Opalanie topless

[dominika_kras]

widziałam baardzo dużo pań opalających się topless, np na plażach w Grecji, nie ruszało mnie to zupełnie i większości ludzi dookoła też jakoś specjalnie nie, ale niektórzy starsi panowie.. myślałam że się zaślinią i było to bardzo niesmaczne.

Napisane przez amor_latino

Co myślicie, same się opalacie toples?

nie, nie opalam się w ogóle, a biustu mojego już na pewno nie za dużą mamy wiedzę na temat szkodliwości promienia UV żebym leżała plackiem i się na nie wystawiała... na codzień nie przemykam tylko cieniem, w wielkim kapeluszu (jeszcze ) ale zdecydowanie się nie opalam.

[MATRIX266]

Napisane przez amillia

Totalnie anegdotyczny komentarz, ale jakiś czas temu uczęszczałam na psychoterapię w sprawie nadmiernych kompleksów i tak nam się rozmowa potoczyła z psychiatrą, że powiedział, że warto czuć się dobrze i swobodnie we własnym ciele, ale nadmierna golizna przy partnerze często prowadzi do problemów w sferze seksualnej, bo się człowiek "napatrzy" na ciało w kontekście pozaseksualnym i nie wpływa na niego w ten sam sposób co wcześniej i że nie warto przesadzać w żadną stronę, także według mnie nie jest to tylko kwestia retuszu w mediach. I tak, wiem, 500 Wizażanek chodzi non stop nago przy partnerze i uprawiają seks co 5 minut, nie wiem czy mój psychiatra miał rację i czy są na to jakieś badania, w sumie mogę poszukać po pracy, póki co takim luźnym wspomnieniem się dzielę

Ja wyznaje zasadę,że wszytko z umiarem także się zgadzam.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez dominika_kras

widziałam baardzo dużo pań opalających się topless, np na plażach w Grecji, nie ruszało mnie to zupełnie i większości ludzi dookoła też jakoś specjalnie nie, ale niektórzy starsi panowie.. myślałam że się zaślinią i było to bardzo niesmaczne.



nie, nie opalam się w ogóle, a biustu mojego już na pewno nie za dużą mamy wiedzę na temat szkodliwości promienia UV żebym leżała plackiem i się na nie wystawiała... na codzień nie przemykam tylko cieniem, w wielkim kapeluszu (jeszcze ) ale zdecydowanie się nie opalam.

A generalnie jak traktujesz swój biust jako część intymną , czy nie?

[ruda_beksa]

Napisane przez amillia

Totalnie anegdotyczny komentarz, ale jakiś czas temu uczęszczałam na psychoterapię w sprawie nadmiernych kompleksów i tak nam się rozmowa potoczyła z psychiatrą, że powiedział, że warto czuć się dobrze i swobodnie we własnym ciele, ale nadmierna golizna przy partnerze często prowadzi do problemów w sferze seksualnej, bo się człowiek "napatrzy" na ciało w kontekście pozaseksualnym i nie wpływa na niego w ten sam sposób co wcześniej i że nie warto przesadzać w żadną stronę, także według mnie nie jest to tylko kwestia retuszu w mediach. I tak, wiem, 500 Wizażanek chodzi non stop nago przy partnerze i uprawiają seks co 5 minut, nie wiem czy mój psychiatra miał rację i czy są na to jakieś badania, w sumie mogę poszukać po pracy, póki co takim luźnym wspomnieniem się dzielę

Cóż, chętnie przeczytałabym badania, bo dowód anegdotyczny posypany ironią to raczej słaby argument.

Mnie pani psychiatra w liceum powiedziała, że przejdzie mi depresja gdy zacznę doceniać wszystko co mam i przestanę użalać się nad sobą, więc podchodzę do opinii indywidualnych lekarzy z pewnym dystansem.

Pogooglowałam trochę i może nie wiem gdzie szukać, ale nie znalazłam jeszcze prac naukowych opisujących utratę pożądania u partnera z powodu częstej nagości drugiej strony. Niektórym spada pożądanie gdy ciało partnera się zmienia (np. waga), lub gdy zaczynają oglądać zbyt wiele pornosów. Niektórzy mężczyźni cierpią na problemy z seksem po uczestniczeniu w porodzie i po krwawych widokach. Ale o zgubnym wpływie golizny nie ma nic. Samo stwierdzenie „nagość jest aseksualna” nie jest tutaj dowodem.

