Chodzenie bez stanika - kontrowersyjne czy normalne?

[MiamiGlow]

Taki dylemat. Mam bardzo mały biust i najlepiej się czuję bez stanika. Ale pod niektórymi ubraniami to się trochę odznacza, przez co czuję się trochę zawstydzona. No i zastanawiam się... Jak to w sumie jest? Co wypada, a co nie i w jakich sytuacjach? Staracie się jakoś maskować biust czy wszystko Wam jedno i nikt nigdy nie zwracał uwagi na to, że chodzicie sobie bez stanika?
Jestem ciekawa jak to wygląda ze strony innych osób. ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez MiamiGlow

Taki dylemat. Mam bardzo mały biust i najlepiej się czuję bez stanika. Ale pod niektórymi ubraniami to się trochę odznacza, przez co czuję się trochę zawstydzona. No i zastanawiam się... Jak to w sumie jest? Co wypada, a co nie i w jakich sytuacjach? Staracie się jakoś maskować biust czy wszystko Wam jedno i nikt nigdy nie zwracał uwagi na to, że chodzicie sobie bez stanika?
Jestem ciekawa jak to wygląda ze strony innych osób. ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w sytuacjach formalnych (np w pracy) uważałabym aby sutki się nie odznaczały pod ubraniem
ale tak poza tym, to nikt nie ma prawa zwracać Ci uwagi. proponowałabym zacząć powoli. np idąc do osiedlowego sklepu czy na zakupy nie zakładaj stanika. teraz i tak nosi się kurtki i swetry to raczej nikt nie zauważy, chodzi o Twój komfort. a jak już poczujesz się pewnie to w sumie rób dalej co chcesz

ja osobiście uważam, że odznaczające się sutki są trochę niesmaczne (i u kobiet i u mężczyzn), ale nie oczekuję, że ktoś się będzie do tego stosował. nie mogę komuś nakazać je zakrywać. a tego kogoś nie powinno obchodzić co ja sobie myślę

[chimay]

Napisane przez MiamiGlow

Taki dylemat. Mam bardzo mały biust i najlepiej się czuję bez stanika. Ale pod niektórymi ubraniami to się trochę odznacza, przez co czuję się trochę zawstydzona. No i zastanawiam się... Jak to w sumie jest? Co wypada, a co nie i w jakich sytuacjach? Staracie się jakoś maskować biust czy wszystko Wam jedno i nikt nigdy nie zwracał uwagi na to, że chodzicie sobie bez stanika?
Jestem ciekawa jak to wygląda ze strony innych osób. ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przechodziłam bez stanika większość czasu gdzieś tak do 25 r.ż. Nigdy nie usłyszałam na ten temat ani jednego komentarza. Wtedy staniki były zresztą kiepskie, albo babcine z targu albo super sexy puszapy. Żadne nie były w moim guście.
A i "wolne" biusty w latach 90 to nie była żadna sensacja. Może dlatego mam inne podejście do odznaczania się tej części ciała.

Obecnie mam dużo ładnych staników, więc przeważnie noszę, ale nie zawsze. Nie mam problemu z wyjściem bez i w obcisłej bluzce, ale tylko w nieformalnych, casualowych okazjach.
W pracy zawsze mam stanik. Pod białą koszulę na formalną okazję zakładam bezszwowy cielisty, na takiej samej zasadzie jak nie założyłabym wtedy ultra krótkiej mini, chociaż mini uwielbiam.

Generalnie nie mam problemu ani z okolicznościowymi normami dotyczącymi ubrań ani z chodzeniem bez stanika.

A przy okazji temat nieźle Ci się zbiegł z instagramową aferą o biust Madonny.

[staska_stasia]

Napisane przez MiamiGlow

Taki dylemat. Mam bardzo mały biust i najlepiej się czuję bez stanika. Ale pod niektórymi ubraniami to się trochę odznacza, przez co czuję się trochę zawstydzona. No i zastanawiam się... Jak to w sumie jest? Co wypada, a co nie i w jakich sytuacjach? Staracie się jakoś maskować biust czy wszystko Wam jedno i nikt nigdy nie zwracał uwagi na to, że chodzicie sobie bez stanika?
Jestem ciekawa jak to wygląda ze strony innych osób. ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój biust potrzebuje jednak czegoś, co utrzyma go w ryzach, ale kiedyś mi się w oczy rzuciło, że są jakieś naklejki (?) na sutki, właśnie po to, żeby się nie odznaczały jak ktoś chodzi bez stanika. Nie wiem czy to wygodne, tak tylko rzucam, bo może nie wiedziałaś.
Może jestem jakaś staroświecka, ale jak widzę w lecie jakąś dziewczynę bez stanika (zarówno prawie płaską, jak i biuściastą), to jednak zwracam uwagę na ten brak w garderobie. Tzn. spoko, jeśli jej tak wygodnie, to ok, mi przecież nie musi się ona podobać.

