2008-02-20, 21:26 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 631
|
Dot.: co na gule?
mi takie gule wylazly na brodzie po stosowaniu skinorenu. ale nalozylam jego gruba warstwe na noc i rano juz bylo duzo lepiej, tzn gule sie zmniejszyly a skora wygladzila, najgorsze jest to ze mialam ich kilka tuz obok siebie i wygladalo to tragicznie...
__________________
Zapuszczam włosy!
|
2008-02-21, 10:49 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 269
|
Dot.: co na gule?
Hmm... posmarowałam na noc moje "ufo" grubą warstwą Eff. Dzisiaj trochę przybladło i mniej boli. Ale wcale się nie zmniejszyło.
|
2008-02-21, 14:15 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: wizaż.pl :)
Wiadomości: 296
|
Dot.: co na gule?
A ja już miałam z nimi spokój na miesiąc i się cieszyłam a tu dzisiaj zonk... Bolący nos. A jestem 3 miesiąc na Tetralysalu. I nie pomaga. Może chociaż niedługo przestanie boleć...
|
2008-02-21, 21:07 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 269
|
Dot.: co na gule?
U mnie widać małą poprawę.
Oby do jutra się zmniejszyło, bo mam ważne spotkanie w pracy. |
2008-02-21, 21:20 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: co na gule?
Asiks, "ufo" (świetne określenie nieświetnego obiektu) chyba przechodzi na mnie
Też nie wiem, od czego, bo grzecznie nie_eksperymentuję z pielęgnacją od jakiegoś czasu... |
2008-02-22, 08:22 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 269
|
Dot.: co na gule?
Niezamienna - to "ufo" które przechodzi na Ciebie to nie ode mnie, bo moje dzisiaj jak na złość widoczne i znowu bolące.
Nawet maskowanie na niewiele się zdaje. A co stosujesz na gulę? Współczuję. |
2008-02-22, 08:27 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: co na gule?
Joasiu, przykro mi z powodu żywotności Twojego "ufo"
Ja postawiłam na naturę - olejek z drzewa herbacianego w dużych ilościach i glinka Lerosett. Na noc posmarowałam to miejsce obficie serum z trikenolem. Dziś już widać mi czubek obiektu (przepraszam za dosadność...), więc trudno go zamaskować, ale dziś nie muszę, bo siedzę w domu. A taką już miałam ładną cerę... |
2008-02-22, 11:30 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 269
|
Dot.: co na gule?
Ja też już miałam taką ładną cerę.
Ja smarowałam obficie na noc Effaclarem. Wczoraj jeszcze dosmarowałam się Vitella Ictamo. Trikenol mam. A które serum dokładnie zrobiłaś, bo na Mazidłach jest parę z tym składnikiem? Olejek z drzewa herbacianego też posiadam. Uff... chociaż jak się pożaliłam, to mi lżej. Pozostaje mi tylko życzyć Ci szybkiego uwolnienia się od "niezidentyfikowanego obiektu". |
2008-02-22, 11:42 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: co na gule?
I nawzajem, Asiu, i nawzajem
Robię to serum: http://www.mazidla.com/index.php?opt...d=235&Itemid=2 z olejem porzeczkowym i jakimś antybakteryjnym olejkiem eterycznym (z drzewa herbacianego, pichtowym, lawendowym - na zmianę). Bardzo dobrze działa na mnie niacynamid. Ja myślę, że mój obiekt to od bezsenności, która mnie ostatnio dopadła. Trzymajmy się - i powodzenia w walce! |
2008-02-22, 11:57 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 269
|
Dot.: co na gule?
Dziękuję.
Po pracy wymerdam sobie to serum. Na szczęście jestem już po ważnym spotkaniu w pracy. Zamaskowałam, przypudrowałam i lekko się przykrywałam apaszką. Ja winę za swoje "ufo" upatruję i w niedoborze snu i w stresie. Masz rację - trzymajmy się. Razem zawsze raźniej. |
2008-02-22, 13:27 | #41 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: co na gule?
L_V Ratuj mnie. Na brodzie (po ówczesnym posmarowaniu Cutibazą wyskoczyły mi gule. Jest w okolicy ust i bardzo mnie boli - mama próbuje go wycisnąć, ale ja każę precz od mojej twarzy.
Podam ci skład Cutibazy może ten gul się zrobił po zapchaniu? Paraffinum Liquidum, Water, Propylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Ceteth-20, Imidazolidinyl Urea, Sodium Phosphate, Citric Acid. Czym mam go zwalczyć. |
2008-02-22, 13:55 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: co na gule?
