Ponowne starania po T. cz.III

[Mamto2]

Dziewczyny dawno się nie odzywałam. Wyniki pappy wyszły z niskimi ryzykami. Wczoraj miałam usg i narazie wszystko wporzadku na tą chwilę . Czekam teraz cierpliwie na połówkowe i echo serduszka. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze.

14+6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

[QUOTE=Mamto2;88822850]Dziewczyny dawno się nie odzywałam. Wyniki pappy wyszły z niskimi ryzykami. Wczoraj miałam usg i narazie wszystko wporzadku bynajmniej tak wygląda. Czekam teraz cierpliwie na połówkowe i echo serduszka. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze.

14+6

Platynowa czekamy niecierpliwie na malutka

[Elmerah]

Ja pytam o te testy, a jeszcze nie wiem, czy dobrnę do nich. Niby polip ma prawo krwawić, niby jest w odległości od dziecka, a jednak zaliczyłam krwawienie świeżą krwią, niefajne, jest to mega stresujące.

[SmutnaOla]

Mamto2 super wieści!! Robisz nifty?3mam kciuki by reszta ciąży była nudna i spokojna
A ja mam wyniki progesteronu: 34.57 ng/ml. Trochę mi ulżyło ale i tak w nerwach czekam na usg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamto2]

SmutnaOla super wynik proga. To teraz możesz trochę odetchnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SmutnaOla]

Elmerah, mi.sie wydaje że w tych podstawowych trisomiach to oba testy mają zbliżoną skuteczność. Kiedyś w necie widziałam tabelkę z porównaniem różnych testów. Różnica jest tylko umiejscowienia laboratorium- dla nifty jest w Chinach a dla sanco chyba w USA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

Sanco jest w Polsce, dla tych podstawowych trisomii one czułość mają chyba taką samą, Nifty bada więcej dużo ale już nie wiem z jaką czułością Ja robiłam Sanco bo zależało mi na tych podstawowych tylko i wynik miałam po 3 dniach.

SmutnaOla kciuki za wizytę!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[saandrul]

Dziewczyny w jakim okresie planujecie wykonać ten wybrany test? Czy któraś z was decyduje się dla pewności zrobić test inwazyjny?

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

SmutnaOla i Momto2 trzymam mocno kciuki!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Elmerah]

Ja będę mieć pappę 16 sierpnia, ale chcę zrobić jeszcze płatny. Mi pappa wyszła poprzednim razem "prawidłowa" - nie ufam temu badaniu. W zależności od tego, co by wyszło, dopiero będę myśleć, co dalej. Czytam, że sanco czy nifty po 10 tygodniu można.

[Mamto2]

Elmerah a przypomnisz co wyszło w poprzedniej ciąży?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

SmutnaOla super wynik progesteronu ogólnie słyszałam, że jest to hormon wydzielany pulsacyjnie, więc jego poziom może skakać w ciągu dnia mówiąc kolokwialnie, ale u Ciebie wyszedł piękny daj znać jak po wizycie i USG.

Tak jak wyżej napisała Intuicja to nifty i sanco maja podobna czułość odnośnie trzech podstawowych trisomii, czyli ZD, ZE i ZP. Jeśli chodzi o inne wady, które obejmują te badania to czułość i dokładność jest około 50-70 procent, więc jak dla mnie to dość mało... Jeśli chodzi o NIFTy to polecam też się zapoznać z artykułem załączonym przez poczwarkah żeby wiedzieć do czego chińskie laboratoria są w stanie wykorzystać nasze DNA. U mnie w poprzedniej ciąży Pappa wyszła fatalnie i wada się potwierdziła, a w tej wyszło bardzo niskie ryzyko, ale w Twojej sytuacji elmerah to rozumiem, że chcesz zrobić jakieś badanie nieinwazyjna... Wiem, że pappa to jest też ogromny stres, ale ja uważam, że warto zrobić, bo może wskazywać też na funkcjonowanie łożyska, ryzyko preeklampsji czy porodu przedwczesnego.
Saandrul te nieinwazyjne można robić od 10 tygodnia, ale czasem zdarza się, że wyodrębniona frakcja DNA płodowego jest wtedy zbyt mała i badanie trzeba powtarzać. Z tego co wiem to inwazyjna biopsję kosmowki można robić chyba od 11 tygodnia a amniopunkcję od 15. Wiem, że kilka dziewczyn tutaj, mimo pappy zdecydowały się też na amnio (wydaje mi się, że iskierka95?). Mi chyba pełen spokój dałaby mi tylko amniopunkcja, ale mąż i dwóch lekarzy mi to stanowczo odradzało i tak czekam co będzie...więc trzymajcie kciuki.
Ps. Dziś pełnia, więc zgodnie z miejskimi legendami jest większa szansa na start porodu naturalnego, ale nic się u nas nie zapowiada

