2013-02-04, 14:24 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 495
|
Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Witam, mam do Was pytanie- czy spotkałyście się może z takim schorzeniem? A jeśli tak, to jak sobie nim radzicie???
Ja choruję na to już conajmniej od lipca 2012, zdiagnozowana poprawnie zostałam dopiero w grudniu...
__________________
enter the ninja- dietkuję, fitnessuję...walczę |
2013-02-05, 12:19 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Inna, bardziej popularna nazwa Pityrosporum, to Malassezia sp., która stanowi naturalną mikroflorę skóry. Ich zwiększona ilość oraz inne czynniki powodują schorzenia takie jak łojotokowe zapalenie skóry i łupież pstry, czy właśnie którąś z tych chorób masz zdiagnozowaną? W ich przpadku najlepiej pomaga leczenie preparatami grzybostatycznymi i grzybobójczymi (np Clotrimazole, bez recepty) oraz odpowiednia pielęgnacja m.in. unikanie wilgoci którą te grzyby bardzo lubią, dlatego korzystne jest np mycie twarzy płynem micelarnym
Edytowane przez bellissa Czas edycji: 2013-02-05 o 12:21 |
2013-02-05, 13:47 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 495
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Mam zdiagnozowaną nadmierną obecność tego grzyba,dermatolog przepisała mi płyn Dalacin T na twarz i dekolt, Squa-med do mycia skóry głowy,Aerius od uczulenia i tabletki z czosnkiem.Nie wolno mi smarować twarzy czymkolwiek (oprócz aptecznego podkładu La Roche Posay) bo przez krem podobno grzyby jeszcze bardziej rozkwitają. Mam nie jeść słodyczy i iść na ozonowanie twarzy. Czy można się z tego całkowicie wyleczyć?
__________________
enter the ninja- dietkuję, fitnessuję...walczę |
2013-06-03, 09:09 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 495
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Znacie może jakis sposob żebym znowu mogła stosować jakiś krem do twarzy, chociażby z 0% wszystkiego...nawet bioderma sensibio i la roche posay ten krem 0% mi szkodzą...ile to jeszcze będzie trwać:/ pomocy
__________________
enter the ninja- dietkuję, fitnessuję...walczę |
2013-06-03, 15:17 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 49
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Ja to podejrzewam u siebie.. swędzą mnie oczy, wypadają rzęsy, mam napuchnięte powieki. Po wycięciu ósemki dostałam antybiotyk bez czegoś na osłonę i już miałam jedną grzybicę. Teraz, po miesiącu, mam wrażenie że rozwija się na mojej twarzy albo jestem hipochondrykiem. Pójdę do lekarza, ale dopiero za jakiś czas.
Smaruję sobie rzęsy na noc olejem z miodli indyjskiej, śmierdzi okrutnie, ale ponoć jest bardzo skuteczny w zabijaniu grzybów. Możesz też pić rozcieńczony sok z 1/3(?) cytryny na czczo, ale najlepiej przez słomkę, bo kwasy z cytrusów uszkadzają szkliwo. Obowiązkowo nie spożywac cukru rafinowanego i pić odpowiednią ilość wody. ps. Jakie masz objawy tej grzybicy? |
2014-03-04, 20:24 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Ehh usunęli mój wczorajszy post... więc napiszę tutaj...
