Mamusie styczniowe 2020

[netkaa00]

Napisane przez Justi2019

netka00 trzymam kciuki żeby samo się zaczelo i to dziś i żebyś do wtorku już była po wszystkim duża dzidzia się szykuje?

Tydzień temu w sobotę ważyła ponoć 3,5 kg, wiec ciekawe ile będzie ważyć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justi2019]

netka to może i 4 kg ważyć licząc błąd pomiaru

Ja zaliczyłam sexy z mężem i brzuch mnie pobolewa ale już taki był wyposzczony że nie umiałam odmówić hehe no nic zostało 10 dni cierpliwie czekam na godzinę zero

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Jutro mam wizytę u gina zobaczymy czy tylko zbada czy zrobi USG bo też mnie ciekawi ile urosła , choć powiem wam że mogłabym dziś lub do wizyty urodzić to by 2 stówy zostały w kieszeni Wogole jeszcze w tym tygodniu mam do poradni rehabilitacyjnej z córką , do poradni ortodontycznej z córką i z sobą do diabetologa także póki co rodzić nie mam kiedy hihi

[Rose08]

Napisane przez netkaa00

Dziewczyny, nie wiem czy ten koktajl położnych by pomógł, stwierdziłam, ze pójdziemy na próbę na ostra pizzę, przegnało mnie i to tyle

Zaliczyliśmy spacer chyba z 6 km aż mnie biodra rozbolały

Jestem odporna na wszystko

Czekam na szpital we wtorek, mam nadzieje, ze max w środę zobaczę moja uparta córkę cała i zdrowa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podziwiam twoja aktywność, mega! 😳

Ja moglam usiasc zaraz po porodzie, troszke mnie te szwy ciągnęły, ale nic strasznego. Z tym ze ja nie bylam nacinana, mialam tylko trochę otarć. Teraz ogolnie jest w porzadku ale jak długo posiedze to troche pobolewa nadal. Ogolnie mam poczucie takiego rozklekotania tam na dole, tak jakby wszystkie kości byly jakies luzne, nie na swoim miejscu.

Czy w przypadku szwów rozpuszczalnych polozna tez moze je ściągnąć zeby bylo szybciej!? Po jakim czasie?

[MagJa123]

Napisane przez Rose08

Czy w przypadku szwów rozpuszczalnych polozna tez moze je ściągnąć zeby bylo szybciej!? Po jakim czasie?

Tak samo jak przy zwykłych, 6-8 doba.

[netkaa00]

Napisane przez Justi2019

netka to może i 4 kg ważyć licząc błąd pomiaru

Ja zaliczyłam sexy z mężem i brzuch mnie pobolewa ale już taki był wyposzczony że nie umiałam odmówić hehe no nic zostało 10 dni cierpliwie czekam na godzinę zero

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Jutro mam wizytę u gina zobaczymy czy tylko zbada czy zrobi USG bo też mnie ciekawi ile urosła , choć powiem wam że mogłabym dziś lub do wizyty urodzić to by 2 stówy zostały w kieszeni Wogole jeszcze w tym tygodniu mam do poradni rehabilitacyjnej z córką , do poradni ortodontycznej z córką i z sobą do diabetologa także póki co rodzić nie mam kiedy hihi

Tego sie boje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Napisane przez Rose08

Podziwiam twoja aktywność, mega!



Ja moglam usiasc zaraz po porodzie, troszke mnie te szwy ciągnęły, ale nic strasznego. Z tym ze ja nie bylam nacinana, mialam tylko trochę otarć. Teraz ogolnie jest w porzadku ale jak długo posiedze to troche pobolewa nadal. Ogolnie mam poczucie takiego rozklekotania tam na dole, tak jakby wszystkie kości byly jakies luzne, nie na swoim miejscu.



Czy w przypadku szwów rozpuszczalnych polozna tez moze je ściągnąć zeby bylo szybciej!? Po jakim czasie?

Czego się nie robi żeby urodzić ale jak widać to nic nie daje, uparta w tatusia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagJa123]

Ten zatkany nos jednak nas wykańcza. Ani spania, ani jedzenia, cycki to mi chyba odpadną. Zapuszczamy sól, odciągamy ile damy radę (ustnym Canpolu schodzi więcej niż katarkiem&#128529, załatwiliśmy nawilżacz. Jest trochę ulgi na jakiś czas i znowu furczy. Kiedy to przejdzie, bo mi baby blues nie pomaga i jak ona wyje to ja z nią 😣 jutro mamy patronaż u rodzinnego, może przełożymy na dziś. Nigdy bym nie pomyślała, że tyle problemów jest z kilku gilów.🙈

[ania9106]

Napisane przez MagJa123

Ten zatkany nos jednak nas wykańcza. Ani spania, ani jedzenia, cycki to mi chyba odpadną. Zapuszczamy sól, odciągamy ile damy radę (ustnym Canpolu schodzi więcej niż katarkiem), załatwiliśmy nawilżacz. Jest trochę ulgi na jakiś czas i znowu furczy. Kiedy to przejdzie, bo mi baby blues nie pomaga i jak ona wyje to ja z nią jutro mamy patronaż u rodzinnego, może przełożymy na dziś. Nigdy bym nie pomyślała, że tyle problemów jest z kilku gilów.