Cytat:
Weronko, na bank po Cutibazie - masz wazeline na samym początku skądu, a potem tez dalej same zapychacze. Cutibaza nadaje sie do smarowania bardzo podraznionej/wysuszonej skóry. Napisz co masz w domu z takich "doraźnych" środków? Masz jakiś kwasik? |
|
2008-02-22, 14:12 | #43 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: co na gule?
Nie mam nic takiego. Ja wiesz jak bardzo się boję kwasów. Ale przecież ja w sobotę będę w Wa-wie. Może wezmę z 5 - 6 próbek Driosealu Avene.
|
2008-02-22, 14:30 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: co na gule?
Cytat:
Mozesz popytac o próbeczki Effaclaru A.I - swietna sprawa na niespodzianki. A w miedzyczasie moze popytaj w aptece o maść z anytbiotykiem Tribiotic. Sprzedaja go w malutkich saszetkach, po kilka zł (ok 7). Pamietaj tylko, ze tribiotic mozesz uzywac przez max 3-4 dni. Innym wyjsciem jest podsuszenie guli maścia ichtiolową bądź cynkową. grunt to tego nie wyciskac! |
|
2008-02-22, 14:54 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: co na gule?
Tak ode mnie dodam, że może jak masz w domu aspiryne albo polopirynę S to możesz rozkruszyć i nałożyć na pryszcza... Zawsze to jakiś kwas
__________________
moja wymiana -nowe botki z tandemu rozmiar 38! |
2008-02-22, 14:58 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: co na gule?
|
2008-02-22, 15:10 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: co na gule?
Trzeba ratować się domowymi sposobami
__________________
moja wymiana -nowe botki z tandemu rozmiar 38! |
2008-02-22, 22:07 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 4 386
|
Dot.: co na gule?
Dziś rano obudziłam się z wielką bolącą czerwoną gulą na czole. Nigdy nie miałam na twarzy czegoś takiego!Jakieś pryszcze owszem ale z reguły na policzkach a czoło przeważnie czyste.Aż do dziś.Oprócz guli jeszcze kilka mniejszych "pryszczyków" na czole i na linii żuchwy. Mam pytanie : na co stawiacie dziewczyny ? Filtr Antek Creme Fondante (używany od ok.1 miesiąca), maseczka aspirynowa (użyta 3 razy co trzeci dzień) czy może nowy krem na naczynka Bielenda seria kasztanowa (ma trójglicerydy na początku składu a używam go od dwóch tygodni z tym,że nie codziennie). Jedno jest pewne, od kilku dni widzę wyraźne pogorszenie cery i nie wiem co jest winowajcą?
|
2008-02-22, 22:16 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
|
Dot.: co na gule?
Niedawno przeczytałam na Laboratorium Urody o działaniu wody utlenionej w żelu na niespodzianki :P
http://laboratoriumurody.pl/forum/pe...ight=peroxygel Szczerze powiem, że bardzo to do mnie przemówiło Tak bardzo, że dzisiaj zakupiłam Peroxygel, bo nigdy nie wiadomo kiedy "coś" nagle zaatakuje twarz :P |
2008-02-22, 22:19 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 4 386
|
Dot.: co na gule?
Confused_girl dzięki za podpowiedź.Jutro pędzę do apteki.
|
2008-02-22, 22:46 | #51 | |
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: co na gule?
Cytat:
A po tym co przeczytałam zapominam o benzacne, które stosowałam do mocnego wysuszenia duzych syfków. Na szczęście niezbyt często, ale z dwojga złego wolę wodę utlenioną + antyoksydacyjne serum dla równowagi Uff jak dobrze, że ja od jakiegos czasu nie mam żadnych gul. Ja je zwalczam lysanelem activ, ale najlepiej leczy je czas i silna wola, żeby nie wyciskać. |
|
2008-11-30, 14:36 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawka
Wiadomości: 6
|
Dot.: co na gule?
Odgrzebałam ten wątek z ogromną radością - teraz wiem, że właśnie uporczywe "gule" alias bolesne wulkany mogą być naturalną reakcją na kwaszenie. No i ile tu porad! Dzięki, o, dzięki!
Ja swoje ostatnio zwalczyłam olejkiem z drzewka herbacianego. |
2008-11-30, 18:36 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 245
|
Dot.: co na gule?
Wątek odgrzebany chyba specjalnie dla mnie
Okropna gula wyskoczyła mi dziś na brodzie a do jutra po południu muszę mieć ładna buzię Cały dzień maziam to glinką zieloną wymieszaną z aloesem z ZSK i olejem dyniowym, na zmianę z tormentiolem i olejkiem herbacianym. Wygłada to już dużo lepiej ale jeszcze nie tak, żeby się dało schować pod jakimś korektorem czy pudrem. Myślałam żeby wymieszać glinkę, aloes, olej, olejek ż drzewka herbacianegoi ten Tormentiol i taką papkę na potwora dać grubą warstwą na noc. Jak myślicie, krzywdy większej sobie chyba tym nie zrobie niż już mam |
2008-12-01, 15:56 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 445
|
Dot.: co na gule?
