Sisley - kolorówka i pielęgnacja

[Biała Dama]

Napisane przez hola ola

O ile kremy mi nie podchodzą za zapach - miałą bardzo dużo próbek i właśnie kilka z nich wystawiam na allegro to błyszczyk phyto - lip star bardzo długo sie utrzymuje na ustach bez zapachowy, wydajny. mam kolor 4 amethyst w opakowaniu jany fiole na ustach piękny chłody kolor idealny

też mam ten błyszczyk ! to mój faworyt a używałam i diorów i chanel i lancomów... sisley to mój numer jeden !
ma tylko jedną wadę - cenę: w douglasie 155 zł

[hola ola]

Napisane przez Biała Dama

też mam ten błyszczyk ! to mój faworyt a używałam i diorów i chanel i lancomów... sisley to mój numer jeden !
ma tylko jedną wadę - cenę: w douglasie 155 zł

tak cena zabójcza ale wydajność i trwałaśc pierwsza klasa

[baxterina]

Miałam dzisiaj testować Lucidity Estee Lauder ale zobaczyłam puder sypki Sisley i to jest MÓJ puder. Nie miałam nic z kolorówki Sisley (jeśli nie liczyć kremu koloryzującego, który jest z pogranicza pielęgnacji). Ale puder jest śliczny- pyłek, którego praktycznie nie widać, jasne kolory. Obejrzałam też brązujacy puder prasowany (platonicznie bo nigdy nie używam) strasznie brokatowy (tzn. nie to że uważam go za brzydki, ale daje pewnie bardzo spektakularny efekt).

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez ranka

kiedy bede miala wyplate
ciagle tu kuszą

mnie kusi przede wszystkim krem Hydra i kompakcik o ktorym Pingwinka mowila

na Dolce.pl chyba ciutke taniej

Zgadza się. Na dolce puder kosztuje 207 zł, ale dostawa też trochę i nie wiem czy to nie wyjdzie to samo przy zakupie jednej rzeczy.

[karinkaa]

widze ,ze kolorowka marki Sisley nie jest tak popularna..
Mam jednak pytanko czy ktoras z was posiada roż Palette Orchidee ???
dlaczego ceny tych kosmetykow sa tak drogie,ostatnio przegladalam pomadki 31 funtow: brzydal:

[guacamole]

Mam dwie pomadki z serii przejrzystej: Sheer Burgundy i Sheer Cherry - wspaniale. Super polysk, dobra trwalosc, komfort noszenia i nawilzenie, mocny kolor bez efektu tapety, wydajne i tluka wszystkie mi znane marki na glowe.

[baxterina]

Napisane przez guacamole

Mam dwie pomadki z serii przejrzystej: Sheer Burgundy i Sheer Cherry - wspaniale. Super polysk, dobra trwalosc, komfort noszenia i nawilzenie, mocny kolor bez efektu tapety, wydajne i tluka wszystkie mi znane marki na glowe.

Przeczytałam Twoją recenzję tej szminki Zachęca i to do tej czerwieni właśnie.

[guacamole]

Napisane przez baxterina

Przeczytałam Twoją recenzję tej szminki Zachęca i to do tej czerwieni właśnie.

Dzieki Naprawde polecam te szminke, bo nie klei, a daje polysk niemal blyszczyka. Co do kolorow - kazda pewnie znajdzie soie swoj wlasny. Ja milosniczka czerwieni i powiem, ze nie jest to latwy kolor, bo kazdy ma inna definicje czewrieni na mysli .

Powolutku zastanawiam sie nad innymi kosmetykami tej marki. Szkoda tylko, ze opakowania sa takie.... brzydkie (akurat pomadka wyglada ok w tym metalowym etui) i jak u tanich podrob z targu.

[baxterina]

Napisane przez guacamole

Dzieki Naprawde polecam te szminke, bo nie klei, a daje polysk niemal blyszczyka. Co do kolorow - kazda pewnie znajdzie soie swoj wlasny. Ja milosniczka czerwieni i powiem, ze nie jest to latwy kolor, bo kazdy ma inna definicje czewrieni na mysli .

Powolutku zastanawiam sie nad innymi kosmetykami tej marki. Szkoda tylko, ze opakowania sa takie.... brzydkie (akurat pomadka wyglada ok w tym metalowym etui) i jak u tanich podrob z targu.