Są oczywiście ludzie którzy mają swoje teorie na temat podtrzymywania zainteresowania seksualnego w małżeństwie, i wolno im. Słyszałam o parach które śpią w osobnych sypialniach i tylko schodzą się na seks, bo wspólne zwykłe spanie byłoby za mało seksowne. Co kto lubi, jeśli to u kogoś działa, to super. Ale dobrze byłoby gdyby tezy o erekcjobójczej nagości w tym wątku były poparte czymś konkretnym.

[sygnalista]

Napisane przez OldWorldBlues

Niemniej po sobie widzę, że przynajmniej w moim przypadku jest to całkowita bzdura; kobiety i tak na co dzień, szczególnie w cieplejsze dni, odsłaniają większość części ciała, które uważam za seksowne. Codzienny widok chociażby ust ani trochę nie zmniejszył magicznie mojego libido, a to w zasadzie w ostatnim czasie i tak mnie męczy bardzo wysokim poziomem.

Ale nie odsłaniają wszystkiego i to jest ta różnica.

[elvegirl]

Napisane przez ruda_beksa

Samo stwierdzenie „nagość jest aseksualna” nie jest tutaj dowodem.

Powiem więcej - dla mnie nagość sama w sobie jest aseksualna, a nie mam problemów z libido. Ale wiadomo, co człowiek to doświadczenia i opinia.

[sygnalista]

Napisane przez ruda_beksa

Mnie pani psychiatra w liceum powiedziała, że przejdzie mi depresja gdy zacznę doceniać wszystko co mam i przestanę użalać się nad sobą, więc podchodzę do opinii indywidualnych lekarzy z pewnym dystansem.

Jednak to już trzeci, Ruda Bekso. Najpierw zamieściłem wraz z cytatem link do wywiady z panią seksuolog, następnie wkleiłem myśl Michaliny Wisłockiej ze "Sztuka Kochania": "Całkowita nagość jest aseksualna. Nawet listek figowy jest bardziej podniecający." a później amillia napisała co psychiatra powiedział.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez elvegirl

Powiem więcej - dla mnie nagość sama w sobie jest aseksualna, a nie mam problemów z libido. Ale wiadomo, co człowiek to doświadczenia i opinia.

Nagość bynajmniej nie jest aseksualna pod warunkiem że kobieta przed chwila byla ubrana. Jest bardzo seksualna.

[ruda_beksa]

Ale samo stwierdzenie „nagość jest aseksualna” to jednak nie to samo, co stwierdzenie „częste oglądanie partnera nago spowoduje spadek pożądania / problemy z erekcją”. Jeśli takie zjawisko istnieje, to zapewne zostało opisane, a ja chętnie poczytam 🤓

[sygnalista]

Napisane przez ruda_beksa

Jeśli takie zjawisko istnieje, to zapewne zostało opisane, a ja chętnie poczytam ��

Z tego co widzę to Ty, Ruda Bekso, masz wielkie poważanie na tym forum więc Ty poszukaj - najlepiej dla Twej reputacji - badań zaprzeczających.

[elvegirl]

Napisane przez sygnalista

Nagość bynajmniej nie jest aseksualna pod warunkiem że kobieta przed chwila byla ubrana. Jest bardzo seksualna.

Po pierwsze ja do gołego ciała pożądania nie czuję, nawet jeśli chwilę temu je oglądałam ubrane. Mnie pociągają detale, a nie nagość jako taka. Ja się gołym facetem widzianym na plaży nie podniecę.
Po drugie rozmawiamy o spowszednieniu nagości widywanej zbyt według fachowców często - dla mnie nie ma to znaczenia, bo mam ochotę zerwać ciuchy z ubranego faceta, a nie wskoczyć na gołego.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Więc tak, dla mnie nagość jest aseksualna, natomiast nie ma to wpływu na moje pożądanie/jego brak.

