Ciekawa jestem co myślicie.

[AnnLady]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jak to co? Zorganizuje ślub i wesele.
A potem założy wątek pt. "Dlaczego zostawił mnie przed ołtarzem, po 5 latach związku?"

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Nie piszcie o tym organizowaniu wesela i niespodziance dla TŻta autorki, bo jeszcze weźmie to na serio i zrobi tak jak tutaj jej radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Misia452

Nie piszcie o tym organizowaniu wesela i niespodziance dla TŻta autorki, bo jeszcze weźmie to na serio i zrobi tak jak tutaj jej radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale przecież ona sama pisała, że umówiła ich sale na wesele oglądać i była zdziwiona że nie przyjechał

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez AnnLady

Ale przecież ona sama pisała, że umówiła ich sale na wesele oglądać i była zdziwiona że nie przyjechał

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

No wiem, wiem czytam na bieżąco
Nie wierzę, że autorka ma tyle lat ile podaje. Słaby troll albo ta kobieta zupełnie nie radzi sobie z życiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haza04]

Sorry. Idiotka ze mnie. I tyle. Nic więcej nie mam do powiedzenia. Sama będąc na Waszym miejscu, zrugałabym takie zachowanie. Sama nie wiem dlaczego tego jeszcze nie zakończyłam definitywnie... Próbowałam parę razy, ale bezskutecznie. Ciągle miałam nadzieję, że jednak mu na mnie zależy. Myliłam się.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ale na jakiej podstawie tak myslalas
To wszystko co tu pisalas wskazuje cos innego
Nigdy nie przyszlo ci do glowy ze to nie jest normalna relacja,ze facet nie chce cie calowac,ze nie chce spac z toba(uprawiac seksu),ze przez lata nic sie nie zmienialo?
Zmarnowalas kilka lat czekajac nie wiadomo na co mimo ze wszystko ns okolo wskazywalo ze to nic z tego nie bedzie
Dlaczego zdecydowalas sie na takie drastyczne kroki jak wymuszanie zareczyn I planowanie slubu zamiast zaczac od wyjasniania tych podstawowych nienormalnych zachowań
Czy zapytalas kiedykolwiek dlaczego nie chce uprawiać seksu?dlaczego nie lubi się całować?skupilas się na wymuszanie ślubu jakby to miało naprawić ten chory związek zamiast zacząć od podstaw
Weź się zastanów co ty robisz
Miałaś innego chłopaka kiedykolwiek?
Masz w swoim otoczeniu normalne pary?masz matkę, siostrę ,przyjaciółkę? Wiedza ze nie sypiacie nie calujecie sie ze zostawil cie w odpowiedzi na wymuszenie ślubu?co o tym myślą,pytałaś je o zdanie?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87254368]Nigdy nie przyszlo ci do glowy ze to nie jest normalny relacji,ze facet nie chce cie calowac,ze nie chce spac z toba(uprawiac seksu),ze przez lata nic sie nie zmienialo?[/QUOTE]

Dokładnie, jak facet jest zainteresowany to po kilku randkach spróbuje pocałować, a tutaj "no kilka razy całował w ciągu 5 lat, ale nie lubi tego". Chyba że gej po prostu, a dziewczyna jako przykrywka, dlatego wszystkie spotkania rodzinne razem itp. Na zewnątrz wygląda, że są w związku.

[Haza04]

Jak próbowałam z nim rozmawiać to albo spać mu się chciało, albo nie odbierał telefonu, albo miał wyłączony telefon, albo ucho to bolało, albo zmęczony jest, albo zmieniał temat. A jak przyjeżdżał do mnie to często po godz. 20, kładł się na łóżko i po 5 minutach szedł spać. Kiedy to miałam robić?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Haza04

Chcecie powiedzieć, że Ze mną jest coś nie tak, bo chce czegoś więcej po 5 latach.

Nikt nic takiego nie napisał. Nie chodzi o to, że w ogóle chcesz ślubu, tylko o to, że nie docierają do ciebie fakty i ignorujesz totalnie, że facet tego NIE CHCE.

A uważacie, że jego zachowanie, że po 5 latach nie chce się określić, nie chce rodziny. I to dla Was jest w porządku? To jest uczciwe zachowanie z jego strony? Ja czuje się mocno oszukana! Równie dobrze mogłam przez ten czas jeździć na randki, na które wielokrotnie zostawiłam zaproszona, a na które rozmawiałam twierdząc że mam chłopaka! To moja wina, że zostałam oszukana? Mogłam wcześniej zareagować, to fakt.

