OKROPNY ból w kręgosłupie :(

[serpentynka14]

.

[serpentynka14]

.....

[Asieńka_86]

O jejku współczuje Twojej mamie u mnie w rodzince też się czasem zdarza, że komuś strzeli w kręgosłupie =/ wiem, że niektórym pomaga kapsiplaster i jakies smarowidła najlepiej jak pójdziesz do apteki i powiesz co się stało a kobitki napewno jakąś maść zaproponują, do tego moze jakieś tabletki przeciwólowe itp. Życzę zdrówka mamie

[Ewusia_marchew]

Prawdopodobnie to korzonki. Mój tata cierpi na tą przypadłość i co jakiś czas ma włąśnie takie objawy. Doraźnie może pomóc jakaść maść z aptaki (Fastum, Ketopron), ale Twoja mama powinna koniecznie pójść do lekarza, bo silne środki przeciwbólowe, które na pewno jej pomogą sprzedawane są tylko na receptę. Czasami, kiedy stan jest cięższy potrzeba uciec się do antybiotyków a nawet zastrzyków. Ale mam nadzieję że nie jest tak źle. Życzę zdrówka mamie

[serpentynka14]

Dzięki dziewczyny

[rzastin]

Moja mama na bóle kręgosłupa brała Dicloduo, ale to lek na receptę.
Taki nagly ból to może być wypadnięty dysk, ale zaznaczam, że żaden ze mnie znawca.

Jeśli ból nie będzie długo ustępował, niech mama się upiera, żeby zrobić rezonans magnetyczny.
Moja mamę też zaczął boleć kręgosłup. Najpierw leczyli na korzonki, potem na rwę kulszową. I tak rok na lekach przeciwbólowych, jakaś rehabilitacja, prądy itp. W końcu zarządała skierowania na rezonans, bo pokazuje ne tylko kości, ale tez tkanki miękkie- okazało się, że to przepuklina rdzeniowo- kręgowa. Tylko że jej ból nasilał się stopniowo.

[anah]

moja biedna mama ma też taką przepuklinę. Od lat miała problemy z kręgosłupem, rwą kulszową. Wiosną tego roku zaczęła ja mocno bolec noga, bólem promieniującym od kręgosłupa. Neurolog zapisał leki przeciwzapalne, przeciwbólowe, chodziła na rehabilitację. Troche pomogło, ale nie do końca. niestety mocne bóle wróciły i znów leki, rehabilitacja wreszcie rezonans i okazało się, że to przepuklina. Od ponad 2 misięcy jest na zwolnieniu lekarskim, dalej chodzi na zabiegi, ćwiczenia, lasery, łyka leki itd. Na nic to wszystko prawdopodobnie się nie przyda i kilku lekarzy juz chce ja wysłac na operację Mama chyba się zdecyduje, bo nie może z tym bólem nic zrobić a chce wrócic do pracy, móc zrobic cokolwiek w domu.

[aga378]

To chyba korzonki, polecam ketoprom, ale na krótkąmetę, na dłóższą to lekarza, niestety

[rzastin]

Napisane przez anah

moja biedna mama ma też taką przepuklinę. Od lat miała problemy z kręgosłupem, rwą kulszową. Wiosną tego roku zaczęła ja mocno bolec noga, bólem promieniującym od kręgosłupa. Neurolog zapisał leki przeciwzapalne, przeciwbólowe, chodziła na rehabilitację. Troche pomogło, ale nie do końca. niestety mocne bóle wróciły i znów leki, rehabilitacja wreszcie rezonans i okazało się, że to przepuklina. Od ponad 2 misięcy jest na zwolnieniu lekarskim, dalej chodzi na zabiegi, ćwiczenia, lasery, łyka leki itd. Na nic to wszystko prawdopodobnie się nie przyda i kilku lekarzy juz chce ja wysłac na operację Mama chyba się zdecyduje, bo nie może z tym bólem nic zrobić a chce wrócic do pracy, móc zrobic cokolwiek w domu.