[sygnalista]

Napisane przez elvegirl

Po pierwsze ja do gołego ciała pożądania nie czuję, nawet jeśli chwilę temu je oglądałam ubrane. Mnie pociągają detale, a nie nagość jako taka. Ja się gołym facetem widzianym na plaży nie podniecę.
Po drugie rozmawiamy o spowszednieniu nagości widywanej zbyt według fachowców często - dla mnie nie ma to znaczenia, bo mam ochotę zerwać ciuchy z ubranego faceta, a nie wskoczyć na gołego.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Więc tak, dla mnie nagość jest aseksualna, natomiast nie ma to wpływu na moje pożądanie/jego brak.

Bo Ty jesteś wyjątkowa.

[elvegirl]

Napisane przez ruda_beksa

Ale samo stwierdzenie „nagość jest aseksualna” to jednak nie to samo, co stwierdzenie „częste oglądanie partnera nago spowoduje spadek pożądania / problemy z erekcją”. Jeśli takie zjawisko istnieje, to zapewne zostało opisane, a ja chętnie poczytam 🤓

To prawda, mnie też temat zaciekawił.
Mnie to brzmi jak jak teoria o tym, że po iluśtam latach zmienia się partnera, bo poznanie go za dobrze sprawia, że nas zaczyna nudzić. Natomiast nie ulega wątpliwości że są ludzie, którzy mają takie doświadczenia i pewnie były robione badania w tym kierunku.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez sygnalista

Bo Ty jesteś wyjątkowa.

Nie, kiedyś rozmawiałam o tym ze znajomymi i nie byłam jedyna mająca podobnie.
Tak jak pisałam wyżej, każdy z nas jest przypadkiem anegdotycznym, ma swoje doświadczenia, wnioski i może się zdarzyć, że się nie będzie pasowało do przedstawionych statystyk.

[sygnalista]

Napisane przez elvegirl

Nie, kiedyś rozmawiałam o tym ze znajomymi i nie byłam jedyna mająca podobnie.
Tak jak pisałam wyżej, każdy z nas jest przypadkiem anegdotycznym, ma swoje doświadczenia, wnioski i może się zdarzyć, że się nie będzie pasowało do przedstawionych statystyk.

Niestety mam w tej chwili problem z dokonaniem analizy Twoich wcześniejszych wywodów ale faceci zdaje się nie są aż tak skomplikowani.

[elvegirl]

Napisane przez sygnalista

Niestety mam w tej chwili problem z dokonaniem analizy Twoich wcześniejszych wywodów ale faceci zdaje się nie są aż tak skomplikowani.

Faceci wśród moich znajomych mających podobnie też tak mieli. Oczywiście nie wszyscy, znam też ludzi potwierdzających teorie o niemożności przejścia przez plażę nudystów bez wzwodu.
Ludzie są różni, po prostu.

[MATRIX266]

Napisane przez elvegirl

Faceci wśród moich znajomych mających podobnie też tak mieli. Oczywiście nie wszyscy, znam też ludzi potwierdzających teorie o niemożności przejścia przez plażę nudystów bez wzwodu.
Ludzie są różni, po prostu.

Dla mnie to wystarczający dowód na to, że plaże nudystów są oddzielone a na innych takich widoków nie ma tym bardziej po obrębem plaż.

[Caudofemoralis]

Napisane przez sygnalista

No tak, niech wszędzie pozwolą chodzić nago, zupełnie nago, w robocie też. Nie będzie żadnego wpływu na libido nawet w dłuższym terminie. Nawet po wielogodzinnym zerkaniu na nagie krocza, codziennie.

Nie rozumiem, jak od "jeśli pozwolimy wszystkim wszędzie chodzić nago" przechodzisz do "wszyscy będą wszędzie chodzić nago". Poza tym, twój argument bardzo nieładnie pasuje np do muzułmańskiego przymusu zasłaniania włosów: "jeśli pozwolimy kobietom pokazywać włosy, to przestaną one być podniecające".

[elvegirl]

Napisane przez MATRIX266

Dla mnie to wystarczający dowód na to, że plaże nudystów są oddzielone a na innych takich widoków nie ma tym bardziej po obrębem plaż.

Możesz szerzej? Mam czasami problem ze zrozumieniem Twoich wypowiedzi. O dowodzie na co piszesz?