może ktoś mi pomoże ((( Od 3 tygodni przeżywam koszmar. Moja twarz była do wtedy prawie że bez skazy.. Nagle od 3 tygodni mam nieustającą kaszke na czole, dużo pryszczy które swędzą czasami i dziwne plamy czerwone lekko wystające,,, po obu stronach na skroniach. Wrzucam zdjęcia.. Twarz nie jest tłusta , to krem. Zaznaczyłam te czerwone placki na czerwono... BYłam dziś u dermatologa.... oczywiście standardowa procedura... to tylko trądzik ble ble ble i wypisał maści po których chyba twarz by mi odpadła... Straciłam tylko pieniądze i nerwy... Proszę pomóżcie mi,,, może ktoś miał coś podobnego... Ja jestem prawie pewna, że to ten gronkowiec, bo miałam ładną twarz gładką i nagle w wieku prawie 30lat mam trądzik... ?? co za babsztyl a nie lekarz... Jak mam to wyleczyć, co robic... Proszę pomóżcie.. P.s. W rzeczywistości twarz naprawde zle wyglada zdjęcia tego nie oddają. Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-07-17 o 07:55 |
2014-03-05, 16:48 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
|
|
2014-03-06, 10:37 | #8 |
Przyczajenie
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Ja też mam podobny problem ze skórą. Moja skóra dotąd nieproblemowa, bez krostek i trądziku zmieniła się w wiecznie zaczerwienioną, łuszczącą się skórę. Do tego doszły czerwone, bolące pryszcze. Dermatolog powiedziała, że to prawdopodobnie jakiś grzybek. Pobrała mi wymaz z twarzy i za miesiąc mam kolejną wizytę. A teraz dostałam Tetralysal, Fucidin, Rozex i żadnej poprawy. Męczę się też z naczynkami na twarzy, rumień robi się co raz większy (
__________________
40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 Początkowa włosomaniaczka: - olejowanie - pokrzywa - tabletki drożdżowe - półprodukty Blog: procentova.blogspot.com |
2014-03-07, 17:45 | #9 | |
Zakorzeniona Zmorah
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
|
|
2014-03-08, 13:28 | #10 |
Przyczajenie
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Mówiłam, zrobiła mi badanie na helicobacter pylori i test był ujemny. Także trądzik różowaty mnie nie dotyczy. Na rumień dostałam Rozex, ale stosuję go już prawie miesiąc i wydaje mi się, że jest nawet gorzej :/ Wczoraj wyskoczyły mi jeszcze jakieś 3 placki czerwone, są suche i szorstkie. Ratuje się Cicalfate, mam nadzieję że mi przejdzie ://
__________________
40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 Początkowa włosomaniaczka: - olejowanie - pokrzywa - tabletki drożdżowe - półprodukty Blog: procentova.blogspot.com |
2014-03-10, 13:13 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
W rzeczywistości jest dużo gorzej, zdjęcia tego nie oddają. Hormony mam w normie, robiłam badania. To nie jest zwykły trądzik , bo do tej pory miałam gładką cere... plus te krostki swędzą. |
|
2014-03-10, 17:04 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Tak się wetnę,ale to wygląda jak łojotokowe zapalenie skóry. Borykam się z podobnymi plamami na twarzy, jak się zaostrza stan to swędzi, czerwone placki na skroniach i w okolicy nosa, czasami na brodzie. Szczególnie dokucza jesienią i wiosną ( przejścia pór roku) i wtedy gdy mam duże stresy( w pracy, w domu, albo uczelnia). Stosowałam już różne maści, kremy. Zauważyłam ,że gdy trafię dobrze w pielęgnację to dłuzszy czas jest ok. No i mam obrzydliwy zwyczaj rozdrapywania to bardzo pogarsza.
|
2014-03-10, 18:39 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Hmm,, a skąd może się brać łojotokowe zapalenie skóry?
Wymienię wszystkie obserwacje po miesiącu prób i błędów: poprawia się po maściach silnie wysuszających przed chwilą pierwszy raz posmarowałam się żelem finacea na trądzik różowaty który przepisała mi dermatolog i wyglądam jakbym nagle nic nie miała ( ale nie mówcie od razu, że to TR bo derma tak powiedziała... ona nawet się mi nie przyjrzała , do tego byłam w pełnym makijażu... ) pogarsza się mocno, tzn. wyskakują nowe swędzące białawe krostki po dniu spędzonym w makijażu + czerwona jest twarz troche i tutaj pomyślicie , że zapycha mnie puder lub uczula... ale przecież używałam go od lat tak samo i zawsze miałam gładziutką twarz raz posmarowałam tłustawym ale niby leczniczym kremem z betuliną na różne takie perypetie i było bardzo źle po nim.. dużo nowych ognisk , nawet prawie , że w nosie.. te krostki pojawiają się nawet przy brwiach/ między nimi, na policzkach... maść przeciwgrzybiczna clotrimazolum lekko pomagała również, ale po nałożeniu pudru znowu to samo... nowe swędzące krostki na całej twarzy po całym dniu w makijażu pamiętam , że na początku kiedy to się zaczęło, czyli jakiś miesiąc temu miałam długo utrzymującą się gorączke 37,3 - przez prawie 2 tygodnie i dziwne stany ogólnie z organizmem Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-03-10 o 18:45 |
