Za co lubicie firmy typu Avon, Oriflame, Cristian Lay?

[fushigicircus]

Jak w tytule, chciałabym wiedzieć dlaczego decydujecie się na zakup kosmetyków czy biżuterii z katalogów? wszelkie refleksje mile widziane i zapraszam także do kliknięcia sondy

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

up!

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

up

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

up

[MdM]

Brakuje opcji "nic mnie nie zacheca, nie lubie takich firm". No chyba, ze zakladasz, ze jak ktos nie lubi to ma nie brac udzialu w ankiecie.

[fushigicircus]

w sumie nic nie zakładałam, ale ok, że tak piszesz- to też jest odpowiedź a możesz napisać dlaczego nic Cię nie zachęca (=co Ci się nie podoba?)

[MdM]

Nie lubie kosmetykow tych firm. Chociaz przyznaje, ze bardzo podobaja mi sie ich katalogi. Maja swietnie zrobione zdjecia, ktore potrafia przekonac do zakupu, jednak kosmetyki bardzo czesto kolorystycznie nie odpowiadaja temu, co jest w katalogu, a nawet sama jakosc kosmetykow pozostawia wiele do zyczenia. Ale to moje subiektywne zdanie. Sa przeciez osoby, ktore kochaja takie firmy .

[dillingerine]

Napisane przez MdM

kosmetyki bardzo czesto kolorystycznie nie odpowiadaja temu, co jest w katalogu

Moja zmora. Czasami jednak daję się tym cudownym zapewnieniom producenta i po przetestowaniu okazuje się, że jest jedna wielka buba, dlatego we wszelkich Avonach i takich tam zwykle kupuję tylko lakiery do paznokci, bo tutaj akurat praktycznie każdym da się coś zdziałać

[fushigicircus]

jasne, kumam! w jakim sensie jakość kosmetyków jest słaba? że gorsza od zwykłych, w podobnej cenie, zakupionych stacjonarnie w drogeriach? czy raczej że spodziewacie się czegoś mega fantastycznego patrząc na takie zdjęcia w katalogach, a potem okazują się... zwykłe?

[dillingerine]

Odpowiedź numer jeden : )

[fushigicircus]

a może ktoś się wypowie na temat biżuterii z takich katalogów? lubicie, kupujecie?

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

dzięki za Wasze refleksje dziewczyny! heh

[Biała Dama]

Napisane przez MdM

"nic mnie nie zacheca, nie lubie takich firm".

ja się pod tym podpisuję

[palina_malina]

Ja również nie przepadam. Najbardziej za AVONem, ale tej trzeciej firmy nie znam. Nie podoba mi się koncept kolorowych dopracowanych do perfekcji katalogów, rzeszy konsultantek itp, bo wiadomo to wszystko kosztuje, natomiast za tą całą otoczką kryją się bardzo wątpliwej jakości kosmetyki (wiem, że zdarzają się perełki, ja jeszcze na żadną nie trafiłam, a kiedyś często dawałam się skusić tym katalogom), w cenach często nieadekwatnych do jakości. Więcej pieniędzy w strone ulepszania kosmetyków, mniej makulatury. Ot taka moja subiektywna opinia.

[fushigicircus]

@paulina malina-> piszesz, że Ciebie odstraszają rzesze konsultantek- dlaczego? (skoro te firmy działają na identycznym schemacie dystrybucyjnym, tu nie ma sklepów!)
@biała dama-> z założenia nie przeglądasz katalogów, czy złe doświadczenie masz jakieś, związane z tego typu firmami?

[Arrianna]

Robisz dla nich badania marketingowe czy co?
Ja mogę napisać dokładnie za co nie lubię avonu:
- kolor produktu nijak się ma do tego w katalogu
- jakoś często jest tragiczna, cienie ledwie widziały pigment,
- a jeśli jakimś cudem jakość nie ssie to produkt jest że tak powiem "bez szału"
- ceny - mhm jasne... jeśli idzie o kolorówkę to spokojnie można kupić coś tańszego z essence choćby czy innych tanich drogeryjnych marek, co do ich kremów - nie wiem nie pokusiłabym się o używanie tego
- drażni mnie sposób dystrybucji - jak się jakimś cudem chce coś zamówić to po kolsuntantce ani widu ani słychu a jak się nie chce to nagle 15 musi ci pokazywać katalog plus wg mnie powinny mieć zestawy próbek kolorów szminek itd... nigdy ich nie mają
- jeśli się zdarzy coś co jakimś cudem nie tylko nie ssie ale i jest ok jak dla mnie np tusz super shock to dużo taniej można go kupić na allegro- bo kolsuntantki wystawiają tam otrzymane gratisy: ciekawe czy dlatego że to taki badziew zazwyczaj że same nie chcą używać? czy aż tyle tego mają?