[Limonka2738]

Napisane przez sygnalista

Bo Ty jesteś wyjątkowa.

Nie jest, bo ja też tak mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Już nie wspomnę o tym, że każdy naukowiec czy specjalista ma teorie, w które wierzy mniej lub bardziej.

Więc luźne zdanie profesora to tylko luźne zdanie profesora.

Sama tak mam z fizyki. Jedne teorie wydają mi się bardziej prawdopodobne niż inne i w luźnej rozmowie o tym mówię, ale tak na poważnie to jeszcze nie wiemy, która jest prawdziwa.

Zwłaszcza w tak miękkich dziedzinach jak psychologia, socjologia czy psychiatria. Każdy z nich ma swoją teorię, popartą latami praktyki zawodowej i badaniami, ale każdy ma inną. Psychologia nie zajmuje się odległosciami, masami i kątami, często ostateczną intepretacja zależy od interpretującego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MATRIX266]

Napisane przez elvegirl

Możesz szerzej? Mam czasami problem ze zrozumieniem Twoich wypowiedzi. O dowodzie na co piszesz?

Chodzi mi o to, że jeśli są faceci, którzy nie mogą przejść bez zwodu przez plaże nudystów, to chyba dobrze ,że taka nagość na publicznej plaży nie jest dostępna i ma to uzasadnienie.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez Limonka2738

Nie jest, bo ja też tak mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Już nie wspomnę o tym, że każdy naukowiec czy specjalista ma teorie, w które wierzy mniej lub bardziej.

Więc luźne zdanie profesora to tylko luźne zdanie profesora.

Sama tak mam z fizyki. Jedne teorie wydają mi się bardziej prawdopodobne niż inne i w luźnej rozmowie o tym mówię, ale tak na poważnie to jeszcze nie wiemy, która jest prawdziwa.

Zwłaszcza w tak miękkich dziedzinach jak psychologia, socjologia czy psychiatria. Każdy z nich ma swoją teorię, popartą latami praktyki zawodowej i badaniami, ale każdy ma inną. Psychologia nie zajmuje się odległosciami, masami i kątami, często ostateczną intepretacja zależy od interpretującego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może masz i rację ale ja i tak wole się posiłkować opinią dobrego eksperta niż dziesięcioma na forum.

[elvegirl]

Napisane przez MATRIX266

Chodzi mi o to, że jeśli są faceci, którzy nie mogą przejść bez zwodu przez plaże nudystów, to chyba dobrze ,że taka nagość na publicznej plaży nie jest dostępna i ma to uzasadnienie.

A tak, to fakt. Tylko co w takim razie z tymi, którzy podniecają się na tekstylnej plaży?

[Limonka2738]

Napisane przez MATRIX266

Może masz i rację ale ja i tak wole się posiłkować opinią dobrego eksperta niż dziesięcioma na forum.

Przecież to jest opinia na forum.

Nie tobie to powiedział ekspert, tylko innej osobie, inna osoba to napisała na forum.

Nie masz pojęcia, czy ta osoba dobrze usłyszała i zrozumiała, potem dobrze zapamiętała i napisała oraz czy w ogóle oceniła kompetencje tego człowieka odpowiednio.

A to wszystko zakładając czyste intencje użytkowniczki, która mogła kłamać, omijać fakty i je naginać, żeby pasowały do tezy.

Więc nie masz na razie żadnej opinii eksperta, stary.

Choć zgadzam się, że dowody anegdotyczne moje i elve to też żaden czynnik, który należy brać pod uwagę jako wartościowy w dyskusji i wyciąganie ogólnych wniosków.

Więc stosując hipotezę zerową, przyjmuję, że nie ma związku pomiędzy częstotliwością wystawienia na nagość a zdolnością do erekcji czy wysokości libido, dopóki nie zobaczę dowodów, że związek jest. (Hipoteza zerowa przyjmuje, że związku między A i B nie ma, dopóki się to nie udowodni, X nie istnieje, dopóki się go nie udowodni itd.)

Ja nie mogę znaleźć badań. Jeśli coś macie, to przeczytam i zweryfikuję swoje stanowisko. Na razie nie mam mu temu podstaw.