Fakt, opakowania są takie jak z toaletki w skansenie.
Ja kocham pielegnację SIS. Ich maseczka pod oczy to

[karinkaa]

dzieki za odp nastepnym razem zwroce uwage na pomadki )
a co to za maseczka pod oczy o ktorej mowa??

[guacamole]

Bax, sprobuje tej maseczki
Karinkaa, sa 2 albo 3 rodzaje szminek. Ta 'sheer' jest tansza.
O tu namiar dla Brytyjek i 'Brytyjek':
http://www.johnlewis.com/150685/Product.aspx

A dla tych, co sa w PL , ceny w perfumeriach to 130-135 zlotych, a w perfumeri dolce.pl 117 plus wysylka. Nie kupowalam tam, ale to sklep z 'dobrej listy' Wizazanek.
http://www.dolce.pl/sisley/pomadki/

[karinkaa]

Napisane przez guacamole

Bax, sprobuje tej maseczki
Karinkaa, sa 2 albo 3 rodzaje szminek. Ta 'sheer' jest tansza.
O tu namiar dla Brytyjek i 'Brytyjek':
http://www.johnlewis.com/150685/Product.aspx

A dla tych, co sa w PL , ceny w perfumeriach to 130-135 zlotych, a w perfumeri dolce.pl 117 plus wysylka. Nie kupowalam tam, ale to sklep z 'dobrej listy' Wizazanek.
http://www.dolce.pl/sisley/pomadki/

dziekuje ) przejrzalam strone,mozna sobie zamowic przez internet.
w moim najblizszym debenhamsie rowniez jet stoisko Sisley
dlaczego twierdzisz,ze Sisley bije inne marki na glowe?? czym takim sie wyroznia ta marka?

[baxterina]

Napisane przez karinkaa

dzieki za odp nastepnym razem zwroce uwage na pomadki )
a co to za maseczka pod oczy o ktorej mowa??

To Masque Contour Des Yeux - właśnie wróciłam do mojej recenzji na KWC i muszę ją edytować na plus.
Teraz po zużyciu 1,5 tubki uważam, że ta maska robi więcej niż niejeden krem.
Na razie mogę opierać się na odczuciu tzn. nie mam zmarszczek jeszcze i nie mogę ocenić czy one by uległy spłyceniu.
Ale komfort jest ogromny.
Drugi HIT maseczka mawilżająca.
Wiem że to tylko maseczka, ale dla mnie pielegnacja to absolutny no 1, więc jakoś akceptuję te ceny przyznam ,że wysokie.
Ale ślepo zapatrzona w Sis nie jestem. Po kilku tubkach ich kremu koloryzującego przestawiłam się na Clinique i nie było to oszczędnościowe posunięcie po prostu był pod wieloma względami (i ceniowym też) lepszy.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez guacamole

Bax, sprobuje tej maseczki
Karinkaa, sa 2 albo 3 rodzaje szminek. Ta 'sheer' jest tansza.
O tu namiar dla Brytyjek i 'Brytyjek':
http://www.johnlewis.com/150685/Product.aspx

A dla tych, co sa w PL , ceny w perfumeriach to 130-135 zlotych, a w perfumeri dolce.pl 117 plus wysylka. Nie kupowalam tam, ale to sklep z 'dobrej listy' Wizazanek.
http://www.dolce.pl/sisley/pomadki/

I ja czymś skusiłam

[karinkaa]

dla mnie rowniez pielegnacja jest numerem 1.
Przewaznie polegalam na pielegnacji Clarins, Vichy, Chanel . Nigdy jakos nie mialam stycznosci z ta firma...
naczytalam sie recenzji na kwc i kusi mnie maseczka z czerwona glinka

[guacamole]

Napisane przez baxterina

I ja czymś skusiłam

Skusilas i juz Ja sie powolutku przestawiam na Sisely z wiekszoscia kolorowki i na czesc pielegnacji, bo moje ulubione marki, ktore twierdzily, ze nie testuja na zwierzetach - oszukiwaly tych klientow, dla ktorych fakt nietestowania jest warunkiem zakupu... Tam, gdzie nie wyrobie z kasa na Sisely, kupie sobie Clarins i bedzie ok

Moj chlop caly czas uzywa Clarins (wiekszosc meskiej pielegnacji), a teraz podbiera mi moja emulsje napinajaca, bo 'ladnie pachnie'.

