Facet był w gogo..gdzie można więcej.

[Vierka1234]

Hej . Wiem że jest sporo wątków na ten temat ale postanowiłam zaryzykować bo wiadomo że każdy taki sam A jednak inny .

No więc tak..jestem ze swoim facetem od 2,5 roku . Między nami bywało różnie . Raz dobrze raz źle jak wszędzie .. Ale od dłuższego czasu było naprawdę ok . Dotarliśmy się w większości tematów .

Ostatnio jednak jak widzicie po tytule wydarzyło się coś złego. Bardzo bolacego.

W ostatnią niedzielę mój facet pojechał do kumpla (80km)od nas A ja poszłam do znajomych . Miał mnie od nich odebrać o 23-00 ale się na zjawił tego wieczoru ..dopiero rano .

Jak przyszedł do domu zaczął się tłumaczyć że w pociągu usnal a wzial już ten o 21 żeby mnie odebrać..ja jednak głupia nie jestem bo ta historia nie za bardzo się kleila

Pokazał mi kupiony bilet czyli faktycznie u kumpla nie zostal. Czyli że dowód że w pociągu spał bo popil..prawie uwierzyłam.

No ale jednak ...opowiada opowiada a mi nie pasuje wiec pytań coraz więcej..W końcu mówię :- daj telefon . Dal bez mrugnięcia powieka. Patrze a tam nieodebrane od jakiejś kobiety . Więc oddzwaniam. On w panikę . Pytam dlaczego A on że bo on nie chce z nią kontaktu , nie wie dlaczego I jak ona może mieć jego numer bo niby jakichs ludzi w pociągu poznal i dal tylko mezczyznie a on pewnie jej . A ja dalej dzwonilam...I się wtedy przyznał.

Ze tak , wzial pociąg o 21 i chciał mnie odebrać ale poznał w pociągu imprezowiczow,sami faceci . Chciał wypić z nimi jedno piwko i to wszystko . I poszli do gogo . Pił do 7 rano .. nie umie odpowiedzieć dlaczego . Twierdzi że cała noc jedynie pił I tańczył że do niczego nie doszło . Ze to był błąd bo zawiódł moje zaufanie . Ze nie wie dlaczego wybrał je / ich A nie mnie . Przysiegal mi w tej rozpaczy na wszystko . Na życie siostry i wszystkich dookoła. Już tydzień minął on ciągle przeprasza I mówi że nigdy to się nie powtórzy. Wygląda na zalamanego a ja nie wiem kompletnie w co mam mu wierzyć . Powiedziałam że chce widzieć badania na hiv-zgodzil się. Chce iść na terapię do psychologa - zgodził się . Zgodził się nawet na badanie wariografem . Bo on nigdy mnie nie zdradził poszedł się napić i tyle.

Jest druga strona medalu . Znam ta Panią z którą mógł spędzić noc . Nie spodziewałam się jednak że dziewczyna się prostytuuje. Jestem przerażona faktem jak miałabym iść z nim za rękę A będziemy ja mijać . Mieszkamy w malutkim mieście . Nie wiem kompletnie co mam robić . Kocham go ale jakoś wszystko we mnie pękło. Z jednej strony chce to odbudować z drugiej nie .

Nie wiem czy jest sens to ciągnąć bo przecież.. kawał golego cycka był ważniejszy jak kobieta która na niego czekała .. Wiem że pewnie źle wam się to czyta ale nie mam siły na poprawę błędów gramatycznych bo czuje jakbym miała już wybuchnąć.. od tygodnia .

[linkinpaark]

Post jest napisany tak infantylnie, że ciężko mi stwierdzić czy to prawda.
Dla mnie to byłby koniec związku.

[MATRIX266]

Jeśli opisujesz rzeczywistość to nie wiem nad czym ty się jeszcze zastanawiasz.

[Vierka1234]

No bardzo bym chciała żeby to nie była prawda ...