[_medianoche]

Mam duży biust, bez stanika się nie obejdzie. Mowy nie ma, wszystko by dyndało. Gdybym miała małe piersi, chodziłabym codziennie bez stanika.

Jak taka Margot Robbie nie założy stanika "do ludzi" to nikt nie zauważy, a u takiej Kat Dennings byłoby kontrowersyjnie. Jestem w tej drugiej kategorii, nie odważyłabym się. I nie byłoby to komfortowe.

[I am Rock]

Napisane przez staska_stasia

Mój biust potrzebuje jednak czegoś, co utrzyma go w ryzach, ale kiedyś mi się w oczy rzuciło, że są jakieś naklejki (?) na sutki, właśnie po to, żeby się nie odznaczały jak ktoś chodzi bez stanika. Nie wiem czy to wygodne, tak tylko rzucam, bo może nie wiedziałaś.
Może jestem jakaś staroświecka, ale jak widzę w lecie jakąś dziewczynę bez stanika (zarówno prawie płaską, jak i biuściastą), to jednak zwracam uwagę na ten brak w garderobie. Tzn. spoko, jeśli jej tak wygodnie, to ok, mi przecież nie musi się ona podobać.

Jutuberka Kitulec używa, ale poleca, by robić to okazjonalnie.

[staska_stasia]

Napisane przez _medianoche

Mam duży biust, bez stanika się nie obejdzie. Mowy nie ma, wszystko by dyndało. Gdybym miała małe piersi, chodziłabym codziennie bez stanika.

Jak taka Margot Robbie nie założy stanika "do ludzi" to nikt nie zauważy, a u takiej Kat Dennings byłoby kontrowersyjnie. Jestem w tej drugiej kategorii, nie odważyłabym się. I nie byłoby to komfortowe.

Ale jakby Margot Robbie nie założyła stanika np. do t-shirty, to raczej też by ludzie zauważyli. Są kroje sukienek czy bluzek, gdzie właśnie ten brak "robi robotę", ale jakoś nie wydaje mi się, żeby codzienne ciuchy prezentowały się tak samo dobrze.

[chimay]

Napisane przez staska_stasia

Ale jakby Margot Robbie nie założyła stanika np. do t-shirty, to raczej też by ludzie zauważyli. Są kroje sukienek czy bluzek, gdzie właśnie ten brak "robi robotę", ale jakoś nie wydaje mi się, żeby codzienne ciuchy prezentowały się tak samo dobrze.

Zależy od t-shirtu. Nie sądzę, że w tym Gucci ktoś by zauważył czy ma stanik czy nie, a jeśli nie, to czy wyglądałaby lepiej, jakby miała. A ten drugi zestaw jest idealny do noszenia bez stanika.

[Snowdrop_]

Też mam niewielki biust, bardzo rzadko noszę stanik, jesienią i zimą pod sweterki prawie nigdy. Częściej latem jak mam coś z cienkiego materiału i czułabym dyskomfort bez dodatkowej osłony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Snowdrop_

Też mam niewielki biust, bardzo rzadko noszę stanik, jesienią i zimą pod sweterki prawie nigdy. Częściej latem jak mam coś z cienkiego materiału i czułabym dyskomfort bez dodatkowej osłony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja prędzej zimą, bo mi biust marznie.

