Vines tabletki antykoncepcyjne

[Magdzio16]

Hej! Biorę Vinted od 10 miesięcy. Wyjeżdżam w lutym na cały miesiąc na wakacje do Australii, gdzie przez jeden tydzień będę w jednej strefie czasowej (+7h różnicy), a przez kolejne 3 tygodnie w drugiej strefie czasowej (+10h). Biorę tabsy antykoncepcyjne i nie wiem jak przestawić sobie czas brania tych tabletek. Obecnie biorę o godzinie 21 naszego czasu, ale nie będę się budziła o 4 nad ranem będąc na wakacjach żeby czas przyjmowania tabletki byl zachowany. Boje się że coś pomieszam przez te zmiany czasu, a nie chce się wpakować jeszcze w baby boom.

Może któraś z was wyjeżdżała tak daleko gdzie są duże różnice czasowe między Polską a innym krajem i miała podobny problem?

Pytanie czy tak z dnia na dzień mogę teraz zacząć przyjmować tabletki o godzinie np 13 naszego czasu i wtedy jak już wyjadę na wakacje to tam będę miała 20 i 23, wiec przed snem bym znowu brała. Czy nic mi się nie poprzestawia w organizmie itp., no po powrocie do Polski znowu chciałabym brać tabsy wieczorem. Nie mam możliwości iść teraz do mojego ginekologa i dopytać o to wszystko a wyjeżdżam za 2 tyg...

[Adrianna_8]

Napisane przez Magdzio16

Hej! Biorę Vinted od 10 miesięcy. Wyjeżdżam w lutym na cały miesiąc na wakacje do Australii, gdzie przez jeden tydzień będę w jednej strefie czasowej (+7h różnicy), a przez kolejne 3 tygodnie w drugiej strefie czasowej (+10h). Biorę tabsy antykoncepcyjne i nie wiem jak przestawić sobie czas brania tych tabletek. Obecnie biorę o godzinie 21 naszego czasu, ale nie będę się budziła o 4 nad ranem będąc na wakacjach żeby czas przyjmowania tabletki byl zachowany. Boje się że coś pomieszam przez te zmiany czasu, a nie chce się wpakować jeszcze w baby boom.

Może któraś z was wyjeżdżała tak daleko gdzie są duże różnice czasowe między Polską a innym krajem i miała podobny problem?

Pytanie czy tak z dnia na dzień mogę teraz zacząć przyjmować tabletki o godzinie np 13 naszego czasu i wtedy jak już wyjadę na wakacje to tam będę miała 20 i 23, wiec przed snem bym znowu brała. Czy nic mi się nie poprzestawia w organizmie itp., no po powrocie do Polski znowu chciałabym brać tabsy wieczorem. Nie mam możliwości iść teraz do mojego ginekologa i dopytać o to wszystko a wyjeżdżam za 2 tyg...

Organizm jest odporny na strefy czasowe - nie ogarnia, że w Australii jest 4 rano, a w Polsce noc. Jeśli Vinted to tabletki dwuskladnikowe, to ja bym brała je rano po wstaniu i tyle. Nic Ci się nie poprzestawia. Ew. Możesz zmienić na 13 i potem 22.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Napisane przez Magdzio16

Hej! Biorę Vinted od 10 miesięcy. Wyjeżdżam w lutym na cały miesiąc na wakacje do Australii, gdzie przez jeden tydzień będę w jednej strefie czasowej (+7h różnicy), a przez kolejne 3 tygodnie w drugiej strefie czasowej (+10h). Biorę tabsy antykoncepcyjne i nie wiem jak przestawić sobie czas brania tych tabletek. Obecnie biorę o godzinie 21 naszego czasu, ale nie będę się budziła o 4 nad ranem będąc na wakacjach żeby czas przyjmowania tabletki byl zachowany. Boje się że coś pomieszam przez te zmiany czasu, a nie chce się wpakować jeszcze w baby boom.

Może któraś z was wyjeżdżała tak daleko gdzie są duże różnice czasowe między Polską a innym krajem i miała podobny problem?