Moja mamę operowali, pod koniec czerwca w szpitalu w Zielonej Górze /bardzo sobie chwali tamtejszy oddział neurochirurgii /. Była to jedna z jej najlepszych decyzji, sama tak mówi. Ból cały czas się nasilał, żadne tam cudowne ćwiczenia, masaże, leki nie pomagały. Operacja oczywiście pod narkozą, w szpitalu była 4 dni, dobę po operacji już chodziła /ale to moja mama, z niej twarda sztuka, nie znosi leżeć/, normalnie jest się w szpitalu ok 1,5 tygodnia. Czuła się świetnie, nic jej nie bolało, nawet leków przeciwbólowych po operacji nie chciała. Ma 4 cm bliznę w dolym odcinku kręgosłupa, tam, gdzie się tatuaże robi
Wiadomo, że strach jest, bo to operacja kręgosłupa, ale lekarz, który ją operował , powiedział, żeby sobie żadnych wózków inwalidzkich nie wyobrażać, że będzie dobrze. Teraz jeszcze trochę ta noga ją pobolewa, ale tylko dlatego, że chyba ją przeforsowuje, ale ponoc to żaden ból, w porównaniu z tym wcześniejszym. Bedzie chodzić na rehabilitację, żeby tę nogę wzmocnić.
Nie ma sensu się tak męczyć- 3 miesiące po operacji można wrócić do pracy, czasem nawet wcześniej, zależy, jak kto to wszystko znosi. Jeśli już kilku lekarzy mówiło o operacji, to chyba nie ma co zwlekać.
Gdybys miała jakies pytania, to pisz.

[anah]

Mama zdecydowała się na początku tego tygodnia. Jeszcze tylko skierowanie do szpitala i oczekiwanie 2 tygodnie. Właściwie to juz od jakiegos czasu była zdecydowana na operację. Rozmawiała z koleżanka, która miała taka operacje i utwierdziła sie w przekonaniu o słusznosci swojej decyzji. Jeszcze pozytywny przykład twojej mamy rzastin, myslę, ze będzie dobrze. Oby się udało. W końcu to kręgosłup. Ale z bólem i nieustającym cierpieniem trudno zyć.
Dziekuję rzastin

[rzastin]

Trzymam kciuki za Twoją mamę!
Pozdrawiam

Napisane przez anah

Mama zdecydowała się na początku tego tygodnia. Jeszcze tylko skierowanie do szpitala i oczekiwanie 2 tygodnie. Właściwie to juz od jakiegos czasu była zdecydowana na operację. Rozmawiała z koleżanka, która miała taka operacje i utwierdziła sie w przekonaniu o słusznosci swojej decyzji. Jeszcze pozytywny przykład twojej mamy rzastin, myslę, ze będzie dobrze. Oby się udało. W końcu to kręgosłup. Ale z bólem i nieustającym cierpieniem trudno zyć.
Dziekuję rzastin

[anah]

rzastin, każda para kciuków się przyda Dzięki

[rzastin]

Odezwij sie, jak będzie po wszystkim

[kuzmir]

Napisane przez rzastin

Moja mamę operowali, pod koniec czerwca w szpitalu w Zielonej Górze /bardzo sobie chwali tamtejszy oddział neurochirurgii /. Była to jedna z jej najlepszych decyzji, sama tak mówi. Ból cały czas się nasilał, żadne tam cudowne ćwiczenia, masaże, leki nie pomagały. Operacja oczywiście pod narkozą, w szpitalu była 4 dni, dobę po operacji już chodziła /ale to moja mama, z niej twarda sztuka, nie znosi leżeć/, normalnie jest się w szpitalu ok 1,5 tygodnia. Czuła się świetnie, nic jej nie bolało, nawet leków przeciwbólowych po operacji nie chciała. Ma 4 cm bliznę w dolym odcinku kręgosłupa, tam, gdzie się tatuaże robi
Wiadomo, że strach jest, bo to operacja kręgosłupa, ale lekarz, który ją operował , powiedział, żeby sobie żadnych wózków inwalidzkich nie wyobrażać, że będzie dobrze. Teraz jeszcze trochę ta noga ją pobolewa, ale tylko dlatego, że chyba ją przeforsowuje, ale ponoc to żaden ból, w porównaniu z tym wcześniejszym. Bedzie chodzić na rehabilitację, żeby tę nogę wzmocnić.
Nie ma sensu się tak męczyć- 3 miesiące po operacji można wrócić do pracy, czasem nawet wcześniej, zależy, jak kto to wszystko znosi. Jeśli już kilku lekarzy mówiło o operacji, to chyba nie ma co zwlekać.
Gdybys miała jakies pytania, to pisz.