[karinkaa]

uwielbiam pielegnacje Clarins, kremy multi active na noc na dzien, pomaranczowy peeling do twarzy i zel do mycia twarzy z granulkami z kolorowki lubie pomadke prodigy,roz i puder brazujacy w jednym (limitowanka). Ja sie sprawdza ta meska linia kosmetykow,musze chyba pomyslec o moim chlopaku,obecnie stosuje nive q10 z meskiej pielegnacji.
I co polecasz jesli chodzi o Clarinsa?

[baxterina]

Napisane przez karinkaa

dla mnie rowniez pielegnacja jest numerem 1.
Przewaznie polegalam na pielegnacji Clarins, Vichy, Chanel . Nigdy jakos nie mialam stycznosci z ta firma...
naczytalam sie recenzji na kwc i kusi mnie maseczka z czerwona glinka

Resines Tropicales na pewno warta uwagi. Trudno się nie zachęcić po recenzjach masek Sisley, bo już któraś Recenzentka pisze podobnie- że ich działanie naprawdę coś zmienia.
Pamiętam kiedy chiałam kupić moją pierwszą nawilżającą maskę Sis i pani namówiła mnie na Guerlain- też nawilżającą. Wmawiałam sobie, że bardzo oszczedzam, ale kupiłam zwykłą maskę nawilżającą. Wniosek - mogłam zaoszczędzić jeszcze bardziej kupując La Roche Posay.
A potem kupiłam Sisley i różnica była widoczna.

[guacamole]

Napisane przez karinkaa

uwielbiam pielegnacje Clarins, kremy multi active na noc na dzien, pomaranczowy peeling do twarzy i zel do mycia twarzy z granulkami z kolorowki lubie pomadke prodigy,roz i puder brazujacy w jednym (limitowanka). Ja sie sprawdza ta meska linia kosmetykow,musze chyba pomyslec o moim chlopaku,obecnie stosuje nive q10 z meskiej pielegnacji.
I co polecasz jesli chodzi o Clarinsa?

Nie mam wiele rzeczy z Clarinsa, moj mzonek ma wiecej niz ja . Ja teraz mam taka emulsje do twarzy 'Multi-Active Jour Early wrinkle correctin lotion spf 15' i garsc probek, z ktorych bylam zadowolona, ale juz nie pamientam, co to bylo. Ogolnie wrazenie pozytywne. Z tym, ze pielegnacja Clarins ma bardzo mocny zapach, a ja jestem raczej za dyskretnym lub takim naturalnym.

Moj misio ma teraz 'Gel anti-brillance' oraz 'Super moisture balm' - ktore mu podbieram i bardzo sobie chwale. Na dlon sobie tego nieco nabiore, w to wmieszam odrobine olejku arganowego i plynnego filtra i jestem bardzo zadowolona Mial kiedys jakis piling oraz zel do mycia twarzy - bardzo je lubil .

Mialam kiedys kredke do oczu - dosc ok. Teraz mam polowke tuszu do wyprobowania. Zobacze, jak sie sprawdzi. Wyprobowywalam najnowszy roz do policzkow w plynie i bylam zachwycona. Chyba sobie go kupie .

[baxterina]

Napisane przez guacamole

Skusilas i juz Ja sie powolutku przestawiam na Sisely z wiekszoscia kolorowki i na czesc pielegnacji, bo moje ulubione marki, ktore twierdzily, ze nie testuja na zwierzetach - oszukiwaly tych klientow, dla ktorych fakt nietestowania jest warunkiem zakupu... Tam, gdzie nie wyrobie z kasa na Sisely, kupie sobie Clarins i bedzie ok

Moj chlop caly czas uzywa Clarins (wiekszosc meskiej pielegnacji), a teraz podbiera mi moja emulsje napinajaca, bo 'ladnie pachnie'.

Chwała Mu, że podbiera i używa.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez guacamole

Nie mam wiele rzeczy z Clarinsa, moj mzonek ma wiecej niz ja . Ja teraz mam taka emulsje do twarzy 'Multi-Active Jour Early wrinkle correctin lotion spf 15' i garsc probek, z ktorych bylam zadowolona, ale juz nie pamientam, co to bylo. Ogolnie wrazenie pozytywne. Z tym, ze pielegnacja Clarins ma bardzo mocny zapach, a ja jestem raczej za dyskretnym lub takim naturalnym.

