Dziwny stan po rozstaniu.

[Seph]

Napisane przez enami

Tego logicznie nie wytłumaczysz, najprawdopodobniej zostawia sobie otwartą furtkę. Daj sobie czas, człowiek który bawi się Twoimi uczuciami i sam nie wie czego chce nie jest Ciebie wart, zasługujesz na coś lepszego. Najważniejsze, że nie brniesz w to dalej, a on, no cóż zachowuje się jak dzieciak, pamiętaj, że tacy ludzie jak on zostają na koniec sami, nieważne jak byli przez kogoś kochani, a Ty pomalutku sobie układaj wszystko, za kilka miesięcy będzie lepiej.

Dziękuje za odpowiedź. Co prawda nie jest ze mną źle ale zdaje sobie sprawę, że za każdym razem jeden głupi telefon powoduje, że on mota mi w głowie i sieje zamieszanie. Jak go obserwuje od dłuższego czasu to jakoś nie stworzył stabilnego związku więc możesz mieć rację, że w efekcie zostanie chłopina sam, bo ileż można żerować na kogoś uczuciach? On nie tylko ze mną tak postępował bo opowiadał mi o innych dziewczynach które owijał sobie wokół palca, a one myślały że coś z tego będzie. A tu figa. Ze mną aż takich numerów chyba nie wywijał...
Szczerze po takim czasie liczyłam na zwykłe przepraszam i jakieś pojednanie, ale z jego strony to nadal są jakieś gierki manipulacyjne. Przykre to bo ja mu na koniec życzyłam wszystkiego dobrego w życiu zawodowym jak i w miłości. A on mi odpisał sfochowany, że głupio postępuje urywając kontakt i ani jednego dobrego słowa na odchodne..

Tak jak ktoś napisał wcześniej, że nic z tej relacji nie miałam bo nawet pogadać normalnie się z nim nie dało. Bardzo się przechwalał. Co bym nie powiedziała to u niego trawa jest zieleńsza,a kolory barwniejsze

No nic warto się odizolować i niech się typek odtranżoli ode mnie..

[enami]

Napisane przez holidayka

Z tymże te fantazje są takie na maksa odrealnione... Nigdy bym nie posądzała siebie o to, że mam aż tak bujną wyobraźnię. Podciągam JEGO pod niemalże każdą sytuację, wychodzę ze znajomymi - wyobrażam sobie, że go spotykam, jestem na "randce" - wyobrażam sobie, że wychodzi zza rogu, nienawidzę samochodów marki daewoo, bo za każdym razem mam wrażenie, że to on właśnie mnie mija, piszę z kimś - zastanawiam się, co jakbym do niego to przypadkiem wysłała. I tak jest lepiej, bo na początku te fantazje zajmowały jakieś 95% moich myśli... Teraz jest lepiej. Chociaż czasami mam takie ostre fantazjowe napady, szczególnie przy nic nie robieniu i słuchaniu muzyki. Kurde, serio to kiedyś minie? Przez te fantazje zanika mi logiczne myślenie wręcz. Chciałabym tak 'pstryk' i już, po kłopocie, szkoda, że tak się nie da. Staram się jakoś sobie z tym radzić, oglądam seriale, wydaje mi się, że to pomaga, polubiłam sprzątanie, siedzę dużo w pracy, nie widzę problemu, żeby wsypać 20 wiaderek węgla do pieca, chociaż nawet wtedy jakieś głupie wyobrażenia miewam, pt. A co by było jakby mnie zobaczył taką zapracowaną, ukurzoną. Boże, to takie głupie, czuję się jak ostatnia kretynka czasem. Ale z tymi myślami walczyć się chyba nie da, trzeba po prostu zaakceptować.

Najwidoczniej coś jeszcze w Tobie siedzi i w ten sposób sobie z tym radzisz i sama przyznałaś, że już jest lepiej, że już mniej intensywnie masz takie myśli z czasem to minie Tu jest tak jak ze snem, im bardziej chcesz zasnąć tym jest trudniej to zrobić, im bardziej będziesz chciała to zmienić tym więcej będziesz o tym myślała i tak w kółko. Wiem, że to stara śpiewka, ale z czasem będzie dobrze

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez Seph

Dziękuje za odpowiedź. Co prawda nie jest ze mną źle ale zdaje sobie sprawę, że za każdym razem jeden głupi telefon powoduje, że on mota mi w głowie i sieje zamieszanie. Jak go obserwuje od dłuższego czasu to jakoś nie stworzył stabilnego związku więc możesz mieć rację, że w efekcie zostanie chłopina sam, bo ileż można żerować na kogoś uczuciach? On nie tylko ze mną tak postępował bo opowiadał mi o innych dziewczynach które owijał sobie wokół palca, a one myślały że coś z tego będzie. A tu figa. Ze mną aż takich numerów chyba nie wywijał...
Szczerze po takim czasie liczyłam na zwykłe przepraszam i jakieś pojednanie, ale z jego strony to nadal są jakieś gierki manipulacyjne. Przykre to bo ja mu na koniec życzyłam wszystkiego dobrego w życiu zawodowym jak i w miłości. A on mi odpisał sfochowany, że głupio postępuje urywając kontakt i ani jednego dobrego słowa na odchodne..

Tak jak ktoś napisał wcześniej, że nic z tej relacji nie miałam bo nawet pogadać normalnie się z nim nie dało. Bardzo się przechwalał. Co bym nie powiedziała to u niego trawa jest zieleńsza,a kolory barwniejsze

No nic warto się odizolować i niech się typek odtranżoli ode mnie..

Sama widzisz, jemu chodzi o to żeby nie spalić za sobą mostu, niech się focha, dla Ciebie tak będzie lepiej

Ano widzisz, mój były ułożył sobie życie z kimś innym, wydaje się, że bardzo ją kocha, a ja czasami zastanawiam się czemu przestał kochać mnie, ale wiem, że lepiej, że to stało się teraz niż za kilka lat. Mam nadzieję, że z czasem już w ogóle nie będzie mnie to interesowało.