Problemy z okolicami ust - WĄTEK GŁÓWNY

[Summer]

Heh, u mnie żadnych zmian, ciągle jestem żółta.

[kasia9513]

to zależy też od oświetlenia, u mnie bez zmian

[KretaBPA]

Witam
Problem mój polega na tym, że w jamie ustnej w okolicy kącików ust oraz na policzku pojawiły mi się dziwne białe kropki. Przed pojawieniem się tych kropek schodziła mi skóra wewnątrz jamy ustnej, właśnie z okolic policzków. Wyglądało to tak jakby schodził nabłonek, trwało to ok tygodnia następnie pojawiły się te kropki. Nie są one mocno uciążliwe ale niepokoją mnie one. Dodam jeszcze, że bardzo często pojawiają mi się plamy na języku, w zależności co spożywam. Plamy są uciążliwie ponieważ piecze cały język oraz czuje się dyskomfort przy mówieniu. Czy mam powód aby martwić się o te krosty? Co to może być i czym jest spowodowane? W załączniku przesyłam zdjęcia.

Czy ktoś miał a może ma podobny problem?

[dziki_kot]

Hej, mam 24 lata i od jakiegoś czasu (kilka miesięcy temu używałam Differinu i to od tego (?)) miałam przesuszoną okolicę między ustami a brodą (widać na zdjęciu - to nie podkład, to się tak łuszczy). Nie potrafię tego zwalczyć, używałam maści z witaminą A, kremów tłustych, nawilżających, próbowałam złuszczyć, smarowałam nawet pomadką ochronną - i nic. Kilka dni temu pojawiło mi się coś koło ust - też widać na foto. Jest to czerwone, łuszczy się i pęka, przy czym nie swędzi ani nie szczypie, ale gdy np. uśmiechnę się, to pęka i boli... Nie mam możliwości pójścia do dermatologa wcześniej niż za miesiąc.
Mam cerę bardzo problematyczną, mimo 24 lat, mam trądzik zaskórnikowy na niewyobrażalnie suchej buzi - nic nie daje nawilżanie, ale smaruję kremem AA bo tylko on mnie nie zapycha.... Kiedy używam podkładu, to widać suche skórki, szczególnie na policzkach (bo o tych miejscach, które opisałam już nie wspominam, to logiczne).
Dodam,że mój tata ma łojotokowe zapalenie skóry, nie wiem czy to ważne.
Jest mi wstyd, jako jedyn dziewczyna na uczelni mam taką twarz i to sprawia, że mam problemy z akceptacją siebie i utrudnia kontakty z otoczeniem..........

[Emelina]

Nie wiem, co to może być na brodzie, ciężko ocenić po zdjęciu, ale to koło ust wygląda trochę jak jakaś zmiana grzybicza. Grzybica ma taki regularny, pierścieniowy kształt. A może smarowałaś kiedyś twarz maścią ze sterydem? Bo to mogłoby też być zapalanie okołoustne.

[dziki_kot]

Można się zarazić grzybicą od kota? Bo mój kot miał na nosi i już wyleczyliśmy, ale to dostałam w międzyczasie... Przestraszyłaś mnie...

Maścią ze sterydem nie smarowałam...

Dzięki za odzew, jestem wdzięczna

[Emelina]

Myślę, że można się zarazić od kota, ja też kiedyś miałam coś podobnego na twarzy i wydaje mi się, że od kota, bo takowego posiadam. Ale on nie był w żaden sposób leczony, bo u niego nie było objawów grzybicy.
To powinien zobaczyć dermatolog lub chociaż rodzinny, bo pewnie samo nie zejdzie. Jeżeli by Ci coś zapisali, to zobacz, czy to nie jest steryd. Nie smaruj nigdy sterydem, nawet jak lekarz będzie Cię cudownie zachęcał, że nic się ni stanie.

[dziki_kot]

Dzięki wielkie, pokażę rodzinnemu, bo jak pisałam, do dermatologa kolejka długa, może dostanę jakąś maść bez sterydów

[tanapewno]

od kilku dni w promieniu 2 cm od ust,czyli spory obszar,jest taki żółto-pomarańczowy.od kilku dni stosuję również pastę wybielajacą,wcześniej ktos wspomniał,że to może byc to,oczywiście pastę odstawiam i mam nadzieję,że wszystko wróci do normy,ale może ktos ma coś do powiedzenia na temat pasta z duzym stężeniem fluoru-przebarwienia?

[takaja0]

Cześć!
Mam tę przypadłość już od dłuższego czasu, od końca podstawówki, czyli mniej więcej od 10 lat. Z tym, że kiedyś wokół ust byłam niemal brązowa, taki pyś, a teraz kolor jest bledszy, ale i tak zauważalny, żółty, gdy jestem niewyspana i bledsza, widać go bardziej. Jestem raczej blada na twarzy (a jednocześnie mam ciemną karnację, bardzo szybko się opalam i od razu na brązowo), mam tłustą cerę. Aby zatuszować zmianę koloru skóry używam podkładu i pudru, widać mniej, ale nadal. Gdyby nie ta przypadłość, w ogóle bym tego nie używała. W tym miejscu mam też tłustszą skórę.
U lekarzy byłam kilku, różni dermatolodzy reagowali tak samo: taka pani uroda, właściwie nic nie widać. Bardzo nie lubię, gdy ktoś robi ze mnie głupka i bagatelizuję sprawę, która naprawdę mnie męczy. Ostatnio jeden z dermatologów zasugerował, że to może wina wątroby, ale zbadał mi pobieżnie białka oczu i stwierdził, że wszystko jest ok. Niemniej, niedługa wybieram sie na badania.
Jest też faktem, że mam problemy z tarczycą. Lecze się od dłuższego czasu, ok. 3 lat, TSH jest w porządku, ale dziwny kolor wokół ust nie znika. I rzeczywiście, ten dziwny kolor pojawił się w momencie, kiedy pojawiły się problemy z tarczyca (jednak wtedy, w podstawówce nie wiedziałam tego i zaczęłam się leczyć później).
Kiedyś kuzynka, kilka lat temu, zwróciła mi uwagę na żółty kolor. Powiedziała, że tez miała z tym problem, który znikł. gdy miała 20 kilka lat. Nie wiem, co to oznacza.
Pyś w przeciągu tych 10 lat znacznie się zmniejszył, ale ile mam czekać, aby zanikł zupełnie (do 5 klasy nie miałam żadnych problemów)? Następnych 10? Bardzo mi to przeszkadza w codziennym życiu, wydaje mi się, że wszyscy sie na mnie gapią, o oczywiście nie jest prawdą, ale dyskomfort pozostaje ciągle. Bardzo to wpływa na moją samoocenę, jeżeli chodzi o wygląd. Rodzice wciskają mi, że zupełnie nic nie widać. I bądź tu człowieku zdrowy.
Pozdrawiam! Jeżeli Wasza sytuacja się poprawiła - piszcie.

[vergiss]

mam ten sam "problem".. tzn nie wiem czy macie to samo - ale miejsca które są żółciejsze wedlug was pokrywają się z tymi u mnie - ja mam taka pseudochorobe Zespół Gilberta - nic szczególnego, zwykła mutacja genu, zupełnie nieszkodliwa i niewymagająca leczenia.. przy tej "chorobie" okolice ust moga być, co jakis czas, okresowo lub stałe zmienione (jeśli chodzi o odcień skóry).. ja osobiście przy mocno podwyższonym stęzeniu bilirubiny (taki skladnik krwi) we krwi mam te okolice mocno żółte, chwilami zielone.. co prawda jest to widoczne ale mi to nie przeszkadza, moi znajomi wiedzą czemu tak jest i nikt nie zwraca na to uwagi.. jeśli palicie (a jest podejrzenie ze mozecie miec taki problem jak ja) to z powodu nikotyny te "plamy" bedą jeszcze bardziej widoczne.. jesli chcecie mieć pewność czy to ta "choroba" powoduje u was te problemy - wystarczy zwykłe badanie krwi

[Summer]

Moja sytuacja się nie poprawiła, ale i tak piszę.
Mam już po trzydziestce, więc to raczej nie zależy od wieku. Właściwie już ostatnio o tym nie myślę. Wiem, że to mam, ale jakoś... trudno, żyję z tym.

[vergiss]

Summer, jeśli faktycznie sytuacją u nas wygląda tak samo to to nie jest wcale jakoś przerażająco widoczne.. owszem, nieco dziwnie może to chwilami wyglądać, ale żeby jakoś strasznie rzucało się w oczy to bym nie powiedziała.. ja mam 20 lat, o chorobie dowiedziałam się jakieś 5 lat temu- leku na to nie ma, więc jeśli masz ten sam problem to tak już zostanie do końca..

[Summer]

Ja tej dolegliwości nie mam, w każdym razie nie wiem o tym. W swoim poście odnosiłam się do wypowiedzi takaja0, która pisała, że jej kuzynce ta żółtawa skóra minęła, gdy miała dwadzieścia kilka lat - mi nie minęło i nie liczę na to.

[kara088]

lekko odświeżam wątek ja mam ten problem od kilku lat...u mnie jest od nosa na kształt trójkąta do brody:/ a nie zastanawiał się ktoś czy to może jest od papierosów?
Mam też AZS ale dermatolog mówi, że to przebarwienie nie ma z tym żadnego powiązania...
Może ktoś już znalazł wyjaśnienie dziwnego zabarwienia?

[Summer]

Ja nigdy nie paliłam...

[babolowicz]

miałam kiedyś ten sam problem, dokładnie w okresie dojrzewania. teraz nie mam nic, normalna, jasna cera... więc może przeczekać?

[takaja0]

Napisane przez babolowicz

miałam kiedyś ten sam problem, dokładnie w okresie dojrzewania. teraz nie mam nic, normalna, jasna cera... więc może przeczekać?

Czekamy i czekamy...
Jak długo, jeśli można wiedzieć, utrzymywał się u Ciebie ten brązowy odcień?

[Panna Ada]

Witam, może jeszcze ktoś tu zagląda mam ten sam problem już 3msc...tragedia. Mi dermatolog przepisała również protopic i boję się jej użyć, więc pytanie do malwinka76, czy użyłaś tej maści i jakie były efekty? z góry wielkie dzięki, aaa i jeszcze jedno, mam zapalenie w okół ust i w środku też mam podrażnione, zaczerwienioną śluzuwkę i dolne dziąsła, też tak miałyście?

[201703061224]

Cześć, odświeżam temat - czy ktoś w końcu poradził sobie z przebarwieniem?
Ja mam żółtą CAŁĄ twarz, barwnik uwidacznia się najbardziej w bruzdach m.policzkami a ustami, wzdłuż linii bocznych od skrzydełek nosa po brzegu nadoczodołowego. Dodatkowo moja cera jest naczynkowa, więc borykam się z rumieniem na policzkach. PORAŻKAAA, do niedawna wstydziłam się wyjść z domu bez podkładu, natomiast obecnie dałam za wygraną...
Stosowałam wszystko, co możliwe, łącznie z metodami naturalnymi. Nawilżam się, dbam o siebie, jem bardzo zdrowo, regularnie uprawiam sport.
Cierpię na niedoczynność tarczycy,przyjmuję luteine , mam celiakie, aczkolwiek nie sądze, aby to wpłyęło na zabarwienie twarzy...
Przez pewien czas miałam problem z trawieniem wszytskich skłądników pokarmowych, więc przyjmowałam Kreon - czy w trakcie zauważyłam pojawienie się zabariwenia? NIE.
Badania zrobiłam, wątroba potencjalnie zdrowa.
Jestem w kropce......

POMOCY, żaden lekarz nie potrafi pomóc!! Nie chce?Nie potrafi? ...

[kakaowamaffina]

Hej. Mam od paru dni problem z czerwonymi, łuszczącymi i piekącymi plamami w kącikach ust. Nie mogę się tego pozbyć, a nawet zauważyłam, że staje się to coraz większe. Smaruję kremami, nawilżam i nadal nic.
Korzystając z okazji mam również problem ze skórą twarzy, mam na niej malutkie skórki, gdy nie mam nic na twarzy jest ok, a kiedy nałożę podkład to wygląda to nieestetycznie (szczególnie w okolicach oczu). Strasznie mnie to dołuję. Doradzicie coś dziewczyny, bo już nie wiem co robić

[kawa_zmlekiem]

masz problemy z szerszym otwieraniem ust (boli Cię np przy ziewaniu)? może to zajady

[pffe]

Napisane przez kakaowamaffina

Hej. Mam od paru dni problem z czerwonymi, łuszczącymi i piekącymi plamami w kącikach ust. Nie mogę się tego pozbyć, a nawet zauważyłam, że staje się to coraz większe. Smaruję kremami, nawilżam i nadal nic.
Korzystając z okazji mam również problem ze skórą twarzy, mam na niej malutkie skórki, gdy nie mam nic na twarzy jest ok, a kiedy nałożę podkład to wygląda to nieestetycznie (szczególnie w okolicach oczu). Strasznie mnie to dołuję. Doradzicie coś dziewczyny, bo już nie wiem co robić

z tymi kącikami to pewnie zajady a z tą buzią to bym poszła do dermatologa.

[whenee]

jeśli szukasz czegoś na zajady, mnie właśnie się tak objawiają na początku, później przeistaczają się w bolące pękajace. stosowałam różnych sposobów, maści z propolisem, wysuszającej, lipsów, b2, maści z witaminą a, wit. a w kapsułkach, tribiotic itp.

pomógł mi candi, jest drogi bo stacjonarnie kosztuje ok. 30 zł, ale na dozie jest po 23 zł,a w aptece internetowej gemini 14 zł. ja jak najbardziej polecam. stosować jedynie na kąciki ust, bo usta niestety wysusza, także radzę uważać z aplikacją. mi pomógł w ciągu kilku dni, warte swej ceny, jeśli jesteś osobą ze skłonnościami do zajadów.

[kakaowamaffina]

Dzięki wielkie za porady .
Nie miałam nigdy właśnie zajadów i troszkę się wystraszy.
Lece jutro do apteki coś na to kupić.
Zauważyłam też, że w prawym kąciku zaczyna już troszeczkę schodzić, ale lewy wygląda strasznie, taka wielka czerwona plama w kąciku i poza nim.
Ale nic, dam wam znać za kilka dni czy zeszło.
Dzięki jeszcze raz dziewczyny

[Mo_niczka]

na te pękające kąciki ust spróbuj retimax 1500....tani i pomaga wypróbowałam

[kamilunia66]

Dziwczyny dermatolog stwierdzil ze mam zapalenie skory wokoło ust, ale najpierw 3 miesiace sterydami leczyl mnie inny ( na lojotokowe zapalenie skory) i wciaz krostki, plamy, zaczerwienienie powracaly...

Teraz po 3 dniach stosowania masci Clotrimazolum (dzien) i Metronidazol (na noc) jest tragedia! Krostek jest coraz wiecej, cala dolna czesc twarzy juz mi sie tym zarazila, wielkie czerwone plamy!
Czy to mozliwe ze najpierw wystepuje wzmocnienie objawow jesli leki dobrze dzialaja?

Czy ktos z was je stosował, pomogly, objawy nasilaly sie by ustac?

[Panna Ada]

Cześć, ja też miałam clotrimazolum na usta i travogen i było jeszcze gorzej, wyglądałam jak oparzona, Pani doktor zleciła mi wykonanie posiewu w kierunku drożdżycy i wynik dodatni, dostałam leki przeciwgrzybicze tj, fluconazol, maść travogen na usta- zero poprawy, nawet jeszcze gorzej. Potem kolejne leki, silniejsze tj; orungal i dalej clotrimazolum na usta - TRAGEDIA. Zmieniłam dermatologa, przepisał maść protopic na noc i jeszcze jedną maść ale nie pamiętam nazwy, mam ją w domu a teraz piszę z pracy i jest poprawa. Zobaczymy jak będzie po odstawieniu maści, także dam znać. Przypominam że walczę z tym już od grudnia 2013 roku i naprawdę juz popadałam w depresję. Pozdrawiam i 3maj się.

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

aaa! i jeszcze jedno - pod żadnym pozorem nie smaruj ust i skóry wokół sterydami!!!! bo zrobisz se krzywdę w postaci np. trądziku posterydowego. Zrób posiew, zasugeruj lekarzowi.

[pazoorecek]

Cześć! Strasznie się cieszę, że znalazłam ten wątek, tak na wstępie.
Też to mam, dokładnie tak jak opisała kropka75. Jestem blada i strasznie to lubię, nie chcę się opalać a ta "obwódka" wokół ust jak to nazywam, jest oliwkowa. W sumie to od dobrych kilku lat mnie to męczy, od 8 może? Teraz mam 22.

Mi pomaga/pomagało:
*smarowanie się cytryną, po całej twarzy i tam wokół ust, trochę coś tam pomaga, ale to męczące i trzeba regularnie więc czasem mi się nie chce smarować. Teraz idzie lato więc spróbuję od nowa i zdam relację.
*kiedyś używałam kremu DERMACOSS Anti-spot przeciw przebarwieniam (dokładnie ten: http://www.krasta.pl/pol_pl_Dermacos...om-17221_1.jpg), i od razu widziałam wyraźną różnicę ale nie wiem czy to czasem nie dlatego, że ma w sobie 15 spf teraz tak pomyślałam. Dodatkowo sam filtr (+50) też dosyć wyrównuje ten koloryt. Podkłady mi wcale nie pomagają, właściwie wzmagają tę różnicę (chyba że to kwestia doboru odcienia).
jakby ktoś przeoczył zacytuję i sama się zastosuję:

Napisane przez Maqua

ja też mam taką obwódkę, kosmetolog, do której chodzę, powiedziała, że przy nakładaniu wszelkich maści (leczę trądzik) nie nakładać ich w okolice ust. oczywiście unikam tego, ale zawsze przypadkiem coś tam się maźnie. teraz jestem uważniejsza i porządnie te okolice nawilżam i obwódka faktycznie blednie

Teraz spróbuję myć zęby tą pastą bez fluoru, i za kilka tygodni napiszę czy coś pomogło...

PS Kiedyś zwróciłam uwagę, że Katarzyna Glinka też ma to paskudztwo. Może ludzie tego nie widzą, ale ja od razu wychwytuję u innych i też mam silny dyskomfort, czuję się jak małpa albo jakbym miała wąsik.

czytam Was co tu piszecie, i widzicie, to nie kwestia jedzenia, palenia, tabletek antykoncepcyjnych itd. to coś innego. póki co nadzieję pokładam w tej paście a jak nie to chyba faktycznie taka uroda ;O

Nie. To nie uroda. Czytam i zobaczyłam powiązania, więc do zbadania: tarczyca (kiedyś coś tam z nią miałam), hormony i wątroba.

[kasia9513]

u mnie hormony są w normie a żółta obwódka jest, chociaż ostatnim czasem widzę że zbladła