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez linkinpaark

Post jest napisany tak infantylnie, że ciężko mi stwierdzić czy to prawda.
Dla mnie to byłby koniec związku.

Mimo że zgodził się na wariogtaf?..

[cava]

Napisane przez Vierka1234

Hej . Wiem że jest sporo wątków na ten temat ale postanowiłam zaryzykować bo wiadomo że każdy taki sam A jednak inny .

No więc tak..jestem ze swoim facetem od 2,5 roku . Między nami bywało różnie . Raz dobrze raz źle jak wszędzie .. Ale od dłuższego czasu było naprawdę ok . Dotarliśmy się w większości tematów .

Ostatnio jednak jak widzicie po tytule wydarzyło się coś złego. Bardzo bolacego.

W ostatnią niedzielę mój facet pojechał do kumpla (80km)od nas A ja poszłam do znajomych . Miał mnie od nich odebrać o 23-00 ale się na zjawił tego wieczoru ..dopiero rano .

Jak przyszedł do domu zaczął się tłumaczyć że w pociągu usnal a wzial już ten o 21 żeby mnie odebrać..ja jednak głupia nie jestem bo ta historia nie za bardzo się kleila

Pokazał mi kupiony bilet czyli faktycznie u kumpla nie zostal. Czyli że dowód że w pociągu spał bo popil..prawie uwierzyłam.

No ale jednak ...opowiada opowiada a mi nie pasuje wiec pytań coraz więcej..W końcu mówię :- daj telefon . Dal bez mrugnięcia powieka. Patrze a tam nieodebrane od jakiejś kobiety . Więc oddzwaniam. On w panikę . Pytam dlaczego A on że bo on nie chce z nią kontaktu , nie wie dlaczego I jak ona może mieć jego numer bo niby jakichs ludzi w pociągu poznal i dal tylko mezczyznie a on pewnie jej . A ja dalej dzwonilam...I się wtedy przyznał.

Ze tak , wzial pociąg o 21 i chciał mnie odebrać ale poznał w pociągu imprezowiczow,sami faceci . Chciał wypić z nimi jedno piwko i to wszystko . I poszli do gogo . Pił do 7 rano .. nie umie odpowiedzieć dlaczego . Twierdzi że cała noc jedynie pił I tańczył że do niczego nie doszło . Ze to był błąd bo zawiódł moje zaufanie . Ze nie wie dlaczego wybrał je / ich A nie mnie . Przysiegal mi w tej rozpaczy na wszystko . Na życie siostry i wszystkich dookoła. Już tydzień minął on ciągle przeprasza I mówi że nigdy to się nie powtórzy. Wygląda na zalamanego a ja nie wiem kompletnie w co mam mu wierzyć . Powiedziałam że chce widzieć badania na hiv-zgodzil się. Chce iść na terapię do psychologa - zgodził się . Zgodził się nawet na badanie wariografem . Bo on nigdy mnie nie zdradził poszedł się napić i tyle.

Jest druga strona medalu . Znam ta Panią z którą mógł spędzić noc . Nie spodziewałam się jednak że dziewczyna się prostytuuje. Jestem przerażona faktem jak miałabym iść z nim za rękę A będziemy ja mijać . Mieszkamy w malutkim mieście . Nie wiem kompletnie co mam robić . Kocham go ale jakoś wszystko we mnie pękło. Z jednej strony chce to odbudować z drugiej nie .

Nie wiem czy jest sens to ciągnąć bo przecież.. kawał golego cycka był ważniejszy jak kobieta która na niego czekała .. Wiem że pewnie źle wam się to czyta ale nie mam siły na poprawę błędów gramatycznych bo czuje jakbym miała już wybuchnąć.. od tygodnia .

Pomijając że poszedł pić do klubu gogo zamiast Ciebie odbierać i klamał.



W ogóle nie rozumiem, dlaczego zakładasz, ze jakaś kobieta której telefon miał on nieodebrany, prostytuuje się


Gostek poszedł z jakimś towarzystwem się bawić. Pił i tańczył.