[6roove]

Mam średni biust, raczej "mniejszy" średni Stanik noszę zawsze do pracy, choć z chęcią bym się go pozbyła. W domu nigdy, do sklepu po bułki też bez. W pracy noszę ze względu na odznaczające się sutki, jest to niekomfortowe gdy je widać, zwłaszcza, że jest paru mężczyzn, dla których byłby to prowokujący widok (i tu słuchanie niby żarcików, znoszenie wzroku czy sama świadomość ichniej rozmowy o moim biuście, nie mam tyle odporności psychicznej), dla niektórych współpracowników byłoby to niekomfortowe i to też biorę pod uwagę. W pracy cenię profesjonalizm i wygląd również w to wliczam, dbam o to, aby stanik nie odznaczał się pod bluzką (pod białą 90% przypadków to cielisty), a majtki pod spodniami/spódnicą . Przekraczam próg domu, a czasem próg samochodu, i uwalniam się choć tu poprawka, odkąd parę lat temu miękkie staniki bez fiszbinów na stałe zagościły w większości sklepów, noszę tylko takie, więc nie uwierają już tak mocno i są bardzo znośne, do tego ładne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niechcesztego]

Osobiście zakładam stanik tylko do pracy (chociaż zdarzają mi się dni, że i w pracy nie mam), na codzień nie noszę w ogóle. Wiosną i latem przy cienkich bluzkach, zdarza się że mam widoczne sutki, ale obecnie nie jest to dla mnie żaden problem - każdy z nas je ma.

Mam mały biust, jak byłam młodsza nosiłam codziennie spore pushapy, bo się wstydziłam rozmiaru, teraz akceptuję go w 100%.

Dodam jeszcze że wszystkie staniki jakie mam, to miękkie, cieniutkie, koronkowe braletki, albo trójkąty, bez żadnych fiszbin, więc i tak zdarza się że mam lekko widoczne sutki, nawet ze stanikiem.

A po powrocie z pracy, zdjęcie stanika to pierwsza rzecz jaką robię nie znoszę tej części garderoby.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Nie lubię staników, ale do pracy nie mogę chodzić bez stanika(dress code). No i nie wyjdę na ulicę bez stanika, bo biust mam z gatunku większego (nie jakoś przesadnie, ale jednak i nie lubię nim epatować poza sypialnią, zresztą lubię też cuchy, które pozostawiają pole do wyobraźni zamiast oferować wszystkim postronnym widok tego, co mam do "zaoferowania").

Kluczem jest dobrze dobrany stanik, więc nie kupowany przez internet a dobrany przy pomocy bra fitter. Wolę mieć ich mniej, droższych (na dłuższą metę się opłaca, bo się nie odkształcają tak prędko) ale wygodnych.

Nie wiem, może przy mniejszym biuście, innym charakterze pracy miałabym na ten temat inne zdanie, choć nie sądzę. Zaznaczam, że to, co napisałam o epatowaniu biustem odnoszę tylko do siebie a nie do innych.

[MiamiGlow]

Napisane przez staska_stasia

Mój biust potrzebuje jednak czegoś, co utrzyma go w ryzach, ale kiedyś mi się w oczy rzuciło, że są jakieś naklejki (?) na sutki, właśnie po to, żeby się nie odznaczały jak ktoś chodzi bez stanika. Nie wiem czy to wygodne, tak tylko rzucam, bo może nie wiedziałaś.
Może jestem jakaś staroświecka, ale jak widzę w lecie jakąś dziewczynę bez stanika (zarówno prawie płaską, jak i biuściastą), to jednak zwracam uwagę na ten brak w garderobie. Tzn. spoko, jeśli jej tak wygodnie, to ok, mi przecież nie musi się ona podobać.

Są i myślałam o takich naklejkach, ale szczerze mówiąc to wydaje mi się niewygodne. Na jakieś wyjątkowe okazje to może tak, ale jako codzienne rozwiązanie chyba niespecjalne.

Napisane przez Pani_Mada

ja osobiście uważam, że odznaczające się sutki są trochę niesmaczne (i u kobiet i u mężczyzn), ale nie oczekuję, że ktoś się będzie do tego stosował. nie mogę komuś nakazać je zakrywać. a tego kogoś nie powinno obchodzić co ja sobie myślę

No właśnie się zastanawiam co inni o tym myślą i jak to jest ogolnie postrzegane. Czy się zwraca uwagę czy nie.

Napisane przez chimay

Zależy od t-shirtu. Nie sądzę, że w tym Gucci ktoś by zauważył czy ma stanik czy nie, a jeśli nie, to czy wyglądałaby lepiej, jakby miała. A ten drugi zestaw jest idealny do noszenia bez stanika.