Pytanie czy tak z dnia na dzień mogę teraz zacząć przyjmować tabletki o godzinie np 13 naszego czasu i wtedy jak już wyjadę na wakacje to tam będę miała 20 i 23, wiec przed snem bym znowu brała. Czy nic mi się nie poprzestawia w organizmie itp., no po powrocie do Polski znowu chciałabym brać tabsy wieczorem. Nie mam możliwości iść teraz do mojego ginekologa i dopytać o to wszystko a wyjeżdżam za 2 tyg...

Ja miałam, wyjeżdżając do strefy +8 względem Polski.
Najpierw przez tydzień przed wyjazdem brałam tabletkę ok. 23 - czyli przed spaniem, a jak przyleciałam do Korei - brałam rano - 23 w Polsce to 7 rano w Korei.
U Ciebie jest ciut większa różnica, ale myślę, że bez problemu możesz się w Polsce przez tydzień przestawiać o te 2-3 godziny do przodu, a później brać po wstaniu.
Przy dwuskładnikowych to nie jest duża różnica dla organizmu. Wszystko będzie w porządku z zabezpieczeniem.

[kawokado]

Część dziewczyny, biorę vines od dwóch miesięcy i generalnie czuję się na nich dobrze. Mój problem to brak krwawienia z odstawienia. Po pierwszym opakowaniu przy trzeciej zielonej tabletce miałam lekkie brązowe plamienie. Po drugim opakowaniu już zupełnie nic. Oczywiście testy ciążowe zrobiłam, ale wychodzą negatywne. Zadnych krwawień srodcyklicznych. Tabletki przyjmuje zgodnie z tym co jest w ulotce. Szczerze mówiąc jakoś bardzo za tym okresem nie tęsknię :p ale zastanawiam się czy to zdrowe, że krwawienie z odstawienia nie występuje. Czy któraś z was tak miała?

[longway01]

U mnie pierwszy raz krwawienie z odstawienia nie pojawiło się po prawie roku używania. Od tego czasu czasami mam plamienie, raz mialam normalne krwawienie, a ostatnio doslownie kropelke krwi. Ogólnie na vines miałam dużo słabsze krwawienia niż podczas okresu.

Skickat från min SM-G930F via Tapatalk

[EatYouNow]

Hej, mój ginekolog przepisał mi tabletki Vines jako pierwsze, bo zawierają mniejszą dawkę hormonów, są dobre dla młodych kobiet itd.

Skończyłam pierwsze opakowanie i ogólnie jedynym skutkiem ubocznym jaki zarejestrowałam był ból głowy utrzymujący się przez ok 8 dni (po przyjęciu pierwszych 3-4 tabletek).

Byłam przekonana że wszystko ogarnęłam prawidłowo--zaznaczony w kalendarzu pierwszy dzień przyjęcia i jednocześnie pierwszy dzień okresu (który potrwał☠ tradycyjnie 6 dni). Tabletki przyjmowałam codziennie +/- 3 godziny o 21 :30

Codziennie sprawdzałam czy żadnej nie pominęłam i nigdy nie przyjęłam w jednym dniu dwóch tabletek. Przyjmowałam je też zgodnie ze strzałkami na opakowaniu. Niestety mój spokój w sposób absolutny zniszczył fakt braku krwawienia czy choćby plamienia w czasie przyjmowania tabletek placebo. Jeśli chodzi o

,, zachowania ryzykowne " to nie odbyłam z chłopakiem stosunku (jedynie co, to jako że uczymy się swoich ciał i ich reakcji, to była jakaś gra wstępna, czy jak kto woli to nazwać, podczas której mój chłopak doszedł ale miał na sobie nie tylko bieliznę, ale też dość grube spodnie jeansowe. A o ile wiadomo, to taka warstwa tkaniny stanowi barierę dla plemników-było to w przedostatni dzień przyjmowania żółtych tabletek ).

