Powrot do tabletek anty a okres (a raczej jego brak)

[PierozekMaslany]

Czesc,

Pol roku temu odstawilam tabletki antykoncepcyjne. Zgodnie z oczekiwaniami, moja gospodarka hormonalna zwariowala - prawidlowych okresow mialam moze z 3, tak to tylko niewielkie krwawe plamienia albo nic. Bylam z tym tematem u endokrynologa, ponoc nie dzieje sie nic zlego. W ciazy tez nie jestem, sprawdzalam nawet wczoraj.

Ostatni prawidlowy okres mialam troche ponad miesiac temu, potem po dwoch tygodniach kilkudniowe krwawe plamienie (stad tez podejrzenie ciazy, mimo ze zabezpieczam sie mechanicznie bez niespodzianek), potem nic, wczoraj znowu zaczelam plamic krwawo.

Zasugerowalam sie obfitoscia 'okresu' i zaczelam przyjmowac tabletki na nowo. I wszystko by bylo wporzadku, gdyby nie to, ze 'okres' wyglada jakby sie juz skonczyl.

Czy slusznie zrobilam? Czy byl to poczatek cyklu/ochrona powstala, czy raczej kolejna zmylka? W takim razie powinnam kontynuowac przyjmowanie tabletek, z nadzieja, ze mi sie unormuje? Co z zabezpieczenianiem sie mechanicznie?

Duzo pytan, mam nadzieje ze nie namieszalam podsumowujac - chce wrocic do anty, ale nie wiem, czy juz moge

Dziekuje!