Bardzo wiele zależy właśnie od materiału. Przy niektórych ubraniach to spoko, nie widać.

Napisane przez niechcesztego

Mam mały biust, jak byłam młodsza nosiłam codziennie spore pushapy, bo się wstydziłam rozmiaru, teraz akceptuję go w 100%. aplikacji Forum Wizaz

Ja nigdy nie nosiłam pushupów i w sumie zawsze mam w głowie taką myśl, że byłoby mi trochę dziwnie, gdybym nagle miała tam więcej. I jednego dnia z puszem biust duży, a drugiego mały, bo bez, no nie wiem.
Ogólnie zawsze byłam bardzo szczupła. Teraz udało mi się troszkę utyć i widzę, że biust mi się zmienia. No i trochę ciężko mi się odnaleźć w tej stanikowej sytuacji. Najwygodniej jest mi bez niczego, wszystko w sklepach wydaje mi się za duże albo takie duszące jakoś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez chimay

A przy okazji temat nieźle Ci się zbiegł z instagramową aferą o biust Madonny.

A co to za afera, bo nie wiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez chimay

Zależy od t-shirtu. Nie sądzę, że w tym Gucci ktoś by zauważył czy ma stanik czy nie, a jeśli nie, to czy wyglądałaby lepiej, jakby miała. A ten drugi zestaw jest idealny do noszenia bez stanika.

Dużo chodziłam za młodego w takich tschirtach bez stanika i bardzo widać w takich bluzkach ze się stanika nie ma.
To jest biała, miękka bawełna do tego luźna bluzka i ona się układa, naciąga i rusza wtedy jeszcze dodatkowo na sutkach.

Gorsze są jeszcze tylko cienkie, przylegające sweterki.

Najbezpieczniejsze są ciemne lub wzorzyste tkaniny, albo ubrania 2 warstwowe- czyli jak bluzka/sukienka na biuście ma szkielet z 1 warstwy a na niej drugą udrapowaną, naddaną lub jakieś falbanki, naszywki.

[Hultaj]

Dla mnie normalne, od jakiegoś już czasu noszę tylko miękkie staniki, żadnych usztywnień więc taka satynka (ze sportowych też wyjmuję gąbki) raczej wybitnie dyskretna nie jest. Dziwi mnie że to jest sprawa nad którą kobiety w ogole się zastanawiają czym im wypada czy nie. Faceci w biustonoszach nie chodzą i nikt tego od nich nie wymaga.

[chimay]

Napisane przez MiamiGlow

A co to za afera, bo nie wiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi o to zdjęcie KLIK, które pierwotnie bylo bez cenzury i Instagram je usunął.
Mnie w tej aferze nie niepokoi kawałek gołego cycka, a presja na to, żeby 60-latka wyglądała jak 20-latka, czego Madonna jest żywym dowodem.

Napisane przez cava

Dużo chodziłam za młodego w takich tschirtach bez stanika i bardzo widać w takich bluzkach ze się stanika nie ma.
To jest biała, miękka bawełna do tego luźna bluzka i ona się układa, naciąga i rusza wtedy jeszcze dodatkowo na sutkach.

Gorsze są jeszcze tylko cienkie, przylegające sweterki.

Nawet jeśli w niektórych sytuacjach widać biust, to pytanie czy to wygląda gorzej a w staniku wyglądałoby lepiej.

Napisane przez staska_stasia

ale jakoś nie wydaje mi się, żeby codzienne ciuchy prezentowały się tak samo dobrze.

Moim zdaniem nie.
Ale ciekawi mnie w którą stronę pójdzie ta dyskusja, bo poprzednie z tego co pamiętam szły w udowadnianie, że biust bez stanika a nawet goły nie powinien nikogo dziwić w żadnej sytuacji.

[Hultaj]

Mnie w tej aferze nie niepokoi kawałek gołego cycka, a presja na to, żeby 60-latka wyglądała jak 20-latka, czego Madonna jest żywym dowodem.

To nie jest presja, Madonna sama sobie ją narzuca bo chce być przez kolejne dekady idolką 20 i 30latków a sorry różnice wiekowe istnieją od zawsze i od zawsze mało który młody człowiek smalił cholewki do kogoś 2 x starszego. Nawet królowie nie rządzili długimi dekadami, wyjątki od reguły, a ona chce być królową popu forewa. Pomijam że osięgnęła tyle że i tak nią jest, ale sorry jak ma takie same priorytety jak 30 lat wcześniej to już świadczy tylko o niej.

