Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-04-19, 09:16   #121
aleksisse
Przyczajenie
 
Avatar aleksisse
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 9
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Powiem Ci, że brzmisz jakbyś miała lat 15 a nie 25. Wiem, bo sama tak brzmiałam jak miałam 10 lat mniej. Nic mi nie wychodzi, nie ma sensu się starać, wszystko jest do bani, wszystko to wina innych a nie moja, jestem brzydka i gruba, nikt mnie nie chce. Tylko ja teraz wiem, jako dorosła kobieta, że ta 15 latka potrzebowała uwagi, miłości, docenienia i akceptacji. I ja teraz sobie to daję sama, chodzę na terapię, doceniam moje osiągnięcia i siebie jako osobę niezależnie od wyglądu (lol, ważę 80kg przy 168cm i wcale nie uważam, że jestem obrzydliwa, faceci też nie uciekają z krzykiem ). Mam momenty w swojej głowie, kiedy mi się wydaję, że jestem beznadziejna i do niczego się nie nadaję, ale wiem też, że to taki podły głosik w mojej głowie tak uważa, a nie JA, racjonalna, świadoma siebie jednostka.


Ty natomiast jesteś na sobie zafiksowana negatywnie, niby nie masz zaburzeń odżywiania, ale chyba masz zaburzenia w podejściu do jedzenia wynikające z wychowania. Dobrą wymówką jest, że to inni tak cię wychowali, że tak masz wdrukowane i nic nie poradzisz, ale w rzeczywistości jako dorośli, myślący ludzie mamy wpływ na nasze zachowanie, to co robimy i mówimy i nie musimy bezmyślnie podążać za tym co kazała mama, ciocia czy psycholożka 12 lat temu. Sami jesteśmy odpowiedzialni za siebie, TY jesteś odpowiedzialna za SIEBIE. I to TY nic nie chcesz zmienić i żadna rada, którą tutaj dostaniesz nie pomoże.
aleksisse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 09:18   #122
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 09:27   #123
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
W to nie będę wchodzić, bo akurat zdaję sobie sprawę, że w tym temacie nie dość, że mogę kogoś obrazić, to jeszcze nie mówię własnym głosem.
Świadomie wciągałam brzuch już w podstawówce. W 1-szej klasie podstawówki pamiętam, że nie mogłam otwarcie pokazać u cioci, że chcę trochę wczorajszych gołąbków (byłaby dezaprobata), biegłam do kuchni , pchałam w kieszeń i uciekałam jak nikt nie widział. Gdy miałam 15 lat i poznałam koleżankę przez internet była w szoku, jak przy dziale z jedzeniem zaczęłam się tłumaczyć, kiedy ostatni raz jadłam i że jestem już głodna.
W kwestii pokarmu, masy ciała itp nie mam zaburzeń jako tako (po prostu lubię żreć), ale światopogląd odstaje od przeciętnego i sama go sobie nie wybrałam.
Ok, i jak sądzisz, czy uciekanie z jedzeniem żeby nikt nie zobaczył w żaden sposób na Ciebie nie wpłynęło? Skąd się w ogóle wzięło to, że uciekłaś z jedzeniem, albo się komuś tłumaczysz? Ktoś Cię za to krytykował?
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 09:34   #124
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Jak wyżej. Żadnych propozycji randek, zainteresowania ze strony facetów, nic. Nawet się nie całowałam.
Taki stan był niezmienny niezależnie, czy miałam 60 kg na 176 cm, czy 70 (liceum, teraz znowu).
Co jest ze mną nie tak?
Z 2 strony, jakby ktoś w końcu się mną zainteresował, pojawiłby sięnowy problem. Nie wyobrażam sobie pocałunków francuskich (obrzydzają mnie) ani tym bardziej nie rozumiem, jak ludzie mogą pokazywać się partnerowi nago i nie czuć wstydu/ nie chcieć od razu się zasłonić. Myślicie, że jakikolwiek facet zgodziłby się na seks tylko po ciemku? (To już śmieszne, ale do kompletu nie wyobrażam sobie, żeby pozwolić sobie no... włożyć. Boję się bólu i też bym się wstydziła).
Wygląda na to, że jesteś aseksualna skoro nie wyobrażasz sobie jakby facet miał Ci włożyć to może seks zwyczajnie Cię brzydzi. Jeszcze to podejście do swojego nagiego ciała, już nie chce myśleć jakbyś postrzegała nagie ciało męskie gdyby się koło Ciebie pojawiło.

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Myślicie, że jakikolwiek facet zgodziłby się na seks tylko po ciemku? (To już śmieszne, ale do kompletu nie wyobrażam sobie, żeby pozwolić sobie no... włożyć.
Brzmisz tak jakby facet miał Ci wkładać penisa przez Twoje majtki, albo jakbyś miała na widok lizaka za szybą w sklepie lizać tę szybę zamiast tego lizaka. No sorry, ale tak się nie da. Z drugiej jednak strony podajesz zupełne skrajności i wydaje mi się, że trochę sobie przeczysz. Nie wyobrażasz sobie, żeby facet miał Ci w waginę wkładać penisa, a z drugiej strony żalisz się o to, że nikt nigdy Cię nie podrywał i nie miałaś nigdy powodzenia?
A to się aby czasem nie wyklucza? Bo moim zdaniem jednak się wyklucza.
Jeżeli jesteś aseksualna to pewnie ten seks Cię nie interesuje. Są chyba aseksualiści, którzy uprawiają seks dla partnera mimo, że tych potrzeb nie mają.

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie wyobrażam sobie pocałunków francuskich (obrzydzają mnie)
Nie trzeba całować się po francusku, można całować się bez języczka. Bycie w związku czy szukanie romantycznych relacji albo seksu, nie wiąże się tylko i wyłącznie z pocałunkami z języczkiem.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-04-19 o 10:06
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 09:39   #125
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

MsN, ale osoba aseksualna to wcale nie jest brzydzenie się seksem i intymnością (bo tu nie tylko o seks chodzi), ale brak potrzeb w tej materii (szczególnie stricte seksu, bo np. potrzebę przytulenia, dotyku jak najbardziej można mieć). To, co opisuje Autorka to są ewidentne zaburzenia, możliwe że na skutek traumatycznych doświadczeń i w wyniku tego, że generalnie nie akceptuje swojej cielesności (np. to z jedzeniem).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2021-04-19 o 09:56
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 09:46   #126
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-04-19 o 09:48
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 10:11   #127
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Co do zahamowań, mam je głównie w sprawie seksu. W liceum miałam nawet rozkminy, czy nie mogę przed każdym seksem łykać tabletkę sanvalu (benzo), żeby ledwo ogarniać, co chłopak mi robi ale żeby jednocześnie on nie wiedział, że ja jestem napruta
Bez seksu związek się raczej sypie, więc musiałabym jakoś pokombinować, żeby nie widział że się bardzo wstydzę, boję i nie chcę . Tylko średnio to widzę. Facet potrzebowałby chyba jakichś dowodów, że mi też się podoba.
Ale po co Ty w ogóle chcesz być w związku skoro seks Cię brzydzi i pocałunki również? Ty nie jesteś zainteresowana bliskością z drugą osobą, przytulaniem. Pocałunki Cię obrzydzają. No bo skoro narzekasz na brak powodzenia ze strony przeciwnej to chyba chciałabyś być w związku czy jednak nie? Chyba, że jesteś zwykłą atanecujszką, która chciałaby mieć odrobinę uwagi od płci przeciwnej i tylko to jest jej celem. W Twoim przypadku z racji wieku u Ciebie minęły już czasy gdy trzeba było coś znaczyć w grupie rówieśniczej, podlizać się, popisać, odwalić coś, żeby zdobyć czy utrzymać szacunek w grupie. Chyba, że mentalnie nadal masz te 15 lat Oczywiście pewnie nie masz pewności czy jesteś aseksualna (od tego jest seksuolog i od tego trzeba by najpierw zacząć), ale załóżmy, że jesteś aseksualna (a uważam, że są bardzo wysokie przesłanki, które o tym świadczą i Twoje zachowania, podejście do cielesności, spraw seksu), aseksualiści nie mają pociągu do żadnej z płci, nie odczuwają pociągu seksualnego, nie chcą wchodzić w romantyczne relacje. Po za tym nałykałaś się silnych środków nasennych tak aby przypominać pewnie ofiarę napaści seksualnej. Sorry, ale łykając takie środki tylko prosisz się o kłopoty bo udając nieprzytomną dla przykładu możesz paść ofiarą napaści seksualnej czy gwałtu i będąc zaburzona takich typów przyciągać, albo toksyków i manipulantów bo masz zaburzony obraz swojej osoby i postrzegania rzeczywistości. Piszesz o tym w taki sposób (bezno) jakbyś była dumna z tego niczym jakbyś odkryła jakąś planetę i chciała zszokować wizażanki tylko serio to nie jest odkrywcze i nie doprowadza ludzi do szoku tylko jest sygnałem alarmowym, że siebie krzywdzisz być może na własne życzenie.