Przecież on się jasno określił, tylko ty masz to gdzieś. On jest bardzo w porządku i postawił sprawę jasno. Nigdy nie zostałaś oszukana.
To twój wybór, że nie chodziłaś na randki, a nie jego wina.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87254444]On jest bardzo w porządku i postawił sprawę jasno. Nigdy nie zostałaś oszukana.
To twój wybór, że nie chodziłaś na randki, a nie jego wina.[/QUOTE]
Ponoć mówił jej, że ją kocha, więc on absolutnie w porządku nie jest. Raczej manipulator. Dziewczyna jest mu do czegoś potrzebna , może tylko po to, by miał z kim iść na wesele. Jeśli naprawdę przez ten czas zapewniał autorkę o miłości, to kawał z niego gnoja.


Co nie zmienia faktu, że trzeba być bardzo naiwnym, żeby zignorować wszystkie fakty, które przekreślają jakąkolwiek wspólną przyszłość, i uczepić się tych 'kocham cię' od faceta, który wzbrania się przed jakimkolwiek kontaktem fizycznym czy emocjonalnym przez 5 lat.


I też mnie ciekawi opinia rodziny i znajomych o tym 'związku'. Każdy ma jakiś ludzi wokół siebie, ludzie mają oczy.... Nie rozumiem, jak taka sytuacja mogła się ciągnąć latami, i nikt nie powiedział dziewczynie, żeby się ogarnęła i przestała czas marnować.

[Haza04]

Czym tu się chwalić rodzinie? Tym, że przez 5 lat nawet za bardzo na randkę mnie nie zaprosił? Tym, że przez 5 lat chyba ze 3 razy kupił mi kwiaty? Tym, że jak dziwnym zbiegiem okoliczności postanowił ze mną wyjechać na sylwestra, to poszedł sobie z kolegą pływać w basenie, zostawiając mnie samą w pokoju? Albo tym, że w czasie wesela gdzieś znikał i zostawiał mnie samą? To wstyd. Nie ma dnia, żebym przez niego nie płakała. Wstydzę się tego.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

"Kocham Cię " to on wiele razy mówił. Moja rodzina bardzo to lubi. Generalnie jak nawet widzą, że coś robi nie tak, to przymykaja na to oko i jest komentarz "On taki już jest". Problem powstał, gdy zaczęłam chcieć czegoś więcej i gdy coraz częściej widzieli mnie zaplakaną. Mówili, ,żebym się z nim rozmawiała, bo już długo jesteśmy i wreszcie wypadałoby podjąć jakąś decyzję. Jego rodzina najbliższa na czele z matką jest przeciwna naszemu związku, twierdząc że on będzie miał ze mną bardzo źle, że on potrzebuje dziewczyny, która zajmie się domem. Za bardzo nie przejmuje się tym ich gadaniem, ponieważ jego rodzice wszystkich dziewczyn które przeprowadził do domu się czepiali... Poza tym moim zdaniem nie do końca jego rodzice są świadomi jego postępowania. Dla nich najważniejszy jest biznes i nic poza tym. Dalsza rodzina ciągle dopytywal się kiedy będziemy brać ślub, kiedy planujemy...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Ponoć mówił jej, że ją kocha, więc on absolutnie w porządku nie jest. Raczej manipulator. Dziewczyna jest mu do czegoś potrzebna , może tylko po to, by miał z kim iść na wesele. Jeśli naprawdę przez ten czas zapewniał autorkę o miłości, to kawał z niego gnoja.

Ale co to z tego, że ją kocha? To nie znaczy, że musi brać z nią ślub i zakładać rodzinę. Nie ma tutaj żadnej manipulacji.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87254503]Ale co to z tego, że ją kocha? To nie znaczy, że musi brać z nią ślub i zakładać rodzinę. Nie ma tutaj żadnej manipulacji.[/QUOTE]
Wg mnie wyznania miłośne to manipulacja, bo w żadną miłość z jego strony nie uwierzę (sugerując się tylko tym co tu napisano, nie wiem jak wygląda ich życie naprawdę).

Ale patrząc na sam fakt, że facet pewnie jest gejem, to co to może być za miłość?
Czy ktoś z czytających uważa, że jest możliwe by facet hetero przez 5 lat unikał seksu z dziewczyną, która sama wskakuje mu się do łóżka?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Haza04

Czym tu się chwalić rodzinie? Tym, że przez 5 lat nawet za bardzo na randkę mnie nie zaprosił? Tym, że przez 5 lat chyba ze 3 razy kupił mi kwiaty? Tym, że jak dziwnym zbiegiem okoliczności postanowił ze mną wyjechać na sylwestra, to poszedł sobie z kolegą pływać w basenie, zostawiając mnie samą w pokoju? Albo tym, że w czasie wesela gdzieś znikał i zostawiał mnie samą? To wstyd. Nie ma dnia, żebym przez niego nie płakała. Wstydzę się tego.

Nie wstydź się tylko to skończ to bezsensowny związek
jest ci wstyd że jesteś z taką osobą dlaczego chcesz za niego wyjść za mąż?W co ty chcesz się pakować?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Wg mnie wyznania miłośne to manipulacja, bo w żadną miłość z jego strony nie uwierzę (sugerując się tylko tym co tu napisano, nie wiem jak wygląda ich życie naprawdę).

I tak to jest niemożliwe do udowodnienia, bo każdy mówiąc "kocham cię" może mieć na myśli cokolwiek. Nie ma żadnych obiektywnych wytycznych.

Ale patrząc na sam fakt, że facet pewnie jest gejem, to co to może być za miłość?
Czy ktoś z czytających uważa, że jest możliwe by facet hetero przez 5 lat unikał seksu z dziewczyną, która sama wskakuje mu się do łóżka?

Oczywiście, że to jest możliwe. Bycie hetero nie oznacza, że leci się na absolutnie wszystkich osobników przeciwnej płci. Wystarczy, że ona mu się nie podoba.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87254561]Oczywiście, że to jest możliwe. Bycie hetero nie oznacza, że leci się na absolutnie wszystkich osobników przeciwnej płci. Wystarczy, że ona mu się nie podoba.[/QUOTE]

To już musiałby się nią wręcz brzydzić. Nawet gdyby była mocno przeciętna, to przez tyle czasu by się raczej skusił. Ale autorka pisała, że nie było kiedy, bo zawsze ktoś może wejść, czyli nawet nie byli nigdzie na dwa dni poza miastem czy coś

[Haza04]

Bo kiedy jestem z nim, bardzo dobrze się czuję. W jego ramionach czuję się doskonale. Bo kocham go. Bo myślę o nim cały czas. Coś mnie do niego ciągnie.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87254561]I tak to jest niemożliwe do udowodnienia, bo każdy mówiąc "kocham cię" może mieć na myśli cokolwiek. Nie ma żadnych obiektywnych wytycznych.[/QUOTE]
Można kogoś kochać i jednocześnie mieć tę osobę tak totalnie w dupie jak ten człowiek autorkę wątku?
Chciała pojechać na oglądanie sali weselnej - zamiast uczciwie powiedzieć, że go to nie interesuje, to rżnął głupa , że nie przyjechał bo zapomniał.
Widzi, że kobieta w nim zabujana, on nie ma żadnych planów wobec niej, zamiast powiedzieć : nie interesujesz mnie ty/nie interesują mnie kobiety, to trzyma ją przy sobie wyznaniami miłości. Po co?
Dlatego piszę, że jawi się jako manipulator. Ale przecież go nie znam, nie wiem jak jest naprawdę.

I nie ma to znaczenia tak naprawdę po co ten facet to robi - mamy tylko relację autorki, z której wynika, że wplątała się w chorą relację i nie potrafi z niej wyjść.

Oczywiście, że to jest możliwe. Bycie hetero nie oznacza, że leci się na absolutnie wszystkich osobników przeciwnej płci. Wystarczy, że ona mu się nie podoba.

Jak mu się nie podoba, to po co z nią jest?
Chodziło mi o sytuację, że dwoje ludzi jest parą i facet całkowicie unika seksu. Albo gej, albo ma kogoś innego na boku, albo co? Żyje w celibacie z wyboru?

[Angel7891]

Może coś w tym jest i autorka wątku jest przykrywką?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Angel7891

Może coś w tym jest i autorka wątku jest przykrywką?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak podejrzewam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Można kogoś kochać i jednocześnie mieć tę osobę tak totalnie w dupie jak ten człowiek autorkę wątku?
Chciała pojechać na oglądanie sali weselnej - zamiast uczciwie powiedzieć, że go to nie interesuje, to rżnął głupa , że nie przyjechał bo zapomniał.
Widzi, że kobieta w nim zabujana, on nie ma żadnych planów wobec niej, zamiast powiedzieć : nie interesujesz mnie ty/nie interesują mnie kobiety, to trzyma ją przy sobie wyznaniami miłości. Po co?
Dlatego piszę, że jawi się jako manipulator. Ale przecież go nie znam, nie wiem jak jest naprawdę.

To może odwróćmy pytanie: czy można kogoś kochać tak jak autorka rzekomo swojego "partnera" i jednocześnie mieć w dupie to co mówi? Przecież on jej wielokrotnie mówił, że go ten temat nie interesuje, a ona nadal cisnęła z tym ślubem aż do poziomu zamawiania w pojedynkę sali na wesele, którym on od początku jest całkiem jawnie niezainteresowany. Nie dziwię mu się, że olał temat, skoro nic innego nie działa.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Koleś nie mui być gejem. Może być aseksualny albo impotentem. Przecież autorka nawet jego członka nie widziała. Może mieć stulejke albo mocne spodziectwo. To by tłumaczyło dlaczego tkwi w takim 'związku'. Po prostu wie, że większość innych kobiet by się na coś takiego nie zgodziła (może miał już takie doświadczenia skoro związał się dopiero po 30), a autorka żyje swoją obsesyjną miłością i zgadza się na ochłapy. Jak zaczyna za mocno naciskać to z nią z zrywa, ale w sumie potem się zgadza na powrót, bo ona błaga, a on jest pod presją społeczną, że przecież trzeba być w tym wieku w związku i mieć z kim chodzić na wesela

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Całowanie z autorką też go odpycha , więc to chyba nie problemy medyczne z członkiem, tylko coś w głowie powoduje brak chęci do kontaktów cielesnych.


Mniejsza o niego, ja chciałam tylko wyrazić zdanie, że on w tym wszystkim uczciwy nie jest. Nie wygląda na to, że dziewczyna przyczepiła się do mężczyzny, który jej nawet cześć nie mówi. On przyjeżdża do niej, nocuje u niej, wyznaje jej miłość, nakręca ją nie mając jej nic do zaoferowania.
Nie jest to dobry człowiek.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Całowanie z autorką też go odpycha , więc to chyba nie problemy medyczne z członkiem, tylko coś w głowie powoduje brak chęci do kontaktów cielesnych. .

Może boi się, że jakikolwiek kontakt fizyczny będzie prowadził do seksu. Kobiety, którym stosunek płciowy sprawia ból też w pewnym momencie zaczynają unikać jakiejkolwiek bliskości, żeby nie zachęcać partnera do czegoś więcej.

Mniejsza o niego, ja chciałam tylko wyrazić zdanie, że on w tym wszystkim uczciwy nie jest. Nie wygląda na to, że dziewczyna przyczepiła się do mężczyzny, który jej nawet cześć nie mówi. On przyjeżdża do niej, nocuje u niej, wyznaje jej miłość, nakręca ją nie mając jej nic do zaoferowania.
Nie jest to dobry człowiek.

Nie twierdzę, że jest dobrym człowiekiem, ale wciąż autorka jest moim zdaniem sama sobie winna. To że ktoś daje się zwodzić na wyznania miłości na początku i liczy na coś więcej mnie nie dziwi. Natomiast ona żyje mrzonkami przez 5 lat i to bez żadnych konkretnych obietnic z jego strony. Nie oświadczał się, nie planuje ślubu i nie wybiera z nią imion dla dzieci. Nawet niezbyt chce z nią spędzać czas wolny z tego co opisuje. W święta wybiera własną rodzinę, w Sylwestra kolegę, u niej głównie śpi. Nie wierzę, że ktoś zdrowy na umyśle tkwiłby w takim 'związku' tyle czasu. Zwłaszcza jakby faktycznie marzył o małżeństwie i dzieciach. Popędu też chyba sama nie przejawia, bo większość ludzi by na głowę dostała w jej wieku w związku bez seksu przez tyle lat. Tutaj faktycznie wiele się nie różnią. To co? Może ona jest lesbijką?
Nawet teraz my piszemy autorce, że to jest chora sytuacja, że to donikąd nie zmierza, ona niby przeżywa, niby się wstydzi... a wcale nie brzmi jakby poważnie brała pod uwagę jedyną słuszną opcję tj. zerwanie.

[Haza04]

Właśnie z nim rozmawiałam. Pytałam, co z nami dalej, bo już pół roku przyciąga sytuację i nadal nie ma konkretów... to mi odpowiedział, że on nie wie... tym razem podłączenie modemu do komputera było ważniejsze...

[AnnLady]

Napisane przez Haza04

Czym tu się chwalić rodzinie? Tym, że przez 5 lat nawet za bardzo na randkę mnie nie zaprosił? Tym, że przez 5 lat chyba ze 3 razy kupił mi kwiaty? Tym, że jak dziwnym zbiegiem okoliczności postanowił ze mną wyjechać na sylwestra, to poszedł sobie z kolegą pływać w basenie, zostawiając mnie samą w pokoju? Albo tym, że w czasie wesela gdzieś znikał i zostawiał mnie samą? To wstyd. Nie ma dnia, żebym przez niego nie płakała. Wstydzę się tego.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

"Kocham Cię " to on wiele razy mówił. Moja rodzina bardzo to lubi. Generalnie jak nawet widzą, że coś robi nie tak, to przymykaja na to oko i jest komentarz "On taki już jest". Problem powstał, gdy zaczęłam chcieć czegoś więcej i gdy coraz częściej widzieli mnie zaplakaną. Mówili, ,żebym się z nim rozmawiała, bo już długo jesteśmy i wreszcie wypadałoby podjąć jakąś decyzję. Jego rodzina najbliższa na czele z matką jest przeciwna naszemu związku, twierdząc że on będzie miał ze mną bardzo źle, że on potrzebuje dziewczyny, która zajmie się domem. Za bardzo nie przejmuje się tym ich gadaniem, ponieważ jego rodzice wszystkich dziewczyn które przeprowadził do domu się czepiali... Poza tym moim zdaniem nie do końca jego rodzice są świadomi jego postępowania. Dla nich najważniejszy jest biznes i nic poza tym. Dalsza rodzina ciągle dopytywal się kiedy będziemy brać ślub, kiedy planujemy...

Napisane przez Haza04

Bo kiedy jestem z nim, bardzo dobrze się czuję. W jego ramionach czuję się doskonale. Bo kocham go. Bo myślę o nim cały czas. Coś mnie do niego ciągnie.

To albo przez niego płaczesz albo czujesz się doskonale. Określ się.
Zresztą kiedy Ty jesteś w jego ramionach.?? Jak on notorycznie ma Cię w ???

Każdy kolejny post autorki sprawia, że moje ręce opadają z bezsilności jeszcze niżej, choć myślę że niżej już się nie da

Dla mnie troll. Nie wierzę, że są tacy ludzie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez Haza04

Właśnie z nim rozmawiałam. Pytałam, co z nami dalej, bo już pół roku przyciąga sytuację i nadal nie ma konkretów... to mi odpowiedział, że on nie wie... tym razem podłączenie modemu do komputera było ważniejsze...

Ty się jego pytasz? Do ciebie nic nie dociera.



Leany, zgadzam się w pełni; wszyscy się tutaj zgadzamy co do poglądów na ten związek.
Ale my dorosłej kobiecie życia nie ogarniemy. My tutaj roztrząsamy publicznie co może być przyczyną braku seksu, a ty Haza się chyba nawet nigdy nie zapytałaś swojego wybranka jakiej on jest orientacji , czemu brak u was pożycia, i kiedy i z kim on ostatnio seks uprawiał.


Napiszę od siebie na dowidzenia: uciekaj z tej chorej relacji, póki wciąż jesteś młoda. Chciałaś opinii to je masz. A teraz podejmij decyzję co z tym wszystkim zrobisz, a wszelkie przyszłe pretensje miej tylko do siebie. Bo wiesz ,że prawdziwego związku z tym mężczyzną nigdy nie stworzysz.

[Haza04]

Chce, żeby to on podjął decyzję czy razem będziemy czy zrywamy.

[Trzepotka]

Treść usunięta