Witam! Z zainteresowaniem przeczytałam informację o operacji Twojej mamy i mówiąc szczerze piszę bo jestem bardzo ciekawa jak wyglądała rehabilitacja i czy mama odczuwała jeszcze ból w nodze jeśli tak to jak długo? Sama jestem trzeci tydzień po takim zabiegu i dziś jest drugi dzień jak nie wzięłam tabletki przeciwbólowej i z lękiem stwierdzam,że jednak bez środków przeciwbólowych się nie obejdzie przynajmniej na razie.Po zabiegu też wstałam w trzeciej dobie z łóżka i wszystko OK. Decyzję o zabiegu podjęłam po półrocznym leczeniu farmakologicznym i fizykoterapii co nie przyniosło specjalnych efektów.Ja też mam nadzieję wrócić po 3-ech miesiącach do pracy!Pozdrawiam!

[kuzmir]

Napisane przez rzastin

Moja mamę operowali, pod koniec czerwca w szpitalu w Zielonej Górze /bardzo sobie chwali tamtejszy oddział neurochirurgii /. Była to jedna z jej najlepszych decyzji, sama tak mówi. Ból cały czas się nasilał, żadne tam cudowne ćwiczenia, masaże, leki nie pomagały. Operacja oczywiście pod narkozą, w szpitalu była 4 dni, dobę po operacji już chodziła /ale to moja mama, z niej twarda sztuka, nie znosi leżeć/, normalnie jest się w szpitalu ok 1,5 tygodnia. Czuła się świetnie, nic jej nie bolało, nawet leków przeciwbólowych po operacji nie chciała. Ma 4 cm bliznę w dolym odcinku kręgosłupa, tam, gdzie się tatuaże robi
Wiadomo, że strach jest, bo to operacja kręgosłupa, ale lekarz, który ją operował , powiedział, żeby sobie żadnych wózków inwalidzkich nie wyobrażać, że będzie dobrze. Teraz jeszcze trochę ta noga ją pobolewa, ale tylko dlatego, że chyba ją przeforsowuje, ale ponoc to żaden ból, w porównaniu z tym wcześniejszym. Bedzie chodzić na rehabilitację, żeby tę nogę wzmocnić.
Nie ma sensu się tak męczyć- 3 miesiące po operacji można wrócić do pracy, czasem nawet wcześniej, zależy, jak kto to wszystko znosi. Jeśli już kilku lekarzy mówiło o operacji, to chyba nie ma co zwlekać.
Gdybys miała jakies pytania, to pisz.

Witam! Z zainteresowaniem przeczytałam informację o operacji Twojej mamy i mówiąc szczerze piszę bo jestem bardzo ciekawa jak wyglądała rehabilitacja i czy mama odczuwała jeszcze ból w nodze jeśli tak to jak długo? Sama jestem trzeci tydzień po takim zabiegu i dziś jest drugi dzień jak nie wzięłam tabletki przeciwbólowej i z lękiem stwierdzam,że jednak bez środków przeciwbólowych się nie obejdzie przynajmniej na razie.Po zabiegu też wstałam w trzeciej dobie z łóżka i wszystko OK. Decyzję o zabiegu podjęłam po półrocznym leczeniu farmakologicznym i fizykoterapii co nie przyniosło specjalnych efektów.Ja też mam nadzieję wrócić po 3-ech miesiącach do pracy!Pozdrawiam!

[rzastin]

Kuzmir, moja mama wcale nie brała środków przeciwbólowych, nie chciała (chyba, że jej cichaczem dawali ). Rehabilitację sobie odpuściła, bo stwierdziła, że nie ma czasu i warunków (ale tego nie polecam). Czasem boli ją ta noga, ale tylko jak się bardzo przeforsuje albo stresuje. Ogólnie funkcjonuje normalnie, bez porównania z tym co było przed operacją. Dobrze, że się zdecydowałaś. A od razu stwierdzono u Ciebie przepuklinę? Robiłaś rezonans?