Moj misio ma teraz 'Gel anti-brillance' oraz 'Super moisture balm' - ktore mu podbieram i bardzo sobie chwale. Na dlon sobie tego nieco nabiore, w to wmieszam odrobine olejku arganowego i plynnego filtra i jestem bardzo zadowolona Mial kiedys jakis piling oraz zel do mycia twarzy - bardzo je lubil .

Mialam kiedys kredke do oczu - dosc ok. Teraz mam polowke tuszu do wyprobowania. Zobacze, jak sie sprawdzi. Wyprobowywalam najnowszy roz do policzkow w plynie i bylam zachwycona. Chyba sobie go kupie .

Guacamole- masz ideał za męża.
Z tego co pamiętam zna się na Chanelowo- Sisleyowym świecie, lubi coś dla Ciebie wybierać (a to też ważniejsze nawet niż sam zakup).
No i używa tego.
Nie żeby mnie otaczali mężczyźni "mydło i szczotka druciana mi wystarczą", ale to nadal mniejszość .klas ki:

[guacamole]

Napisane przez baxterina

Chwała Mu, że podbiera i używa.

Guacamole- masz ideał za męża.
Z tego co pamiętam zna się na Chanelowo- Sisleyowym świecie, lubi coś dla Ciebie wybierać (a to też ważniejsze nawet niż sam zakup).
No i używa tego.
Nie żeby mnie otaczali mężczyźni "mydło i szczotka druciana mi wystarczą", ale to nadal mniejszość .klas ki:

Dzieki )) Tak, to moj mzonek przywozi mi z lotniska cale reklamowki wszystkiego . Zna sie na moich kolorach i nigdy nie zrobil wiekszej wtopy. Co do pielegnacji dla niego - jednak sama czesciej mu wybieram i kupuje, a on potem jej uzywa. Odkad jestesmy ze soba, a to juz 8 latek piknelo, z czasow mydla, dezodorantu i zelu pod prysznic - pozostaly wspomnienia. Teraz ma zel antybakteryjny do mycia twarzy, piling do ciala, profesjonalne szampony fryzjerskie (a nie takie 10 w jednym, lupiez gratis), odzywki do wlosow, 2 kremy na dzien (nawilzajacy i matujacy) i 1 na noc (antybakteryjny). Od jakiegos czasu przywlaszczyl sobie moj krem pod oczy Nuxe w takim grubym pisaku roll on, bo lubi te zimna kulke . No i podbarwiam mu tez wlosy naturalnym tonerem, by nieco przykryc siwe boczki, bo ich nie lubi. Co tydzien blaga mnie o maseczke, a wlasciwie o caly rytual (mycie, masaz, maseczka1, maseczka 2, tonik, kremik i .... masaz stop balsamem kawowym Opi).

Moj dziwak taki . On wielce nie wierzy w zaslugi kosmetykow, ale lubi byc macany , a wszystkie kosmetyki musza mu mocno pachniec, bo inaczej nie widzi sensu ich uzywania . No i 2 razy do roku idziemy na wyprzedaz meskich rzeczy, gdzie wszelkie hilfigery i r. lauren sa za pol ceny i kupujemy duza torbe klasycznych ciuchow plus jakies koszulki i szorty. Tzn. ja latam i zbieram ciuchy z wieszakow, nosze do przymierzalni, a on mierzy i wybiera. No i w koncu sie cieszy, ze nie musi nic szukac, bo odwalam te robote za niego.

Rozpisalam sie... no, chlopa mam przedobrego. Cierpliwy, anielski i uparty. I na rzesach zatanczy, jak trzeba.