Niestety przez tą sytuację panikuje okropnie i już niczym 15 latka podważam prawa natury i biologii, doszukując się możliwości że w jakiś magiczny sposób mogę być w ciąży. Analizuje czy jeśli dotknął tych spodni a potem mnie to może jest taka opcja, z drugiej strony myślę sobie że gdyby zachodzenie w ciążę tak wyglądało, to kobiety by latały w ciąży tak często jak to możliwe.

Liczę te tabletki, dni, próbuję sobie przypominać najmniejszy szczegół związany z ich przyjmowaniem, że to już w kształt obsesji przeszło. To mnie dodatkowo przeraża, bo zazwyczaj jestem tą,, rozsądną ".

Stąd moje pytanie i prośba o pomoc.

Czy któraś z was także miała sytuację braku krwawienia przy tych tabletkach i czy na pewno stosowanie drugiego blistra jest bezpieczne?

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi

PS, przepraszam że załączam pytanie jako odpowiedź na twój post, aaaaleee ogarnięcie tej strony to dla mnie dramat

[Adrianna_8]

Napisane przez EatYouNow

Hej, mój ginekolog przepisał mi tabletki Vines jako pierwsze, bo zawierają mniejszą dawkę hormonów, są dobre dla młodych kobiet itd.

Skończyłam pierwsze opakowanie i ogólnie jedynym skutkiem ubocznym jaki zarejestrowałam był ból głowy utrzymujący się przez ok 8 dni (po przyjęciu pierwszych 3-4 tabletek).

Byłam przekonana że wszystko ogarnęłam prawidłowo--zaznaczony w kalendarzu pierwszy dzień przyjęcia i jednocześnie pierwszy dzień okresu (który potrwał tradycyjnie 6 dni). Tabletki przyjmowałam codziennie +/- 3 godziny o 21 :30

Codziennie sprawdzałam czy żadnej nie pominęłam i nigdy nie przyjęłam w jednym dniu dwóch tabletek. Przyjmowałam je też zgodnie ze strzałkami na opakowaniu. Niestety mój spokój w sposób absolutny zniszczył fakt braku krwawienia czy choćby plamienia w czasie przyjmowania tabletek placebo. Jeśli chodzi o

,, zachowania ryzykowne " to nie odbyłam z chłopakiem stosunku (jedynie co, to jako że uczymy się swoich ciał i ich reakcji, to była jakaś gra wstępna, czy jak kto woli to nazwać, podczas której mój chłopak doszedł ale miał na sobie nie tylko bieliznę, ale też dość grube spodnie jeansowe. A o ile wiadomo, to taka warstwa tkaniny stanowi barierę dla plemników-było to w przedostatni dzień przyjmowania żółtych tabletek ).

Niestety przez tą sytuację panikuje okropnie i już niczym 15 latka podważam prawa natury i biologii, doszukując się możliwości że w jakiś magiczny sposób mogę być w ciąży. Analizuje czy jeśli dotknął tych spodni a potem mnie to może jest taka opcja, z drugiej strony myślę sobie że gdyby zachodzenie w ciążę tak wyglądało, to kobiety by latały w ciąży tak często jak to możliwe.

Liczę te tabletki, dni, próbuję sobie przypominać najmniejszy szczegół związany z ich przyjmowaniem, że to już w kształt obsesji przeszło. To mnie dodatkowo przeraża, bo zazwyczaj jestem tą,, rozsądną ".

Stąd moje pytanie i prośba o pomoc.

Czy któraś z was także miała sytuację braku krwawienia przy tych tabletkach i czy na pewno stosowanie drugiego blistra jest bezpieczne?

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi

PS, przepraszam że załączam pytanie jako odpowiedź na twój post, aaaaleee ogarnięcie tej strony to dla mnie dramat

Hej,

W ulotce jest napisane, że krwawienie z odstawienia może się nie pojawić. Takie anomalia są normalne szczególnie w pierwszych miesiącach brania tabletek.

Jeśli w kolejnym cyklu krwawienie się nie pojawi, idź do ginekologa.

Szans na ciążę brak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[longway01]

Ja na vines miałam dużo bardziej skąpe krwawienia niż normalny okres, zwykła wkładka wystarczala. A po jakimś pół roku brania krwawienia zaczęły mi zanikac i pojawiały się mniej wiecej raz na 3 opakowania.