[chimay]

Napisane przez Hultaj

To nie jest presja, Madonna sama sobie ją narzuca bo chce być przez kolejne dekady idolką 20 i 30latków a sorry różnice wiekowe istnieją od zawsze i od zawsze mało który młody człowiek smalił cholewki do kogoś 2 x starszego. Nawet królowie nie rządzili długimi dekadami, wyjątki od reguły, a ona chce być królową popu forewa. Pomijam że osięgnęła tyle że i tak nią jest, ale sorry jak ma takie same priorytety jak 30 lat wcześniej to już świadczy tylko o niej.

Niezależnie od tego, jak to nazwać, dla mnie jest to nienormalne. W ogóle jej nie poznałam na tym zdjęciu, najpierw myślałam, że to jej córka.

[Pani_Mada]

Napisane przez chimay

Chodzi o to zdjęcie KLIK, które pierwotnie bylo bez cenzury i Instagram je usunął.
Mnie w tej aferze nie niepokoi kawałek gołego cycka, a presja na to, żeby 60-latka wyglądała jak 20-latka, czego Madonna jest żywym dowodem.

to jest madonna? TA madonna?
masakra, w życiu nie powiedziałabym. może zdjęcie jest pod dziwnym katem ale chyba nic już nie zostało z jej dawnych rysów twarzy.

[Hultaj]

Napisane przez chimay

Niezależnie od tego, jak to nazwać, dla mnie jest to nienormalne. W ogóle jej nie poznałam na tym zdjęciu, najpierw myślałam, że to jej córka.

Nie ma już czegoś takiego jak zdjęcia, są komputerowe animacje i ludzie prezentujący się na nich jak z komiksów. Nawet filmy już nie mają w sobie nic z magii połączenia rzeczywistości i fikcji, stały się kreskówkami. Co robi ze sobą Madonna jej sprawa ale najlepsze podsumowanie współczesności:
https://img6.dmty.pl//uploads/202111...vzwgxm_500.jpg

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

to jest madonna? TA madonna?
masakra, w życiu nie powiedziałabym. może zdjęcie jest pod dziwnym katem ale chyba nic już nie zostało z jej dawnych rysów twarzy.

ja bym raczej pomyślała, że jedyne co tam jest jej to jest jej instagram . Jak się powiększy to zdjęcie to filtry filtrami, ale to wygląda jakby wyciąć buzię z gazety zupełnie innej i dokleić, tak kiedyś pewnie bawiły się dzieci wycinając fotki modelek i robiąc z nich kartonowe laleczki.

[chimay]

Napisane przez Hultaj

Nie ma już czegoś takiego jak zdjęcia, są komputerowe animacje i ludzie prezentujący się na nich jak z komiksów. Nawet filmy już nie mają w sobie nic z magii połączenia rzeczywistości i fikcji, stały się kreskówkami. Co robi ze sobą Madonna jej sprawa ale najlepsze podsumowanie współczesności:
https://img6.dmty.pl//uploads/202111...vzwgxm_500.jpg

To jest niestety bardzo prawdziwe

Napisane przez Pani_Mada

to jest madonna? TA madonna?
masakra, w życiu nie powiedziałabym. może zdjęcie jest pod dziwnym katem ale chyba nic już nie zostało z jej dawnych rysów twarzy.

Tak. Na dole stare zdjęcie z córką, gdzie jeszcze dało się ją rozpoznać (fajnie wyglądała). Drugie z tą samą córką.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja chodze bez stanika w nieformalnych sytuacjach, no i oczywiscie jesli mam ubranie, ktore lepiej wyglada bez stanika. Nigdy nie spotkalam sie z zadnymi komentarzami.

A zdjec na Instagramie nie ma sensu rozkminiac, chyba ze tak jak pisze Hultaj, zeby podziwiac co mozna zrobic Photoshopem :p

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez chimay

Tak. Na dole stare zdjęcie z córką, gdzie jeszcze dało się ją rozpoznać (fajnie wyglądała). Drugie z tą samą córką.

Na tym drugim widac mocna obrobke. Operacje plastyczne oczywiscie tez swoje robia, ale bez przesady, zadne operacje nie dadza perfekcyjnie gladkiej skory bez zadnych porow.

[Olkaaaa_s]

Mam mały (bardzo mały ) biust, jednak stanik noszę do niektórych ubrań, chociażby do cienkich golfów/półgolfów. Nie mam superładnego kształtu piersi i z dobrze dobranym biustonoszem wygląda się po prostu lepiej.

Nie uważam chodzenia bez stanika za coś kontrowersyjnego; po prostu sądzę, że czasami brak biustonosza daje punkty ujemne stylizacji ale też wiem, że wiele osób nie ma z tym problemu i to są tylko moje, bardzo subiektywne, odczucia.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Ja mam biust średni, stanik noszę tylko do pracy, w sytuacjach formalnych i na siłowni. Na spotkania ze znajomymi, wyjscia do sklepu i nieformalne spotkania w ogóle go nie zakładam, nie zwracam tez uwagi na odznaczające się sutki - to normalna część ciała, totalnie zdemonizowana z niezrozumiałych dla mnie powodów. Dbam jedynie o to, żeby bluzka nie byla prześwitująca, bo golizną świecić nie chcę.

[Pani_Mada]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89014806]
Na tym drugim widac mocna obrobke. Operacje plastyczne oczywiscie tez swoje robia, ale bez przesady, zadne operacje nie dadza perfekcyjnie gladkiej skory bez zadnych porow.[/QUOTE]

nie chodzi o gładkość skóry a o rysy twarzy
chyba nie sądzisz, że to tez tylko photoshop?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Mada

nie chodzi o gładkość skóry a o rysy twarzy
chyba nie sądzisz, że to tez tylko photoshop?

Kombinacja operacji + zapewne Photoshopa. Bardzo wiele znanych osob wyszczupla twarz w programach do obrobki graficznej.

[chimay]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89014813]Dbam jedynie o to, żeby bluzka nie byla prześwitująca, bo golizną świecić nie chcę.[/QUOTE]

Mam takie samo podejście. Nie lubię i nie noszę prześwitujących ciuchów i nie podoba mi się, jak widać cały stanik ani w ogóle nie lubie wystającej bielizny.
Chociaż to też zależy od bielizny, bo ta granica się w ostatnich latach zatarła. Czasem dziwią mnie niektóre koronkowe braletki/topy przeznaczone do noszenia jako wierzchnia odzież, bo dla mnie to raczej bielizna.
Generalnie nie przepadam za bieliźnianym trendem w modzie.


Madonna bez filtrów wygląda tak. No nie da się wyglądać jak dwudziestka mając sześćdziesiątkę i stąd mam WTF jak oglądam jej obrobione foty.
Nie chodzi mi też tylko o celebrytki i ich wizerunek na potrzeby mediów społecznościowych. Z tego samego powodu (rozdźwięk miedzy odmładzaniem twarzy a całościowym wizerunkiem) nie byłam w stanie obejrzeć Irlandczyka. Mój mozg mial wielkie WTF i nie potrafił kupić 75-letniego De Niro grającego postać o 40 lat młodszą.

[Hultaj]

Napisane przez Pani_Mada

nie chodzi o gładkość skóry a o rysy twarzy
chyba nie sądzisz, że to tez tylko photoshop?

no nikt nie sądzi ale aferka akurat tyczyła brodawki sutkowej na zdjęciu jak i ogólnie ocenia się samą fotkę (same fotki), jak wygląda w realu a na zdjęciach na jej profilach to sobie można porównać

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Madonna bez filtrów wygląda tak. No nie da się wyglądać jak dwudziestka mając sześćdziesiątkę i stąd mam WTF jak oglądam jej obrobione foty.

no dokładnie
a nie hm tak
https://www.instagram.com/p/CWRfEAovViC/

[Miss_Suze]

Moim zdaniem jak przez materiał widać stojące sutki to takie trochę nie fajne. Chociaż no nie moja sprawa. Ale lepiej w jakiś formalnych sytuacjach jak np. praca czy jakieś spotkanie biznesowe pilnować, czy przez tą akurat bluzkę sutków nie będzie widać.

Jeśli chodzi o mnie to sama mam małe piersi, ale ja mam właśnie na odwrót, bez stanika mi nie wygodnie