[staszek162]

Witam Was wszystkich...
Pisze bo moja zona jest juz własnie po drugiej operacji kregosłupa po zdiagnozowaniu przepukliny w odcinku ledzwiowym.Do nie dawna czuła sie tragiczne... i groziła jej trzecia operacja na szczescie jeden z młodych lekarzy zadecydował o zrobieniu zastrzyku tzw "blokada w kregosłup" Niestety nie jestem pewien na ile to zadziała ... i jak długo zona bedzie sie dobrze czuła , bo teraz w porównaniu do tego co było jest super, Obecnie jest na rehabilitacji.
Jesli ktos z Was miał taki problem to napiszcie, napewno przeczytam.
Pozdrawiam wszystkich

[starsza pani]

Z dolegliwościami kręgosłupa walczę od 40 lat.Mam chory zarówno kręgoslup lędzwiowy jak i szyjny.Jestem zresztą po operacji kręgosłupa szyjnego.Blokady mialam robione wielokrotnie.Rzeczywiscie uśmierzają ból. Na jak dlugo?U mnie bylo różnie.Czasem na pół roku,czasem na 2-3 miesiące.A czasem na jeszcze krócej.Miałam do czynienia z wieloma neurologami i neurochirurgami.Bardzo dobrym neurochirurgiem jest prof.Radek z Łodzi. Serdecznie pozdrawiam.

[arthur]

Niestety o kregoslupie i nie tylko ,trzeba myslec nie gdy boli ,lecz gdy sie jest zdrowym,w miare sprawnym.Mimo zaawansowanego wieku dziennie cwicze,biegam,trenuje wschodnie sztuki walki.Jakie sa tego plusy?ZERO bolu kregoslupa.Nie chce tutaj prawic kazania.30 minut gimnastyki dziennie,plywanie,jogging ,wycieczki w gory...... itd.itp. Ale my to wiemy? Prawda?

[zanetka16117]

witam. blagam pomozcie bo moj chlopak ma straszne bole na dole kregoslupa i bardzo duzo lezy bo ciezko mu sie podniesc z bolu. czy blokada w kregoslup jest bezpieczna? jakie moga byc jej skutki? nie wiem co mamy robic

[starsza pani]

Zanetko,przede wszystkim iść do lekarza pierwszego kontaktu a potem do neurologa lub ortopedy. .Nie zawsze potrzebna jest blokada.Na ogół pomagają zastrzyki.Czy blokada jest bezpieczna?-Ja mialam kilka razy i żadnych skutków ubocznych nie odczulam.Ale powtarzam jeszcze raz-lekarz musi pokierować leczeniem .

[zanetka16117]

ale byl teraz u lekarza i mial jakies naklucia w te miejsca to bolesne mial chwilowa ulge ale pozniej mial ten sam bol... jezdzi do lekarzy ale nie wiedza jak mu pomoc

[starsza pani]

Napisane przez zanetka16117

ale byl teraz u lekarza i mial jakies naklucia w te miejsca to bolesne mial chwilowa ulge ale pozniej mial ten sam bol... jezdzi do lekarzy ale nie wiedza jak mu pomoc

Koniecznie neurolog lub ortopeda.Dziwię się,że nie skierowali na badania pomocnicze:RTG,tomografię lub rezonans magnetyczny.Trzeba jeszcze raz isc do dobrego lekarza,mówić o braku rezultatów dotychczasowego leczenia .Jeśli lekarz nie potrafi pomóc to powinien skierować do szpitala.Powodzenia.

[zanetka16117]

mial przeswietlenie robione i jakas niby tam wade ma. nie wiem dokladnie co gtam wyniklo. jego mama tez ,ma problemy z kregoslupem ... mam, nadzieje ze jak teraz jezdzi do lekarza to moze pomoze.ma nastepna wizyte dopiero po tygodniu nie wiem czemu taki duzy odstep czasu..

[Alinda]