Jeżeli nie jesteś czegoś świadoma to zaleca się terapię.

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
A nieprawda. Do moich koleżanek faceci podbili sami.
Podbijali bo zapewne koleżanki nawet jeśli nie są urodziwe, albo są przeciętnej urody to mają fajny, ciekawy charakter, pewnie są ciekawe i są w stanie swoją osobą zainteresować drugą osobę, może są wartościowe. No więc trzeba mieć charakter. Jak się okazuje nie zawsze wygląd to wszystko. Musisz być w realu bardzo antypatyczną i dziwną osobą, a ludzie od takich stronią. Egoizm i buta przez Ciebie przemawiają.
Myślę, że ta wypowiedź może to potwierdzać
Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Jako zdesperowana nastka wlazłam na jakiś randkowy. Po podesłaniu zdjęcia dowiedziałam się od jednego, że mam męskie rysy twarzy
Bierzesz wszystko do siebie i jeszcze w to wierzysz, a może byś się oceniła subiektywnie, a nie wierzysz jakimś randomom? No ale nie od dziś wiadomo, że wygląd przeciętny czy najpiękniejszy nie przysłoni zgorzkniałego i obrzydliwego charakteru.
Chyba chcesz, żeby wszyscy Ci współczuli i Cię pocieszali, może to Ci pochlebia, albo uważasz się za taki wspaniały płatek śniegu, to nie wiem po co ten wątek.

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Eee.. Dlaczego miałabym szukać terapii? w sensie, jak seksuolog miałby sprawić, żebym się nie brzydziła i nie wstydziła? Obiektywnie wstyd mi się pokazać nago a wkładanie penisa jest bolesne (i to taka... no, dominacja).Co on ma zrobić z tym, żebym nie odbierała bycia oglądaną nago i klasycznego seksu jako zawstydzającego i upokarzającego?

A kasa na terapię pójdzie na marne, jeśli po terapii tak samo nie będzie kandydatów jak przed.
Właśnie jak widać po wątku, Ty nie chcesz zmian. Mam wrażenie, że jesteś dumna z tego, że taka jesteś tylko to żadna duma, a wręcz powinno być żal takich osób, które nie chcą sobie pomóc. Tobie przydałby się kolega, koleżanka, a nie jakiś facet. Jesteś mega zaburzona i creepy, a jeżeli nie chcesz terapii to nie szukaj atencji bo jej nie dostaniesz. Musisz być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
MsN, ale osoba aseksualna to wcale nie jest brzydzenie się seksem i intymnością (bo tu nie tylko o seks chodzi), ale brak potrzeb w tej materii (szczególnie stricte seksu, bo np. potrzebę przytulenia, dotyku jak najbardziej można mieć). To, co opisuje Autorka to są ewidentne zaburzenia, możliwe że na skutek traumatycznych doświadczeń i w wyniku tego, że generalnie nie akceptuje swojej cielesności (np. to z jedzeniem).
Dobra, aseksualizm to po prostu brak pociągu do którejkolwiek z płci (kobiety, mężczyźni), a skoro ona się brzydzi to może nie wie jakiej jest orientacji seksualnej. No chciałaby mieć powodzenia od facetów to można przypuszczać, że woli płeć przeciwną, że jest hetero, no chyba, że zależy jej tylko na atencji. No tak, Autorka ma zaburzenia i jeśli nie będzie chciała tego leczyć to zostanie na zawsze taka. Jeżeli nic z tym nie zrobi to na zawsze taka pozostanie. Nigdy nie pozna czym jest seks (ewentualnie nie przekona się, że ten seks może ją nie interesować), nie odrzuci krzywdzących dla niej zachowań i będzie szkodliwe dla niej zachowania powtarzać tak jak z tymi środkami nasennymi. Po za tym będzie samotna, zgorzkniała z odrzucającym charakterem i osobowością. Robi to na własne życzenie, na własne życzenie marnuje sobie życie. Można i tak.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-04-19 o 10:51
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-04-19, 10:50   #128
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 66 994
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

No ale problemem autorki nie jest to czy jest aseksualna - może jest. Ale to, że ma zaburzone postrzeganie swojego ciała i relacji międzyludzkich i lepiej by póki tego nie poukłada nie wchodziła w związki.
Bo samo bycie aseksualnym nie przeszkadza w byciu w związku jeśli się znajdzie odpowiedniego partnera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 11:14   #129
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Co do niektórych osób tutaj: nie za bardzo rozumiem, czemu budzę agresję, przyznaję.

Cytat:
Chyba, że jesteś zwykłą atanecujszką, która chciałaby mieć odrobinę uwagi od płci przeciwnej i tylko to jest jej celem.
A chciałabym To pokazałoby mi, że jestem coś warta na tym rynku.

Cytat:
Po za tym nałykałaś się silnych środków nasennych tak aby przypominać pewnie ofiarę napaści seksualnej.
Ale obrzydliwe oskarżenie. Po pierwsze, MYŚLAŁAM o nałykaniu się. Nie zrobiłam tego, zresztą najpierw przecież musiałby ktoś chcieć seksu. Po drugie, nigdy nie chciałam przypominać ofiary napaści :/

Cytat:
Piszesz o tym w taki sposób (bezno) jakbyś była dumna z tego niczym jakbyś odkryła jakąś planetę i chciała zszokować wizażanki tylko serio to nie jest odkrywcze i nie doprowadza ludzi do szoku tylko jest sygnałem alarmowym, że siebie krzywdzisz być może na własne życzenie.
Słownictwo mogło mi pozostać od harców pomiędzy 15 a 20tym rokiem życia. Wtedy chciałam chociaż zrobić sobie symulację bycia normalną nastolatką, na co nie miałam szans innymi metodami. I tak, piłam i faszerowałam się lekami sama (sanval, tramal, te klimaty), okazjonalnie wjeżdżały też klasyczne dragi (ale do tego trzeba mieć znajomości a ja nie mam). Ogólnie już tego nie robię, ale nie żałuję tamtych czasów - tylko tak mogłam urządzić sobie protezę wesołego, rozrywkowego, nastoletniego życia (miałam działkę moich dziadków, pamiętam np. jak świetnie bawiłam się sama po maturze z wódką i tramalem tam - a tak nie miałabym żadnych miłych wspomnień świętowania końca matur). Było bardzo przyjemnie.
Ale nie, nie jestem z tego dumna. Przychodzi wiek, że trzeba dojrzeć i przestać tak się zabawiać. Tylko chyba mi słownictwo zostało.

Cytat:
Musisz być w realu bardzo antypatyczną i dziwną osobą, a ludzie od takich stronią.
W realu jestem po prostu cichą, uprzejmą osobą. Co Ty możesz o mnie wiedzieć, znasz mnie z kilkunastu postów na forum.