2014-03-10, 22:08 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
Leki na trądzik nie działają po jednorazowym użyciu. Ale jeśli składniki wyciszyły 'problem' to tylko się cieszyć. Jaki to puder? Może producent majstrował coś z jego składem? Używasz tylko jednego produktu tj pudru czy też podkładu? Spróbowałaś zmienić? Może był źle przechowywany przed zakupem/ data ważności w porządku? Bo opis może sugerować właśnie problem z kosmetykiem. Nie zmieniałaś pielęgnacji? Czegokolwiek? Albo proszku do prania (poszewka poduszki)? Może to uczulenie |
|
2014-03-11, 04:35 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
Puder Rimmel Stay Matte - stara wersja. W sumie tylko starą wersję sprzedają wszędzie w drogeriach, nie wiem gdzie się podziała nowa... ( w sensie nie mam tej super starej co jest jako stara na KWC, ale tą bez listka na wieczku) Choć używam tego pudru od lat i wcześniej nie było żadnych niespodzianek NIc poza tym nie używam. Data ważności ok. Nie próbowałam zmienić... Pomyślałam, że inne będą miały podobny długi skład i pewnie nic się nie zmieni. Biorę Zyrtec na uczulenie niby bardzo dobry i też nic. Nic nie zmieniałam, wszystko to samo uzywam.. Hm... spróbuję odstawić puder. Zobaczymy. Ale to by musieli nagle coś zmienić w składzie,, ale to by chyba już w internecie ktoś o tym pisał, tak mi się wydaję a daty ważności nie ma tylko takie coś: 3241 pachnie jak zawsze ---------- Dopisano o 05:35 ---------- Poprzedni post napisano o 05:31 ---------- [1=60a98fd274480afb9719cca af70de5b3b7748a99_6577a34 067d43;45525502]Tak się wetnę,ale to wygląda jak łojotokowe zapalenie skóry. Borykam się z podobnymi plamami na twarzy, jak się zaostrza stan to swędzi, czerwone placki na skroniach i w okolicy nosa, czasami na brodzie. Szczególnie dokucza jesienią i wiosną ( przejścia pór roku) i wtedy gdy mam duże stresy( w pracy, w domu, albo uczelnia). Stosowałam już różne maści, kremy. Zauważyłam ,że gdy trafię dobrze w pielęgnację to dłuzszy czas jest ok. No i mam obrzydliwy zwyczaj rozdrapywania to bardzo pogarsza.[/QUOTE] poczytałam trochę o tym i to raczej nie jest ŁZP.. -nie swędzi mnie skóra, a pojedyncze krostki -nie mam w żadnym miejscu łuszczącej się skóry Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-03-11 o 04:42 |
|
2014-03-12, 14:10 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Trochę się pogorszyło ;((( Wczoraj i dziś nie nakładałam nawet pudru..
Załączam zdjęcia.. Proszę pomóżcie mi jak już nie mam sił... ani pieniędzy na kolejne badania i lekarzy.. MOże ktoś zna kogoś komu mogłabym pokazać zdjęcia i powie mi co to... Lub jakieś forum gdzie mi pomogą? ;( Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-07-17 o 07:57 |
2014-03-12, 21:35 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
Puder świeży: Data produkcji: 30 sierpnia 2013 |
|
2014-03-12, 23:56 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 249
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=747956 wymianka kosmetyczna |
|
2014-03-13, 08:18 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Robiłam IgE test wyszedł prawidłowy 150.
podobno gdy jest podwyzszony to wtedy wskazuję na alergię lub infekcję/grzyby.. ? Robiłam też na trądzik różowaty również ujemny wynik. Wczoraj zaczęłam smarować brevoxylem widzę lekką poprawę, dziś kupię jeszcze nizoral krem - na grzyby jest, plus planuję iść do ogólnego po recepte na Ketokonazol tabletki. Dzięki Bogu, że świeci słońce... i można wielkie okulary założyć.. przynajmniej trochę można się ukryć przed spojrzeniami |
2014-03-13, 17:22 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Uwaga Uwaga!!!
