Dom pod miastem czy mieszkanie w blokach?....

[elvegirl]

Napisane przez groszek75

(...)inaczej patrzylam jak bylam dzieckiem.

Wiadomo, różnie się patrzy z perspektywy lat. Dlatego już na początku tego wątku dziewczyny sugerowały, żeby dobrze przemyśleć lokalizację, bo o ile mieszkanie daleko od cywilizacji jest super hiper przy małym dziecku, o tyle im starsze tym często (choć nie zawsze, wiadomo) gorzej

[WŁADCZYNI]

Napisane przez cava

A my z mezem już mamy "mrówki w tyłku" po niecałych 5 latach mieszkania w domku.
Bysmy chcieli sprzedać i zamieszkać w jakims ładnym apartamencie w niedużym bloku/kamienicy.

Tylko musimy przemyśleć kwestie piwnicy. Najbardziej potrzebym pomieszczeniem w naszym obiekcie mieszkalnym jest własna wielka piwnica najlepiej z garażem, koniecznie z wejściem do domu i wyjściem przed dom.

I co tu teraz?

Segment ze wspólnotą jak w większości bloków?

[cava]

Napisane przez WŁADCZYNI

Segment ze wspólnotą jak w większości bloków?

Nie rozumiem o co chodzi. Jak wygląda taki segment w bloku?

[elvegirl]

Napisane przez cava

Nie rozumiem o co chodzi. Jak wygląda taki segment w bloku?

Chodzi jej pewnie o osiedle z segmentami, gdzie jest wspólnota, taka jak mają mieszkańcy bloków.

[cava]

Napisane przez elvegirl

Chodzi jej pewnie o osiedle z segmentami, gdzie jest wspólnota, taka jak mają mieszkańcy bloków.

Czyli chodzi o domki szeregowe?

[elvegirl]

Wydaje mi się, że tak

[cava]

Napisane przez elvegirl

Wydaje mi się, że tak

No ale my teraz mieszkamy właśnie w domku szeregowym.

[Aisza21]

Ja bym mogła mieszkać w mieszkaniu z ogródkiem - są takie w blokach. To taki kompromis między domem a blokiem. I wcale nie trzeba dopłacać jakoś więcej za ten ogródek.Mieszkania kosztują tyle samo za m czy to parter czy 4 pietro. Wiadomo są minusy, nie ma takiej prywatności jak w domu, ale coś za coś.

[WŁADCZYNI]

Napisane przez Aisza21

Ja bym mogła mieszkać w mieszkaniu z ogródkiem - są takie w blokach. To taki kompromis między domem a blokiem. I wcale nie trzeba dopłacać jakoś więcej za ten ogródek.Mieszkania kosztują tyle samo za m czy to parter czy 4 pietro. Wiadomo są minusy, nie ma takiej prywatności jak w domu, ale coś za coś.

Wystarczy jeden głupi sąsiad z góry i masz ogródek zasłany resztkami jedzenia/petami/śladami po imprezie. Mój brat ma balkon na parterze, w głowie się nie mieści co ludzie wyrzucają z okien - gotowane warzywa, skóry ryb, głowy ryb z kręgosłupem, resztki mięsa itd.



Cava, jakoś mi to umknęło.

[Aisza21]

Napisane przez WŁADCZYNI

Wystarczy jeden głupi sąsiad z góry i masz ogródek zasłany resztkami jedzenia/petami/śladami po imprezie. Mój brat ma balkon na parterze, w głowie się nie mieści co ludzie wyrzucają z okien - gotowane warzywa, skóry ryb, głowy ryb z kręgosłupem, resztki mięsa itd.



Cava, jakoś mi to umknęło.

Mimo wszystko wolałabym mieć taki ogródek niż mieszkać na wyższym piętrze i z zazdrości rzucać pety na ogródek sąsiada Mój brat też ma taki ogródek i takie rzeczy się zdarzają, ale nie nagminnie. Takie uroki życia w blokach, nie każdego stać na dom wolnostojący, a tutaj chociaż namiastka natury - własny kawałek trawki - bezcenny

[SteveS]

Napisane przez Aisza21

Ja bym mogła mieszkać w mieszkaniu z ogródkiem - są takie w blokach. To taki kompromis między domem a blokiem. I wcale nie trzeba dopłacać jakoś więcej za ten ogródek.Mieszkania kosztują tyle samo za m czy to parter czy 4 pietro. Wiadomo są minusy, nie ma takiej prywatności jak w domu, ale coś za coś.

U moich rodziców na osiedlu są bloki takie 2 piętrowe, gdzie można kupić właśnie mieszkanie na parterze z ogródkiem albo cały segment. Tzn. jest blok, na lewo wygląda normalnie, na prawo ma tylko trzy (albo dwa, czasem jest piętro nizszy) mieszkania jedno nad drugim, między jedną częścią a drugą jest tunel. I właśnie to po prawej mozna przerobić na mieszkanie dwupietrowe czy trzypiętrowe, czasem z ogródkiem. Bardzo fajna opcja, mogłabym tak mieszkać.

A tak poza tym - dla mnie albo małe miasto, albo wieś. Ale ja pracuję zdalnie

[_Marta_M_]

Napisane przez WŁADCZYNI

Wystarczy jeden głupi sąsiad z góry i masz ogródek zasłany resztkami jedzenia/petami/śladami po imprezie. Mój brat ma balkon na parterze, w głowie się nie mieści co ludzie wyrzucają z okien - gotowane warzywa, skóry ryb, głowy ryb z kręgosłupem, resztki mięsa itd.



Cava, jakoś mi to umknęło.

Dlatego trzeba wybierać mieszkanie w nowym budownictwie (resztki najczęściej wyrzucają starsi ludzie "żeby się nie zmarnowało"-> ptaszki zjedzą) i koniecznie w niskim bloku, żeby z łatwością namierzyć sąsiada. My raz mieliśmy akcję z puszkami po piwie. Mąż założył na tydzień kamerkę i raz dwa namierzyliśmy sąsiada. Wystarczyło przyniesienie mu w worku wszystkich śmieci i uprzejme poproszenie patrząc prosto w oczy, żeby śmieci wyrzucał do kosza, a nie do naszego ogródka, bo mamy kamery i dokładnie widać co kto rzuca ze swojego balkonu. Mąż powiedział mu jeszcze, że po zobaczeniu nagrania był w szoku że to akurat ten sąsiad bo wygląda na dobrze wychowanego i kulturalnego faceta i że ma nadzieję, że to jednak nie pozory tylko jednorazowa wpadka. Pomogło. Kolejnym planem było po prostu regularne zanoszenie gościowi jego śmieci na wycieraczkę + kontakt z administratorem i zarządem (na szczęście mamy sensownych ludzi, którzy interesują się naszą nieruchomością). Ale fakt, to może być irytujące. Inna sprawa, że znajoma która ma domek ma bardzo podobny problem tylko, że z ludźmi którzy przechodzą chodnikiem.....niedaleko znajduje się jedyny monopolowy w wiosce i możecie sobie wyobrazić ile szkła u siebie znajduje po 2tygodniowych wakacjach za granicą

Z kolei inny znajomy miał problem z ...agencją towarzyską, która mu się otworzyła po sąsiedzku. I niby człowiek sie cieszy ze ma wlasny dom, ogród itd a co chwile znajdował w nim prezerwatywy wyrzucane chyba przez okno sąsiadów, do tego latem wieczorem jak sobie siedział na tarasie to się nasluchał jakichś jęków i innych

Wszędzie niestety można trafić na idiotów i brudasów, choć mysle ze w bloku najszybciej.

[bibi1234]

Fajne w domku jest, że jest możliwość instalacji paneli fotowoltaicznych, czy turbin wiatrowych i własna produkcja prądu, czyli ochrona środowiska.