Najbardziej skąpy facet-ranking:) Część 2.

[Senija]

Napisane przez thirky

Kiedyś umówiłam się na seks z facetem z tindera, jak napisał że jest już niedaleko to zapytałam czy kupiłby butelkę wody mineralnej bo mi się skończyła i nie zdążyłam kupić , wziął paragon ze sklepu i kazał mi oddawać co do grosza i przeżywać że "już się zaczyna naciąganie na kasę'' oczywiście z seksu nic nie wyszło co też zinterpretował jako wykorzystanie go w celu naciągnięcia na 1,50zł a nawet seksu nie dałam za taki wyczyn, niewdzięczna

Dramat

[AnnaVanDort]

Napisane przez thirky

Kiedyś umówiłam się na seks z facetem z tindera, jak napisał że jest już niedaleko to zapytałam czy kupiłby butelkę wody mineralnej bo mi się skończyła i nie zdążyłam kupić , wziął paragon ze sklepu i kazał mi oddawać co do grosza i przeżywać że "już się zaczyna naciąganie na kasę'' oczywiście z seksu nic nie wyszło co też zinterpretował jako wykorzystanie go w celu naciągnięcia na 1,50zł a nawet seksu nie dałam za taki wyczyn, niewdzięczna

To był pewnie któryś z męskich użytkowników tego forum

Ale nie sorka. Z nimi się nikt na seks nie umówi.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez amillia

Zresztą to była kość niezgody w moim pierwszym związku i do dzisiaj mam koszmary. Po co iść do kina jak jest telewizor, po co jeść w restauracji jak można ugotować w domu, po co kupować książkę jak są biblioteki, po co kupować lody w lodziarni jak można za 50 groszy na patyku, po co Laysy jak są no name'y, po co Chorwacja jak są Międzyzdroje i tak bez końca, jezu no nie, nie na tym życie polega żeby byle jak, ale tanio, brr.

Pytanie tylko czy to jest skąpstwo czy po prostu zestaw rzeczy, na których mu zwyczajnie nie zależy. Jeśli go nie jara oglądanie w kinie, jedzenie w restauracjach, Laysy i reszta, to jaki właściwie jest cel wydawania na to pieniędzy, skoro można je wydać na coś, co mu sprawa przyjemność?

[amillia]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86921154]Wystawiłaś mu właściwą recenzję po?[/QUOTE]

Zamierzałam, ale w końcu nie zdążyłam, Booking daje jakieś limity czasowe na wystawienie recenzji, a ja byłam jeszcze parę tygodni w trasie po tym hotelu.

Napisane przez Lisbeth

Pytanie tylko czy to jest skąpstwo czy po prostu zestaw rzeczy, na których mu zwyczajnie nie zależy. Jeśli go nie jara oglądanie w kinie, jedzenie w restauracjach, Laysy i reszta, to jaki właściwie jest cel wydawania na to pieniędzy, skoro można je wydać na coś, co mu sprawa przyjemność?

Ale mnie serio nie interesuje, czy komuś "nie zależy" na ciepłym posiłku bo bardziej mu smakują suchary z Tesco, dla mnie to nie jest partner do związku czy nawet przebywania razem na wakacjach.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez amillia

Ale mnie serio nie interesuje, czy komuś "nie zależy" na ciepłym posiłku bo bardziej mu smakują suchary z Tesco, dla mnie to nie jest partner do związku czy nawet przebywania razem na wakacjach.

Chodziło o to czy on pasuje do tego wątku, bo samo to, że nie wydaje na coś pieniędzy to za mało informacji by stwierdzić czy jest skąpy.
Przykłady:
- facet w biedrze wybiera chipsy biedrowe, bo nie widzi różnicy w smaku, a nie widzi sensu płacić w takim razie więcej - to nie jest skąpstwo.
- facet woli iść 4 km z buta do najbliższej biedry, żeby tylko nie kupić laysów na pobliskiej stacji benzynowej o 1,5 zeta drożej - to jest skąpstwo

A to, że ci z jakiegoś powodu nie odpowiadał jego styl życia, to zupełnie inny temat.

