Przerwany kurs przez instruktora

[lokiitah]

Witam Jestem tu nowa i jeśli taki post lub podobny już był to wybaczcie i mam nadzieję, że będziecie w stanie mi pomóc

Zaczęłam kurs prawa jazdy w styczniu 2011 roku. Opłaciłam kurs od razu. Niestety musiałam przerwać go z przyczyn losowych. Wróciłam do niego w 2012 roku, ale po wyjeżdżeniu 13 godzin instruktor, a zarazem właściciel firmy zaczął mnie 'olewać'. Umówił się ze mną na jazdę, po czym nie przyjeżdżał na umówione spotkanie, nie odbierał telefonu albo pisał sms-a, że odwołuje jazdę bo auto jest uszkodzone. Później widziałam go jadącego z innym kursantem.
Umówiłam się z nim, że rezygnuję z dokończenia kursu u niego i miał oddać mi pieniądze za niewyjeżdżone godziny. Teraz zamknął firmę i nie mam z nim kontaktu, nie odbiera telefonu oraz zmienił adres zamieszkania.
Dowiedziałam się, ze nie tylko ja mam taki problem. Skontaktowałam się z kilkoma osobami, uzbieraliśmy odpowiednią liczbę osób i zgłosiliśmy sprawę zbiorową na policję. Jednak On oddał kilku osobom pieniądze i sprawę umorzono. Chciałam zgłosić sama sprawę na policję jednak powiedzieli mi, ze na wyniki sprawy i pieniądze mogę czekać nawet rok, jak nie więcej.
Myślałam, żeby iść do adwokata i dowiedzieć się od niego co powinnam zrobić. Ale chciałabym najpierw sama poczytać jakie mam prawa. Słyszałam również, że jeśli kurs został przerwany z powodu instruktora lub szkoły należy mi się jakiś % kwoty jaką wpłaciłam za kurs, a nie tylko za niewyjeżdżone godziny, ale nie mogę znaleźć żadnych aktów prawnych mówiących o tym.

Może któraś z Was miała podobną sytuację, znalazła jakiś akt prawny mówiący o tym lub może mi doradzić co powinnam zrobić w tej sprawie. Byłabym bardzo wdzięczna

Pozdrawiam

[Frutti]

Powinnaś iść jak najbardziej do adwokata, bo zostałaś oszukana a sama raczej mało zdziałasz, bo policja... eh, szkoda gadać

[lokiitah]

Myślę, że tak zrobię. Tylko chyba zanim pójdę do niego powinnam coś wiedzieć o moich prawach w razie takiego postępowania? Szukam na internecie jakiś aktów prawnych mówiących o tym co się dzieje w razie przerwania kursu przez instruktora ale niestety bezskutecznie

[ewanka1989]

Bo wprost nie znajdziesz takiego rozwiązania, może nienależyte wykonanie zobowiązania? Bo raczej w tym wypadku nie będzie to bezpodstawne wzbogacenie? To z prawa cywilnego, radzę przejrzeć kodeks cywilny księgę III zobowiązania. Podpisywałaś jakąś umowę? Jeśli tak to co tam jest? Na pieniądze i tak będziesz musiała wtedy poczekać dość długo. Co do sprawy zbiorowej to nie ma jeszcze kilku osób, które chciałyby odzyskać pieniądze? Oddał wszystkim pozostałym pieniądze? Możesz zgłosić sprawę na policję bo to także jakieś rozwiązanie. Chwilowo nie bardzo mam czas żeby przypomnieć sobie przepisy i poszukać konkretnego rozwiązania ale trzeba szukać przepisów ogólnych o zobowiązaniach, bo facet zobowiązał się do przeprowadzenia kursu a Ty zapłaty za niego, o ile Ty wykonałaś swoje zobowiązanie płacąc to on nie. Masz jego adres? Można go także spróbować postraszyć odpowiednim pismem przedprocesowym, może wtedy postanowi oddać pieniądze.