Piszę to dla osób, które może kiedyś tu zajrzą, bo będą miały ten sam problem co ja. Śpieszę poinformować , że nastąpił przełom! I co gronko-grzybo-zasrańcu! mam cie! Nie wiem co bardziej działa, ale opiszę Wam co zrobiłam. Kupiłam Skinsept i Nizoral krem. Wróciłam dziś do domu i umyłam buzie. Na wacik napsikałam Skinsept i przetarłam twarz. Odczekałam z 5 minut i posmarowałam nizoralem. Dzieje się coś niesamowitego , z godziny na godzine wszystko zanika!!! a moja buzia jest coraz gładsza... Boże dzięki Ci za internet... Już prawie zaczęłam zapominać jak wyglądałam miesiąc temu zanim ten drań się pojawił... Zaczerwienienia zniknęły, kaszka z czoła także!!! Zostały jeszcze te krostki wystające, ale już są mniejsze o wiele! a to dopiero parę godzin działania. Za parę dni wrzucę Wam zdjęcia, żebyście mogli zobaczyć na własne oczy. Podam jeszcze opisy tego co zastosowałam: Skinsept pur
Nizoral krem: Lek w postaci kremu zawiera substancję czynną ketokonazol działa na dermatofity z rodzaju: Trichophyton, Epidermophyton, Microsporum i drożdżaki z rodzaju Candida i Malassezia (Pityrosporum). Dziękuję za uwagę. Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-03-14 o 06:07 |
2014-03-13, 18:08 | #21 | |
Zakorzeniona Zmorah
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
|
|
2014-03-13, 18:22 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Tak, doczytałam tą informację.
|
2014-03-16, 10:16 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Witajcie moi drodzy.
Dziś jest 4 dzień smarowania buzi kremem Nizoral. Nic nowego nie wyskoczyło, stare ogniska się goją. Skóra jest dużo bardziej uspokojona i jednolita, zdrowo napięta, a pory ściągnięte. Schodzi także opuchlizna. Skleiłam zdjęcia, żeby pokazać efekty po paru dniach. Pamiętać należy, że kuracja trwa około 2 tygodnie i także po całkowitym ustąpieniu objawów należy przez około tydzień smarować się dalej kremem, żeby choroba nie powróciła. Za około tydzień pokażę Wam dalsze efekty. Trzymajcie się ciepło Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2015-02-06 o 10:18 |
2014-03-18, 20:03 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
Dziękuję z góry za odpowiedź |
|
2014-03-19, 20:03 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
Reasumując, bo chyba trochę zamotałam... Tak nakładam makijaż od trzeciego dnia stosowania kremu. Ten krem nakładam rano i wieczorem. Tylko może lepiej nie nakładaj na razie fluidu/ podkładu, a sam puder sypki/prasowany. Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-03-20 o 09:42 |
|
2014-03-20, 16:13 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Napisz potem , czy widać poprawę u Ciebie
Ja na razie tydzien stosuję, jeszcze ze 2 tyg. zostały. A już jest bardzo dobrze. |
2014-03-20, 18:55 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Dziękuję za odpowiedź Ja coś tam na buzię kładę, bo bez makijażu wyglądam jak potwór. Po prostu kładę mniej - podkład prosto na krem i puder tylko na strefę T. Jest lepiej, oesu jak jest lepiej! Poprawę zauważyłam od razu, tego samego dnia a dziś jest drugi dzień. Buzię mam gładszą, te większe ogniska znikają, wysuszają się i bledną. Co prawda maleństwa jeszcze mi wyskakują, ale to już moja popierniczona tendencja to wyszukiwania każdego małego syfiszcza. Z całego serca dziękuję Ci, że napisałaś o skinsepcie i nizoralu. Nie wiem jak będzie dalej (daję sobie 3 tygodnie), ale póki co, jestem zachwycona.
Dziękuję! No i niecierpliwie czekam na Twoje podsumowanie. O wybawienie Ty moje |
2014-03-20, 20:48 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
No to teraz cierpliwie smarujemy.. I cieszę się strasznie, że Ci pomaga ten Nizoral. Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2014-03-22 o 08:16 |
|
2014-05-07, 15:25 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cześć nie wiem czy mnie pamiętacie, minęły prawie 2 miesiące od mojego ostatniego posta.. Obiecałam pochwalić się efektami końcowymi, czyli wytępieniem grzyba z mojej biednej buźki ( lub cokolwiek to było)
Wklejam zdjęcia porównawcze. pierwsze zdjęcie - stan załamka, jeszcze bez leczenia. drugie zdjęcie - po tygodniu smarowania nizoralem w kremie trzecie zdjęcie - miesiąc po. (smarowanie nizoralem przez miesiąc, potem sporadycznie raz na jakiś czas, czasami brevoxyl, czasami sudocrem) Mam nadzieję, że Yesien też poradziła sobie z tym skurczybykiem. I, że pomogę innym , którzy walczą lub będą walczyć w przyszlości z takimi niespodziankami... Edytowane przez 4eternity Czas edycji: 2015-02-06 o 10:18 |
2014-05-07, 16:26 | #30 | |
Zakorzeniona Zmorah
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Grzybica twarzy- Pityrosporum sp.
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:21.