Skąd pomysł że jakaś kobieta w związku z tym, prostytuuje się i ze on z nią od razu spędził noc

Przecież ona tez mogła pójśc z tymi kolesiami do klubu potańczyć i pić a nie ze tam od razu pracuje i od razu wydzwania do mężczyzn w celu prostytucji z nimi


Ty się jak napijesz ze znajomymi i potańczysz i dasz komuś telefon lub zadzwonisz do kogoś to tez od razu jesteś prostytutka?


Bo albo nie napisałaś wszystkiego, albo wyciągasz wnioski z pupy.

[amillia]

Tak modyfikował swoje kłamstwo aż w końcu jakieś siadło. Na 99% Cię zdradził, a ten 1% i tak by mnie nie interesował w przypadku gdy pierwszą reakcją faceta było robienie z Ciebie idiotki i badanie w jakie kity uwierzysz. Nie dość, że prawdopodobnie Cię zdradził to jeszcze nie ma do Ciebie szacunku i nie potrafi wziąć konsekwencji na klatę tylko kręci jak dzieciak.

Tu nawet nie ma co ratować, jesteście ze sobą stosunkowo krótko, a i tak mieliście spiny i złe momenty, szkoda życia.

[cava]

Napisane przez Vierka1234

No bardzo bym chciała żeby to nie była prawda ...

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------


Mimo że zgodził się na wariogtaf?..

Jestem ciekawa, skąd Ty ten wariograf weźmiesz.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez amillia

Tak modyfikował swoje kłamstwo aż w końcu jakieś siadło. Na 99% Cię zdradził, a ten 1% i tak by mnie nie interesował w przypadku gdy pierwszą reakcją faceta było robienie z Ciebie idiotki i badanie w jakie kity uwierzysz. Nie dość, że prawdopodobnie Cię zdradził to jeszcze nie ma do Ciebie szacunku i nie potrafi wziąć konsekwencji na klatę tylko kręci jak dzieciak.

Tu nawet nie ma co ratować, jesteście ze sobą stosunkowo krótko, a i tak mieliście spiny i złe momenty, szkoda życia.

Ale po czym wnosisz, ze on uprawiał seks z jakąś kobietą?
Bo serio z opisu, ja w ogóle tego nie ogarniam.


A nie jestem z tych, co na tym forum bronią mężczyzn.

[Vierka1234]

Napisane przez cava

Pomijając że poszedł pić do klubu gogo zamiast Ciebie odbierać i klamał.



W ogóle nie rozumiem, dlaczego zakładasz, ze jakaś kobieta której telefon miał on nieodebrany, prostytuuje się


Gostek poszedł z jakimś towarzystwem się bawić. Pił i tańczył.


Skąd pomysł że jakaś kobieta w związku z tym, prostytuuje się i ze on z nią od razu spędził noc

Przecież ona tez mogła pójśc z tymi kolesiami do klubu potańczyć i pić a nie ze tam od razu pracuje i od razu wydzwania do mężczyzn w celu prostytucji z nimi


Ty się jak napijesz ze znajomymi i potańczysz i dasz komuś telefon lub zadzwonisz do kogoś to tez od razu jesteś prostytutka?


Bo albo nie napisałaś wszystkiego, albo wyciągasz wnioski z pupy.

Napisałam do niej że swojego numeru pytając gdzie mam przyjść..napisała cenę I nazwę klubu..dlatego wiem że tam pracuje ..

[amillia]

Napisane przez cava

Ale po czym wnosisz, ze on uprawiał seks z jakąś kobietą?
Bo serio z opisu, ja w ogóle tego nie ogarniam.


A nie jestem z tych, co na tym forum bronią mężczyzn.

No opis jest chaotyczny, autorka mogłaby uściślić kim jest ta kobieta, ale jeśli wydzwania do niego po nocach, a on reaguje na to paniką i plątaniem się, a do tego zniknął na całą noc to w jedną całość się to układa.

