Studia w USA (i nie tylko). Dużo pytań

[Floridzianka]

A co na to wszystko wasza rodzina mowi? To jacyś kuzyna czy wujek ciotka? Forum usa info jest dobrym forum na którym znajdziecie dużo odp na temat wiz i szkół w usa. Jak na przykład możecie mieszkać z ta rodzina to warto się zorientować jakie są community colleges w ich okolicy. Niektóre nie kasuje tak dużo international students za czesne (ok $1000 za semestr) i przyjmują kazdego. Po dwóch latach przyznają tytuł associate z którym albo możecie zrobić transfer na uniwersytet i tam dokończyć pozostałe 2 lata na licencjat albo iść do pracy. Oczywiście wszystko rozchodzi się o to żeby mieć stały pobyt w usa. Dużo dziewczyn przyjeżdża na winach studenckich do community college albo na program au pair i wychodzi za mąż co jest szybka droga do zdobycia zielonej karty i obywatelstwa. Oczywiście nie każdemu udaje się zakochać się w kimś ale wiadomo ma studiach dużo ludzi poznaje swoją drugą polowke. Może niech rodzina wam przedstawi jakiś konkretny plan.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez wolfvvess

Mogłabyś napisać, czy trudno było dostać się na studia? I co studiujesz?
Dziękuję, jeślibyś odpowiedziała.

W sumie pytam tu dlatego, żeby jakoś uporządkować wszystkie pytania, zdobyć odpowiedzi, liczyłam właśnie na to, że kilka osób (być może ze Stanów) mi pomoże.
Można było się spodziewać, że wiele dziewczyn pomyśli: "Kurde, ale one naiwne i przepełnione marzeniami". No ale cóż...

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------


Jesteśmy w 1 klasie, więc mamy tylko 3 godziny. Od drugiej klasy będziemy mieć więcej + jakieś korepetycje i przystąpienie do zdawania TOEFLA.

Oczywiście, że nie oczekujemy jakichś cudów i nie wiadomo czego na lotnisku, chcemy tylko spróbować czegoś nowego, nawet bardzo daleko stąd. Wielu członkom z naszych rodzin udało się tam ustatkować, zacząć życie... mhm, "na nowo". Więc dlaczego mamy się gnieździć tutaj? Nie zakładam oczywiście, że uczelnie w Polsce są ble i fu, nie nie. Jest wiele bardzo dobrych, ale wolę jednak Stany. Wiem, że to długa droga, pełna starań i sporych wymagań, ale wszystko jest do zrobienia... Mamy wiarę, motywację, ambicje i chcemy osiągnąć cel.
Ja rozumiem to, że takie wątki brzmią śmiesznie, żałośnie itd. Ale dlaczego mamy nie pytać, dowiadywać się? Najlepiej właśnie zacząć na początku, żeby być potem przygotowanym na różne przeciwieństwa i komplikacje.

Doceniam Twoją szczerość.

Ja studiuje prawo. Nie nie było się trudno dostać bo zaczęłam od community college gdzie przyjmują kazdego. Po 2 latach przeniosłam się na stanowi uniwersytet gdzie dokończyłam klasy na licencjat a od sierpnia zaczynam law school. W Polsce byłam ma poziomie advanced z ang a znam też osoby które tu studiują które były na poziomie intermediate. Tutaj takie pojęcia nie istnieja. Po prostu po jakimś czasie sama załapujesz wszystko przestawiać się na jezyk, bo uczysz się w nim czytasz itp gadasz z ludźmi i tak naprawdę wszystko się zbiega do tego żeby tylko pracować nad swoim akcentem. Wiec takie gadanie ze ja jestem B a ja poziom C to trochę dla mnie śmiechu warte oczywiście jakiś poziom jest wam potrzebny żeby zdać IElts czy toefl ale na dłuższą metę wszyscy obcokrajowcy i tak są na takim samym w sumie poziomie startowym na studiach i muszą się wyrównać we własnym zakresie. Mi zajął rok na uczelni zanim zaczęłam wszystkim w pełni rozumieć i nie musieć siedzieć ze słownikiem w ręku noc i dzien. Ludzie w Anglii którzy studiują mówią to samo. Poza tym na studia za granicą trzeba mieć mnóstwo samozaparcia i wyrtwalosci. Ludzie zazwyczaj pracują full time i chodzą do szkoły full time tutaj to normalne. Ale na pewno sukces jest o wiele lepszy niż w polsce... same zarobki w stanach bo studiach są nieporównywalnie wyższe do tych nawet w zachodniej europie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[CzarnyElf]