Tak jak Adrianna wspomniała- spokojnie możesz brać tabletki z drugiego opakowania.

[EatYouNow]

Dziękuję bardzo

[Kasssia188]

Hej dziewczyny! A jak u Was z waga? Jestem przy trzecim opakowaniu i strasznie zbiera mi się woda w organizmie. Moje nogi i tylek wyglądają jak balony i mam duży cellulit pomimo że jestem szczupła. Są na to jakies sposoby, czy tylko zmiana tabletek coś pomoże?

[Adrianna_8]

Napisane przez Kasssia188

Hej dziewczyny! A jak u Was z waga? Jestem przy trzecim opakowaniu i strasznie zbiera mi się woda w organizmie. Moje nogi i tylek wyglądają jak balony i mam duży cellulit pomimo że jestem szczupła. Są na to jakies sposoby, czy tylko zmiana tabletek coś pomoże?

Hej, zmiana wskazana...

Może jeszcze za parę miesięcy by organizm wrócił do normy, ale generalnie nie powinno się tak dziać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasssia188]

Czyli poczekać aż samo się unormuje? Nie przejmowalabym się tym tak gdyby nie fakt że właśnie zaczynają się wakacje :/

[Vicky24]

Dziewczyny! Doradzcie mi co mam zrobić

Lekarz na pierwszą antykoncepcje przepisał mi Vines, a więc w pierwszy dzień miesiączki wzięłam pierwsza tabletkę tj. 29.06, wszystko dobrze, żadnych boli itp

Około 17 dnia cyklu dostałam lekkie różowe plamienie i zaczęłam odczuwać ból jak przy pierwszym dniu okresu ale o wiele mniejszy, na drugi dzień plamienie było już brązowe i bardziej obfite, utrzymywało się takie przez jakieś 2dni, następnie nasiliło się jeszcze bardziej,że musiałam już założyć podpaskę, brzuch zaczął boleć mocniej, myślałam że to może okres, ale potem znowu było takie słabe i brzuch już tak nie bolał, tabletki cały czas bralam normalnie i zgodnie ze strzałkami

Dzisiaj czyli 26dnia cyklu nadal mam takie plamienia, raz słabsze a raz mocniejsze, raz brązowe, a raz jest to bardziej krwawienie a raz plamienie

Dzisiaj wzięłam druga tabletkę placebo czyli teoretycznie plamienie powinno dopiero wystapic a utrzymuje się ono już tydzień, nie wiem czy dobrze że cały czas biorę te tabletki

Może już tydzień temu powinnam zacząć nowe opakowanie? Może to normalne? Może nie mam się czym martwić? Błagam, doradzcie bo nie wiem czy od razu mam lecieć z tym do lekarza czy nie jest to uzasadnione

A tym bardziej że za tydzień w poniedziałek jadę na wakacje

[martaakow]

Napisane przez Vicky24

Dziewczyny! Doradzcie mi co mam zrobić

Lekarz na pierwszą antykoncepcje przepisał mi Vines, a więc w pierwszy dzień miesiączki wzięłam pierwsza tabletkę tj. 29.06, wszystko dobrze, żadnych boli itp

Około 17 dnia cyklu dostałam lekkie różowe plamienie i zaczęłam odczuwać ból jak przy pierwszym dniu okresu ale o wiele mniejszy, na drugi dzień plamienie było już brązowe i bardziej obfite, utrzymywało się takie przez jakieś 2dni, następnie nasiliło się jeszcze bardziej,że musiałam już założyć podpaskę, brzuch zaczął boleć mocniej, myślałam że to może okres, ale potem znowu było takie słabe i brzuch już tak nie bolał, tabletki cały czas bralam normalnie i zgodnie ze strzałkami

Dzisiaj czyli 26dnia cyklu nadal mam takie plamienia, raz słabsze a raz mocniejsze, raz brązowe, a raz jest to bardziej krwawienie a raz plamienie