[baxterina]

Napisane przez guacamole

Dzieki )) Tak, to moj mzonek przywozi mi z lotniska cale reklamowki wszystkiego . Zna sie na moich kolorach i nigdy nie zrobil wiekszej wtopy. Co do pielegnacji dla niego - jednak sama czesciej mu wybieram i kupuje, a on potem jej uzywa. Odkad jestesmy ze soba, a to juz 8 latek piknelo, z czasow mydla, dezodorantu i zelu pod prysznic - pozostaly wspomnienia. Teraz ma zel antybakteryjny do mycia twarzy, piling do ciala, profesjonalne szampony fryzjerskie (a nie takie 10 w jednym, lupiez gratis), odzywki do wlosow, 2 kremy na dzien (nawilzajacy i matujacy) i 1 na noc (antybakteryjny). Od jakiegos czasu przywlaszczyl sobie moj krem pod oczy Nuxe w takim grubym pisaku roll on, bo lubi te zimna kulke . No i podbarwiam mu tez wlosy naturalnym tonerem, by nieco przykryc siwe boczki, bo ich nie lubi. Co tydzien blaga mnie o maseczke, a wlasciwie o caly rytual (mycie, masaz, maseczka1, maseczka 2, tonik, kremik i .... masaz stop balsamem kawowym Opi).

Moj dziwak taki . On wielce nie wierzy w zaslugi kosmetykow, ale lubi byc macany , a wszystkie kosmetyki musza mu mocno pachniec, bo inaczej nie widzi sensu ich uzywania . No i 2 razy do roku idziemy na wyprzedaz meskich rzeczy, gdzie wszelkie hilfigery i r. lauren sa za pol ceny i kupujemy duza torbe klasycznych ciuchow plus jakies koszulki i szorty. Tzn. ja latam i zbieram ciuchy z wieszakow, nosze do przymierzalni, a on mierzy i wybiera. No i w koncu sie cieszy, ze nie musi nic szukac, bo odwalam te robote za niego.

Rozpisalam sie... no, chlopa mam przedobrego. Cierpliwy, anielski i uparty. I na rzesach zatanczy, jak trzeba.

Jesteście taką parą przyszłości W tym sensie, że teraz naprawdę spora częśc facetów uważa że mycie zębów i prysznic to już szczyt mozliwości a przy stoiskach Chanel -Sisley ma minę w najlepszym razie w gorszym .
Sama nie narzekam
Chociaż pewnie to oddziaływanie w dwie strony.
Ty podobasz się Jemu on chce Tobie

[guacamole]

Napisane przez baxterina

Jesteście taką parą przyszłości W tym sensie, że teraz naprawdę spora częśc facetów uważa że mycie zębów i prysznic to już szczyt mozliwości a przy stoiskach Chanel -Sisley ma minę w najlepszym razie w gorszym .
Sama nie narzekam
Chociaż pewnie to oddziaływanie w dwie strony.
Ty podobasz się Jemu on chce Tobie

Dobrze, ze Tobie tez jest ok i ze nie masz powodow do narzekania
My lubimy domowe rozciagniete dresy i z ta domowa estetyka roznie. wazne, ze prysznic i zeby sa ok, a na wsio jakis krem. Ja osobiscie lubie sie sobie podobac bardziej, niz jemu , ale ogolnie to sie sobie podobamy nawet i w pluszowych rajtkach i jest cool. To, co dobre to to, ze nie bzyczy, ze wydaje sporo kasy na kosmetyki. No, bzyczy, ze jemu nie pozwolilam sobie kupic, tylko sama poszlam . Uzywa dobrych perfum i lubi jakis krem na twarzy, no i jakis czysty, swiezy i wyprasowany ciuch i wypastowane buty. Ot i wsio. Ale wczesniej spotykalam sie z 2 chlopakami, co poza prysznicem, myciem zebow i dezodorantem Axe to juz nic wiecej...a ubrania to w stylu 'albo-albo' - albo dzinsy z bluza albo garnitur.... I nie wyglad mnie razil, ale to uparte przekonanie, ze facetowi juz wiecej nie trzeba, bo on nie baba. To, by sie w dluzszej mierze przeakladalo na niechec do dzielenia obowiazkow domowych, dbania o czystosc mieszkania, przygotowywania posilkow itd, bo 'to przeciez babskie zajecia'. A moj chlop robi wszystko i lubi gotowac i dbac o porzadek. Taki wieloczynnosciowy metroseksualny

[baxterina]