To faktycznie katar czy mleczko zalega w nosku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamalinkaa]

Napisane przez MagJa123

Ten zatkany nos jednak nas wykańcza. Ani spania, ani jedzenia, cycki to mi chyba odpadną. Zapuszczamy sól, odciągamy ile damy radę (ustnym Canpolu schodzi więcej niż katarkiem), załatwiliśmy nawilżacz. Jest trochę ulgi na jakiś czas i znowu furczy. Kiedy to przejdzie, bo mi baby blues nie pomaga i jak ona wyje to ja z nią jutro mamy patronaż u rodzinnego, może przełożymy na dziś. Nigdy bym nie pomyślała, że tyle problemów jest z kilku gilów.

Ja bym przełożyła, bo u takiego a maluszka w ciągu kilku godzin z kataru może zrobić się poważniejsza choroba. Średni miał tydzień jak miał swój 1 katar i nasza pediatra kazała nam być u niej co drugi dzień na kontroli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania9106]

Napisane przez ania9106

To faktycznie katar czy mleczko zalega w nosku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak katar to możesz smarować mascia majerankowa albo nakleić aromavtiv od 1 dnia życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagJa123]

Napisane przez ania9106

To faktycznie katar czy mleczko zalega w nosku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez ania9106

Jak katar to możesz smarować mascia majerankowa albo nakleić aromavtiv od 1 dnia życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze mówiąc już sami nie wiemy, myśleliśmy, że to sapka, bo z nosa nic się nie leje, ale jak mocniej odciągnęłam to trochę bezbarwnej wydzieliny wpadło do aspiratora i oddychała po tym całkiem normalnie.

Chyba wolę, żeby najpierw ktoś ją obejrzał

Napisane przez mamalinkaa

Ja bym przełożyła, bo u takiego a maluszka w ciągu kilku godzin z kataru może zrobić się poważniejsza choroba. Średni miał tydzień jak miał swój 1 katar i nasza pediatra kazała nam być u niej co drugi dzień na kontroli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki, tak zrobię, zadzwonię, spróbuję przesunąć.

[Inevera123]

Moja mała też od wczoraj katar. Na szczęście je dość ładnie, więc na razie się nie przejmuję. Jutro też położna przychodzi, więc rzuci okiem pewnie. My w nocy podłożyliśmy książki pod łóżeczko, żeby było trochę pod skosem. Polecam ten sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewelajnaaa]

Powiedzcie mi, czy cos o ktoras wie o za krotkim wędzidełku? My dalej w szpitalu i nam to stwierdzono. Tymek jest dzieckiem przecudownym, najchetniej imprezuje w nocy glowka po vacuum juz lepiej, konczymy antybiotyk i licze ze lada dzien nas wypiszą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagJa123]

Napisane przez Inevera123

Moja mała też od wczoraj katar. Na szczęście je dość ładnie, więc na razie się nie przejmuję. Jutro też położna przychodzi, więc rzuci okiem pewnie. My w nocy podłożyliśmy książki pod łóżeczko, żeby było trochę pod skosem. Polecam ten sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas od początku jest segregator pod materacem, też myślę, że to fajna opcja, na pewno trochę pomaga. Jak ma mocniej zatkany nos to się strasznie denerwuje leżąc na płasko.
Powiesiłam jeszcze mokrą tetrę na łóżeczko. Przełożyłam wizytę na dziś, pójdziemy zobaczymy. Na razie znowu jest trochę lepiej, tfu tfu.

