Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-15, 10:45   #1
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Lightbulb

Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?


Witajcie.
Od jakiegoś roku uprawiam seks. Czy sprawia mi on przyjemność? Otóż - nie.
Mój facet ma nie dość, że długiego penisa to jego obwód jest również spory (nie jestem pewna, czy właśnie jego grubość nie jest dla mnie większym problemem). Nie było stosunku idealnego - za każdym razem pierwsze wejście boli i robimy to powoli - na raty. (swoją drogą też tak macie z tym pierwszym wejściem?) Gdy przychodzi już do regularnych ruchów, czuję delikatną (naprawdę minimalną) przyjemność powiązaną z bólem. Dbamy o nawilżenie i tu na pewno nie o to chodzi.
Pozycja od tyłu - może z boku wygląda seksownie ale to, gdy jest we mnie i posuwa się do przodu, stanowi dla mnie źródło dziwnego, tępego i silnego bólu (który pojawia się, gdy maksymalnie dopycha biodra do mojej pupy).
Jeszcze jakby tego było mało, ja chyba po prostu nie umiem się kochać. Nie potrafię się nawet odpowiednio ruszać- nie ważne czy bym wcześniej przeglądała Kamasutrę, czy nie. Jakie są fajne pozycje, w których kobieta może się ruszać i nie jest to Bóg wie jak skomplikowane a sprawia obojgu dużą satysfakcję?

Czy u Was seks również wiąże się z nieprzyjemnościami takimi jak te o których np. pisałam wyżej?
Jak się nauczyć czerpać z niego przyjemność?
To jest frustrujące
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 10:54   #2
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Witajcie.
Od jakiegoś roku uprawiam seks. Czy sprawia mi on przyjemność? Otóż - nie.
Mój facet ma nie dość, że długiego penisa to jego obwód jest również spory (nie jestem pewna, czy właśnie jego grubość nie jest dla mnie większym problemem). Nie było stosunku idealnego - za każdym razem pierwsze wejście boli i robimy to powoli - na raty. (swoją drogą też tak macie z tym pierwszym wejściem?) Gdy przychodzi już do regularnych ruchów, czuję delikatną (naprawdę minimalną) przyjemność powiązaną z bólem. Dbamy o nawilżenie i tu na pewno nie o to chodzi.
Pozycja od tyłu - może z boku wygląda seksownie ale to, gdy jest we mnie i posuwa się do przodu, stanowi dla mnie źródło dziwnego, tępego i silnego bólu (który pojawia się, gdy maksymalnie dopycha biodra do mojej pupy).
Jeszcze jakby tego było mało, ja chyba po prostu nie umiem się kochać. Nie potrafię się nawet odpowiednio ruszać- nie ważne czy bym wcześniej przeglądała Kamasutrę, czy nie. Jakie są fajne pozycje, w których kobieta może się ruszać i nie jest to Bóg wie jak skomplikowane a sprawia obojgu dużą satysfakcję?

Czy u Was seks również wiąże się z nieprzyjemnościami takimi jak te o których np. pisałam wyżej?
Jak się nauczyć czerpać z niego przyjemność?
To jest frustrujące
Czym prędzej idź do ginekologa. Miałam podobne problemy, tylko że skutkowały one koszmarnym bólem, nie do wytrzymania. Okazało się, że poza błoną dziewiczą w pochwie - wcale nie tak rzadko - zdarza się, że występuje dodatkowy, wypukły fałd tkanki, taki jakby pierścień. Samo dotykanie go podczas badania było tak bolesne, że - dorosła w sumie osoba - się poryczała na fotelu ginekologicznym. Jedynym rozwiązaniem był zabieg chirurgiczny.

Wiadomo, że może po prostu musisz się ,,rozciągnąć", ale nie zaszkodzi sprawdzić, czy anatomicznie wszystko jest ok. Ginekolog długi czas twierdził, że wszystko jest ze mną anatomicznie w porządku (dowcipy że ,,jakoś się wepchnie" były standardem) - dopiero jak się wtedy poryczałam przy badaniu, to się kobita zastanowiła głębiej, o co chodzi. Na podstawie mojego przypadku twierdzę, że nie ma co się katować - mnie przez tę całą historię do dzisiaj został na tyle poważny uraz, że moje libido jest na poziomie lodowca.

Lekarka, już po operacji, mi powiedziała, że wiele kobiet ignoruje ból podczas stosunku spowodowany właśnie tym pierścieniem włóknistym (czy jak się to tam nazywało), zachodzi w ciążę, a potem, jak próbują rodzić siłami natury, to może dojść nawet do rozerwania ściany pochwy i innych komplikacji.

+ poproś o sprawdzenie, czy masz prawidłowe spojenie łonowe. Też może się zdarzyć, że jest zbyt blisko ściany pochwy, penis na nie naciska, i stąd ten ból. Wtedy trzeba się kochać w konkretnych pozycjach i niewiele da się z tym zrobić.