Dzisiaj wzięłam druga tabletkę placebo czyli teoretycznie plamienie powinno dopiero wystapic a utrzymuje się ono już tydzień, nie wiem czy dobrze że cały czas biorę te tabletki

Może już tydzień temu powinnam zacząć nowe opakowanie? Może to normalne? Może nie mam się czym martwić? Błagam, doradzcie bo nie wiem czy od razu mam lecieć z tym do lekarza czy nie jest to uzasadnione

A tym bardziej że za tydzień w poniedziałek jadę na wakacje

Tabletki powinnaś brać normalnie, niezależnie od krwawienia czy plamienia. Żadne krwawienie i plamienie podczas łykania antykoncepcji nie oznacza konieczności rozpoczęcia kolejnego opakowania.
Takie plamienia mogą się zdarzać przy kilku pierwszych opakowaniach. Jak nie przejdą wcale, to powinnaś się zglosić do lekarza, być moze trzeba zmienić.
Antykoncepcja mimo to jest zachowana.

[Truthh12345]

Napisane przez martaakow

To plamienie mogło być całym Twoim krwawieniem z odstawienia.
Ja z opakowania na opakowanie mam coraz bardziej skąpe krwawienia na Vines I coraz mniej je odczuwam.
To, że chłopak doszedł w środku, nie ma nic do rzeczy. Jeśli zażywasz poprawnie tabletki, to jesteś chroniona. Mój chłopak dochodzi we mnie od 3 lat za każdym razem, bo po to biorę tabletki, żeby normalnie uprawiać seks, a nie bawić się w stosunki przerywane.
Tylko ten żółty śluz wygląda niepokojąco - mogła to być jakaś oznaka infekcji. Jak się powtórzy lub odczuwasz swędzenie, pieczenie lub cokolwiek niekomfortowego w pochwie, poszłabym na Twoim miejscu do ginekologa.

Witam. Od 15 dni zażywam tabletki Vines.
Gdy wzielam pierwsza tabletke w dniu, rozpoczęcia krawienia zaczął mnie boleć dosc mocno bolec brzuch (uznalam ze nie ma tozwiazku z tabletkami, gdyz praktycznie zawsze mam tak bolesne miesiaczki). Zwykle pierwsze 2 dni okresu mam dość bolesne i mocne, a kolejne 3 przechodza prawie niezauważalne, tym razem tak właśnie nie był ogdyz przez cały okres pobolewala mnie brzuch z takim samym nasileniem. Gdy się skończył po jakis 2/3 dniach zaczal pobolewac mnie brzuch jak przed okresem, jednak to też minęło. +/- od momentu gdy skończył misie okres zauwazylam u siebie brazowy śluz, raz jest go dużo raz odrobine a raz przez cały dzień czasem 2/3 dni go nie ma. Jakos pare dni temu zauwazylam mały skrzep krwi, no i standardowo trochę brązowego śluzu. Dziś przez dzień w jednym momencie odczulam taki ból brzucha jak ten "przed okresem" a później była dość duża ilość brązowego śluzu. Dodam tez że po skończeniu okresu miałam bardzo tkliwe piersi (tzn tylko tak "ugory" sutki i okolice nie) oraz od wzięcia pierwszej tabletki przez 1.5 tyg dzień w dzień bolała mnie głowa.

Chce tez zaznaczyx że to moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne,
Chciałabym za0ytac czy to jest dość normalna reakcja organizmu czy mam się jednak o co martwić?

P S czytałam ulotkę i wiem że plamienia, itd to skutek uboczny, jednak chciałabym się upewnić

[Adrianna_8]