37+5



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SmutnaOla]

No to ja po wizycie. Istota rośnie i ma się dobrze. Serce ładnie równo bije. Jest jakiś mały krwiaczek i to może on plamić. Generalnie mam przykaz oszczędzania się, nie napinania brzucha. A co do progesteronu to lekarz stwierdził że nie jest jakos bardzo super bo mniej więcej w połowie norm. No ale biorę też dupka a on podobno nie wychodzi w krwi. No nic, ulżyło mi bardzo A teraz wracam do domu leżeć i pachnieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[saandrul]

SmutnaOla to super, że wszystko w porządku. Możesz wreszcie odetchnąć

Platynowa sadze podobnie, chyba amnio by mi dała większa pewność. Dlaczego lekarze u Ciebie ją odradzali? Z tego co pamiętam ryzyko poronienia było chyba niewielkie.

[Platynowa91]

Saandrul dwóch ginekolog i genetyk powiedzieli, że nie widzą wskazań do amniopunkcji. Dodam, że w poprzedniej ciąży miałam amniopunkcję, która wykazała Zespół Patau i do tego na wyniku amnio miałam wpisane, że zalecane jest rozważnie zrobienia amniopunkcji w każdej kolejnej ciąży. Wprawdzie decyzja i tak należała do mnie, ale chyba się ugięłam pod presją męża i lekarzy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[saandrul]

Pewnie malutka się prawidłowo do tej pory rozwijała i nie widzieli potrzeby.. ale mimo to po przejściach to już zawsze gdzieś coś w głowie siedzi, że dla spokoju chciałoby się mieć jakieś potwierdzenie. Ciekawe co powie mój lekarz. Póki co czekam z cierpliwością na pierwszą wizytę.

6+1

[kol170]

SmutnaOla super wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maciejka_5]

Ola cieszę się bardzo!
Wydaje mi się, że na forum jakas dziewczyna po T miała poronienie zdrowego dziecka po amnio, ale nie jestem pewna.
Też myślałam o amnio, ale skoro było wszystko dobrze i nie było nic podejrzanego to odpuściłam. Ale pisałam to już nie raz, obawy miałam do samego końca.

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[Elmerah]

W poprzedniej ciąży Zespół Edwardsa przy "prawidłowym" badaniu pappa.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Dopiero na USG połówkowym wykazano wady i następnego dnia miałam robioną już amniopunkcję.

[1b9959bfe12940dd3f60b1095d45edd9b03f9ab0_65540a1f29edd]

u mnie był ZP, kiepska pappa i usg...
a teraz się zastanawiam, jak mam już 35 lat, terminowaną ciąże z ZP, to w nowej ciąży ryzyka pappy będą od razu 1:3 albo coś takiego?...
ciężko w tych czasach zachodzić w ciążę
jak coś będzie źle to nie wiadomo co robić...