Zycze Wam powodzenia i zgadzam sie ze nalezy pytac,szukac a najlepiej jednak wysylac emaile do interesujacej Was uczelni(zakladka dla zagranicznych studentow).Kazda uczelnia,kazdy stan ma nieco inne zasady dotyczace rekrutacji.
Prawda jest taka jak juz niektorzy napisali ze stypendia tu nie sa gwarancja nawet dla obywateli i jest duza konkurencja nawet na niezbyt popularnych uczelniach....ale kazda sytuacja jest inna i moze jestescie wybitne w jakiejs dziedzinie i dostaniecie takie stypendium?
O jakich humanistycznych kierunkach myslalyscie?Pytam dlatego ze przy niektorych kierunkach nie wazne jaka uczelnia tylko licza sie umiejetnosci/doswiadczenie/certyfikaty.

Moje rady:
Nie studiujcie filologii angielskiej-jak juz ktos tu napisal to tutaj nie ma sensu
Nie martwcie sie tym ze Wasza znajomosc j angielskiego nie jest na odpowiednim poziomie-zazwyczaj Polacy strasznie zanizaja swoje umiejetnosci i napewno jest z angielskim lepiej niz myslicie
Zacznijcie nauke od community college
Dobrym pomyslem przed rozpoczeciem studiow tu jest poznanie realiow tego kraju,obeznanie sie np ze slangiem ktorego raczej nie da sie nauczyc z podrecznikow a jest on obecny w codziennym zyciu.
Czy sie oplaca tu studiowac?Duzo zalezy co chcecie robic po studiach i czy chcecie zostac tu na stale(o legalny pobyt jest tu trudno)..kazda sytuacja jest inna.
Ja ogolnie polecam tu studia-jak je zaczelam to dopiero poczulam ze zyje-sa zupelnie inaczej skonstruowane niz w Polsce(dogodne dla studenta).Jedyna wada to to ze sa niestety drogieI wymagaja wielu wyrzeczen.
Zycze Wam spelnienia marzen i jezeli macie wsparcie rodziny w Usa to bedzie dobrze

[wolfvvess]

Napisane przez Floridzianka

A co na to wszystko wasza rodzina mowi? To jacyś kuzyna czy wujek ciotka? Forum usa info jest dobrym forum na którym znajdziecie dużo odp na temat wiz i szkół w usa. Jak na przykład możecie mieszkać z ta rodzina to warto się zorientować jakie są community colleges w ich okolicy. Niektóre nie kasuje tak dużo international students za czesne (ok $1000 za semestr) i przyjmują kazdego. Po dwóch latach przyznają tytuł associate z którym albo możecie zrobić transfer na uniwersytet i tam dokończyć pozostałe 2 lata na licencjat albo iść do pracy. Oczywiście wszystko rozchodzi się o to żeby mieć stały pobyt w usa. Dużo dziewczyn przyjeżdża na winach studenckich do community college albo na program au pair i wychodzi za mąż co jest szybka droga do zdobycia zielonej karty i obywatelstwa. Oczywiście nie każdemu udaje się zakochać się w kimś ale wiadomo ma studiach dużo ludzi poznaje swoją drugą polowke. Może niech rodzina wam przedstawi jakiś konkretny plan.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------



Ja studiuje prawo. Nie nie było się trudno dostać bo zaczęłam od community college gdzie przyjmują kazdego. Po 2 latach przeniosłam się na stanowi uniwersytet gdzie dokończyłam klasy na licencjat a od sierpnia zaczynam law school. W Polsce byłam ma poziomie advanced z ang a znam też osoby które tu studiują które były na poziomie intermediate. Tutaj takie pojęcia nie istnieja. Po prostu po jakimś czasie sama załapujesz wszystko przestawiać się na jezyk, bo uczysz się w nim czytasz itp gadasz z ludźmi i tak naprawdę wszystko się zbiega do tego żeby tylko pracować nad swoim akcentem. Wiec takie gadanie ze ja jestem B a ja poziom C to trochę dla mnie śmiechu warte oczywiście jakiś poziom jest wam potrzebny żeby zdać IElts czy toefl ale na dłuższą metę wszyscy obcokrajowcy i tak są na takim samym w sumie poziomie startowym na studiach i muszą się wyrównać we własnym zakresie. Mi zajął rok na uczelni zanim zaczęłam wszystkim w pełni rozumieć i nie musieć siedzieć ze słownikiem w ręku noc i dzien. Ludzie w Anglii którzy studiują mówią to samo. Poza tym na studia za granicą trzeba mieć mnóstwo samozaparcia i wyrtwalosci. Ludzie zazwyczaj pracują full time i chodzą do szkoły full time tutaj to normalne. Ale na pewno sukces jest o wiele lepszy niż w polsce... same zarobki w stanach bo studiach są nieporównywalnie wyższe do tych nawet w zachodniej europie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rodzina raczej nie ma nic przeciwko, powiedzieli, że jeśli będziemy potrzebowały pomocy, nawet sporej, to ją dostaniemy. Od mojej strony mam tam bliską mi ciocię (+ jej mąż, córka), przyjaciółka też ma dosyć bliską rodzinę w Toronto, Chicago... Więc z tym nie mamy problemu.

Na poważnie myślimy o programie Au pair, przydałoby nam się podszkolić właśnie język, a potem iść na studia. Nie chcemy tak bardzo wyzyskiwać od rodziców i wolimy też dołożyć coś od siebie.

Dziękuję, Twoje informacje są naprawdę przydatne.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez CzarnyElf

Zycze Wam powodzenia i zgadzam sie ze nalezy pytac,szukac a najlepiej jednak wysylac emaile do interesujacej Was uczelni(zakladka dla zagranicznych studentow).Kazda uczelnia,kazdy stan ma nieco inne zasady dotyczace rekrutacji.
Prawda jest taka jak juz niektorzy napisali ze stypendia tu nie sa gwarancja nawet dla obywateli i jest duza konkurencja nawet na niezbyt popularnych uczelniach....ale kazda sytuacja jest inna i moze jestescie wybitne w jakiejs dziedzinie i dostaniecie takie stypendium?
O jakich humanistycznych kierunkach myslalyscie?Pytam dlatego ze przy niektorych kierunkach nie wazne jaka uczelnia tylko licza sie umiejetnosci/doswiadczenie/certyfikaty.

Moje rady:
Nie studiujcie filologii angielskiej-jak juz ktos tu napisal to tutaj nie ma sensu
Nie martwcie sie tym ze Wasza znajomosc j angielskiego nie jest na odpowiednim poziomie-zazwyczaj Polacy strasznie zanizaja swoje umiejetnosci i napewno jest z angielskim lepiej niz myslicie
Zacznijcie nauke od community college
Dobrym pomyslem przed rozpoczeciem studiow tu jest poznanie realiow tego kraju,obeznanie sie np ze slangiem ktorego raczej nie da sie nauczyc z podrecznikow a jest on obecny w codziennym zyciu.
Czy sie oplaca tu studiowac?Duzo zalezy co chcecie robic po studiach i czy chcecie zostac tu na stale(o legalny pobyt jest tu trudno)..kazda sytuacja jest inna.
Ja ogolnie polecam tu studia-jak je zaczelam to dopiero poczulam ze zyje-sa zupelnie inaczej skonstruowane niz w Polsce(dogodne dla studenta).Jedyna wada to to ze sa niestety drogieI wymagaja wielu wyrzeczen.
Zycze Wam spelnienia marzen i jezeli macie wsparcie rodziny w Usa to bedzie dobrze

Ja myślałam coś nad filozofią, psychologią albo dziennikarstwem. Jeżeli to się praktycznie nie opłaca, to mogłabym... "uderzyć" w coś zupełnie odmiennego związanego z matematyką. Mam ją w rozszerzeniu, zamierzam chodzić na korki i zdawać na maturze. Tu jest właśnie problem - studiować to, co się lubi, czy to, co się przyda w późniejszym życiu.

Po studiach chciałybyśmy się podjąć pracy właśnie w Stanach, żyć tam. Tak jak napisałaś - poczułaś, że żyjesz. I my również tego chcemy.

Dziękujemy Ci bardzo za te informacje

[Stokrotek90]

"w Toronto, Chicago i nawet w Kanadzie" Hah, warto też poprzeglądać mapkę :P A tak ogólnie - macie super marzenie, fajnie, że szukacie informacji i jesteście zaangażowane w swój plan, po prostu musicie trochę zejść na ziemię (nie w sensie, że wam się nie uda, tylko że czeka was dużo załatwiania, pracy nad sobą, stresów i uświadomienie sobie, że nie będzie jak w bajce i radzenia sobie z tzw. "nieprzewidzianymi sytuacjami") - Stany są piękne, Stanford ma piękny gmach (widziałam na żywo), jeśli wam się uda - czeka was przygoda życia, życzę powodzenia i wielu merytorycznych rad tutaj

[wolfvvess]

Napisane przez Stokrotek90

"w Toronto, Chicago i nawet w Kanadzie" Hah, warto też poprzeglądać mapkę :P A tak ogólnie - macie super marzenie, fajnie, że szukacie informacji i jesteście zaangażowane w swój plan, po prostu musicie trochę zejść na ziemię (nie w sensie, że wam się nie uda, tylko że czeka was dużo załatwiania, pracy nad sobą, stresów i uświadomienie sobie, że nie będzie jak w bajce i radzenia sobie z tzw. "nieprzewidzianymi sytuacjami") - Stany są piękne, Stanford ma piękny gmach (widziałam na żywo), jeśli wam się uda - czeka was przygoda życia, życzę powodzenia i wielu merytorycznych rad tutaj

Wiemy, niestety. Mamy świadomość wszystkich spraw, które na nas czekają, wiemy, że nie będzie to łatwe i musimy się bardzo bardzo postarać, żeby to wyszło.
Podchodzimy do całej sytuacji dosyć realistycznie, niektórzy jednak odbierają nas jako optymistki, które sobie upierniczyły studia w Stanach, bo przecież to takie fajne. Nieee, nie jest tak. Wiemy, że może się nie udać, ale gdybyśmy ciągle myślały, że to się nie powiedzie, bo przecież jesteśmy "malutkie" w porównaniu do innych, o wiele lepiej ustawionych osób, to byśmy tu nic nie pisały. Pytamy, chcemy się dowiedzieć, czytamy wiele artykułów, pytamy nauczycieli i przymierzamy się do realizowania tego, co jest wymagane.
Mam nadzieje, że będzie ich wiele (merytorycznych rad).
Pozdrawiam i życzę miłego dnia !

[CzarnyElf]

Napisane przez wolfvvess

Rodzina raczej nie ma nic przeciwko, powiedzieli, że jeśli będziemy potrzebowały pomocy, nawet sporej, to ją dostaniemy. Od mojej strony mam tam bliską mi ciocię (+ jej mąż, córka), przyjaciółka też ma dosyć bliską rodzinę w Toronto, Chicago... Więc z tym nie mamy problemu.

Na poważnie myślimy o programie Au pair, przydałoby nam się podszkolić właśnie język, a potem iść na studia. Nie chcemy tak bardzo wyzyskiwać od rodziców i wolimy też dołożyć coś od siebie.

Dziękuję, Twoje informacje są naprawdę przydatne.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------


Ja myślałam coś nad filozofią, psychologią albo dziennikarstwem. Jeżeli to się praktycznie nie opłaca, to mogłabym... "uderzyć" w coś zupełnie odmiennego związanego z matematyką. Mam ją w rozszerzeniu, zamierzam chodzić na korki i zdawać na maturze. Tu jest właśnie problem - studiować to, co się lubi, czy to, co się przyda w późniejszym życiu.

Po studiach chciałybyśmy się podjąć pracy właśnie w Stanach, żyć tam. Tak jak napisałaś - poczułaś, że żyjesz. I my również tego chcemy.

Dziękujemy Ci bardzo za te informacje

Jezeli chodzi o filozofie i dziennikarstwo moze byc ciezej niz przy innych kierunkach.Choc wszystko jednak zalezy od danej sytuacjiNo i od szansy na staly pobyt-to jest kluczowe.Mysle ze program Au Pair na poczatek Waszej przygody to super pomysl

Jezeli chodzi o psychologie to polecamChoc tutaj aby cos osiagnac w tym kierunku trzeba naprawde sie poswiecac juz od 1 roku studiow ale moim zdaniem przyszlosc w tym zawodzie jest.Sama studiuje tu psychologie/prace socjalna(praca socjalna tu wyglada zupelnie inaczej niz w Polsce i raczej podchodzi bardziej pod prace terapeuty/psychologa klinicznego).Ja jestem zadowolona z kierunku i pracuje w zawodzie juz od 5 latWszystko zalezy od samozaparcia.
Zycze powodzenia i radze abys wybrala studia zgodnie z zainteresowaniami (a najlepiej wyobraz sobie swoja idealna prace i zrob research jakie wymagania musisz spelnic aby ja zdobycJezeli wybierzesz studia tylko pod wzgledem oplacalnosci mozesz sie szybko wypalic-no ale kazdy jest inny i inaczej reaguje na rozne sytuacje.
No i trzymajcie sie tego optymistycznego podejscia

[wolfvvess]

Napisane przez CzarnyElf

Jezeli chodzi o filozofie i dziennikarstwo moze byc ciezej niz przy innych kierunkach.Choc wszystko jednak zalezy od danej sytuacjiNo i od szansy na staly pobyt-to jest kluczowe.Mysle ze program Au Pair na poczatek Waszej przygody to super pomysl

Jezeli chodzi o psychologie to polecamChoc tutaj aby cos osiagnac w tym kierunku trzeba naprawde sie poswiecac juz od 1 roku studiow ale moim zdaniem przyszlosc w tym zawodzie jest.Sama studiuje tu psychologie/prace socjalna(praca socjalna tu wyglada zupelnie inaczej niz w Polsce i raczej podchodzi bardziej pod prace terapeuty/psychologa klinicznego).Ja jestem zadowolona z kierunku i pracuje w zawodzie juz od 5 latWszystko zalezy od samozaparcia.
Zycze powodzenia i radze abys wybrala studia zgodnie z zainteresowaniami Jezeli wybierzesz studia pod wzgledem oplacalnosci mozesz sie szybko wypalic-no ale kazdy jest inny i inaczej reaguje na rozne sytuacje.
No i trzymajcie sie tego optymistycznego podejscia

Oooo, dziękuję bardzo za odpowiedź.
Będziemy robić co w naszej mocy, a podejście... No mam nadzieje, że się nie zmieni.
Pozdrawiam

[CzarnyElf]

Napisane przez wolfvvess

Oooo, dziękuję bardzo za odpowiedź.
Będziemy robić co w naszej mocy, a podejście... No mam nadzieje, że się nie zmieni.
Pozdrawiam

Z takim podejsciem lepiej sie zyje,no i w Usa wiele ludzi ma nastawienie optymistyczne takze mysle ze dobry kraj wybieracie
Pozdrawiam

[SheWasYar]

Jestem bardzo ciekawa czy Autorka podjęła jakieś kroki związane ze swoimi pytaniami i marzeniami.. ? Chętnie bym poczytała jakie decyzję podjęłaś.

[jkucharska]

Cześć wszystkim,


Widzę, że w ciagu ostatnich kilku lat ten wątek ucichł, ale jestem pewna ze chętnych na studia w USA nie brakuje wiec postaram sie to odswieżyć.


Mam na imie Justyna, aktualnie mieszkam w Polsce, ale skonczylam studia licencjackie w Wielkiej Brytanii. Moim ogromnym marzeniem jest zeby wyjechac i zamieszkac w USA i wiem ze jednym ze sposobow na otrzymanie wizy to wlasnie studiowanie. Stąd zaczełam myslec i czytac na temat magisterki w Stanach i chcialabym uslyszec od Was - osob ktore tez sie zastanawiaja, aktualnie studiuja lub sa absolwentkami.


Glowne tematy ktore chcialabym na poczatek poruszyc to:


1. Czym sie kierujecie wybierajac uczelnie?
2. Jak jestescie w stanie sfinansowac studia i mieszkanie?
3. Jakie macie plany po studiach? Co teraz robicie?


A, watro tez pewnie wspomniec ze mam zamiar wybrac sie na MBA.


Dzieki wielkie!


Justyna