a co do biżuterii:
- raz jeden w życiu zamówiłam bransoletkę - bożeeeeee zdjęcie było zrobione chyba z perspektywy lotu ptaka bo zamiast ładnej bransoletki dostałam jakiś plastikowy badziew na gumce O_O


oriflame- mam mało doświadczeń ale bardzo podobne do tych z avonu
trzeciej firmy nie znam
btw za badania respondentom się płaci :P

[fushigicircus]

jestem ciekawa co myślą wizażanki na ten temat i jeśli nie masz ochoty się w takim wątku wypowiadać tak o, to przecież nie musisz- jest to całkowicie dobrowolne tak czy siak, dzięki za obszerną i szczegółową wypowiedź!

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Za co lubię tego typu firmy?
Za nic Kosmetyki są kiepskie, zdjęcia mocno podrasowane photoshopem i kolory nie zawsze dobrze oddają rzeczywistość, brak testerów, próbek - słowem, brak możliwości wypróbowania produktu.
Słabiutka jakość i trwałość kosmetyków, cena w związku z tym niewspółmierna.
Szkoda pieniędzy.

[fushigicircus]

heh, chyba nikt pozytywnie się coś tu wypowiedzieć nie chce

[iv3]

Ogólnie jak coś się "trafi" taniego to kupuję od czasu do czasu - teraz bardzo rzadko.
Czasem jakas kredka czy błyszczyk.
Lecz nie przepadam za takimi firmami.
A katalogi- fakt mają zrobione fajnie.

[beeets]

A ja uważam, że każda firma ma fajne rzeczy i buble też.
Nie ma firm idealnych. Zawsze się znajdzie ktoś, komu coś się nie spodoba. Takie życie, nie da się wszystkich zadowolić

Co do polityki firm Avon czy Oriflame, to wiem, że próbki konsultanki po prostu muszą kupować, nikt tam nie daje im tego za darmo. I nikt im za pracę nie płaci. Żyją tylko z tego, co zarobią ze sprzedaży.
Dopiero ludzie na wyższym szczeblu korzystają z ich pracy, bo mają jakieś prowizje od postępów danej konsultanki itp.
Szare konsultantki, te które biegają z katalogami i nam wciaskają produkty są na najniższym szczeblu.

Na początku jest to taka praca dorywcza, po godzinach pracy normalnej.
Jeśli ktoś wiąże z tym zajęciem swoją przyszłość, to nieźle się musi napracować, by zdobyć porządną bazę klientek, a jak widać nie jest to łatwe

A co do cen katalogowych, to wiem, że konsultanka w Oriflame ma na każdą cenę jeszcze -25%, a w Avon się to zmienia od ilości zamówionych produktów - można nawet mieć -40%. Zatem wiadomo, że bardziej opłaca się dorabiać w Avon i dlatego tak często te konsultanki nas ścigają

[mamz]

Ciekawe, że praktycznie wszyscy wypowiadają się raczej negatywnie tzn. że nie kupują takich kosmetyków, a Avon ma się całkiem dobrze Ja powiem tak, dawniej gdy byłam młodsza, nie miałam kasy to kupowałam produkty z Avonu, bo fajnie wyglądały w katalogu, bo wszyscy naokoło coś od nich mieli, w autobusie co druga nastolatka pachniała wodą Celebre i ogólnie nie miałam zbyt wielkich wymagań więc mi pasowało. Ale z czasem upodobania i wymagania się zmieniają, taki Avon już nie wystarcza. Osobiście wolę mieć mniej ale coś dobrego, coś co mogę wziąć do reki zanim kupię i co nie koniecznie muszą mieć wszystkie kobiety naokoło. Nie chcę nikogo urazić, ale wg mnie Avon jest w sam raz dla nastolatek i młodziutkich dziewczyn. To moje zdanie i proszę mnie nie zlinczować.
Aha, pisze tylko na temat Avonu, bo z Oriflamu miałam może w życiu jeden krem, a tej trzeciej firmy nie znam.

[fushigicircus]

btw ja się w sumie zgadzam z mamz, ale nie chcę sugerować nic ani się wypowiadać w tym wątku

[adajula]

ja avon lubię tylko i wyłącznie za kosmetyki do stóp (miałam serię wiśniową i lawendową), innych produktów nie znam i nie mam zamiaru testować

[GosienkaC]

Napisane przez fushigicircus

a może ktoś się wypowie na temat biżuterii z takich katalogów? lubicie, kupujecie?

Nie kupuję, bo można poczuć się zawiedzionym ze wzgledu na jakość wykonania

[greatdee]

Napisane przez fushigicircus

a może ktoś się wypowie na temat biżuterii z takich katalogów? lubicie, kupujecie?