Jakby dzwoniła losowa osoba to by powiedział "dziwne, nie dawałem jej numeru, ciekawe co chce" a nie histerią.

[Vierka1234]

Napisane przez cava

Jestem ciekawa, skąd Ty ten wariograf weźmiesz.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------






Ale po czym wnosisz, ze on uprawiał seks z jakąś kobietą?
Bo serio z opisu, ja w ogóle tego nie ogarniam.


A nie jestem z tych, co na tym forum bronią mężczyzn.

Są miejsca gdzie mozna jechać; zielona gora , Gorzów I kilka innych miejscowości . /On twierdzi że z nią nie spał.. A ja właśnie mam tylko jego słowo... da się tu wrzucić na forum zdjęcie ? To podeślę jej wiadomości

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Jak facet reaguje nerwowo na próbę zadzwonienia pod "jakiś numer", to chyba wiadomo o co chodzi.

[Vierka1234]

Napisane przez amillia

No opis jest chaotyczny, autorka mogłaby uściślić kim jest ta kobieta, ale jeśli wydzwania do niego po nocach, a on reaguje na to paniką i plątaniem się, a do tego zniknął na całą noc to w jedną całość się to układa.

Jakby dzwoniła losowa osoba to by powiedział "dziwne, nie dawałem jej numeru, ciekawe co chce" a nie histerią.

On powiedział że dal jej numer w tym gogo I nie wie czemu bo był pijany . Jest tancerka która na dokończenie imprezy albo w trakcie bierze panów na pokoje ..za 500 bo tyle chciała przez wiadomości ode mnie nie wiedząc kim jestem . Wiem.ze mój post jest chaotyny I nie wszystko jest jasne ale ciężko to było z siebie wyrzucić dla całego świata po 2 pierwszy raz w życiu założyłam watek na forum I I tu mi ciężko się odnaleźć żeby udzielić Wam odpowiedzi na pytania .

[cava]

Napisane przez Vierka1234

Są miejsca gdzie mozna jechać; zielona gora , Gorzów I kilka innych miejscowości . /On twierdzi że z nią nie spał.. A ja właśnie mam tylko jego słowo... da się tu wrzucić na forum zdjęcie ? To podeślę jej wiadomości

No tego to nie napisałaś co teraz.


To krótki związek, by mi się nie chciało latać po wariografach.
Jak on ma tendencje do nawiązywania takich znajomości, to by mi się nei chciało budowac czegokolwiek z osoba której raczej juz nie zaufam.


sama sie zastanów, czy mu po takim numerze, już nawet jak jednak seksu nie było, bedziesz w stanie kiedykolwiek zaufać, czy kazde jego 5 minut spóźnienia, to będa Twoje nerwy i stres i wieczne się wasze szarpanie na tym tle.

[amillia]

Napisane przez Vierka1234

On powiedział że dal jej numer w tym gogo I nie wie czemu bo był pijany . Jest tancerka która na dokończenie imprezy albo w trakcie bierze panów na pokoje ..za 500 bo tyle chciała przez wiadomości ode mnie nie wiedząc kim jestem . Wiem.ze mój post jest chaotyny I nie wszystko jest jasne ale ciężko to było z siebie wyrzucić dla całego świata po 2 pierwszy raz w życiu założyłam watek na forum I I tu mi ciężko się odnaleźć żeby udzielić Wam odpowiedzi na pytania .

Możesz spróbować z nią porozmawiać albo napisać jako Twój facet, czy Cię pamięta jeśli chce Ci się w to bawić.

Prawda jest taka, że jesteś z kimś, kto jadąc Cię odebrać wysiadł z losowo poznanymi osobami do klubu ze striptizem nie dając Ci nawet znać, że jednak po Ciebie nie wpadnie. W międzyczasie pił do rana i rozdawał swoje numery prostytutkom. Naprawdę, szanuj siebie, to jest nie do wybronienia.