Ja też ostatnio zostałam w ten sposób "ukwiecona" Kupiłam wczoraj Tribiotic i rewelacja. Posmarowałam nim moje 4 gule i dziś są dużo mniejsze, zaczerwienie zbladło, super! Czytałam, że można go stoswać tylko 3-4 dni, na opakowaniu pisze, że nie dłużej niż siedem. Ile muszę odczekać żeby użyć maść ponowniepo tych kilku dniach? Czy mogę używać jej dłużej jeśli stosuje na inne miejsce? Pytam tak na wszelki wypadek jakby mi w niedługim czasie znów coś wyskoczyło.
|
2008-12-02, 11:27 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: co na gule?
Cytat:
Myśle, ze tak 2 tyg przerwy by się przydały. A próbowałas woda utleniona w żelu? też dobry patent. Albo papkę z aspiryny (tylko nie trzymaj za długo). |
|
2008-12-02, 11:59 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 445
|
Dot.: co na gule?
Wody jeszcze przyznam nie próbowałam, a właściwie to logiczne bo przecież ona ma odkażać. Nie wysusza tylko za bardzo skóry? Do tej pory zawsze stosowałam maść ichtiolową, tylko jakoś mam po niej wrażenie, że czerwone plamki po gulach się dłużej utrzymują.
|
2008-12-02, 23:00 | #57 | |
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: co na gule?
Cytat:
Ja lubię to, że po posmarowaniu krostki wodą w żelu widzę pęcherzyki powietrza, które pienią się w tym miejscu. Od razu widzę, że preparat działa |
|
2011-08-16, 14:46 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Hawaje
Wiadomości: 597
|
"Podskórne gule" - guzki, czyli zaawansowane zmiany trądzikowe
Co jakis czas na brodzie okolice wychodzi mi duza gula czerwona napelniona czyms jakby woda-ropa? ze tego nawet nie da sie wycisnac dopiero po paru dniach troche sie zmiejsza a jak sie wycisne to leci ropa nie wyglada to jak jakis pryszcz-syfek, leci z tego tylko taka jakby woda-ropa Co to jest skad sie to bierze bo tak mnie to meczy bo ani tego nie mozna wycinac ani nic -twarde ,wychodzi mi to raz w miesiacu ,czasami dwa razy w miesiacu..
__________________
Dziewczyna ktora tyle lat walczyla z tradzikiem,ktory pozniej pozostawil blizny na twarzy...tyle walczyla ,meczyla sie ,tyle zlego zaznala od ludzi,ktorzy oceniali ja po wygladzie,az w koncu odeszla z tego swiata Na Zawsze.... Edytowane przez Polski Bursztyn Czas edycji: 2011-08-16 o 14:47 |
2011-08-16, 16:13 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 754
|
Dot.: Skad to dziadostwo sie bierze.. Gula nabrzmiala na brodzie jakby ropna
Na brodzie takie bolące gule często mają podłoże hormonalne. Nie staraj się tego wyciskać, ja jeśli pojawi mi się coś podskórnego nakładam pastę cynkową i tak sobie chodzę po domu - albo schodzi samo albo wydobywa syf na wierzch.
Ew. możesz spróbować smarować balsamem copaiba lub mleczkiem manuka - ja stosuję wszystkich trzech preparatów (dwa ostatnie dostępne w sklepie intern. Mazidła, a pasta w aptece).
__________________
..że SŁOWA mogą budzić nowy dzień! Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=929016 |
2011-08-16, 19:51 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
|
Dot.: Skad to dziadostwo sie bierze.. Gula nabrzmiala na brodzie jakby ropna
tez mam na brodzie,ogólnie rzadko mi cos takiego wyskakuje nie mam pojecia od czego...teraz akurat ide w sobote na wesele juz w ogole zalezy m izeby jak najlepiej wygladac a tu takie cos :| juz kilka dni sie trzyma tyle ze ja NIGDY nie wyciskam po prostu nie lubie i nigdy tego nie robie...nadal takie cos ropne ale juz chyba odpadnie nie chce majstriowac bo boje sie ze pogorsze a tak jeszcze pare dni zostalo samo zniknie....chociaz wyjatkowo dlugi sie trzyma tym razem,mimo ze maścia cynkowa smarowalam
__________________
pewność siebie i radość życia. dbam o siebie. rozwój intelektualny/praca/mod. |
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:26.