Byłam kiedyś konsultantką Oriflame :P Jakoś w LO, ale to raczej na swoje potrzeby - nie mam charakteru do nagabywania ludzi.
Mam też dość spore doświadczenie z Avonem.
I tak: jakość jest różna, ale raczej średnia moim zdaniem. Zdarzają się perełki to fakt - ale większość jest raczej przeciętna. Serie dla nastolatek to już jest bardzo słaba jakość.
Ogólnie w tej chwili czasem coś kupuję, ale to już nie to co kiedyś. Przedkładam nad ładne zdjęcia możliwość sprawdzenia organoleptycznego kosmetyku, który chcę zakupić.
Opamiętanie przyszło kiedy zauważyłam, że 99% kosmetyków, których się pozbywam rozdając rodzinie i koleżankom to właśnie oriflame i avon...

A co do biżuterii to moim zdaniem są to badziewia jakich mało, i aż szkoda, że tyle stron im poświęcają... Za to mam fajny ręcznik z jakiejś letniej kolekcji oriflame i fajne okulary przeciwsłoneczne z avonu :P

[palina_malina]

Napisane przez fushigicircus

@paulina malina-> piszesz, że Ciebie odstraszają rzesze konsultantek- dlaczego? (skoro te firmy działają na identycznym schemacie dystrybucyjnym, tu nie ma sklepów!)

Nie lubię jak ktoś w ten sposób generalizuje - konsultantki to nie to samo co sklepy i nie jest to identyczny schemat dystrybucyjny

Napisane przez fushigicircus

heh, chyba nikt pozytywnie się coś tu wypowiedzieć nie chce

Ponieważ przeważaja opinie negatywne. Głównie z doświadczenia - po konfrontacji katalogu z rzeczywistością.

Napisane przez beeets

Co do polityki firm Avon czy Oriflame, to wiem, że próbki konsultanki po prostu muszą kupować, nikt tam nie daje im tego za darmo. I nikt im za pracę nie płaci. Żyją tylko z tego, co zarobią ze sprzedaży.
Dopiero ludzie na wyższym szczeblu korzystają z ich pracy, bo mają jakieś prowizje od postępów danej konsultanki itp.
Szare konsultantki, te które biegają z katalogami i nam wciaskają produkty są na najniższym szczeblu.

Bez obrazy dla konsultantek, bo są to często bardzo fajne dziewczyny, ale mi się ich praca kojarzy z akwizytorami - często wciskają produkt, żeby zyskać jakąś prowizję.

[dillingerine]

Napisane przez greatdee

Serie dla nastolatek to już jest bardzo słaba jakość.

ColorTrend to jakaś porażka i sto metrów azbestu. Avonowe kosmetyki zawsze kojarzyły mi się z produktami dla gimnazjalistek, nawet jeśli lansowane są te mazidła dla pań po pięćdziesiątce.

[beeets]

Napisane przez palina_malina

Bez obrazy dla konsultantek, bo są to często bardzo fajne dziewczyny, ale mi się ich praca kojarzy z akwizytorami - często wciskają produkt, żeby zyskać jakąś prowizję.

a mi się Avon kojarzy z filmem z Johnny Depp'em "Edward Nożycoręki", w którym jedna z głównych bohaterek (starsza pani, która przygarnęła Edwarda pod swój dach) była właśnie konsultantką Avon. Dzwonila do drzwi i wołała "AVON, dzwoni"
Tu fragment w 5:24 minucie
http://www.youtube.com/watch?v=0KCGrf2w2As

[KNK]

Napisane przez palina_malina

Bez obrazy dla konsultantek, bo są to często bardzo fajne dziewczyny, ale mi się ich praca kojarzy z akwizytorami - często wciskają produkt, żeby zyskać jakąś prowizję.

a myslisz że w seciowych perfumeriach tego nie robią ? że tam nie ma konkursów kto sprzeda najwięcej produktu X bo mu sie konczy termin wazności za pół roku a mamy go duzo to dostanie tester czy cokolwiek innego albo mamy tydzień sprzedazy serum firmy Y kto sprzeda więcej takie dostanie ??? i zgadnij jakie serum wtedy panie polecają

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez beeets

a mi się Avon kojarzy z filmem z Johnny Depp'em "Edward Nożycoręki", w którym jedna z głównych bohaterek (starsza pani, która przygarnęła Edwarda pod swój dach) była właśnie konsultantką Avon. Dzwonila do drzwi i wołała "AVON, dzwoni"
Tu fragment w 5:24 minucie
http://www.youtube.com/watch?v=0KCGrf2w2As

jest cudowna , zawsze sie smiałem na tej części

[beeets]