O wariografie Ci smęci, bo po pierwsze liczy na to, że się nie zdecydujesz, a po drugie chce sobie kupić czas. Nawet jak pojedziecie i wyjdzie, że kłamie to zacznie kręcić, że wariografy wcale nie są takie pewne i ędzie dalej mieszać Ci w głowie, przecież to taki typ.

[Vierka1234]

Napisane przez amillia

Możesz spróbować z nią porozmawiać albo napisać jako Twój facet, czy Cię pamięta jeśli chce Ci się w to bawić.

Prawda jest taka, że jesteś z kimś, kto jadąc Cię odebrać wysiadł z losowo poznanymi osobami do klubu ze striptizem nie dając Ci nawet znać, że jednak po Ciebie nie wpadnie. W międzyczasie pił do rana i rozdawał swoje numery prostytutkom. Naprawdę, szanuj siebie, to jest nie do wybronienia.

O wariografie Ci smęci, bo po pierwsze liczy na to, że się nie zdecydujesz, a po drugie chce sobie kupić czas. Nawet jak pojedziecie i wyjdzie, że kłamie to zacznie kręcić, że wariografy wcale nie są takie pewne i ędzie dalej mieszać Ci w głowie, przecież to taki typ.

Masz rację . Tego się właśnie boję . Właśnie myślę podobnie jak Wy , ale po prostu czasami lepiej jest to usłyszeć od kogoś obcego . Teraz tylko mózg musi wygrać walkę z sercem A to będzie dopiero ciężkie . Czy tylko ja mam problem z słuchanie mózgu A nie serca ? Bo normalnie to powinnam to je**ać a ślepa wiara mnie pcha w gowno.

[Antoiineette]

Napisane przez amillia

Prawda jest taka, że jesteś z kimś, kto jadąc Cię odebrać wysiadł z losowo poznanymi osobami do klubu ze striptizem nie dając Ci nawet znać, że jednak po Ciebie nie wpadnie. W międzyczasie pił do rana i rozdawał swoje numery prostytutkom. Naprawdę, szanuj siebie, to jest nie do wybronienia.

W punkt. I to właśnie z tego powodu Autorko podziękowałabym temu panu. Bo jest nieodpowiedzialnym gówniarzem i się z Tobą nie liczy.
To czy zdradził czy nie (choć wszystko wskazuje na to, że ma coś na sumieniu) nie miałoby już dla mnie większego znaczenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vierka1234]

Napisane przez Antoiineette

W punkt. I to właśnie z tego powodu Autorko podziękowałabym temu panu. Bo jest nieodpowiedzialnym gówniarzem i się z Tobą nie liczy.
To czy zdradził czy nie (choć wszystko wskazuje na to, że ma coś na sumieniu) nie miałoby już dla mnie większego znaczenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba czas pakować manatki.. tak myślałam że na forum dostanę kopa za to że jeszcze miałam nadzieję że nie wszystko stracone . Dzięki za szczerość .

[Antoiineette]

Napisane przez Vierka1234

To chyba czas pakować manatki.. tak myślałam że na forum dostanę kopa za to że jeszcze miałam nadzieję że nie wszystko stracone . Dzięki za szczerość .

Dokładnie, pakuj się Autorko i nie patrz na sentymenty. Wyobraź sobie, że za parę lat chcesz np założyć rodzinę z tym człowiekiem, a on zamiast wrócić na noc do Ciebie i dziecka szlaja się po klubach gogo z podejrzanym towarzystwem.
Co doradzilabys przyjaciółce w takiej sytuacji?
Po tej sytuacji wnioskuję, że jest to człowiek nieodpowiedzialny, dla którego niezależnie od tego, co mówi, priorytetem jest własna rozrywka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez amillia

Tak modyfikował swoje kłamstwo aż w końcu jakieś siadło. Na 99% Cię zdradził, a ten 1% i tak by mnie nie interesował w przypadku gdy pierwszą reakcją faceta było robienie z Ciebie idiotki i badanie w jakie kity uwierzysz. Nie dość, że prawdopodobnie Cię zdradził to jeszcze nie ma do Ciebie szacunku i nie potrafi wziąć konsekwencji na klatę tylko kręci jak dzieciak.