[Platynowa91]

Kropkababg ja mam 30 lat i w pierwszej ciąży miałam ZP. Ze względu na wiek i obciążenie z pierwszej ciąży ryzyko podstawowe t13 (czyli ryzyko bez badania USG i bez krwi) zostało mi wyliczone na pośrednie (1 do chyba 900 coś o ile pamiętam). Po prawidłowym USG i dobrej pappie ostatecznie ryzyko na powtórkę ZP mieliśmy 1.3890 jakoś w tych granicach (ZD nam wyszło około 1:8000 a ZE mniej niż 1 do 20.000). Więc na moim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że to nie jest tak, że wada genetyczna w poprzedniej ciąży od razu powoduje, że masz wysokie ryzyko powtórki ,,z automatu". W związku z tym, że u nas była trisomia prosta i mamy z mężem prawidłowe kariotypy to genetyk wyliczył nam ryzyko powtórki ZP w kolejnej ciąży na około 1 procent, więc mieliśmy 99 procent szans i postanowiliśmy spróbować. A jak coś byłoby nie tak... Cóż o tym też trzeba pomyśleć wcześniej niestety.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

[1=1b9959bfe12940dd3f60b10 95d45edd9b03f9ab0_65540a1 f29edd;88823680]u mnie był ZP, kiepska pappa i usg...
a teraz się zastanawiam, jak mam już 35 lat, terminowaną ciąże z ZP, to w nowej ciąży ryzyka pappy będą od razu 1:3 albo coś takiego?...
ciężko w tych czasach zachodzić w ciążę
jak coś będzie źle to nie wiadomo co robić...[/QUOTE]

U mnie ta sama sytuacja, tylko zespół inny, w ostatni dzień lipca stuknie mi 36. rok życia, pappa na pewno wyjdzie "wspaniała". Ja mam otyłość brzuszną, więc połowy nie dojrzą. Też mam myśli, co robić, jeśli coś trzeba będzie.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez Platynowa91

Kropkababg ja mam 30 lat i w pierwszej ciąży miałam ZP. Ze względu na wiek i obciążenie z pierwszej ciąży ryzyko podstawowe t13 (czyli ryzyko bez badania USG i bez krwi) zostało mi wyliczone na pośrednie (1 do chyba 900 coś o ile pamiętam). Po prawidłowym USG i dobrej pappie ostatecznie ryzyko na powtórkę ZP mieliśmy 1.3890 jakoś w tych granicach (ZD nam wyszło około 1:8000 a ZE mniej niż 1 do 20.000). Więc na moim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że to nie jest tak, że wada genetyczna w poprzedniej ciąży od razu powoduje, że masz wysokie ryzyko powtórki ,,z automatu". W związku z tym, że u nas była trisomia prosta i mamy z mężem prawidłowe kariotypy to genetyk wyliczył nam ryzyko powtórki ZP w kolejnej ciąży na około 1 procent, więc mieliśmy 99 procent szans i postanowiliśmy spróbować. A jak coś byłoby nie tak... Cóż o tym też trzeba pomyśleć wcześniej niestety.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest pocieszające, choć ja z uwagi na swe doświadczenia nie wierzę w pappę, ale idę ją robić, może coś dojrzą. U nas też prawidłowe kariotypy.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Ciężko być w ciąży, to prawda. Ja jeszcze jak prawo jakieś istniało w 2019, to i tak z pomocą Federacji na rzecz kobiet i planowania rodziny musiałam stoczyć bitwy, by ludzie przestali zasłaniać się klauzulami sumienia, teraz sobie nie wyobrażam, jak to miałoby wyglądać.

[Sosnanieradosna]

Platynowa ja mam mutacje hetero pai 1 i mthfr, i w ciazy nikt nie zwracal na to uwagi, po porodzie tez nikt nie mowil o dodatkowycj badaniach synka.
Szczepilam 6w1 i byl tylko bardziej senny i miał podwyzszona temp tak 37+ i nie dawalam nic na zbicie.

Ogolnie to z tymi szczepionkami to lepsze sa te 6w1 5w1 pod wzgledem oczywiscie ilosci wkłuć, jedno wklucie to tez mniej konserwantów, i nie ma w nich rtęci (tiomersal). Oraz samo to ze dla wczesniakow sa refundowane te 6w1 5w1 świadczy o tym że sa lagodniejsze dla organizmu i jest mniej Nopow.