Napisane przez Truthh12345

Witam. Od 15 dni zażywam tabletki Vines.
Gdy wzielam pierwsza tabletke w dniu, rozpoczęcia krawienia zaczął mnie boleć dosc mocno bolec brzuch (uznalam ze nie ma tozwiazku z tabletkami, gdyz praktycznie zawsze mam tak bolesne miesiaczki). Zwykle pierwsze 2 dni okresu mam dość bolesne i mocne, a kolejne 3 przechodza prawie niezauważalne, tym razem tak właśnie nie był ogdyz przez cały okres pobolewala mnie brzuch z takim samym nasileniem. Gdy się skończył po jakis 2/3 dniach zaczal pobolewac mnie brzuch jak przed okresem, jednak to też minęło. +/- od momentu gdy skończył misie okres zauwazylam u siebie brazowy śluz, raz jest go dużo raz odrobine a raz przez cały dzień czasem 2/3 dni go nie ma. Jakos pare dni temu zauwazylam mały skrzep krwi, no i standardowo trochę brązowego śluzu. Dziś przez dzień w jednym momencie odczulam taki ból brzucha jak ten "przed okresem" a później była dość duża ilość brązowego śluzu. Dodam tez że po skończeniu okresu miałam bardzo tkliwe piersi (tzn tylko tak "ugory" sutki i okolice nie) oraz od wzięcia pierwszej tabletki przez 1.5 tyg dzień w dzień bolała mnie głowa.

Chce tez zaznaczyx że to moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne,
Chciałabym za0ytac czy to jest dość normalna reakcja organizmu czy mam się jednak o co martwić?

P S czytałam ulotkę i wiem że plamienia, itd to skutek uboczny, jednak chciałabym się upewnić

Normalna reakcja organizmu na hormony. Cierpliwości .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joolz]

Specjalnie dla Vines założyłam tu konto, bo muszę powiedzieć, że przez nie chce zrezygnować z antykoncepcji hormonalnej. Na pewno w formie tabletek nie chcę zażywać nic.

Najgorszym skutkiem ubocznym są bóle jajników, jeszcze gorsze, niż przed okresem – a to właśnie przez ostry pms pani doktor postanowiła mi przepisać anty. Jajniki bolą, czuję, że są opuchnięte i w ogóle jakoś tak w środku czuję się opuchnięta.

Jestem też opuchnięta na zewnątrz, moje ciało wygląda okropnie. Pani ginekolog przekonywała mnie, że nie tyje się od tabletek, ale cellulit od antykoncepcji już można mieć. Jestem szczupła, zawsze minimalny cellulit miałam pod pośladkami, teraz całe uda są nim pokryte. Czuję się nieatrakcyjna, opuchnięta, gruba.

Apetytu nie mam wcale, kończę trzecie opakowanie teraz i już wiem, że to nie są tabletki dla mnie. Do tej pory myślałam, że wszystko się jeszcze unormuje, ale nigdy nie czułam się tak źle, jak na anty

Zazdroszczę wszystkim, którym Vines przypasowało Mnie niestety nie, no i teraz już strasznie się zraziłam do tabletek.

Zastanawiałam się nad implantem, ale trochę mi by było szkoda kasy na niego, gdyby się okazało, że miałabym dokładnie takie same objawy. Czytałam też o niehormonalnych wkładkach, może któraś z Was coś o nich wie i miała doświadczenie?

No, przed Vines ostrzegam. Moje ciało bardzo źle zareagowało

[Sz05]

Napisane przez joolz

Specjalnie dla Vines założyłam tu konto, bo muszę powiedzieć, że przez nie chce zrezygnować z antykoncepcji hormonalnej. Na pewno w formie tabletek nie chcę zażywać nic.

Najgorszym skutkiem ubocznym są bóle jajników, jeszcze gorsze, niż przed okresem – a to właśnie przez ostry pms pani doktor postanowiła mi przepisać anty. Jajniki bolą, czuję, że są opuchnięte i w ogóle jakoś tak w środku czuję się opuchnięta.

Jestem też opuchnięta na zewnątrz, moje ciało wygląda okropnie. Pani ginekolog przekonywała mnie, że nie tyje się od tabletek, ale cellulit od antykoncepcji już można mieć. Jestem szczupła, zawsze minimalny cellulit miałam pod pośladkami, teraz całe uda są nim pokryte. Czuję się nieatrakcyjna, opuchnięta, gruba.