Jak wiele osób miałam bóle w dole kręgosłupa i ból prawego biodra, lekarz pierwszego kontaktu, przypisał jakieś tabletki i zabiegi, później był neurolog, ortopeda, prześwietlenie odcinka lędźwiowego, które nic nie wykazało, pokręcili nogami w stawie biodrowym i wszystko było dobrze. Minąl rok podczas którego co jakiś czas mnie wszystko pobolewało , ale do czasu. Jakiś miesiąc temu poszłam do pracy z takim bólem, że wytrzymałam tylko trzy godziny.Nie mogłam się schylać, gdybym usiadła na przerwie śniadaniowej to raczej bym już nie wstała. Ubierając się nachyliłam sie po buty - myślałam, że nie wstanę, dobrze, że koleżanki mi pomogły.
I znowu lekarz pierwszego kontaktu, na którym wymusiłam RTG bioder.
Poszłam ze zdjęcirem bez opisu - i co mi powiedziała- że wszystko jest ok. tylko dużo mam ćwiczyć! (tylko, że ja w pracy non stop przez 7,5 godziny chodzę, zatrzymując się na przerwę, robię różne skłony i wymachy prawie jak aerobik).
Poszłam po kilku dniach po płytkę i opis zdjęcia, i co było napisane: zarysowana sklerowaciałość stropów panewek stawów biodrowych!
Teraz tylko pozostało szukać dobrego ortopedy , żeby wytłumaczył co to znaczy.
A wszystko zaczęło się od bólu kręgosłupa.
Pozdrawiam.

[zanetka16117]

to wlasnie tacy lekarze sa w polsce. moj chlopak teraz dwa razy byl u takiego specjalisty ktory powiedzila mu ze ma wade kregoslupa ze on mu nic na to nie poradzi ale dwa razy byl i mial serie zastrzykow w to miejsce po 20 razy czyli wyszlo ze 40 zastrzykow mial, narazie ma spokoj ale pewnie nie dlugo znowu nie bedzie mogl sie ruszac . dlatego nie wiemy co dokladnie robic zaden lekarz nie potrafi mu powiedziec co ma zrobic.

[agusia875]

Witam od trzech miesiecy okropnie boli mnie kregoslup bylam u lekarza ale on twierdzi ze jest wszystko ok i nawwet przeswietlenie nie jest potrzebne a ja juz nie daje rady nie moge chodzic, siedzsiec nie moge spac w nocy......
zadne tabletki mi nie pomagaja, plastry rozgrzewajace, masci
Co mam robic ???? Prosze podpowidzcie mi cos

[Laminka]

Moze zacznij prowadzic troche bardziej aktywny tryb zycia, basen moglby zlagodzic Twoje dolegliwosci, wtedy zmuszasz do pracy wiekszosc miesni. Generalnie powinnas wzmocnic miesnie grzbietu, wyszukaj sobie cwiczenia dostosowane do Twoich problemow, powinnas znalezc tego sporo w sieci - i cwicz Z pewnoscia odczujesz poprawe

[cava]

Napisane przez agusia875

Witam od trzech miesiecy okropnie boli mnie kregoslup bylam u lekarza ale on twierdzi ze jest wszystko ok i nawwet przeswietlenie nie jest potrzebne a ja juz nie daje rady nie moge chodzic, siedzsiec nie moge spac w nocy......
zadne tabletki mi nie pomagaja, plastry rozgrzewajace, masci
Co mam robic ???? Prosze podpowidzcie mi cos

Znaleźć lekarza/specjalistę o specjalizacji neurolog lub ortopeda, z dodatkową specjalizacją kręgarz.
Jest ich mało ale są.

Ja kozystam z usług lekarza z Odessy, jest ortopedą, hiropraktykiem (nastawia kręgosłup) a w pakiecie dodatkowym- masazystą. Chodzę do neigo na masaże, nastawianie jak trzeba i mam co raz modyfikowany zestaw do ćwiczeń w domu - jak ćwiczę to mnie nie boli i nie wypada, a jak nie ćwiczę to boli i muszę leciec na wizytę.
Bardzo mi pomaga i czasami mam wrażenie że to on mnie przy życiu trzyma, bo by mnie ten mój powykręcany kręgosłup do grobu wpędził.


Rada , zeby przy silnych bólach samemu zaordynowac sobie zwiększoną dawkę ruchu jest ryzykowna - u mnie takie postępowanie skończyło się wypadnięciem dysku i 2 tygodniami leżenia na podłodze jak zwłoka. ból- koszmar.
Najpierw trzeba zdiagnozować, potem dobrać odpowiednie ćwiczenia, bo nie wszytkie sa dobre, sa takie którymi mozna sobie jeszcze zaszkodzić. nawet pływanie, ma swoje obostrzenia zaleznie od wady- mnie np. nie mozna pływac żabką bo na moją wadę bardziej szkodzi niż pomaga.

[loker_szizeloki]

;p