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2013-06-15 o 10:57
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 10:59   #3
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Witajcie.
Od jakiegoś roku uprawiam seks. Czy sprawia mi on przyjemność? Otóż - nie.
Mój facet ma nie dość, że długiego penisa to jego obwód jest również spory (nie jestem pewna, czy właśnie jego grubość nie jest dla mnie większym problemem). Nie było stosunku idealnego - za każdym razem pierwsze wejście boli i robimy to powoli - na raty. (swoją drogą też tak macie z tym pierwszym wejściem?) Gdy przychodzi już do regularnych ruchów, czuję delikatną (naprawdę minimalną) przyjemność powiązaną z bólem. Dbamy o nawilżenie i tu na pewno nie o to chodzi.
Pozycja od tyłu - może z boku wygląda seksownie ale to, gdy jest we mnie i posuwa się do przodu, stanowi dla mnie źródło dziwnego, tępego i silnego bólu (który pojawia się, gdy maksymalnie dopycha biodra do mojej pupy).
Jeszcze jakby tego było mało, ja chyba po prostu nie umiem się kochać. Nie potrafię się nawet odpowiednio ruszać- nie ważne czy bym wcześniej przeglądała Kamasutrę, czy nie. Jakie są fajne pozycje, w których kobieta może się ruszać i nie jest to Bóg wie jak skomplikowane a sprawia obojgu dużą satysfakcję?

Czy u Was seks również wiąże się z nieprzyjemnościami takimi jak te o których np. pisałam wyżej?
Jak się nauczyć czerpać z niego przyjemność?
To jest frustrujące
Chyba cię rozumiem bo miałam tak samo. Mój partner był zbyt obficie obdarzony przez naturę. Seks z nim to dyskomfort i ból. Ale byłam dzielna, on starał się być delikatny i pół roku to trwało.
Rozstaliśmy się z innych powodów niż fizyczne niedopasowanie.Poznałam kogoś, mój nowy partner ma znacznie mniejsze wymiary i wreszcie jest normalnie i przyjemnie w każdej pozycji.
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 11:03   #4
babie_lato
Zadomowienie
 
Avatar babie_lato
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 103
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Witajcie.
Od jakiegoś roku uprawiam seks. Czy sprawia mi on przyjemność? Otóż - nie.
Mój facet ma nie dość, że długiego penisa to jego obwód jest również spory (nie jestem pewna, czy właśnie jego grubość nie jest dla mnie większym problemem). Nie było stosunku idealnego - za każdym razem pierwsze wejście boli i robimy to powoli - na raty. (swoją drogą też tak macie z tym pierwszym wejściem?) Gdy przychodzi już do regularnych ruchów, czuję delikatną (naprawdę minimalną) przyjemność powiązaną z bólem. Dbamy o nawilżenie i tu na pewno nie o to chodzi.
Pozycja od tyłu - może z boku wygląda seksownie ale to, gdy jest we mnie i posuwa się do przodu, stanowi dla mnie źródło dziwnego, tępego i silnego bólu (który pojawia się, gdy maksymalnie dopycha biodra do mojej pupy).
Jeszcze jakby tego było mało, ja chyba po prostu nie umiem się kochać. Nie potrafię się nawet odpowiednio ruszać- nie ważne czy bym wcześniej przeglądała Kamasutrę, czy nie. Jakie są fajne pozycje, w których kobieta może się ruszać i nie jest to Bóg wie jak skomplikowane a sprawia obojgu dużą satysfakcję?

Czy u Was seks również wiąże się z nieprzyjemnościami takimi jak te o których np. pisałam wyżej?
Jak się nauczyć czerpać z niego przyjemność?
To jest frustrujące
Seks uprawiam od długiego, długiego czasu, a jednak wciąż zdarza mi się odczuwać ból. I nie jest to kwestia braku nawilżenia.
W pozycji od tyłu ból jest standardem.
Porozmawiaj z partnerem, powiedz po prostu, żeby nie wchodził do końca.
Jeździec jest fajną pozycją dla osób, który mają taki właśnie problem. Wtedy wyłącznie ty decydujesz o głębokości penetracji oraz tempie.
Ponadto rozluźnij się, kiedy zaczynasz się spinać to ból się potęguje.
babie_lato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 11:12   #5
Silence_
Zakorzenienie
 