[MATRIX266]

Napisane przez Limonka2738

Przecież to jest opinia na forum.

Nie tobie to powiedział ekspert, tylko innej osobie, inna osoba to napisała na forum.

Nie masz pojęcia, czy ta osoba dobrze usłyszała i zrozumiała, potem dobrze zapamiętała i napisała oraz czy w ogóle oceniła kompetencje tego człowieka odpowiednio.

A to wszystko zakładając czyste intencje użytkowniczki, która mogła kłamać, omijać fakty i je naginać, żeby pasowały do tezy.

Więc nie masz na razie żadnej opinii eksperta, stary.

Choć zgadzam się, że dowody anegdotyczne moje i elve to też żaden czynnik, który należy brać pod uwagę jako wartościowy w dyskusji i wyciąganie ogólnych wniosków.

Więc stosując hipotezę zerową, przyjmuję, że nie ma związku pomiędzy częstotliwością wystawienia na nagość a zdolnością do erekcji czy wysokości libido, dopóki nie zobaczę dowodów, że związek jest. (Hipoteza zerowa przyjmuje, że związku między A i B nie ma, dopóki się to nie udowodni, X nie istnieje, dopóki się go nie udowodni itd.)

Ja nie mogę znaleźć badań. Jeśli coś macie, to przeczytam i zweryfikuję swoje stanowisko. Na razie nie mam mu temu podstaw.

Spoko to tylko luźna rozmowa i nie trzeba od razu nic udowadniać jakimiś badaniami poza tym ja nigdzie nie pisałem o erekcji, to bardziej sygnalista.

Dla mnie nieporównywalnie seksowniejsza jest kobieta w zmysłowej bieliźnie niż tak, która jest całkiem naga w dodatku ma rozłożon enogi..Zawsze kiedy moja dziewczyna była po kąpieli w szlafroku a nic nie miała pod nim, to w chwili kiedy chcieliśmy uprawiać seks zakładała komplet bielizny, w moim przypadku równie przyjemnie jest subtelne rozbieranie kobiety i dotykanie jej jak sam stosunek.Bardziej o to chodzi nie brak erekcji a czy nagość na codzień między partnerami może coś popsuć w łóżku wydaje mi się, że tak ale to indywidualna sprawa.

[ruda_beksa]

Napisane przez sygnalista

Z tego co widzę to Ty, Ruda Bekso, masz wielkie poważanie na tym forum więc Ty poszukaj - najlepiej dla Twej reputacji - badań zaprzeczających.

Cóż, moja rzekomo dobra reputacja na Wizażu chyba zbytnio nie ucierpi, bo ci którzy rozumieją o co mi chodzi - rozumieją, a ci którzy nie rozumieją - nie zrozumieją.

Prace naukowe wymagają pewnego nakładu czasu i środków, więc generalnie pisze się je na temat występującego zjawiska lub problemu. Jakoś nie widzę badań pod tytułem "Biologiczne dowody na to, że bociany nie przynoszą dzieci".

Ale wiemy wiele o historii Egiptu, Sparty i Indii. Rola nagości w tych kulturach jest często opisywana. Ale jakoś nikt nie pisze o tym, że w Sparcie facetom nie stawało, albo że szukali podniet w gwałtach.

"The Greek admiration for the human body and the willingness to display it were closely bound up with Greek honesty and intelligence. No one thought it wrong that young Spartan girls should go naked in public dances and processions. The young men who gathered to look upon the events displayed no lust or wantonness. Plutarch (the Greek biographer and historian) wrote that the appearance of these maidens was received with admiration, respect, and shamelessness."

Młodzi mężczyźni patrzyli na ćwiczące nago kobiety z podziwem, szacunkiem i brakiem wstydu. Jeśli publiczna nagość była problematyczna, dlaczego zostało to przemilczane np. przez Plutarcha?

[MATRIX266]

Napisane przez ruda_beksa

Cóż, moja rzekomo dobra reputacja na Wizażu chyba zbytnio nie ucierpi, bo ci którzy rozumieją o co mi chodzi - rozumieją, a ci którzy nie rozumieją - nie zrozumieją.