Tu nawet nie ma co ratować, jesteście ze sobą stosunkowo krótko, a i tak mieliście spiny i złe momenty, szkoda życia.

Jak wyżej. Tu nie ma czego ratować.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Twoim problemem nie jest to, że twój facet poszedł do klubu ze striptizem, a fakt, że cię okłamuje i wystawia, a poza tym ma problem z kontrolą nad piciem i zdaje się, że również rozporkiem. Natomiast ty nie powinnaś sprawdzać jego prywatnego telefonu i wydzwaniać/wypisywać do ludzi, podszywając się pod kogoś innego. Dlatego dałabym sobie spokój. Ten związek jest bez sensu. Ty mu nie ufasz, a on ciebie nie szanuje.

Tak poza tym bycie tancerką w klubie nie jest równoznaczne z prostytuowaniem się. Mogła brać pieniądze za prywatne pokazy. Zresztą nie twoja sprawa.

[AuroraCoriolis]

to dziwna historia, i zachowanie faceta beznadziejne.

Biorac pod uwage ilosc klamstw to ciezko powiedziec co jest prawda i na czym sie skonczylo ( i co on wogole pamieta)


oczywiscie mozesz podpytac te dziewczyne, ale niezaleznie od jej odpowiedzi zachowanie kolesia i tak mega slabe-mial Cie odebrac ale poszedl sobie poimprezowac z jakimis nieznanymi ludzmi i wrocil do domu po x godzinach ( o ile ta wersja jest prawdziwa...)

[Limonka2738]

Miał po ciebie przyjechać, a nie przyjechał i nie dał znać.


O ile nie był w szpitalu, nie ratował małych foczek na poboczu i mu się telefon rozładował, albo wpadł mu do kanałów przez kratkę, to nie ma dla takiego zachowania usprawiedliwienia.


To, gdzie był, z kim i co tam robił nie miałoby dla mnie żadnego znaczenia.

[MsN]

Napisane przez Vierka1234

Hej . Wiem że jest sporo wątków na ten temat ale postanowiłam zaryzykować bo wiadomo że każdy taki sam A jednak inny .

No więc tak..jestem ze swoim facetem od 2,5 roku . Między nami bywało różnie . Raz dobrze raz źle jak wszędzie .. Ale od dłuższego czasu było naprawdę ok . Dotarliśmy się w większości tematów .

Ostatnio jednak jak widzicie po tytule wydarzyło się coś złego. Bardzo bolacego.

W ostatnią niedzielę mój facet pojechał do kumpla (80km)od nas A ja poszłam do znajomych . Miał mnie od nich odebrać o 23-00 ale się na zjawił tego wieczoru ..dopiero rano .

Jak przyszedł do domu zaczął się tłumaczyć że w pociągu usnal a wzial już ten o 21 żeby mnie odebrać..ja jednak głupia nie jestem bo ta historia nie za bardzo się kleila

Pokazał mi kupiony bilet czyli faktycznie u kumpla nie zostal. Czyli że dowód że w pociągu spał bo popil..prawie uwierzyłam.

No ale jednak ...opowiada opowiada a mi nie pasuje wiec pytań coraz więcej..W końcu mówię :- daj telefon . Dal bez mrugnięcia powieka. Patrze a tam nieodebrane od jakiejś kobiety . Więc oddzwaniam. On w panikę . Pytam dlaczego A on że bo on nie chce z nią kontaktu , nie wie dlaczego I jak ona może mieć jego numer bo niby jakichs ludzi w pociągu poznal i dal tylko mezczyznie a on pewnie jej . A ja dalej dzwonilam...I się wtedy przyznał.