Apetytu nie mam wcale, kończę trzecie opakowanie teraz i już wiem, że to nie są tabletki dla mnie. Do tej pory myślałam, że wszystko się jeszcze unormuje, ale nigdy nie czułam się tak źle, jak na anty

Zazdroszczę wszystkim, którym Vines przypasowało Mnie niestety nie, no i teraz już strasznie się zraziłam do tabletek.

Zastanawiałam się nad implantem, ale trochę mi by było szkoda kasy na niego, gdyby się okazało, że miałabym dokładnie takie same objawy. Czytałam też o niehormonalnych wkładkach, może któraś z Was coś o nich wie i miała doświadczenie?

No, przed Vines ostrzegam. Moje ciało bardzo źle zareagowało

Przykro mi, że twój organizm tak zareagował. Widocznie to nie były tabletki dla Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez joolz

Specjalnie dla Vines założyłam tu konto, bo muszę powiedzieć, że przez nie chce zrezygnować z antykoncepcji hormonalnej. Na pewno w formie tabletek nie chcę zażywać nic.

Najgorszym skutkiem ubocznym są bóle jajników, jeszcze gorsze, niż przed okresem – a to właśnie przez ostry pms pani doktor postanowiła mi przepisać anty. Jajniki bolą, czuję, że są opuchnięte i w ogóle jakoś tak w środku czuję się opuchnięta.

Jestem też opuchnięta na zewnątrz, moje ciało wygląda okropnie. Pani ginekolog przekonywała mnie, że nie tyje się od tabletek, ale cellulit od antykoncepcji już można mieć. Jestem szczupła, zawsze minimalny cellulit miałam pod pośladkami, teraz całe uda są nim pokryte. Czuję się nieatrakcyjna, opuchnięta, gruba.

Apetytu nie mam wcale, kończę trzecie opakowanie teraz i już wiem, że to nie są tabletki dla mnie. Do tej pory myślałam, że wszystko się jeszcze unormuje, ale nigdy nie czułam się tak źle, jak na anty

Zazdroszczę wszystkim, którym Vines przypasowało Mnie niestety nie, no i teraz już strasznie się zraziłam do tabletek.

Zastanawiałam się nad implantem, ale trochę mi by było szkoda kasy na niego, gdyby się okazało, że miałabym dokładnie takie same objawy. Czytałam też o niehormonalnych wkładkach, może któraś z Was coś o nich wie i miała doświadczenie?

No, przed Vines ostrzegam. Moje ciało bardzo źle zareagowało

Najpierw bym spróbowała z innym tabletkami lub krążkami. To są mniej "inwazyjne" metody, tańsze, więc mogłabyś przetestować, gdzie leży problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kropka75]

Napisane przez quench

U mnie było identycznie jak u Ciebie. Przerwa w tabletkach i koszmarny ból głowy. Niby Vines jest niskoestrogenowa, ale i tak ciągle bolała mnie głowa. A od drugiego dnia przerwy po prostu umierałam na migrenę.
Przeszłam później na krążek, Harmonet, Yaz, Atywię, Qlairę, Zoely i jeszcze jakieś inne cuda ale skończyło się na Cerazette. No i w końcu na jednoskładnikowej nie miałam migren. Głowa od czasu do czasu bolała, ale były to "normalne" bóle, a nie migreny.

Heh...
Właśnie przerobiłam Zoely. Chcę się na nich zabić.

Nawet kąpię się w staniku, taki ból...

Cyc mam jak Samantha Fox.
Co za szajs.


Miałam wrócić do Vines, ale jeszcze idę za Twoim ciosem i próbuję Cerazette.


Potem to już...

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez joolz

Zastanawiałam się nad implantem, ale trochę mi by było szkoda kasy na niego, gdyby się okazało, że miałabym dokładnie takie same objawy. Czytałam też o niehormonalnych wkładkach, może któraś z Was coś o nich wie i miała doświadczenie?

No, przed Vines ostrzegam. Moje ciało bardzo źle zareagowało

Jeśli źle reagujesz na hormony doustne, to nie liczyłabym na cud po implancie. To też hormony.
Które trudniej zaaplikować i trudniej przestać stosować...


Nie idź tą drogą.

Spróbuj innych metod najpierw.