[amillia]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86922710]Chodziło o to czy on pasuje do tego wątku, bo samo to, że nie wydaje na coś pieniędzy to za mało informacji by stwierdzić czy jest skąpy.
Przykłady:
- facet w biedrze wybiera chipsy biedrowe, bo nie widzi różnicy w smaku, a nie widzi sensu płacić w takim razie więcej - to nie jest skąpstwo.
- facet woli iść 4 km z buta do najbliższej biedry, żeby tylko nie kupić laysów na pobliskiej stacji benzynowej o 1,5 zeta drożej - to jest skąpstwo

A to, że ci z jakiegoś powodu nie odpowiadał jego styl życia, to zupełnie inny temat.[/QUOTE]

Tak, biorąc pod uwagę wszystkie sytuacje na pewno chodziło o to, że bardziej mu smakują Top Chipsy, a nie o to, że jest skąpy. To nie jest wyrwana z kontekstu informacja tylko X przykładów takiego zachowania, no tu mi czołg jedzie, że za każdym razem chodziło o osobiste preferencje a nie ból tyłka, że trzeba kasę wydać Akurat trafiłam na rodzynka, który z powodu osobistych preferencji bojkotuje kino, Laysy, księgarnie, wakacje za granicą i wodę w butelce, bo kranówa jest tańsza.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez amillia

Akurat trafiłam na rodzynka, który z powodu osobistych preferencji bojkotuje kino, Laysy, księgarnie, wakacje za granicą i wodę w butelce, bo kranówa jest tańsza.

Dziwi mnie, że taką postawę z automatu kojarzysz ze skąpstwem i uznajesz za coś rzadko spotykanego. Ja znam pełno takich ludzi. Po prostu wolą kupić coś innego innego i tyle

[siarka40]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86922834]Dziwi mnie, że taką postawę z automatu kojarzysz ze skąpstwem i uznajesz za coś rzadko spotykanego. Ja znam pełno takich ludzi. Po prostu wolą kupić coś innego innego i tyle [/QUOTE]
Ja też wybieram kranówę od wody w butelce (of kors tam, gdzie można pić wodę prosto z kranu). I nie widzę nic złego w tańszych zamiennikach marketowych.

[Mija62]

Napisane przez amillia

Tak, biorąc pod uwagę wszystkie sytuacje na pewno chodziło o to, że bardziej mu smakują Top Chipsy, a nie o to, że jest skąpy. To nie jest wyrwana z kontekstu informacja tylko X przykładów takiego zachowania, no tu mi czołg jedzie, że za każdym razem chodziło o osobiste preferencje a nie ból tyłka, że trzeba kasę wydać Akurat trafiłam na rodzynka, który z powodu osobistych preferencji bojkotuje kino, Laysy, księgarnie, wakacje za granicą i wodę w butelce, bo kranówa jest tańsza.

A ja to doskonale rozumiem, bo znam taką osobę, z tym że mi w restauracji mówi - ja nie chcę, ale jak ty chcesz, to sobie kup. I aż się wszystkiego odechciewa.

[Pani_Robot]

Napisane przez Mija62

A ja to doskonale rozumiem, bo znam taką osobę, z tym że mi w restauracji mówi - ja nie chcę, ale jak ty chcesz, to sobie kup. I aż się wszystkiego odechciewa.

Miałam dwóch kolegów, którzy wyliczali, ile kawałków pizzy zjedzą, żeby nie dokładać się ze mną po równo, a zazwyczaj mówili, żeby im po prostu postawić jedzenie, bo nie mają przy sobie karty/gotówki.

[siarka40]

Napisane przez Pani_Robot

Miałam dwóch kolegów, którzy wyliczali, ile kawałków pizzy zjedzą, żeby nie dokładać się ze mną po równo, a zazwyczaj mówili, żeby im po prostu postawić jedzenie, bo nie mają przy sobie karty/gotówki.

Ja po jednym, maksymalnie dwóch takich występach, nie poszłabym z nimi więcej na pizzę.

[januszpolak]

Napisane przez amillia

Tak, biorąc pod uwagę wszystkie sytuacje na pewno chodziło o to, że bardziej mu smakują Top Chipsy, a nie o to, że jest skąpy. To nie jest wyrwana z kontekstu informacja tylko X przykładów takiego zachowania, no tu mi czołg jedzie, że za każdym razem chodziło o osobiste preferencje a nie ból tyłka, że trzeba kasę wydać Akurat trafiłam na rodzynka, który z powodu osobistych preferencji bojkotuje kino, Laysy, księgarnie, wakacje za granicą i wodę w butelce, bo kranówa jest tańsza.