Prace naukowe wymagają pewnego nakładu czasu i środków, więc generalnie pisze się je na temat występującego zjawiska lub problemu. Jakoś nie widzę badań pod tytułem "Biologiczne dowody na to, że bociany nie przynoszą dzieci".

Ale wiemy wiele o historii Egiptu, Sparty i Indii. Rola nagości w tych kulturach jest często opisywana. Ale jakoś nikt nie pisze o tym, że w Sparcie facetom nie stawało, albo że szukali podniet w gwałtach.

"The Greek admiration for the human body and the willingness to display it were closely bound up with Greek honesty and intelligence. No one thought it wrong that young Spartan girls should go naked in public dances and processions. The young men who gathered to look upon the events displayed no lust or wantonness. Plutarch (the Greek biographer and historian) wrote that the appearance of these maidens was received with admiration, respect, and shamelessness."

Młodzi mężczyźni patrzyli na ćwiczące nago kobiety z podziwem, szacunkiem i brakiem wstydu. Jeśli publiczna nagość była problematyczna, dlaczego zostało to przemilczane np. przez Plutarcha?

Ja do końca nie rozumiem, bo nas nie zrozumiano i miała miejsce nadinterpretacja i tak wyszło.

[OldWorldBlues]

Napisane przez sygnalista

Ale nie odsłaniają wszystkiego i to jest ta różnica.

W moim przypadku nie ma w sumie dużej różnicy, bo cycki czy krocze same w sobie nie wyróźniają się w mojej osobistej hierarchii na tle innych części ciała, a całkowita golizna obcych ludzi jest dla mnie zazwyczaj aseksualna. Dokładając do tego mój sapioseksualizm oraz słabość do ładnych głosów (oraz zakładając, że nie jestem jedyną osobą, która tak ma – a tak na pewno właśnie jest, i wydaje mi się, że na całkiem dużą skalę), to naprawdę ciężko jest mi sobie wyobrazić dlaczego miałbym być podniecony w takim gołym społeczeństwie częściej niż teraz. Niemniej rozumiem, że jest to tylko mój punkt widzenia.

Wyzwolonego społeczeństwa nie chcę natomiast z innych względów – przede wszystkim higienicznych i estetycznych. W tym drugim mam na myśli fakt, że jednak większość ludzi moim zdaniem nie może się pochwalić atrakcyjnym ciałem (niezależnie od liczby protestów skierowanych w "chore" standardy Victoria's Secret), i niekoniecznie chcę na takie widoki być na okrągło w społeczeństwie skazany. Poza tym ubrania i tak są biologicznie usprawiedliwione w niemal wszystkich strefach klimatycznych – czy to ze względu na temperaturę, czy też na szkodliwe działanie promieniowania słonecznego. No i nie można też zapominać, że mamy jednak demokrację, a większość społeczeństwa ubraniom przeciwna nie jest.

Na plażach ludzie niech robią, co chcą.

Napisane przez elvegirl

Mnie pociągają detale, a nie nagość jako taka.

Same.

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez OldWorldBlues

Dokładając do tego mój sapioseksualizm (...)

No dobra – częściowy sapioseksualizm. Atrakcyjność fizyczna jest dla mnie równie ważna co ta intelektualna.

[amillia]

Trochę pogooglałam w sprawie tych badań, bo aż sama się zaciekawiłam, ciężko trafić na pracę naukową obejmującą stricte ten temat, za to dużo w Internecie mniejszych i większych dyskusji odnośnie wpływu nagości na relacje między partnerami, i jak to w życiu bywa zdania są poróżnione Wielu mężczyzn przyznaje, że oswoili się z nagością partnerki i nie wywołuje już u nich aż takiego podniecenia jak kiedyś, ale wielu też twierdzi, że nic się nie zmieniło. Dużo pewnie zależy od danego człowieka, rodzaju relacji, częstotliwości tej nagości czy też pewnie występowania innych czynników.

Co do badań zaś, większość artykułów naukowych opiera się na teorii desensytyzacji, tj. "a process that diminishes emotional responsiveness to a negative, aversive or positive stimulus after repeated exposure to it."