Cytat:
No ale nie od dziś wiadomo, że wygląd przeciętny czy najpiękniejszy nie przysłoni zgorzkniałego i obrzydliwego charakteru.
Może masz jakieś podstawy uznać, że mam zgorzkniały charakter, ale obrzydliwy? Nikogo nie skrzywdziłam.
W 2019 nawet zapobiegłam krzywdzeniu pewnych ludzi (akcja na taką skalę, że po tym uznałam, że warto było urodzić się chociażby i dlatego).

Cytat:
Właśnie jak widać po wątku, Ty nie chcesz zmian
Nie chcę tylko takich zmian, które sprawiłyby, że byłabym bardziej bezbronna.

Nie jestem z niczego dumna. Zawstydzona też nie. Co do wyjątkowości, chyba każdy w jakiejś dziedzinie jest.

Cytat:
Tobie przydałby się kolega, koleżanka, a nie jakiś facet.
Mam.

Cytat:
Jesteś mega zaburzona i creepy, a jeżeli nie chcesz terapii to nie szukaj atencji bo jej nie dostaniesz. Musisz być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem.

Uważasz, że jestem nieszczęśliwa, bo mam takie podejście do seksu? Jakby to była jedyna dziedzina życia, ta.
Jestem szczęśliwa jako wartościowy pracownik. Jako osoba, która osiągneła taki sukces w jednej dziwnej dziedzinie, że oceniam się jako osobę która może dokonywać dużych, pozytywnych zmian. (Jak ma się kilkoro znajomych, nie lubi się dużych skupisk ludzi, nie ma się faceta , ma się sporo czasu na inne cele). Umiem odczuwać szczęście.

Cytat:
Po za tym będzie samotna, zgorzkniała z odrzucającym charakterem i osobowością. Robi to na własne życzenie, na własne życzenie marnuje sobie życie. Można i tak.
Jeszcze powróż z kuli, czy będę nieszczęśliwa.
Co Ty wiesz o mojej osobowości poza paroma postami z forum?
Marnuję życie, bo nie jestem w związku i nie chcę stosunku (widzisz, już dopasowuję słownictwo pod tutejszą wrażliwość)

Cytat:
A to się aby czasem nie wyklucza? Bo moim zdaniem jednak się wyklucza.
Nie wyklucza. Związek to też bycie dla kogoś ważnym, wsparcie, spędzanie razem czasu.

Cytat:
Nie trzeba całować się po francusku, można całować się bez języczka. Bycie w związku czy szukanie romantycznych relacji albo seksu, nie wiąże się tylko i wyłącznie z pocałunkami z języczkiem.
Facet by tego oczekiwał.

Cytat:
Ok, i jak sądzisz, czy uciekanie z jedzeniem żeby nikt nie zobaczył w żaden sposób na Ciebie nie wpłynęło? Skąd się w ogóle wzięło to, że uciekłaś z jedzeniem, albo się komuś tłumaczysz? Ktoś Cię za to krytykował?
Matka. Byłoby, że jem za dużo. Albo jestem gruba. Albo będę gruba. Albo by wypomniała, jakbym jednak przytyła.
Potrafiła podstępem skłonić mnie do zważenia (jak jużzaczęłam bac się wagi). "zważ się bo chyba schudłaś", żebym wlazła i zobaczyła że utyłam.
Ale nie będę w to wnikać, bo robię się od razu wściekła.

Cytat:
Wygląda na to, że jesteś aseksualna skoro nie wyobrażasz sobie jakby facet miał Ci włożyć to może seks zwyczajnie Cię brzydzi. Jeszcze to podejście do swojego nagiego ciała, już nie chce myśleć jakbyś postrzegała nagie ciało męskie gdyby się koło Ciebie pojawiło.
Pomijając penisa? Może być.

Cytat:
Wyjściem jednak nie jest unikanie odpowiedzialności i decyzyjności.
Nie unikam. Jestem odpowiedzialna, żeby nie brnąć w swoje poglądy o tłuszczu i nie obrażać tutaj ludzi z nadwagą.

Cytat:
Ty natomiast jesteś na sobie zafiksowana negatywnie, niby nie masz zaburzeń odżywiania, ale chyba masz zaburzenia w podejściu do jedzenia wynikające z wychowania.
Nie widzę psychologa, który mógłby coś z tym zrobić. Jak jem mniej niż chcę, to się fizycznie męczę, czas mi mocno spowalnia i to trwa tak długo aż pospełniam fanaberie.
Zafiksowana negatywnie? Są dziedziny w moim życiu, za które się doceniam.

Cytat:
*Relację z góry, z premedytacją zamierzasz oprzeć na kłamstwie.
*Masz skrzywione spojrzenie na ciało (nie chodzi o to, że nie masz potrzeby seksu, a że zdajesz się generalnie postrzegać ciało jako coś obrzydliwego, a nie co najmniej neutralnego).
*Oczekujesz, że dla kogoś gwałcenie Ciebie nie będzie złe, niekomfortowe i traumatyczne.
*Uważasz, że terapia i terapeuta są Ci w stanie wszczepić potrzeby i emocje, które przecież przyznałaś, że nie masz i nie miałaś.
*1.Uważasz, że terapie robi się dla kogoś, a nie dla siebie. Ty sama sobie nie wydajesz się na tyle ważna żeby myśleć o poprawie jakosci swojego życia dla siebie.
*2.Wielokrotnie wspominasz o silnych lekach, zdajesz się widzieć potencjalne źródło rozwiązań swoich problemów w używkach.
*Planujesz krzywdzenie siebie i kogoś - okłamywanie, zmuszanie się, granie emocji których nie odczuwasz.
*3 Zdajesz się nie odczuwać empatii, nie jesteś w stanie wczuć się w sytuacje innej osoby, nie dostrzegasz znaczących różnic między sytuacją Twoja a osób do których się porównujesz.
*4 Nie jesteś w stanie zrozumieć, że coś może być inne niż w Twoich wyobrażeniach.
*5. Masz nierealne wyobrażenia dotyczące seksu, które mimo iż on Cię niby nie interesuje gęsto kreujesz w wulgarny sposób.
*6. Bagatelizujesz traumę związana ze złym traktowaniem przez matkę.
*Piszesz, że nikt nigdy Cię nie kochał - co brzmi jakbyś od nikogo, nawet z rodziny nie dostała nigdy uczucia i jakby facet miałby być plastrem na to.
Zrezygnowałam już z pomysłów z kłamstwem.
1. Co do terapii - jak sama później zauważyłaś, boję się "wszczepienia chęci na stosunki" - albo, mniej dzieczinnie: boję się, że po x latach terapii z tą kwestią mogłabym stać się "klasyczna", czyli chcieć seksu. Bo pewnie i tak bym była przezroczysta dla facetów, a do tego bym się męczyła.
2. Tu mnie masz. Gdzieś na początku swojego posta tego wspominam, że dawno temu, przez 4 lata, protezowałam się używkami.
3 Co do empatii - po prostu trudno mi było zrozumieć, jakim cudem ludzie, którzy z innych przyczyn nie chcą seksu znajdują partnerów.
4. Myślę, że dla większości ludzi seks musi być tak przyjemny, jak wzięcie opiatów (proszę bez oburzu, skończyłam już z tym parę lat temu). To chyba nawet podobne substancje się wydzielają. Próbuję się wczuć.
5. Próbuję dostosować słownictwo tak, żeby nie było uważane za wulgarne.
6. Strasznie się wściekam, jak sobie przypomnę. Większości po prostu nie chcę pamiętać.

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-19 o 11:31
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 11:21   #130
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 11:41   #131
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
.