Dziś stałam się posiadaczką szminki Sisley- Sheer Raspberry.
To z tej błyszczykowej linii trochę tańszej.
Sam sztyft jest ciemny i taki..nieciekawy na pierwsze spojrzenie. Na ustach zmienia się w truskawkowy (ciemno-truskawkowy) sorbet. Niestety zachorowałam...na SUNLEYA. Taki specyfik after-sun care.
Problem w tym, że o ile w kolorówce naprawdę nie szaleję to w pielęgnacji jest odwrotnie.
A lato to taki czas kiedy nawet ochrona 50SPF nawet ponawiana to żadna gwarancja, że buzia jest bezpieczna także kusi mnie ta SUNLEYA.
No i pani zachwalała samooplacz, ale tu nie dam się podejść. Każdy jaki miałam (a były dwa Clarins i HR) to były smugi, zacieki i nie miało to nic wspólnego z brazilian tan.
Ale Sunleya...Może jakis krytyczny głos? Że nie działa prewencyjnie (o takie działanie chodzi) albo, że placebo bądź inne paskudztwo?

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Napisane przez baxterina

Dziś stałam się posiadaczką szminki Sisley- Sheer Raspberry.
To z tej błyszczykowej linii trochę tańszej.
Sam sztyft jest ciemny i taki..nieciekawy na pierwsze spojrzenie. Na ustach zmienia się w truskawkowy (ciemno-truskawkowy) sorbet. Niestety zachorowałam...na SUNLEYA. Taki specyfik after-sun care.
Problem w tym, że o ile w kolorówce naprawdę nie szaleję to w pielęgnacji jest odwrotnie.
A lato to taki czas kiedy nawet ochrona 50SPF nawet ponawiana to żadna gwarancja, że buzia jest bezpieczna także kusi mnie ta SUNLEYA.
No i pani zachwalała samooplacz, ale tu nie dam się podejść. Każdy jaki miałam (a były dwa Clarins i HR) to były smugi, zacieki i nie miało to nic wspólnego z brazilian tan.
Ale Sunleya...Może jakis krytyczny głos? Że nie działa prewencyjnie (o takie działanie chodzi) albo, że placebo bądź inne paskudztwo?

Ja nic nie wiem o tym produkcie, nie na moją kieszeń niestety.
Spójrz może na opinie na MUA albo innych 'recenzowniach'. Albo jeśli się da to może warto próbkę najpierw zdobyć

[baxterina]

[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;34281477]Ja nic nie wiem o tym produkcie, nie na moją kieszeń niestety.
Spójrz może na opinie na MUA albo innych 'recenzowniach'. Albo jeśli się da to może warto próbkę najpierw zdobyć[/QUOTE]

Próbką zostałam szczęśliwie obdarowana, bo kupiłam szminkę Sisley i źrenice mi się pewnie bardzo rozszerzyły kiedy pani opowiadała o Sunleya. Swoją drogą wyczuła mnie ta kosultantka- jakby wiedziała czym da się mnie skusić.
Pierwsze wrażenie z wczorajszego testu to takie, że to kosmetyk bardzo lekki- raczej emulsja, napewno nie krem.
Wchłania się bardzo szybko, ale nie pozostawia niedosytu( co mnie u mnie dziwi, bo zawsze mazidła dosłownie zjadam).
Może to gra na strachu wielu dziewczyn przed słońcem, ale coś jest w podświadomości, że skoro Sunleya ma zabezpieczyć oczywiście razem z SPF 50 i umiarkowaną ekspozycją. Inna sprawa, że nie zawiodłam się na czymkolwiek z pielęgnacji SIS dotąd.

[Rotkohl]

odkopuje wątek, bo moze wy mi pomozecie
czym się różni zestaw niedostęony za 379 zł od tego dostępnego za 399?
https://www.douglas.pl/douglas/Makij...000051377.html
to nie jest jedno i to samo?

[Mujernatural]

Hej dziewczyny. Czy ktos tu jeszcze zerka od czasu do czasu? Chcialabym dokonac zakupu zestawu kosmetykow Sisley. Mialam probki tej marki, ale potrzebuje pomocy osoby ktora uzywa tych kosmetykow od dluzszego czasu. Znawczynie i wielbicielki tej marki prosze o odzew

[kaledonia]

Jak się sprawdza ten puder ?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...dre-libre.html
Na kwc tylko 2 opinie, na yt zdania o nim są podzielone ( Tati wypowiedziała się o nim negatywnie ).