praca okaże się dla Ciebie interesująca, wbrew Twoim przypuszczeniom
A udział w kolejnych rekrutacjach przecież możesz brać nadal, nie możesz się wkręcić jeszcze na te rozmowę, którą odmówiłaś?