Akurat kupowanie wody w butelce jest najgorszym, co można zrobić, już pomijając kwestie finansowe. Plastik, który wyrzucimy po 1 dniu i tak codziennie. Dramat. Poza tym woda z kranu jest równie dobra jak ta w butelce. Woda z kranu w każdym domu w Polsce nadaje się do picia. Nie jestem skąpa ani nawet oszczędna ale nigdy nie kupiłabym wody w butelce do domu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mija62

A ja to doskonale rozumiem, bo znam taką osobę, z tym że mi w restauracji mówi - ja nie chcę, ale jak ty chcesz, to sobie kup. I aż się wszystkiego odechciewa.

Ale dlaczego się odechciewa? Po prostu nie czaję co jest nie tak z faktem, że ty coś jesz, a ktoś nie, bo nie chciał.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez januszpolak

Akurat kupowanie wody w butelce jest najgorszym, co można zrobić, już pomijając kwestie finansowe. Plastik, który wyrzucimy po 1 dniu i tak codziennie. Dramat. Poza tym woda z kranu jest równie dobra jak ta w butelce. Woda z kranu w każdym domu w Polsce nadaje się do picia. Nie jestem skąpa ani nawet oszczędna ale nigdy nie kupiłabym wody w butelce do domu.

Otóż to. Ja generalnie nie kupuję plastiku poza sytuacjami naprawdę wyjątkowymi i sporo całkowicie "normalnych" rzeczy dla mnie nie istnieje jako rzecz kupienia. Ciekawe ile razy ktoś pomyślał, że to ze skąpstwa

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Dla mnie jak się idzie do knajpy, to się zamawia cokolwiek, a nie siedzi jak kretyn o suchym pysku.
Jak ktoś nie ma na to ochoty, to niech tam nie chodzi.
Może niech sobie ogólnie ludzie przychodzą tylko posiedziec, a co.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923312]Dla mnie jak się idzie do knajpy, to się zamawia cokolwiek, a nie siedzi jak kretyn o suchym pysku.
Jak ktoś nie ma na to ochoty, to niech tam nie chodzi.
Może niech sobie ogólnie ludzie przychodzą tylko posiedziec, a co. [/QUOTE]
Jaki jest związek niechęci do zamawiania niechcianego żarcia z inteligencją?
W ogóle nie czaję dlaczego niby na jakimś towarzyskim spotkaniu wszyscy muszą zamówić COŚ. Załóżmy, że idę się spotkać z 3 znajomymi i oni robią się głodni, więc idziemy do knajpy. Ja nie jestem głodna, oni tak. Po co w takim razie mam coś zamawiać, skoro nie mam najmniejszej potrzeby? Może mam czekać przed wejściem?

[Limonka2738]

Napisane przez januszpolak

Akurat kupowanie wody w butelce jest najgorszym, co można zrobić, już pomijając kwestie finansowe. Plastik, który wyrzucimy po 1 dniu i tak codziennie. Dramat. Poza tym woda z kranu jest równie dobra jak ta w butelce. Woda z kranu w każdym domu w Polsce nadaje się do picia. Nie jestem skąpa ani nawet oszczędna ale nigdy nie kupiłabym wody w butelce do domu.

Woda się nadaje, ale rury już nie zawsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez Limonka2738

Woda się nadaje, ale rury już nie zawsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet stare rury nie wpływają na to, że woda będzie złej jakości, to mit. Polecam poczytać komunikaty ministerstwa.

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86923346]Jaki jest związek niechęci do zamawiania niechcianego żarcia z inteligencją?
W ogóle nie czaję dlaczego niby na jakimś towarzyskim spotkaniu wszyscy muszą zamówić COŚ. Załóżmy, że idę się spotkać z 3 znajomymi i oni robią się głodni, więc idziemy do knajpy. Ja nie jestem głodna, oni tak. Po co w takim razie mam coś zamawiać, skoro nie mam najmniejszej potrzeby? Może mam czekać przed wejściem?[/QUOTE]Też nie rozumiem.

Ostatnio byłam na pizzy ze znajomymi. Znaczy oni byli na pizzy, bo ja jeść nie mogę.

Nie wiem, miałam zamówić i nie zjeść? Zjeść i zwymiotować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez januszpolak

Nawet stare rury nie wpływają na to, że woda będzie złej jakości, to mit. Polecam poczytać komunikaty ministerstwa.

Wybacz, ale nie ufam w stu procentach żadnemu ministerstwu.

A już na pewno nie bardziej niż opracowaniom naukowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86923346]Jaki jest związek niechęci do zamawiania niechcianego żarcia z inteligencją?