Jesli chodzi o krztusiec to w tych na nfz jest komórkowy i on dalej silniejsza reakcje organizmu wiec odpornosc jest dluzej. W tyh 6w1 5w1 jest krztusiec bezkomorkowy wiec tak po 5 latach mowia ze odpornosc spada.


Gratuluje wszystkim nowym zaciazonym


Czekamy na te co sa na ostatniej prostej


Tulipanowy bardzo mi przykro zastanawiasz sie w ogole nad przerwaniem ciazy? Czy myslisz teraz tylko o tym jak to bedzie po narodzinach ? Przepraszam jesli jest to zbyt mocne pytanie. Z tego co pisalas zrozumialam, ze wlasnie trudne jest dla Ciebie to ze nie jest to zero jedynkowo. Że daja jakies szanse ale nie wiadomo jakie. Dla mnie tez by to bylo ciezkie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

Dziś wieczorem wydobył się ze mnie ciemny skrzep krwi. Na tym koniec akcji. Jutro mam wizytę u swego lekarza. Mam wrażenie, że to będzie wizyta z cyklu "czy jeszcze jestem w ciąży"...

[Platynowa91]

Elmerah trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Również mam jutro wizytę u lekarza.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

Platynowa, ja za Ciebie też trzymam kciuki!!!!

U mnie jednak poszedł dalej krwotok, więc pojechałam na SOR, wypadły dwa gigantyczne skrzepy, ciąża "na razie" jest żywa. To nie od polipa, nie wiadomo skąd - może macica chce się go pozbyć, a może co innego, następnym razem nie wiadomo jak się skończy.

[saandrul]

Platynowa trzymam kciuki za wizytę.

Elmerah, uff całe szczęście, że z dzieckiem ok. Co na to lekarz? Dostałaś jakieś leki?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kol170]

Platynowa trzymam kciuki. Elmerah nie zatrzymali cię w szpitalu, dali jakieś leki żeby nic złego się nie zadziało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

Dostałam duphaston. Nie zatrzymali w szpitalu, bo jedyne, co wykazało badanie to skrzep u ujścia szyjki macicy, nie było żywej krwi. Powiedzieli, że od tego skrzepu jeszcze może trochę pójść krwawienie, ale na razie nic się nie dzieje. Dzisiaj mam jeszcze wizytę u swego lekarza. Trochę to jak rollercoaster.

[Platynowa91]

Elmerah pewnie najadlas się stresu nie wiem czy Cię to pocieszy, ale powiem, że ja na początku tej ciąży miałam dwa dość silne plamienia/krwawienia tzw. ,,żywą, czerwona krwią" i stwierdzono ,,obszar plynowy w macicy". Dostałam końska dawkę luteiny i duphastonu, a teraz jestem już na ostatniej prostej. Jedyne co możemy zrobić teraz to trzymać kciuki i wysyłać Ci pozytywną energię, a Ty postaraj się myśleć pozytywnie, że jednak ciąża się utrzymała. Daj znać jeszcze co powie Twój lekarz prowadzący!

38

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SmutnaOla]

Elmerah, 3mam mocno kciuki za dzisiejszą wizytę. Mam nadzieję, że lekarz powie Ci, że wszystko jest dobrze! Mi na ostatniej wizycie w piątek lekarz zalecił oszczędny tryb życia, tzw. leniwej królowej. I faktycznie, zauważyłam że najczęściej ze mnie leci jak się przeforsuje- pójdę na długi spacer, na większe zakupy czy po prostu jestem bardziej aktywna. Może i u Ciebie taki tryb jest zalecany?
Platynowa, kciuki i za Twoją wizytę!
P.s. nie znacie może skutecznego sposobu na opryszczke wargi w ciąży? Normalnie wzięłabym heviran a tak to nie wiem czy mogę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamto2]

SmutnaOla ja miałam przed samymi prenatalnymi. Weź heviran 400, 3 ×dziennie. U mnie występuje opryszczka nawrotowa. Ale lekarz powiedział że atakuje mocno płód i że teraz wytyczne się zmieniły jak jesszze raz będę miala to heviran do końca ciąży. Opryszczka to jak wirus ospy niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Ps. Weź całe opakowanie do końca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz