Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera

**201803071142** · 2017-12-27, 13:32

Natchnięta sąsiednim wątkiem o chorobach autoimmunologicznych, gdzie przewinęły się choroby psychiczne w kilku postach, chciałabym Was zapytać o kilka rzeczy, bo ciekawi mnie ogólna świadomość i wiedza na temat chorób i zaburzeń psychicznych oraz otwartość naszego narodu.

Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku? Albo w takiej relacji?

Edit:
Bierzmy tu pod uwagę osoby, które się aktywnie leczą.

Zapraszam do dyskusji

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-12-27, 13:39

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Natchnięta sąsiednim wątkiem o chorobach autoimmunologicznych, gdzie przewinęły się choroby psychiczne w kilku postach, chciałabym Was zapytać o kilka rzeczy, bo ciekawi mnie ogólna świadomość i wiedza na temat chorób i zaburzeń psychicznych oraz otwartość naszego narodu.

Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku? Albo w takiej relacji?

Zapraszam do dyskusji

bałabym się schizofrenika.

Ważne też czy osoba chora się leczy czy ma podejście "takiego mnie Panie Boże stworzyłeś".

**201803071142** · 2017-12-27, 13:44

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79974036]bałabym się schizofrenika.

Ważne też czy osoba chora się leczy czy ma podejście "takiego mnie Panie Boże stworzyłeś".[/QUOTE]

Nie mam niestety pojęcia o schizofrenii. Ale tak, dopiszę do wątku, że chodzi o osoby, które się aktywnie leczą.

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-12-27, 13:47

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Nie mam niestety pojęcia o schizofrenii. Ale tak, dopiszę do wątku, że chodzi o osoby, które się aktywnie leczą.

akurat ten którego znałam był agresywny.

yuy90 · 2017-12-27, 13:57

Niestety nie związałaby się z osoba chora na schizofrenie, mająca borderline, czy dwubiegunowa. Znam takie osoby, aktywnie się leczą, ale to nie dla mnie

**Gbur** · 2017-12-27, 14:15

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku?

Jeśli moja dziewczyna miała by jakieś paranoje, Była zazdrosna o jakieś totalne pierdoły, albo rozmawiała z niewidzialnymi ludźmi, to najprawdopodobniej długo z nią bym nie wytrzymał.

Ale jeśli w grę wchodzi tylko jakaś lekka deprecha... to zaraz zaraził bym ją moim optymizmem i nie byłoby problemu

Cockatrice · 2017-12-27, 14:19

Raczej wątpię. Wpakowałam się kiedyś w związek z osobą chorą na narcystyczne zaburzenia osobowości i nigdy więcej. Fakt faktem, że się nie leczył i to jest pewnie największy problem. Osobiście sama potrzebuję bardzo stabilnego partnera, nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie pomaganie komuś, nie otrzymując od niego wsparcia.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Cytat:

Napisane przez Gbur

Jeśli moja dziewczyna miała by jakieś paranoje, Była zazdrosna o jakieś totalne pierdoły, albo rozmawiała z niewidzialnymi ludźmi, to najprawdopodobniej długo z nią bym nie wytrzymał.

Ale jeśli w grę wchodzi tylko jakaś lekka deprecha... to zaraz zaraził bym ją moim optymizmem i nie byłoby problemu

Moim skromnym staniem Twój zarażający optymizm raczej na niewiele by się zdał przy depresji.

**201803071142** · 2017-12-27, 14:19

Cytat:

Napisane przez Gbur

Jeśli moja dziewczyna miała by jakieś paranoje, Była zazdrosna o jakieś totalne pierdoły, albo rozmawiała z niewidzialnymi ludźmi, to najprawdopodobniej długo z nią bym nie wytrzymał.

Ale jeśli w grę wchodzi tylko jakaś lekka deprecha... to zaraz zaraził bym ją moim optymizmem i nie byłoby problemu

No jasne, a jakby pobiegała i się czymś zajęła, to by jej w ogóle przeszło

Wracaj do lekcji, niedługo szkoła.

**patusiaa23** · 2017-12-27, 14:22

Nie związałabym się z osobą uzależnioną od alkoholu lub narkotyków - nawet leczącą się. Nie związałabym się także z osobą chorą na schizofrenię czy inne zaburzenia psychotyczne lub afektywne. Nie miałabym raczej problemów z osobą chorą na depresję czy zaburzenia odżywienia oczywiście jeżli by się leczyła. Nerwica lękowa czy nerwica natręctw też mnie nie odstrasza.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

W związku z osoba uzaleznioną po prostu bałabym się że pewnego dnia pęknie. A alkoholizm czy narkomania - z doświadczenia wiem - potrafi zniszczyć wszystko, i wszystkich - wkoło. Więc miałabym ogromne obawy czy pewnego dnia to po prostu nie pęknie... A alkoholizmu się bardzo boję.
Jeżeli chodzi o schizofrenię bałabym się jak stan partnera odbije się na moim zdrowiu psychicznym - życie z osobą chorą na schizofrenię tak jak życie z alkoholikiem to ciężka sprawa i wymaga wyrzeczeń a także wiele wyrozumiałości, boję się, że nie znalazłabym w sobie takiej siły.

**Gbur** · 2017-12-27, 14:31

Cytat:

Napisane przez Toblerone

No jasne, a jakby pobiegała i się czymś zajęła, to by jej w ogóle przeszło

Wracaj do lekcji, niedługo szkoła.

Uuu nieładnie...
Zdefiniuj w takim razie depresje. Piszesz o czymś w stylu "nie chce mi się nic robić" czy "życie jest beznadziejne i chce się zabić"

W pierwszym przypadku zwykłe wsparcie osoby najbliższej zazwyczaj wystarcza.

W drugim przypadku... no cóż utrzymywanie psychicznie skrzywionego nieroba, nie jest przyjemne.

**patusiaa23** · 2017-12-27, 14:32

Cytat:

Napisane przez Gbur

Uuu nieładnie...
Zdefiniuj w takim razie depresje. Piszesz o czymś w stylu "nie chce mi się nic robić" czy "życie jest beznadziejne i chce się zabić"

W pierwszym przypadku zwykłe wsparcie osoby najbliższej zazwyczaj wystarcza.

W drugim przypadku... no cóż utrzymywanie psychicznie skrzywionego nieroba, nie jest przyjemne.

**amillia** · 2017-12-27, 14:39

Gdybym o zaburzeniu dowiedziała się będąc już w jakiś sposób zaangażowana to najpewniej znajomości bym nie skreśliła od razu, po upewnieniu się, że potencjalny partner jest pod opieką lekarzy i "rokuje"

Natomiast nie ukrywajmy, poważna choroba psychiczna jest potencjalnym źródłem dużych problemów, także na pewno stanowiłoby to dla mnie pewną przeszkodę. I piszę to jako osoba cierpiąca na jedno ze wspomnianych zaburzeń

Po sobie widzę, ile cierpliwości i wsparcia momentami potrzeba, nie każdy mając wybór chce się w taką relację ładować i trudno się temu dziwić.

**260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e** · 2017-12-27, 14:46

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku? Albo w takiej relacji?

Wymienione przez Ciebie zaburzenia nie byłyby dla mnie powodem automatycznego odrzucenia, choć oczywiście nie wiem, na ile potrafiłabym znieść wszystkie trudności, jakie mogłyby się pojawić w trakcie relacji - to już kwestia indywidualnego przypadku. Na pewno starałabym się dowiedzieć sporo na temat choroby - bezpośrednio od partnera i z jakichś wiarygodnych źródeł. Chciałabym wiedzieć, jak pomóc, jak się zachowywać, jak ochronić też siebie w tej sytuacji. Bałabym się w takiej relacji sytuacji niewiedzy, niepewności co do motywacji jakichś działań partnera (oczekiwałabym szczerej rozmowy o problemach, choć zdaję sobie sprawę, że w niektórych wypadkach to może być trudne); na pewno też wszelkich zagrożeń dla mojego szeroko pojętego bezpieczeństwa w przypadku np. jakichś napadów zazdrości, zemsty itd.

**201803090921** · 2017-12-27, 14:46

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Natchnięta sąsiednim wątkiem o chorobach autoimmunologicznych, gdzie przewinęły się choroby psychiczne w kilku postach, chciałabym Was zapytać o kilka rzeczy, bo ciekawi mnie ogólna świadomość i wiedza na temat chorób i zaburzeń psychicznych oraz otwartość naszego narodu.

Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku? Albo w takiej relacji?

Edit:
Bierzmy tu pod uwagę osoby, które się aktywnie leczą.

Zapraszam do dyskusji

Odpowiem uczciwie - obawiałabym się obciążenia psychicznego i "ciągnięcia w dół", jeśli taki partner miałby gorszy okres w swojej chorobie. Mogę pomagać w codziennym funkcjonowaniu, piec ten bezglutenowy chlebek, ogólnie robić coś, czego efekty mogę dostrzec; jednak jeśli miałabym się wykazać bardzo rozbudowaną empatią albo uważać na każde wypowiedziane słowo, to dziękuję, ale nie. Nie mam instynktu opiekuńczego.

**0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0** · 2017-12-27, 15:15

Treść usunięta

Beniak · 2017-12-27, 15:22

Uzależnienia (alkohol/narkotyki/papierosy), schizofrenia, borderline pewnie też - dla mnie odpada. Po prostu jak dla mnie to za poważne choroby, nie chcę się w takie coś pakować. Oczywiście mowa jest o sytuacji kiedy poznaję jakąś osobą a ona mówi mi o swoich chorobach, nie, jeżeli np. ktoś z kim jestem długi czas zaczyna chorować.

Reszta to nadal byłby dla mnie "minus" ale na pewno taka osoba nie byłaby automatycznie skreślona.

ajah · 2017-12-27, 15:55

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Natchnięta sąsiednim wątkiem o chorobach autoimmunologicznych, gdzie przewinęły się choroby psychiczne w kilku postach, chciałabym Was zapytać o kilka rzeczy, bo ciekawi mnie ogólna świadomość i wiedza na temat chorób i zaburzeń psychicznych oraz otwartość naszego narodu.

Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku? Albo w takiej relacji?

Edit:
Bierzmy tu pod uwagę osoby, które się aktywnie leczą.

Zapraszam do dyskusji

Świadomość i wiedzę co do chorób psychicznych mam bardzo dużą, a do powyższego temau podejście praktyczne.
Aktualnie jedyną sytuacją, w której zaakceptowałabym chorobę spychiczną partnera, byłaby sytuacja, gdyby partner zachorowałby podczas trwania związku.
Poza tym, związek z chorym psychicznie odpada. Nie mam energii na to, by w takim związku funkcjonować i prędzej czy później być wsparciem dla chorego (większość osób prędzej czy później ma nawroty).

Byłam w związku z facetem, który ma (niezdiagnozowane oficjalnie) narcystyczne zaburzenie osobowości. Koszmar i nigdy więcej. W ogóle, w tym kontekście relacje romantyczne z ludźmi z zaburzeniami osobowości w moim przypadku totalnie odpadają.

**Gbur** · 2017-12-27, 15:57

Cytat:

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Eksperyment Rosenhana jest tego światłym dowodem

natash88 · 2017-12-27, 16:05

Ani z osobami z chorobami psych., a tym bardziej z zaburzeniami osobowosci nie zwiazalabym sie. Z racji wyksztalcenia i zawodu wiedzialabym z czym to sie wiaze, a nie moglabym za duzo w tym zakresie zdzialac (nie terapeutyzuje sie najblizszych z wiadomych wzgledow). Poza tym jestem w miare poukladana wewnetrznie i osiagam duzy spokoj psychiczny - jedynie takiego tez partnera akceptuje.
Btw, nie wyobrazam sobie w przyszlosci miec to samo w pracy, co w domu. Mysle, ze to ekstremalnie niezdrowe.

ajah · 2017-12-27, 16:07

Cytat:

Napisane przez natash88

Ani z osobami z chorobami psych., a tym bardziej z zaburzeniami osobowosci nie zwiazalabym sie. Z racji wyksztalcenia i zawodu wiedzialabym z czym to sie wiaze, a nie moglabym za duzo w tym zakresie zdzialac (nie terapeutyzuje sie najblizszych z wiadomych wzgledow). Poza tym jestem w miare poukladana wewnetrznie i osiagam duzy spokoj psychiczny - jedynie takiego tez partnera akceptuje.
Btw, nie wyobrazam sobie w przyszlosci miec to samo w pracy, co w domu. Mysle, ze to ekstremalnie niezdrowe.

bardzo się zgadzam.

niepa · 2017-12-27, 16:15

Nie potrafiłabym się związać kimś z zaburzeniami czy chorobami.
Sama raz odeszłam ze związku, kiedy miałam nawrót depresji. Paradoksalnie wolałam być sama, niż kogoś ze sobą pociągnąć (to nie była odpowiednia osoba do wyciągania z doła, wolałam dać jej odejść)

Przerażałoby mnie to chociażby w aspekcie posiadania rodziny - po pierwsze, dziedziczenie chorób, po drugie sytuacja typu nie wziąłem leków x dni pod rząd/nagle się skończyły i nie biorę "bo się dobrze czuję" a potem zjazd i niebezpieczne sytuacje.

Valtamerii · 2017-12-27, 16:22

Znam osoby chore psychiczne ,ktore sie lecza I prowadza normalne zycie. Czesto w chorobie charakter jest normalny ale zmienia sie pod wplywem choroby. Leczenie ma prowadzic do wyeliminowania tych objawow. Znajomy lekarz leczy sie na schizofrenie. Widze go w pracy od kilku lat I nigdy nie byl na L4. Wydaje sie introwertykiem choc jak sie pozniej okazalo byl niesmialy. Kiedys mowil ,ze od 10 lat nie mial rzutu choroby.
Mam znajoma z 2-biegunowka. Ma rodzine ,dzieci. Fajna kobietka.
Sama mialam epizod depresji endogennej. U mnie w rodzinie zdarzaly sie takie. Wiem ,ze mieszkanie na polnocy skandynawii byloby problemem.
Inne mam doswiadczenie z osobami z zaburzeniami osobowosci. Z jedna sie nieswiadomie spotykalam.
Mam tez 2 kolezanki mocno zaburzone I musialam mocno ograniczyc kontakty.
Byly tylko one ,ich problemy ,sztywnosc zachowan I straszne tym samym osadzanie innych. Jedna jak poplynie w normach moralnych I jak zyc nalezy to az czlowiekowi niedobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kasiunia788742 · 2017-12-27, 16:34

Cytat:

Napisane przez Gbur

Jeśli moja dziewczyna miała by jakieś paranoje, Była zazdrosna o jakieś totalne pierdoły, albo rozmawiała z niewidzialnymi ludźmi, to najprawdopodobniej długo z nią bym nie wytrzymał.

Ale jeśli w grę wchodzi tylko jakaś lekka deprecha... to zaraz zaraził bym ją moim optymizmem i nie byłoby problemu

Lekka deprecha? To nie tak działa...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Cytat:

Napisane przez Gbur

Uuu nieładnie...
Zdefiniuj w takim razie depresje. Piszesz o czymś w stylu "nie chce mi się nic robić" czy "życie jest beznadziejne i chce się zabić"

W pierwszym przypadku zwykłe wsparcie osoby najbliższej zazwyczaj wystarcza.

W drugim przypadku... no cóż utrzymywanie psychicznie skrzywionego nieroba, nie jest przyjemne.

Co Ty w ogóle piszesz?! Weź może książkę i trochę poczytaj. Depresja to nie jest chwilowe "nie chce mi się nic robić"!

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-12-27, 16:37

Cytat:

Napisane przez kasiunia788742

Lekka deprecha? To nie tak działa...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Co Ty w ogóle piszesz?! Weź może książkę i trochę poczytaj. Depresja to nie jest chwilowe "nie chce mi się nic robić"!

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

jak wyleczyć zaburzenia produkcji neuroprzekaźników? Iść do lekarza? Brać leki? a może terapia? Nieeeeeee
Gbur już wie - wsparciem bliskich

(ironia)

kasiunia788742 · 2017-12-27, 16:39

Nie zwiazalabym się z osobą z zaburzeniami osobowości ani CHADem. Pierwsze wpływa to na całego człowieka i po prostu nie odpowiadalby mi a drugie - nie wiadomo czego się spodziewać. Schizofrenia także odpada.

Jednak jakby, np. schizofrenia ujawniła się kiedy byłabym z tą osobą to myślę że nie zostawiłabym jej ale raczej musiałabym zrezygnować z chęci posiadania potomstwa, o ile bym go jeszcze nie miała.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

niepa · 2017-12-27, 16:39

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79978821]jak wyleczyć zaburzenia produkcji neuroprzekaźników? Iść do lekarza? Brać leki? a może terapia? Nieeeeeee
Gbur już wie - wsparcie bliskich

(ironia) [/QUOTE]

i nieśmiertelne "może spróbuj przestać być smutną" + "biegaj, endorfiny to cud na depresję"

z reguły mówione przez osoby, które z depresją spotkały się jedynie w formie "właśnie skończył się mój ulubiony serial, mam depresję"

kasiunia788742 · 2017-12-27, 16:41

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79978821]jak wyleczyć zaburzenia produkcji neuroprzekaźników? Iść do lekarza? Brać leki? a może terapia? Nieeeeeee
Gbur już wie - wsparciem bliskich

(ironia) [/QUOTE]Tak. I zarazeniem optymizmem... a później się dziwić skąd się biorą rady "weź się w garść", "ogarnij sie", "nie jesteś chora"

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

**201803071142** · 2017-12-27, 16:41

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79978821]jak wyleczyć zaburzenia produkcji neuroprzekaźników? Iść do lekarza? Brać leki? a może terapia? Nieeeeeee
Gbur już wie - wsparciem bliskich

(ironia) [/QUOTE]

Jeden mój ex miał taki pomysł, żeby chorzy pracowali po 12h dziennie i problem z głowy, bo depresja bierze się od nadmiaru wolnego czasu.
Także morzna?
Morzna!

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-12-27, 16:42

umyj włosy, idź na imprezę, na spacer - polepszy Ci się. A jak wezmą się do roboty - to im od razu minie. Za dużo czasu mają.

**201803071142** · 2017-12-27, 16:45

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79978916]umyj włosy, idź na imprezę, na spacer - polepszy Ci się. A jak wezmą się do roboty - to im od razu minie. Za dużo czasu mają.[/QUOTE]

No i podstawowe - Odstaw te leki, to wszystko przez nie!

2017-12-27, 13:32	#1
201803071142 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 1 412	Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Natchnięta sąsiednim wątkiem o chorobach autoimmunologicznych, gdzie przewinęły się choroby psychiczne w kilku postach, chciałabym Was zapytać o kilka rzeczy, bo ciekawi mnie ogólna świadomość i wiedza na temat chorób i zaburzeń psychicznych oraz otwartość naszego narodu. Czy osoba z depresją, chorobą dwubiegunową, nerwicą np lękową, albo natręctw, zaburzeniami z pogranicza (borderline) byłaby przez Was z automatu odtrącona jako przyszły partner? Czego się najbardziej obawiacie w takim człowieku? Albo w takiej relacji? Edit: Bierzmy tu pod uwagę osoby, które się aktywnie leczą. Zapraszam do dyskusji Edytowane przez 201803071142 Czas edycji: 2017-12-27 o 13:45

2017-12-27, 13:44	#3
201803071142 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 1 412	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79974036]bałabym się schizofrenika. Ważne też czy osoba chora się leczy czy ma podejście "takiego mnie Panie Boże stworzyłeś".[/QUOTE] Nie mam niestety pojęcia o schizofrenii. Ale tak, dopiszę do wątku, że chodzi o osoby, które się aktywnie leczą.

2017-12-27, 13:57	#5
yuy90 Rozeznanie Zarejestrowany: 2017-05 Wiadomości: 930	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Niestety nie związałaby się z osoba chora na schizofrenie, mająca borderline, czy dwubiegunowa. Znam takie osoby, aktywnie się leczą, ale to nie dla mnie

2017-12-27, 14:22	#9
patusiaa23 BAN stały Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 3 713	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Nie związałabym się z osobą uzależnioną od alkoholu lub narkotyków - nawet leczącą się. Nie związałabym się także z osobą chorą na schizofrenię czy inne zaburzenia psychotyczne lub afektywne. Nie miałabym raczej problemów z osobą chorą na depresję czy zaburzenia odżywienia oczywiście jeżli by się leczyła. Nerwica lękowa czy nerwica natręctw też mnie nie odstrasza. ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ---------- W związku z osoba uzaleznioną po prostu bałabym się że pewnego dnia pęknie. A alkoholizm czy narkomania - z doświadczenia wiem - potrafi zniszczyć wszystko, i wszystkich - wkoło. Więc miałabym ogromne obawy czy pewnego dnia to po prostu nie pęknie... A alkoholizmu się bardzo boję. Jeżeli chodzi o schizofrenię bałabym się jak stan partnera odbije się na moim zdrowiu psychicznym - życie z osobą chorą na schizofrenię tak jak życie z alkoholikiem to ciężka sprawa i wymaga wyrzeczeń a także wiele wyrozumiałości, boję się, że nie znalazłabym w sobie takiej siły.

2017-12-27, 14:39	#12
amillia BAN stały Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 2 364	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Gdybym o zaburzeniu dowiedziała się będąc już w jakiś sposób zaangażowana to najpewniej znajomości bym nie skreśliła od razu, po upewnieniu się, że potencjalny partner jest pod opieką lekarzy i "rokuje" Natomiast nie ukrywajmy, poważna choroba psychiczna jest potencjalnym źródłem dużych problemów, także na pewno stanowiłoby to dla mnie pewną przeszkodę. I piszę to jako osoba cierpiąca na jedno ze wspomnianych zaburzeń Po sobie widzę, ile cierpliwości i wsparcia momentami potrzeba, nie każdy mając wybór chce się w taką relację ładować i trudno się temu dziwić.

2017-12-27, 15:15	#15
0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 14 051	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Treść usunięta

2017-12-27, 15:22	#16
Beniak Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-05 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 181	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Uzależnienia (alkohol/narkotyki/papierosy), schizofrenia, borderline pewnie też - dla mnie odpada. Po prostu jak dla mnie to za poważne choroby, nie chcę się w takie coś pakować. Oczywiście mowa jest o sytuacji kiedy poznaję jakąś osobą a ona mówi mi o swoich chorobach, nie, jeżeli np. ktoś z kim jestem długi czas zaczyna chorować. Reszta to nadal byłby dla mnie "minus" ale na pewno taka osoba nie byłaby automatycznie skreślona.

2017-12-27, 16:05	#19
natash88 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 2 128	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Ani z osobami z chorobami psych., a tym bardziej z zaburzeniami osobowosci nie zwiazalabym sie. Z racji wyksztalcenia i zawodu wiedzialabym z czym to sie wiaze, a nie moglabym za duzo w tym zakresie zdzialac (nie terapeutyzuje sie najblizszych z wiadomych wzgledow). Poza tym jestem w miare poukladana wewnetrznie i osiagam duzy spokoj psychiczny - jedynie takiego tez partnera akceptuje. Btw, nie wyobrazam sobie w przyszlosci miec to samo w pracy, co w domu. Mysle, ze to ekstremalnie niezdrowe. __________________ zakochana w sobie od urodzenia

2017-12-27, 16:15	#21
niepa Catleesi Morza Kocimiętki Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 978	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Nie potrafiłabym się związać kimś z zaburzeniami czy chorobami. Sama raz odeszłam ze związku, kiedy miałam nawrót depresji. Paradoksalnie wolałam być sama, niż kogoś ze sobą pociągnąć (to nie była odpowiednia osoba do wyciągania z doła, wolałam dać jej odejść) Przerażałoby mnie to chociażby w aspekcie posiadania rodziny - po pierwsze, dziedziczenie chorób, po drugie sytuacja typu nie wziąłem leków x dni pod rząd/nagle się skończyły i nie biorę "bo się dobrze czuję" a potem zjazd i niebezpieczne sytuacje.

2017-12-27, 16:22	#22
Valtamerii Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-10 Lokalizacja: pomorskie Wiadomości: 1 943	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Znam osoby chore psychiczne ,ktore sie lecza I prowadza normalne zycie. Czesto w chorobie charakter jest normalny ale zmienia sie pod wplywem choroby. Leczenie ma prowadzic do wyeliminowania tych objawow. Znajomy lekarz leczy sie na schizofrenie. Widze go w pracy od kilku lat I nigdy nie byl na L4. Wydaje sie introwertykiem choc jak sie pozniej okazalo byl niesmialy. Kiedys mowil ,ze od 10 lat nie mial rzutu choroby. Mam znajoma z 2-biegunowka. Ma rodzine ,dzieci. Fajna kobietka. Sama mialam epizod depresji endogennej. U mnie w rodzinie zdarzaly sie takie. Wiem ,ze mieszkanie na polnocy skandynawii byloby problemem. Inne mam doswiadczenie z osobami z zaburzeniami osobowosci. Z jedna sie nieswiadomie spotykalam. Mam tez 2 kolezanki mocno zaburzone I musialam mocno ograniczyc kontakty. Byly tylko one ,ich problemy ,sztywnosc zachowan I straszne tym samym osadzanie innych. Jedna jak poplynie w normach moralnych I jak zyc nalezy to az czlowiekowi niedobrze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-12-27, 16:39	#25
kasiunia788742 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 11 903	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera Nie zwiazalabym się z osobą z zaburzeniami osobowości ani CHADem. Pierwsze wpływa to na całego człowieka i po prostu nie odpowiadalby mi a drugie - nie wiadomo czego się spodziewać. Schizofrenia także odpada. Jednak jakby, np. schizofrenia ujawniła się kiedy byłabym z tą osobą to myślę że nie zostawiłabym jej ale raczej musiałabym zrezygnować z chęci posiadania potomstwa, o ile bym go jeszcze nie miała. Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

2017-12-27, 16:41	#27
kasiunia788742 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 11 903	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79978821]jak wyleczyć zaburzenia produkcji neuroprzekaźników? Iść do lekarza? Brać leki? a może terapia? Nieeeeeee Gbur już wie - wsparciem bliskich (ironia) [/QUOTE]Tak. I zarazeniem optymizmem... a później się dziwić skąd się biorą rady "weź się w garść", "ogarnij sie", "nie jesteś chora" Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

2017-12-27, 16:42	#29
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 13 579	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera umyj włosy, idź na imprezę, na spacer - polepszy Ci się. A jak wezmą się do roboty - to im od razu minie. Za dużo czasu mają.

2017-12-27, 16:45	#30
201803071142 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 1 412	Dot.: Zaburzenia/choroby psychiczne, a wybór partnera [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79978916]umyj włosy, idź na imprezę, na spacer - polepszy Ci się. A jak wezmą się do roboty - to im od razu minie. Za dużo czasu mają.[/QUOTE] No i podstawowe - Odstaw te leki, to wszystko przez nie!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)