[Inevera123]

Napisane przez ewelajnaaa

Powiedzcie mi, czy cos o ktoras wie o za krotkim wędzidełku? My dalej w szpitalu i nam to stwierdzono. Tymek jest dzieckiem przecudownym, najchetniej imprezuje w nocy glowka po vacuum juz lepiej, konczymy antybiotyk i licze ze lada dzien nas wypiszą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moja mała miała za krótkie wędzidełko dolne i miała podcinane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miniminiv]

Na katar pomaga jeszcze tzw. „Gałganek Aliny” z bloga pantabletka.pl - ale nie wiem czy można stosować od pierwszych dni życia


Od soboty jest u mnie teściowa i chyba chce mi ugotować dziecko. Ciągle tylko sugeruje, że za zimno, żeby przykrywać, że rączki chłodne... A w domu 24 stopnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mamalinkaa]

Napisane przez miniminiv

Na katar pomaga jeszcze tzw. „Gałganek Aliny” z bloga pantabletka.pl - ale nie wiem czy można stosować od pierwszych dni życia


Od soboty jest u mnie teściowa i chyba chce mi ugotować dziecko. Ciągle tylko sugeruje, że za zimno, żeby przykrywać, że rączki chłodne... A w domu 24 stopnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Haha a zaraz pewnie Ty się zagotujesz.. U mnie jest to samo jak ktoś przyjdzie. "On ma zimne rączki" na to ja "temperaturę sprawdza się na karku" i wiele innych mniej lub bardziej kulturalnych dialogów. Moja bratowa i tak stwierdziła że jestem bardzo cierpliwa. Swoją drogą mój ulubiony to "przykryj go dziecko lubi ciepło.."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[verna_]

ewelajnaaa u nas pani doktor podcięła wędzidełko zaraz po porodzie

[netkaa00]

Dziewczyny, które są już po, w co koniec końców spakowalyscie się do szpitala? Ta mała walizka jest mi za mała i dodatkowo mam spakowane ze 4 torby materiałowe zastanawiam się czy lepiej się nie przepakować w jedna średnia...

Dziewczyny po cesarce (bo nastawiam się już na wszystko) czy szczególnie czegoś wam brakowało po operacji? Do mojego szpitala mam 50 km i nie chciałabym męczyć TŻ żeby co chwile mi jeździł k coś przywoził


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagJa123]

Napisane przez netkaa00

Dziewczyny, które są już po, w co koniec końców spakowalyscie się do szpitala? Ta mała walizka jest mi za mała i dodatkowo mam spakowane ze 4 torby materiałowe zastanawiam się czy lepiej się nie przepakować w jedna średnia...

Dziewczyny po cesarce (bo nastawiam się już na wszystko) czy szczególnie czegoś wam brakowało po operacji? Do mojego szpitala mam 50 km i nie chciałabym męczyć TŻ żeby co chwile mi jeździł k coś przywoził


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam 2 torby sportowe, do porodu i na oddział, ale szczerze mówiąc ta do porodu mało mi się przydała, brałam z niej chyba tylko szlafrok, klapki, wodę i dokumenty, więc równie dobrze mogłam mieć wszystko w jednej i spakować to na wierzchu.

[martuniaaa25]

Napisane przez netkaa00

Dziewczyny, które są już po, w co koniec końców spakowalyscie się do szpitala? Ta mała walizka jest mi za mała i dodatkowo mam spakowane ze 4 torby materiałowe zastanawiam się czy lepiej się nie przepakować w jedna średnia...

Dziewczyny po cesarce (bo nastawiam się już na wszystko) czy szczególnie czegoś wam brakowało po operacji? Do mojego szpitala mam 50 km i nie chciałabym męczyć TŻ żeby co chwile mi jeździł k coś przywoził


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam dwie wielkości jak niżej tylko napakowane do pełna. Nie miałam ciuszków dla małej bo wtedy już bym się w ogóle nie zmieściła.

[miniminiv]

Ja miałam średnią walizkę, połowa spakowanych rzeczy nie była mi potrzebna Pieluszki tetrowe, podkłady dla mnie i te większe na łózko, staniki do karmienia (chodziłam bez), kocyk...

Najbardziej mi brakowało jedzenia miałam musy owocowe, batony proteinowe, wafle ryżowe... no i kanapki mi przywozili.
No i 3 koszule na tydzień pobytu to mało - TŻ zabierał, prał i przywoził czyste. Na ostatnią dobę dokupił mi jeszcze jedną.
Ale niektóre laski i 3 dni chodziły w jednej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Justi2019]

Dziewczyny a ja czekam właśnie na ostatnią wizytę do ginekologa , jak zwykle opóźnienie . Mąż zdążył wrocic wcześniej z pracy i został z Adą bo inaczej musiałabym szybko starszą córkę ze szkoły odebrać i musiałaby pilnować Ade przed gabinetem. No ciekawe czy jest jakieś rozwarcie choć wątpię w to. Mąż przed moim wyjściem do mnie " tylko niech Ci tam wszystko dobrze wysprawdza" hehe

[netkaa00]

Napisane przez martuniaaa25

Ja miałam dwie wielkości jak niżej tylko napakowane do pełna. Nie miałam ciuszków dla małej bo wtedy już bym się w ogóle nie zmieściła.