Dla mnie ma to sens i pokrywa się z moimi obserwacjami, nie tylko odnośnie seksu i nagości (pierwsza wycieczka za granicę ekscytuje bardziej niż pięćdziesiąta; pierwsza pensja cieszy bardziej niż dwusetna; itd, itp). W kontekście tego zjawiska nie dziwiłaby mnie malejąca pozytywna reakcja na nagą partnerkę, ale czy ma to wpływ na libido jako takie trzeba by pewnie zbadać albo dokopać się do badań, mi się na razie nie udało.

[sygnalista]

Napisane przez ruda_beksa

Prace naukowe wymagają pewnego nakładu czasu i środków, więc generalnie pisze się je na temat występującego zjawiska lub problemu. Jakoś nie widzę badań pod tytułem "Biologiczne dowody na to, że bociany nie przynoszą dzieci".

To Ty, Ruda Bekso, wołałaś o wyniki badań. Jeżeli na przykład badanie nie wykaże że mężczyźni przebywający 2 miesiące pośród kompletnie nagich kobiet będą mieli po zakończeniu badania większe problemy ze wzwodem niż przebywający 2 miesiące pośród ubranych kobiet, to wygrałaś.

Napisane przez ruda_beksa

Ale wiemy wiele o historii Egiptu, Sparty i Indii. Rola nagości w tych kulturach jest często opisywana.

"The Greek admiration for the human body and the willingness to display it were closely bound up with Greek honesty and intelligence. No one thought it wrong that young Spartan girls should go naked in public dances and processions. The young men who gathered to look upon the events displayed no lust or wantonness. Plutarch (the Greek biographer and historian) wrote that the appearance of these maidens was received with admiration, respect, and shamelessness."

Młodzi mężczyźni patrzyli na ćwiczące nago kobiety z podziwem, szacunkiem i brakiem wstydu.

No one thought it wrong that young Spartan girls should go naked in public dances and processions. - Nagość na jakichś tam iwentach ale nie non stop w życiu. Kobiety chodziły ubrane.



The young men who gathered to look upon the events displayed no lust or wantonness. - No i czego to dowodzi? Może tego co ja forsuję. Przy okazji, ciekawe skąd powszechna w starożytnej Grecji pederastia - może wielu z tych młodzieniaszków tkwiło w związkach homoseksualnych ze starszymi. A może nie.

Wszystkie ludy rozwijające się z czasem zaczęły osłaniać miejsca intymne ale o tym już pisałem.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

P.S. Ja już nie ma czasu. Jak coś teraz napiszesz, to będzie Twoje na wierzchu.

[stomil2]

Dlaczego nagośc jest zakazana? Odpowiedź jest banalna, bo nagośc podnieca, narządy płciowe/intymne podniecają, każdego mężczyznę (oprócz marginesu gejów/aseksualnych) podniecają miejsca intymne kobiety-piersi, łono wagina, pośladki, i część kobiet kobiet podniecają męskie przyrodzenia/tyłki.

Nie chciałbym aby każde moje wyjście, na ulicę/plaże, skutokowało ciągłym wzrostem napięcia seksualnego, ciągłą erekcją. Nie każdy chce się męczyć odczuwając ciągłą ochotę, a nie każdy ma partnerkę, nie każdy w danej chwili może zrobić to z partnerką, to jak im bym nie chciał aby inne osoby obce oglądały mnie w najintymniejszym momencie-erekcji.

Jest różnica pomiędzy burką, i całkowitym zakryciem ciała jak w islamie, a zakryciem cienkim materiałem miejsc intymnych, tyłka/piersi/łona.

Niestety człowiek a zwłaszcza facet jest tak skonstruowany, że widok/patrzenie na miejsca intymne kobiece, doprowadzają faceta do ochoty/napięcia/ i gotowości seksualnej, i ciągla kobieca nagość była by męcząca i katorgą dla mężczyzn. Zresztą nagośc mężczyzna, równiez była by katorgą dla części kobiet. Współżycie w społeczeństwie, wymaga uwzględnienia tego. Tak jak nikt kobiet nie wymaga ciężkich prac np na budowie, bo zrozumiane jest, że kobieta to słabsza płeć fizycznie, tak zrozumiane jest, że ciągła nagośc kobieca byłaby na dłuższą mete nieznośna dla mężczyzny, /i czesci kobiet/

Pomijając już fakt, że gdy podoba się osoba /cała/ to miejsca intymne są podniecające, a jak nie podoba się, to miejsca intymne są obrzydzające. Nie wyobrażam sobie np staruszki nagiej na plaży, gdy w majtkach jest ok, to widok waginy powodowałbym odruch wymiotny jak nie wymioty, i nie sądzę, że młode kobiety chciałby oglądac genitalia nagie jakiegoś 70 latka, bo by zwyczajnie zwymiotowały.