W ogóle nie czaję dlaczego niby na jakimś towarzyskim spotkaniu wszyscy muszą zamówić COŚ. Załóżmy, że idę się spotkać z 3 znajomymi i oni robią się głodni, więc idziemy do knajpy. Ja nie jestem głodna, oni tak. Po co w takim razie mam coś zamawiać, skoro nie mam najmniejszej potrzeby? Może mam czekać przed wejściem?[/QUOTE]Nic nie ma. Tak sobie napisałam, ale musiałaś się przyczepic, oczywiście.
Zamawiam zawsze chociażby wodę.
Uważasz, że będzie w porządku jak spotka się np 6 znajomych i tylko jeden coś zamowi?


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez januszpolak

Nawet stare rury nie wpływają na to, że woda będzie złej jakości, to mit. Polecam poczytać komunikaty ministerstwa.

yhmmm... napij się wody ze starych rur, a później z takich w nowym budownictwie. różnica w smaku jest wyraźnie wyczuwalna. co z tego że woda ze starych rur jest nieszkodliwa, jeśli jest zwyczajnie paskudna w smaku.

poza tym... polecam poczytać badania naukowe, nie komunikaty ministerstwa

[Pani_Mada]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923415]Nic nie ma. Tak sobie napisałam, ale musiałaś się przyczepic, oczywiście.
Zamawiam zawsze chociażby wodę.
Uważasz, że będzie w porządku jak spotka się np 6 znajomych i tylko jeden coś zamowi?


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

dopóki nie każe innym płacić za swoje zamówienie - to tak. nie widzę w tym nic nie w porządku

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Limonka2738

Też nie rozumiem.

Ostatnio byłam na pizzy ze znajomymi. Znaczy oni byli na pizzy, bo ja jeść nie mogę.

Nie wiem, miałam zamówić i nie zjeść? Zjeść i zwymiotować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Wybacz, ale nie ufam w stu procentach żadnemu ministerstwu.

A już na pewno nie bardziej niż opracowaniom naukowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak mi znajdziesz jakiś dowód że woda kranowa szkodzi, to będę wdzięczna.
Często ludzie gadają i tych rurach azbestowych. Ale one akurat nie mają żadnego wpływu na wodę.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez Pani_Mada

yhmmm... napij się wody ze starych rur, a później z takich w nowym budownictwie. różnica w smaku jest wyraźnie wyczuwalna. co z tego że woda ze starych rur jest nieszkodliwa, jeśli jest zwyczajnie paskudna w smaku.



poza tym... polecam poczytać badania naukowe, nie komunikaty ministerstwa

Eee no ale ta woda musi przebyć najczesciej pół miasta aby do Ciebie dotrzeć. I zapewniam że w ulicach nie leżą same nowe rury. Instalacja w budynku to jakiś mikro procent drogi przez którą musi przebyć ta woda.
Chyba, że masz pod blokiem stacje uzdatniania wody, to zwracam honor.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Limonka2738

Woda się nadaje, ale rury już nie zawsze.

Można dać do zbadania swoją kranówę.


A wiara w cokolwiek pochodzącego z ministerstwa mnie bardzo bawi swoją drogą

Napisane przez Limonka2738

Też nie rozumiem.

Ostatnio byłam na pizzy ze znajomymi. Znaczy oni byli na pizzy, bo ja jeść nie mogę.

Nie wiem, miałam zamówić i nie zjeść? Zjeść i zwymiotować?

Ja ostatnio na podczas spotkania trafiłam do restauracji i może nawet coś bym mogła zjeść, bo zaczynałam być głodna, ale w menu nie było dosłownie nic dla mnie. Ani jednej rzeczy. Mogłabym teoretycznie zamówić wodę, ale miałam swoją ze sobą. Ciekawa jestem jaka jest propozycja zachowania się w takiej sytuacji od zwolenniczek teorii, że bez zamawiania siedzi się ze znajomymi jak kretyn

[Pani_Mada]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923425](...)
Eee no ale ta woda musi przebyć najczesciej pół miasta aby do Ciebie dotrzeć. I zapewniam że w ulicach nie leżą same nowe rury.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

oczywiście, że nie leżą same nwe rury. to co napisałam to ogromne uogólnienie, to prawda. ale nie zmienia to faktu, że stan rur wpływa na jakość wody. i mam na myśli tutaj zarówno skład (moi studenci w ramach pewnego projektu badali skład wód ze swoich kranów w mieszkaniach) jak i na smak. i o ile wahania w składzie są małe i nie powodują przekraczania norm, to różnica w smaku jest wyraźnie wyczuwalna. Mam wodę w mieszkaniu z tego samego ujęcia co znajomi. moja jest paskudna. ich jest znośna. i nie tylko ja czuję różnicę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923415]Nic nie ma. Tak sobie napisałam, ale musiałaś się przyczepic, oczywiście.[/QUOTE]Tak sobie postanowiłaś obrazić ludzi, którzy nie wywalają kasy bez sensu na jedzenie/picie, którego akurat nie chcą. Aha

Zamawiam zawsze chociażby wodę.