1. Co do terapii - jak sama później zauważyłaś, boję się "wszczepienia chęci na stosunki" - albo, mniej dzieczinnie: boję się, że po x latach terapii z tą kwestią mogłabym stać się "klasyczna", czyli chcieć seksu. Bo pewnie i tak bym była przezroczysta dla facetów, a do tego bym się męczyła.

wiesz, jak się Ciebie czyta, to ręce opadają - nie bój się, nikt Ci chęci na seks nie "wszczepi", a znormalizowanie tej dziedziny życia z pewnością pomogłoby znaleźć partnera
chociaż zaczynam myśleć, że czujesz się przez swoje poglądy nt. seksu wyjątkowym płatkiem śniegu - to, że faceci Cię nie chcą wyzwala w Tobie takie a nie inne myślenie na ich temat. Oni Cię nie chcą, a Ty z tego powodu zasklepiasz się w swojej wrogości do mężczyzn. Tylko wiesz co? Problem w tym, że jak na razie to żadnego faceta Twoja postawa nie obchodzi, krzywdę robisz tylko sobie.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-04-19, 11:44   #132
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Są operacje plastyczne Ale tego, że jak jestem ja i plus więcej niż jedna osoba zaczynam się strasznie nudzić i chcę wrócić do domu, bo mnie to w żaden sposób nie bawi i czuję że marnuję czas - no tego nie obejdziemy. Terapie terapiami, operacje operacjami, ale tego nie. Nie będę zmuszać się do dużych grup ludzi w nadziei na poznanie faceta, to jest bardzo nudne i nie sprawia mi najmniejszej przyjemności. Ktoś, kto się nudzi i chce do domu też uwagi nie przyciągnie, nawet gdyby przeszedł terapię i zrobił operację na ryja jak kopara (*żeby nie było. To ostatnie nie jest ostrą autokrytyką, wzięte z piosenki).
Widzisz, tu jest pies pogrzebany. Jeśli w grupce ludzi jesteś kompletnie zamknięta na kontakt, wyraźnie znudzona i niezainteresowana towarzystwem, to jak możesz oczekiwać, że ktoś się do ciebie odezwie? Musiałabyś wyglądać jak modelka, żeby komuś się chciało podjąć takiego wyzwania. Jeśli nie przyciągasz ani wyglądem, ani charakterem, to nie masz co liczyć, że ktoś sam cię poderwie.

Nie idź na terapię po to, by zapragnąć seksu. Idź po to, by dowiedzieć się, co z twoim nastawieniem jest nie tak i co można z tym zrobić. Forum ci tu nie pomoże, zwłaszcza że jesteś negatywnie nastawiona do naszych rad.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 11:45   #133
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Nie jestem wroga wobec facetów, skoro chciałabym z jakimś nawiązać relację.
Co do unormowania podejścia do stosunków. Uściślę. No istnieje ryzyko, że wtedy zechciałabym poznać dziedzinę seksu, jakbym przestała się brzydzić i bać. Ludzie mają potrzebę seksu. Ale jeżeli ta potrzeba jest:
- chociaż w 1/2 tak silna jak ta, którą miałam, gdy po dwóch latach brania tramalu chciałam znowu się odurzyć (zwalczyłam to),
- chociaż w 1/3 tak silna, jak ta, co mnie pcha do cukru i węglowodanów (ależ tak, żarcie jest znacznie gorsze...)
To tylko dodatkowy problem i niewola.

Cytat:
Nie idź na terapię po to, by zapragnąć seksu. Idź po to, by dowiedzieć się, co z twoim nastawieniem jest nie tak i co można z tym zrobić. Forum ci tu nie pomoże, zwłaszcza że jesteś negatywnie nastawiona do naszych rad.
No ale żaden terapeuta nie sprawi przecież, ze te grupki ludzi nie będą strasznie nudne. Żeby nie były nudne, to piłam (na studniówkę poszłam tylko z myślą "nie świruj, upijesz się to nie będzie nudno, będzie też dobre jedzenie" a i tawyszłam jako pierwsza).

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-19 o 11:47
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 11:46   #134
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Po tym co piszesz, to jednak uważam nadal, że Twój problem jest o wiele głębszy niż to, że jesteś "gruba", albo nie chcesz seksu.

Ewidentnie masz zaburzone postrzeganie relacji międzyludzkich. Wiem, że w to jest trudno uwierzyć tak wewnętrznie, ale nie wszyscy są jak Twoja matka. Nie musisz się bronić przed ludźmi, myśleć o sobie że jestes nieatrakcyjna, że ktoś Cię skrytykuje, albo będzie wykorzystywał Twoją naiwność (jak Twoja matka z ważeniem). Nawet w przeciętnych związkach seks czy intymność nie wiążą się z tym, że osoba będzie Cię krytykowała. Życie nie jest jak bajka, i facet nie musi Cię non stop chwalić, ale to też nie znaczy że życie polega na oczekiwaniu od partnera krytyki.

To, że się nudzisz wśród ludzi to też trochę brzmi jak forma obrony, bo nie chcesz się tak naprawdę wystawiać na ich ocenę.

Jesteś dorosła, nadal tkwisz w dzieciństwie gdzie nie miałaś obrazu własnej osoby, a obraz który wykreowała Ci matka, a wcale nie musisz być odzwierciedleniem jej wizji, i nie musi Ci dzwonić w głowie że jesteś gruba, albo brzydka.

Rzecz w tym, że ludzie dookoła widzą Twoje zachowanie. Nie da się tego ukrywać. Skoro jesteś dorosła, ogarnięta, pracujesz i skończyłaś studia to PO SWOJEMU powinnaś poszukać psychoterapeuty. Tutaj nikt nie mówi tego złośliwie, ani dlatego że to jest taki modny frazes. Masz problem, seks to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Poprzedni psychoterapeuci nie byli wybierani przez Ciebie, więc nie mogłaś mieć wpływu na ich pracę z Tobą.
Teraz masz możliwość samodzielnego wyboru tylko musisz chcieć wyjść z myślenia 15sto latki, i wejść w rolę dorosłej w prywatnym życiu, bo jak widać i w pracy i w nauce jakoś Ci się to udawało.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 12:03   #135
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie jestem wroga wobec facetów, skoro chciałabym z jakimś nawiązać relację.
Co do unormowania podejścia do stosunków. Uściślę. No istnieje ryzyko, że wtedy zechciałabym poznać dziedzinę seksu, jakbym przestała się brzydzić i bać. Ludzie mają potrzebę seksu. Ale jeżeli ta potrzeba jest:
- chociaż w 1/2 tak silna jak ta, którą miałam, gdy po dwóch latach brania tramalu chciałam znowu się odurzyć (zwalczyłam to),
- chociaż w 1/3 tak silna, jak ta, co mnie pcha do cukru i węglowodanów (ależ tak, żarcie jest znacznie gorsze...)
To tylko dodatkowy problem i niewola.


No ale żaden terapeuta nie sprawi przecież, ze te grupki ludzi nie będą strasznie nudne. Żeby nie były nudne, to piłam (na studniówkę poszłam tylko z myślą "nie świruj, upijesz się to nie będzie nudno, będzie też dobre jedzenie" a i tawyszłam jako pierwsza).

Tak Ci się tylko wydaje, że nie jesteś wroga. Chciałabyś, żeby jakiś facet się Tobą zainteresował, chciał nawiązać bliską relację, a Ty byś mogła go odrzucać w sferze seksualnej, czy też robić z siebie męczennicę, która dla dobra utrzymania korzyści ze związku pozwala sobie od czasu do czasu z łaski włożyć penisa.
Problem w tym, że dotychczas żaden facet nie był zainteresowany Twoją pochwą i podejściem do seksu. Żadnego nie miałaś okazji odrzucić. To chyba budzi w Tobie taką wściekłą awersję do seksu. Bo jeśli zaczniesz myśleć, że seks jest fajny (a jest) i nadal nie znajdziesz partnera, to poczujesz, że coś istotnego Cię w życiu omija.

Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Czas edycji: 2021-04-19 o 12:05
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 12:04   #136
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie jestem wroga wobec facetów, skoro chciałabym z jakimś nawiązać relację.
Co do unormowania podejścia do stosunków. Uściślę. No istnieje ryzyko, że wtedy zechciałabym poznać dziedzinę seksu, jakbym przestała się brzydzić i bać. Ludzie mają potrzebę seksu. Ale jeżeli ta potrzeba jest:
- chociaż w 1/2 tak silna jak ta, którą miałam, gdy po dwóch latach brania tramalu chciałam znowu się odurzyć (zwalczyłam to),
- chociaż w 1/3 tak silna, jak ta, co mnie pcha do cukru i węglowodanów (ależ tak, żarcie jest znacznie gorsze...)
To tylko dodatkowy problem i niewola.


No ale żaden terapeuta nie sprawi przecież, ze te grupki ludzi nie będą strasznie nudne. Żeby nie były nudne, to piłam (na studniówkę poszłam tylko z myślą "nie świruj, upijesz się to nie będzie nudno, będzie też dobre jedzenie" a i tawyszłam jako pierwsza).
Ale dobra - z jedną osobą na raz jesteś w stanie rozmawiać.
Co się dzieje kiedy masz koło siebie 2-3 osoby z którymi w innych przypadkach możesz rozmawiać? Stają się nudni z racji tego, że obok jest ktoś inny? Ubywa im punktów IQ i wiedzy z racji tego, że przy stole są 4, a nie 2 osoby?
Jeśli pójdziesz ma spotkanie z jakimś autorem (zrozumiałam, że lubisz i czytasz dużo reportaży), później się wywiąże dyskusja z publicznością, to nawet jeśli będzie dotyczyła interesujących Cię tematów, to uznasz że jest nudna tylko i wyłącznie dlatego, że bierą w niej udział więcej niż 2 osoby?
Pytam o to, bo spotkania w grupach najbardziej sprzyjają poznawaniu nowych ludzi i ewentualnym bliższym znajomościom z nimi. Aby ktoś mógł Cię zaprosić na randkę, to najpierw musi się dowiedzieć o Twoim istnieniu.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 12:11   #137
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie jestem wroga wobec facetów, skoro chciałabym z jakimś nawiązać relację.
Co do unormowania podejścia do stosunków. Uściślę. No istnieje ryzyko, że wtedy zechciałabym poznać dziedzinę seksu, jakbym przestała się brzydzić i bać. Ludzie mają potrzebę seksu. Ale jeżeli ta potrzeba jest:
- chociaż w 1/2 tak silna jak ta, którą miałam, gdy po dwóch latach brania tramalu chciałam znowu się odurzyć (zwalczyłam to),
- chociaż w 1/3 tak silna, jak ta, co mnie pcha do cukru i węglowodanów (ależ tak, żarcie jest znacznie gorsze...)
To tylko dodatkowy problem i niewola.

No ale żaden terapeuta nie sprawi przecież, ze te grupki ludzi nie będą strasznie nudne. Żeby nie były nudne, to piłam (na studniówkę poszłam tylko z myślą "nie świruj, upijesz się to nie będzie nudno, będzie też dobre jedzenie" a i tawyszłam jako pierwsza).
Nie chodzi mi o wrogość, chodzi mi o bycie otwartym na kontakt. Tego u ciebie nie widzę. Gdy stoisz sobie z boku ze znudzoną miną, to okazujesz ludziom, że cię nie interesują, a to jest odpychające.

Jak dla mnie twoja niechęć do seksu to nic złego, i jak najbardziej mogłabyś znaleźć sobie partnera, który podziela twoje podejście. Problemem jest twoja niechęć do stosunków międzyludzkich jako taka. Ty nie chcesz nikogo poznawać, nikt cię nie interesuje jako osoba. Chcesz tylko "mieć" partnera. To jest coś, co warto z terapeutą przepracować.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 12:41   #138
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Co do niektórych osób tutaj: nie za bardzo rozumiem, czemu budzę agresję, przyznaję.
Może dlatego, że po tym co napisałaś wg mnie i nie tylko mnie, ale też innych osób udzielających się tutaj, wyglądasz na osobę zaburzoną? To żadna obelga czy krytyka tylko stwierdzenie faktów więc i za to nie powinno się obrażać czy przejawiać agresji, ale jeśli ktoś ma niskie mniemanie o sobie to tak to odbierze. Jak atak.


Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
A chciałabym To pokazałoby mi, że jestem coś warta na tym rynku.
Zbyt wysokie mniemanie osobie, poczucie wyższości czy nawet zbyt wysoka atencja uważam, że jest wadą, a nie zaletą. Zdrowa pewność siebie, jak najbardziej, ona sprawia, że człowiek zyskuje na przykład no nie wiem, atrakcyjność w oczach i zaczyna mieć tą atencję.


Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Ale obrzydliwe oskarżenie. Po pierwsze, MYŚLAŁAM o nałykaniu się. Nie zrobiłam tego, zresztą najpierw przecież musiałby ktoś chcieć seksu. Po drugie, nigdy nie chciałam przypominać ofiary napaści :/
Sorry, ja się trochę zbyt emocjonalnie do wszystkiego podchodzę więc tak reaguję.

Dobra, myślałaś , ale piszesz, że w czasach liceum coś tam łykałaś i to były to też narkotyki no to wiesz. Gdybyś dla przykładu je łykała i chciała potem seksu z danym facetem, a on z Tobą, to naprawdę mogłabyś się prosić o gwałt bo wystarczyło by, że poznałabyś jakiegoś toksycznego typa i myślisz, że zachowałby się jak księciunio podczas stosunku? Mogłoby wtedy spotkać Cię naprawdę coś złego i musiałabyś wtedy pomyśleć o terapii z dwóch powodów:

- toksyczna matka
- proszenie się o kłopoty w relacjach - damsko męskich po nieprzepracowanych problemach związanych z matką, ignorowanie sygnałów alarmowych od płci przeciwnej, zaburzone postrzeganie rzeczywistości oraz swojej osoby etc.


Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Słownictwo mogło mi pozostać od harców pomiędzy 15 a 20tym rokiem życia. Wtedy chciałam chociaż zrobić sobie symulację bycia normalną nastolatką, na co nie miałam szans innymi metodami. I tak, piłam i faszerowałam się lekami sama (sanval, tramal, te klimaty), okazjonalnie wjeżdżały też klasyczne dragi (ale do tego trzeba mieć znajomości a ja nie mam). Ogólnie już tego nie robię, ale nie żałuję tamtych czasów - tylko tak mogłam urządzić sobie protezę wesołego, rozrywkowego, nastoletniego życia. Było bardzo przyjemnie.
Ale nie, nie jestem z tego dumna. Tylko chyba mi słownictwo zostało.

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
W realu jestem po prostu cichą, uprzejmą osobą. Co Ty możesz o mnie wiedzieć, znasz mnie z kilkunastu postów na forum.
Nie tylko ja zauważyłam, że masz jakieś problemy i swego rodzaju zaburzenia. Nie zamierzam Cię pouczać co masz robić tylko poradzić, poświęcam swój czas na to (oczywiście nikt mnie do tego nie zmusza), umoralniać też nie powinnam (bo ocenić już Cię oceniłam), ale sama nie wiem czy tego aby czasem teraz nie robię.



Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Może masz jakieś podstawy uznać, że mam zgorzkniały charakter, ale obrzydliwy? Nikogo nie skrzywdziłam.
Rok temu nawet zapobiegłam krzywdzeniu pewnych ludzi w pewnym miejscu (akcja na taką skalę, że po tym uznałam, że warto było urodzić się chociażby i dlatego).
Może nie obrzydliwy, ale myślę, że możesz być antypatyczną osobą. Antypatia jest przeciwieństwem sympatii, darzenia kogoś uczuciem pt. ''lubię Cię'', może nawet świadczące o jakiś zalotach, zakochaniu.
Na pewno masz niską samoocenę, po za tym odrzucenie przez społeczeństwo czy przez jakieś grupy społeczne może rodzić frustrację, a ta czasem eskaluje agresją więc wybacz.
Ludzie nie lubią osób antypatycznych bo ich ich zachowaniem, podejściem do swojej osoby, innych, do świata - nie da się lubić. Po prostu charakter takich osób tak odrzuca społeczeństwo, dlatego uznałam, że musisz być bardzo nieszczęśliwą personą.


Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie chcę tylko takich zmian, które sprawiłyby, że byłabym bardziej bezbronna.
Mogłabyś popracować nad własnym charakterem, nad własnym wnętrzem to uważam, że nie byłabyś bezbronna, ale może nie zrozumiałam tego fragmentu.



Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie jestem z niczego dumna. Zawstydzona też nie. Co do wyjątkowości, chyba każdy w jakiejś dziedzinie jest.
Nie, istnieją też po prostu ludzie, którzy są tak wyjątkowi, nie ma nic wyżej od nich. To są tak zwane płatki śniegu . To coś takiego jak znany ''mój ból jest lepszy niż twój'' , ''mojsze jest lepsze niż twojsze czyli, że Twój ból (istnienie czy cokolwiek whatever) jest ważniejszy niż kogoś tam.


Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Mam.
No jakoś odstajesz od tej grupki bo jak spotykacie się nie w skali 1:1 tylko w większej ilości osób to na przykład idziesz z tyłu za nimi, albo spuszczasz wzrok. Jeżeli masz bliskich przyjaciół czy nawet znajomych, to nie jest normalne. Ja też miewałam problem z nawiązaniem kontaktu wzrokowego, zazwyczaj z facetami.



Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Uważasz, że jestem nieszczęśliwa, bo mam takie podejście do seksu? Jakby to była jedyna dziedzina życia, ta.
Jestem szczęśliwa jako wartościowy pracownik. Jako osoba, która w zeszłym roku osiągneła taki sukces w jednej dziwnej dziedzinie, że oceniam się jako osobę która może dokonywać dużych, pozytywnych zmian. (Jak ma się kilkoro znajomych, nie lubi się dużych skupisk ludzi, nie ma się faceta , ma się sporo czasu na inne cele). Umiem odczuwać szczęście.
Tak, osobiście uważam, że jesteś nieszczęśliwym człowiekiem i należy tej pozycji upatrywać w relacjach z matką bo matka Cię krytykowała, może nawet obrażała, wytykała Ci, że jesteś gruba i pewnie przez swoje ciało (być może nawet siebie nie lubisz i nie lubisz swojego ciała) możesz mieć kompleksy (a na pewno je masz skoro być może masz niską samoocenę) i masz przez swoje ciało i relacje z matką zaburzone postrzeganie cielesności, seksu i relacji międzyludzkich.
Nie twierdzę, że każdy musi być w związku, bo nie każdy musi być tylko jeśli dla przykładu obrzydza Cię seks i bliskość to po co Ci facet. W jakim kontekście miałby się Tobą interesować? Bo na pewno nie seksualnym skoro masz z tym problem, a romantycznym to nie wiem. Wystarczy, żebyś miała przyjaciela płci męskiej, który by nie spojrzał nigdy na Ciebie pod kątem seksualnym/romantycznym z powodu swojej orientacji, który by Cię rozumiał, wspierał itd. Może byście się polubili. I może wtedy by jakieś szczęście w Twoim życiu wniósł, ale to też trzeba polubić siebie, swoje ciało i zmienić podejście do drugiego człowieka i do relacji międzyludzkich.

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Jeszcze powróż z kuli, czy będę nieszczęśliwa.
Co Ty wiesz o mojej osobowości poza paroma postami z forum?
Marnuję życie, bo nie jestem w związku i nie chcę stosunku (widzisz, już dopasowuję słownictwo pod tutejszą wrażliwość)
Nie trzeba być wróżbitą ani wróżyć ze szklanej kuli, żeby pewne wnioski wysunąć, założyłaś tutaj wątek to chyba widać z czym się zmagasz. Po za tym poddałaś się ocenie na wstępie. Tak działa forum o tego typu treści. Jeszcze raz powtórzę - nie zakładam, że każdy w tym związku ma/musi być. Można być w związku bez seksu, szukaj takiego, który będzie taki sam jak Ty i który będzie wyznawał podobne wartości. A można nie być w związku, nie uprawiać seksu, a pełnią życia żyć mając grono znajomych czy przyjaciół. Sama musisz uznać co w życiu jest dla Ciebie szczęściem i czego szukasz. Choć wątpię, że to szczęście uzyskasz z takim podejściem jakie obecnie masz.



Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Nie wyklucza. Związek to też bycie dla kogoś ważnym, wsparcie, spędzanie razem czasu.
No a tu to samo co napisałam wyżej. Nie chcę się dublować.
A z tym wykluczeniem to się może trochę źle wyraziłam. Związek może wykluczać seks jak i na odwrót. Wybacz.


Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Facet by tego oczekiwał.
Chociaż tu mnie zagięłaś.
No nie zgodzę się. Nie każdy facet będzie oczekiwał od Ciebie abyś całowała go z namiętnością, z językiem, jeżeli Cię to obrzydza bądź czujesz się niekomfortowo. Normalny (nie zaburzony) i zdrowo myślący facet nie pozwoli aby kobieta się czuła z nim/przy nim niekomfortowo i nie będzie jej zmuszał aby robiła coś czego ona sama nie chce bądź do czego miałaby się zmuszać.

Moją intencją nie było Cię obrażać, jeśli coś Cię dotknęło, to przepraszam. Powinnaś podjąć terapię dla własnego dobra, z powodu Twojej matki, relacji z nią i zaburzonego obrazu postrzegania siebie i relacji międzyludzkich, ale wiadomo nikt do tego Cię nie zmusi. To musi być Twoja decyzja. Nie oczekuj, że poznasz nowe osoby i nowe osoby Cię polubią czy polubi Cię jakiś facet, którego chciałabyś wyglądać w kategorii dobrego kolegi czy przyjaciela bo ja uważam, że takiej osoby nie da się polubić jeżeli ta zaburzona osoba się nie zmieni. Po prostu dziwię się takiemu wątkowi, skoro masz takie problemy to w jakim kontekście ten potencjalny facet miałby się Tobą zainteresować? Chyba tylko pod kątem zwykłej przyjaźni, która i tak by nie wytrzymała z czasem.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Przepraszam. Jestem bardzo emocjonalną osobą i wszystko emocjonalnie odbieram. Może za emocjonalnie. Postaram się wyważyć w dobrym tonie i zbastować.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-04-19 o 13:49
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 12:48   #139
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Straszny egoizm. Chciałabyś mieć faceta na stałe (bo przyjaciel to znajdzie żonę i odejdzie ) nic od siebie nie dawać a mieć z przydziału jego towarzystwo żeby Sie nue czuć samotnym :0
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-04-19, 16:44   #140
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Straszny egoizm. Chciałabyś mieć faceta na stałe (bo przyjaciel to znajdzie żonę i odejdzie ) nic od siebie nie dawać a mieć z przydziału jego towarzystwo żeby Sie nue czuć samotnym :0
Nic od siebie nie dawać? Nie chce mi się powtarzać w kółko, co bym mogła dać innego niż seks. Poza tym byłabym gotowa "dać" (staram się unikać jeszcze wulgarniejszych określeń, się cenzuruję) kiedy zechce. Bez limitów, skoro musi. Jeśli w zamian byśmy razem mieszkali, fajnie by się rozmawiało itp.
(Ale tak, przyjęłam do wiadomości opinię - nie Twoją, ktoś wyżej to powiedział - że facet nie byłby chętny mnie gwałcić)

Cytat:
Mogłabyś popracować nad własnym charakterem, nad własnym wnętrzem to uważam, że nie byłabyś bezbronna, ale może nie zrozumiałam tego fragmentu.
Mam na myśli, że miałabym znacznie mniejsze zdolności do obrony, jakbym zaczęła pożądać itp. Powtórzę jeszcze raz: jeśli zakochanie, pożądanie, tym podobne, są chociaż w ułamku tak silne jak chęć napchania się cukrem albo wzięcia narkotyków, no to podziękuję za niewolę/ dodatkową małpę do dźwigania.

Cytat:
No jakoś odstajesz od tej grupki bo jak spotykacie się nie w skali 1:1 tylko w większej ilości osób to na przykład idziesz z tyłu za nimi, albo spuszczasz wzrok. Jeżeli masz bliskich przyjaciół czy nawet znajomych, to nie jest normalne. Ja też miewałam problem z nawiązaniem kontaktu wzrokowego, zazwyczaj z facetami.
To działa inaczej. Np w pracy mam jednego przyjaciela. Reszta to koledzy, znajomi.. Póki jestem tylko z nim, jest fajnie. Ale jak dojdą ci koledzy, jest po prostu nudno jak cholera, bo nawet swobodnie się nie da pogadać, tylko cenzurować pod gadki-szmatki.

Cytat:
Wystarczy, żebyś miała przyjaciela płci męskiej, który by nie spojrzał nigdy na Ciebie pod kątem seksualnym/romantycznym z powodu swojej orientacji, który by Cię rozumiał, wspierał itd.
Poszukać przyjaciela-geja? Jakbym wiedziała, gdzie, jest to całkiem dobra opcja. Nie dorobi się z partnerem dzieci i nie zapomni wtedy o mnie.


Cytat:
No nie zgodzę się. Nie każdy facet będzie oczekiwał od Ciebie abyś całowała go z namiętnością, z językiem, jeżeli Cię to obrzydza bądź czujesz się niekomfortowo. Normalny (nie zaburzony) i zdrowo myślący facet nie pozwoli aby kobieta się czuła z nim/przy nim niekomfortowo i nie będzie jej zmuszał aby robiła coś czego ona sama nie chce bądź do czego miałaby się zmuszać.
Ale będzie czekał, aż w końcu zechcę, a jak nie zechcę, się sfrustruje. Bo tu mało tematów na forum, że kobieta nie chce seksu/ nie chce orala/cokolwiek?

Cytat:
Po prostu dziwię się takiemu wątkowi, skoro masz takie problemy to w jakim kontekście ten potencjalny facet miałby się Tobą zainteresować?
Pod takim, pod jakim faceci interesują się kobietami z całym przekrojem problemów, chorób, zaburzeń, cholera wie czego jeszcze. Jakoś te problemy, choroby, zaburzenia nie przeszkadzają, żeby chcieli związku.

Cytat:
Co się dzieje kiedy masz koło siebie 2-3 osoby z którymi w innych przypadkach możesz rozmawiać? Stają się nudni z racji tego, że obok jest ktoś inny? Ubywa im punktów IQ i wiedzy z racji tego, że przy stole są 4, a nie 2 osoby?
Jeśli pójdziesz ma spotkanie z jakimś autorem (zrozumiałam, że lubisz i czytasz dużo reportaży), później się wywiąże dyskusja z publicznością, to nawet jeśli będzie dotyczyła interesujących Cię tematów, to uznasz że jest nudna tylko i wyłącznie dlatego, że bierą w niej udział więcej niż 2 osoby?
Pytam o to, bo spotkania w grupach najbardziej sprzyjają poznawaniu nowych ludzi i ewentualnym bliższym znajomościom z nimi. Aby ktoś mógł Cię zaprosić na randkę, to najpierw musi się dowiedzieć o Twoim istnieniu.
Tak jak wspominałam powyżej w tym poście: mam niewiele osób, z którymi lubię gadać, w dodatku środowiska tych osób się nie pokrywają. (Za to większość życia miałam bliski kontakt z co najmniej 1 osobą na raz, potrafię latami utrzymywać aktywną przyjaźń, ale 1/1)
Jak do tej osoby, z którą lubię pogadać, podejdzie druga i trzecia (nie mówmy już o imprezach, te są skrajnie nudne nawet po zalaniu pały) to tematy się znacznie zawężają. A te tematy poruszane w większym gronie są nudne.

Cytat:
Problem w tym, że dotychczas żaden facet nie był zainteresowany Twoją pochwą i podejściem do seksu. Żadnego nie miałaś okazji odrzucić. To chyba budzi w Tobie taką wściekłą awersję do seksu. Bo jeśli zaczniesz myśleć, że seks jest fajny (a jest) i nadal nie znajdziesz partnera, to poczujesz, że coś istotnego Cię w życiu omija.
A nawet zakładając, że owszem. Jeśli żadną miarą nie możesz mieć czekolady, to chyba lepiej nie lubić czekolady

Cytat:
To, że się nudzisz wśród ludzi to też trochę brzmi jak forma obrony, bo nie chcesz się tak naprawdę wystawiać na ich ocenę.
Nie. Wyżej w poście wyjaśniam, jak to działa z nudą z ludźmi. Grupy nudziły mnie już w podstawówce, odkąd pamiętam.
Prawdę mówiąc, opcja 'zacznij wytrzymywać spotkania w większym gronie i udawaj, że się podoba' odrzuca mnie jeszcze mocniej niż wymuszenie na sobie seksu. Seks chyba trwa krócej niż zlot XY osób. I na takim zlocie trzeba dłużej grać.

Cytat:
Nie musisz się bronić przed ludźmi, myśleć o sobie że jestes nieatrakcyjna, że ktoś Cię skrytykuje, albo będzie wykorzystywał Twoją naiwność (jak Twoja matka z ważeniem). Nawet w przeciętnych związkach seks czy intymność nie wiążą się z tym, że osoba będzie Cię krytykowała
Jedyna krytyka, jakiej potencjalnie się obawiam w związku, to sadła. Ale nie jest to główny problem, nawet nie patrzę na to jak na problem. Nie boję się, że partner byłby sędzią.

Co do ogólnie terapii. Może masz z nią rację, że by się przydała. Ale tak jak mówiłam - jakbym w efekcie ubocznym terapii zaczęła pożądać, zakochiwać się itp., to cena jest za wysoka, jeżeli siła tych uczuć/potrzeb jest taka jak myślę (jak mam porównanie) że jest. Nawet zakładając, że po terapii ogólnie byłabym szczęśliwsza czy coś, to wzięcie sobie na plecy extra małpy... x-x

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-19 o 17:00
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 16:55   #141
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Ja nie mówiłam o siebie. Ciebie brzydzi tez bliskość :0 myślisz ze umiałabyś zbudować zdrowa relacje? Moim zdaniem nie.

Oddzielne łóżka i jak współlokatorzy?



Nie będziesz nic ze sobą robić bo innymi zanurzonymi osobami się interesują... bez komentarza poddaje się w tym wątku xD
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 16:59   #142
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88653690]Ja nie mówiłam o siebie. Ciebie brzydzi tez bliskość :0 myślisz ze umiałabyś zbudować zdrowa relacje? Moim zdaniem nie.

Oddzielne łóżka i jak współlokatorzy?



Nie będziesz nic ze sobą robić bo innymi zanurzonymi osobami się interesują... bez komentarza poddaje się w tym wątku xD[/QUOTE]
1. Jeśli mowa o szeroko pojętej bliskości, do trzymania się za rękę i przytulania nic nie mam.
2. Przecież mam rację. Jakoś w innych przypadkach zaburzeni, chorzy, no te klimaty , też znajdują partnerów.
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:06   #143
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 66 994
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Tak. Potrzeba seksu jest silna. Nie, nie masz się co bać. Jeśli w życiu jej nie poczułaś, to moim zdaniem możesz spać spokojnie. Terapeuta Ci jej nie zaszczepi i terapia Ci jej nie przyniesie.
Tak, na terapie iść powinnaś. Z wielu względów które padły, a nie po to by zacząć chcieć seksu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:10   #144
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez NocnaWiedma Pokaż wiadomość
Tak. Potrzeba seksu jest silna. Nie, nie masz się co bać. Jeśli w życiu jej nie poczułaś, to moim zdaniem możesz spać spokojnie. Terapeuta Ci jej nie zaszczepi i terapia Ci jej nie przyniesie.
Tak, na terapie iść powinnaś. Z wielu względów które padły, a nie po to by zacząć chcieć seksu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gdybym miała GWARANCJĘ, że na skutek jakichkolwiek terapii nie będę musiała do kompletu problemów chcieć seksu, to miałoby sens. Bardziej obawiam się, że mogłabym zacząć się zauraczać/zakochiwać (coś takiego jako skutek uboczny terapii zdaje mi się bardziej prawdopodobnym ryzykiem niż to z seksem, bo z seksem chyba serio mało realne)
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:14   #145
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Ale ty nie znajdujesz wiec widocznie twoje zaburzenia polegają na problemach w relacjach i je utrudniają



Pozatym bywałam w szpitalu na oddziale młodzieżowym i dorosłych. Znałam dziesiatki Zaburzonych chorych i Tam wszyscy byli samotni :0 nie wiem skąd ty to wzięłaś w ogóle

Były osoby z rodzinami itd ale ich problemy zaczęły się gdy jyz były w związku . Wiele z tych związków było toksycznych

Chore dziewczyny były łatwym łupem dla wykorzystywaczy i często miały traumatyczne doświadczenia z mężczyznami

Skąd ty bierzesz te swoje teorie ;0
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:18   #146
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Gdybym miała GWARANCJĘ, że na skutek jakichkolwiek terapii nie będę musiała do kompletu problemów chcieć seksu, to miałoby sens. Bardziej obawiam się, że mogłabym zacząć się zauraczać/zakochiwać (coś takiego jako skutek uboczny terapii zdaje mi się bardziej prawdopodobnym ryzykiem niż to z seksem, bo z seksem chyba serio mało realne)
Tobie się wydaje, że psycholog zaczepi w tobie chcice na seks i będziesz po ulicach latać i szukać faceta do seksu.
Obawa, że możesz się zauroczyć/zakochać. A jak masz niby być z kimś w związku bez zauroczenia/ zakochania. Nawet tego chcesz pozbawić swojego przyszłego partnera. To jak ma niby ten przykładowy związek wyglądać. Platoniczny bez żadnych uczuć. Kto ma się niby na to zdecydować.
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:20   #147
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 66 994
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Gdybym miała GWARANCJĘ, że na skutek jakichkolwiek terapii nie będę musiała do kompletu problemów chcieć seksu, to miałoby sens. Bardziej obawiam się, że mogłabym zacząć się zauraczać/zakochiwać (coś takiego jako skutek uboczny terapii zdaje mi się bardziej prawdopodobnym ryzykiem niż to z seksem, bo z seksem chyba serio mało realne)
Większa szansa, że po terapii czy ubędzie problemów niż przybędzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:22   #148
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Gdybym miała GWARANCJĘ, że na skutek jakichkolwiek terapii nie będę musiała do kompletu problemów chcieć seksu, to miałoby sens. Bardziej obawiam się, że mogłabym zacząć się zauraczać/zakochiwać (coś takiego jako skutek uboczny terapii zdaje mi się bardziej prawdopodobnym ryzykiem niż to z seksem, bo z seksem chyba serio mało realne)

Cytat:
A nawet zakładając, że owszem. Jeśli żadną miarą nie możesz mieć czekolady, to chyba lepiej nie lubić czekolady

i właśnie potwierdzasz to co napisałam wcześniej - tą wściekłą awersję do seksu wyhodowałaś w sobie jako reakcję obronną na brak powodzenia u facetów. Ty w ogóle nie masz pojęcia jak by Twoje ciało zareagowało na dotyk czy pocałunki (no chyba, że jakiś tego typu kontakt miałaś?). Mając postawę nienawidzącej seksu czujesz się panią sytuacji - to ten teoretyczny facet chce coś od Ciebie, a nie Ty od niego.

Uważasz, że jesteś nieatrakcyjna, otoczenie to w jakiś sposób utwierdza, bo powodzenia nie masz. Gdybyś miała normalne zapotrzebowanie na seks, nie mając nadal faceta, czułabyś, że ten seks musisz no nie wiem, jak to określić - u jakiegoś wyżebrać?



Popraw mnie, jeśli się mylę co do Twojego toku myślenia.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:26   #149
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Mawis świetnie wyjaśniłaś postawę autorki
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-19, 17:32   #150
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Pozatym bywałam w szpitalu na oddziale młodzieżowym i dorosłych. Znałam dziesiatki Zaburzonych chorych i Tam wszyscy byli samotni :0 nie wiem skąd ty to wzięłaś w ogóle
Nie wiedziałam. Dziękuję, dobrze wiedzieć. Po prostu kojarzę kilka historii, że takie osoby miały związki.

Cytat:
Tobie się wydaje, że psycholog zaczepi w tobie chcice na seks i będziesz po ulicach latać i szukać faceta do seksu.
Obawa, że możesz się zauroczyć/zakochać. A jak masz niby być z kimś w związku bez zauroczenia/ zakochania. Nawet tego chcesz pozbawić swojego przyszłego partnera. To jak ma niby ten przykładowy związek wyglądać. Platoniczny bez żadnych uczuć. Kto ma się niby na to zdecydować.
1. Skoro ludzie specjalnie się przez neta umawiają na seks, no to chyba jest to dodatkowa potrzeba, która musi być zaspokajana albo będzie frustracja.
2. Potrafię kochać i się przywiązywać. Ale ja chrzanię taki interes, żebym się w kimś zakochała, a on by mnie olewał jak wszyscy do tej pory. Upokarzająca męczarnia, wolę sobie oszczędzić tego.


Cytat:
i właśnie potwierdzasz to co napisałam wcześniej - tą wściekłą awersję do seksu wyhodowałaś w sobie jako reakcję obronną na brak powodzenia u facetów. Ty w ogóle nie masz pojęcia jak by Twoje ciało zareagowało na dotyk czy pocałunki (no chyba, że jakiś tego typu kontakt miałaś?). Mając postawę nienawidzącej seksu czujesz się panią sytuacji - to ten teoretyczny facet chce coś od Ciebie, a nie Ty od niego.

Uważasz, że jesteś nieatrakcyjna, otoczenie to w jakiś sposób utwierdza, bo powodzenia nie masz. Gdybyś miała normalne zapotrzebowanie na seks, nie mając nadal faceta, czułabyś, że ten seks musisz no nie wiem, jak to określić - u jakiegoś wyżebrać?
Raz jak byłam porządnie zalana jakiś obcy gość mnie odwiózł pod dom (WIEM, nie powinnam była do tego dopuścić, długo mi ta myśl wracała, czym to mogło się skończyć). Ale jak zaczął się dobierać, to nawet pijana się skuliłam i odsunęłam i się odwalił.
Wyżebrać, frustrować się, umówić się ryzykownie przez tindera czy coś... Jak już ta potrzeba jest, to ludzie chcą ją zaspokajać. Nawet w tym wątku przyznano, że jest silna.
Chrzanię dokładanie sobie do kompletu takich upokorzeń, że nie tylko nikt mnie nie chce, ale jeszcze muszę szukać penisa.

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-19 o 17:33
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-25 10:33:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:02.