Avatar Silence_
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lincolnshire
Wiadomości: 4 734
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Witajcie.
Od jakiegoś roku uprawiam seks. Czy sprawia mi on przyjemność? Otóż - nie.
Mój facet ma nie dość, że długiego penisa to jego obwód jest również spory (nie jestem pewna, czy właśnie jego grubość nie jest dla mnie większym problemem). Nie było stosunku idealnego - za każdym razem pierwsze wejście boli i robimy to powoli - na raty. (swoją drogą też tak macie z tym pierwszym wejściem?) Gdy przychodzi już do regularnych ruchów, czuję delikatną (naprawdę minimalną) przyjemność powiązaną z bólem. Dbamy o nawilżenie i tu na pewno nie o to chodzi.
Pozycja od tyłu - może z boku wygląda seksownie ale to, gdy jest we mnie i posuwa się do przodu, stanowi dla mnie źródło dziwnego, tępego i silnego bólu (który pojawia się, gdy maksymalnie dopycha biodra do mojej pupy).
Jeszcze jakby tego było mało, ja chyba po prostu nie umiem się kochać. Nie potrafię się nawet odpowiednio ruszać- nie ważne czy bym wcześniej przeglądała Kamasutrę, czy nie. Jakie są fajne pozycje, w których kobieta może się ruszać i nie jest to Bóg wie jak skomplikowane a sprawia obojgu dużą satysfakcję?

Czy u Was seks również wiąże się z nieprzyjemnościami takimi jak te o których np. pisałam wyżej?
Jak się nauczyć czerpać z niego przyjemność?
To jest frustrujące
To niech tego nie robi, nie widzi, że sprawia Ci ból? Poza tym wg. mnie mimo wszystko ta pozycja nie jest najlepsza kiedy facet jest hojnie obdarzony szczególnie, że jest jakiś dziwny i nie potrafi kontrolować jak głęboko może wejść Ja bym może próbowała na łyżeczkę no i może niech facet (jeżeli tego nie robi) trochę popieści Ciebie zanim postanowi wsuwać swój sprzęt
__________________



Edytowane przez Silence_
Czas edycji: 2013-06-15 o 11:13
Silence_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 11:32   #6
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez Silence_ Pokaż wiadomość
To niech tego nie robi, nie widzi, że sprawia Ci ból? Poza tym wg. mnie mimo wszystko ta pozycja nie jest najlepsza kiedy facet jest hojnie obdarzony szczególnie, że jest jakiś dziwny i nie potrafi kontrolować jak głęboko może wejść Ja bym może próbowała na łyżeczkę no i może niech facet (jeżeli tego nie robi) trochę popieści Ciebie zanim postanowi wsuwać swój sprzęt
Dba o mnie i pieści. Zdecydowanie mój komfort stawia na pierwszym miejscu i nie mam mu nic do zarzucenia.
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 11:32   #7
Silence_
Zakorzenienie
 
Avatar Silence_
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lincolnshire
Wiadomości: 4 734
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Dba o mnie i pieści. Zdecydowanie mój komfort stawia na pierwszym miejscu i nie mam mu nic do zarzucenia.
A co z tym "dopychaniem do końca" ? Wie, że boli Ciebie i nie powinien tego robić?
__________________


Silence_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-15, 11:37   #8
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez Silence_ Pokaż wiadomość
A co z tym "dopychaniem do końca" ? Wie, że boli Ciebie i nie powinien tego robić?
Nie zawsze robi to do samego końca - gdy sygnalizuję, że coś jest nie tak, oczywiście przestaje. Po prostu zaniepokoiłam się, że to jest aż tak bezwzględny ból. Jeśli mogę zapytać - też tak masz?
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 11:45   #9
Silence_
Zakorzenienie
 
Avatar Silence_
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lincolnshire
Wiadomości: 4 734
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Nie zawsze robi to do samego końca - gdy sygnalizuję, że coś jest nie tak, oczywiście przestaje. Po prostu zaniepokoiłam się, że to jest aż tak bezwzględny ból. Jeśli mogę zapytać - też tak masz?
Czasami boli mnie w tej pozycji właśnie wtedy kiedy wejdzie cały, ale jest to ból, który można wytrzymać
Jeżeli u Ciebie nie chodzi jedynie o długość, ale także obwód to właśnie seks na łyżeczkę może być dobrym sposobem. Aczkolwiek dla niektórych jest to mało stymulująca pozycja.

O, jeszcze teraz mi tak wpadło do głowy, że to może być nadżerka. Kiedyś czytałam, że przy tej chorobie seks może być bolesny. Także jeśli nie robiłaś ostatnio badań to warto zrobić
__________________


Silence_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 12:54   #10
cukraktywna
Zadomowienie
 
Avatar cukraktywna
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Autorko, minął dopiero rok, tak? Ja z moim TŻ jestem od sześciu lat, robimy to czwarty i powiem Ci szczerze, że z każdym kolejnym rokiem jest mi w seksie coraz fajniej.

Mało która dziewczyna z ręką na sercu powie, że już na dzień dobry, od samego początku współżycia woli właśnie penetrację od pieszczot. Bo to właśnie pieszczoty - głaskanie, przytulanie i całowanie (nie tylko w usta!) - zwykle sprawiają młodym dziewczynom większą przyjemność i nie ma w tym nic złego ani dziwnego (; Oczywiście może - nie daj Boże - okazać się, że coś jest z Tobą nie tak z anatomicznego punktu widzenia, ale możliwe, że po prostu nie podnieca Cię to tak bardzo. Mogę spytać czy miałaś kiedykolwiek orgazm pochwowy? Nie łechtaczkowy, tylko taki "głębszy"? Jeżeli nauczysz się przeżywania tam orgazmu dzięki swojemu facetowi, to nauczysz się chcieć seksu. A tego trzeba się nauczyć... Ja i mój TŻ zwykle rezygnujemy ze współżycia, jeżeli czuję, że nie mam na nie ochoty; różnica między seksem chcianym przez kobietę a seksem tylko dla faceta jest ogromna. W tym pierwszym przypadku cała się otwierasz, tam w środku robisz się... No, taka śliska i gładka Nie chodzi o jakiekolwiek nawilżenie, tylko o to żebyś Ty pragnęła zbliżenia, wtedy Twoje ciało reaguje.

Kup sobie książkę "Sztuka kochania" Michaliny Wisłockiej. A ja polecę Ci jeszcze pozycję "na łyżeczki", to bazowa pozycja dla kobiet chcących osiągnąć orgazm z facetem. No i pamiętaj o skurczach pochwy - on wyjmuje, Ty ściskasz, on wkłada, Ty rozluźniasz.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Silence_ Pokaż wiadomość
Czasami boli mnie w tej pozycji właśnie wtedy kiedy wejdzie cały, ale jest to ból, który można wytrzymać
Jeżeli u Ciebie nie chodzi jedynie o długość, ale także obwód to właśnie seks na łyżeczkę może być dobrym sposobem. Aczkolwiek dla niektórych jest to mało stymulująca pozycja.

O, jeszcze teraz mi tak wpadło do głowy, że to może być nadżerka. Kiedyś czytałam, że przy tej chorobie seks może być bolesny. Także jeśli nie robiłaś ostatnio badań to warto zrobić
Gdyby Cię ta pozycja nie jarała, to skrzyżuj w niej nogi, tj. tak załóż jedną na drugą. Będzie Ci za☠☠☠iście
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007
Zaręczeni od 5 grudnia 2012
Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014


Edytowane przez cukraktywna
Czas edycji: 2013-06-15 o 12:56
cukraktywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 12:56   #11
baby91
Raczkowanie
 
Avatar baby91
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 123
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Rozumiem Cię Autorko - ja współżyję już jakieś 2,5 roku, dość regularnie, a mimo to KAŻDE pierwsze wejście mnie boli (nawilżenie nie ma tu nic do rzeczy). Więc na początku zaczynamy delikatnie, żebym się rozciągnęła :P i potem już jest ok.

Tylko na pieska Cię boli, gdy wchodzi cały? Czy w innych pozycjach też? Bo ja jedynie na pieska mam problem - jeśli partner jest wyprostowany, to nie wchodzi do końca, bo mnie po prostu boli, ale jeśli przytula się do moich pleców, to ten problem znika. W innych pozycjach nie ma problemu, by wszedł cały, a również jest... duży

Także proponuję eksperymentowanie co można w danej pozycji i zrezygnować z tych wariantów, której sprawiają Ci ból.
__________________
-------------------------------------------
baby91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-15, 13:19   #12
cukraktywna
Zadomowienie
 
Avatar cukraktywna
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Dziewczyny, jeśli pierwsze wejście boli, to nie pozwólcie tego robić facetowi. Przybierzcie taką pozycję żebyście Wy decydowały jak głęboko on jest. Pozwólcie mu wchodzić po troszeczku, możecie go przy tym masować pochwą, ściskać itd, Wam obojgu sprawi to frajdę. Wchodzenie w ten sposób trwa nawet kilkanaście minut, więc może nie wypalić z niedoświadczonym i niecierpliwym partnerem, ale... Jak kocha, to poczeka :P Wtedy nie ma opcji żeby Was bolało, po prostu nie wpuszczacie go głębiej, dopóki nie poczujecie, że tego chcecie. Spróbujcie ^^
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007
Zaręczeni od 5 grudnia 2012
Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014

cukraktywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 15:21   #13
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Nie zawsze robi to do samego końca - gdy sygnalizuję, że coś jest nie tak, oczywiście przestaje. Po prostu zaniepokoiłam się, że to jest aż tak bezwzględny ból. Jeśli mogę zapytać - też tak masz?
przede wszystkim unikać pozycji OD TYŁU ,na pieska w ,bo ta pozycja ma gęboką penetrację.(dobry wariant to od tyłu na stojąco)
szukajcie pozycji płytkich ,a przy okazji próbujcie z dodatkowym dotykiem łechtaczki.być może będziesz szczytowac tylko łechtaczkowo,dlatego ważna jest ta sfera dotyku
http://www.ofeminin.pl/seks/duzy-czl...92c585498.html
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.

Edytowane przez Shira Yuki
Czas edycji: 2013-06-15 o 15:24
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 17:50   #14
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Czym prędzej idź do ginekologa. Miałam podobne problemy, tylko że skutkowały one koszmarnym bólem, nie do wytrzymania. Okazało się, że poza błoną dziewiczą w pochwie - wcale nie tak rzadko - zdarza się, że występuje dodatkowy, wypukły fałd tkanki, taki jakby pierścień. Samo dotykanie go podczas badania było tak bolesne, że - dorosła w sumie osoba - się poryczała na fotelu ginekologicznym. Jedynym rozwiązaniem był zabieg chirurgiczny.

Wiadomo, że może po prostu musisz się ,,rozciągnąć", ale nie zaszkodzi sprawdzić, czy anatomicznie wszystko jest ok. Ginekolog długi czas twierdził, że wszystko jest ze mną anatomicznie w porządku (dowcipy że ,,jakoś się wepchnie" były standardem) - dopiero jak się wtedy poryczałam przy badaniu, to się kobita zastanowiła głębiej, o co chodzi. Na podstawie mojego przypadku twierdzę, że nie ma co się katować - mnie przez tę całą historię do dzisiaj został na tyle poważny uraz, że moje libido jest na poziomie lodowca.

Lekarka, już po operacji, mi powiedziała, że wiele kobiet ignoruje ból podczas stosunku spowodowany właśnie tym pierścieniem włóknistym (czy jak się to tam nazywało), zachodzi w ciążę, a potem, jak próbują rodzić siłami natury, to może dojść nawet do rozerwania ściany pochwy i innych komplikacji.

+ poproś o sprawdzenie, czy masz prawidłowe spojenie łonowe. Też może się zdarzyć, że jest zbyt blisko ściany pochwy, penis na nie naciska, i stąd ten ból. Wtedy trzeba się kochać w konkretnych pozycjach i niewiele da się z tym zrobić.
błona o kształcie pierścieniowatym?
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 19:52   #15
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Pochwa jest elastyczna a nie sądzę aby przyrodzenie partnera było rozmiarów afrykańskich więc zapewne problem leży w psychice.

Jesteś pewna partnera? zabezpieczenia? miejsca?

Pozycja od tyłu - nie polecam na pierwsze razy bo jest pozycją gdzie członek może uderzać w szyjkę macicy i powodować ból u każdej kobiety szczególnie wtedy gdy szyjka schodzi niżej.

Najlepsze pozycje dla "pierwszych razów" i niedoświadczonych kobiet to takie gdzi ekobieta kontroluje ruchy , jest na górze a partner jest "nieruchomy"

Jeśli ginekologicznie jest wszystko sprawdzone to pozostaje zabranie się do seksu powoli i spokojnie od pieszczot, seksu oralnego i dojście do klasyki
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 20:43   #16
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez cukraktywna Pokaż wiadomość
Autorko, minął dopiero rok, tak? Ja z moim TŻ jestem od sześciu lat, robimy to czwarty i powiem Ci szczerze, że z każdym kolejnym rokiem jest mi w seksie coraz fajniej.

Mało która dziewczyna z ręką na sercu powie, że już na dzień dobry, od samego początku współżycia woli właśnie penetrację od pieszczot. Bo to właśnie pieszczoty - głaskanie, przytulanie i całowanie (nie tylko w usta!) - zwykle sprawiają młodym dziewczynom większą przyjemność i nie ma w tym nic złego ani dziwnego (; Oczywiście może - nie daj Boże - okazać się, że coś jest z Tobą nie tak z anatomicznego punktu widzenia, ale możliwe, że po prostu nie podnieca Cię to tak bardzo. Mogę spytać czy miałaś kiedykolwiek orgazm pochwowy? Nie łechtaczkowy, tylko taki "głębszy"? Jeżeli nauczysz się przeżywania tam orgazmu dzięki swojemu facetowi, to nauczysz się chcieć seksu. A tego trzeba się nauczyć... Ja i mój TŻ zwykle rezygnujemy ze współżycia, jeżeli czuję, że nie mam na nie ochoty; różnica między seksem chcianym przez kobietę a seksem tylko dla faceta jest ogromna. W tym pierwszym przypadku cała się otwierasz, tam w środku robisz się... No, taka śliska i gładka Nie chodzi o jakiekolwiek nawilżenie, tylko o to żebyś Ty pragnęła zbliżenia, wtedy Twoje ciało reaguje.

Kup sobie książkę "Sztuka kochania" Michaliny Wisłockiej. A ja polecę Ci jeszcze pozycję "na łyżeczki", to bazowa pozycja dla kobiet chcących osiągnąć orgazm z facetem. No i pamiętaj o skurczach pochwy - on wyjmuje, Ty ściskasz, on wkłada, Ty rozluźniasz.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------



Gdyby Cię ta pozycja nie jarała, to skrzyżuj w niej nogi, tj. tak załóż jedną na drugą. Będzie Ci za☠☠☠iście
Bardzo ciekawe pytanie, na które nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Otóż podczas jednego z pierwszych razów miałam tak, że w pewnym momencie zaczęłam czuć w pochwie taką jakby wibrującą przyjemność - nie potrafię tego wytłumaczyć. Wydaje mi się, że to było właśnie to. Nigdy więcej się to nie powtórzyło.
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 20:45   #17
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Bardzo ciekawe pytanie, na które nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Otóż podczas jednego z pierwszych razów miałam tak, że w pewnym momencie zaczęłam czuć w pochwie taką jakby wibrującą przyjemność - nie potrafię tego wytłumaczyć. Wydaje mi się, że to było właśnie to. Nigdy więcej się to nie powtórzyło.
wibrująca przyjemność to chyba nie orgazm.wydaje mi się,że wiedziałabyś ,że to JEST TO
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 20:49   #18
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Pochwa jest elastyczna a nie sądzę aby przyrodzenie partnera było rozmiarów afrykańskich więc zapewne problem leży w psychice.

Jesteś pewna partnera? zabezpieczenia? miejsca?

Pozycja od tyłu - nie polecam na pierwsze razy bo jest pozycją gdzie członek może uderzać w szyjkę macicy i powodować ból u każdej kobiety szczególnie wtedy gdy szyjka schodzi niżej.

Najlepsze pozycje dla "pierwszych razów" i niedoświadczonych kobiet to takie gdzi ekobieta kontroluje ruchy , jest na górze a partner jest "nieruchomy"

Jeśli ginekologicznie jest wszystko sprawdzone to pozostaje zabranie się do seksu powoli i spokojnie od pieszczot, seksu oralnego i dojście do klasyki
Tak, jestem pewna tego wszystkiego. Myślę jednak, że tu chodzi właśnie o sprawy stricte fizyczne. Albo on jest dla mnie za duży, albo coś jest ze mną nie tak.

Rok temu miałam robione badanie usg pod kątem bardzo bolesnych miesiączek (usg, gdyż byłam jeszcze dziewicą i nie mogli zbadać mnie inaczej) - wówczas wyszło na to, że wszystko jest ze mną w porządku. W ogóle takie badanie usg jest w stanie wykazać nieprawidłowości w budowie typu "dziwne zgrubienie/fałd skórny", co sugerowała mi jedna z pierwszych osób komentujących ten post?

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
wibrująca przyjemność to chyba nie orgazm.wydaje mi się,że wiedziałabyś ,że to JEST TO
A jednak to chyba było to, bo gdyby mój chłopak nie przestał się wtedy we mnie ruszać, wiem że byłby ciąg dalszy tej przyjemności.
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 20:52   #19
cukraktywna
Zadomowienie
 
Avatar cukraktywna
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Gdybyś miała, to raczej byś wiedziała. To takie rytmiczne uciski w obrębie mięśni pochwy (a konkretnie tzw. mięśnie Kegla). Dochodzisz do orgazmu pochwowego stymulując je poprzez zaciskanie, masaż (czyli podczas współżycia z facetem). Możesz je łatwo ćwiczyć podczas siusiania (wstrzymując się na jak najdłużej ;p).

Usiądź prosto na krześle, załóż nogę na nogę i pościskaj trochę tamte obszary :P Niektórym dziewczynom to daje jakąś przyjemność. Można nawet osiągnąć w ten sposób orgazm ;P
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007
Zaręczeni od 5 grudnia 2012
Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014

cukraktywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-15, 20:52   #20
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
T
A jednak to chyba było to, bo gdyby mój chłopak nie przestał się wtedy we mnie ruszać, wiem że byłby ciąg dalszy tej przyjemności.
ale nie było orgazmu,tylko odczuwałaś przyjemność.nie oznacza to również osiągnięcia orgazmu pochwowego.
wiele kobiet odczuwa przyjemność w trakcie ruchów frakcyjnych,a nie osiąga szczytowania pochwowego.
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 20:52   #21
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
W ogóle takie badanie usg jest w stanie wykazać nieprawidłowości w budowie typu "dziwne zgrubienie/fałd skórny", co sugerowała mi jedna z pierwszych osób komentujących ten post?
U mnie usg tego nie wykazało, dopiero badanie palpacyjne - ten fałd był zbyt cienki, żeby na tak niewyraźnym urządzeniu jak usg się pokazał.
Poza tym, jak Cię badali pod kątem bolesnych miesiączek, to patrzyli jednak głównie na obszar macicy, jej szyjki itd., czy nie masz tyłozgięcia, endometriozy, mięśniaków. Jak pisałam wcześniej, idź do ginekologa, powiedz, że mimo współżycia dalej czujesz ból i jesteś tym zaniepokojona, i czy mógłby sprawdzić, czy z Twoją anatomią (spojeniem łonowym, ścianą pochwy itd.) jest wszystko w porządku.

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
błona o kształcie pierścieniowatym?
Ginekolog wtedy to określił w ten sposób, że błona dziewicza błoną dziewiczą, że ją też miałam zbyt mocno ukrwioną, ale że gdyby tylko z tym był problem, to zabieg byłby banalny, bo wystarczyłoby ją naciąć. A u mnie po prostu w ścianie pochwy był jakiś dziwny twór, tak, że ta ściana nie była gładka mówiąc krótko. Ginekolog się zorientował dopiero, jak mnie uśpił, bo wcześniej nie miał szans tego zobaczyć, także zamiast zabiegu szast-prast było nieco więcej do robienia. Niestety, fachowej nazwy nie pamiętam, bo jak mi to wszystko tłumaczył, to byłam otumaniona środkiem usypiającym. Wiem tyle, że gdybym się z tym dalej męczyła, to przy porodzie byłby horror.

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2013-06-15 o 20:56
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 21:05   #22
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
U mnie usg tego nie wykazało, dopiero badanie palpacyjne - ten fałd był zbyt cienki, żeby na tak niewyraźnym urządzeniu jak usg się pokazał.
Poza tym, jak Cię badali pod kątem bolesnych miesiączek, to patrzyli jednak głównie na obszar macicy, jej szyjki itd., czy nie masz tyłozgięcia, endometriozy, mięśniaków. Jak pisałam wcześniej, idź do ginekologa, powiedz, że mimo współżycia dalej czujesz ból i jesteś tym zaniepokojona, i czy mógłby sprawdzić, czy z Twoją anatomią (spojeniem łonowym, ścianą pochwy itd.) jest wszystko w porządku.


Ginekolog wtedy to określił w ten sposób, że błona dziewicza błoną dziewiczą, że ją też miałam zbyt mocno ukrwioną, ale że gdyby tylko z tym był problem, to zabieg byłby banalny, bo wystarczyłoby ją naciąć. A u mnie po prostu w ścianie pochwy był jakiś dziwny twór, tak, że ta ściana nie była gładka mówiąc krótko. Ginekolog się zorientował dopiero, jak mnie uśpił, bo wcześniej nie miał szans tego zobaczyć, także zamiast zabiegu szast-prast było nieco więcej do robienia. Niestety, fachowej nazwy nie pamiętam, bo jak mi to wszystko tłumaczył, to byłam otumaniona środkiem usypiającym. Wiem tyle, że gdybym się z tym dalej męczyła, to przy porodzie byłby horror.
W takim razie przejdę się do ginekologa w tej sprawie. Póki co jednak pokombinujemy w innych pozycjach - może to coś da. A jeśli nie - poproszę o dokładne zbadanie pod tym kątem.
Bądź co bądź, dziś jest dużo lepiej niż rok temu, dlatego mam nadzieję, że za rok będzie lepiej niż teraz.
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 23:20   #23
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
W takim razie przejdę się do ginekologa w tej sprawie. Póki co jednak pokombinujemy w innych pozycjach - może to coś da. A jeśli nie - poproszę o dokładne zbadanie pod tym kątem.
Bądź co bądź, dziś jest dużo lepiej niż rok temu, dlatego mam nadzieję, że za rok będzie lepiej niż teraz.
Trzymam kciuki, żeby to była po prostu kwestia tymczasowego niedopasowania anatomicznego Nie miałam intencji Cię nastraszyć, ale po prostu przez tę moją historię jestem nieco przewrażliwiona, gdy słyszę, że ktoś odczuwa ból przy stosunku, bo mnie to strasznie dużo psychicznie kosztowało. A na forach (w tym na Wizażu niestety) czytałam same mądre teksty, jak to lampka wina i do wyra, tudzież że przesadzam, albo że pewnie nawilżenie szwankuje, a to znowu że zapewne nie kocham mojego faceta albo boję się ciąży. Ale Wizażowi zawdzięczam też to, że dostałam namiar na cudowny oddział chirurgii jednego dnia, a groziła mi operacja w klinice, w której będę miała kiedyś zajęcia jako studentka i wiadomo, że chciałam tego uniknąć
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 00:14   #24
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

W takim razie dziekuje wszystkim za dobre rady. Mam nadzieje, ze w koncu przestane sie niepokoic na mysl o czyms, co z natury powinno byc dla ludzi przyjemnoscia.
Pozdrawiam serdecznie i rowniez sluze rada
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 00:59   #25
anulkas1990
Raczkowanie
 
Avatar anulkas1990
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 119
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Też na wizażu czytałam o wypiciu lampki wina, nawilżeniu, zrelaksowaniu się... nic nie pomagało... za każdym razem gdy próbowaliśmy współżyć pojawiał się ten niesamowity ból. Za każdym razem siebie obwiniałam a przy próbie współżycia ryczałam jednocześnie się trzęsąc (jak mała dziewczynka). Chodzę do ginekologa (mam strasznie nieregularne miesiączki), ginekolog powiedział mi,że wszystko jest ok (z budową anatomiczną), jednak ja czuję,że wcale nie jest ok. Kiedyś przy kolejnej wizycie powiedziałam mu,że odczuwam ból, ginekolog powiedział,że to moja psychika... ale przecież to nie jest ból znośny ;/ Tak próbujemy już 1,5 roku... Wiem,że to nie jest moje widzi mi się, bo kocham mojego faceta. Jak chciałabym już mieć to za sobą
__________________
21.08.2009 jesteśmy razem
18.01.2011
zaręczona


22.08.2015
nasz ślub
anulkas1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 01:31   #26
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Cytat:
Napisane przez anulkas1990 Pokaż wiadomość
Też na wizażu czytałam o wypiciu lampki wina, nawilżeniu, zrelaksowaniu się... nic nie pomagało... za każdym razem gdy próbowaliśmy współżyć pojawiał się ten niesamowity ból. Za każdym razem siebie obwiniałam a przy próbie współżycia ryczałam jednocześnie się trzęsąc (jak mała dziewczynka). Chodzę do ginekologa (mam strasznie nieregularne miesiączki), ginekolog powiedział mi,że wszystko jest ok (z budową anatomiczną), jednak ja czuję,że wcale nie jest ok. Kiedyś przy kolejnej wizycie powiedziałam mu,że odczuwam ból, ginekolog powiedział,że to moja psychika... ale przecież to nie jest ból znośny ;/ Tak próbujemy już 1,5 roku... Wiem,że to nie jest moje widzi mi się, bo kocham mojego faceta. Jak chciałabym już mieć to za sobą
Ból się pojawia, gdy chłopak próbuje wejść? Tak jakby Cię miało od środka rozerwać, ostry, rwący ból? Czy masz problem z aplikacją tamponu? Czy np. jesteś w stanie włożyć sobie palec do pochwy, czy jest w stanie to zrobić Twój partner?

Tak też miałam, też płakałam jak dziecko z bólu, także oboje mamy z TŻtem niezłą traumę . Ktoś, kto tego nie doświadczył, nie zrozumie. U mnie nie było to na podłożu psychicznym nawet po części, bo na seks zdecydowałam się w pełni przekonana, że to ten moment, ten chłopak, brałam tabletki, byliśmy na romantycznym wyjeździe, wszystko było niby okej. Na podłożu psychicznym problem mam za to teraz ogromny, kiedy z anatomią się uporałam.

Idź do innego ginekologa, i ostro, zdecydowanie powiedz, że jest poważny problem. Mnie też ignorowano, dopóki - tak jak tutaj wspomniałam - nie rozryczałam się na fotelu z bólu. Wcześniej słyszałam tylko głupie uwagi, jak to sobie chłopina jakoś będzie musiał poradzić, że nie jedna to przeżyła, ha ha ha... A skończyło się operacją, nietanią zresztą, a co się nadzwoniłam po różnych klinikach, to moje. Hymenoplastykę to robią praktycznie wszędzie, ale żeby się tego dziadostwa pozbyć, to dzwoniłam do lekko licząc 10 klinik, wszędzie słyszałam idiotyczne komentarze. A okazuje się, że problem wcale nie jest rzadki, ginekolog który mnie operował powiedział, że lekko licząc 5% kobiet powinno się poddawać zabiegowi zamiast cierpieć, albo wręcz rezygnować z życia seksualnego. Był tutaj na Wizażu kiedyś przypadek dziewczyny, która ze swoim partnerem uprawiała wyłącznie seks analny, bo stosunek pochwowy powodował tak potworny ból, że nie była w stanie go znieść...
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 02:41   #27
anulkas1990
Raczkowanie
 
Avatar anulkas1990
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 119
Dot.: Seks - przyjemność, konieczność, relaks czy ból?

Ból się pojawia zaraz przy wejściu. To jest ostry, rwący ból. Z aplikacją tamponu mam problem dlatego używam tamponów z aplikatorem (jakoś lepiej wchodzą). Palec do pochwy sobie normalnie włożę. Ten ból...nigdy mnie tak nie bolało;/.

Cytat:
Wcześniej słyszałam tylko głupie uwagi, jak to sobie chłopina jakoś będzie musiał poradzić, że nie jedna to przeżyła, ha ha ha...
taaak, też to usłyszałam od ginekologa. Od drugiego gina usłyszałam o tym,że powinnam mojego TZ zostawic bo "nabije mnie na pal", że zostanę rozerwana. Nie maja zahamowań, żeby tak mówić (może powinnam pójść do kobiety ginekolog).
Uprawiam seks analny, zamiast pochwowego,którego nie jestem w stanie znieść. U mnie przy seksie analnym nie było bólu ( no,może troszkę, ale nie ma co porównywać z klasycznym ).
__________________
21.08.2009 jesteśmy razem
18.01.2011
zaręczona


22.08.2015
nasz ślub
anulkas1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.