Ze tak , wzial pociąg o 21 i chciał mnie odebrać ale poznał w pociągu imprezowiczow,sami faceci . Chciał wypić z nimi jedno piwko i to wszystko . I poszli do gogo . Pił do 7 rano .. nie umie odpowiedzieć dlaczego . Twierdzi że cała noc jedynie pił I tańczył że do niczego nie doszło . Ze to był błąd bo zawiódł moje zaufanie . Ze nie wie dlaczego wybrał je / ich A nie mnie . Przysiegal mi w tej rozpaczy na wszystko . Na życie siostry i wszystkich dookoła. Już tydzień minął on ciągle przeprasza I mówi że nigdy to się nie powtórzy. Wygląda na zalamanego a ja nie wiem kompletnie w co mam mu wierzyć . Powiedziałam że chce widzieć badania na hiv-zgodzil się. Chce iść na terapię do psychologa - zgodził się . Zgodził się nawet na badanie wariografem . Bo on nigdy mnie nie zdradził poszedł się napić i tyle.

Jest druga strona medalu . Znam ta Panią z którą mógł spędzić noc . Nie spodziewałam się jednak że dziewczyna się prostytuuje. Jestem przerażona faktem jak miałabym iść z nim za rękę A będziemy ja mijać . Mieszkamy w malutkim mieście . Nie wiem kompletnie co mam robić . Kocham go ale jakoś wszystko we mnie pękło. Z jednej strony chce to odbudować z drugiej nie .

Nie wiem czy jest sens to ciągnąć bo przecież.. kawał golego cycka był ważniejszy jak kobieta która na niego czekała .. Wiem że pewnie źle wam się to czyta ale nie mam siły na poprawę błędów gramatycznych bo czuje jakbym miała już wybuchnąć.. od tygodnia .

Skąd wiesz czy ta laska, z którą spędził noc, bawił się jest prostytutką? Zresztą co Cię to? Nawet jeśli, co z tego, co Cię to obchodzi? Ważne, że naruszył Twoje zaufanie, kłamał, kręcił. Poważna i szczera rozmowa. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że tej nocy Cię zdradził, ale do końca tego nie wiesz, nieważna kim jest ta laska, czy jest prostytutką czy tylko dajmy na to pracuje w klubie se striptizem. Rozwalanie g#na na atomy jest passe...

Dowody na zdradę kluczowe. Test na HIV jak najbardziej, zgodził, wariograf to samo. Może niektórzy pomyślą szkoda czasu i zachodu na takie ''zabawy'' i ''podchody'', ale nie uważam, że to jest takie do końca złe. Lepiej mieć pewność jeśli rzecz jasna tamtej nocy Cię zdradził.

Poważna rozmowa i jeśli wyjdzie, okaże się, że Cię zdradził to chyba wiesz co robisz. Pakujesz gościa i wypad, albo sama się ewakuujesz.

Reagował nerwowo gdy chciałaś zadzwonić pod '' ten numer'' tak więc sorry, ale coś musiało być. Inaczej by się tak nie zachowywał i tego tak nie przeżywał.

[Dwight_Schrute]

Na pewno zaciągnęli tam siłą twojego biednego misiaczka.

Sytuacja w pociągu prawie jak z "Jak rozpętałem II wojnę światową".
Nawet całą sytuację można skwitować: "Burdello boom boom"

[Vierka1234]

Proszę o usunięcie tego wątku bo oprócz 2 może 3 normalnych osób żeby pogadać to tu nie ma. Widzę że o forum to strata czasu . Dzięki . Ah jeśli uważacie że koleżanka która ma podobny watek to też ja to gratuluję glupoty. Są lepsze fora jak już zauważyłam gdzie ludzie ludzi traktują poważnie . Tego raczej nikomu nie polece

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Jak Twojego[złe słowo] bądź [złe słowo] zaciągnął gdzieś siła to nie licz na inne wsparcie jakie sam oferujesz karma to [złe słowo]

[panna_felicjanna]

Zamykam.