Czy warto kupować zmywarkę do naczyń?

[201803290936]

Jeszcze jedno: sól (specjalna do zmywarki) musi być uzupełniona, niezależnie od tego, czy używa się proszku, czy tabletek ... w 1, bo sól służy regeneracji urządzenia, podzespołów.

[Aniap23]

Napiszę tak: mogłabym się pozbyć całego sprzętu z domu ale jakby mi ktoś chciał zabrać zmywarkę to chybabym zabiła

Jest nas 4, zmywarka to najlepszy wynalazek na świecie, po kilku latach użytkowania mogę Ci tylko poradzić, że zmywarka KONIECZNIE musi mieć program szybki przy 60 st. C. Ja takowego niestety nie mam i rzadko myję w programie szybkim, ale i tak kocham mój sprzęt. Żałuję tylko, że nie można myć w zmywarce drewnianych naczyń Mój szwagier myje właściwie tylko w tym (ale ma 60 st.) i jest mega zadowolony.

I jeszcze jedno, faktycznie na kubkach zostaje trochę wody, ja po otwarciu zmywarki biorę ręcznik papierowy i nadmiar wycieram, zajmuje mi to chwilkę więc to nie problem.

[iceflower]

Napisane przez Doris1981

Jeszcze jedno: sól (specjalna do zmywarki) musi być uzupełniona, niezależnie od tego, czy używa się proszku, czy tabletek ... w 1, bo sól służy regeneracji urządzenia, podzespołów.

Sól służy do zmiękczania wody i to czy musi być uzupełniona i na jakie dozowanie tej soli ma być ustawiona zmywarka, zależy od twardości wody. To wszystko jest zawsze opisane w instrukcji od zmywarki, a informacje o twardości wody uzyskuje się od lokalnych wodociągów.

[Bysanda]

Warto, warto i jeszcze raz warto. Zmywarki same plucza teraz przed myciem ^^ chyba, ze ktos wstawia ja raz w tygodniu...to chyba mija sie z celem.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201803290936]

Napisane przez iceflower

Sól służy do zmiękczania wody i to czy musi być uzupełniona i na jakie dozowanie tej soli ma być ustawiona zmywarka, zależy od twardości wody. To wszystko jest zawsze opisane w instrukcji od zmywarki, a informacje o twardości wody uzyskuje się od lokalnych wodociągów.

Tak, ale również służy regeneracji (a może raczej odwrotnie: wolniejszego zużywaniu się podzespołów i rzeczywiście: ma to związek również z twardością wody). W mojej zmywarce sól musi być uzupełniona, nawet gdybym miała używać tabletek zawierających jakąś tam ilość soli.

Co do wodociągów: kamień się u nas zbiera w czajniku w ok. tydzień. Wg wodociągów twardość wody jest średnia. Trochę ściema wg mnie. Wszyscy mówią, że mamy twardą wodę.

[iceflower]

Do regeneracji warstwy odpowiadającej za zmiękczanie: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic107940-0.html więc przy miękkiej wodzie, większośc producentów nie zaleca jej uzupełniania.

A średnio-twarda woda to normalne, że kamień jest, soli trzeba używać itp.
Natomiast nie wszędzie tak jest. U moich rodziców i teściowej woda jest miękka, moi rodzice nie używają soli do zmywarki, nie ma takiej potrzeby i żadnego kamienia nie ma. W tym samym mieście u mnie woda jest twarda i soli trzeba dozowac dużo. Wszystko zależy od ujęcia wody, u mnie w mieście akurat wodociągi w miarę dobrze podają te dane.

[paula78]

Mega WARTO! nie warto wychodzic za mąz, miec dzieci ale zmywarke - ZAWSZE !
Oszędność czasu, wody, wygoda.
Dla mnie zmywarka to podstawa i za moim przykładem poszła cała rodzina, każdy przy remoncie kupuje zmywarkę

Uzyam tanich tabletek z lidla czy proszku Ludwik + dodatkowo sól-najtańsza.
Zmywarka nie musi być wypasiona bo i tak uzywam góra 3 programów- 2 do zmywania krótki/długie i program do "namaczania" naczyń, gdy wyjezdzam i zostawiam kilka naczyń w zmywarce.

Nic nie śmierdzi ze zmywarki nawet po 2 dniach z naczyniami brudnymi.

Zużycia wielkiego prądu nie zauważyłam-zreszta zmywarka jest tego warta. Zmywarka chodzi u mnie co noc, program 1,5 godzinny, w weekendy nawet i 3-4 razy.
Polecam szeroką 60 cm, bez względu na ilośc osób, zawsze największą.

[201803290936]

Napisane przez paula78

Mega WARTO! nie warto wychodzic za mąz, miec dzieci ale zmywarke - ZAWSZE !
(...)

Jak będzie jakiś konkurs na reklamę zmywarek, to powinnaś zgłosić to hasło.

[scarlett26]

Napisane przez Doris1981

Jak będzie jakiś konkurs na reklamę zmywarek, to powinnaś zgłosić to hasło.

ja bym odwróciła tą kolejność.....

[paula78]

Napisane przez Doris1981

Jak będzie jakiś konkurs na reklamę zmywarek, to powinnaś zgłosić to hasło.

Pomyślę o tym do nowej kuchni- do której musze najpierw przekonać TŻ, za którego jednak wyszłam

[201803290936]

Napisane przez paula78

Pomyślę o tym do nowej kuchni- do której musze najpierw przekonać TŻ, za którego jednak wyszłam

No to powodzenia. Jeżeli będzie się za długo zastanawiał, to po prostu postanów co ma być.

[Bajka06]

Napisane przez paula78

Mega WARTO! nie warto wychodzic za mąz, miec dzieci ale zmywarke - ZAWSZE !
Oszędność czasu, wody, wygoda.
Dla mnie zmywarka to podstawa i za moim przykładem poszła cała rodzina, każdy przy remoncie kupuje zmywarkę

Uzyam tanich tabletek z lidla czy proszku Ludwik + dodatkowo sól-najtańsza.
Zmywarka nie musi być wypasiona bo i tak uzywam góra 3 programów- 2 do zmywania krótki/długie i program do "namaczania" naczyń, gdy wyjezdzam i zostawiam kilka naczyń w zmywarce.

Nic nie śmierdzi ze zmywarki nawet po 2 dniach z naczyniami brudnymi.

Zużycia wielkiego prądu nie zauważyłam-zreszta zmywarka jest tego warta. Zmywarka chodzi u mnie co noc, program 1,5 godzinny, w weekendy nawet i 3-4 razy.
Polecam szeroką 60 cm, bez względu na ilośc osób, zawsze największą.

Zgadzam się w 100%! Wygoda, oszczędność czasu i pieniędzy. Ja mam 45tkę, na razie na 2 osoby wystarcza spokojnie chodzi raz na dwa dni, w weekendy częściej, a ręcznie myję baaaardzo rzadko, bo tak właściwie tylko drewniane przybory, czy rzeczy które nie mogą być myte w zmywarce. Mam Boscha, zabudowaną, i jest super cichutka - słychać tylko delikatny szum jak pracuje.

Jedna rada - jeżeli zmywarka do zabudowy to polecam kupić taką z panelem na zewnątrz - ja mam panel jakby wewnątrz (widać go dopiero jak się uchyli drzwiczki) przez co nie wiem ile czasu zostało do końca zmywania a czasami by się to przydało

[201803290936]

Napisane przez Bajka06

(...)
Jedna rada - jeżeli zmywarka do zabudowy to polecam kupić taką z panelem na zewnątrz - ja mam panel jakby wewnątrz (widać go dopiero jak się uchyli drzwiczki) przez co nie wiem ile czasu zostało do końca zmywania a czasami by się to przydało

Mój fachman znalazł na to fajne rozwiązanie: zrobił u dołu zabudowy taką uchylną listewkę, którą jak odchylę, to wyświetlacz jest widoczny (również mam tak, że robi mi rzut na podłogę). Po prostu mi tego nie zabudował na amen, bo wtedy rzeczywiście bym nie widziała wyświetlacza.

[Bajka06]

Napisane przez Doris1981

Mój fachman znalazł na to fajne rozwiązanie: zrobił u dołu zabudowy taką uchylną listewkę, którą jak odchylę, to wyświetlacz jest widoczny (również mam tak, że robi mi rzut na podłogę). Po prostu mi tego nie zabudował na amen, bo wtedy rzeczywiście bym nie widziała wyświetlacza.

Zazdroszczę! Tylko ja mam wyświetlacz na górnej krawędzi obudowy, jak uchylasz drzwiczki to dopiero to widać mój fachman nie był tak sprytny.

[effcia82]

Moje rozważania są czystko teoretyczne bo zmywarki nigdy nie miałam.
Przede wszystkim nie wyobrażam sobie zbierania naczyń przez kilka dni bo zużywamy ich straszne ilości. Myję na okrągło - inaczej brakłoby mi czystych naczyń a gdybym miała ich więcej, to nie miałabym gdzie ich trzymać (zresztą na zmywarkę też nie miałabym miejsca). Do tego nie wyobrażam sobie trzymania brudów przez kilka dni ze względu na smród i zagrożenie insektami. Jeżeli chodzi o płukanie przed załadowaniem do zmywarki, to przecież to już połowa zmywania. No i naczynia wstawione do zmywarki są niejako wyłączone z obrotu na kilkadziesiąt minut, a w przypadki składowania i czekania na większe partie, na jeszcze dłużej.

Za to marzę o suszarce. Wieszanie prania, podziwianie go wiszącego niemalże przez cały czas i potykanie się o suszarkę zajmującą 1/4 wolnej powierzchni sypialni to dla mnie nieskończenie większe utrapienie niż zmywanie naczyń.

[scarlett26]

Napisane przez effcia82

Moje rozważania są czystko teoretyczne bo zmywarki nigdy nie miałam.
Przede wszystkim nie wyobrażam sobie zbierania naczyń przez kilka dni bo zużywamy ich straszne ilości. Myję na okrągło - inaczej brakłoby mi czystych naczyń a gdybym miała ich więcej, to nie miałabym gdzie ich trzymać (zresztą na zmywarkę też nie miałabym miejsca). Do tego nie wyobrażam sobie trzymania brudów przez kilka dni ze względu na smród i zagrożenie insektami. Jeżeli chodzi o płukanie przed załadowaniem do zmywarki, to przecież to już połowa zmywania. No i naczynia wstawione do zmywarki są niejako wyłączone z obrotu na kilkadziesiąt minut, a w przypadki składowania i czekania na większe partie, na jeszcze dłużej.

Za to marzę o suszarce. Wieszanie prania, podziwianie go wiszącego niemalże przez cały czas i potykanie się o suszarkę zajmującą 1/4 wolnej powierzchni sypialni to dla mnie nieskończenie większe utrapienie niż zmywanie naczyń.

jak zużywasz straszne ilości to nie zbierasz przez kilka dni tylko nastawiasz jak masz pełno, co podraża baaaardzo prąd no i kupę kasy wydajesz na tabletki i inne pierdoły - mam zmywarkę jak już pisałam wcześniej i uważam to za najbardziej chybiony zakup do domu jaki zrobiliśmy

fakt, trzeba mieć sporo naczyń i więcej miejsca na ich trzymanie, chyba że nie nastawiasz pełnej albo wsadzasz do niej wielkie gary - ale wtedy koszty jeszcze rosną

zajmuje miejsce, tyle co mniejsza czy większa szafka kuchenna

trzymanie brudów faktycznie, nazajutrz jak np poprzedniego dnia wsadzi się naczynia po obiedzie, a np była jakaś lazania czy coś z sosem to można paść trupem, aczkolwiek insektów jeszcze żadnych nie wyhodowałam

płukanie też dla mnie jest głupotą - nie robię tego - gdzie wtedy ta oszczędność wody niby?

tak samo wyłączenie naczyń z obrotu - bardzo upierdliwa sprawa, zwłaszcza jak np szykujesz imprezę, coś ci akurat potrzebne w czasie gotowania, a to się pierze i pierze.... ręcznie te gary pozmywasz dużo szybciej....

generalnie jedyny plus jaki widzę to w przypadku awantur w domu kto pozmywa (co akurat u nas nigdy nie było problemem), ale wtedy robi się kolejny, kto te gary załaduje i wyjmie.... szczerze? wolę umyć ręcznie, bo przy problemach z kręgosłupem schylanie się do niej nie jest fajne

co do suszarki teraz przy małym dziecku gdy prania mam pełno i 2 suszarki są zapełnione niema cały czas, a pranie czeka w kolejce aż poprzednie wyschnie też stwierdzam, że by się przydała.... tylko gorzej się prasuje podobno.... gdyby zmywarka nie była prezentem, na który konkretnie dostaliśmy pieniądze pewnie bym się jej pozbyła i zastąpiła suszarką właśnie.... Nie wiem czy są do zabudowy, w sumie muszę to przemyśleć.... Dzięki za pomysł!

[iceflower]

Napisane przez effcia82

Za to marzę o suszarce. Wieszanie prania, podziwianie go wiszącego niemalże przez cały czas i potykanie się o suszarkę zajmującą 1/4 wolnej powierzchni sypialni to dla mnie nieskończenie większe utrapienie niż zmywanie naczyń.

Miałam kiedyś pralko-suszarkę i szczerze mówiąc to zdziwiłabyś się pewnie jak dużo Twoich rzeczy nie nadaje się do suszenia w suszarce. Dla mnie to jest urządzenie, które może sprawdzić się tylko przy małych dzieciaj, kiedy tonie się w praniu a wszystko jest z bawełny. Osobiście bym się drugi raz nie skusiła.


A ten wątek jest pierwszym miejscem w życiu i sieci, gdzie widzę osoby niezadowolone z posiadania zmywarki. Dla mnie to jest urządzenie, które chyba najbardziej ułatwia codzienne życie.

[scarlett26]

Napisane przez iceflower

Miałam kiedyś pralko-suszarkę i szczerze mówiąc to zdziwiłabyś się pewnie jak dużo Twoich rzeczy nie nadaje się do suszenia w suszarce. Dla mnie to jest urządzenie, które może sprawdzić się tylko przy małych dzieciaj, kiedy tonie się w praniu a wszystko jest z bawełny. Osobiście bym się drugi raz nie skusiła.


A ten wątek jest pierwszym miejscem w życiu i sieci, gdzie widzę osoby niezadowolone z posiadania zmywarki. Dla mnie to jest urządzenie, które chyba najbardziej ułatwia codzienne życie.

serio? ja jakbym miała takie typować to byłaby to pralka, samochód, telefon, komputer, ale na pewno nie zmywarka....

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez iceflower

Miałam kiedyś pralko-suszarkę i szczerze mówiąc to zdziwiłabyś się pewnie jak dużo Twoich rzeczy nie nadaje się do suszenia w suszarce. Dla mnie to jest urządzenie, które może sprawdzić się tylko przy małych dzieciaj, kiedy tonie się w praniu a wszystko jest z bawełny. Osobiście bym się drugi raz nie skusiła.

a to nie wiedziałam, że są jakieś restrykcje.... część ciuchów nie nadaje się do suszenia?

[iceflower]

Napisane przez scarlett26

serio? ja jakbym miała takie typować to byłaby to pralka, samochód, telefon, komputer, ale na pewno nie zmywarka....

Miałam na myśli AGD, nie samochód czy telefon. Pralka jest drugim takim urządzeniem w sumie.

Napisane przez scarlett26

a to nie wiedziałam, że są jakieś restrykcje.... część ciuchów nie nadaje się do suszenia?

Nic delikatnego nie wolno suszyć i praktycznie żadnej syntetycznej tkaniny (przejrzyj sobie oznaczenia na odzieży, zobaczysz jak dużo tego jest), więc zostaje prawie wyłącznie len i bawełna.

No i ciuchy są mega pogniecione po wyjęciu z suszarki.

[201803290936]

Napisane przez Bajka06

Zazdroszczę! Tylko ja mam wyświetlacz na górnej krawędzi obudowy, jak uchylasz drzwiczki to dopiero to widać mój fachman nie był tak sprytny.

Acha, rozumiem. Ja mam wyświetlacz w rodzaju rzutnika na podłogę. Znajduje się w dolnej części.

Tak nawiasem mówiąc: pralko-suszarka zużywa bardzo dużo wody i prądu (ale szczególnie chodzi o wodę). Dlatego pralko-suszarki są popularne głównie w USA - tam woda jest po prostu mega tania, wręcz darmowa. Przy pralko-suszarce zmywarka to pikuś. Kiedyś myślałam o kupnie takowej, ale przeszło mi, gdy doczytałam jakie to nieekonomiczne.

[scarlett26]

Napisane przez iceflower

Miałam na myśli AGD, nie samochód czy telefon. Pralka jest drugim takim urządzeniem w sumie.



Nic delikatnego nie wolno suszyć i praktycznie żadnej syntetycznej tkaniny (przejrzyj sobie oznaczenia na odzieży, zobaczysz jak dużo tego jest), więc zostaje prawie wyłącznie len i bawełna.

No i ciuchy są mega pogniecione po wyjęciu z suszarki.

No ja akurat głównie w lnie i bawełnie chodzę, a delikatne rzeczy piorę raczej w ręku, więc u mnie by się sprawdziło pewnie... Tylko to utrudnienie w prasowaniu mnie zniechęca...

[lasoa]

Ja wiele lat nie miałam zmywarki, teraz od miesiąca dopiero poznaję. W tygodniu myję naczynia ręcznie, jest tego tak mało, że musiałabym zbierać cały tydzień A w weekend zbieram, żeby mięc więcej czasu dla Męża, zbieramy 3 dni.

Zawsze byłam przeciwniczką, ale zaczynam się przekonywać. Jaka to oszczędność czasu, a dodatkowo jak ktoś nie lubi zmywać no to miod cud i orzeszki

[kaledonia]

Ja praktycznie nie zmywam ręcznie,ale gotuję codziennie i choć dużą mamy to 2 dni max i pełna.

Napisane przez scarlett26

jak zużywasz straszne ilości to nie zbierasz przez kilka dni tylko nastawiasz jak masz pełno, co podraża baaaardzo prąd no i kupę kasy wydajesz na tabletki i inne pierdoły - mam zmywarkę jak już pisałam wcześniej i uważam to za najbardziej chybiony zakup do domu jaki zrobiliśmy

Tabletki wcale nie są koniecznością to po pierwsze,bo jak już pisałyśmy można proszek sypać i to niedrogo wychodzi, a poza tym te tescowe czy z Lidla są dobre i tanie.
Prąd podraża?A jak zmywasz ręcznie pod gorącą wodą to tanio wychodzi ? przecież taka woda ciepła jest 10 razy droższa niż zimna Jeśli grzejesz ją bojlerem to i tak prąd ma duże zużycie.

Napisane przez scarlett26

fakt, trzeba mieć sporo naczyń i więcej miejsca na ich trzymanie, chyba że nie nastawiasz pełnej albo wsadzasz do niej wielkie gary - ale wtedy koszty jeszcze rosną

zajmuje miejsce, tyle co mniejsza czy większa szafka kuchenna

Nie wyobrażam sobie mieć tylko 2 czy tyle talerzy co domowników Miejsca zajmuje mniej niż potrzebne do suszenia przy ręcznym zmywaniu,a i porządek jest.

Napisane przez scarlett26

trzymanie brudów faktycznie, nazajutrz jak np poprzedniego dnia wsadzi się naczynia po obiedzie, a np była jakaś lazania czy coś z sosem to można paść trupem, aczkolwiek insektów jeszcze żadnych nie wyhodowałam

płukanie też dla mnie jest głupotą - nie robię tego - gdzie wtedy ta oszczędność wody niby?

To nie dziwię się, że można u Ciebie paść trupem jak nawet resztek nie usuwacie czy zimną wodą nie namoczycie

Napisane przez scarlett26

tak samo wyłączenie naczyń z obrotu - bardzo upierdliwa sprawa, zwłaszcza jak np szykujesz imprezę, coś ci akurat potrzebne w czasie gotowania, a to się pierze i pierze.... ręcznie te gary pozmywasz dużo szybciej....

Nie masz programu 30 i 60 minutowego ? Po 1 garnku czy misce macie w domu? Z tak ilością to faktycznie nie ma co do zmywarki pakować...

[scarlett26]

Napisane przez kaledonia

Ja praktycznie nie zmywam ręcznie,ale gotuję codziennie i choć dużą mamy to 2 dni max i pełna.

Tabletki wcale nie są koniecznością to po pierwsze,bo jak już pisałyśmy można proszek sypać i to niedrogo wychodzi, a poza tym te tescowe czy z Lidla są dobre i tanie.
Prąd podraża?A jak zmywasz ręcznie pod gorącą wodą to tanio wychodzi ? przecież taka woda ciepła jest 10 razy droższa niż zimna Jeśli grzejesz ją bojlerem to i tak prąd ma duże zużycie.

Nie wyobrażam sobie mieć tylko 2 czy tyle talerzy co domowników Miejsca zajmuje mniej niż potrzebne do suszenia przy ręcznym zmywaniu,a i porządek jest.

To nie dziwię się, że można u Ciebie paść trupem jak nawet resztek nie usuwacie czy zimną wodą nie namoczycie

Nie masz programu 30 i 60 minutowego ? Po 1 garnku czy misce macie w domu? Z tak ilością to faktycznie nie ma co do zmywarki pakować...

Nie zmywam POD gorącą wodą, leję ją do zlewu i myję, potem spłukuję pod niewielkim strumyczkiem letniej.Ciepłą wodę mam z ciepłowni.

Wątpię żeby jakakolwiek chemia do zmywarki wyszła mi taniej niż do mycia ręcznego. Codziennie gotuję i mam sporo zmywania, litrowa butelka Ludwika wystarczyła mi na pół roku (jak zmywałam tylko ręcznie), a koszt koło 6zł.

Co do ilości naczyń nie lubię chomikowania w domu wielkich ilości skorup, robienia wystawek w witrynkach ze szkła itp. A jak posprzątasz to porządek jest, dla mnie brudne naczynia zamknięte w zmywarce porządkiem nie są.

Resztki wyrzucam do śmietnika, nie zmywam naczyń przed włożeniem do zmywarki, aż taką pedantką nie jestem.

Garnków i misek w zmywarce nie myję w ogóle, bo to już szczyt marnowania w niej miejsca, garnków mam 5, tyle samo misek, nie będę kupowała większej ilości tylko po to, że mam zmywarkę, której raczej się pozbędę.

Polecam "Sztukę minimalizm" Loreau, może trochę zmieni Ci się podejście....

[lasoa]

Napisane przez kaledonia

To nie dziwię się, że można u Ciebie paść trupem jak nawet resztek nie usuwacie czy zimną wodą nie namoczycie

A takie nie usuwanie resztek nie jest czasami szkodliwe dla zmywarki


Dlaczego nie myjecie drewnianych rzeczy w zmywarce, ja myje, coś się z nimi stanie?

[iceflower]

Napisane przez lasoa

Dlaczego nie myjecie drewnianych rzeczy w zmywarce, ja myje, coś się z nimi stanie?

Zniszczą Ci się szybciej, poza tym drewno nie ma gładkiej powierzchni, więc może w nie nawłazić środka myjącego, ja też nie myje drewnianych łopatek.

[effcia82]

Pisząc o suszarce, miałam na myśli kondensacyjną (lepsza ewakuacyjna ale raczej administracja nie pozwoli mi wybić dziury w bloku) Pralkosuszarki faktycznie mną i są bardzo nieekonomiczne. Co do materiałów nienadających się do suszenia, to mnie wystarczyłaby możliwość wysuszenia pościeli, ręczników (długo schną i zajmują dużo miejsca) oraz skarpet i majciochów (dużo roboty z rozwieszaniem tej drobnicy zawsze jest).
Mam już nawet upatrzony model, który powinien zmieścić się w mojej mirołazience między pralką a piecykiem. Tylko najpierw muszę zmienić pralkę na ładowaną od frontu. Już negocjuje z chłopem abyśmy zamiast jechać na wakacje kupili te sprzęty

[lasoa]

Napisane przez iceflower

Zniszczą Ci się szybciej, poza tym drewno nie ma gładkiej powierzchni, więc może w nie nawłazić środka myjącego, ja też nie myje drewnianych łopatek.

dzięki za poradę, nie będę już tak myć

[kaledonia]

Napisane przez lasoa

A takie nie usuwanie resztek nie jest czasami szkodliwe dla zmywarki


Dlaczego nie myjecie drewnianych rzeczy w zmywarce, ja myje, coś się z nimi stanie?

No właśnie jest szkodliwe, bo zmywarka nie śmietnik. Zatykają się filtry,a w efekcie może śmierdzieć ze zmywarki jak się tego nie czyści.

Rozwaliłam kiedyś fajny nóż Gerlacha z drewnianą rączką. Popękała

[paula78]

Napisane przez scarlett26

Nie zmywam POD gorącą wodą, leję ją do zlewu i myję, potem spłukuję pod niewielkim strumyczkiem letniej.Ciepłą wodę mam z ciepłowni.

Dla oszczędności można jeszcze napełnić zlew woda i w tej wodzie myć naczynia- znam takie przypadki, dla mnie to czysta obrzydliwość

Napisane przez scarlett26

Wątpię żeby jakakolwiek chemia do zmywarki wyszła mi taniej niż do mycia ręcznego. Codziennie gotuję i mam sporo zmywania, litrowa butelka Ludwika wystarczyła mi na pół roku (jak zmywałam tylko ręcznie), a koszt koło 6zł.

Proszek 3 kg to koszt 20 zł, plus 5 zł za sol, starcza na b. dlugo-ile nie wiem bo az taka pazerą nie jestem aby liczyć Do tego do zmywanie racznego uzywam podobnie Ludwika.
Do zmywania recznego uzywasz tez gąbki, zmywaka czy tam innej smzaty- liczmy w takim razie wszytsko.

Napisane przez scarlett26

Co do ilości naczyń nie lubię chomikowania w domu wielkich ilości skorup, robienia wystawek w witrynkach ze szkła itp. A jak posprzątasz to porządek jest, dla mnie brudne naczynia zamknięte w zmywarce porządkiem nie są.

Ja podobnie, nie mam żadnych witrynek, itp.
Talerzy głębokich ma 6 sztuk na 3 osoby. Deserowych z 15, glebokich 6, miseczek z 10- to chyba nie dużo, generalnie skorupy mam w 1 szafce+ 2 polki na kubki, kieliszki, szklanki.

Napisane przez scarlett26

Garnków i misek w zmywarce nie myję w ogóle, bo to już szczyt marnowania w niej miejsca, garnków mam 5, tyle samo misek, nie będę kupowała większej ilości tylko po to, że mam zmywarkę, której raczej się pozbędę.

Polecam "Sztukę minimalizm" Loreau, może trochę zmieni Ci się podejście....

Garów mam z 7, plus 5 pateli- zmywam je w zmywarce bo zwyczajnie brzydzi mnie najbardziej brudne gary. Po to jest zmywarka aby ja zapełniać.

Idąc tropem minimalizmu komputer i internet to chyba tez zbedny grat i wydatek...

Zadziwa mnie, osoba, która nie jest zadowolona ze zmywarki.