Wzrost pensji minimalnej, jak teraz będzie się żyło w Polsce?

[januszpolak]

Napisane przez cava

Fajnie, obejrzę sobie do porównania.
Do filmiku Mychy nie umiem się odnieść, ponieważ oni jedzą przede wszytko bardzo malutko. Co jest dla mnie w ogóle trochę szokujące bo na dodatek nic nie dojadają.
Szkoda ze nie opowiedziała do kompletu jaki tryb życia prowadzi.

No i nie umiem porównać za bardzo, bo wiele rzeczy które oni kupują ja nie jadam bo bym się pochorowała na bebechy i tyle. Mleko w dużych ilościach, te chleby krojone z folii + dużo potraw mącznych.



W kwesti oszczędzania na antykoncepcji: można planować długofalowo i w efekcie ostatecznym wyjść jeszcze na plus.
Jak podliczyłam koszt spirali hormonalnej na 5 lat, i odjęlam od tego comiesięcznie koszty na tampony, podpaski, wkładki, to mi wyszło ze jeszcze na tym oszczędziłem i mi wyjdzie taniej.
Choć fakt, trzeba zabulic na początku.

No i też zależy jakie ktoś ma krwawienia. Ja mam małe, na podpaski wydaję grosze w skali roku, kupuję najtańsze na promocji.

[Hultaj]

Mam takiego kolegę w pracy.
DRAMAT.
Śmierdzi niesamowicie i nie wmawiaj, że nie pocisz się i nie śmierdzisz.

To ma problem ogólnie z brakiem higieny a nie rowerem.
Rower pod względem czasu przemieszczania, bezwysiłkowości fizycznej, możliwości przewiezienia rzeczy oraz komfortu (warunki atmosferyczne, no chyba że jest piękna pogoda) przegrywa z samochodem.
Ale te gadki z tym poceniem śmierdzeniem i myciem to wg mnie typowe ględzenie od czapy osób szukających najgłupszych nawet wymówek by na rower nie wsiąść.
Jak się dba o higienę i nie ma się problemów z potliwością to naprawdę nie znam ani pół powodu dla którego człowiek po przejechaniu dystansu jakimś względnie rekreacyjnym tempem miałby się musieć kąpać.

[Finlora]

Ja tak a propos roweru - wszystko fajnie, ścieżki rowerowe itd. Ale nie wyobrażam sobie jeździć rowerem cały rok, zwłaszcza przy minusowych temperaturach, śniegu, lodzie, w deszczu itd. Tak samo sobie nie wyobrażam jeździć w eleganckim ubraniu, płaszczu, makijażu itd. No i nie wierzę, że po takiej jeździe nie musiałabym się umyć. I jakoś średnio chce mi się wierzyć, że wszędzie da się dostać rowerem. No po prostu nie

[januszpolak]

Napisane przez Finlora

Ja tak a propos roweru - wszystko fajnie, ścieżki rowerowe itd. Ale nie wyobrażam sobie jeździć rowerem cały rok, zwłaszcza przy minusowych temperaturach, śniegu, lodzie, w deszczu itd. Tak samo sobie nie wyobrażam jeździć w eleganckim ubraniu, płaszczu, makijażu itd. No i nie wierzę, że po takiej jeździe nie musiałabym się umyć. I jakoś średnio chce mi się wierzyć, że wszędzie da się dostać rowerem. No po prostu nie

Możesz nie wierzyć, ja tak żyję Płaszcz w niczym nie przeszkadza na rowerze (oczywiście nie każdy krój, nie może być za wąski, tak samo sukienka czy spódnica - za wąskie powodują, że nie da się pedałować). Tu gdzie mieszkam póki co może kilka razy było 1-2 stopnie na minusie W deszczu muszę przyznać, że najgorzej się jedzie, ale jeździłam w czasie ulewy. Takich dni w ciągu roku, że musiałam akurat jechać i lało, było może 5.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Finlora

Ja tak a propos roweru - wszystko fajnie, ścieżki rowerowe itd. Ale nie wyobrażam sobie jeździć rowerem cały rok, zwłaszcza przy minusowych temperaturach, śniegu, lodzie, w deszczu itd. Tak samo sobie nie wyobrażam jeździć w eleganckim ubraniu, płaszczu, makijażu itd. No i nie wierzę, że po takiej jeździe nie musiałabym się umyć. I jakoś średnio chce mi się wierzyć, że wszędzie da się dostać rowerem. No po prostu nie

Super bezpieczne
Ale co tam bezpieczeństwo, grunt, że oszczędnie.

[Finlora]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514861]Super bezpieczne
Ale co tam bezpieczeństwo, grunt, że oszczędnie.[/QUOTE]

Już nawet pomijam bezpieczeństwo, ale ja zdecydowanie wybieram komfort zamiast jazdy w deszczu w przemoczonych ciuchach.

[januszpolak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514861]Super bezpieczne
Ale co tam bezpieczeństwo, grunt, że oszczędnie.[/QUOTE]

Z pewnością bezpieczniej jest hodować sobie nadciśnienie i cukrzycę przez siedzący tryb życia A już widzę, jak półtorej godziny dzień w dzień ćwiczycie (tyle mi zajmuje codzienny dojazd do pracy i z powrotem). To jest mit, że nie da się jeździć zimą, póki co zresztą u nas nie ma śniegu i wcale nie było, mało pada, nie ma pokrywy lodu na ścieżkach rowerowych. Rozumiem, że w ślizgawicę czy deszcz nie jedziesz samochodem? Bo wiesz, że to też niebezpieczne? Najlepiej zamknąć się w domu W ogóle to jakiś hit, twierdzić że jazda rowerem po ścieżce rowerowej, rekreacyjnym tempem, przy -1 stopniach jest niebezpieczne xD To co mają powiedzieć ludzie, którzy jeżdżą na nartach? To dopiero jest niebezpieczne, a jakie drogie XD

[cava]

Obejrzałam ten filmik z USA. + kilka innych tego typu.
I muszę powiedzieć ze faktycznie można oszczędzić na jedzeniu w ten sposób.
Bo jak ja patrzę na ich dania, to mi się bardzo skutecznie odechciewa jeść w ogóle.
Może to dobry sposób, gotować rzeczy które zniechęcają do jedzenia na długo..

Rany i te ich nawyki: makaron z chlebem, ryż z chlebem.
I wszystko z puszki i do wszystkiego grubo tartego żółtego sera w opór i wymieszać z makaronem i zjeść z chlebem.

[januszpolak]

Napisane przez Finlora

Już nawet pomijam bezpieczeństwo, ale ja zdecydowanie wybieram komfort zamiast jazdy w deszczu w przemoczonych ciuchach.

Ja tam wolę zainwestować w swoje zdrowie zamiast cieszyć się ulotnym komfortem. Przecież po takiej jeździe odpocznę w cieple, w domu, z kubkiem gorącej herbaty Dla mnie to większy komfort wiedząc, że o siebie zadbałam.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez januszpolak

Z pewnością bezpieczniej jest hodować sobie nadciśnienie i cukrzycę przez siedzący tryb życia A już widzę, jak półtorej godziny dzień w dzień ćwiczycie (tyle mi zajmuje codzienny dojazd do pracy i z powrotem). To jest mit, że nie da się jeździć zimą, póki co zresztą u nas nie ma śniegu i wcale nie było, mało pada, nie ma pokrywy lodu na ścieżkach rowerowych. Rozumiem, że w ślizgawicę czy deszcz nie jedziesz samochodem? Bo wiesz, że to też niebezpieczne? Najlepiej zamknąć się w domu W ogóle to jakiś hit, twierdzić że jazda rowerem po ścieżce rowerowej, rekreacyjnym tempem, przy -1 stopniach jest niebezpieczne xD To co mają powiedzieć ludzie, którzy jeżdżą na nartach? To dopiero jest niebezpieczne, a jakie drogie XD

Sprawdź lepiej sama, co sobie hodujesz jedząc codziennie najtańsze mięso.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez januszpolak

Ja tam wolę zainwestować w swoje zdrowie zamiast cieszyć się ulotnym komfortem.

[Finlora]

Napisane przez januszpolak

Ja tam wolę zainwestować w swoje zdrowie zamiast cieszyć się ulotnym komfortem. Przecież po takiej jeździe odpocznę w cieple, w domu, z kubkiem gorącej herbaty Dla mnie to większy komfort wiedząc, że o siebie zadbałam.

Ale Ty nie jeździsz rowerem, bo o siebie dbasz tylko dlatego, że w ten sposób oszczędzasz. Już widzę jak zapitalasz codziennie rowerem nieważne w jaką pogodę gdybyś nie musiała myśleć o pieniądzach.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

U nas dziewczyny jeżdżą na rowerze do pracy ale nie zimą, zazwyczaj jeżdzą od wiosny do jesieni, mamy monitorowany parking ze stojakiem na rowery, dziewczyny przebierają się, w pracy mamy prysznic więc nie ma problemu z odświeżeniem się po przyjeździe. I jest ok.
Ja z kolei, bywa że chodzę do pracy pieszo bo mam blisko, jest to też jakaś forma oszczędności oraz utrzymania kondycji i spalenia kalorii bo mam pracę siedzącą/biurową.

[januszpolak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514878]Sprawdź lepiej sama, co sobie hodujesz jedząc codziennie najtańsze mięso.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------



[/QUOTE]

No co sobie hoduję? To takie śmieszne, że wolę uprawiać sport, zadbać o kondycję i swoją sylwetkę, zamiast grzać tyłek w samochodzie (za który musiałabym bulić kilkaset złotych miesięcznie)? No nie wiem, wydaje mi się, że wielu z was się w głowie nie mieści, że można po prostu w ten sposób dbać o siebie i swój komfort, bo nigdy nie spróbowałyście. Taa bo mięso z innego sklepu obok to już rewelacja

[invisible_01]

Napisane przez januszpolak

No co sobie hoduję? To takie śmieszne, że wolę uprawiać sport, zadbać o kondycję i swoją sylwetkę, zamiast grzać tyłek w samochodzie (za który musiałabym bulić kilkaset złotych miesięcznie)? No nie wiem, wydaje mi się, że wielu z was się w głowie nie mieści, że można po prostu w ten sposób dbać o siebie i swój komfort, bo nigdy nie spróbowałyście. Taa bo mięso z innego sklepu obok to już rewelacja

Może sobie chociażby przeczytaj etykietę ze składem tego najtańszego mięsa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514138]To nawet nie oszczędzanie, a zarabianie, wszak 500 plus wpadnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez Finlora

Ale Ty nie jeździsz rowerem, bo o siebie dbasz tylko dlatego, że w ten sposób oszczędzasz. Już widzę jak zapitalasz codziennie rowerem nieważne w jaką pogodę gdybyś nie musiała myśleć o pieniądzach.

Tak się składa, że chcę jeździć rowerem całe życie, a zaoszczędzone pieniądze wolę wydać na co innego Pieniądze to moja dodatkowa motywacja ale sama widzę, jak korzystnie wpływa na mnie rower.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87514884]U nas dziewczyny jeżdżą na rowerze do pracy ale nie zimą, zazwyczaj jeżdzą od wiosny do jesieni, mamy monitorowany parking ze stojakiem na rowery, dziewczyny przebierają się, w pracy mamy prysznic więc nie ma problemu z odświeżeniem się po przyjeździe. I jest ok.
Ja z kolei, bywa że chodzę do pracy pieszo bo mam blisko, jest to też jakaś forma oszczędności oraz utrzymania kondycji i spalenia kalorii bo mam pracę siedzącą/biurową.[/QUOTE]

Pod moją pracą jest tyle rowerów, że jak przyjadę nie dość wcześniej to ciężko znaleźć miejsce. I tak jest cały rok. I to raczej nie pacjenci podjeżdżają tymi rowerami

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Finlora

Ale Ty nie jeździsz rowerem, bo o siebie dbasz tylko dlatego, że w ten sposób oszczędzasz. Już widzę jak zapitalasz codziennie rowerem nieważne w jaką pogodę gdybyś nie musiała myśleć o pieniądzach.

I po co takie gadki?
Jest masa ludzi którzy nie muszą martwić się o kasę, a jeżdżą codziennie rowerem niezależnie od pogody. Chociażby mój facet. W tyłku ma kupno samochodu.
No ale wiadomo, jak masz hajs to musisz mieć samochód, bo jak to tak?
Nie sądzisz że to trochę ograniczone myślenie?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez Finlora

Ja tak a propos roweru - wszystko fajnie, ścieżki rowerowe itd. Ale nie wyobrażam sobie jeździć rowerem cały rok, zwłaszcza przy minusowych temperaturach, śniegu, lodzie, w deszczu itd. Tak samo sobie nie wyobrażam jeździć w eleganckim ubraniu, płaszczu, makijażu itd. No i nie wierzę, że po takiej jeździe nie musiałabym się umyć. I jakoś średnio chce mi się wierzyć, że wszędzie da się dostać rowerem. No po prostu nie

Zależy jak daleko masz do pracy i jak szybko jedziesz. Jak trochę szybciej pomaszerujesz to się trochę zgrzejesz, ale nie znaczy to, że po każdym chodzeniu trzeba brać prysznic. Dla mnie rower jest jak nogi - można spacerować, można trochę szybciej już bardziej dla rekreacji i sportu, a można też sprinty uprawiać.

I są tacy, którzy jeżdżą cały rok, niezależnie od pogody. Mój tż jeździł zwykłym rowerem przy -20. Nawet nie przystosowywał roweru do tego.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A jak nie jeżdżę samochodem, to mogę uważać, że jeżdżenie rowerem po lodzie jest niebezpieczne czy nie?

[natalia_t]

Napisane przez invisible_01

Może sobie chociażby przeczytaj etykietę ze składem tego najtańszego mięsa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jaki jest skład najtańszego mięsa? Czy może masz na myśli wędliny?

[beatiska]

Napisane przez januszpolak

a zaoszczędzone pieniądze wolę wydać na co innego

przy tej jakości powietrza, to zaoszczędzone pieniądze wydasz na zdrowie

[invisible_01]

Napisane przez natalia_t

A jaki jest skład najtańszego mięsa? Czy może masz na myśli wędliny?

MOM, sól, fosforany, stabilizatory. To tak między innymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez invisible_01

MOM, sól, fosforany, stabilizatory. To tak między innymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest tylko sól na etykiecie ale to chyba każde mięso ją ma, to że nie ma etykiety nie znaczy że nie ma soli.

[natalia_t]

Napisane przez invisible_01

MOM, sól, fosforany, stabilizatory. To tak między innymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli masz na myśli wędliny, tak?

[januszpolak]

Napisane przez beatiska

przy tej jakości powietrza, to zaoszczędzone pieniądze wydasz na zdrowie

U nas powietrze jest ok.

[Hultaj]

A jak nie jeżdżę samochodem, to mogę uważać, że jeżdżenie rowerem po lodzie jest niebezpieczne czy nie?

To akurat jest fizycznie 'niemożliwe'. Utrzymanie równowagi na oblodzonej nawierzchni czy tylko jej fragmentach jest tak niebezpieczne że szkoda gadać.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez januszpolak

Tak się składa, że chcę jeździć rowerem całe życie, a zaoszczędzone pieniądze wolę wydać na co innego Pieniądze to moja dodatkowa motywacja ale sama widzę, jak korzystnie wpływa na mnie rower.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------



Pod moją pracą jest tyle rowerów, że jak przyjadę nie dość wcześniej to ciężko znaleźć miejsce. I tak jest cały rok. I to raczej nie pacjenci podjeżdżają tymi rowerami

Taka mini Holandia

Napisane przez januszpolak

U nas powietrze jest ok.

U mnie niestety nie - kolejny dzień z mgłą i smogiem.

[tinkerver2]

Ja to w sumie lubilam chodzić do pracy, miałam pół godziny na piechotke niespiesznym tempem.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez januszpolak

Możesz nie wierzyć, ja tak żyję Płaszcz w niczym nie przeszkadza na rowerze (oczywiście nie każdy krój, nie może być za wąski, tak samo sukienka czy spódnica - za wąskie powodują, że nie da się pedałować). Tu gdzie mieszkam póki co może kilka razy było 1-2 stopnie na minusie W deszczu muszę przyznać, że najgorzej się jedzie, ale jeździłam w czasie ulewy. Takich dni w ciągu roku, że musiałam akurat jechać i lało, było może 5.

No jednak uważam, że mój płaszcz do kostek by był przeszkodą w jeździe na rowerze.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Hultaj

To ma problem ogólnie z brakiem higieny a nie rowerem.
Rower pod względem czasu przemieszczania, bezwysiłkowości fizycznej, możliwości przewiezienia rzeczy oraz komfortu (warunki atmosferyczne, no chyba że jest piękna pogoda) przegrywa z samochodem.
Ale te gadki z tym poceniem śmierdzeniem i myciem to wg mnie typowe ględzenie od czapy osób szukających najgłupszych nawet wymówek by na rower nie wsiąść.
Jak się dba o higienę i nie ma się problemów z potliwością to naprawdę nie znam ani pół powodu dla którego człowiek po przejechaniu dystansu jakimś względnie rekreacyjnym tempem miałby się musieć kąpać.

No nie zgodzę się.
Nie jedzie rekreacyjnie kilkunastu km, tylko pędem (bo nie podjeżdża sobie dla fanu 2km z domu do pracy, tylko dojeżdża z innego miasta) i wpada na styk. Upocony jak świnia, pisząc dosadnie.
Nawet najbardziej dbająca osoba spocona przez kilkah w pracy będzie capić.

Napisane przez cava

Obejrzałam ten filmik z USA. + kilka innych tego typu.
I muszę powiedzieć ze faktycznie można oszczędzić na jedzeniu w ten sposób.
Bo jak ja patrzę na ich dania, to mi się bardzo skutecznie odechciewa jeść w ogóle.
Może to dobry sposób, gotować rzeczy które zniechęcają do jedzenia na długo..

Rany i te ich nawyki: makaron z chlebem, ryż z chlebem.
I wszystko z puszki i do wszystkiego grubo tartego żółtego sera w opór i wymieszać z makaronem i zjeść z chlebem.

Galaretka z masłem orzechowym nie lepsza

Napisane przez januszpolak

Ja tam wolę zainwestować w swoje zdrowie zamiast cieszyć się ulotnym komfortem. Przecież po takiej jeździe odpocznę w cieple, w domu, z kubkiem gorącej herbaty Dla mnie to większy komfort wiedząc, że o siebie zadbałam.

Aha.
Zdrowie, powiadasz.
Wiesz, jadąc rowerem w zimny dzień w deszczu to tak specjalnie o to zdrowie nie zadbasz, nie sądzisz?


------------
Wracając do tematu wątku - tak sobie myślę, że zdecydowanie najlepszą opcją przeżycia za 1900zł netto jest niebycie singlem. Tudzież prowadzenie "gospodarstwa domowego" z drugą osobą wspólnie. Wynajem na dwoje, rachunki za prąd na dwoje, za wodę to samo... Tak, woda i prąd idą bardziej w 2 osoby, ale nie zawsze - przecież światło i 1 osoba świeci. Za to ogrzewanie - no mieszkając w pojedynkę też się grzeje, tak samo, jak w dwójkę.

Celowo nie piszę o dzieciach, bo piszemy o opcji jakiegokolwiek normalnego życia, a za minimalną z dzieckiem jest naprawdę mega trudno przetrwać.