A co jeśli masz swoją wodę albo nie chce ci się pić? Jak mniemam czujesz się dziwnie, że nie stoi przed tobą żaden produkt spożywczy, ale nie wszyscy doświadczają tego irracjonalnego odczucia.

Uważasz, że będzie w porządku jak spotka się np 6 znajomych i tylko jeden coś zamowi?

Tak, będzie. Podaj mi chociaż jeden powód dlaczego niby nie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86923451]Tak sobie postanowiłaś obrazić ludzi, którzy nie wywalają kasy bez sensu na jedzenie/picie, którego akurat nie chcą. Aha

A co jeśli masz swoją wodę albo nie chce ci się pić? Jak mniemam czujesz się dziwnie, że nie stoi przed tobą żaden produkt spożywczy, ale nie wszyscy doświadczają tego irracjonalnego odczucia.

Tak, będzie. Podaj mi chociaż jeden powód dlaczego niby nie.[/QUOTE]

Restaurator udostępnia ci miejscówkę. I należy mu się za to zaplata w jakieś tam formie. Nikt charytatywnie nie prowadzi lokalu, aby znajomi mogli się spotykać i sobie posiedziec. Zajmujecie 6 osobowy stolik, z którego nie będzie prawie w ogóle utargu. W tym samym czasie inna grupa znajomych mogłaby tam siedzieć, a właściciel mógłby zarobić cokolwiek.

Mówie, najlepiej w ogóle przyjść wieksza grupa i nic nie zamawiać.
Jak ktoś nie widzi w tym problemu, go już mi się nie chce dalej dyskutować, sorry.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Ariada]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923415]
Zamawiam zawsze chociażby wodę.
Uważasz, że będzie w porządku jak spotka się np 6 znajomych i tylko jeden coś zamowi?


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Nie wiedziałam, że dla kogoś to może być problem.
Mi się zdarza "wyjść na piwo", gdy nie chce pić piwa lecz tylko dla towarzystwa. Znajomi zamawiają, a ja z nimi siedzę i nie widzę w tym nic złego. To bardzo normalne w moim towarzystwie, że nie zmuszamy się do tego typu rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923425]Instalacja w budynku to jakiś mikro procent drogi przez którą musi przebyć ta woda.
Chyba, że masz pod blokiem stacje uzdatniania wody, to zwracam honor.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

może i mikro procent ale wcale nie potrzeba dużo zanieczyszczonych rur, żeby zrobić różnicę. woda nie musi stać w tych rurach godzinę, zeby zebrać syf. wystarczy, że przepłynie.
pracuję na codzień nad zanieczyszczeniami wody, wiem jak to działa

[Ariada]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86923459]Restaurator udostępnia ci miejscówkę. I należy mu się za to zaplata w jakieś tam formie. Nikt charytatywnie nie prowadzi lokalu, aby znajomi mogli się spotykać i sobie posiedziec. Zajmujecie 6 osobowy stolik, z którego nie będzie prawie w ogóle utargu. W tym samym czasie inna grupa znajomych mogłaby tam siedzieć, a właściciel mógłby zarobić cokolwiek.

Mówie, najlepiej w ogóle przyjść wieksza grupa i nic nie zamawiać.
Jak ktoś nie widzi w tym problemu, go już mi się nie chce dalej dyskutować, sorry.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]To bardzo skrajny przypadek, który odpisałaś. Zwykle większość osób z mojego grona coś zamawia i wtedy jeśli zajmujemy jedno dodatkowe krzesło to wątpię, żeby restaurator wyszedł na tym źle, bo siedzimy i rozmawiamy, więc sporo się zamawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Ariada

To bardzo skrajny przypadek, który odpisałaś. Zwykle większość osób z mojego grona coś zamawia i wtedy jeśli zajmujemy jedno dodatkowe krzesło to wątpię, żeby restaurator wyszedł na tym źle, bo siedzimy i rozmawiamy, więc sporo się zamawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale niektórzy nie widzą nic złego w tym, że jedna osoba je, a 5 pozostałych nie. To informacja z tego wątku, sama sobie tego nie wymyśliłam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka