2006-01-18, 21:57 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 688
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Noszę podwójne, z kilku powodów:
- gdy wychodziłam za mąż, byłam już jakoś tam rozpoznawana pod panieńskim nazwiskiem w moim środowisku pracy, całkowita zmiana nazwiska oznaczałaby w pewnym sensie zaczynanie od zera - moje nazwisko panieńskie nie jest tylko pustym słowem, stoi za tym jakaś historia, jacyś ludzie, jakieś doświadczenia. Nie, żeby to było powszechnie wszędzie rozpoznawane, ale dla mnie ma to znaczenie, bo to część mnie i mojej tożsamości - dla odmiany za nazwiskiem męża nic dla mnie nie stoi, poza nim samym - nie dlatego, że uważam jego rodzinę za gorszą od mojej, ale: rodzice męża rozstali się, gdy był bardzo małym dzieckiem, matka do końca życia pozostała przy nazwisku panieńskim, mąż nosi nazwisko po ojcu, ale widział go raptem 2 razy w życiu i nie utrzymują kontaktów, nie zna nikogo z tamtej strony rodziny |
2006-01-18, 22:01 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
a ja nie wiem. lubię swoje nazwisko, jest raczej rozpoznawalne i szkoda byłoby mi z niego rezygnować. wiem też, że mojemu TŻtowi ten pomysł niebardzo odpowiada. nawet pozostawienie nazwiska dwuczłonowego..ale na poważnie się nad tym nie zastanawiałam..i nie wiem, ja się kiedyś ten problem rozwiąże.
a jak mówiłam TŻtowi, że zawsze może moje nazwisko przyjąć, to się biedny obruszył. bo żona ma mieć nazwisko męza. tia |
2006-01-18, 22:19 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 502
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Moje nazwisko lubiłam i oczywiście po latach używania byłam do niego bardzo przywiązana. Jakoś nie podobał mi się pomysł zmiany. Dwa nie wchodziły w grę, bo było by za długo. Po zmianie nazwiska oczywiście nie mogłam sie przyzwyczaić na początku ( a w pracy reagowałam na nazwisko koleżanki - bo miała takie jak moje panieńskie - i zdarzało się, że jak ktoś ją wołał, to podrywałam sie ja). A teraz nawet bardziej mi pasuje obecne nazwisko, bo o wiele krótsze.
|
2006-01-18, 23:06 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Mój Tata poprosił mnie, żebym została przy panieńskim i tak też uczynię Zwłaszcza, że jest szlacheckie Aczkolwiek myślałam nad dwuczłonowym, ale do tego jeszcze duuużo czasu, jutro za mąż nie wychodzę, więc to na razie dylemat odległy A dzieci będą miały nazwisko po swoim Tacie... chyba.
|
2006-01-18, 23:37 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: tajemnica :)
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Cytat:
|
|
2006-01-19, 02:43 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 268
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Ja zostałam wyłącznie przy swoim i szczerze mówiąc, nigdy nie przyszło mi do głowy żeby je zmienić Moja niezachwiana pewność, wytrąciła również potencjalny oręż mojemu mężowi- po prostu od zawsze znał moje stanowisko w tej sprawie i nawet nie próbował oponować
Gdyby męża nazwisko podobało mi się, może dodałabym je do swojego ale ponieważ tak nie jest, nie było o tym mowy. Ewentualne dzieci również będą nosić moje nazwisko Generalnie, tradycja brania nazwiska męża, zupełnie do mnie nie przemawia- powinno się wybierać ładniejsze! Dziwię się facetom, że nie chcą korzystać z okazji i wymieniać brzydkiego nazwiska, na ładniejsze - żony. |
2006-01-19, 08:30 | #37 |
Zadomowienie
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Racja - jeśli facet ma jakieś okropne nazwisko to pewnie że powinien zmienić na nazwisko swojej kobiety, o ile ta ma ładniejsze.
Jakoś niedawno w którejś gazecie był konkurs na najdziwniejsze nazwiska - gdybym miała nazwisko Cipa, Ojczenasz, albo Cyps albo Zyps (wygrał ten konkurs) to też bym pewnie je jak najprędzej zmieniła. Ja swoje nazwisko panieńskie lubiłam, było takie polskie ale nie pospolite, poza tym również byłam (i jestem) najmłodszą 'z rodu' i ostatnią możliwością jego przedłużenia (siostry wcześniej już zmieniły nazwisko). Jak byłam młodsza też mi się wydawałao - nigdy w życiu go nie zmienię!!! Ale później, gdy poznałam mojego mężulka, jedyne czego pragnęłam to być jego żoną i dzielić z nim absolutnie wszystko. Nawet przez chwilę nie miałam wątpliwości, że chcę nosić jego nazwisko. Gdyby jednak miał jakieś wstrętne lub śmieszne nazwisko też bym pewnie nie chciała zmieniać swojego. Zgadzam się z przedmówczynią - powinno wybierać się to ładniejsze. |
2006-01-19, 08:40 | #38 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 863
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
ja jak wyjde za maz to zmienie sa dwa powody: 1 ze moj TZ ma zakonczone na -ski wiec bede miec szlacheckie nazwisko haha a 2 ze moje jest dosc dlugie i czasem mam problem sie zmiescic
|
2006-01-19, 08:55 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Grójec
Wiadomości: 218
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Ja przyjęłam nazwisko męża. Nie zastanawiałam się nad tym, poprostu wiedziałam, że chcę. Panieńskie było spoko, teraz też mam nienajgorsze. Zostać przy dawnym? Nie. Ja inne nazwisko, mąż inne, dzieci nie wiadomo jak........ Szybko się przyzwyczaiłam. To że mój mąż dał mi nazwisko jest dla mnie jakąś częścią naszego związku. Malutka to część, ale jest!
__________________
anika* |
2006-01-19, 09:22 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 619
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Oczywiscie, ze zostane przy swoim , ewentualne dzieci -tez moje. Przeciez, nie facet je rodzi, tylko kobieta, a przywdziewanie nazwiska faceta to dla mnie cos nie do pomyslenia. Cale te historyczne i tradycyjne uwarunkowanie uwazam za niesprawiedliwe, i za kolejna rzecz wymierzona przeciwko kobiecie. czas to zmienic, ty nosisz, cierpisz i rodzisz a on "MA' swojego potomka, a Ty nawet nie przekazujesz swojego nazwiska. Nazwisko kobiety, to tak , jak juz tu dziewczyny pisaly, jej dziedzictwo, jej historia, jej rodzina. Czy to ma sie zaprzepascic znow z jakichs glupich antyfeministycznych przeslanek. szanuje poglady tych, co przybieraja nazwisko meza, ale mnie to zupelnie nie odpowiada. A niech oni przyjmuja nasze.
|
2006-01-19, 09:36 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 619
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
I ogromnie mnia cieszy fakt, ze coraz wiecej kobiet ma takie zdanie.
|
2006-01-19, 09:43 | #42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 511
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Od ślubu używam nazwiska męża, choć przyznam, że miałam wątpliwości co robić: zostawić panieńskie, nie zostawić? Było mi trudno, bo dla wszystkich moich przyjaciół i znajomych byłam zawsze Agą B. Nazwisko panieńskie mam śmieszne i bardzo je lubiłam, a Aga G. nie było już takie moje... Mimo tych wątpliwości podjęłam decyzję o zmianie nazwiska i nawet nie spodziewałam się, że po ślubie używanie nazwiska mojego męża przyjdzie mi z taką naturalnością. Jestem Agą G. i koniec
__________________
How many eyes does Lord Bloodraven have? - A thousand eyes and one.