Napisane przez KNK

a myslisz że w seciowych perfumeriach tego nie robią ? że tam nie ma konkursów kto sprzeda najwięcej produktu X bo mu sie konczy termin wazności za pół roku a mamy go duzo to dostanie tester czy cokolwiek innego albo mamy tydzień sprzedazy serum firmy Y kto sprzeda więcej takie dostanie ??? i zgadnij jakie serum wtedy panie polecają

przecież to żadna nowość, że w każdej pracy stosuje się system motywacyjny premii, nagród itp.
Ludzie są jak zajączki. Lubią gonić marchewkę
Na szczęście w mojej pracy jest tylko jeden i to najlepszy system wynagrodzeń za dobre postępy - kasa

Nie chciałabym dostawać żadnych bonów na ciuchy, jedzenie itp, czy testery itp. Jak dostaję pieniądze, to wiem, co z nimi zrobić, a z innymi rzeczami mogłabym mieć tylko problem
Podam przykład znajomej, która co jakiś czas dostaje nagrodę w postaci - darmowego wyjścia do wybranej restauracji. Oczywiście do określonej sumy. I co jej z tego? Tak by dostała pieniędze i za nie miałaby 10 posiałków w ulubionym barze lub kupiłaby coś innego. A tak musi się zadowolić tym co dają, bo na pracę nie narzeka. Tyle że pracodawca ma pewność, że pracownicy nie chodzą głodni

[anes119]

Napisane przez Biała Dama

ja się pod tym podpisuję

ja też

[v-x-n]

Mnie się zdarzy od czasu do czasu kupić coś, szczególnie z Avonu. Przyznaję się bez bicia - kupuję raczej na allegro, chyba że jest jakaś mega promocja w katalogu. Najczęściej kupuję wody toaletowe, bo szkoda mi kasy na drogie perfumy, a na allegro avonowskie chodzą po 20-30zł - na razie nie mam wielkich wymagań, więc jest ok. Czasem skuszę się też na jakiś krem do twarzy czy balsam, chociaż rzadko. Kolorówka odpada - jeżeli się nie sprawdzi koloru na żywo, to nie warto kupować, z jakością też jest słabiutko. W większości przypadków mogę kupić podobny (lub często zdecydowanie lepszy) produkt w drogerii czy Rosmanie, gdzie a) dokładnie go sobie obejrzę, bez natrętnych konsultantek, b) pomacam tester, c) zapłacę mniej.

Co do konsultantek - brrr, u mnie w mieście jest salon Avon, w którym byłam aż dwa razy i za każdym razem aż brało mnie na wymioty. Wypacykowana pani doskakiwała do mnie, słodziła, klepała po ramieniu i ogólnie nastawienie pod tytułem 'wielka miłość do świata', a ćwierkała do mnie jakby była moją przyjaciółeczką od dwudziestu lat. Odrzucają mnie tacy natrętni, irytujący i niepotrafiący zachować granic osobistych ludzie, a niestety z moich obserwacji wynika, że większość konsultantek taka jest, starają się być zbyt miłe i zbyt sympatyczne, co wychodzi karykaturalnie..

[palina_malina]

Napisane przez KNK

a myslisz że w seciowych perfumeriach tego nie robią ? że tam nie ma konkursów kto sprzeda najwięcej produktu X bo mu sie konczy termin wazności za pół roku a mamy go duzo to dostanie tester czy cokolwiek innego albo mamy tydzień sprzedazy serum firmy Y kto sprzeda więcej takie dostanie ??? i zgadnij jakie serum wtedy panie polecają [COLOR="Silver"]

Tak wiem, że w sieciówkach jest to samo, ale jak wchodzę do drogerii i wiem co chcę kupić/pomacać/przetestować i pojawia się natrętna Pani, która chce mi dopomóc to jej grzecznie dziękuję, ewentualnie zadaję jakieś pytanie, o ile chcę o coś zapytać. Chodziło mi bardziej o to, ze przy spotkaniu z konsultantką nie mam możliwości zająć się czymś innym oglądaniem/macaniem/kupowaniem i tym samym ciężej jest się uchronić od wciskania mi różnych rzeczy. Nawet nie ma testerów, a myślę, że po części jest to spowodowane tym, że sprzedaż by nie wzrosła, a zmalała, bo przetestowawszy coś zrezygnowalibyśmy z zakupu z uwagi np. na kiepską jakość produktu.

Ale moją przygodę z AVONem już dawno zakończyłam, teraz jestem na etapie droższe, ale lepsze i narazie przekonałam się, że to najlepsze co mogłąm zrobić. Nie liczy się ilość, ale jakość.