No właśnie w szpitalu który wybrałam nie dają nic kompletnie wiec wszystko muszę mieć swoje + wymagany jest rożek który sam w sobie zajmuje dużo miejsca...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez miniminiv

Ja miałam średnią walizkę, połowa spakowanych rzeczy nie była mi potrzebna Pieluszki tetrowe, podkłady dla mnie i te większe na łózko, staniki do karmienia (chodziłam bez), kocyk...

Najbardziej mi brakowało jedzenia miałam musy owocowe, batony proteinowe, wafle ryżowe... no i kanapki mi przywozili.
No i 3 koszule na tydzień pobytu to mało - TŻ zabierał, prał i przywoził czyste. Na ostatnią dobę dokupił mi jeszcze jedną.
Ale niektóre laski i 3 dni chodziły w jednej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie dość, ze człowiek i tak się złe czuje to jeszcze brudny heh to nie dla mnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez miniminiv

Ja miałam średnią walizkę, połowa spakowanych rzeczy nie była mi potrzebna Pieluszki tetrowe, podkłady dla mnie i te większe na łózko, staniki do karmienia (chodziłam bez), kocyk...

Najbardziej mi brakowało jedzenia miałam musy owocowe, batony proteinowe, wafle ryżowe... no i kanapki mi przywozili.
No i 3 koszule na tydzień pobytu to mało - TŻ zabierał, prał i przywoził czyste. Na ostatnią dobę dokupił mi jeszcze jedną.
Ale niektóre laski i 3 dni chodziły w jednej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie dość, ze człowiek i tak się złe czuje to jeszcze brudny heh to nie dla mnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez netkaa00

No właśnie w szpitalu który wybrałam nie dają nic kompletnie wiec wszystko muszę mieć swoje + wymagany jest rożek który sam w sobie zajmuje dużo miejsca...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------




Nie dość, ze człowiek i tak się złe czuje to jeszcze brudny heh to nie dla mnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------




Nie dość, ze człowiek i tak się złe czuje to jeszcze brudny heh to nie dla mnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pozostaje jeszcze kwestia samopoczucia ja po porodzie SN nie wiem czy z powodu znieczulenia czy z powodu dużej utraty krwi czy też po prostu złych wyników jak po kilku godzinach poszłam do WC to prawie zemdlałam z każdą godziną było lepiej ale poza podmyciem się o żadnych prysznicach w dniu porodu nie mogło być mowy.

[Justi2019]

netka jutro idziesz do szpitala na wywołanie? Kciuki zebyś jutro tuliła dzidziusia

Ja po wizycie , rozwarcie 1 cm , szyjka skrócona ale nie zapowiada się na poród póki co hehe mała waży podobno niecałe 3,5 kg (3457 dokładnie) choć ja w to nie wierzę , cały czas mam przeczucie że nie będzie miała więcej niż 3 kg a lekarz twierdzi że będzie większa niż Ada no zobaczymy , skierowanie dał mi do szpitala na dzień terminu także u niego w tej kwestii nic się nie zmieniło

[netkaa00]

Napisane przez martuniaaa25

Pozostaje jeszcze kwestia samopoczucia ja po porodzie SN nie wiem czy z powodu znieczulenia czy z powodu dużej utraty krwi czy też po prostu złych wyników jak po kilku godzinach poszłam do WC to prawie zemdlałam z każdą godziną było lepiej ale poza podmyciem się o żadnych prysznicach w dniu porodu nie mogło być mowy.

Jasne to rozumiem, chodziło mi o to ze np chodzić cały tydzień w jednej koszuli, znam takie przypadki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Justi2019

netka jutro idziesz do szpitala na wywołanie? Kciuki zebyś jutro tuliła dzidziusia

Ja po wizycie , rozwarcie 1 cm , szyjka skrócona ale nie zapowiada się na poród póki co hehe mała waży podobno niecałe 3,5 kg (3457 dokładnie) choć ja w to nie wierzę , cały czas mam przeczucie że nie będzie miała więcej niż 3 kg a lekarz twierdzi że będzie większa niż Ada no zobaczymy , skierowanie dał mi do szpitala na dzień terminu także u niego w tej kwestii nic się nie zmieniło

Tak jutro na wywołanie, bardzo się boje.