|
2006-01-19, 11:17 | #43 |
Zadomowienie
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
ja długo nad tym myślałam i po rozmowie z moim TŻ doszłam do wniosku, że będę miała dwuczłonowe nazwisko. Z jednej strony nie chcę rozstawać się z moim nazwiskiem panieńskim a z drugiej chcę żeby było wszem i wobec wiadomo, że jestem "żoną mojego męża". Ewentualne dzieci będą nosiły nazwisko męża. Taki jest mój pogląd na tą sprawę na dzień dzisiejszy, zawsze coś może się zmienić
__________________
Ilo |
2006-01-19, 18:03 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Był taki moment, że chciałam zmienić, żeby się nie męczyć, bo podawanie go za granicą jest kłopotliwe, ale brałam ślub już po wycofaniu możliwości wymiany paszportu za granicą, więc musiałabym jechać specjalnie w tym celu do Polski, a wtedy akurat nie planowałam, no i zostało moje. W sumie może i dobrze się stało, że jakoś mnie ono wciąż identyfikuje, bo mam kilka nim podpisanych osiągnięć zawodowych na koncie
|
2006-01-19, 18:30 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 61
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Ja przyjęłam nazwisko męża chociaż on wolał abym pozostała przy swoim !!!! Ale teraz nazywam się, delikatnie mówiąc, bardzo charakterystycznie i od razu każdy mnie zapamiętuje. ok, mówmy szczerze, teraz nazywam się conajmniej śmiesznie i zawsze gdy się przedstawiam ludzie od razu się cieszą, ja też się cieszę bo to od razu ułatwia kontakty A poza tym to tradycja a ja lubię tradycje i może kiedyś tak córkę nazwę - Tradycja - tak jak w Misiu
|
2006-01-19, 18:34 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 450
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Do mojego slubu jeszcze raczej daleko Ale wiem ze nazwisko zmienie poniewaz moje mi sie nie podoba poza tym u nas w rodzinie to juz tradycja a ja nie osmielilabym sie jej zmienic
|
2006-01-19, 19:52 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wielko Polska
Wiadomości: 654
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
ja mam bardzo oryginalne nazwisko i jestem do niego mocno przywiązana. Myślałam o tym, żeby sobie zrobic dwuczłonowe, ale mam wątpliwości co do wymowy.
Moje nazwisko kończy sie litera r a mojego Tż zaczyna sie od tej litery, przykładowo: Koper - Roza, Beger - Rura, itp. od tego r można sobie język poplątać...rrrrrr.... ciężko by sie wymawiało, prawda? co o tym myślicie? |
2006-06-07, 17:27 | #48 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Jestem za tradycją. W tym temacie nie przemawiają do mnie feministki. Kiedyś ludzie się pobierali w bardzo młodym wieku, a kobiety nie były tak przebojowe, więc nie miały wyrobionych nazwisk przed ślubem i nie przeszkadzało im to w pracy czy karierze. Na szczęście mamy wybór, więc każdy robi tak jak uważa. Jeśli partner robi problemy z tego powodu, to trzeba się 2x nad nim zastanowić.
Chciałabym zostać przy swoim nazwisku. Nie jest jakieś piękne czy znaczące i ludzie często piszą je z błędami, ale przyzwyczaiłam się do niego. Poza tym TŻ ma niezbyt fajne, z ciężką ortografią i trudne do wymówienia. Połączenie niestety nie wchodzi w grę, ludzie połamaliby pióra i języki. Zmieniłabym, gdyby nazwisko było ładne. Uważam, że dzieci powinny mieć nazwisko ojca, chyba że się z nim nie jest. To bardzo męskie i nie przeszkadza mi. Zresztą trzeba zrekompensować mężczyźnie niepewność co do genów dziecka Najbardziej denerwują mnie problemy natury papierkowej, w przychodni, na poczcie, w przedszkolu (hehe, czasem nie chcą wydać dziecka, gdy ma inne nazwisko niż matka) itp. |
2006-06-07, 17:35 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Jeśli kiedyś będę musiała wybrać nazwisko, to zostanę przy dwuczłonowym, czyli moje panienskie + męża...
Swoje nazwisko mam krótkie, zwięzłe i na temat! Mam sentyment i nie chciałabym się go wyzbywać... |
2006-06-07, 18:06 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 350
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
tez jestem zdecydowanie za opcją dwuczlonowego nazwiska;
jakos moze egoistycznie, ale iles tam przeżylam, coś osiągnęlam (coś mi się też nie udalo ) i to wszystko pod swoim nazwiskiem - chcialabym zeby tak zostalo a przyjęcie drugiego czlonu - z prozaicznych przyczyn typu komplikacje na poczcie, w rozmaitych urzedach etc... |
2006-06-07, 18:25 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Nie wyobrażam sobie zmiany nazwiska. Niby dlaczego?
To relikt czasów, kiedy kobieta wychodząc za mąż, wyzbywała się wszystkiego, często też własnej osobowości, a co za tym idzie, nazwiska i podporządkowywała się mężowi. Te czasy na szczęście minęły. Moje nazwisko noszę od urodzenia i jest częścią mojej tożsamości. Nie widzę powodu by je zmieniać. |
2006-06-07, 21:02 | #52 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Ja chciałbym przyjac nazwisko swojego mezszczyzny
__________________
Spij słodko mały aniołku[*]
|
2006-06-07, 21:56 | #53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 619
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Cytat:
|
|
2006-06-07, 22:08 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Cytat:
|
|
2006-06-07, 22:19 | #55 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 619
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Cytat:
|
|
2006-06-07, 23:10 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 189
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Przyjelam nazwisko meza. Po rozwodzie mam dalej jego nazwisko( ze wzgledu na corke). W sierpniu wychodze ponownie za maz i bede miala nazwisko dwuczlonowe(ze wzgledu na corke). Corka nie moze bez zgody ojca przyjac nazwiska mojego przyszlego meza( jej ojciec sie nie zgodzi, raczej ze zlosliwosci niz z innych powodow), a nie chce , zeby miala calkiem inne nazwisko. Tak bedziemy mialy chociaz jedno takie samo.
Problem bedzie tylko z wypisywaniem jakis dokumentow, bo juz moje imie do krotkich nie nalezy, do tego jeszcze te dwa nazwiska |
2006-06-07, 23:13 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 124
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Opcja zmiany nazwiska zawsze mnie bardzo cieszyła, bo mam nie za ciekawe nazwisko.. Tak więc czekam na ten dzień kiedy zmienię je na nazwisko mojego TŻ A zapowiada się całkiem fajne
|
2006-06-08, 06:56 | #58 |
Moderatoreska
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 20 100
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Ja nie mialam zadnych oporow przed zmiana nazwiska, mam nazwisko meza i bardzo sie ciesze z tego powodu.
Wczesniej moje nazwisko bylo dosyc dlugie, a teraz mam krotkie |
2006-06-08, 06:56 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Cytat:
w przypadku dzieci to indywidualna sprawa i kazda para majaca rozne nazwiska musi to sama rozwiazac. ja mam swoje nazwisko i gdybym wyjde za maz to tez tak pozostanie a nasze dziecko ma nazwisko TZ ,wyszlo to zupelnie naturalnie i bez zadnych problemów z mojej strony. chociaz moge miec problemy ze zmiana dowodu bo na nowych nie ma dzieci wypisanych odpukac |
|
2006-06-08, 09:11 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: zmiana nazwiska panieńskiego...
Co do nazwiska dzieci - tu nie chodzi o to, które nazwisko lepsze, ale o to, zeby było wiadomo (po nazwisku) kto jest ich ojcem, bo czasem tak sie zdarza, że kobieta ma dzieci z więcej niz jednym mężczyzną.
Najlepsze wyjście jest w Hiszpanii, o dziwo! Chciaż przed laty kobiety miały tam niewiele do powiedzenia, to dziecko ma zawsze 2 nazwiska: po ojcu i po matce. Co do wypowiedzi osób, które po rozwodzie zostają przy nazwisku męża, jak twierdzą ze względu na dzieci: nie rozumiem?? Moja mama nazywa się inaczej niż ja i to nigdy nie było dla nikogo problemem. |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:47.