Szanujmy się. Reasumując, u osób nieatrakcyjnych np starszych, miejsca intymne są obrzydliwe, i nikt nie chce tego oglądać, u osób atrakcyjnych miejsca intymne są na tyle podniecające, że ciągła nagość byłaby męcząca, bo życie w ciagłym podneiceniu seksualnym jest niedozniesienia.

Miejsca intymne to SPECYFICZNE MIEJSCA. Albo podniecają, albo obrzydzają, czasem są neutralne, ale raczej nie dla facetów.

[OldWorldBlues]

Napisane przez stomil2

Dlaczego nagośc jest zakazana? Odpowiedź jest banalna, bo nagośc podnieca, narządy płciowe/intymne podniecają, każdego mężczyznę (oprócz marginesu gejów/aseksualnych) podniecają miejsca intymne kobiety-piersi, łono wagina, pośladki, i część kobiet kobiet podniecają męskie przyrodzenia/tyłki.

Dlaczego każdego mężczyznę, a tylko część kobiet? No i jak to jest, że jestem pierwszym odpowiadającym na twój post mężczyzną (heteroseksualnym, o bardzo wysokim libido), który już na początku odpowiada, że ma inaczej, i nie ślini się do gołych kobiet jak jakieś prymitywne zwierzę?

Czyżby z teorią było coś nie tak?

[stomil2]

Napisane przez OldWorldBlues

Dlaczego każdego mężczyznę, a tylko część kobiet? No i jak to jest, że jestem pierwszym odpowiadającym na twój post mężczyzną (heteroseksualnym, o bardzo wysokim libido), który już na początku odpowiada, że ma inaczej, i nie ślini się do gołych kobiet jak jakieś prymitywne zwierzę?

Czyżby z teorią było coś nie tak?

Bo naukowo, facet to "wzrokowiec" tłumacząc osiaga podniecenie patrząc na naga kobietę, kobieta to "dotykowiec" osiaga podniecenie od pieszczot, wiec dlatego prawie każdego faceta kręci naga kobieta-działa wzrok, a mało którą kobiete kręci nagi facet.

Dlaczego ty tak masz? Nie wiem, nie twierdzą że każda kobieta kreci każdego faceta, ale spora część, nie znam faceta, który po wyjściu z domu nie spotkałby w kilka chwil dziewczyna która go nie kręci,a kobiety....czasami szukają latami i żaden jej nie podnieca.

Miejsca intymne są specyficzne, mają za zasadę podniecać faceta-kobiece, i czasem tylko męskie kobiety.

P S

Nie ślinisz się, bo może regularnie się zaspokajasz/kobieta/masturbacja...nie wnikam, ale nie każdy chciałby być zmuszony w przypadku braku/niedostępności partnerki do masturbacji po katach.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez stomil2

Bo naukowo, facet to "wzrokowiec" tłumacząc osiaga podniecenie patrząc na naga kobietę, kobieta to "dotykowiec" osiaga podniecenie od pieszczot, wiec dlatego prawie każdego faceta kręci naga kobieta-działa wzrok, a mało którą kobiete kręci nagi facet.
Dlaczego ty tak masz? Nie wiem, nie twierdzą że każda kobieta kreci każdego faceta, ale spora część, nie znam faceta, który po wyjściu z domu nie spotkałby w kilka chwil dziewczyna która go nie kręci,a kobiety....czasami szukają latami i żaden jej nie podnieca.
Miejsca intymne są specyficzne, mają za zasadę podniecać faceta-kobiece, i czasem tylko męskie kobiety.

wzrokowiec, słuchowiec i kinestetyk (czasami też dotykowiec) - to style uczenia się