Dziś jeszcze chodziłam, zrobiłam zakupy, umyłam spore okno, ale cóż moja córka widać ma swój własny plan


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Justi2019

netka jutro idziesz do szpitala na wywołanie? Kciuki zebyś jutro tuliła dzidziusia

Ja po wizycie , rozwarcie 1 cm , szyjka skrócona ale nie zapowiada się na poród póki co hehe mała waży podobno niecałe 3,5 kg (3457 dokładnie) choć ja w to nie wierzę , cały czas mam przeczucie że nie będzie miała więcej niż 3 kg a lekarz twierdzi że będzie większa niż Ada no zobaczymy , skierowanie dał mi do szpitala na dzień terminu także u niego w tej kwestii nic się nie zmieniło

Tak jutro na wywołanie, bardzo się boje.

Dziś jeszcze chodziłam, zrobiłam zakupy, umyłam spore okno, ale cóż moja córka widać ma swój własny plan


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justi2019]

netka daj znać jutro koniecznie co zdecydują czy odrazu oksy czy balonik czy co tam jeszcze . Oby Cię jeszcze ruszyło do jutra , zmolestuj mocniej męża dziś ze dwa razy pod rząd :p

[netkaa00]

Napisane przez Justi2019

netka daj znać jutro koniecznie co zdecydują czy odrazu oksy czy balonik czy co tam jeszcze . Oby Cię jeszcze ruszyło do jutra , zmolestuj mocniej męża dziś ze dwa razy pod rząd :p

Dam znać, nie wiem czy chłop się jeszcze da ale spróbuje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[verna_]

Ja tylko poprosiłam męża po cesarce o kupno poduszki do karmienia. Bardzo mi pomogła, bo przy pochylaniu i takiej wymuszonej pozycji rana mnie ciągnęła. Co do koszul miałam spakowane trzy, a jedną miałam na sobie po porodzie i już nie pamiętam, ale chyba do tego jak wstawałam czyli do 6 rano albo do kolejnego prysznica byłam w tej samej. Później się przebrałam i w drugiej byłam już do wyjścia ze szpitala czyli dwa kolejne dni. Ja miałam mydło w kostce, a położna mówiła że szkoda że nie w płynie, więc mąż mi też dowiózł bo faktycznie wygodniej. Poza tym jedzenie, przekąski.. Byłam mega głodna, więc nocami pochłaniałam suche biszkopty, banany i piłam sok. Tu już wybierz sobie co zechcesz, ale warto coś mieć 🙂 co do ubranek i torby to byłam niezorganizowana, bo wylądowałam w szpitalu wcześniej i nie zdążyłam się przepakować. Położne cieszyły się z pajaców i w sumie mi też było tak wygodnie. W szpitalu było ciepło, więc same pajace były ok. Z tego co polecały dziewczyny w szpitalu warto mieć malutką torbę do porodu i w niej rzeczy dla siebie i dziecka i dużą w której już będzie wszystko na później. Aha i co do bielizny to byłam negatywnie nastawiona, a później idealne były dla mnie majtki siateczkowe firmy horizon. Wygodne i przewiewne.

[netkaa00]

Napisane przez verna_

Ja tylko poprosiłam męża po cesarce o kupno poduszki do karmienia. Bardzo mi pomogła, bo przy pochylaniu i takiej wymuszonej pozycji rana mnie ciągnęła. Co do koszul miałam spakowane trzy, a jedną miałam na sobie po porodzie i już nie pamiętam, ale chyba do tego jak wstawałam czyli do 6 rano albo do kolejnego prysznica byłam w tej samej. Później się przebrałam i w drugiej byłam już do wyjścia ze szpitala czyli dwa kolejne dni. Ja miałam mydło w kostce, a położna mówiła że szkoda że nie w płynie, więc mąż mi też dowiózł bo faktycznie wygodniej. Poza tym jedzenie, przekąski.. Byłam mega głodna, więc nocami pochłaniałam suche biszkopty, banany i piłam sok. Tu już wybierz sobie co zechcesz, ale warto coś mieć co do ubranek i torby to byłam niezorganizowana, bo wylądowałam w szpitalu wcześniej i nie zdążyłam się przepakować. Położne cieszyły się z pajaców i w sumie mi też było tak wygodnie. W szpitalu było ciepło, więc same pajace były ok. Z tego co polecały dziewczyny w szpitalu warto mieć malutką torbę do porodu i w niej rzeczy dla siebie i dziecka i dużą w której już będzie wszystko na później. Aha i co do bielizny to byłam negatywnie nastawiona, a później idealne były dla mnie majtki siateczkowe firmy horizon. Wygodne i przewiewne.

Dziękuje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz