|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2009-05-09, 21:48 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
|
nie rozumiem....:(
Witam drogie wizażanki
a więc chcialam wam przedstawic moja sytuacje w domu a raczej same relacje z moja mama, które dotycza mojego Tż.... miałam wrażenie że go polubiła, ale teraz wnioskuje że ona najchetniej by chciała żebyśmy sie nie spotykali... wczoraj dostalismy zaproszenie od babci Tż na obiad do niej, no i powiedziałam mamie że idę, a ona zaczęla na mnie krzyczeć żebym sie nigdzie nie pchała(a przecież to nie ja wymyśliłam ten obiad) że będe tylko cierpieć... kompletnie tego gadania nie rozumiem.... poza tym rodzina Tż do życia podchodzi bardziej na luzie nie to co moja.... jutro miałam z moim Tż spedzić dzień, no ale niestety cos mu wypadło i nawet nie moge tak powiedziec mojej mamie bo zaraz by było że mnie olewa a ja mu tak wierze i w ogóle... przecież mi tez nie raz coś wypadnie i musze zrezygnować ze spotkania.... w domu jest ciągle tylko gadanina na temat tego że on mnie skrzywdzi i że jeszcze wspomne jej słowa.... ciągle mi wmawia że on nic nie robi, obija sie i takie tam... a tak nie jest.... ona nie rozumie że takim gadaniem to ona mnie krzywdzi... po prostu płakać mi sie chce, bo juz nie wiem co mam robić... dla niej najlepiej było by gdybym zerwała.... Edytowane przez guess17 Czas edycji: 2009-05-09 o 21:50 |
2009-05-09, 22:07 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Cytat:
Też myślę, że być może wydaje jej się, że jesteś jeszcze za młoda na to by mieć faceta? Nie zrywaj dla Mamy z facetem- trzeba jej jakoś udowodnić, że jesteś dojrzała, wiesz co robisz a Twój TŻ jest ok. Kwestia tylko jak... zastanów się....
__________________
Świadomie wybrałam szczęście |
|
2009-05-09, 22:10 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Cytat:
Zawsze była taka czy nagle stała się nadopiekuńcza?
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum. https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1 |
|
2009-05-09, 22:12 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
|
Dot.: nie rozumiem....:(
mam 19 lat czy aż tak młoda jestem... nie wydaje mi sie...
z tego co wiem nie miała zadnych przykrych doświadczen.... moja matka dobrze wie że jestem odpowiedzialna i mój Tż też... naprawde nie rozumiem o co jej chodzi, tylko że to staje sie nie do wytrzymania... moja mam zawsze była nadopiekuńcza to trzeba jej przyznac... tylkow sumie nie przeszkadzalo mi to do pewnego momentu... ja juz mimo wszystko nie jestem dzieckiem... Edytowane przez guess17 Czas edycji: 2009-05-09 o 22:14 |
2009-05-09, 22:22 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Mam podobny problem...Moi rodzice nie mogę sie pogodzić z tym, że z kimś jestem, jestem młodsza od Ciebie ale będąc z nim nigdy nie zrobiłam czegoś co mogłoby naruszyc ich zaufanie, poprzednio nigdy się mnie tak nie czepiali, ale teraz po prostu go nie lubią bez powodu;/
Rozmawiałas o tym z mamą? Mówilaś ze sprawia Ci przykrość tymi słowami? Może rozmawiała z kims postronnym i usłyszała jakieś niepochlebne opinie o nim, choćby jakieś głupie plotki? Jesteś dorosła, więc to Ty decydujesz o sobie, ale może Twoja mama uważa, że ona nadal powinna Ci narzucać swoje zdanie? Jeśli taka szczera rozmowa nie pomoże, to cóż chyba musisz się ostrzej postawić i wyrazić swoją opinię co do tego wszystkiego, bo wiem jakie to jest uciążliwe... |
2009-05-09, 22:28 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
|
Dot.: nie rozumiem....:(
rozmawiałam i to nie raz... starałam sie wytłumaczyć że jestem dorosła i sama decyduje o swoim zyciu, ale niestety jak grochem o sciane... stwierdzila ze moze mowic co chce bo jest moja matka... dla niej to chyba nie wazne że jej słowa mnie rania...
|
2009-05-09, 22:31 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 219
|
Dot.: nie rozumiem....:(
mam tak samo tylko, że z ojcem... i to jeszcze gorzej! teraz już nie jestem z Tż ale jak byłąm, to cały czas mi tak ironicznie o nim mówił...
rodzice są czasami okropni... nie wiem co im się dzieje. przeciez tez byli mlodzi i mieli sympatie... |
2009-05-09, 23:21 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 68
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Moze Twoja mama w koncu przekona sie do Twojego Tż i nie bedzie Cie krzywdzic tym co mowi. Nie przejmuj sie Niestety moja mama tez mnie tak kiedys ostrzegala (wiec wiem co czujesz) a ja bylam na milion % pewna, ze moj Tż mnie nigdy nie zrani, dalabym sobie reke obciac, no i niestety po czasie, dlugim co prawda skrzywdzil mnie "jeszcze nie raz przyjdziesz do mnie z placzem" - te slowa mam w pamieci do dzis, lecz niestety moj charakter nie pozwala mi na to, choc wiem ze we wszystkim moge ufac mojej mamie. Jednak Twoja sytuacja to nie moja, glowa do gory )
|
2009-05-10, 05:55 | #9 |
Przyczajenie
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Myślę że to ostrzeganie Cię i ciągłe suszenie głowy o TŻ wynika z tego że mama bardzo Cie kocha i się zwyczajnie martwi. Pewnie myśli że lepiej by było gdybyś się nie angażowała zbyt w ten związek, bo boi się że będziesz cierpiała w razie rozstania.
A może jest tak jak niektóre z dziewczyn piszą, może jakieś złe doświadczenia z mężczyznami w młodym wieku, może ją ktoś kiedyś skrzywdził czy oszukał i teraz ona wiedząc jaki to ból chce się przed nim bronić. Długieeej rozmowy może Wam potrzeba.
__________________
Niechaj każdy z nas dobrze tutaj pamięta Miłość po to jest by było w życiu więcej piękna ... szsz! over! [Chory na umyśle lew masochista... Ach!] |
2009-05-10, 11:40 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Nie piszesz nic o Tacie. Co ojciec na to?
Jeśli nie mieszka z wami, to być może mama jest zwyczajnie zazdrosna - Ty masz chłopa, ona nie. I w ten sposób się podświadomie "mści". Przykra sytuacja. |
2009-05-10, 13:28 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
|
Dot.: nie rozumiem....:(
a ja z własnego doświadczenia wiem, że rodzice często mają rację w krytyce partnerów własnych dzieci. często zaślepiona zakochaniem dziewczyna nie dostrzega wad nieciekawego w gruncie rzeczy typa z którym jest, wtedy mama jest tą najgorszą, która zabrania kochać i stoi na przeszkodzie wielkiej romantycznej miłości, ale często się zdarza, że kiedy spadną klapki z oczu inaczej się patrzy na to mówiła...
|
2009-05-10, 13:36 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Cytat:
|
|
2009-05-10, 13:53 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
|
Dot.: nie rozumiem....:(
Cytat:
któras z dziewczyn zapytała co na to moj ojciec... on po prostu nie zatruwa mi zycia... owszem troszczy sie bo nie chce żebym cierpiała ale nie wmawia mi jak to mój Tż jest nie dobry... twierdzi że wszystko co robie robie tylko i wyłącznie dla siebie.... poza tym mój Tż naprawde jest pożądny, mam własną firme, mnie motywuje do dalszej nauki, pomaga mi w lekcja, uczy sie ze mna jak czegos nie rozumiem... nie ogranicza mnie a wręcz przeciwnie... szanuje mnie.... naprawde nie jestem w stanie zrozumieć mojej mamy... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:43.